Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Najlepsza publicystyka numeru 3 SFFH

Który felieton uważasz za najlepszy?
Adam Cebula - Dzień po...
19%
 19%  [ 6 ]
Feliks W. Kres - Łabędzi śpiew
6%
 6%  [ 2 ]
Urbi et Orbi - Panzergeist
45%
 45%  [ 14 ]
Romuald Pawlak - Rozpaczliwie szukając Szekspira
29%
 29%  [ 9 ]
Głosowań: 31
Wszystkich Głosów: 31

Autor Wiadomość
Arlon 
Langolier

Posty: 291
Skąd: inąd
Wysłany: 17 Stycznia 2006, 20:18   

Jak dla mnie najlepszy był Romek, tym razem urbiorbi nieco słabiej. Kres nieco przynudził, mógł się bardziej postarać. Baron... lepiej od Kresa, ale jakoś tak szybko zapomniałem o czym pisał i już nawet nie pamiętam... aha, już, już przypomniałem sobie. Było nieźle, bywało lepiej.
Słabiej niż miesiąc temu. Nieco.
_________________
Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie, jaki uczynił, powołując nas na ten świat.
 
 
Wiedźma 
Blade


Posty: 1375
Skąd: Z nowego wszechświata
Wysłany: 18 Stycznia 2006, 19:33   

Wracając do "Cywilizacji Etykiet", zakończenie felietonu Romka P. nasuwa mi jeszcze inną nazwę "Cywilizację ZAMIAST". :(

Lombroso w swej frenologii używał potwornych nazw np. "mattoidzi grafomani", "mattoidzi intelektualiści", brrr. Teraz niby tendencje są w drugą stronę, lubimy pokazywać twarze piękne... Ale i jedno i drugie podejście wydaje mi się niezdrowe.
Dlatego punkt dla feleitonu Romka P.

PS A jak patrzę, co się dzieje w naszym rządzie, to obwaiam się że za chwile będziemy miec informacje ZAMIAST, jak to słusznie gdzieś też autor feleitonu (choć w innym sensie) napisął.
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 23 Stycznia 2006, 10:21   

Dwa pierwsze numery SFFH nie byly jak dla mnie zbyt interesujace jesli chodzi o publicystyke. W zasadzie Kres i nikt wiecej mnie nie zachwycil. Stad i w numerze trzecim zaczalem od niego i jak zwykle sie nie zawiodlem. Jesli chodzi o warsztat, dobor slow i skladanie ich w zdania to w felietonach Kres nie ma sobie rownych.
Majac za soba to co dobre, zabralem sie do lektury pozostalych felietonow, bardziej z przymusu niz prawdziwej potrzeby. Na pierwszy ogien poszedl Pawlak i... bylem zachwycony. Poprzednio w ogole do mnie nie trafil, wrecz czulem sie obrazony, tym razem zrehabilitowal sie z nawiazka. Stad i glos na niego.

Cebula od dawna jest dla mnie strawny do polowy, a pozniej zaczynam sie albo gubic, albo nie zgadzac, albo laske na to klade (za przeproszeniem). Dlatego tez doczytuje, ale generalnie mam w nosie, o czym pisze, bo malo mnie to interesuje. A tym razem wrecz przeciwnie, bardzo mnie zainteresowal tekst o zagladzie planety i porownanie tego do Pearl Harbor. Juz mialem postanowione, ze glos pojdzie na Pawlaka, a tu taka niespodzianka i musialem sie znowu zastanawiac. W koncu jednak zostalem przy Pawlaku, ale naprawde Cebua w tym miesiacu tez stal na bardzo wysokim poziomie. Moze dlatego, ze nie wymadrzal sie naukowo tak bardzo, jak zwykle, tylko postawil na zrozumiale, pisane literackim jezykiem zdania. W kazdym razie takie felietony moge czytac.

Orbitowski & Urbaniuk - tu juz nie bylo tak fajnie, jak powyzej. Ja wiem, ze chlopaki wkladaja mnostwo pracy w wyszukanie materialow i szanuje ich za to bardzo, ale temat nie za bardzo mnie interesuje, wiec jak usiade i zaczne czytac, to za chwile mam ochote sie polozyc, bo czuje sie zmeczony, a jak sie poloze, to od razu zamykaja mi sie oczy. No ale co tam, Pawlak i Cebula byli swietni w tym miesiacu, moze za miesiac bedzie lepiej. Tym bardziej, ze zwolni sie miejsce po Kresie (chyba ze sam Kres wroci z czyms innym), wiec bedzie mozna powalczyc o palme pierwszenstwa.
_________________
5 zdań na temat
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 23 Stycznia 2006, 10:50   

Dzięki, jak widzę ocena felietonow stoi na niższym poziomie (liczbowym). co jest nie czytaliscie publicystyki? Oj, margota i jej frakcja felietonowa chyba was znielubi. Psujecie ich teorie, ze im wiecej feleitonow, tym lepiej:-)
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 23 Stycznia 2006, 10:59   

E tam, ja nie uwazam, ze im wiecej felietonow tym lepiej. Generalnie, gdyby ilosc szla w jakosc, to moze jeszcze, ale zdecydowanie wole proze. Ale moze dla lubiacych felietony stworzyc cos jak Czas Fantastyki? Czas SFFH na przyklad? I tam niech beda odwrotne proporcje - 6 stron opowiadan i 50 stron felietonow. Ciekawe, czy sprzedaz bylaby na takim samym poziomie jak SFFH? Bo smiem twierdzic, ze bylaby o wiele nizsza...
_________________
5 zdań na temat
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 23 Stycznia 2006, 11:28   

Byłoby podobnie jak z CzF zapewne.
 
 
Czarny 
GrimMod

Posty: 5363
Skąd: IŁAWA
Wysłany: 23 Stycznia 2006, 11:33   

Twierdzenie, że im więcej publicystyki, tym lepiej jest jak dla mnie fałszywe. Skoro tak to czemu nikt nie próbował wydawać pisma fantastycznego, czy fantastyczno-naukowego czysto publicystycznego. No bo jeśli im więcej, tym lepiej, to przy 100% mielibyśmy ideał. A może było/jest, a ja nic o tym nie wiem? Czy ktokolwiek by to kupił? Ja na pewno NIE!
 
 
Piotrek Rogoża 
Lyterat


Posty: 822
Skąd: inąd :)
Wysłany: 23 Stycznia 2006, 11:39   

Czarny napisał/a
A może było/jest, a ja nic o tym nie wiem? Czy ktokolwiek by to kupił? Ja na pewno NIE!


Piekara próbował chyba reaktywować Fantasy (pod jakąs inną nazwą, nie pamiętam, Fantazma?) w formie kolorowej gazetki bez opowiadań, ale za to z dużą ilością zdjęć i opowiadań.
Cóż, mają ludzie pomysły :roll: .
_________________
Moje życie to Truman Show. W reżyserii Koterskiego.
www.piotrrogoza.wordpress.com
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 23 Stycznia 2006, 11:44   

znaczy, bez opowiadań, ale z opowiadaniami?? :-)
BTW w EMPiKach leża tego stosy, co nie rokuje najlepiej sprzedawalności. I chyba jest juz z miesiąc po terminie 2-ki.
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 23 Stycznia 2006, 11:45   

Zgadzam się z Czarnym. Mimo ze zazwyczaj lekture zaczynam od felietonów, to kupuje SFFiH dla opowiadań
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
Czarny 
GrimMod

Posty: 5363
Skąd: IŁAWA
Wysłany: 23 Stycznia 2006, 11:55   

Fantazma to taki wór news'ów, obrazków, recenzji książek, są chyba jakieś artykuły o grach. To bardziej strzeszczeniowo-infromacyjno-polecacz a nie pismo publicystyczne. Mam, bo dokładali za darmo uczestnikom Nordconu, a przeczytałem z niego jedynie ze trzy recenzje książek.
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 23 Stycznia 2006, 12:40   

Dobry magazyn ma być jak dobry bigos. Wszystkiego ma być tyle, aby był nie tylko strawny, ale przede wszystkim smakowity i zapadający w pamięć. Jak wrzucimy samą kapustę (opowiadania) to wyjdzie kapuśniak, może i niezły, ale bigosem na pewno nie będzie. Sztuka tkwi w zachowaniu proporcji i przyprawach. Dobry magazyn ma mieć objętość nabitą opowiadaniami, ma zawierać dostateczne ilości publicystyki i nade wszystko być okraszony Nikityczem oraz zawierać śladowe ilości newsów i recenzji.
 
 
Iscariote 
Wiedźmikołaj


Posty: 4787
Skąd: Łódź
Wysłany: 23 Stycznia 2006, 14:45   

Kurka no ciężko było wybrać na co zagłosować bo wszystkie felietony przeczytałem od dechy do dechy i wszystkie równie mnie zaciekawiły. Ale zagłosowałem na "Romuald Pawlak - Rozpaczliwie szukając Szekspira" za samego Szekspira :wink:
bo szekspira kocham...(ale wyznanie) a poza tym zgadzam sie z autorem w tej sprawie. Stanowczo za bardzo patrzymy na okładke, podczas gdy treść sie liczy.
 
 
Alkioneus 
Sky Captain


Posty: 175
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 23 Stycznia 2006, 16:46   

Głos oddałem za Cebulą.
Mądry nie jestem, całe paragrafy w nim mogę skreślić jako niezrozumiałe, ale jakoś do pointy dotrwałem i całokształt jest świetny. Cebulę uważam za najrówniejszego z Waszych felietonistów - pełen profesjonalizm w każdym numerze.
_________________
sposób na rzucenie palenia: za każdą godzinę bez fajki zapal sobie, zasłużyłeś.
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 23 Stycznia 2006, 17:50   

Dzieki wam panie i panowie. kto nastepny doceni pracę felietonistów niepolitycznych?
 
 
nerfin 
Gollum

Posty: 18
Skąd: Stary Gród
Wysłany: 24 Stycznia 2006, 23:59   

No to kilka słów ode mnie.

Pawlak
Jak dla mnie - najlepsza publicystyka w tym numerze i tak też zagłosowałem.
Nic innego tylko zgodzić się. A co do Szekspira. Nie tylko nie wiadomo, jak wyglądał, ale też według niektórych (nie powiem których, bo nie pamiętam już, gdzie o tym czytałem) nigdy nie istniał. Istnieje pogląd, że jest to pseudonim stworzony przez grupę ówczesnych dramatopisarzy będących w jakiejś "opozycji" do ówczesnego głównego nurtu związanego z dworem królewskim.

Cebula
Nie najlepiej, nie najgorzej.
Tzn. wiadomo, że a-to-mistyka stać na coś ciekawszego, czego dowody dawał już nie raz. Czuje się, że p. Adam złapał się tematu zastępczego, o czym zresztą niejako uprzedza w pierwszych zdaniach, i dość już wyeksploatowanego. Dość ciekawe. Dygresja wojskowa nie potrzebna.

Orbitowski, Urbaniuk
Raczej słabe.
Nie przepadam za tematyką historyczną (no, chyba że jest to historia nauki), a szczególnie tematyką II wojny światowej. No ale przymusiłem się, przeczytałem. Streścić to można krótko: "ludzie gadają, czort wie czy to prawda". Z tymi samymi efektami za duchami gania "Strefa 11" i też przez pół godziny ładnie to opowiada, napięcie buduje. Prędzej materiał na opowiadanie.

Kres
Takie nijakie.
Trochę się tłumaczy, trochę pisze o czym pisał i że jeszcze może kiedyś będzie pisał. Mialem nadzieję, że w ostatnim odcinku czymś mnie Kres zaskoczy.

to tyle
pozdrawiam
 
 
Iscariote 
Wiedźmikołaj


Posty: 4787
Skąd: Łódź
Wysłany: 25 Stycznia 2006, 11:07   

nerfin napisał/a
A co do Szekspira. Nie tylko nie wiadomo, jak wyglądał, ale też według niektórych (nie powiem których, bo nie pamiętam już, gdzie o tym czytałem) nigdy nie istniał. Istnieje pogląd, że jest to pseudonim stworzony przez grupę ówczesnych dramatopisarzy będących w jakiejś opozycji do ówczesnego głównego nurtu związanego z dworem królewskim.



Ja gdzieś czytałem, że tak naprawde Szekspir nazywał sie Edward de Vere(takie są przypuszczenia). W tamtych czasach bycie dramatopisarzem nie było lubianym zawodem. Ludzie wręcz nienawidzili dramtaurgów,a kochali ich twórczość(taki paradoks) dlatego wiekszość z nich pisała pod pseudonimami.
Zainteresowanych odsyłam do książki "100 postaci, które miały największy wpływ na dzieje ludzkości" - Michaela H. Harta :)
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 25 Stycznia 2006, 11:18   

Iscariote napisał/a
nerfin napisał/a
A co do Szekspira. Nie tylko nie wiadomo, jak wyglądał, ale też według niektórych (nie powiem których, bo nie pamiętam już, gdzie o tym czytałem) nigdy nie istniał. Istnieje pogląd, że jest to pseudonim stworzony przez grupę ówczesnych dramatopisarzy będących w jakiejś opozycji do ówczesnego głównego nurtu związanego z dworem królewskim.



Ja gdzieś czytałem, że tak naprawde Szekspir nazywał sie Edward de Vere(takie są przypuszczenia). W tamtych czasach bycie dramatopisarzem nie było lubianym zawodem. Ludzie wręcz nienawidzili dramtaurgów,a kochali ich twórczość(taki paradoks) dlatego wiekszość z nich pisała pod pseudonimami.
Zainteresowanych odsyłam do książki 100 postaci, które miały największy wpływ na dzieje ludzkości - Michaela H. Harta :)


Opinie są rozbieżne, zarówno na temat, czy Szekspir istniał naprawdę, jak i, jak wyglądał :)
Ja myślę, że był taki jeden gość. Ale jak wyglądał, ta wiedza jest mi doskonale zbędna :) natomiast przyznaje bez bicia, że jak biorę do ręki te teksty, mające przecież parę stuleci, nadal jest to dla mnie żywe. To jest fenomen, nie?
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Iscariote 
Wiedźmikołaj


Posty: 4787
Skąd: Łódź
Wysłany: 25 Stycznia 2006, 11:23   

Dokładnie. Wszystko co jest sygnowane znakiem firmowym Szkspir ubóstwiam, a w szczególności Hamleta :D
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 25 Stycznia 2006, 11:30   

Iscariote napisał/a
Ja gdzieś czytałem, że tak naprawde Szekspir nazywał sie Edward de Vere

"Shakespeare" wygląda mi na ksywę. Shake-spear... Potrząsać dzidą!
Zdecydowanie ksywa.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 25 Stycznia 2006, 17:59   

Jednym słowem Trzęsidzida :-) Coś o tym wiem...
 
 
R2R 
Jaskier


Posty: 61
Skąd: Warszawa
Wysłany: 27 Stycznia 2006, 15:13   

Głosowałem na "Rozpaczliwie szukając Szekspira" - ciekawe i prawdziwie :bravo .
A-tomistyka - zgadzam się w pełni z autorem, poziom jak zwykle wysoki, ale tym razem głos dla kogoś innego.
Urbi et Orbi - temat ciekawy, z duchem czołgu jeszcze się nie spotkałem :D , panowie oby tak dalej, Polacy nie gęsi i swoje duchy i ufoki mają...
Kres - no cóż,..., Kresa nie czytam. Tak z zasady, jego powieści i opowiadania tak, felietonów nie.

Jak zwykle publicystyka w SFFiH na wysokim poziomie. Pomysl z "świeżą krwią" jak najbardziej popieram, może też być felietonów nieco więcej (1-2strony), ale rzeczywiście bez nadmiernego przeładowania.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 27 Stycznia 2006, 15:28   

Dzięki R2R, daj głos o opowiadaniach, jesli jeszcze tego nie uczyniłeś!
 
 
R2R 
Jaskier


Posty: 61
Skąd: Warszawa
Wysłany: 27 Stycznia 2006, 15:51   

Ależ uczyniłem i zaprawdę powiadam, czynić tak dalej będę. :)
 
 
Alkioneus 
Sky Captain


Posty: 175
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 28 Stycznia 2006, 01:11   

Piech napisał/a
Iscariote napisał/a
Ja gdzieś czytałem, że tak naprawde Szekspir nazywał sie Edward de Vere

Shakespeare wygląda mi na ksywę. Shake-spear... Potrząsać dzidą!
Zdecydowanie ksywa.


Albo gorzej...

SHAKES-PEAR
czyli nie Trzęsidzida, a Trzęsigrucha. Chociaż tej ksywy to chyba sam by sobie nie dał.
_________________
sposób na rzucenie palenia: za każdą godzinę bez fajki zapal sobie, zasłużyłeś.
 
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 28 Stycznia 2006, 12:53   

Cytat
SHAKES-PEAR
czyli nie Trzęsidzida, a Trzęsigrucha. Chociaż tej ksywy to chyba sam by sobie nie dał.

:D :bravo
Pewnie biedak nie zdawał obie sprawy. Tak jak Mr Smoketoomuch.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Stycznia 2006, 15:39   

Kiedyś mówili, że Toshiro Mifune, to znaczy Prosze tu nie palić :-) A Szekspir był jeszcze Szejkiem z Epiru :-)
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 28 Stycznia 2006, 19:04   

R2R napisał/a
Kres - no cóż,..., Kresa nie czytam. Tak z zasady, jego powieści i opowiadania tak, felietonów nie.


He, to akurat odwrotnie niż ja.
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 29 Stycznia 2006, 12:22   

Alkioneus napisał/a
SHAKES-PEAR
czyli nie Trzęsidzida, a Trzęsigrucha. Chociaż tej ksywy to chyba sam by sobie nie dał.

:lol: :lol: :lol: Na szczęście (?) chyba jednak dzida, bo to nie ta wymowa :D

Publicystyka, pytacie... Najsłabszy (stwierdzam z żałem) Kres - w Fenixach lepiej mi się go czytało, rzeczywisćie mógł się wysilić na koniec, jakieś finalne fajerwerki, pożegnanie z łezką w oku... No cóż, jak sam napisał, nie chciało mu się. Zagłosowałem na Orbitowskiego i Urbaniaka, bo to coś z zupełnie innej beczki (przynajmniej dla mnie). Pozostałe felietony też bardzo dobre, ale mniej wiecej czegoś takiego się spodziewałem.

W kwestii Felietony vs Opowiadania w całej tzw. rozciągłości popieram bigosową eksplanację Rafała.
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Piech 
Hieronim Berbelek


Posty: 3569
Skąd: Poznań
Wysłany: 30 Stycznia 2006, 15:37   

Głosuję na "Dzień po...". :bravo Ciekawie i solidnie. No i można się zastanowić nad kurzą ślepotą nas, jako gatunku. Bawcie się bawcie, a jak wam coś spadnie na leb, to nie miejcie do nikogo pretensji. Adam C. ostrzegał.

"Panzergeist" też mi się podobał. Sam chciałym się tak poszwendać po kraju. To już było tak dawno, gdy penetrowałęm poniemieckie sztolnie...
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group