Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Ziarno prawdy, miara kłamstw.
Autor Wiadomość
Ellaine 
New Avenger


Posty: 1308
Skąd: wysoki parter
Wysłany: 20 Grudnia 2009, 23:42   Ziarno prawdy, miara kłamstw.

Pamiętam pewne gorące lato, kiedy czytałam "Czarne Oceany" J.Dukaja. Czytałam leżąc na łóżku polowym, które specjalnie ustawiłam w cieniu. Las szumiał sennie, ptaki ćwierkały letnie trele, gdzieś tam pewnie słychać było ludzkie głosy i warkot aut. Szczekanie psów? Być może. W końcu to duże osiedle.
Zdaje się były wakacje, a jeśli nie było, to na pewno niedługo miały nadejść. Czytałam "Czarne Oceany", z których nie jestem pewna, czy wiele zrozumiałam. Miałam wtedy, zdaje się, tylko szesnaście lat. Chociaż nie sądzę, żebym teraz była szczególnie mądrzejsza niż wtedy. Pamiętam, że to się rzadko zdarzało, żebym czytała leżąc na balkonie. Przecież ja nie lubię ciepła, a w mieszkaniu zawsze, mimo gorącego lata jest chłodniej. Ale widocznie miałam powód.
Wiecie, mieszkanie w bloku ma swoje plusy. Zwłaszcza, kiedy mieszka się na ósmym piętrze i nawet w dzień widzi się Gwiazdy. Można też siedzieć w oknie i nucić pod nosem wersy z "Wojny postu z karnawałem", J. Kaczmarskiego:
Siedzę w oknie, patrzę z góry, cały świat mam w oku,
Widzę, co kto kradnie, gubi, czego szuka w tłoku.

Oczywiście mieszkanie w bloku ma też dodatnie minusy. Zwłaszcza, kiedy mieszka się na ósmym piętrze, a winda postanawia odmówić posłuszeństwa. Wiecie, że wtedy mam do pokonania 128 schodów? Policzyłam to kiedyś, bardzo prosto zresztą: osiem razy szesnaście. Czemu szesnaście? Cóż, akurat tyle schodów przypada na każde piętro. Najgorzej oczywiście było wracać do domu z ciężkim plecakiem, co już mi się zdarzało nie raz, nie dwa. Ale czasem nawet, kiedy winda cieszy się dobrym zdrowiem, lubię dla zabawy zbiegać po schodach. Bo czemu by nie? W końcu jestem u siebie.

Ale nie w tym rzecz. Nie oczekujcie, że będę pisać często, ani że będę z Wami szczera. Nie bez przyczyny zaczęłam od wspomnienia "Czarnych Oceanów". Może i nie pamiętam najlepiej już całej fabuły, może pozostało mi już tylko wrażenie, że to był naprawdę ciekawy kawałek literatury i to nie były zmarnowane dwa, albo trzy tygodnie czytania. Ale jedno pamiętam doskonale, słowa zdaje się głównego bohatera, kiedy zasiadał do przekazania swych wspomnień jakiemuś niezwykłemu urządzeniu, którego nazwy nie pamiętam.

A teraz będę kłamać...

Nie oczekujcie prawdy. Nie znam jej. To, co przeżyłam i przeżywam, to jak to zapamiętuję i przekażę (lub nie), może nie być prawdą obiektywną... Znam tylko jeden punkt widzenia - mój własny. Rzeczywistość tworzy oko patrzącego, a ja? Ja mam wadę wzroku. Pamiętajcie, że napisałam jakiś czas temu w temacie "Jasno widzę!": "Oczywiście, że kłamię". Wam zostawiam do rozważenia: ile prawdy, a ile kłamstwa jest w tym krótkim zdaniu?
I mogłabym powtórzyć za moją przyjaciółką, z którą wspólnie piszę bloga od dawna, (link zresztą macie podany): To tylko słowa... Niekoniecznie musicie brać je nazbyt serio.

A teraz, w ten piękny, przedzimowy, niedzielny wieczór życzę Wam dobrej nocy i spokojnego snu.
_________________
Słowo honoru jest nieodmienne - St. J. Lec
Jestem egzemplarz człowieka, a to znaczy - diabli, czyśćcowy i boski - J. Kaczmarski
PoSesja
 
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 21 Grudnia 2009, 08:19   

Cytat
Przecież ja nie lubię ciepła

Hura! kolejna osoba, do maleńkiej kolekcji ;)

Cytat
Czemu szesnaście?

To proste - blok projektował jakis programista - 2^3x2^4 :mrgreen:
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
hardgirl123 
Kaznodzieja

Posty: 2441
Skąd: Kraków
Wysłany: 21 Grudnia 2009, 09:11   

witam nową blogerkę :>
_________________
Władza jest po to, by świat nie rozpadł się na tysiące kawałków.
 
 
feralny por. 
Trurl

Posty: 4761
Skąd: garaż hermetyczny
Wysłany: 21 Grudnia 2009, 09:44   

Dunadan napisał/a
Cytat:
Przecież ja nie lubię ciepła

Hura! kolejna osoba, do maleńkiej kolekcji
No chyba, że nie jest z nami szczera.
Ellaine napisał/a
Nie oczekujcie, że będę pisać często, ani że będę z Wami szczera.


;P:
_________________
Trust me, I'm a doctor...
 
 
Ellaine 
New Avenger


Posty: 1308
Skąd: wysoki parter
Wysłany: 21 Grudnia 2009, 20:00   

Dunadan napisał/a
To proste - blok projektował jakis programista - 2^3x2^4 :mrgreen:

Cóż, jestem tylko głupią humanistką, więc może rzeczywiście był to programista... albo zwyczajnie na ok. 3 metry piętra najwygodniej było wstawić szesnaście stopni, po osiem do i od półpiętra. No i trochę wątpię w teorię z programistą, ponieważ nie jestem pewna na jakim poziomie programowanie stało w połowie lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku, kiedy blok, w którym zamieszkuję od urodzenia, budowano.

Witam, hardgirl123. Dziękuję, że zechciałaś tu zajrzeć, tak jak i Wy to uczyniliście, Dundanie i feralny por.. Wam również dziękuję.

A teraz pozwólcie, że polecę do Ameryki Południowej. Jednak wrócę, być może jeszcze dziś.
_________________
Słowo honoru jest nieodmienne - St. J. Lec
Jestem egzemplarz człowieka, a to znaczy - diabli, czyśćcowy i boski - J. Kaczmarski
PoSesja
 
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 21 Grudnia 2009, 20:46   

Przyjemnego (od) lotu Ellaine, :)

Co do bloku i stopni, to ich wysokość precyzuje rozporządzenie w sprawie warunków technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych.
Ostatnio zmieniony przez Agi 21 Grudnia 2009, 20:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 21 Grudnia 2009, 20:48   

Ellaine napisał/a
polecę do Ameryki Południowej.


Przecież tam jest ciepło? ;)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Ellaine 
New Avenger


Posty: 1308
Skąd: wysoki parter
Wysłany: 21 Grudnia 2009, 23:18   

Dzisiaj 21:28:
Owszem, jest. Dlatego osobiście nie jestem szczęśliwa z powodu przebywania tam.

Chociaż fabuła jest wartka niczym prąd Wodogrzmotów Mickiewicza. Trup ściele się gęsto, a wody rzek zmieniają barwę na czerwień przelanej krwi. A w tle powiewają na sztandarach szumne hasła wolności, równości, to jednak nie oczekuję szczęśliwego końca...
I przebywam w tej Ameryce z musu, ale jednocześnie żal mi tych wszystkich ludzi, którzy zginęli.

Bo to nie film, ani nawet nie książka, niestety.

edit, po 23ciej czasu lokalnego:

I wygrali, chociaż nie miał kto cieszyć się zwycięstwem... Jak to zwykle bywa, kiedy za idee giną miliony. Dobra, może przesadziłam, ale przez te wszystkie lata na pewno by się zebrało kilka.

A to, o czym mówiłam wcześniej, znaczy się o czytaniu "Czarnych Oceanów" to, to były wakacje. Nawet poniekąd to końcówka, połowa sierpnia 2003. To były moje najwspanialsze wakacje, bo wyszłam z koszmaru, by przenieść się w miarę łagodny i możliwie przyjemny sen. Chociaż kończył się maturą, ale mniejsza o to. Matura to przecież był pikuś, praktycznie się do niej nie przygotowywałam, bo i po co? Egzamin dojrzałości... też coś!

Jak ktoś (zapewne mądry), kiedyś powiedział: To idiotyzm by o całym przyszłym życiu decydować, kiedy jest się młodym i głupim.
(pewnie powiedział to delikatniej, ale ostatecznie sens jest ten sam, prawda?)

A teraz w domu mam dwóch panów w stanie wskazującym, pięknie, po prostu pięknie... Co to jest, izba wytrzeźwień? Ech, idę spać. Mam ich dość. Ich, i całej tej Ameryki Łacińskiej, która właśnie wyzwoliła się spod ciężkich, imperialistycznych butów: hiszpańskiego i portugalskiego. Na pewno oba były lewe.
_________________
Słowo honoru jest nieodmienne - St. J. Lec
Jestem egzemplarz człowieka, a to znaczy - diabli, czyśćcowy i boski - J. Kaczmarski
PoSesja
 
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 22 Grudnia 2009, 09:26   

Ellaine,
Cytat
Owszem, jest. Dlatego osobiście nie jestem szczęśliwa z powodu przebywania tam.


Polecam W góarch szaleństwa H.P. Lovecrafta - to mój ulubiony tekst bo dzieje się na antarktydzie :mrgreen:
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 22 Grudnia 2009, 10:33   

Albo książkę z dziedziny Kriofizyki
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 22 Grudnia 2009, 10:54   

Agi napisał/a
Co do bloku i stopni, to ich wysokość precyzuje rozporządzenie w sprawie warunków technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych.
E-e. Chodzi o "Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 roku w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie", - coś w rodzaju mojej biblii, wcześniej było rozp o identycznej nazwie i podobnej treści :wink: 8)
Ellaine napisał/a
To idiotyzm by o całym przyszłym życiu decydować, kiedy jest się młodym i głupim.
Jeszcze głupszy idiotyzm (jeśli jest takie coś :wink: ) to decydować o swoim życiu kiedy jest się starym i głupim.
Ellaine napisał/a
A teraz w domu mam dwóch panów w stanie wskazującym, pięknie, po prostu pięknie... Co to jest, izba wytrzeźwień?
Wywal ich przez okno ;P:
Ellaine napisał/a
Bo to nie film, ani nawet nie książka, niestety.
A co to? :D
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 22 Grudnia 2009, 10:58   

Rafał napisał/a
Agi napisał/a:
Co do bloku i stopni, to ich wysokość precyzuje rozporządzenie w sprawie warunków technicznych wykonania i odbioru robót budowlanych.
E-e. Chodzi o Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 12 kwietnia 2002 roku w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, - coś w rodzaju mojej biblii, wcześniej było rozp o identycznej nazwie i podobnej treści

Nie będę się kłócić z faachowcem, na pewno masz rację. Skojarzyło misie z zacytowanym rozporządzeniem, nie sprawdzałam szczegółowo. :)
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 22 Grudnia 2009, 11:15   

Rozporządzenie rozporządzeniem, a w pewnym bloku w Krakowie, w jednym miejscu schodek o połowę niższy niż reszta. Da się.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 22 Grudnia 2009, 11:24   

ihan, to zwykła fuszera była.
 
 
Ellaine 
New Avenger


Posty: 1308
Skąd: wysoki parter
Wysłany: 22 Grudnia 2009, 11:24   

Może Kriofizykę sobie daruję, ale za Lovecraftem się rozejrzę. Znając życie pewnie będzie, ale nie w tej filii MBP, w której jestem zapisana tylko na jakimś zadupiu... Ewentualnie w BŚ, ale tylko w czytelni (sprawdziłam... i niestety mam rację :] nie lubię mieć racji, kiedy nie chcę mieć racji. Bez sensu... ).

Rafał napisał/a
Wywal ich przez okno ;P

Uczyniłabym to z dziką satysfakcją. Ale wiesz: zabijesz dziada, a pójdziesz siedzieć za człowieka. Więc prędzej ja wyjdę oknem, niż oni. Ewentualnie wyjdę z siebie i stanę obok, jak czasem mawiała moja Szanowna Rodzicielka.

Rafał napisał/a
A co to? :D

Historia.

Co do rozporządzeń, to pamiętam jedynie, że to jest wyjątkowo porywająca lektura ;) Takie na przykład dotyczące sieci archiwów państwowych i tym podobne. No po prostu, chyba tylko Książka Telefoniczna mogłaby przebić wszelkie urzędowe pisma w jakości fabuły, i w ogóle.
_________________
Słowo honoru jest nieodmienne - St. J. Lec
Jestem egzemplarz człowieka, a to znaczy - diabli, czyśćcowy i boski - J. Kaczmarski
PoSesja
 
 
 
khamenei 
Zombie Lenina


Posty: 495
Skąd: Gdynia
Wysłany: 22 Grudnia 2009, 12:16   

Z lodowo-mroźnymi klimatami kojarzy mi się cykl Pieśń Lodu i Ognia George'a R. R. Martina.
A z SF książka Davida Zindella "Nigdylia"; wydana u nas w dwóch tomach pt. "Śmierć pilota" i "Schizma" swego czasdu w MAG-u. Skądinąd świetna wg mnie, ale chyba nie za wiele osób podziela mój pogląd. Polecam też trylogię kontynuację "A Requiem For Homo Sapiens". Już jest mniej lodowo, ale równie ciekawie.
 
 
 
xan4 
Tatuś Muminków


Posty: 5116
Skąd: Dolina Muminków
Wysłany: 22 Grudnia 2009, 15:50   

khamenei napisał/a
A z SF książka Davida Zindella Nigdylia; wydana u nas w dwóch tomach pt. Śmierć pilota i Schizma swego czasdu w MAG-u.


z tego co pisał AM to mają to wznowić w Uczcie Wyobraźni.
 
 
Ellaine 
New Avenger


Posty: 1308
Skąd: wysoki parter
Wysłany: 22 Grudnia 2009, 17:24   

Dziękuję, khamenei. Spróbuję zapamiętać. Chociaż mam galopującą sklerozę i pewnie to mi się nie uda.

Wielokrotnie znajomi i przyjaciele polecali mi masę, zapewne interesujących, książek. Ale że rzadko zapisuję sobie te propozycje, to później nie wiem, co mi polecano... Na przykład ktoś, kiedyś, z kim już niestety nie mam kontaktu polecał mi książkę, która miała coś z szachami w tytule (szachownica, albo słowo związane z którąś z figur szachowych). Pamiętam jedynie, że rozmawiałyśmy wtedy o książce Warcaby z Księżycem Giuliany Morandini, nota bene bardzo ciekawa powieść, na ile dobrze ją pamiętam. A ponieważ to było dawno nie dam sobie uciąć niczego, nawet paznokcia u małego palca, jednak wydaje mi się, że miałam pozytywne wrażenia po przeczytaniu. Historia opowiada o odkrywcy ołtarza Zeusa w Pergamonie, Karlu Humanie. No i potem w związku z tą rozmową koleżanka poleciła mi książkę, której tytułu nie pamiętam. I raczej sobie nie zapisałam. Bywa.
Ale czasem mi się zdarza, że mam napisane tytuły, a potem gubię ten świstek papieru. Niedawno zresztą znalazłam kartkę, na której przyjaciółka zapisała mi tytuły książek autorstwa Etgara Kereta. Raczej nie ma on nic wspólnego z fantastyką. Ale ponoć warte przeczytania, cóż... jak mi się znów przypomni, to może wreszcie sprawdzę, czy gdzieś w okolicznych bibliotekach są dostępne jego książki.

I właśnie zjadłam obiad. Jedna mandarynka. Cóż, normalnie zjadłabym rzeczywisty obiad, a nie wirtualny, ale jak wróciłam do domu to odechciało mi się czegokolwiek. Poza tym i tak miałam się odchudzać (z kości na ości, z ości na proch). Ewentualnie w domu jest cały kosz mandarynek, w sam raz jakbym jednak zgłodniała.
_________________
Słowo honoru jest nieodmienne - St. J. Lec
Jestem egzemplarz człowieka, a to znaczy - diabli, czyśćcowy i boski - J. Kaczmarski
PoSesja
 
 
 
Ellaine 
New Avenger


Posty: 1308
Skąd: wysoki parter
Wysłany: 23 Grudnia 2009, 14:32   

Mam ojca komunistę. Wszystkim po równo.

A dom to jedyna izba wytrzeźwień, gdzie człowiek wypity następnego dnia może być jeszcze bardziej pijany niż kiedy szedł spać. Kuźwa, też tak chcę. Aż mnie korci, żeby pociągnąć z gwinta tego Malibu, które od prawie dwóch lat stoi u mnie w szafce. Tylko, że sam rum jest niedobry, a przynajmniej mnie nie smakuje (a nie chce mi się iść po mleko, poza tym on nie wie, że ja mam alkohol i niech lepiej się o tym nie dowie).
Poza tym moja moralność mi nie pozwala pić samemu i robić to samo, co on. W życiu jeszcze pijana nie byłam... no, może raz, czy dwa byłam na lekkim rauszu. Ponoć wtedy byłam inaczej fajna niż zwykle, przynajmniej tak twierdzi mój Luby. Ale on różne rzeczy twierdzi i czasem mu nie wierzę na słowo, bo ten typ tak ma. Zresztą mnie też nie można wierzyć.
Swoją drogą moja Mama kiedyś stwierdziła, że mnie to trzeba upić, żebym powiedziała co mi na wątrobie leży. To było parę lat temu (to znaczy byłam już pełnoletnia, żeby nie było). Obecny już szwagier przyniósł dwie albo jedną butelkę wina i piliśmy ją we czwórkę: Mama, siostra, szwagier i ja (osiołek jak zawsze na końcu). I tak po dwóch, trzech lampkach ponoć zrobiłam się bardziej wygadana, o ciętym humorze i szczera. Nie, nie przyznam się do tego, że miała moja Mama rację. Niczego nie będę podpisywać, żadnych zeznań.

A co do rumu, to dostałam go na urodziny od przyjaciółki, bo wie, że moim ulubionym drinkiem jest Malibu z mlekiem. Wiecie, że w Świdnicy kosztuje ono mniej niż 9 złotych? To znaczy nie wiem jak teraz, ale tyle kosztowało "Pod Czerwonym Gryfem" w wakacje 2007. Swoją drogą Świdnica to piękne miasto, ale o tym może Wam opowiem innym razem.
W Katowicach drinki są straszliwie drogie, bo zwykle piwo jest tanie w knajpach (to znaczy, kiedyś było po 4,5-5 zł). Ostatnio jednak jest już tak samo drogie jak to kupowane w knajpach na gdańskim Długim Targu. No, ale wiadomo, że najdroższe Tyskie jest w Tychach. A tak poza tym to w życiu nie będę pić Tyskiego nad Morzem, tam to już nie smakuje jak Tyskie. Niby butelka taka sama, kapsle i wszystko, a smakuje o wiele gorzej.

I mimo tego, co tu opisuję to tak naprawdę jestem abstynentką, a przynajmniej zobaczyć mnie pijącą to niewielu miało okazję (tak średnio raz na ruski rok). A to kolejny powód by mi nie ufać, bo pewnego razu po koncercie Dżemu (grali na dniach mojej dzielnicy, więc koncert był za friko) znajomy mojej siostry pytał czemu nie piję, i w ogóle... oczywiście on był już po kilku piwach. Ja stwierdziłam, że mi zwyczajnie piwo nie smakuje, a on na to, że abstynentom nie wolno ufać, bo wszyscy abstynenci to konfidenci.

Może tak, może nie. Ale nie dziwię się, w końcu tylko trzeźwy następnego dnia po imprezie będzie mógł się nabijać z tych, co pili, jakie głupoty robili i tak dalej. Zwyczajnie jako jedyny będzie pamiętać.

Chociaż czasem wolałabym nie pamiętać.
_________________
Słowo honoru jest nieodmienne - St. J. Lec
Jestem egzemplarz człowieka, a to znaczy - diabli, czyśćcowy i boski - J. Kaczmarski
PoSesja
 
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 23 Grudnia 2009, 15:39   

Piwo jest niedobre. Popieram. Dla miodowego Ciechana mogę zrobić wyjątek.

I... trzymaj się, dziewczyno :|
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Ellaine 
New Avenger


Posty: 1308
Skąd: wysoki parter
Wysłany: 23 Grudnia 2009, 18:43   

Trzymam się, trzymam... - mruknęła, kurczowo trzymając się krawędzi i majtając nogami nad przepaścią bez dna. Ale jakoś daję radę, nie musisz się o mnie martwić, Martvo.

Za to mam dla Was małą niespodziankę. Na szczęście chyba niewielu tu zagląda, więc może się nie zbłaźnię (za bardzo). Mimo to... kiedy tutaj się pojawiłam, miałam "za karę" zatańczyć i zaśpiewać. Ponieważ pieca węglowego nie udało się Wam skombinować, to zaśpiewałam sama... W związku z tym, że jutro jest Wigilia postanowiłam Was uraczyć kolędą.
W każdym razie, to są takie moje życzenia świąteczne dla Was. Mam nadzieję, że uszy Wam nie poodpadają i mimo wszystko nie przestaniecie mnie lubić. O ile w ogóle mnie lubicie. Tak czy siak, że mnie nie znienawidzicie, o tak, tak brzmi lepiej.

Bardzo dobrze znana wszystkim kolęda z życzeniami na zakończenie
_________________
Słowo honoru jest nieodmienne - St. J. Lec
Jestem egzemplarz człowieka, a to znaczy - diabli, czyśćcowy i boski - J. Kaczmarski
PoSesja
 
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 23 Grudnia 2009, 18:56   

Ellaine, masz miły głos, słuchałam z przyjemnością,
Mylisz się, że nikt tu nie zagląda, na liczniku 313 wyświetleń.
Tobie również życzę udanych świąt. Trzymaj się. :D
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 23 Grudnia 2009, 19:01   

Ellaine napisał/a
nie musisz się o mnie martwić, Martvo.


Wiem że nie muszę, ale tak mam z przyzwyczajenia.

Ellaine napisał/a
Na szczęście chyba niewielu tu zagląda,


Możesz się mylić, też czasem mam wrażenie że nikt mnie nie czyta, a potem nagle sie odzywa ktos kogo bym nie podejrzewała :)

Podziwiam odwagę, nie dość że śpiewanie, to jeszcze w języku obcym :bravo
Ellaine napisał/a
O ile w ogóle mnie lubicie.


Nie martvię się o ludzi, których nie lubię ;) Spokojnych, szczęśliwych świąt, Ellaine:)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Ellaine 
New Avenger


Posty: 1308
Skąd: wysoki parter
Wysłany: 23 Grudnia 2009, 19:15   

Martva napisał/a
Podziwiam odwagę, nie dość że śpiewanie, to jeszcze w języku obcym

Jakim tam znowu obcym? Toż to czysta łacina!
Musiałam parę razy przećwiczyć, zanim wyszło dobrze. Niby człowiek uczył się łaciny, ale czasem wkradał się jakiś angielski akcent, czy ki diabeł. Pamiętam, jak mieliśmy na zajęciach problemy, żeby nie mówić słowa caput (głowa) z niemiecka (którego uczyliśmy się w tym samym czasie, co łaciny).
Poza tym, jak już mówiłam - uwielbiam śpiewać, ale nie kiedy ktoś to słyszy, albo - kiedy widzę, że ktoś tego słucha. A tak, zaśpiewałam do mikrofonu, nikt nie widział, nie słyszał... teraz to już jest tylko głos, gdzieś w eterze. Więc nie nazwałabym tego odwagą.

Ale i tak się cieszę, że Wam się podoba.
I dziękuję za życzenia.
_________________
Słowo honoru jest nieodmienne - St. J. Lec
Jestem egzemplarz człowieka, a to znaczy - diabli, czyśćcowy i boski - J. Kaczmarski
PoSesja
 
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 23 Grudnia 2009, 19:19   

Toż łacina jest obca, ja znam tylko nazwy krzoków ;)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Ellaine 
New Avenger


Posty: 1308
Skąd: wysoki parter
Wysłany: 23 Grudnia 2009, 19:56   

Mnie uczono wszystkiego, prawie, wszystkiego. (Prawie, bo nazw krzoków nie znam.) Ale może jakbym się postarała to mogłabym przetłumaczyć "Commentari de Bello Gallico" Juliusza Gajusza Cezara. Albo coś innego. W każdym razie bardzo lubię łacinę. Co prawda nie znam jej tak dobrze, jakbym sobie tego życzyła, to jednak nie czuję, że jest obca. Nawet wtedy, kiedy nie rozumiem tego, co czytam.
_________________
Słowo honoru jest nieodmienne - St. J. Lec
Jestem egzemplarz człowieka, a to znaczy - diabli, czyśćcowy i boski - J. Kaczmarski
PoSesja
 
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 23 Grudnia 2009, 19:58   

Miły głos, tylko czemu taki nieśmiały?
Dziękuję za kolędę i życzenia. Tobie też życzę pogodnych Świąt Bożego Narodzenia.
_________________
Nie wyrabiam psychicznie, gdy skarpetki są nie do pary.
 
 
Ellaine 
New Avenger


Posty: 1308
Skąd: wysoki parter
Wysłany: 23 Grudnia 2009, 22:23   

A bo ja w ogóle nieśmiała jestem, Piechu. I również dziękuję. (Nie wiem dlaczego, ale ciągle przekręcam Twój nick i zamiast Piech, piszę Piach. Przepraszam) Albo głos mam nieśmiały, bo rzadko jest przeze mnie używany.
Co do nieśmiałości, to myślę, że mogą to zaświadczyć osoby, które 16 grudnia były w Bierhalli. Zresztą, przy osobistym spotkaniu tracę wiele na elokwencji.
_________________
Słowo honoru jest nieodmienne - St. J. Lec
Jestem egzemplarz człowieka, a to znaczy - diabli, czyśćcowy i boski - J. Kaczmarski
PoSesja
 
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 24 Grudnia 2009, 13:51   

Ellaine, ładnie śpiewasz, wszystkiego najlepszego i wesołych świąt!
 
 
Jedenastka 
Rasowa Kicia

Posty: 5036
Skąd: Ożarów Mazowiecki
Wysłany: 24 Grudnia 2009, 13:59   

Mi się też podoba jak Ellaine śpiewa i wcale nie kłamię !
_________________
11
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group