Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Darmowe rozdziały Wojny żywiołów i KONKURS na okładkę!
Autor Wiadomość
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 7 Lutego 2015, 00:07   

Ojej.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
M. Podbielski 
Jaskier

Posty: 68
Skąd: Nysa
Wysłany: 7 Lutego 2015, 03:39   

Wieszak w pokoju istotnie jest na zdjęciu. Wrocek tyczył się pewnie zdjęć z FB - piękne miasto :)

Autorowi strzeliło 34, ale jak się ogoli to nikt mu tyle nie da. Przepraszam, że zawiodłem i nie jestem młodszy ;)

Recenzji sam jestem ciekaw - czekam obecnie na kilka wydanych przez bloggerów.
To moje początki w branży wydawniczej i szczerze kilka popełnionych istotnych błędów. Za późno zacząłem pytać (już po wydaniu), kto jest zainteresowany recenzją fantasy i za późno wysłałem egzemplarze do recenzji. Jeden zdaje się, że jeszcze w grudniu, ale z zastrzeżeniem że recenzja pojawi się najszybciej w lutym. A 4 dopiero pod koniec stycznia.
Inne jeszcze klocki były, choćby z dystrybutorem i dostępnością samej książki, ale nie żalić się tu jestem, więc podsumowując - recenzje pojawią się od ludzi, którzy się tym zajmują i sam jestem ich ciekaw.
Tylko jednej osobie odmówiłem wysłania egzemplarza do recenzji, która oczekiwała w zamian wynagrodzenia. Nie opłacam recenzji - będą jakie będą, choć oczywiście fajnie byłoby, gdyby się spodobało :P Bo istotnie każda miła opinia cieszy, zwłaszcza tak entuzjastyczna. Gdyby jeszcze dodatkowo wyraził to ktoś będący autorytetem, to nie tylko cieszyłoby, ale pewnie przyniosło jeszcze korzyści w postaci wysokiej sprzedaży.

Mi wystarczy, kiedy cieszy :)
_________________
Zapraszam na fanpage serii fantasy Wojny żywiołów
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 7 Lutego 2015, 08:33   

Martva napisał/a
Z ironią to chyba raczej do mnie - ale naprawdę myślałam że ta pani może jest jakąś znaną recenzentką, bo radość z każdej pozytywnej opinii rozumiem, ale takie cytowanie z nazwiskiem mnie zmyliło.

To już się tłumaczę. To nie było ani do Martvej, ani do Fidela. Po prostu zdarzyło mi się kilka razy w sieci, że moje jak najbardziej serio pisane odpowiedzi były traktowane jako zjadliwa ironia - widać taka mam reputację złośliwej małpy. Więc wolał się zabezpieczyć.
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 7 Lutego 2015, 08:35   

M. Podbielski napisał/a
, ale pewnie przyniosło jeszcze korzyści w postaci wysokiej sprzedaży.

Oj naiwny, naiwny, naiwny, jak dziecko we mgle :mrgreen:
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 7 Lutego 2015, 17:01   

Co do tej naiwności to nie wydaje mi się. Na pewno nie szerzyciel NLP ;) Wyznawca jak najbardziej, ale nie "trener".

W okładce bardzo, bardzo mi się nie podoba, że udaje, że ma coś wspólnego z Eriksonem. Nie w grafice, ale w kroju liter i kształcie tabliczki tytułowej (nie wiem jak się to profesjonalnie nazywa). Nie lubię takiego podszywania się.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
M. Podbielski 
Jaskier

Posty: 68
Skąd: Nysa
Wysłany: 7 Lutego 2015, 18:55   

Wypraszam sobie jakiekolwiek podszywanie.

1. Między Michał Podbielski a Steven Erickson, są dosyć duże różnice, choć być może czasem trzeba się mocno przypatrzeć żeby je dostrzec (LOL), jeśli ktoś uważa, że są zbieżne i zarzuca mi podszywanie się.
2. Między Wojny żywiołów a Opowieść z Mazalańskiej Księgi Poległych, też wydawało mi się, że są duże różnice - może faktycznie jestem naiwny... (LOL do kwadratu)
3. Ramki nie są do siebie ani trochę podobne. Erickson ma 3 wydzielone obszary w ramce, ja mam jedną gładką. Jego wklęsła po bokach, moja wypukła. Jego wypukła na górze i dole, moja gładka... Jak najbardziej podoba mi się ramka z Ericksona, ale to nawet nie jest do siebie podobne, więc oskarżanie o podszywanie się jest kpiną.
4. Krój liter - tak zwana czcionka, jest kompletnie inna. Aż nie chce mi się nawet wskazywać dokładnie różnic, bo to jest absurd i jakaś prowokacja, albo konieczność zainwestowania w okulary. Kolory, cienie, kształty - wszystko inne. Moje smukłe, krzywe i ostre, jego grube, proste i płaskie na końcach.
Dla Ciebie to chyba KFC podszywa się pod MCDonalda, bo ma też logo, co? A i jeszcze też sprzedaje żywność - eh ci podszywacze... ;)
5. Grzbiet Ericksona ma charakterystyczne okienko, a u mnie nie ma niczego takiego.
6. Obecnie Erickson NIE MA ŻADNYCH RAMEK na swoich okładkach.
7. Nikt nie ma patentu na ramkę. Wszystkie książki z serii Forgotten Realms mają w sobie ramkę - podszywają się pod Ericksona? Trylogia Pratcheta o Nomach ma w sobie ramkę - podszywa się pod Ericksona?... Przykłady można by mnożyć, ale sądzę, że nie ma najmniejszego sensu. A NIE SORRY!!! - zapomniałem, to ja podszywam się pod nich wszystkich naraz (teraz to już MEGA LOL) ;)

Dziękuję za opinię i zapraszam do okulisty ;)

Żeby inni wiedzieli przy czym kolega ihan oskarżył mnie o podszywanie się pod Ericksona:
Mój tytuł z okładki:

Stary z Ericksona:

Nowy z Ericksona:


A i jeszcze, żeby pokazać, jak absurdalnym jest pomysł, że się podszywam bo mam ramkę, to wersja przejściowa, gdzie widać, że juz od dawna Erickson powoli wycofywał się z ramki (przezroczyste tło ramki, potem już się jej całkiem pozbyli jak widac na obrazku wyżej):



PS.
Twórczość Ericksona jest mega :) Okładki jego książek też i chciałbym mieć takie, bo mi się strasznie podobają :)

PS2.
Jak jesteś fanem Ericksona, to możesz znaleźć pewien smaczek u mnie :P Kto czytał, więcej niż początek serii Mazalańczyków, ten powinien coś podłapać w pewnym momencie. Taka zabawa ;)
_________________
Zapraszam na fanpage serii fantasy Wojny żywiołów
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 7 Lutego 2015, 19:26   

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Dziękuję za troskę. Zwrócę uwagę okulistce przy następnych badaniach okresowych, bo dotychczas nie miała zastrzeżeń. Jeszcze raz, dzięki.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
M. Podbielski 
Jaskier

Posty: 68
Skąd: Nysa
Wysłany: 7 Lutego 2015, 19:48   

No dobra, to musi być coś z moimi oczami - masz rację, są takie same :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
_________________
Zapraszam na fanpage serii fantasy Wojny żywiołów
 
 
Luc du Lac 
Cynglarz

Posty: 4924
Skąd: Wrocław
Wysłany: 7 Lutego 2015, 19:52   

Może ihan zbyt zdecydowanie to wyraziła, ale faktycznie Twoja okładka jest w "stylu" pierwszych wydań Malazanu. To nie zarzut - po prostu okładki mają pewien ograniczony zasób możliwości.

Widzisz, trafiłeś na forum, gdzie udzielają się i pisarze ( tacy prawdziwi - którym wydawnictwa płacą ) i tłumacze i zdaje sie ze wydawcy ( tez tacy prawdziwi ) - a także grupa "fanow" (no offence) którzy nierzadko mają na "liczniku" tysiące pozycji książkowych. Jeżeli Twoja książka jest autentycznie przynajmniej z lekka dobra - to raczej nie umknie czyjejś uwadze.
Jednocześnie musisz też zrozumieć że ze zrozumiałych względów, większość tutaj mocno powatpiewa w Twoje zdolności pisarskie.
Obecnie żyjemy w czasach w których każdy może wydać książkę, jak tylko zainwestuje w to kilka tys.zł, a wydawnictwa wydają wszystko co ma ręce i nogi.

Może napisz coś o sobie - skąd się wziął pomysł na pisanie, jakie masz doświadczenie, czy może jakiś kurs? mistrza? cokolwiek
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 7 Lutego 2015, 19:55   

Luc du Lac napisał/a
Może napisz coś o sobie


Ekhem, ekhem. Nie idź tą drogą. Poważnie.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37525
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 7 Lutego 2015, 19:57   

Kolego ihan, przywołuję was do porządku.

A kolega M. Podbielski, powinien zainwestować w okulary.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 7 Lutego 2015, 19:59   

Yes, sir.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
M. Podbielski 
Jaskier

Posty: 68
Skąd: Nysa
Wysłany: 8 Lutego 2015, 02:21   

Fidel-F2, po tym jak przyznałem że to musi jednak być coś z moimi oczami, zainwestowałem w okulary... 3D. I to dwie pary, żeby dostrzegać też ukryte aluzje :mrgreen:

Luc du Lac - jak najbardziej zgadzam się, że okładka jest w stylu Ericksona, tak samo jak całej masy innych okładek mających też ramkę, bo słusznie zauważono, że możliwości są mocno ograniczone. Dla mnie osobiście okładki Ericksona są przykładami bardzo dobrych okładek i przykładem wysokiego poziomu okładki.
Odnośnie Twoich uwag na temat prawdziwych pisarzy, którym wydawnictwa płacą, to nie odrobiłeś zadania domowego, bo inaczej darowałbyś sobie sugestie. Mam za sobą książkę wydaną u polskiego wydawcy i nigdy już... (W Helion, tak na marginesie). I miałem propozycje wydawnicze dla tej książki, kiedy jeszcze wierząc w inne wydawnictwa, rozsyłałem zapytania, ale komentarz jednego z wydawców odnośnie mojej historii sporu z Helion, pozbawił mnie tej wiary i założyłem własne wydawnictwo. Prawdziwe wydawnictwo, skoro tak lubisz to słowo :)
Twoje zdanie o większości podważającej moje umiejętności pisarskie, ma się absolutnie nijak do całej tutejszej dyskusji, bo ona w ogóle nie jest na temat treści, a na temat okładki książki (nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek tu wypowiedział się o treści). Więc nie tylko wykazałeś, że nie masz pojęcia co myśli większość (wybacz o medium ;) ), ale również, że nie wiesz w jakim temacie w ogóle się wypowiadasz. Tak więc niczego nie muszę zrozumieć, bez względu na to jaki jest stan faktyczny przekonań, które rzekomo poznałeś nie czytając na co odpowiadasz i których tu nie przedstawiono ;)
Nie mam najmniejszego pojęcia o autorach, których książki mnie fascynowały, nie pozwalając zasnąć przed przeczytaniem kolejnych stron, dlatego pozwolę sobie zignorować, bezsensowną jak osobiście uważam, radę, aby pisać tu o sobie :) Bez urazy - po prostu z doświadczenia wiem, że nie ma to żadnego znaczenia, kim jest autor przy czytaniu książki. Przynajmniej beletrystyki, bo pozycja naukowa to to nie jest ;) Nigdy nie uprzedzałem się do książki, ze względu na osobę jej autora i nigdy ta osoba mnie w najmniejszym nawet stopniu nie interesowała. I pewnie znów naiwnie, ale wydaje mi się, że tak ma zdecydowana większość (a co teraz ja pobawię się w medium – Tobie wolno, a mi nie? ;) ).
_________________
Zapraszam na fanpage serii fantasy Wojny żywiołów
 
 
Luc du Lac 
Cynglarz

Posty: 4924
Skąd: Wrocław
Wysłany: 8 Lutego 2015, 02:39   

Eh, zadałem sobie trud odnalezienia twojej książki...

ihan, miałaś rację, przepszam
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37525
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 8 Lutego 2015, 03:38   

M. Podbielski, z uporem maniaka nazywasz Eriksona Ericksonem. Już byś przestał. Poza tym twórczość Eriksona jest gumiakowata a okładki do pierwszego wydania są gumiakowate do kwadratu.

A poza tym, z każdym zdaniem, bez względu na to co mówisz pogrążasz się coraz bardziej. Przestań gadać a zacznij podbijać rynek. Sprzedaj 50k nakładu i prawa do ekranizacji to będziesz mógł pyskować do woli. Póki masz 13 i1/2 sprzedanych egzemplarz, każdym kolejnym zdaniem robisz z siebie błazna.

I jeśli ktoś popatrzył na okładkę Twojej książki i z miejsca skojarzył ją z okładkami Malazańskiej, to żadne Twoje tłumaczenia i wykręty tego nie zmienią.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Goria 
Borg

Posty: 1520
Skąd: Wawa/Amberg
Wysłany: 8 Lutego 2015, 11:19   

M. Podbielski napisał/a

Twoje zdanie o większości podważającej moje umiejętności pisarskie, ma się absolutnie nijak do całej tutejszej dyskusji, bo ona w ogóle nie jest na temat treści, a na temat okładki książki (nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek tu wypowiedział się o treści). Więc nie tylko wykazałeś, że nie masz pojęcia co myśli większość (wybacz o medium ;) ), ale również, że nie wiesz w jakim temacie w ogóle się wypowiadasz.


?

M. Podbielski napisał/a
Ewelina Kiełbasińska (na fanpage) napisał/a

Polecam książkę właśnie skoczyłam czytać. Jest genialna, wciągająca i intrygująca :) Mi najbardziej zapadł w głowie ten fragment bo nie spodziewałam się tego po fantasy: .... Złodziej nocy


Takie coś naprawdę cieszy :)

Źródło: komentarz na fanpage Wojny żywiołów


to to było o okładce?

Panie M. Podbielski Fidel-2 ma niestety rację. Ja wierzę, że jest pan miłym człowiekiem, ale z każdym słowem moja wiara zostaje mocno nadwyrężona. Cholercia, życzę udanej sprzedaży - ale szczerze pisze, że po tej wymianie zdań, nie wiem czy sięgnę po Pana książkę w najbliższej przyszłości. Nie ma co wchodzić w nigdzie nie prowadzące dyskusje, trzeba się zając promocją? Ale dobrą promocją, nie taka "nieważne co mówią, byleby mówili". To nie jest Pudelek jednak. Pozdrawiam i życzę sukcesu.

Może trzeba założyć wątek "M. Podbielski" w Mistrzach i Małgorzatach? Skoro zostały wydane już 2 książki tego pisarza? Nie wiem, nie znam się na prawach forum.

buziaki dla wszystkich i miłego dnia!!
 
 
Lowenna 
Mirmił


Posty: 4359
Skąd: Lancre
Wysłany: 8 Lutego 2015, 13:09   

Czaga, MiM do tej pory były raczej dedykowane dla autorów publikujących w SFFiH, dla pozostałych jest Ludzie z tamtej strony świata. Ja bym raczej tak dzieliła, nawet jeżeli SFFiH nie istnieje.
Poza tym zwróćcie uwagę jak facet manipuluje słowem i próbuje nami ;) w końcu jest 'specjalistą' od NLP :mrgreen: dobrze, że jeszcze nie próbował nas zahipnotyzować :omg:
_________________
Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył...
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 8 Lutego 2015, 14:00   

Lowenna napisał/a
dobrze, że jeszcze nie próbował nas zahipnotyzować :omg:

No, nie byłabym taka pewna. Dla mnie jak dotąd taka negatywna manipulacja. Raczej wygląda jak by jakiś wróg autora książki postanowił odstraszyć potencjalnych czytelników. No, chyba że chodzi by pozostali tylko wybrani, najbardziej zdesperowani. Tak, zerknęłam na te darmowe rozdziały. Koszmaru nie ma, ale zdecydowanie uważna lektura rad Kresa z Kącika Złamanych Piór by się przydała. Bo dopiero na którejś tam stronie dowiaduję się, że ta ściana granitowa, co to była gładka niesłychanie, ale mimo to były w niej żyły złota, srebra, zatopione diamenty i coś tam jeszcze, jedynie szkieletu dinozaura tam brakuje, ta ściana była na otwartej przestrzeni zalanej słońcem. Bo najpierw się dowiaduję o tamach, (no przepraszam, ale chyba za dużo promocji twarzy Greya, bo:
Michał Podbielski napisał/a
Jego umysł był bystry. Jego Tama ogromna.
wstrzymało mój oddech. A potem jeszcze dowiedziałam się, że Ziemia była twarda. Choć to akurat pasuje do fantasy, wędrówki drużyny, co to pod gołym niebem spać muszą, na tej twardej Ziemi.
Nie wiem jakich wiadomości mogę się spodziewać dalej, bo to zdecydowanie nie lektura dla mnie. Aha, plusem dla autora, że pisze krótkie zdania.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
Goria 
Borg

Posty: 1520
Skąd: Wawa/Amberg
Wysłany: 8 Lutego 2015, 14:37   

Lowenna napisał/a
Czaga, MiM do tej pory były raczej dedykowane dla autorów publikujących w SFFiH, dla pozostałych jest Ludzie z tamtej strony świata. Ja bym raczej tak dzieliła, nawet jeżeli SFFiH nie istnieje.
Poza tym zwróćcie uwagę jak facet manipuluje słowem i próbuje nami ;) w końcu jest 'specjalistą' od NLP :mrgreen: dobrze, że jeszcze nie próbował nas zahipnotyzować :omg:


hihi, to tak jak u ihan - chyba manipulacja negatywna! Ale faktycznie działa, bo najpierw byłam do całości nastawiona pozytywnie, a teraz już nie.

Co do "Ludzi z tamtej strony świata" - masz rację!
 
 
M. Podbielski 
Jaskier

Posty: 68
Skąd: Nysa
Wysłany: 8 Lutego 2015, 15:37   

Dziękuję wszystkim serdecznie za niezwykła troske wykazaną w kierunku sprzedaży mojej książki i próby zmotywowania mnie do jej zwiększenia.
Jednocześnie pragnę zauważyć, że sprzedażą nie zajmuję się w ogóle i nie mam najmniejszego zamiaru się nią zajmować.

Co do uwag odnośnie treści dyskusji to, pragnę zauważyć, że jest ona kietrowana głosami tutejszej społeczności. Takze pragne zawuażyć, żę żadna z osób tego forum nie stanowi o moim grafiku, harmonogramie, czy sposobie spędzania czasu i mam zamiar to robić jak mi ise żewnie podoba.

Jednocześnie uważam za śmieszne zwracanie się do autora wątku, który dodatkowo jego dotyczy, aby przestał się w nim udzielać :mrgreen: Niemniej każdy ma prawo się wypowiedziec, choć dołaczam się do uwag, aby trzymać poziom.

Dla osób przerażonych hipnozą, NLP i niesamowitą manipulacją jaką stosuję na 5786 poziomach, tak słownie, jak i przsyłając bezpośrednio do Twojego mózgu fale alfabeglamoturasis pragnę tylko zaznaczyć, że moja książka nie ma nic wspólnego z manipuacją i nie zajmuję się nią w ogóle, bo mnie to mnie bawi. Niemniej jeśli dla kogoś tutaj każdy lekarz to ginekolog, to jego problem ;)

A jeszcze odnośnie manipulacji to odwołanie się do 3 słów z treści, pomijając całkowicie kontekst to jest genialny przykład manipulacji paniihan, w celu zakpienia sobie. Brawo ;P:

Pragnę także zwrócić uwagę, że wątek dotyczy pierwszej części serii "Wojny żywiołów".
_________________
Zapraszam na fanpage serii fantasy Wojny żywiołów
 
 
Lowenna 
Mirmił


Posty: 4359
Skąd: Lancre
Wysłany: 8 Lutego 2015, 15:46   

M. Podbielski, na szczęście jest to forum publiczne, którego użyszkodnicy dodatkowo uwielbiają offtop. Jeżeli wolisz byśmy zaczęli jednak analizować Twą twórczość, to czuj się ostrzeżony :twisted:
_________________
Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył...
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 8 Lutego 2015, 16:03   

Drogi twórco Wojny Żywiołów. Na tym właśnie polega pisanie, że często trzeba mocno się nagimnastykować, by wymowa była jednoznaczna a dobór słów nie skłaniał do śmiechów i ironii. A te tamy tam, wprowadzane w takim kontekście i w takim otoczeni słów dobre nie są, tak samo jak pomarszczona skała. Nie przelewamy na papier/ekran wszystkiego co nam z palców spłynie, czasem trzeba się sporo nagimnastykować żeby język giętki wyraził to, co pomyśli głowa. A propos, jak myślisz, ile osób teraz z ochotą zabierze się do czytania twoich darmowych rozdziałów po mojej trzysłównej ironii? Zakład, że więcej, niż tych zachęconych twoimi wcześniejszymi postami?
W tym samym poście zwróciłam ci uwagę, że toniesz w dygresjach, bo rozpisujesz się o magii, ziemi, wodzie i pewnie o czymś jeszcze, zanim dasz czytelnikowi szansę dowiedzieć się gdzie dzieje się akcja. Czasem trzeba owszem łopatologii (o, jak nie chce ci się poczytać Kresa, to w NF był cykl amerykańskiego autora fantasy, czyli powinno ci być do niego bliżej). Każesz czytelnikowi na wejściu, zanim go w ogóle zainteresujesz swoją historia i bohaterami, przebrnąć przez kilka stron instrukcji obsługi czary-mary stosowanego w twojej krainie. Jako czytelnika denerwuje mnie, gdy co chwile muszę zmieniać swoje wyobrażenie, no przekonana byłam, że ta gładka skała to w jakiejś mrocznej, wilgotnej i nieprzyjemnej jaskini jest, nie przyszło mi do głowy, że jest zalana słońcem. Ani, ani.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
M. Podbielski 
Jaskier

Posty: 68
Skąd: Nysa
Wysłany: 8 Lutego 2015, 23:47   

szczere-recenzje.pl napisał/a

Jeśli chcecie zupełnie oderwać się od rzeczywistości i na dobre kilka dni wsiąknąć w świat magii, to Wojny żywiołów są czymś dla was.

...ten obszerny tom (debiut fabularny młodego autora) powinien z pewnością znaleźć się na półce każdego, nie tylko nastoletniego, wielbiciela stylizowanych na średniowiecze krain, tajemniczych stworzeń i magicznych pojedynków.

Pełna recenzja dostępna na szczere-recenzje.pl/michal-podbielski-wojny-zywiolow-przebudzenie-ziemi-udreczeni/2822/
_________________
Zapraszam na fanpage serii fantasy Wojny żywiołów
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37525
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 9 Lutego 2015, 06:58   

M. Podbielski, co do zwracania się do autora o nie udzielanie się w swoim wątku to zdarzyło mi się wyrzucić nie tylko z wątku ale i z całego forum niejakiego Pilipiuk. I to dość skutecznie bo dawno go tu nie widzieli. I dobrze bo to gumiak. Ty musisz się sporo o życiu nauczyć. I dupsko czymś utwardzić. Bo ci go skopią niemiłosiernie, zwłaszcza, że z jakiegoś powodu umyśliłeś paradować nie tylko za wypiętą sempiterną ale jeszcze z opuszczonymi spodniami. Dobrze jeśli się tylko na kopaniu skończy.

Autorkę recęzji powinieneś poprosić o usunięcie tego wpisu z bloga jak najszybciej. Mamy tu gdzieś dział o takich recęzętach i drzemy tam z nich łacha z upodobaniem. Ta upośledzona osoba nadaje się tam doskonale. Śliczny jest już sam wstęp do recęzji - panna nie czytuje fantastyki, z rzadka jedynie Pratchetta, ale porównuje Cię do tuzów gatunku, Sapkowskiego, Tolkiena i Martina. Samo w sobie jest to żenujące i wzbudzające uśmiech politowania. A tekst 'tę gorszą, bo literacką wersję' to jest crème de la crème, dziewczę odkrywa nowe obszary w krainie o nazwie 'jestem durna i co mi zrobicie?'. Przeczytałem jeszcze recęzję Wyznaję J. Cabre jej autorstwa tudzież fragmenty kilku innych. Autorka to mocno ograniczone stworzenie, nadające się do komentowania literatury jak ja do baletu (a musisz wiedzieć, że choć tancerzem jestem świetnym (o czym niejeden tu zaświadczy ), to do baletu jednak nie), brak jej wszystkich możliwych przydatnych cech poza szczerym przekonaniem, że ma coś mądrego do powiedzenia. A nie ma.

Nie wrzucaj tu takich recęzji, dla własnego dobra. Jeśli Twoja umysłowość każe Ci się chwalić czymś tak skrajnie prymitywnym to ja zupełnie nie jestem zainteresowany poznawanie wytworów tego umysłu.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Goria 
Borg

Posty: 1520
Skąd: Wawa/Amberg
Wysłany: 9 Lutego 2015, 08:58   

Ja przeczytałam u niej o Szefie. Obejrzałam ten film jakiś czas temu i aż się zdziwiłam starając się spojrzeć na niego jej oczami. Lasce nie odpowiada film, bo jest "bezdzietnym roślinożercom", a w scenariuszu jest dziecko i jest to swego rodzaju film rodzinny. Do tego pierwsze skrzypce gra kuchnia kubańska, amerykańska i włoska, w których jest mięso.

Czytając dalej dowiedziałam się, że:
"Słabo jest też z Sofią Vergarą grającą Inez, byłą żonę. Kobiecie nie schodzi z twarzy mina zdziwionego labradora, a do tego wszystkie swoje kwestie wykrzykuje, jakby rozmawiała z samymi głuchymi. " - jakby autorka spędziła trochę czasu z amerykańskimi Latynosami, to by się aż tak nie dziwiła zachowaniu Inez.

"A to, w jaki sposób faceta będącego przez cały czas na ekranie mógł zagrać tak niewyględy gość, przestaje być tajemnicą, gdy poczytamy czołówkę, z której wynika, że Jon Favreau nie tylko tu gra, ale jest odpowiedzialny także za reżyserię, scenariusz i produkcję. Zupełny brak samokrytycyzmu." - kurczaki, czy każdy aktor musi być super piękny i prężyć bicepsy? Fajnie było obejrzeć coś bardziej realistycznego. Śp. pani Szymanderska, której książki o kuchni polskiej bardzo lubię też nie należała do osób szczupłych. Poza tym ten film miał odzwierciedlać realia Stanów, które zajmują chyba z 9 miejsce na świecie pod względem otyłości mieszkańców!

"... a także połacie zwęglonej wieprzowiny z teksańskiego grilla. Podaje się toto najpierw w towarzystwie gustownego warzywnego przybrania w restauracji, a potem na maślanej kanapce z ciężarowej budy." - bo jest to film oparty na faktach. Nasza kiszona kapusta jest przez sporo nacji uważana za obrzydliwość. A to mięso jest wędzone w specjalnych piecach - jest faktycznie "spalone" z zewnątrz - bo wędzi się w tych piecach przez całą noc - taki mają styl, ale w środku jest soczyste i doskonałe. Ot regionalny przysmak jak oscypki czy zupa z gniazda.

"Moja niechęć do tej mięsnej opowieści nie wynika wcale jednak z niechęci do mięsa. Choć tego nie robię na co dzień, to gdy na przykład patrzę co serialowy Hannibal wyprawia w kuchni, byłabym gotowa skonsumować wszystkie podroby stylizowane na ludzkie, nie tylko dlatego, że żadne zwierzę przy tym teoretycznie nie ucierpiało, ale też dlatego, że tak pięknie jest to pokazane." - hym... może dlatego, że Hannibal jest psychopatą i przeważnie urządza mini spotkania dla grupki osób, a ten biedny szef prowadzi mającą na siebie zarabiać restaurację, a później sprzedaje kanapki z samochodu?

"Koniecznie muszę jeszcze napisać, że uważam iż to obrzydliwe, że ci faceci z Szefa tak sobie cały czas kadzą." - zaczyna się od fatalnej recenzji kuchni prowadzonej przez głównego bohatera, potem jest sporo krzyczenia o ignorancji itd.. - gdzie oni sobie tak kadzą cały czas?

Z jakichś, nie znanych mi powodów coś takiego znalazło się w podsumowaniu: "Bigosowi, sernikom, rybom, a już na pewno pierogom nie dałby rady. Pierwsza lepsza polska gospodyni domowa rozłożyłaby go na łopatki przy tradycyjnej sałatce warzywnej czy barszczu, ale o tym filmu nie zrobią, bo nie medialne." - to może niech blogerka sama napisze scenariusz i go nakręci jak Jon Favreau? Czemu Amerykanie i Latynosi mają robić film o polskiej gospodyni domowej robiącej sałatkę warzywną i klejącej pierogi?
 
 
thinspoon 
Ming of Mongo


Posty: 2533
Skąd: Wieliczka
Wysłany: 9 Lutego 2015, 09:00   

Fidel-F2 napisał/a
M. Podbielski, co do zwracania się do autora o nie udzielanie się w swoim wątku to zdarzyło mi się wyrzucić nie tylko z wątku ale i z całego forum niejakiego Pilipiuk.


Fidelu, przeinaczasz fakty. To Pilipiuk wyrzucił wszystkich z forum.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37525
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 9 Lutego 2015, 09:11   

thinspoon, Ty masz rację, popatrz, nie patrzyłem na to z tej strony. :omg: :mrgreen:
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 9 Lutego 2015, 12:56   

Fidel-F2 napisał/a
tancerzem jestem świetnym (o czym niejeden tu zaświadczy )


Zdania są podzielone. ketyow taniec z Tobą lekkim wstrząśnieniem mózgu zakończył.
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21969
Skąd: Szmulki
Wysłany: 9 Lutego 2015, 14:11   

Wielu poważyłoby się na ten hazard, by mieć na piśmie, że posiadają musk. Od dzisiaj oficjalnie już wiemy, że keytow taki narząd ma.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Luc du Lac 
Cynglarz

Posty: 4924
Skąd: Wrocław
Wysłany: 9 Lutego 2015, 14:18   

baranek napisał/a
Fidel-F2 napisał/a
tancerzem jestem świetnym (o czym niejeden tu zaświadczy )


Zdania są podzielone. ketyow taniec z Tobą lekkim wstrząśnieniem mózgu zakończył.




hmm... taniec z szablami ?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group