[Fidel-F2]

Nie daj się złapać.

[Witchma]

merula, szerokiej drogi

[Agi]

merula, udanego polowania!

[mBiko]

Na resztę tygodnia wybywamy do Chichocinka*, prawdopodobnie bez dostępu do sieci. Bawcie się dobrze i nie za grzecznie.

* Chichocinek jest nazwą zastrzeżoną, można używać jedynie za zgodą Potwora.

[merula]

nie pęknijcie ze śmiechu w tym Chichocinku

[dalambert]

Adijo pomidorki

[Fidel-F2]

Umierasz?

[Agi]

Do niedzielnego popołudnia będę bezinternetowa.
Bawcie się dobrze.

[ARHIIZ]

Hmm, czyli wy torturujecie, a potem podleczacie żeby znów torturować, tak?

EDIT:
Składam samokrytykę, postaram się stosować do poniższej wskazówki.

[Agi]

ARHIIZ, żeby zrozumieć dany wątek niekoniecznie trzeba przeczytać go w całości, ale warto zajrzeć do pierwszego posta, to na ogół wiele wyjaśnia.

[Witchma]

Jutro rano wyjazd do Zawoi. W razie gdyby nie chciało mi się tam włączyć kompa, co wcale nie jest nieprawdopodobne, już Wam życzę spokojnych, wypoczętych świąt

[Agi]

Witchma, odpoczywaj i baw się dobrze.

[Agi]

Znikam do niedzieli.

[dalambert]

Agi, ale mam nadzieję nie zdrowotnie ?

[Agi]

dalambert, owszem zdrowotnie.
Byłam w szpitalu, ale badania szybko poszły i wyprosiłam zwolnienie do domu.

[Witchma]

Wybywam w nasze pikne góry, może uda mi się odpocząć nieco od komputera

[Agi]

Witchma, baw się dobrze.

[hrabek]

Wylatam na 3 tygodnie na szkolenie. Mam nadzieję, że wrócę. Jakby co, to nie rozpaczajcie za mną.
Zresztą dostęp do internetu powinienem mieć, najwyżej w ograniczonym zakresie.

[ketyow]

Udanego wypoczynku, jeśli można to tak nazwać

[hrabek]

Ostatnie kilka minut w pracy. Jutro pakowanie i w piątek skoro świt kurs na Toskanię! Nie spamujcie za dużo, bo jak wrócę, to będę musiał to wszystko przeczytać

[elam]

ech ten Hrabek... tylko by się urlopował

[hrabek]

Ale już wróciłem. Założę się, że nawet nie zauważyliście, że mnie nie było.

[Lowenna]

Pfffffff. Zauważyliście. Jak możesz w nas wątpić?

[hrabek]

No zobaczymy. Już w ten weekend kolejny test. Tym razem tygodniowy, za to na drugiej półkuli.

[Rafał]

hrabek, nie spadnij tylko za krawędź!

[Agi]

Wyjeżdżam na szkolenie. Wrócę w piątek wieczorem.

[merula]

jutro jadę nad ciepłe morze na ciężko zapracowany urlopik. trzymajcie kciuki za pogodę.

[dalambert]

hej , słońce, merula, pozdrów uchodźców na olaży

[gorat]

Jak ciepłe?

[hrabek]

Jutro skoro świt co koń wyskoczy do Amsterdamu, a stamtąd w niedzielę do Sao Paulo. Wrócę za tydzień. Przywiozę coś nowego, coś czekoladowego i coś z niespodzianką, czyli Brazylijkę z tryprem.