Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Najlepsza publicystyka numeru 10 SFFH

Wybierz najlepszy felieton - 1 głos
Urbi et Orbi - Dał nam przykład Jacek Dukaj jak zwyciężać mamy ...
26%
 26%  [ 6 ]
Romuald Pawlak - Pięć palent versus krwawa kiszka z Yeti
73%
 73%  [ 17 ]
Głosowań: 23
Wszystkich Głosów: 23

Autor Wiadomość
Urbaniuk 
Indiana Jones


Posty: 404
Skąd: Kraków
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 11:11   

Rodion - Tak? Ale to raczej jest droga na dość niebezpieczne pole minowe.
Pole minowe ok. :wink:
_________________
"Pies i klecha - Tancerz" - ejndżels ar kaming.

http://urbietorbi.zbiorkom.net/
http://urbaniuk.blox.pl/
http://www.orbitowski.pl/
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 11:17   

Oki :D Jak kto lubi :P Nie mi osądzac. :mrgreen:
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 18:10   

Dawno mnie nie było (ło!, całe sześć dni), więc otwieram temat i widzę taaaką dyskusję. Poczułem nawet dumę, gdy GGG powoływał się na mój wielki autorytet (dzęki! :wink: ). Całą aferę z U&O skomentuję w punktach:

Odin: teksty dosyć prawdopodobne, można było uwierzyć w urban legends polonusów, komunistów-ezoteryków (przy mojej ulicy mieszka czerwony lewacki beton starej daty, może nie jakieś szychy tylko płotki, ale faktem jest, iż rzeczony beton drałuje co niedziela o kościółka; nie chodzi tu bynajmniej o prawdziwe czy fałszywe nawrócenia, ale stary morał z chorągiewką wiejącą z wiatrem. Niektórzy komuniści nosili by krzyże atlantów z doczepioną głowką Lenina , gdyby w zamian za to dostali posadę majstra i dodatkowy przydział wybornego chleba z trocin krajowej produkcji. Fakt, nie dotyczy to raczej Kazimierza Mijala, ostatniego w świecie koministy-ideowca, do tego pozującego na myśliciela – w zasadzie dzisiaj możliwe jest wszystko, toteż w mijalowski humbug uwierzyłem)

Dwa: jeżeli kiedykolwiek zechce mi się napisać powieść z manuskryptem sprzed wieków w tle, bedę wiedział, jak taki manuskrypt z finezją umieścić w rzeczywistości naddanej (naszej)

Tri: Cały problem w tym, że U&O ciągnęli ściemę zbyt długo (a chcieli dłużej, to dopiero byłaby draka na forum!), przez co zarżnęli dowcip. Spagheti – pyszna rzecz, ale żeby wcinać codziennie przez pół roku?

Czetyrje: W bullshicie U&O umieścili sporo rodzynek, jak choćby zdanie o Szatanie ścinającym rogi i zakładającym maskę. Szarą. Z dużymi oczyma. Jak teraz błysnąć wśród znajomych erudycją, napomykając o satanistycznej poezji Marksa (z tego, co wiem, to istnieje, podobnie, jak jego teorie streszczające się w aforyzmie "panie, to wszystko Żydy") jeżeli za dowód mamy Frondę sprzed eonów (numer do kupienia w każdym kosku) oraz bullshit w SFFiH?

Piat': (a propos dyskusji tu i teraz) niepotrzebne emiliowanie w ramach usprawiedliwiania swojej metody. Po co wyskakiwać z czymś co było dawno i nieprawda. Poza tym, kto bez grzechu niech rzuci et caetera. Dotyczy to wszystkich! (żeby nie było, że trzymam z tymi, walczę z tamtymi, a tak w ogóle TWA, TKM, PZPR, ZIUTA)

Szest': moją wypowiedź można traktowac różnie; jako ostrą krytykę, inteligentny głos w sprawie, albo czczą pisanię. Ot, zgadnijcie sobie, nie trzeba grzebać w i tak zabałaganionej bibliografii polskiej. :wink:

Siem': jestem prawie pewny, że gdyby zrobić wyprawę po Krakowie ze starą mapą w jednej ręce, a "Zaczarowaną Dorożką" wymienionego w felietonie (spowiedzi?) Gałczyńskiego, okazałoby się, że poeta nie urządził sobie sentymentalnej wojaży po najpiękniejszym mieście Europy (tia, mieszkam w nim i jakoś tej urody nie widzę :wink: ), tylko przejechał sto metrów od zamykanej właśnie knajpy do nocnego monopolowego.

Wosiem': Eto wsjo. Poka! :mrgreen:
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
Orbitoski 
Horrorman


Posty: 783
Skąd: Krakau
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 20:35   

sataniczne poezje Marksa to prawda. Mnóstwo autorów sie na nie powołuje. czyli byc może, to prawda, a jesli kłamstwo to nie przez nas wymyślone
link: http://www.fronda.pl/arch/01/100%20-%200021.htm
_________________
Nie jest dobrze

www.orbitowski.pl
"Nadchodzi" nadchodzi w lutym.
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 21:55   

Kłamstwo powtarzane dostatecznie często, staje się prawdą. W pewnym momencie po prostu nie da się już stwierdzić co jest prawdą, a co fałszem.
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
baron13 
Mistyk

Posty: 1053
Skąd: Festung Breslau
Wysłany: 24 Sierpnia 2006, 23:59   

W kwestii sataniastycznychpoezji Marska, to wiem tyle, że przez zachodnich ekonomistów jest często cytowany jako wybitny ekonomista. Ponadto wiele wskazuje, że Marks nie był marksistą. Nawet Engels jeszcze nie bardzo. Niestety nie uczą już historii WKPB i mało ludzi wie o tym. Jeśli chodzi o satanizm bliżej chyba Przybyszewskiemu. Bo te wiersze raczej dekadenckie.
 
 
Orbitoski 
Horrorman


Posty: 783
Skąd: Krakau
Wysłany: 25 Sierpnia 2006, 09:09   

Z reguły wychodziliśmy od prawdziwej koncepcji, a zmyślenie pojawiało sie w drugiej cvzęsci tekstu. I tak, poezje Marksa, wraz z również prawdziwym motywem z Matką Boską krążącą nad Moskwą daliśmy jako przykłady pojawiania się magicznego myslenia w komuniźmie. W "Hitlerowcach...." cały instytut Ahenerbe istniał i rzeczywiście byli w Tybecie. I tak dalej i tak dalej.
_________________
Nie jest dobrze

www.orbitowski.pl
"Nadchodzi" nadchodzi w lutym.
 
 
janek 
Frodo Baggins


Posty: 139
Skąd: Warszawa
Wysłany: 25 Sierpnia 2006, 13:07   

Ziuta:
Cytat
Albert Sokal obśmiał swoimi modnymi bzdurami mentalność humanisty z dyplomem.


Co masz na myśli? O ile wiem, w tej akurat książce wszystkie cytaty są akuratne i pochodzą z opublikowanych dzieł istniejących autorów?
_________________
Pozdrowienia
Janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...
 
 
janek 
Frodo Baggins


Posty: 139
Skąd: Warszawa
Wysłany: 25 Sierpnia 2006, 13:30   

Orbitoski

Cytat
Z reguły wychodziliśmy od prawdziwej koncepcji, a zmyślenie pojawiało sie w drugiej cvzęsci tekstu. I tak, poezje Marksa, wraz z również prawdziwym motywem z Matką Boską krążącą nad Moskwą daliśmy jako przykłady pojawiania się magicznego myslenia w komuniźmie. W Hitlerowcach.... cały instytut Ahenerbe istniał i rzeczywiście byli w Tybecie. I tak dalej i tak dalej.


Tylko szkoda, że Januszowi Onyszkiewiczowi nadaliście imię Stefan. Jak się zna człowieka, to boli...
_________________
Pozdrowienia
Janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 25 Sierpnia 2006, 14:18   

Janek:
Cytat
Ziuta:
Cytat:
Albert Sokal obśmiał swoimi modnymi bzdurami mentalność humanisty z dyplomem.



Co masz na myśli? O ile wiem, w tej akurat książce wszystkie cytaty są akuratne i pochodzą z opublikowanych dzieł istniejących autorów?


Pardon, moja pomłka. Chodziło mi o Transgressing the Boundaries: Towards a Transformative Hermeneutics of Quantum Gravity. Tekst jest totalną kpiną, bełkotem kontrolowanym, któego nie spostrzegli wybitni specjaliści. Tacy brodaci, z fajami w zębach.
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 25 Sierpnia 2006, 14:24   

Baron 13:
Cytat
W kwestii sataniastycznychpoezji Marska, to wiem tyle, że przez zachodnich ekonomistów jest często cytowany jako wybitny ekonomista. Ponadto wiele wskazuje, że Marks nie był marksistą. Nawet Engels jeszcze nie bardzo.

Engels, z tego co wiem, żył uczciwie z biznesu. Czyli chyba był kapitalistą. Zaś co do cytowania Karla M. przez zachodnich – to w dużej mierze kwestia ideologiczna. W "Aviatorze" Scorsesego był jeden dośc ostry komentaerz do zachodniej fascynacji Marksem. Ale nie offtopujmy, nie w tym rzecz.
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
janek 
Frodo Baggins


Posty: 139
Skąd: Warszawa
Wysłany: 25 Sierpnia 2006, 15:38   

Ziuta
Cytat
Janek:
Cytat
Ziuta:
Cytat:
Albert Sokal obśmiał swoimi modnymi bzdurami mentalność humanisty z dyplomem.



Co masz na myśli? O ile wiem, w tej akurat książce wszystkie cytaty są akuratne i pochodzą z opublikowanych dzieł istniejących autorów?


Pardon, moja pomłka. Chodziło mi o Transgressing the Boundaries: Towards a Transformative Hermeneutics of Quantum Gravity. Tekst jest totalną kpiną, bełkotem kontrolowanym, któego nie spostrzegli wybitni specjaliści. Tacy brodaci, z fajami w zębach.


A to OK.
Z tym zastrzeżeniem, że wspomniany bełkot Sokala roi się od przypisów, które są - IIRC - w większości prawdziwe. Co gorsza, niektóre z owych autentycznych, cytowanych przez S. dzieł, prezentowały bełkot nie mniejszy, niż parodia.
_________________
Pozdrowienia
Janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...
 
 
Urbaniuk 
Indiana Jones


Posty: 404
Skąd: Kraków
Wysłany: 25 Sierpnia 2006, 18:59   

janek -> z tym onyszkiewiczem to rzeczywiście sparz, ale tak bywa. :oops:
Co do Sokala i przypisów, w czasie pisania cyklu pojawiło się kilka sytuacji w których to co realnie pojawiało się w podaniach i przekazach, było równie nieprawdopodobne jak to co żeśmy wymyślali (chodźby sprawdzanie umiejetności Ossowieckiego przez Piłsudskiego, czy aktywnośc Ahrenherbe w Tybecie) wbrew pozorom do większości, zawartych w tekstach informacji równiez moglibyśmy dodać przypisy, nie było bowiem tak że braliśmy pomysł, a reszta to była jazda "z czapki". Było tak jak zostało to opisane w tekscie wyjaśniającym, pewna nieprawdziwa historia czy postać, zostaje wpleciona w realne wydarzenia.
Tak jak w moim ulubionym tekście o Kazimierzu Mijalu, gdzie wszystkie postacie (poza jego wróżem :mrgreen: i kapłanami bon), są prawdziwe, podobnie jak wydarzenia historyczne tam opisane, a nie związane z działalnością wróża. (próba przejęcia władzy przez Wolskiego-Piwowarczyka, niesamowita ucieczka Mijala do Albanii czy podziemna partia polskich maoistów). Tak więc moglibyśmy bez problemów dopisać bibliografię, tym bardziej że przy opracowywaniu tekstów, korzystaliśmy z realnych książek i tekstów, często sie na nie powołując. A że pomiędzy opracowane i prawdziwe realia, wpletliśmy fikcyjną historię? No cóz taki był zamysł.
_________________
"Pies i klecha - Tancerz" - ejndżels ar kaming.

http://urbietorbi.zbiorkom.net/
http://urbaniuk.blox.pl/
http://www.orbitowski.pl/
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 25 Sierpnia 2006, 19:37   

Jak na moje oko te wyjaśnienia coraz bardziej obnażają nieprzemyślany całokształt cyklu. Skoro tyle jest ciekawych i nieprawdopodbnych historii, to po co wplatać w nie tak skromne fikcje. A jeśli już sprawdzać odporność czytelników na brednie, to czemu fikcja preparowana była tak, by nosić wszelkie znamiona prawdopodobieństwa? W sposób taki, że można się domyślać, że to ściema, ale szans na pokazanie palcem, w którym miejscu jest coś nie tak, nie ma praktycznie żadnych... No i po raz kolejny pytanie, po co było ciągnąć tą 'zabawę' przez pół roku?
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
Urbaniuk 
Indiana Jones


Posty: 404
Skąd: Kraków
Wysłany: 25 Sierpnia 2006, 20:30   

Ixolite - > czemu fikcja preparowana była tak, by nosić wszelkie znamiona prawdopodobieństwa?
1. Żeby czytelnicy nie dostawali ściem pisanych na kolanie, tylko wynik autentycznej roboty, etos pracy :mrgreen:
2. Takie było intuicyjne odczucie. Po prostu czuliśmy że tak ma być.

Ixolite - > to po co wplatać w nie tak skromne fikcje.

Nieśmiertelny współpracownik Kosciuszki, wróżbici na najwyższych szczeblach władz stalinowskich, ufo nad obleganym Barem i ksiądz Marek goniący kosmitów - no może skromne, ale moim zdaniem spoko. :wink:

Co do nieprzemyślanego charakteru cyklu, to nie do końca wiem o co ci chodzi. Nie dostarczaliśmy tekstów jak spod sztancy, ale założenia zawsze byy takie same: wplecenie pewnej historii, w tak dalece poprawne realia aby byo trudno się zorientować. Wszystko wyjaśniliśmy we wspólnym wpisie w tym temacie.

Przywołany tu przykład Sokala, nie jest najlepszy. Sokal chciał skompromitować postmodernistyczne czasopismo Social Text, my nie chcieliśmy kompromitować nikogo. Dlatego powołaliśmy się na Gałczyńskiego i jego przypadek, on tu pasuje i inspiracje były te same, reszta to bonus.
_________________
"Pies i klecha - Tancerz" - ejndżels ar kaming.

http://urbietorbi.zbiorkom.net/
http://urbaniuk.blox.pl/
http://www.orbitowski.pl/
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 25 Sierpnia 2006, 23:37   

Skromne w tym sensie, że bardzo ściśle umieszczone w prawdzie (często nieprawdopodobnej) historycznej. W dodatku w zasadzie niepodważalne, jak choćby wspominane już duchy, czy to czołgów, czy nawet ludzi - rzecz w tym, że nie trzeba wierzyć w duchy by dać wiarę, że kto inny wierzy i twierdzi, że takowe widział. Nie wiem jak to jaśniej wytłumaczyć.

Co do włożonej pracy - ok, ale tak jak napisałem im więcej pracy i trudu włoży się w przygotowanie mistyfikacji, tym trudniej ją potem zdemaskować.

Nieprzemyślany charakter - hmm... tak jak już pisałem, właściwie nie bardzo wiem czemu ten cykl miał służyć. Dotychczasowe wyjaśnienia mnie nie przekonują, bo trwało to zwyczajnie zbyt długo, jak na eksperyment mający przekonać czytelnika o tym, że nie powinien wierzyć bezgranicznie we wszystko co przeczyta.

Domyślam się, że byliście wszyscy przygotowani na burzliwe reakcje, ale odnoszę też wrażenie, że nie do końca docierają do was słowa krytyki.
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
Urbaniuk 
Indiana Jones


Posty: 404
Skąd: Kraków
Wysłany: 26 Sierpnia 2006, 14:05   

ixolite -> trwało to zwyczajnie zbyt długo, jak na eksperyment mający przekonać czytelnika o tym, że nie powinien wierzyć bezgranicznie we wszystko co przeczyta.

Ale my nie napisaliśmy że to był eksperyment zmierzający do tego. :twisted: Z eksperymentem pstchologicznym miało to tyle wspólnego że została wukonana procedura wyjaśnienia. :wink:
_________________
"Pies i klecha - Tancerz" - ejndżels ar kaming.

http://urbietorbi.zbiorkom.net/
http://urbaniuk.blox.pl/
http://www.orbitowski.pl/
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 26 Sierpnia 2006, 14:55   

To ja już nic nie rozumiem...
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
Urbaniuk 
Indiana Jones


Posty: 404
Skąd: Kraków
Wysłany: 26 Sierpnia 2006, 15:27   

Ixolite -> Bo też nie ma wiele do rozumienia, nie była to filozoficzna próba udowodnienia ulotności świata realnego i naszego go postrzegania. Oczywiście w realu parę rzeczy się okazało, pare rzeczy wyszło inne były cele nasze, a inne wydawcy czy zcęści czytelników. Nasze wyjaśniliśmy w dwóch tekstach. :)
_________________
"Pies i klecha - Tancerz" - ejndżels ar kaming.

http://urbietorbi.zbiorkom.net/
http://urbaniuk.blox.pl/
http://www.orbitowski.pl/
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 26 Sierpnia 2006, 15:42   

Przeczytałem raz jeszcze dekonspirację z ostatniego numeru, coby sprawdzić czy czegoś nie przeoczyłem i... W zasadzie nie widzę słowa wyjaśnienia po co cykl powstał. Napisane jest z jakiej przyczyny, ale nie w jakim celu.

Jeśli niewiele jest do rozumienia, to tym bardziej dziwi mnie długość cyklu, zwłaszcza że miał być jeszcze dłuższy...
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
Urbaniuk 
Indiana Jones


Posty: 404
Skąd: Kraków
Wysłany: 26 Sierpnia 2006, 16:52   

Ixolite -> Jeśli niewiele jest do rozumienia, to tym bardziej dziwi mnie długość cyklu, zwłaszcza że miał być jeszcze dłuższy...

A dlaczego miałby być krótszy? Przeciez napisałem że nie chodziło nam o udowadnianie, ale o wykonanie pewnych działań, pisaliśmy teksty bo pomysły były dla nas zabawne, wydawca chciał to puszczać, a czytelnik - czytać.
A skończyliśmy wcześniej dlatego ze są wakacje a więc dobry moment na kończenie czegoś i rozpoczynanie od jesieni czegoś innego, bo się szybko nudzimy, bo lubimy nowe wyzwania, bo okazało się że kilku własnych tekstów nie przeskoczymy, bo uciekamy przed rutyną, bo trzy tomy Conana sa ok, a siedemdziesiąt trzy - nie są ok itp. itd.
A poza tym z nowym rokiem akademickim, z nowym pomysłem :mrgreen: Mamy nowy temat. Moim zdaniem zabawny. Poza tym pełen wyzwań zarówno dla nas jak i dla czytelnika, oraz dający do myślenia, chodź niespecjalnie odkrywczy (postmodernizm!) , temat i chcemy po prostu go zrobić. :)
_________________
"Pies i klecha - Tancerz" - ejndżels ar kaming.

http://urbietorbi.zbiorkom.net/
http://urbaniuk.blox.pl/
http://www.orbitowski.pl/
 
 
bogow 
Langolier


Posty: 254
Skąd: Pola Małej Polski
Wysłany: 27 Sierpnia 2006, 20:56   

Punkt dla Romka, głównie za drugą część felietonu. Akurat misję STS-121 Discovery śledziłem dosć szczegółowo, medialne "sadzenie" się na katastrofę dało się dostrzec. Zresztą niedługo może być podobnie z Atlantisem.
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 31 Sierpnia 2006, 09:23   

Powiem tak: Urbi et Orbi za całokształt :) Bo cholera, dobrze to rozegrali :) A co naj śmieszniejsze w tym wszystkim? Takie legendy krążą. Jak sie okazało na Polconie, parę osób, z którymiśmy gadali znało legendy o duchach czołgów już skąd inąd, nawet Masterton o czymś podobnym pisał, reszta to też ot, miejskie legendy i legendy zwykłe, a przynajmniej tak do nich podobne, że czasem nie da sie rozróżnić. Chociażby wspomniany Dunin - a malo takich opowieści krążyło? Nie mało.

Romek mnie jakoś nie wciągnął w tym numerze.
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 31 Sierpnia 2006, 15:45   

O, w tym miesiącu literatura jak marzenie, ale publicystyka - cienkawo... :cry: Pomijając już wpadkę ze spisem treści...

Pawlak - ech, znowuż to samo... telewizja pokazała. No, tak. I już wiem, czemu żyję bez telewizora. Ale fragment o wahadłowcu i czyhaniu na sensację przepysznie napisany! :)

Urbi et Orbi - no i wydało się. :P Chociaż, biorąc pod uwagę stwierdzenie, że podczas wspólnego pisania nie wyrwie Wam się żadne prawdziwe słowo, to i nie wiadomo, czy tego artykułu także nie potraktować jako żart. :wink: Z tym "Panzergeistem" może bym nie uwierzyła, że duet dwojga samogłosek potrafi tyle wypłodzić na kacu i z jedną butelką whisky, ale odkąd ich poznałam, wiem, że w tej materii wszystkiemu podołają. :twisted: No i w sumie co tu demaskować - udowadniać, że nie ma duchów skrzypiących wózkiem inwalidzkim albo bijących się pod powałą, aż ektoplazma pryska? :lol: Ale była fajna jazda i odpowiednio fantastyczna, jak na pismo przystało. W sumie nie wątpiłam, że narobić się trzeba - tak jak do opowiadania historycznego, jakieś materiały muszą być.
Więc na zakończenie cyklu, skoro koniec wieńczy dzieło, niechaj będzie punkt.

P.S. A gdzie jest Cebula? :?: :cry:
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
zbry 
Jaskier

Posty: 54
Skąd: z Lublina
Wysłany: 31 Sierpnia 2006, 20:43   

Anko napisał/a
P.S. A gdzie jest Cebula?

No właśnie, dlaczego bez Cebuli? Jestem bardzo zawiedziony. Ale skoro go nie ma, to głos na Pawlaka. Urbi et Orbi trochę mnie już zmęczyli.
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 31 Sierpnia 2006, 22:45   

baron13:
Cytat
Nie wiem czy już się chwaliłem, lecz jestem wymieniany jako członej zespołu badawczego ds Wylatowa. Kto nie wierzy, niech chwilę cierpliwie pogoogla albo sprawdzi tu:
http://zgorzelec.naszemia...ykul/27376.html
(uwaga, mogłem spreparować tę stronę!)
E, tam, gdybyś spreparował, to byś sobie napisał "prof. dr hab.", a nie "mgr". :lol: No i teraz już wiemy, czemu nie było Cebuli! Kręgi w zbożu wygniatał. Ładnie to tak nas opuścić dla byle... :x
:?: :?: :?:
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
Last Viking 
Klapaucjusz


Posty: 988
Skąd: Valhalla
Wysłany: 1 Wrzeœśnia 2006, 15:46   

Romuald Pawlak - Pięć planet versus krwawa kiszka z Yeti

Czasami zastanawiam się co oznacza słowo "nauka" dla zwykłego zjadacza chleba ?
Dla takiego Kowalskiego, który wracając po 8 godzinach pracy włącza TV, oglądając kolejny sitcom, kolejny film sensacyjny z cyklu "zabili go i uciekł", kolejny kalejdoskop tandety i miałkich teleturniejów ? :?
Taki przeciętny Kowalski, "naukę" ma za dogmat równy religijnemu. Ileż to razy słyszymy:
- Jest to udowodnione przez naukowców :idea:
- Naukowcy twierdzą...
itp.
A ja się zawsze zastanawiam, na podstawie jakich metod badawczych, jakie są niepewności doświadczanych zjawisk i na jakiej grupie statystycznej były przeprowadzone badania :wink:
Nie ulega jednak wątpliwosci, że naukowcom musimy wierzyć, niczym kapłanom i chyba taka jest ich rola w XXI wieku :wink:

Do czego zmierzam ? :roll:
Już tłumaczę :mrgreen:
W momencie, kiedy przeciętny Kowalski zostanie dopuszczony za "kulisy" nauki, czuje się lepszy, inteligentniejszy, bardziej uświadomiony.... ba ! nawet oswiecony :!: Jakaż jest jego radość, kiedy w szybkim fleshu informacyjnym, zostanie podana mu wiedza z dziedziny nauki, w sposób błyskawiczny, bez konieczności dokonywania długich, skomplikowanych procesów myślowych. :wink:
O tym właśnie traktuje poniekad felieton Romka Pawlaka.

Społeczeństwo szybciej "zgrokuje" starożytną Venus w bikini, niż kolejny odkryty świat, w obrębie podwójnej gwiazdy. Nie zastanowi się nad tym, że jest to tak samo nieprawdopodobne (ze względu na niestabilność takiej planety w układzie podwójnym) jak to, że starożytne piekności urządzały pokazy mody i paradowały w bikini :wink:
Nie pomyśli o tym, co oznacza dla ludzkości taka informacja.
A oznacza wiele.
Oznacza to, że cały czas zwiększa się prawdopodobieństwo napotkania planety typu ziemskiego w naszej galaktyce, w naszej grupie galaktyk, w naszej gromadzie, w naszej części kosmosu, w naszym wszechświecie...
...a c za tym idzie spotkania "braci w rozumie" :mrgreen:

Tym razem Romek wygrywa z duetem Orbi&Urbi w publicystyce. :mrgreen:

Urbi et Orbi - Dał nam przykład Jacek Dukaj jak zwyciężać mamy

Duże brawa za cały cykl :bravo
I od razu piszę: NIE CZUJĘ SIĘ OSZUKANY

Orbitowski i Urbaniuk bawili się w wymyślanie poszlak historyczno - mistycznych. Udowodnili, że prawda może być równie fantastyczna co fikcja :wink: Ich artykuły opowiadały o tak fantastycznych rzeczach, wydarzeniach, sytuacjach i były umieszczone na bardzo realistycznym tle, że nie sposób było dojść prawdy bez długich i żmudnych studiów danego tematu.
Pytanie tylko: Dlaczego nikt sobie nie zadał trudu, żeby to sprawdzić ? :wink:
Czy jesteśmy nauczeni przez media brać wszystko na wiarę ?
Czy jesteśmy uzależnieni od newsów, krótkich informacji i naszymi źródłami stały się krótkie formy ?

I w ten sposób pięknie komponują się oba artykuły numeru :mrgreen:

P.S.
Tytaj przyznam się, że kiedyś przez 1/2 roku szukałem książki Jacka Dukaja, opisanej w alternatywnej księgarni :oops:
_________________
http://domagalski.kawerna.pl
 
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 2 Wrzeœśnia 2006, 12:16   

Ha... ja się dałem nabrać Dukajowi, dałem i Orbitowskim i Urbaniukom :) I wiecie co? Fajnie jest przemycić opowiadanie (bo to prawie opowiadania są, skoro z prawdą za wiel wspólnego nei mają ;) ) pod przykrywką publicystyki :)
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13820
Skąd: FF
Wysłany: 3 Wrzeœśnia 2006, 18:20   

Przeczytane dość dawno - wreszcie dowlokłem się do tematu 8) . Mało tego - wybierać zwycięzcę z DWÓCH kandydatów? :|
Pawlak znowu zagryza felieton ogórkami - dobre, choć już lekko monotonne. A U&O tym razem wysmażyli najlepszy felieton z całego cyklu (aż dziw bierze, jak dałem się tyle nabierać :mrgreen: ) :bravo
Głos na duet :shock:
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
Aga 
Baltazar Gąbka


Posty: 3193
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 4 Wrzeœśnia 2006, 14:57   

Punkt dostaje (Jezu, to już jakaś tradycja...) Romek. Publicystyki było w tym numerze niedużo, ale albo rybki, albo akwarium. Urbi & Orbi opowiadali o tym, jak nas przez kilka numerów robili w konia, a Romek - tradycyjnie - pisze krótko, zwięźle i na temat. I do tego z humorem.
_________________
Amerykańscy naukowcy dowiedli ostatnio, iż niekontrolowana konsumpcja gollumów jest przyczyną wielu groźnych chorób, np. choroby szalonych spamerów. :mrgreen:
Rodion
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group