Dawid Juraszek |
Autor |
Wiadomość |
gorat
Modegorator
Posty: 13820 Skąd: FF
|
Wysłany: 7 Września 2006, 23:44
|
|
|
Dorwałem dzisiaj Lampę. I wiecie już, kogo tam znalazłem. Jak ktoś kupił CF i Lampę teraz, to ma kompletny przegląd literatury chińskiej
W tym samym numerze są także Urbi&Orbi. Czyżby forumowicze zaczęli opanowywać Lampę? Kto wie? |
_________________ Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密
U mnie działa. |
|
|
|
|
Ziuta
Nerwus
Posty: 5748 Skąd: Krzeslav's Hills
|
Wysłany: 8 Września 2006, 17:29
|
|
|
Asymilujemy, ich, asymilujemy!
We are BORG. Resistance is futile |
_________________ Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz |
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 8 Września 2006, 22:21
|
|
|
Dzięki, goracie! Sprawa wisiała w powietrzu od trzech tygodni, ale z ogłoszeniem wieści czekałem do potwierdzenia publikacji od sekretarza redakcji Lampy. Obiecał, a słowa nie dotrzymał, na www.lampa.art.pl też jeszcze nic, ważne jednak, że tekst poszedł
Edit: a do 'kompletnego przeglądu' brakuje jeszcze co najmniej jednego tekstu - o chińskiej fantastyce współczesnej Materiały mam, teraz trzeba znaleźć czas... |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13820 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Marek1964
Narzeczona Frankensteina
Posty: 321 Skąd: Bydgoszcz
|
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 31 Października 2006, 11:01
|
|
|
Wnoszę, że tekst przypadł Ci Marku do gustu Bardzo się cieszę, ale chętnie przeczytałbym nieco mniej zwięzły komentarz |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
Czarny
GrimMod
Posty: 5363 Skąd: IŁAWA
|
Wysłany: 31 Października 2006, 11:23
|
|
|
Trochę zdziwiło mnie, że nie znaleziono miecza ani u mnicha, ani u bakałarza, bo na pewno ich przeszukiwano przed stawieniem się przed gubernatorem i cenzorem, ale niech tam. Opowiadanko całkiem fajne i owszem lepsze niż "Smycz". |
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 31 Października 2006, 11:32
|
|
|
Dzięki, Czarny. Przyznam szczerze, że mnie też Xiao zaskoczył - miałem go za niedorajdę, ale widać byłem w błędzie |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
Ziuta
Nerwus
Posty: 5748 Skąd: Krzeslav's Hills
|
Wysłany: 31 Października 2006, 11:39
|
|
|
Otóż to! Skąd Xiao wziął miecz. Siedział w ciupie, był przeszukiwany, więziony, a zdołał miecz zdobyć, ukryć i na dodatek popałętać się po dworze gubernatora. |
_________________ Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz |
|
|
|
|
Czarny
GrimMod
Posty: 5363 Skąd: IŁAWA
|
Wysłany: 31 Października 2006, 11:58
|
|
|
Jak rozumiem był to miecz, który wcześniej miał mnich, a był on na tyle elastyczny (ten miecz), że klingą się opasywali. Problem tylko w tym, że rękojeść raczej taka nie była i powinna zostać wykryta. |
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 31 Października 2006, 12:03
|
|
|
Niekoniecznie w ciupie. Zakładasz Ziuta maksymalnie represyjny scenariusz. Tymczasem Zhang był bakałarzowi przychylny a świadkowie widzieli, że był ofiarą ataku mnicha. Oczywiście nie każdy zdobyłby się na sprzątnięcie miecza sprzed nosa gubernatorskim siepaczom, ale mam nadzieję, że Xiao jeszcze nie raz Was zaskoczy
Edit: Masz rację Czarny, jednak co do rękojeści, to takie miecze ponoć istniały naprawdę i były stosowane właśnie po to, by można je było przemycić w dobrze strzeżone miejsca. |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 31 Października 2006, 12:16
|
|
|
Zgadza się, widziałem pokaz walki mieczem o głowni elastycznej jak wstążeczka, to był hinduski miecz, a nosiło się go jak pasek w spodniach. |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13820 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 2 Listopada 2006, 11:56
|
|
|
Facet strasznie szybko machał tym dookoła siebie, a sztywnośc głowni uzyskiwał przekręcając nadgarstkiem odpowiednio rękojeść. Głownia przypominała rozwiniętą sprężynę z jakiegoś wielkiego zegara. Pojęcia nie mam jak mogły wyglądać zastawy i walka z przeciwnikiem. |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13820 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 2 Listopada 2006, 12:33
|
|
|
Jakiś dokument o miasteczku w Indiach i jego co ciekawszych mieszkańcach. Gdzieś tak trzy-cztery lata temu. Chyba na dwójce. |
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 2 Listopada 2006, 12:53
|
|
|
Bardzo ciekawe. W kolejnym tekście o Xiao Longu (niebawem w druku) pojawi się scena walki owym mieczem, nieco jednak odbiegająca od tego, co opisał Rafał. W końcu miecz chiński a hinduski... |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
savikol
Klapaucjusz
Posty: 963 Skąd: Wawa
|
Wysłany: 6 Listopada 2006, 09:23
|
|
|
Po długiej przerwie kupiłem NF zachęcony głośnym Tk’tk’tk i twoim tekstem. No cóż, chińskie realia są całkowitą nowością w rodzimej fantasy. Jeśli kolejne teksty o bakałarzu Xiao będą trzymały poziom, szybko wyrobisz sobie markę. To chyba najlepsze co może przydarzyć się początkującemu pisarzowi - nie powielasz schematów tylko otwierasz nowy dział literatury. Gratulacje!
Rozumiem, że wzorowałeś się na klasycznej, chińskiej fantastyce? Nie czytałem twojego opracowania na ten temat z Czasu Fantastyki, więc nie mam pojęcia jak to wygląda. Czy w tej literaturze aspekt fantastyczny najczęściej bazuje na duchach? Gdzieś czytałem, że azjaci najbardziej jarają się duchami, ale to było a propos wysypu japońskich horrorów. Chińczycy też są skrzywieni w tym kierunku? |
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 6 Listopada 2006, 09:32
|
|
|
Dzięki savikolu! Bardzo mnie cieszą takie opinie i prognozy Rzeczywiście, od duchów, demonów, zjaw, zbłąkanych dusz i upiorów w chińskiej literaturze się roi. Zamierzam jeszcze długo z tego bogactwa czerpać, choć są też i inne interesujące motywy, jak nieśmiertelność, tajemnicze istoty itp.
Myślę, że już mogę zapowiedzieć - w grudniowym SFFH będzie mikropowieść o Xiao Longu pt. "Klasztor nad brzegiem rzeki". Ponad dwa razy dłuższa od "Czerwonego Tygrysa" i, nie ujmując nic temu opowiadaniu, z większym rozmachem. Mam nadzieję, że się spodoba |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 6 Listopada 2006, 13:40
|
|
|
Gustaw, opowiadanie odbieram jako bardzo, bardzo dobre, trzymam kciuki za rozwój historii o Xiao bo takiego bohatera jeszcze nie było.
Powiedz tylko, bo z tekstu nijak się nie można dowiedzieć, jak było z tym mieczem, tzn, jak Xiao zdołał go ukraść. Ktoś to chyba obserwował? |
|
|
|
|
Słowik
Cynglarz
Posty: 4931 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 6 Listopada 2006, 14:19
|
|
|
Cholerka, zniesmaczyłem się tym Sapkowskim w ostatnim NFie, ale jak czytam, że ten Xiao to taki szczwany lis, że pojawi się w SFie to chyba jednak kupię i przeczytam, żeby być na bieżąco |
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 6 Listopada 2006, 17:09
|
|
|
Rafał, serce mi rośnie O przywłaszczeniu miecza nie napisałem wprost, ale zerknij do odpowiedniej sceny: Gan Bao ciska broń w kąt, potem wpadają słudzy gubernatora, a Xiao kręci się w kącie... Na mój rozum drapnął go, gdy wszyscy byli zajęci gubernatorem. Piszę już trzeci tekst, dzieje się, oj, dzieje
Słowiku, oczywiście zachęcam, choć Klasztor starałem się pisać tak, żeby czytelnik nie znający Tygrysa nie był w żaden sposób poszkodowany (choć parę "bonusów" dla "wiernych czytelników" się znajdzie) |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13820 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 6 Listopada 2006, 20:20
|
|
|
Gdybym wiedział był, że przyjdzie mi pisać artykuł podróżniczy, byłbym zrobił zdjęcia w większej rozdzielczości, ale że mi to nawet przez myśl nie przeszło było, zrobiłem był zwykłe pocztówkowe, no i trza było dobrać skądinąd... (pardon my Polish ) |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13820 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 8 Listopada 2006, 08:49
|
|
|
Czy będzie? Być może. Jeden tekst mają w szufladzie, kolejny mam zamiar niedługo dokończyć. A czemu nie obeszło? Może obeszło, tylko tego nie okazują A tak na serio, to fan fantastyki niekoniecznie musi być fanem turystyki, elektroniki czy wędkarstwa. Gdyby ktoś z forumowiczów publikował w "Układzie scalonym" albo "Takiej Rybie", to komentarza ode mnie by się nie doczekał . Dobrze, że choć Ty jeden przejrzałeś PŚ w sklepie |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13820 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Argael
Yoda
Posty: 901 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 26 Listopada 2006, 14:26
|
|
|
Powiedz mi, Gustawie, dlaczego na ilustracjach do "Czerwonego tygrysa" są samuraje, skoro to chińska opowieść. Nie miałeś żadnego wpływu na ilustracje do swojego tekstu? Nie mam, broń Boże, pretensji do Ciebie, tylko do rysownika i redakcji, a poza tym ciekawi mnie, jak to jest z ilustracjami do opowiadań w pismach.
Planujesz jakiś zbiór opowiadań w najbliższym czasie? Bo przyznam się, że niezbyt mi się uśmiecha kupować całą NF tylko dla tego jednego opowiadania, a bardzo chciałbym je przeczytać. |
_________________ 今という時は二度と戻らないんだから。一期一会だぞ。 |
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 26 Listopada 2006, 21:49
|
|
|
Dobre pytanie... O ilustracjach przed wyjściem pisma wiedziałem tyle, że podchodziło do nich kilku rysowników, wybrano "bardziej dramatyczne". Samuraje wzięli się pewnie stąd, że w kulturze zachodniej to jedno z pierwszych skojarzeń na hasło "Daleki Wschód". Na szczęście druga ilustracja już mniej japońska. Styl mi się podoba, nie miałbym nic przeciwko dalszym ilustracjom do moich tekstów przez tego rysownika, ale następnym razem będę chciał jakoś się z nim skontaktować.
Zbioru opowiadań nie planuję wcześniej niż w 2008 roku, ale do tego czasu kilka opowiadań o Xiao ukaże się mam nadzieję w prasie |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 29 Listopada 2006, 08:24
|
|
|
Zapraszam do lektury tegotygodniowej Polityki i mojego fotoreportażu "Przebijanie głową Muru" |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
|