:: Zobacz temat - Robert Sheckley ['] 1928-2005

NURS · Ojciec Redaktor Posty: 18950 Skąd: Katowice

Mistrz. Po prostu mistrz. Cześć jego pamięci. 9 grudnia odszedł tam, gdzie wielcy odchodzą.

Adon · Wiedźmin Posty: 4755 Skąd: Londyn

mawete · bosman Posty: 13096 Skąd: Lublin

bogow · Langolier Posty: 254 Skąd: Pola Małej Polski

Rodion · Agent Chaosu Posty: 7551 Skąd: Gestrandet

mamcia65 · Jaskier Posty: 81 Skąd: Warszawa

['] smutno

Godzilla · kocia mama Posty: 14145 Skąd: Warszawa

Romek P. · Pan na Literkach Posty: 4367 Skąd: Sosnowiec

Margot · Connor MacLeod Posty: 1593 Skąd: Twierdza Wrocław

gorat · Modegorator Posty: 13880 Skąd: FF

Czarny · GrimMod Posty: 5363 Skąd: IŁAWA

eta · Luke Skywalker Posty: 218 Skąd: pomorze

hrabek · Kapo di tutti frutti Posty: 12475 Skąd: Szczecin

['] [']

krisu

Egon · Gość

Gustaw G.Garuga · Bakałarz Posty: 6179 Skąd: Kanton

Rafał · . Posty: 14554 Skąd: Że: Znowu:

Ech, niedawno się dowiedziałem. Był z gościa kawał pisarza. [']['][']

Emilia · Batman Posty: 507 Skąd: Poznań

Albion · Kapitan Kirk Posty: 1127 Skąd: Warsaw City

Marek1964 · Narzeczona Frankensteina Posty: 321 Skąd: Bydgoszcz

[*] [*]

Roberta Sheckleya żegnałem dwa razy.

W pierwszej połowie lat osiemdziesiątych byłem fanatykiem pisarstwa RS. Majątek wydałem na "klubówki" z jego opowiadaniami. Mistrz! Po prostu mistrz! Aż tu pewnego dnia wpadła mi w rece książka "Budowniczowie gwiazd 1" - to była w swoim czasie jedna z nielicznych książek o zachodniej fantastyce. Patrzę, patrzę, patrzę i oczom nie wierzę. W tekście o Robercie Sheckleyu stoi napisane: "Niestety, nie doczekamy się już żadnych nowych opowiadań Roberta Sheckleya. Zmarł nagle w roku 1978." Na szczęście autorowi (Markowi Englenderowi) coś się pozajączkowało, a mistrz żył jeszcze bardzo długo ciesząc czytelników swoją twórczością. O jego życiu po życiu dowiedziałem się jednak dopiero na początku lat 90.