[Lopto]

[Godzilla]

Lopto, pozwól, że wtrącę parę słów. Myślę, że tego czy owego nie zrozumiałeś na samym początku.

1) Kiedy wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one. Czyli skoro zwyczaj jest, że wszyscy się zwracają do siebie per "ty" (wierz mi, jesteśmy w baaaardzo różnym wieku, a mimo wszystko...) - lepiej będzie jak się do tego zastosujesz. Te Panie, Panowie i Państwo w tej chwili wyglądają jak nabzdyczone obrazą, i to ojej jaką wielką.

2) Ekran komputera nie jest najlepszym miejscem do czytania długich wywodów i już nieraz tak było, że ludzie produkujący gigantyczne posty na całą stronę albo dwie byli ignorowani. Zwłaszcza, że forum ma domyślny widok taki jaki ma. Lepiej się streszczać, inaczej niewielu cierpliwych czytelników znajdziesz.

3) Chciałeś opublikować tu powieść czy dać próbkę do oceny? Pierwsze bez sensu. Drugie źle zrobione. Tej wielkości próbki są niestrawne.

4) Jak wystawiasz cokolwiek do oceny, po pierwsze dopracuj to. Jak nie chce ci się, to dlaczego innym ma się chcieć czytać? A jak już wystawiłeś, to potem się nie dziw, że się będą pastwić nad każdym zdaniem. Kto ma miękkie serce, musi mieć twardą d.upę. Jak za miękki jesteś, żeby wycisnąć z tekstu wszystko co się da, zjadą ci go bez litości, i to jest normalne.

5) Jeżeli nie podoba ci się to forum, spróbuj na http://www.fahrenheit.net.pl/forum/
Nie wiem, jak teraz, ale kiedyś tam był dział męczenia młodych twórców, znacznie aktywniejszy niż nasz. Popatrz, poczytaj, potem postaraj się wrzucić coś tam. Ocenią.

Jest to oczywiście moja prywatna opinia a nie zbiór prawd objawionych, ale wydaje mi się, że ma ręce i nogi.

Życzę powodzenia i wielu sukcesów literackich, zarówno na forum jak i poza nim.

[Matrim]

Lopto, gwoli ścisłości... To z mojej strony, w zamkniętym gronie moderatorskim, padła propozycja, żeby temat użytkownika ignorującego jakąkolwiek dyskusję w jego własnym wątku, wywalić w kosmos. Zapytasz zapewne (a właściwie już zapytałeś) "dlaczego?". Otóż, pozwolę sobie zacytować:

[Lopto]

[Lopto]

[merula]

Lopto, wiem, że teraz się czepiam nieco, ale w kwestii formalnej: staramy się edytować posty i nie pisać jednego pod drugim.

[Godzilla]

Swoją drogą nie mam pojęcia, dlaczego w postach Lopto nie działają bb-kody.

Popieram merulę. A w kwestii cytowania, większy sens ma przytoczenie odpowiedniego fragmentu czyjegoś postu niż całości, albo w ogóle możesz darować sobie cytat, jeżeli odnosisz się do czyjejś ostatniej wypowiedzi. Forum to nie korespondencja prawnika z klientem. Słowem: nie rozpychaj postów wypełniaczami.

[Lopto]

[Godzilla]

To zabrzmiało jak "racz, o Pani, spojrzeć na uniżonego sługę..." Co to, "Pieśń o Rolandzie"?

W prawym górnym rogu każdego swojego postu masz klawisz "edytuj". Trzeba kliknąć. Dobrze jest pamiętać, że jeśli edytujesz post, pod którym są już wypowiedzi innych, powinieneś zaznaczyć, co zmieniłeś, żeby zapobiec nieporozumieniom.

[Matrim]

[merula]

po prawej u góry masz trzy "przyciski" - cytuj, cytuj selektywnie i !, czyli zgłoś ten post moderacji, w cudzych i w swoim edytuj i x, czyli usuń post. wystarczy ich używać.

[shenra]

I sprawdź, czy nie wyłączyłeś sobie bbkodów, jak będziesz pisał odpowiedź. Takie opcje zlokalizowane w dole postu, jeśli korzystasz z przycisku ODPOWIEDZ.

[terebka]

I po lekturze jedynie pierwszego epizodu mogę co najwyżej zgodzić się z Twoim zdaniem, że był to tekst poprawny gramatycznie (wskazany przez kogoś przesyt przymiotników trochę tę poprawność burzy). Poza tym kosmicznie chaotyczny, gdzie na stosunkowo małej przestrzeni stworzyłeś zbity blok wielu zdań, zdaje się jeden, czy dwa akapity, i upchałeś w nim mnóstwo informacji - ale to wstęp i, jak powiedziałem wcześniej, ciągnąc za nitki wystające z kolejnych epizodów można by było powyciągać mnóstwo jasnych i przejrzystych wątków. Cóż, nie dowiem się tego.

Jak powiedział jeden z bohaterów Sagi o Wiedźminie: "Nikt nie dostaje drugiej możliwości, by zrobić pierwsze wrażenie". A pierwsze wrażenie zrobiłeś takie, jakie zrobiłeś. I albo się obrazisz i zrobisz nam , albo wrzucisz coś innego, mniejszego, całego, mając na uwadze, iż nikt tu nie ma wobec Twoich tekstów żadnych czytelniczych ani komentatorskich zobowiązań, bo czas nie jest z gumy. Że wyrażanie własnego zdania jest konstytucyjnym przywilejem każdego użytkownika forum. Kiedy jednak zielony albo pomarańczowy człowiek locuta, wówczas causa, kurcze, finita.

ed.

[Lopto]

Odnośnie usuniętego wątku. Trafiłeś w sedno. Już się niczego o nim nie dowiesz. Pierwsze wrażenia często bywają mylące. Czy było tak i w tym przypadku? Jak wyżej… niczego się już nie dowiesz. Nigdy nikomu nie odmawiałem prawa do wyrażania własnych opinii, ba, fantazjowania na temat mojej osoby i zamieszczonego tekstu, ale… to przeszłość, o której niczego już się nie dowiesz. Zgrzeszyłem nade wszystko naiwnością, a nie zapiekłym postanowieniem trwania przy swoim. Interpretacja regulaminu to osobny rozdział. W tym czego już nie ma, było niemal wszystko, poza przestrzenią do dyskusji i analizą przyczyn pogarszania się jakości musztardy w Burkina Faso.

Na koniec, pozostaje mi tylko jeszcze raz się z Tobą zgodzić, czas zdecydowanie nie jest z gumy.

Dzięki za czas poświęcony na to, co zdążyłeś przeczytać.

Dobranoc,

Lopto.

[Rafał]

Lopto, sorki, ale jeszcze wiele przed Tobą. Pomysł, choćby i najlepszy na niewiele się zda jeśli nie potrafisz go sprzedać. Pokombinuj jakby to zrobić aby język giętki zrobił coś z tym co pomyśli głowa. Różne dziwne rzeczy prostowałem i sprzedawałem w publikę, ale twoich się nie podejmę. Jeżeli chcesz rady: zamknąć tekst do szuflady i po roku przeczytać sobie. Jak nie pomoże to po pięciu latach. Jak nadal nie załapiesz o co kaman, to po pięćdziesięciu latach.

A potem wróć i napisz co było nie tak. Będę łaskaw i poczekam.

[Lopto]

O, bogowie! Co mnie podkusiło, żeby przerwać milczenie?!? Ale niech tam, przeciągnę się przez ten czyściec. Ostatecznie sam się prosiłem…

Tak, Panie Rafale, z pewnością przede mną jeszcze długa droga. Jestem tego świadom. Jeśliś Pan ciekaw (choć z góry uprzedzam, że nie warto – tekst wymaga odrobinę zaangażowania i ogólnego oczytania. Ha! Przynajmniej nie trzeba będzie ślepić w ekran), to proszę zajrzeć np. do „Czasu Fantastyki” (w podtytule stoi „Kwartalnik dla zaawansowanych”, co jednoznacznie wskazuje, iż zamieszczane tam teksty są nudne, źle napisane i ogólnie rzecz biorąc niewarte uwagi zdrowych na umyśle). Konkretnie idzie o numer 1 (22) z roku 2010, dział „Proza”. Utwór został wyróżniony w konkursie Nowej Fantastyki. Czy to rozstrzyga kwestię usuniętego tekstu? Zapewne nie, bo żaden ze mnie geniusz pióra (klawiatury), o czym najlepiej zaświadcza ortograficzna wpadka, jaką haniebnie zaliczyłem publikując tu swój niedojrzały koszmarek.

Przeprosiłem Pana Pikachu, skłoniłem się przed obliczem Clinta Eastwooda, pogodzony z werdyktem moderatorskiej loży. W toku ożywionej wymiany uprzejmości, ustaliłem też z Panem Torebką/Torebkiem, że czas nie jest gumowy, a ważka ta konstatacja ciąży mi coraz bardziej, bo to, kurczę, świt za pasem i stary Lopto powinien już złożyć swe spierniczałe gnaty do wyrka. Cóż jeszcze mógłbym uczynić?

Zapewniam wszystkich zainteresowanych, że nie jestem typem obrażalskiej mimozy. Wasza dezaprobata dla pomysłu opublikowania tu nużącego i niezrozumiałego tekstu nie wywołała u mnie ataku apopleksji. Nie popadłem w depresję. Nie opadły mnie również myśli samobójcze. Jutro (właściwie, to już dziś), wstanę grzecznie i umyję zęby i buzię, a potem w ramach treningu wyskoczę na maratońską przebieżkę, bo czuję się świetnie, ach! jak wspaniale!

Koniec i bomba, a kto czytał, ten trąba.

[Fidel-F2]

Ale jaja

[Ozzborn]

[Rafał]

Panie Fidelu i Panie Ozbornie szczęki z podłóg i "na kolana chamy", tu się zaawansowany fantasta objawia, a wy co?

Panie Lopto wyświadcz mi Pan przysługę i napisz po co publikował-żeś Pan na tym forum swoje dzieło? Bo ciekawość zżera i spać po nocach nie mogę.

[Fidel-F2]

Rafał, Pan Torebka/Torebek ujął mnie najmocniej

[Rafał]

[shenra]

Fidel-F2, nie tylko Ciebie, nie tylko Ciebie.

[Godzilla]

Pas. Stopień nadęcia zbija z nóg.

[Lopto]

[terebka]

[Matrim]

terebka

[shenra]

terebka, aż dziw, że tak długo czekaliśmy na reakcję

[terebka]

Kiedy rano wyjeżdżaliśmy do pracy, shenra, ja i Pan Torebek nie wiedzieliśmy jeszcze, że staniemy się sławni.


ed.

[tullia]

Zanim tu zajrzałam, było mi smutno.

[Sauron]