Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Najlepsza publicystyka numeru 8

Wybierz najlepszy felieton - 1 głos
Urbi et Orbi - Wątpliwe jądra Jerzego Radziwiła
13%
 13%  [ 4 ]
Cebula - Osiem i pół
34%
 34%  [ 10 ]
Pawlak - Lepsi od Jezusa
51%
 51%  [ 15 ]
Głosowań: 29
Wszystkich Głosów: 29

Autor Wiadomość
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 26 Czerwca 2006, 18:03   

A ja głosować nie będę... jakoś mi publicystyka nie podeszła. Cebula trochę się zagmatwał ( przynajmniej dla mnie ). Do U&O jakoś irracjonalnie nie chciało mi się nawet podejść ( zacząłem czytać ale... no nie wiem, przejadło mi się? ). Pawlak... no Pawlak nawet ciekawy ale też coś jakoś...
Zauważyłęm ze trochę brakuje świeżości :mrgreen:
łeh, wymagający ci czytelnicy :)
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 12:10   

apofis rulez !
w tym numerze podoba mi sie Cebula i Pawlak. Glos na Pawlaka, bo bardziej zrozumialy i .. jakos tak dotarlo do mnie, co chcial pokazac przez te historie z labedziami ( a przynajmniej tak mi sie wydaje).

a propos malp, czytalam o kognicji, u Tomasellego; podobno ludzie tym sie roznia od malp, ze potrafia... malpowac, tzn. nasladowac cudze dzialania i uczyc sie z cudzego doswiadczenia, a malpom wlasnie brakuje umiejetnosci przekazywania wiedzy - nauczania i uczenia sie.
jesli malemu dziecku i malej malpie pokazemy np pudelko ze smakolykami i zaprezentujemy, jak sie je otwiera, dziecko ludzkie powtorzy gest, malpa bedzie kombinowala po swojemu. jesli to samo pudelko bedziemy niby-to otwierac, ale nam sie nie uda, dziecko ludzkie i tak bedzie powtarzalo nasz gest, i nic nie dostanie, a malpa nadal bedzie kombinowac po swojemu, az wykombinuje :)
malpy sa inteligentne i potrafia zdobywac wiedze, tylko nie potrafia jej podac dalej. w tym (ich) dramat :)
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37527
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 12:18   

elam rzekła

Cytat
jesli to samo pudelko bedziemy niby-to otwierac, ale nam sie nie uda, dziecko ludzkie i tak bedzie powtarzalo nasz gest, i nic nie dostanie


:?: :?: :?: :?: :?: :?:

Mój syn ma 1,5 roku i wielu rzeczy nie muszę mu pokazywać a on i tak sobie da radę, np. otwierając różne zapakowane przedmity które widzi pierwszy raz. Znaczy spłodziłem małpę :?: :shock:
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 12:28   

Naukowcy to czasem oderwani są od życia... Ten Tomaselli to pewnie w ferworze pisania doktoratu zapomniał o spłodzeniu potomka i teraz teoretyzuje z mądrą miną :wink:
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 12:41   

Gustawie, Michael Tomasello to nie jakis tam doktorek, tylko autorytet :)
a pisze dosc zrozumiale, polecam :

http://email.eva.mpg.de/~tomas/

Fidelu - generalizowalam, ale ogolnie jest tak, ze dzieci nasladuja zachowania doroslych, nawet jesli nie przynosi to efektow. Tomasello podaje wyniki badan, procenty w zaleznosci od wieku... nie mam ksiazki pod reka.
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37527
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 13:03   

Mój syn generalnie naśladuje wszystko co robię, bez względu na to czy to ma jakiś cel i sens czy nie :D . Z drugiej strony sporo już sam potrafi wymyślić cz tez pokombinować. Czasem przez analogię, a czasem zupełnie twórczo.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 13:12   

no wlasnie malpy nie sa zdolne do tej analogii :) tylko d omyslenia tworczego. wiec niby sa inteligentne, a z drugiej strony...
od dawna znane sa przypadki malp, ktore, odpowiednio wychowane, sa zdolne opanowac iles-tam znakow jezyka migowego, skaladac zdania dosc skomplikowane, nawet wyrazac emocje. ale nie przekazuja tej wiedzy swoim dzieciom. zero zainteresowania postepem :)
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
Radam 
Tom Bombadil


Posty: 37
Skąd: Kraków
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 19:51   

Oddałem głos na felieton Cebuli bo jak zwykle jestem pod wrażeniem rozległości jego zainteresowań. Duet U&O tak jakby troszkę na siłę, bo przecież Polacy nie gęsi i swój skandal historyczno-kościelno też mają
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 29 Czerwca 2006, 21:08   

a na moj gust to skandalu zadnego nie ma, tylko U&O chca pokazac, jak sie taki skandal robi :)
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
 
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 30 Czerwca 2006, 09:12   

Słyszołek, że kaczuchy chcą ich na miejsce Bielana zatrudnić :wink:
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 30 Czerwca 2006, 09:35   

Fidel-F2 napisał/a
Mój syn ma 1,5 roku i wielu rzeczy nie muszę mu pokazywać a on i tak sobie da radę, np. otwierając różne zapakowane przedmity które widzi pierwszy raz. Znaczy spłodziłem małpę

:mrgreen:
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37527
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 30 Czerwca 2006, 12:05   

Henryu, zapomniałeś o pytajniku. :!:
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 30 Czerwca 2006, 12:23   

Nic osobistego, po prostu spodobało mi się to ostatnie zdanie.
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Czarny 
GrimMod

Posty: 5363
Skąd: IŁAWA
Wysłany: 30 Czerwca 2006, 14:56   

Przeczytałem, to ocenię. Jak dla mnie poziom średniawy wszystkich trzech artykułów. Żaden nie porwał mnie tematem, ale każdy coś tam ciekawego w sobie miał. Dochodzę do wniosku, że chyba nie przepadam jednak za publicystyką. Szczególnie duetu U&O, bo jest to gęsta lista dat, nazwisk i zdarzeń, podana dość sucho - coś jak jakieś kalendarium. Brak mi tu komentarzy odautorskich. Cebula vel Baron jest dla mnie za mądry, zwłaszcza gdy rozwodzi się nad filozofią kosmosu i jego budowy, co mnie akurat nie kręci. Pawlak stara się komentowac dzień dzisiejszy i z tymi felietonami jest mi najbardziej po drodze, ale nie zawsze temat mi podejdzie. Tym razem nie głosuję na nikogo.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 30 Czerwca 2006, 15:17   

Dzieki Czarny za głos :-)
Zapraszam kolejnych forumowiczów do głosowania.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Kwapiszon 
Indiana Jones

Posty: 401
Skąd: Bielsko-Biała
Wysłany: 3 Lipca 2006, 08:58   

Będzie krótko, może dlatego że miałem dylemat
Pawlak czy Cebula?
W ostatecznym rozrachunku klimaty bliższe, to jednak Osiem i pół
Urbi et Orbi - znowu nie podeszlo, a szkoda bo to aż 3 strony.
Może jednak jeszcze dać jednego co będzie pisał publicystykę ?
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 3 Lipca 2006, 10:17   

Jak bedzie słaby, toszkoda jeszcze jednej strony :-)
Dzięki Kwapiszonie za głos. Zapraszam kolejnych forumowiczów do wydania opinii.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
mad 
Filippon


Posty: 3816
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 4 Lipca 2006, 02:30   

Zagłosowałem na Ubi&Orbi.
Dlaczego?
Temat dla mnie intrygujący, chociaż przyznam, że raczej jestem laikiem. Ale spróbuję sam coś poszperać, poszerzyć wiedzę...
Ciekawe, jak to było naprawdę: Ona była czy nie?
Cebula jak zwykle perfekcyjny, precyzyjny i - co mnie cieszy - z pewnymi filozoficznymi dywagacjami. Jednak w ramach dogrywki przyznałem punkt kolegom humanistom.
Pawlak - Zgadzam się z myślą przewodnią tekstu w 100%. Może właśnie dlatego nie wydał mi się frapujący, odkrywczy. Tekst ma charakter dydaktyczny, a ja to wiem, to są sprawy dla mnie oczywiste. Ostatni akapit bomba - wykorzystam w swojej pracy, jeśli autor nie ma nic naprzeciwko (oczywiście nadmienię o autorze, nie ukradnę tekstu jako rzekomo swojego...).
 
 
Aga 
Baltazar Gąbka


Posty: 3193
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 4 Lipca 2006, 11:52   

Tym razem będzie krótko - publicystyka w tym numerze jakoś mną specjalnie nie wstrząsnęła.
Cebula - jak zwykle.
U&O - temat ciekawy, ale wykonanie jakieś nie za bardzo plus wytknięte już przez innych potknięcia.
Romek - jak zwykle krótko, zwięźle i na temat, choć bez rewelacji. I tu idzie punkt.
_________________
Amerykańscy naukowcy dowiedli ostatnio, iż niekontrolowana konsumpcja gollumów jest przyczyną wielu groźnych chorób, np. choroby szalonych spamerów. :mrgreen:
Rodion
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 4 Lipca 2006, 13:19   

Dzięki mad, dzięki Aga, kto jeszcze chce ocenić naszych felietonistów?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
R2R 
Jaskier


Posty: 61
Skąd: Warszawa
Wysłany: 4 Lipca 2006, 17:05   

Tradycyjnie od publicystyki - naznaczonej "Kodem...".
U&O - temat ciekawy, ale uwagi mam jak poprzednicy.
Cebula - przyznaje trochę się zagubiłem, mimo że z fizyką miało się do czynienia, cóż trzeba odświerzyć swoje wiadomości, również jestem pod wrażeniem rozległości zainteresowań.
Pawlak - dla mnie tekst publicystyczny numeru - bardzo zgodne mamy poglądy :bravo Artykuł nadaje się do SF, ale równie dobrze widziałbym go we Wprost czy Polityce.
:wink:
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 4 Lipca 2006, 17:42   

Dzięki R2R. romake faktycznie jest uniwersalny :-)
Zapraszam, zapraszam, kto da więcej słów?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 4 Lipca 2006, 20:38   

Nie dam, bo prawde mowiac nie wiem na co? :shock:
Wszystkie teksty sa na swoj sposob dobre i naprawde skrzywdzilbym autorow glosujac tylko na jeden wybrany. :D
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 5 Lipca 2006, 02:07   

Tak sobie myślę: gaz zakręciłam, wodę zakręciłam, światło zgasiłam, drzwi zamknęłam... można jechać na wakacje. Zaraz. A CZY JA NA PUBLICYSTYKĘ ZAGŁOSOWAŁAM???

:oops: :oops: :oops: Już śpieszę się poprawić.

Ten numer niewątpliwie powstawał może nie tyle w cieniu, co w słońcu "Kodu da Vinci". Wstępniak "Wszyscy jesteśmy Jezusami", Pawlaka "Lepsi od Jezusa"... Wszędzie Jezus, aż mi się przypominają zajęcia z pierwszego roku studiów o nowych zjawiskach religijnych (tzw. "sektach"), gdzie okazało się, że nawet ruchy niby zupełnie odległe od chrześcijaństwa uważają, że Jezus to był prorok, albo i Bóg... A kiedy stwierdziłam, że jak to, jeśli nie chcę być katoliczką i czcić Jezusa, to nawet zapisanie się do "sekty" mi nie pomoże? To mi odpowiedziano, że no właśnie, najczęściej ktoś nie chce być katolikiem, bo mu coś w Kościele nie pasuje, ale woli słyszeć, że Jezus jednak jest OK, Biblia jest OK, itd. I dlatego właśnie "Kod da Vinci" raczej nie jest w stanie zbyt wiele złego w "świadomości religijnej" wyrządzić...

Zaiste Pawlak ma rację w swym felietonie - media rozmnażają brednie. A że trafiają one na podatniejszy grunt niż mądrości... cóż, głupota jest powszechna i ewolucyjnie wygrywa: mądrość usiłuje być grzeczna, stonowana, ma skrupuły, a głupota jest po prostu agresywnie ekspansywna, i tyle. Jednak podobno ludzie w PRL-u gremialnie mediom nie wierzyli. Teraz wierzą mediom wszyscy i można wciskać ludziom dowolny kit, zwłaszcza pseudonaukowy.
Przypomniało mi się, jak jakiś czas temu w pewnym sporze Gustaw Garuga przyznał, że opinię wyrabia sobie m.in. na podstawie czasopisma "Polityka". Bardzo mediom wierzymy, oj bardzo. Kiedyś w rozmowie ze znajomymi studentami zostałam mocno skrytykowana za to, że ośmielam się mówić cokolwiek złego pod adresem mediów - "bo gdyby nie one, to kto by władzy patrzył na ręce i pilnował porządku w tym kraju". Ludzie patrzą na te media jak na mesjasza - oto mamy prawdziwego bożka Ery Wodnika. :lol:
Gdyby taka czy inna gazeta napisała, że fani fantastyki to groźni okultyści demoralizujący dzieci (zdarzały się niegdyś takie publikacje np. o RPG-owcach), to byśmy się oburzyli - za to o innych grupach (do których nie należymy) można pisać byle co, i tak łykniemy.
Ech, teraz wrócę na wakacje do domu i znów trzeba będzie znosić rodzinkę włączającą telewizor "byle leciał". I pewnie nie raz jeszcze przypomni mi się to zdanie Pawlaka: "widać, że mediom brakuje istotnych informacji, wobec czego próbują często na siłę wykreować coś z niczego." Ech, ale co to jest istotna informacja? Nowa sukienka/miłostka/operacja plastyczna Dody? Ja tam czekam na informacje istotne, ale w mediach nieistniejące - np. wyniki Nautilusa. :evil:

To, że ludzie łatwiej wierzą w bzdury, zauważyli także Urbi&Orbi. Ludzie wierzą w fikcję literacką, mylą aktorów z odtwarzanymi postaciami... a media to jeszcze podsycają, opatrując wywieszką "oparte na faktach". :x Ale do rzeczy: znów widać niezłą robotę szperaczy. Jak Wam się to udaje, tak zawsze znaleźć odpowiedni temat? :shock: Cykl artykułów ma ten ton, że w sumie nieważne, czy to "prawdziwa prawda", czy czca spekulacja - ważne, że zebrany materiał fajny i smacznie podany. Tak sobie myślę - w zeszłym miesiącu był punkt... ale i w tym chyba dam, tak "na drugą głowę", jak by to przy toaście można było rzec. :D Bo jest ciekawiej, niż poprzednio i szkoda by było tego nie nagrodzić, zwłaszcza, że pozostali publicyści trzymają swój poziom, ale go nie przeskakują (wg mnie) tym razem.
A teraz przynajmniej dowiedziałam się, o co chodziło z tą papieżycą Joanną - bo wcześniej miałam tylko mgliste pojęcie, że coś takiego było. No i miła jest świadomość, że fikcyjną postać z legendy można było sobie dowolnie nazwać, a ktoś akurat wybrał imię, które i mnie przydarzyło się nosić. :wink:
A historie o przebierankach, prawdziwe czy nie, są o tyle interesujące, że nieraz zdarzy się słyszeć "no bo jak to można pomylić chłopa z babą?" - póki danej osobie nie przytrafi się pomylić... a bywa tak, bywa, sama byłam świadkiem, jak ktoś do mężczyzny w okienku pocztowym powiedział "proszę pani", bo myślał, że to taki kobiecy zawód. :lol:

Cebula zaczął od "Osiem i pół", ale wypadł lepiej od tego filmu, na którym to przysypiałam i w końcu wyszłam, a z Cebulą dotrwałam do końca. :mrgreen: Właściwie "dotrwałam" to złe słowo, bo sugeruje jakieś nieprzyjemne odczucia z mojej strony. A takich nie miałam. Ale i z pozytywnymi byłby kłopot, bo mi je psuła "poza". Taka, jak i ostatnio, a przypominającą narzekanie dziadków - co już uskuteczniał Sasori i wtedy nawet NURS kazał mu przystopować, o ile dobrze pamiętam. Tak więc ostrożnie z narzekaniem dziadków, bo jest ciężkostrawne. Odnoszę wrażenie (może mylne), że cały artykuł podlany jest sosem: "ach, jak to mnie nikt nie rozumie i nie docenia". Rozumiem to uczucie (nieobce chyba każdemu autorowi), ale tak się składa, że im bardziej chciałoby się o tym mówić, tym mniej chcą tego słuchać... Niemniej, ostatnio "poza" przyniosła sukces w głosowaniu, więc może i teraz źle prorokuję?
W każdym razie, podobał mi się ten fragment obśmiewający struny, superstruny, materie ciemne i anty- oraz liczenie kątów w trójkącie. To była najfajniejsza część artykułu. Co do różniczkowania - też niezły fragment. Ale ja należałam do tego pokolenia, kiedy jeszcze różniczkowania i pochodnej uczyli w szkołach :) (nie, do całek już nie doszliśmy :D ), tak więc jeszcze nie do końca się gubię. :wink: Niemniej, lamentowanie o "niepoliczalności" czasem wygląda z boku wesoło - tak jak kiedy mój kolega zastanawiał się matematycznie nad windowsową grą w sapera.
Podoba mi się też przypominanie, że naukowcy mówią "mądrze" nawet to, co mogliby mówić "przystępnie" tylko dlatego, żeby pokazać, jaką to oni są "ą, ę, elitą" i że byle kmiot ich nie zrozumie...
Co do helikopterów i antyradarów to już nie zrozumiałam, bo to nie moja działka. Ale załóżmy, że przyjmuję na wiarę (choć z tym to lepiej ostrożnie, w kontekście pozostałych artykułów i ludzkiej łatwowierności...).
W każdym razie jestem pełna uznania dla Pewnego Bardzo Starego Laboranta i pełna podziwu dla jego sprawności manualnej w tym wieku. Mam tylko nadzieję, że ten człowiek już nie szarga sobie nerwów uczeniem studentów. :) Bo przy tym wieku jest to totalne zderzenie cywilizacji, zwłaszcza, kiedy "ta dzisiejsza młodzież" nie chce się ucywilizować. :lol:
Aha, i mam nadzieję, że "jeden pan redaktor" to nie NURS (nawet gdyby, to nikt by się nie przyznał... :twisted: ) i artykuły Cebuli nie znikną jako "za mało przystępne"? To taka moja osobista prośba. Jakaś równowaga musi być - tu lekki felietonik, a na przeciwwagę jakiś cięższy w odbiorze artykuł.

Podsumowując: punkt dla duetu dwojga samogłosek, bo pokazali mi coś nowego, podczas gdy pozostałe artykuły trącą deja vu - Pawlak znów wyśmiewa głupotę ludzką, a Cebula daje trochę nauki i trochę narzekania. Niemniej, pragnę podkreślić, że o ile opowiadania tego numeru w większości uważam za takie sobie (poza udanym tekstem Kosika, choć to sf, więc nie wszystko zrozumiałam), o tyle publicystyka jest dobra jak zawsze - a czasem nawet lepsza, jak U&O, za co mają punkt. Do wszystkich czterech publicystów SFFH: trzymam za Was kciuki i oby tekstów czytanych z taką przyjemnością było więcej w każdym numerze! :wink:
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 5 Lipca 2006, 02:51   

No i standardowo - zagłosowałam, to i przeczytałam resztę opinii. Widzę, że jak podoba mi się publicystyka, a opowiadania nie, to inni twierdzą na odwrót. Jak chwaliłam poprzedni numer, a krzywiłam się na ten - tak dominują reakcje wręcz przeciwne. "Dziwny jest ten świat", jak śpiewał polski klasyk muzyki rozrywkowej ( :?: ).

A co do zarzutów do U&O: Zrozumiałam intencję zdania "a i dzisiaj kapłaństwo kobiet jest domeną Europy, gdzie protestantów pozostało niewielu", niemniej, jest ono tragicznie zbudowane i nieczytelne. Sądzę, że chodziło o to, że "a i dzisiaj kapłaństwo kobiet występuje niemal wyłącznie w Europie, i to tylko wśród protestantów, których zresztą pozostało niewielu". Coś w tym stylu? Bo oryginał może sugerować, że w Europie - w przeciwieństwie do pozostałych kontynentów - wśród kapłanów dominują kobiety ( :? ) i to dlatego, że jest mało protestantów ( :o ). Czyli w sumie po dwakroć można się pomylić. A wystarczyłoby zbudować zdanie przejrzyściej...

Co do papieżycy Joanny: A jednak się kręci! Zwolennicy legendy powiedzą: ktoś sfałszował daty, przedłużył komuś pontyfikat, byle zatuszować hańbę! A przeciwnicy popukają się w głowę i spytają, czy tamci w Daenikenowskie teorie też wierzą? :lol:
W każdym razie: co za różnica, czy istniała papieżyca Joanna, plemię Amazonek, japońska wojownicza królowa Jito - albo czy jest miejsce w Biblii dla Lilith? Nawet jeśli to wszystko są bujdy wierutne, to przynajmniej mamy do czynienia z fajnymi historiami. A ja - jako miłośniczka fantastyki - chcę dobrej historii, niekoniecznie prawdziwej i z życia wziętej.

Co do jazdy po Danie Brownie: książki nie znam, nie przyłączę się ani nie wezmę w obronę, ale czy to aby nie kolejny przejaw plucia na wszystko, co się (zbyt) dobrze sprzedaje, jak już to widzieliśmy na przykładzie Rowling?
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13820
Skąd: FF
Wysłany: 6 Lipca 2006, 16:40   

"Osiem i pół" - felieton o niczym? Słabszy niż poprzednie.
"Wątpiwe jądra Jerzego Radziwiłła" - mimo pewnych skłonności do historii, to podejście niezbyt mnie intryguje.
"Lepsi od Jezusa" - znowu zapomniałem, o czym było :f Ale dobra robota.

Głos na Pawlaka wraz z nawoływaniem o silniejszą konkurencję dla niego :P :lol:
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 6 Lipca 2006, 20:08   

Dzięki za głosy!
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Emilia 
Batman


Posty: 507
Skąd: Poznań
Wysłany: 11 Lipca 2006, 12:24   

Adam Cebula Osiem i pół
Pół.

Orbitowski, Urbaniuk Watpliwe jądra Jerzego Radziwiłła
Z powątpieniem.

Romuald Pawlak Lepsi od Jezusa
Lepsi, gorsi...
_________________
- Dokąd idziesz?
- Odnoszę wrażenie.
Ostatnio zmieniony przez Emilia 11 Lipca 2006, 14:26, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 11 Lipca 2006, 13:40   

Ja tez zaglosowalem na Pawlaka. Cebula jest fajny przez pierwsza strone, na drugiej juz sie zapomina i wrzuca drugi bieg naukowy i jego wywody zaczynaja mnie meczyc. W efekcie juz dlugo nie zdarzylo sie, zebym przeczytal jego caly felieton, zawsze dochodze do polowy i mam dosyc. Dodatkowo mam wrazenie, ze pan Adam zaczyna pisac o jednym, a pozniej nagle pisze juz o czyms zupelnie innym, a do tego co na poczatku wraca w ostatnim zdaniu i uwaza sprawe za zalatwiona. Pewnie tak nie jest i to o czym pisze jest spojne i logiczne, ale mi gdzies te spojnosci umykaja.

Urbi&Orbi z kolei pisza podrecznik do historii. Tez fajnie sie czyta na poczatku, ale jak zaczynaja zglebiac temat, to mi przestaje sie podobac.

Pawlak z kolei da sie doczytac do konca (z racji objetosci pewnie), w dodatku prawi z dowcipem i na ciekawe tematy, dlatego mimo iz wciaz nie jest to dla mnie pierwsza liga felietonistyczna, to z piszacej czworki jest najbardziej zjadliwy.

Przylaczam sie jak najbardziej do postulatu gorata, zeby zwiekszyc konkurencje w publicystyce.
_________________
5 zdań na temat
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 11 Lipca 2006, 16:01   

Count: nie pierwszy raz, czytając Twoje recenzje, mam wrażenie, że masz problemy z koncentracją. Może spróbuj czytać siedząc w pozycji lotosu, abo co...
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group