[Arya]

Gdy przemiana się zakończyła, popatrzyli na siebie z ciekawością.

[ra66it]

- Zaraz, a gdzie ten Szwarc-tego? - zabulgotał bimber.

[robert70r.]

- Chyba teraz twoja kolej, co nie? - usłyszał w odpowiedzi.

[ra66it]

- Jak chcecie. - zabulgotał bimber przekształcając się w wysokoprocentowego terminatora.

[Arya]

Predator (alias zielony spodek) ponowił pytanie o Jolkę.

[ra66it]

Bond poszperał w spince od mankietu i podał mu nieco wyświechtany numer "Rewii Rozrywki".

[Arya]

-A długopis?- zapytał ze skargą w głosie.

[ra66it]

- Dla zachowania odpowiedniego poziomu proponowałbym pióro i pełną szklaneczkę. - zagaił bimber.

[Arya]

-I cygaro- Edward podał Predatorowi, usłużnie podsuwając zapaloną zapałkę.

[ra66it]

- Zaraz wybuchnę! - zdążył jeszcze krzyknąć Predator. I wybuchł...

[robert70r.]

-Ooszszsz, w mordę... Edwarda leciutko zatkało.

[Arya]

Bond jęknął cichutko i osunął się na podłogę.

[ra66it]

- Na trzeźwo nie da rady - trzeźwo zauważył Bimber.

[Arya]

-Jesteś genialny!- krzyknął Edward patrząc spragnionym wzrokiem na Bimber.

[ra66it]

- Chyba nie sądzisz, że pójdzie ci ze mną tak łatwo? - syknął siarczyście Bimber.

[Arya]

-Owszem, sądzę.- Edward z szerokim uśmiechem machnął przed Bimbrem książką o Wędrowyczu.- Jak może jakaś postać literacka, to ja tym bardziej!

[ra66it]

- Pewny siebie jesteś. Próbuj. Może pójdzie ci lepiej niż Wawelskiemu. - zachichotał Bimber (z rodziny Siara).

[Arya]

-Khem, khem- przypomniał o sobie Bond.

[ra66it]

- Jesteś już wystarczająco wstrząśnięty i zmieszany. Lepiej idź obejrzeć kolejny odcinek "007 zgłoś się" - odparł Bimber.

[Arya]

Korzystając z nieuwagi Bimbru, Edward wyciągnął z kieszeni butelkę i wlał do niej Bimber, następnie zatykając butelkę korkiem.

[Agi]

Bond tylko na to czekał, klasycznym chwytem obezwładnił Edwarda i zabrał mu butelkę.

[Arya]

Edward rzucił się na Bonda wysuwając pazury.

[ra66it]

Na początek zdrapał mu jedno zero. I co mi zrobisz 07? - zapytał ze złośliwym uśmieszkiem.

[Agi]

Borewicz, który do tej pory ukrywał się pod powłoką Bonda spojrzał na Edwarda, później na Bimber i uśmiechnął się cynicznie.

[Lynx]

- Za chwilę dowiem się, czy jesteś "butelką - niewypijką" - powiedział Borewicz.

[Arya]

Bimber patrząc na cyniczny uśmieszek byłego Bonda pomyślał, że może lepiej było wybuchnąć w nielegalnej aparaturze bimbrowniczej.

[robert70r.]

- Ja i ten mój cholerny pech, cholercia... - mruknął zrezygnowany.

[Agi]

Cholera, przywołana tak pieszczotliwie przybyła natychmiast i zaatakowała Edwarda z całą siłą zarazy.

[Arya]

-A niech to szlag!- wrzasnął Edward na widok Cholery.

[ra66it]

- Wolałbym wybrać Dżumę. I to ma być demokracja?