Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Fotografia
Autor Wiadomość
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 22 Marca 2006, 15:43   

Cytat
Specjalne cudo to nie jest ale zerknij

Jak dla mnie, to to jest cudo.

Mój pierwszy "dobry" aparat nazywał się Olympus OM2S i naprawdę robił świetne zdjęcia. Szkoda było się go pozbywać, ale chciałem mieć automatyczne ustawianie ostrości, więc kupiłem Minoltę. Myślałem, że w końcu kupiłem aparat na całe życie, no i masz - wymyślili cyfrówki. Ta szybko jednak nie zamierzam się przesiąść. Konserwatywny jestem.

Takich zdjęć jak Bernhard nie robiłem nigdy, nie ten poziom, ale lubiłem utrwalać interesujące widoki. 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7. Ostatnimi laty mniej, bo jak skieruje obiektyw na jakiś widok, to moje ludziki stoją obok i jest im smutno, że nie są w kadrze. No to robię głównie zdjęcia typu "a to jest moja żona, dzieci i nasz pies Odi."
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
Bernhard 
Tom Bombadil


Posty: 28
Skąd: WB / TST
Wysłany: 22 Marca 2006, 16:20   

Vykosh napisał/a

Bernhard napisał/a
A po co zbliżać na kompie? Jeśli na papierze nie widać to po co na siłe szukać? Jak dasz powiększenie x200 to zawsze coś znajdziesz, ale po co?

Zdjęcia cyfrowe ogładam na kompie, zwykłe na papierze. Ani skanować ani drukować z kompa nie chce mi się.


Jesli z cyfrówki ogladasz na kompie to nie potrzebujesz więcej niż 2 MPixli.

[quote="Vykosh"]
I płacić 20 PLN za wywołanie filmu? Zdjęcia z jednego wyjazdu na wakacje na 2 tyg. kosztowały mnie około 250 PLN :shock: plus filmy :)


20 PLN to juz ze skanowaniem, czyli mógłbyś sobie oglądać na kompie tak jak teraz z cyfrówki.

To licząc 30 PLN film+wywołanie+skanowanie.
Biorąc pod uwagę, że dobre analogowe body z porządnym obiektywem mozna kupić za ok. 500 PLN to policz ile zdjęć można zrobić za pieniądze które wydałeś na cyfórwkę (a jak jeszcze dojdą akcesoria).

Oczywiście przy dużej ilości zdjęć w końcu cyfrówka wyjdzie taniej, ale więcej nie znaczy lepiej 8)

Vykosh napisał/a

Żeby się uczyć robić zdjęcia trzeba robić ich duzo. Z 20 zdjęć jedno jest dobre.


A nie lepiej pomyslec przed wyzwoleniem migawki?
Jesli zrobisz 100 zdjęć to masz czas analizowac wszyskie i wyciagac wnioski co by tu poprawić? Nie lepiej zrobić 2 albo 3 ?

Nie bierz tego do siebie, ale z tego co widze sporo ludzi robi cyfrakami duzo zdjęc z nadzieją że któreś w końcu będzie fajne.
A nie tędy droga :|

Vykosh napisał/a
A cyfrówką - małpą, za dużo się nauczyć nie można.


Nie przesadzajmy. Aparaty za sporo ponizej 1000 PLN mają już w pełni manulane tryby i prawie wszystko co jest potrzebne do nauki.

Vykosh napisał/a

Ergo tylko DSLR - 300D i 350D są z tych najtańszych :)


Ale najtańsze nie znaczy najlepsze :wink:
 
 
Bernhard 
Tom Bombadil


Posty: 28
Skąd: WB / TST
Wysłany: 22 Marca 2006, 16:30   

Cytat
Specjalne cudo to nie jest ale zerknij

Jak dla mnie, to to jest cudo.

:oops:

Przesada, ale dziękuje.

Bardzo mi się podoba nr 2 i 3 (gdzie to ??).

Z "nastrojowych" to zapraszam tu , tu czy tu .

Piech napisał/a
Mój pierwszy dobry aparat nazywał się Olympus OM2S i naprawdę robił świetne zdjęcia. Szkoda było się go pozbywać, ale chciałem mieć automatyczne ustawianie ostrości, więc kupiłem Minoltę. Myślałem, że w końcu kupiłem aparat na całe życie, no i masz - wymyślili cyfrówki. Ta szybko jednak nie zamierzam się przesiąść. Konserwatywny jestem.


I słusznie. Jesli jesteś zadowolony to po zmieniać?

Pozdr
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 22 Marca 2006, 17:06   

Bernhard napisał/a
Bardzo mi się podoba nr 2 i 3 (gdzie to ??).

Oregon. Nie trzeba się tam specjalnie wysilać, żeby zrobić niezłe zdjęcie. Nr 3 - pamiętam, miejsce nazywało się Ruby Beach. Po długiej jeździe, żeby zdążyć przed nocą, wyjechaliśmy na coś takiego. Zmierzch, żywego ducha, czysta magia. To też z tamtejszych okolic: 8, 9
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 22 Marca 2006, 18:09   

Piech napisał/a
Zmierzch, żywego ducha, czysta magia. To też z tamtejszych okolic: 8, 9

Piękne zdjęcia. Nie przesadzaj ze skromnością Piechu :)
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 22 Marca 2006, 18:23   

Bernhard - nie do końca się z Tobą zgodzę :D mówisz żeby pomyslec przed robienie zdjęcia? ale często nie ma co myśleć, bo nie ma się do tego podstaw! skąd mam wiedzieć jaki czas migawki i przysłonę ustawić gdy chcę zrobić zdjęcie z długą ekspozycją? żaden TTL mi tego nie powie... muszę zreobić raz, potem drugi a potem trzeci - raz przepalić zdjęcie raz niedoświetlić a a trzeci raz zbliżyć się do końcowego efektu - ale żeby uzyskać pożądany efekt to jest niemal loteria ( zmienne warunki ) chyba że masz już porządną wprawę. Co wiecej cyfrówki dają większe możliwości - choćby taki AntiShake w Minolcie...
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Bernhard 
Tom Bombadil


Posty: 28
Skąd: WB / TST
Wysłany: 22 Marca 2006, 21:15   

Dunadan napisał/a
Bernhard - nie do końca się z Tobą zgodzę :D


Masz prawo. A poza tym nie twierdzę, że jestem nieomylny :P

Dunadan napisał/a

mówisz żeby pomyslec przed robienie zdjęcia? ale często nie ma co myśleć, bo nie ma się do tego podstaw! skąd mam wiedzieć jaki czas migawki i przysłonę ustawić gdy chcę zrobić zdjęcie z długą ekspozycją? żaden TTL mi tego nie powie...


Zależy co rozumiesz przez TTL - jeśli pomiar światła TTL to powie jak najbardziej, po to jest :twisted:
Zresztą w DSLR też to tak działa :P

Dunadan napisał/a

muszę zreobić raz, potem drugi a potem trzeci - raz przepalić zdjęcie raz niedoświetlić a a trzeci raz zbliżyć się do końcowego efektu - ale żeby uzyskać pożądany efekt to jest niemal loteria ( zmienne warunki ) chyba że masz już porządną wprawę.


Ale o czym mówisz, bo nie do konca wiem. O pomiarze światła?
W analogach i cyfrach działa na tej samej zasadzie, tu nie ma żadnej magii.

Dunadan napisał/a

Co wiecej cyfrówki dają większe możliwości - choćby taki AntiShake w Minolcie...


Niektóre analogi tez to mają (a w zasadzie obiektywy VR i IS).
Na pewno przydatny gadżet ale czy aż tak bardzo?

Nie wiem, nie mam :mrgreen:
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 22 Marca 2006, 23:32   

:D
OK, co do Antishake'a - wiesz ile kosztuje obiektyw z taką funkcją? ja wiem - nie pytaj :) A czy przydatny gadżet? gdy robiłem zdjęcia 500mm 1 na 10 wychodziło w miarę dobrze - własnie ze względu na drgania ( staty nic nie pomoże w kiepskich warunakch - robiłęm na statywie i z wężykiem :D ). AS jest tutaj zbawienny - to prawdziwe cudo.
Co do tych zdjęć z długim czasem ekspozycji - pomiar TTL jest w stanie określić ekspozycję dla czasu mogawki pow 1 sekundy ( lub kilku )? No ale mniejsza z tym - mimo wszystko chyba nie da się w 100% zaufać nawet takiemu pomiarowi? ileś tam klatek ( odbitek ) trzeba stracić zanim uzyska się dany efekt w danych warunkach... to własnie o te zmarnowane klisze/odbitki mi się rozchodzi. Jeszcze gorzej jak chcę się pobawić w astrofotografię ( tutaj klisza jest wykluczona jeśli nie mam mechanizmu zegarowego bo kłania się tutaj technika nakładania zdjęć ) lub jakieś macro z lampą błyskową ( np. skąd mam wiedzieć jaką przysłonę ustawić przy takim odwróconym obiektywie? )...
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Bernhard 
Tom Bombadil


Posty: 28
Skąd: WB / TST
Wysłany: 23 Marca 2006, 09:11   

Dunadan napisał/a
:D
OK, co do Antishake'a - wiesz ile kosztuje obiektyw z taką funkcją? ja wiem - nie pytaj :) A czy przydatny gadżet? gdy robiłem zdjęcia 500mm 1 na 10 wychodziło w miarę dobrze - własnie ze względu na drgania ( staty nic nie pomoże w kiepskich warunakch - robiłęm na statywie i z wężykiem :D ). AS jest tutaj zbawienny - to prawdziwe cudo.


Przy długich ogniskowych to trzeba stosować jak najkrótsze czasy naświetlania - przy 500mm to 1/500 i mniej.
AS pozwoli zejść do powiedzmy 1/125 ale ważniejsze żeby fotografujący wiedział co robić.
A co do statywu ... nie wiem jaki uzywałeś ale statyw za 100 PLN to daje tylko złudzenie że jest statywem :P
A już przy dłuższych ogniskowych i dłuższych czasach naświetlania ... tanie statywy jeszcze wzmacniają drgania :|

I tutaj sprawdza się zasada: " dobry statyw ... długo długo nic ... brak statywu ... kiepski statyw" :P

Z tych dobrych to polecam firmę Manfrotto 8)

Dunadan napisał/a

Co do tych zdjęć z długim czasem ekspozycji - pomiar TTL jest w stanie określić ekspozycję dla czasu mogawki pow 1 sekundy ( lub kilku )?


Tak samo jak w DSLR zazwyczaj pomiar TTL jest do czasu 30 sek.
Powyżej światłomierz zewnętrzny.

Dunadan napisał/a

No ale mniejsza z tym - mimo wszystko chyba nie da się w 100% zaufać nawet takiemu pomiarowi? ileś tam klatek ( odbitek ) trzeba stracić zanim uzyska się dany efekt w danych warunkach... to własnie o te zmarnowane klisze/odbitki mi się rozchodzi.


Hmm... negatywy pozwalają na tolerancję naświetlenia ok. +2/-1 działka. To daje Ci przedział 15s -120 sek.
Mysle że akurat przy dłuższych czasach bardzo dokładny pomiar światła jest troche mniej ważny, jak uważasz?
:twisted:

Dunadan napisał/a

Jeszcze gorzej jak chcę się pobawić w astrofotografię ( tutaj klisza jest wykluczona jeśli nie mam mechanizmu zegarowego bo kłania się tutaj technika nakładania zdjęć )


Hmm... a w czym cyfra jest lepsza jeśli nie masz mechanizmu zegarowego bo nie bardzo rozumiem?
Jesli chcesz łączyć zdjęcia na kompie to tak samo możesz to robic ze zeskanowanymi.

Acha, jeśli myślisz o astrofotografii normalnym cyfrakiem i czasach rzędu sekund czy minut to .. nie zdziw się jesli odkryjesz jakieś nowe gwiazdozbiory na naszym niebie 8)
Z resztą najlepiej spróbuj to sam zobaczysz :P
Szumy matrycy wyjdą straszne, a w wypadku kliszy akurat możesz naświetlać godzinami i nic takiego sie nie dzieje.

Dunadan napisał/a

lub jakieś macro z lampą błyskową ( np. skąd mam wiedzieć jaką przysłonę ustawić przy takim odwróconym obiektywie? )...


Przesłone to dobierasz do założonej głebi ostrości przecież.
A jak masz TTL-flash (czyli pomiar błysku przez obiektyw - standard w lustrzankach od jakichś 20 lat) to o nic sie nie muisz martwić, aparat dobierze siłę błysku tak żeby było dobrze. O to juz inżynierowie zadbali :P

A w wypadku cyfrówek ... hmm ... generalnie w DSLR pomiar błysku jest troche inaczej zrobiony niż w SLR (mierzone są przedbłyski) i w trudniejszych sytuacjach pomiar w DSLR jest mniej pewny (w Minolcie pomiar błysku jest wg. mnie totalnie skopany :| - to jeden z powodów dlaczego na razie nie che DSLR - ale to już na forum pewnie czytałeś).
 
 
Vykosh 
Mechagodzilla


Posty: 673
Skąd: Cahtice
Wysłany: 23 Marca 2006, 11:56   

Dunadan napisał/a
Bernhard - nie do końca się z Tobą zgodzę :D mówisz żeby pomyslec przed robienie zdjęcia? ale często nie ma co myśleć, bo nie ma się do tego podstaw! skąd mam wiedzieć jaki czas migawki i przysłonę ustawić gdy chcę zrobić zdjęcie z długą ekspozycją? żaden TTL mi tego nie powie... muszę zreobić raz, potem drugi a potem trzeci - raz przepalić zdjęcie raz niedoświetlić a a trzeci raz zbliżyć się do końcowego efektu - ale żeby uzyskać pożądany efekt to jest niemal loteria ( zmienne warunki ) chyba że masz już porządną wprawę. Co wiecej cyfrówki dają większe możliwości - choćby taki AntiShake w Minolcie...

Mam tak samo, muszę zobaczyć jak wygląda zdjęcie, żeby dojść do wniosku, że mi się podoba. Czasem trzeba specjalnie niedoświetlić czy prześwietlić zdjęcie żeby uzyskać pewien efekt. A jak już się chce używać różnych filtrów to też trzeba kombinować. A wolę uczyć się w praktyce niż na kursie.
Zresztą nawet profesjonalni fotografowie trzaskają masę zdjęć i wybierają z kilku filmów kilka zdjęć :)

AntiShake to raczej droga impreza - nie używałem.
_________________
The more people I meet, the more I love my battleaxe.
 
 
Bernhard 
Tom Bombadil


Posty: 28
Skąd: WB / TST
Wysłany: 23 Marca 2006, 12:47   

DSLR ma swoje zalety - do nauki ,reportażu, trzaskania dużej ilości zdjęć jak najbardziej.
Ale ma tez i wady a analogowe aparaty w kilku aspektach nalal jeszcze mocno przewyższają cyfrę (szczególnie modele na kieszeń przeciętnego śmiertelnika).

Po prostu warto sie zastanowc co komu tak n prawdę potrzeba żeby kasy w błoto nie wyrzucać.

A AS masz w cyfrowych Minoltach "za free" więc nie taka droga, a uzyteczna :)
 
 
Emilia 
Batman


Posty: 507
Skąd: Poznań
Wysłany: 23 Marca 2006, 12:56   

Bernhard napisał/a

Przy długich ogniskowych to trzeba stosować jak najkrótsze czasy naświetlania - przy 500mm to 1/500 i mniej.
AS pozwoli zejść do powiedzmy 1/125 ale ważniejsze żeby fotografujący wiedział co robić.


Ekspozycja równoważna "zamrażająca" ruch to:

Przy czasie 1/500 przysłona f2 a przy 1/125 przysłona f4

Pwiedz mi jaki model tele o ogniskowej 500 oferuje takie przysłony? Bo trochę sie pogubiłam... :(
_________________
- Dokąd idziesz?
- Odnoszę wrażenie.
 
 
Emilia 
Batman


Posty: 507
Skąd: Poznań
Wysłany: 23 Marca 2006, 13:45   Re: Fotografia

Bernhard napisał/a

Neagtywy ISO1600 i wiecej to też zazwyczaj porażka :P


Normalnie uzywam filmów Fuji lub Kodaka niekiedy Agfy o czułości ISO 100 lub 200.

Jednak robię też zdjęcia obrazów w muzeum (w magazynach) i tam korzystam z filmu Superia X-TRA800 ew Superia 1600. I dla mnie akurat nie jest to porażka. :D

Chętnie spróbuję czułości powyżej ISO 1600. Jaki film i firmę mi polecisz?
_________________
- Dokąd idziesz?
- Odnoszę wrażenie.
 
 
Bernhard 
Tom Bombadil


Posty: 28
Skąd: WB / TST
Wysłany: 23 Marca 2006, 16:07   

Emilia napisał/a
Bernhard napisał/a

Przy długich ogniskowych to trzeba stosować jak najkrótsze czasy naświetlania - przy 500mm to 1/500 i mniej.
AS pozwoli zejść do powiedzmy 1/125 ale ważniejsze żeby fotografujący wiedział co robić.


Ekspozycja równoważna zamrażająca ruch to:
Przy czasie 1/500 przysłona f2 a przy 1/125 przysłona f4


Ale o co chodzi, bo ja też sie pogubiłem?
Ja wspominałem tylko o czasie, nie o przysłonie.

[quote="Emilia"]
Pwiedz mi jaki model tele o ogniskowej 500 oferuje takie przysłony? Bo trochę sie pogubiłam... :(

Co prawda są 600/4 ale to raczej poza naszym zasięgiem budżetowym.

Ta lustrzana 500 ma tylko jedną (stałą) przysłonę i nie da się z nią nic robić (pozostają filtry szare).
Nie wiem jaki to konrentnie model ale pewnie f/5.6 albo f/8.

Emilia napisał/a
Bernhard napisał/a

Neagtywy ISO1600 i wiecej to też zazwyczaj porażka

Normalnie uzywam filmów Fuji lub Kodaka niekiedy Agfy o czułości ISO 100 lub 200.
Jednak robię też zdjęcia obrazów w muzeum (w magazynach) i tam korzystam z filmu Superia X-TRA800 ew Superia 1600. I dla mnie akurat nie jest to porażka.


Kwestia gustu i potrzeb pewnie.
Ja staram sie powyżej ISO400 nie wchodzić, choc zdarzało się.
Dla mnie Superia 1600 jest wyraźnie gorsza od 800 (kolory i kontrast), więc jesli już potrzebuje ISO1600 to po prostu naświetlam 800 jak 1600. Jeden stopień niedoświetlenia jeszcze uchodzi płazem :P

Aha - do muzeów i statycznych obiektów nie lepiej statyw i ISO100/200 ? Kolory chyba wyjdą wierniejsze oryginałowi.

[quote="Emilia"]Chętnie spróbuję czułości powyżej ISO 1600. Jaki film i firmę mi polecisz?


Własnie nic bym nie polecał :P
O kolorowych negatywach z ISO powyżej 1600 nie słyszałem więc chyba zostaje tylko niedoświetlić i forsować.
Z czarno-białych jest TMax3200 i w zależności od wywołania ziarno może być jak groch albo jak groszek, ale szczerze mówiąc bardziej podoba mi się APX400 forowany w Rodinalu bodaj ("ładniejsze" ziarno).
Może jakby tego TMaxa w TMaxowskiej chemii wołać lepiej by wyszło?

Delty 3200 nie próbowałem to się nie wypowiadam.

Wszystko kwestia gustu - niektórzy wręcz lubia ładne duże ziarno.
 
 
Emilia 
Batman


Posty: 507
Skąd: Poznań
Wysłany: 23 Marca 2006, 18:46   

Bernhard napisał/a

Ale o co chodzi, bo ja też sie pogubiłem? Ja wspominałem tylko o czasie, nie o przysłonie.

Dla mnie Superia 1600 jest wyraźnie gorsza od 800 (kolory i kontrast), więc jesli już potrzebuje ISO1600 to po prostu naświetlam 800 jak 1600. Jeden stopień niedoświetlenia jeszcze uchodzi płazem :P

Aha - do muzeów i statycznych obiektów nie lepiej statyw i ISO100/200 ? Kolory chyba wyjdą wierniejsze oryginałowi.



Dzięki za informacje. :D
Z czasami i przysłonami już sobie poukładałam (zaczęłam swoje preselekcje z 50 przyrównywać do 500) zresztą ja i tak mam 300 i aparat z podgladem wiecej mi nie trzeba.

Co do filmów też wolę 800 niż 1600, ale myślałam że może mówisz o jakimś nowym produkcie. A tak naprawdę to najbardziej lubię 100 i statyw.
Na statyw niestety nie zawsze mam warunki.
Ale używam jak tylko mogę. Wspominałes wczesniej o Manfrotto. Myślę, że sa ciut przereklamowane i drogie.
Ja mam Funsport 663 S. Jest bardzo solidny i tani (380 zł) głowica 3D z płytką szybkiego montażu i blokadą. Podziałka kątowa i poziomica. Kolumna wysuwana na korbkę. Nogi z łącznikiem i dobre motylkowe z regulacją blokady nóg. Gumowe stopki z wysuwanymi kolcami. Jedyna wada, że jest ciężki (stalowy) 4 kg i wyższy niż ja bo max daje ponad 160 cm. Ale polecam mimo, że trochę się z nim morduję do tego blenda, torba i prawie mnie nie widać. Ale za to na jesień jestem silna. Myślałam nawet o statywie Manfrotto z kompozytów ale jak już wspomniałam jest za drogi.
_________________
- Dokąd idziesz?
- Odnoszę wrażenie.
 
 
Bernhard 
Tom Bombadil


Posty: 28
Skąd: WB / TST
Wysłany: 23 Marca 2006, 19:41   

Manfrotto najtańsze może nie jest, ale
1. jest to cały system i można np. mieć dwie rózne głowice do tych samych "nóg"
2. to na prawde jest statyw na lata

Funsport'u nie znam, ale jesli dałaś 380 (z głowcą) to pewnie lepszy statyw.
Najgorsze jest to o na allegro sprzedają za 100-150 PLN jako "profesjonalny statyw" :?

A co do węglówek - co prawda są lekkie, ale cenowo ... ja już wole poćwiczyć ;)

A moja torba foto zaczyna ważyc już chyba ok. 10 kg :shock:
Kto to będzie nosiłł ??
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 23 Marca 2006, 22:03   

Bernhard napisał/a
Kto to będzie nosiłł ??

Na mnie nie licz. Poproś fretki :twisted:
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 23 Marca 2006, 23:57   

Bernhard napisał/a

Przy długich ogniskowych to trzeba stosować jak najkrótsze czasy naświetlania - przy 500mm to 1/500 i mniej.

Tere-fere :P - to: http://www.deviantart.com/view/29934545/ zrobiłem przy 1/125 500mm f:8 :D
Bernhard napisał/a

AS pozwoli zejść do powiedzmy 1/125 ale ważniejsze żeby fotografujący wiedział co robić.

Ja wiem co robić ale czasem nie ma do tego warunków - choćby pochmurny dzień ( nie wiem czy wiesz ale polska zima charakteryzuje się tym ze 90% dni jest "chmurnych" - czyli ma zachmurzenie 9-10/10... a własnie w zimę można zobaczyć bardzo interesujące ptaki :D
Bernhard napisał/a

A co do statywu ... nie wiem jaki uzywałeś ale statyw za 100 PLN to daje tylko złudzenie że jest statywem :P
A już przy dłuższych ogniskowych i dłuższych czasach naświetlania ... tanie statywy jeszcze wzmacniają drgania :|

No fakt - mój statyw jest chyba starszy ode mnie... no, może ciut przesadzam... NIestety dobry statyw kosztuje...
:D
Bernhard napisał/a

Tak samo jak w DSLR zazwyczaj pomiar TTL jest do czasu 30 sek.
Powyżej światłomierz zewnętrzny.

Powyżej nie ma sensu robić zdjęć ( straszne szumy w cyfrowych minoltach ). Dzięki za info.
Bernhard napisał/a

Hmm... negatywy pozwalają na tolerancję naświetlenia ok. +2/-1 działka. To daje Ci przedział 15s -120 sek.
Mysle że akurat przy dłuższych czasach bardzo dokładny pomiar światła jest troche mniej ważny, jak uważasz?
:twisted:

No ale przecież skądś musze wiedzieć ile mniej więcej mam ustawić? prawda? zanim się tego nauczę minie sporo klatek...
Bernhard napisał/a

Hmm... a w czym cyfra jest lepsza jeśli nie masz mechanizmu zegarowego bo nie bardzo rozumiem?
Jesli chcesz łączyć zdjęcia na kompie to tak samo możesz to robic ze zeskanowanymi.

No tak - tyle ze na taki jeden obiekt musiałbym chyba wycykać cały film :D no a potem jeszcze redukować dodatkowe szumy ( i inne rysy/paprochy ) związane ze skanem.
Bernhard napisał/a

Acha, jeśli myślisz o astrofotografii normalnym cyfrakiem i czasach rzędu sekund czy minut to .. nie zdziw się jesli odkryjesz jakieś nowe gwiazdozbiory na naszym niebie 8)
Z resztą najlepiej spróbuj to sam zobaczysz :P
Szumy matrycy wyjdą straszne, a w wypadku kliszy akurat możesz naświetlać godzinami i nic takiego sie nie dzieje.

Nic się nie dzieje jak masz dobry film. Co do szumów przy matrycach masz niestety rację :/ ale przy obiektywie 500mm ( czy nawet 300 ) nie ma sensu ustawianie czasu dłuższego niż 1 sekunda więc...
Bernhard napisał/a

Przesłone to dobierasz do założonej głebi ostrości przecież.
A jak masz TTL-flash (czyli pomiar błysku przez obiektyw - standard w lustrzankach od jakichś 20 lat) to o nic sie nie muisz martwić, aparat dobierze siłę błysku tak żeby było dobrze. O to juz inżynierowie zadbali :P

Aha, no o tym nie pomyślałem - ciągle na wszystko patrzę przez pryzmat mojej Careny...
Bernhard napisał/a

A w wypadku cyfrówek ... hmm ... generalnie w DSLR pomiar błysku jest troche inaczej zrobiony niż w SLR (mierzone są przedbłyski) i w trudniejszych sytuacjach pomiar w DSLR jest mniej pewny (w Minolcie pomiar błysku jest wg. mnie totalnie skopany :| - to jeden z powodów dlaczego na razie nie che DSLR - ale to już na forum pewnie czytałeś).

No tak - czytałęm ze z lampami np. 5600 ( i pewnie innymi ) to jest loteria :D ale ja jestem przyzwyczajony do całkowitego manuala więc chyba przeszkadzać mi nie będzie...
Aha, wiesz może coś na temat podłączania lamp błyskowych starego typu? tzn takich gdzie stopka ma jedno złącze a nie 4... są do tego jakieś przejściówki?
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 24 Marca 2006, 00:05   

Emilia napisał/a

Co do filmów też wolę 800 niż 1600, a

A ja całe życie jadę na 400... planowałem kupić 800 ale no masz - za chwile kupuję cyfrówkę :D
Bernhard napisał/a

A co do węglówek - co prawda są lekkie, ale cenowo ... ja już wole poćwiczyć ;)

Najbardziej to bym chciał taki statyw jak gościu który prowadził moje zajęcia z ekologii - facet miał statyw przerobiony ze statywu do teodolitu... drewniany, z kolcami na 20cm - możesz toto kopnąć i nie drgnie :D tyle że ciężkie :/
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Emilia 
Batman


Posty: 507
Skąd: Poznań
Wysłany: 24 Marca 2006, 01:38   

Dunadan napisał/a
Ja wiem co robić ale czasem nie ma do tego warunków - choćby pochmurny dzień ( nie wiem czy wiesz ale polska zima charakteryzuje się tym ze 90% dni jest chmurnych - czyli ma zachmurzenie 9-10/10... a własnie w zimę można zobaczyć bardzo interesujące ptaki :D

No ale przecież skądś musze wiedzieć ile mniej więcej mam ustawić? prawda? zanim się tego nauczę minie sporo klatek...

o a potem jeszcze redukować dodatkowe szumy ( i inne rysy/paprochy ) związane ze skanem.

NIestety dobry statyw kosztuje...
Najbardziej to bym chciał taki statyw jak gościu który prowadził moje zajęcia z ekologii - facet miał statyw przerobiony ze statywu do teodolitu... drewniany, z kolcami na 20cm - możesz toto kopnąć i nie drgnie Very Happy tyle że ciężkie :/


Na pochmurne lub deszczowe dni należy uzywać filtra łososiowego 81C, który równoważy silne zaniebieszczenie i daje bardziej neutralny obraz. W przypadku śniegu tak jak w górach nie można zapowinać o filtrze UV. Poza tym powinieneś pamiętać, że upierzenie ma tendencje do odbijania światła. Kolory pogłębisz filtrem polaryzacyjnym kołowym.

Jeśli masz przewagę obiektów ciemnych lub jasnych to ekspozycję należy mierzyć z "szarej tablicy" i ustawić współczynnik kompensacji o +0,5 a gdy obiekt jest bardzo jasny albo jak mówisz zima przy śniegu -0,5
Słońce odbijajace sie od sniegu, słoneczna plaża +1,5; słonea łąka +1, pejzaz w 2/3 jasne niebo +1; oświetlenie kontrowe (słońce zza obiektu) +2 lub lampa (na lampach się nie znam nigdy nie używam) jeśli nie chcesz efektu sylwetowego; słońce w kadrze +2,5;
W trybie ręcznym przejście z przysłony 11 na 8 = kompensacji +1
przejscie z czasu 1/250 na 1/500 = kompensacji -1
Taką samą ekspozycje uzyskasz przy ustawieniach f16 1/15; f11 1/250; f8 1/500; f5,6 1/1000; f4 1/2000.
Uzywasz filmu ISO 400 wiec z powodzeniem mozesz stosować tzw słoneczna regułę 16 tzn w dzień słoneczny f16 przy czasie odwrotnym do wartości ISO filmu w twoim przypadku 1/400 jesli nie ustawisz takiego czasu to 1/500 (to ustawienie sprawdza się zimą - słońce i snieg lub na plaży) na łąkachmoże wystapić niedoświetlenie.
Aparaty atomatyczne maja duble bezpieczeństwa ja mam funkcję bracketing która dokonuje automatyczne naświetlenie 3 klatek - wartość zmierzona; -0,5 i +0,5.

Jeżeli do negatywów i odbitek nie używasz rękawiczek to jesteś dziwnym facetem, który nie szanuje swojej pracy.

Opisałam wczesniej swój statyw jest naprawde dobry i bardzo solidny mam go 3 sezony i nic mu nie dolega, a zapewnia stabilność przy obciażeniu do 5 kg więc duze tele mu nie przeszkadza. koszt ponizej 400 zł nie jest wysoki.
Pożycz od faceta to drewno i idż w teren tylko nie zapomnij zabrać ze soba osiełka bo nie wrócisz. Ciężkie statywy mają sens tylko przy fotografii studyjnej. Mój waży 4 kg i nieraz go za to nie lubię (ale ja nie jestem silna).
_________________
- Dokąd idziesz?
- Odnoszę wrażenie.
 
 
Lu 
Marsjanin


Posty: 2253
Skąd: z kanapy
Wysłany: 24 Marca 2006, 02:28   

Miria napisał/a
Bernhard napisał/a:
Kto to będzie nosiłł ??

Na mnie nie licz. Poproś fretki


Zaraz zacznie się wypominanie co kto komu zrobił w 1945.....
Ja bardzo ładnie prosze: bez kłótni (UWAGA : teraz wstawię emotikon który zabarwi emocjonalnie moja wypowiedź) :twisted:
_________________
Tym, co odróżnia nas od zwierząt, jest lodówka.
 
 
Bernhard 
Tom Bombadil


Posty: 28
Skąd: WB / TST
Wysłany: 24 Marca 2006, 10:14   

Dunadan napisał/a
Bernhard napisał/a

Przy długich ogniskowych to trzeba stosować jak najkrótsze czasy naświetlania - przy 500mm to 1/500 i mniej.

Tere-fere :P - to: http://www.deviantart.com/view/29934545/ zrobiłem przy 1/125 500mm f:8 :D


Wiesz, to jest ogólna zasada. Raz na 20 moze Ci się udac i na 1/60 nie poruszyć, ale chodzi o to zeby zazwyczaj wychodziło dobrze.

A po tym zdjęciu ... hmm ... skan fatalnej jakości - trudno powiedzieć czy coś tu jest ostre a czy coś poruszone. Sorki ale dla mnie to nawet nie jest "wyjątek potwierdzający regułę" :wink:

[quote="Dunadan"]
Bernhard napisał/a
]
AS pozwoli zejść do powiedzmy 1/125 ale ważniejsze żeby fotografujący wiedział co robić.

Ja wiem co robić ale czasem nie ma do tego warunków - choćby pochmurny dzień ( nie wiem czy wiesz ale polska zima charakteryzuje się tym ze 90% dni jest "chmurnych" - czyli ma zachmurzenie 9-10/10... a własnie w zimę można zobaczyć bardzo interesujące ptaki :D

Zdaje się że, meteorolodzy mierza zachnurzenie w oktawach czyli jeśli już to stan nieba 7/8 albo 8/8 :wink:

A tak serio - w zimę to akurat masz sporo światła odbitego od śniegu, gorzej chyba ze światłem na jesieni/wiosnę. Ptaszki to ciężki kawałek chleba i nikt nie obiecuje, że codziennie, niezlaeznie od pogody będziesz mógł robić fajne zdjęcia :|
Acha, przy ptaszkach krótki czas jest wazne także ze względu na to, ze jesli Ty nie poruszysz obiektywem, to ptak się może poruszyć.

[quote="Dunadan"]
No fakt - mój statyw jest chyba starszy ode mnie... no, może ciut przesadzam... NIestety dobry statyw kosztuje...

Jeśli starszy od Ciebie to spora szansa że akurat solidny. Kiedyś nie było na rynku ttej chińszcyzny.

Dunadan napisał/a

Bernhard napisał/a

Tak samo jak w DSLR zazwyczaj pomiar TTL jest do czasu 30 sek.
Powyżej światłomierz zewnętrzny.

Powyżej nie ma sensu robić zdjęć ( straszne szumy w cyfrowych minoltach ). Dzięki za info.
Bernhard napisał/a

Hmm... negatywy pozwalają na tolerancję naświetlenia ok. +2/-1 działka. To daje Ci przedział 15s -120 sek.
Mysle że akurat przy dłuższych czasach bardzo dokładny pomiar światła jest troche mniej ważny, jak uważasz?
:twisted:

No ale przecież skądś musze wiedzieć ile mniej więcej mam ustawić? prawda? zanim się tego nauczę minie sporo klatek...


Własnie po to masz światłomierz. Jeśli chodzi o czas nie musisz się tak martwić.

[quote="Dunadan"]
No tak - tyle ze na taki jeden obiekt musiałbym chyba wycykać cały film :D no a potem jeszcze redukować dodatkowe szumy ( i inne rysy/paprochy ) związane ze skanem.

Na dobrym skanie nie ma rys i paprochów. A szumy duzo mniejsze niż z cyfrówki (właściwie nigdy nie widziałem szumu ze skanera).

[quote="Dunadan"]
Nic się nie dzieje jak masz dobry film.

Jaki byś nie miał to od dłuższego naświetlania nic się nie "zaszumi". Przy dłużsyzch czasach trzeba ew. pamiętac o korekcji związanej z rozjechaniem kolorów (efekt Schwarzschild'a czy jakto się pisze) ale na negatywie i tak w labie mogą sporygować.

Dunadan napisał/a

Aha, no o tym nie pomyślałem - ciągle na wszystko patrzę przez pryzmat mojej Careny...


Właśnie tak mi się wydaje :)
I koniecznie chcesz siebie przekonać, że jednak tylko DSLR.
Jesli tak uważasz to OK, ale może ktoś inny to przeczyta i jednak wybierze analoga 8)

Dunadan napisał/a

No tak - czytałęm ze z lampami np. 5600 ( i pewnie innymi ) to jest loteria :D ale ja jestem przyzwyczajony do całkowitego manuala więc chyba przeszkadzać mi nie będzie...
Aha, wiesz może coś na temat podłączania lamp błyskowych starego typu? tzn takich gdzie stopka ma jedno złącze a nie 4... są do tego jakieś przejściówki?


Są przejściówki ale drogie.
Jesli już to chyba lepiej przez złacze PC (D7D ma, D5D nie ma).
Jeśli planujesz lampę to sam się przekonasz, że jednak pomimo kosztów taniej i wygodniej taką z automatyką (choćby jakiegoś Tumaxa do MAF).
 
 
Bernhard 
Tom Bombadil


Posty: 28
Skąd: WB / TST
Wysłany: 24 Marca 2006, 10:21   

Emilia napisał/a
Na pochmurne lub deszczowe dni należy uzywać (...) funkcję bracketing która dokonuje automatyczne naświetlenie 3 klatek - wartość zmierzona; -0,5 i +0,5.


Emilia - ale to co mu tyle danych? Ma aparat ze światłomierzem to sobie zmierzy to światło i dobierze parametry.
Skoro Kolega używa lustrzanki to związek między przysłoną a czasem dobrze zna.


Emilia napisał/a

Jeżeli do negatywów i odbitek nie używasz rękawiczek to jesteś dziwnym facetem, który nie szanuje swojej pracy.


Jestem dziwnym facetem :)
Negatywy trzymam w pergaminowych koszulkach - jesli sam robię powiększenia w ciemni to tam bawełniane rękawiczki są niezbyt poręczne.
A to co oddaje do labu (kolor) i tak jest przez nich tak trakowane że ... :evil:

A odbitki ... coż to tylko odbitki. Jeśli mam małe to leżą sobie po kopertach (rzadko tam zaglądam), a duże w albumie (do pochwalenia się) więc po co rękawiczki?
_________________
"Chyba dla wszystkich jest oczywiste, ze to co jest oczywiste dla jednych, nie musi byc oczywiste dla innych"
 
 
Emilia 
Batman


Posty: 507
Skąd: Poznań
Wysłany: 24 Marca 2006, 17:11   

Bernhard napisał/a
Emilia - ale to co mu tyle danych?
Bo pisał
Cytat
No ale przecież skądś musze wiedzieć ile mniej więcej mam ustawić? prawda? zanim się tego nauczę minie sporo klatek...
Więc mu podałam a aparat podobno ma manualny. :(

Bernhard napisał/a
Emilia napisał/a
Jeżeli do negatywów i odbitek nie używasz rękawiczek to jesteś dziwnym facetem, który nie szanuje swojej pracy.

Jestem dziwnym facetem :)
Negatywy trzymam w pergaminowych koszulkach - jesli sam robię powiększenia w ciemni to tam bawełniane rękawiczki są niezbyt poręczne.
więc po co rękawiczki?


Do skanowania negatywu rzecz jasna, nie chodziło o ciemnię.
Zresztą w ciemni siedziałam jako nastolatka i nie powiem bardzo lubiłam. :D Ale teraz nie mam warunków, a ponieważ nie eksperymentuję to daję do laboratorium to co sobie chcę odbić na duży format. I tu już rękawiczki są potrzebne :!: bo nim włożysz w antyramę to sobie zobacz jak zdjęcie upaprzesz. A odbitka kosztuje 40 zł.
Resztę archiwizuję na płytach jako surówkę. Na koszulki też trzeba uważać bo raz miałam foliowe jakieś paskudne i film mi przez niecały rok tak skruszał, że o niczym już nie było mowy, bo nawet do skanera nie można go było umieścić. :evil: Teraz juz nikomu nie wierze i robię sobie z kalki technicznej, bo jest bardziej sztywna niz pergamin, a negatywu nie wsuwam tylko kładę. :D
_________________
- Dokąd idziesz?
- Odnoszę wrażenie.
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 25 Marca 2006, 12:28   

Jejku jejku... piszecie o skanie, używaniu rękawiczek... ale kurczaczek - jak mam znaleźć dobry i tani skaner albo miejsce gdzie mi skanują? nie mam kasy na profesjonalny skaner do negatywów a skanowanie u fotografa w większej rozdzielczości kosztuje tyle samo co odbitki, nie mówiąc już o jakości ( raz się pokusiłem i się zawiodłem - na szczęście była to jedna klatka... ).

Co do zimorodka - zdjęcie jest nieostre z dwóch powodów - pierwszy to taki że źle ustawiłem ostrość ( tym ruskim tele cholernie ciężko chodzi pierścień na mrozie :/ ), drugi - mój skaner za 400zł, który w dodatku się psuje i wprowadza straszne szumy ( teraz skanuje zdjęcia kilkakrotnie i nakładam na siebie uzywając różnych funkcji ). Na odbitce 10x15 wygląda cudnie tyle że mały :D

Emilia - dzięki za info, możliwe ze mi się przyda. Ale mnie chodziło o bardziej ekstremalne warunki - łąka czy śnieg tudzież plaża - z tym sobie radzę moją starą lustrzanką - wiem że jak dookoła mam jasno a chcę zrobić coś co jest ocienione to muszę ustawić ciut dłuższy czas - jakoś sobie radzę. Problem jest z np. dłuugim czasem ekspozycji, astrofotgrafią ( no tu nie bardzo bo jest tu ograniczenie spowodowane ruchem gwiazd :) ) itp... mam nadzieje że DSLR mi pomoże, choć zdaję sobie jednocześnie sprawę że są straszne szumy :/

Co to jest złącze PC? :D
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Bernhard 
Tom Bombadil


Posty: 28
Skąd: WB / TST
Wysłany: 26 Marca 2006, 18:32   

Nie wiem gdzie skanowałeś - w niektórych labach wywołanie+skany w rozdzielczości ktora pozwala zrobić odbitki do 15x21 kosztuje ok. 25 - 30 PLN.
Nie wiem jakiego uzywsza skanera, ale jesli płaskiego a nie specjalnego tylko do filmów po poza niektórymi modelami Epsona nie spotkałem się z zadowolonymi z efektów ich wykorzystania użytkownikami.
A uzywany skaner dedykowany do filmów mozna kupić za ok 500 PLN ( ja mam coś takiego - rozdzielczość 2700dpi czy odpowiednik ok 10 MPix matrycy). Tylko wystrzegaj się firm oferujących 7200dpi :twisted:
Acha, skanuje bez rękawiczek, ale ciii ;)

Złacze PC to takie złacze w aparatach do wyzwalania lamp studyjnych (nie mylić z tym na górze do podłaczania lampy błyskowej).

Acha - DSLR nie odradzam, po prostu podpowiadam Ci ograniczenia żebś bardziej świadomie dokonał wyboru. Jeśli kupisz i jednak stwierdzisz, że jednak nie spełnia Twoich oczekiwać to troszkę to będzie kosztowało.

A ocenianie analogowych SLR przez pryzmat tej Twojej Careny to troche nie fair ;)

Pozdr
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 26 Marca 2006, 20:38   

Już mam... już ją mam!!!! :D jestem najszczęśliwszym człowiekiem w okolicy :D martwi mnie tylko dziwna rzecz przy dłuuugich czasach kespozycji - nie nbie chodzi o szum ( ten jest naprawdę niewielki nawet przy 30 sek! ). Chodzi mi o coś takiego: http://klubkm.pl/forum/viewtopic.php?t=5212
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Emilia 
Batman


Posty: 507
Skąd: Poznań
Wysłany: 26 Marca 2006, 21:28   

:D A co masz szczęśliwy człowieku?
_________________
- Dokąd idziesz?
- Odnoszę wrażenie.
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 27 Marca 2006, 20:09   

Jak to co? Lady Konicę Minoltę Dynax 7D! :) za jakiś czas wrzucę pierwsze fotki :) sory, ale musiałem się pochwalić...
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Emilia 
Batman


Posty: 507
Skąd: Poznań
Wysłany: 27 Marca 2006, 22:04   

Aha to ten wymażony aparat cyfrowy. Gratuluję Dunadanie.
Zadowolony jesteś z parametrów i wogóle z technologii?
:D
_________________
- Dokąd idziesz?
- Odnoszę wrażenie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group