Tłumacze i przekłady |
Autor |
Wiadomość |
Kai
Bloody Mary
Posty: 10167 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: 6 Kwietnia 2012, 09:13
|
|
|
KASADO, a spróbuj inaczej się rozeznać, jak można zepsuć robota Zresztą w tej chwili działająca grupa tłumaczy to głównie miłośnicy tematu.
nureczka napisał/a | do przekładów tekstu techniczego wolegę dobrego fachowca z danej dziedziny o przyzwoitej znajomości języka, niż filologa. |
O to to. Zwłaszcza, że tłumaczenia literackie (nazwijmy je tak umownie) to tłumaczenia tekstów napisanych najczęściej przez osoby dość dobrze posługujące się danym językiem. Tymczasem teksty techniczne często pisane są przez osoby przypadkowe, nie zawsze znające dobrze temat (dotyczy to zwłaszcza instrukcji obsługi pisanych przez Daleki Wschód i za pomocą translatora Google), często w pośpiechu, korzystając z gotowców i wtedy nie wystarczy znać dobrze język źródłowy i docelowy. , a znajomość tematu też nie zawsze wystarcza. Czasem w ogóle trzeba je pisać od początku. |
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie! |
|
|
|
|
Lis Rudy
A jednak marudny
Posty: 2496 Skąd: Łorsoł
|
Wysłany: 6 Kwietnia 2012, 09:24
|
|
|
Kai napisał/a | Czasem w ogóle trzeba je pisać od początku |
Ja miałem kiedyś sytuację, że Klient potrzebował polskiej instrukcji do produktu: zrobionego przez włochów z instrukcją angielską (przekład włosko-angielski), dystrybuowanego na czeskim rynku (angielsko-czeski) mającego być sprzedawanego w polsce (czesko-polski). Zachodziłem w głowę jak ten miks tłumaczeniowy miał się do oryginału ?
Finalnie bazą pozostała jednak wersja angielska. |
_________________ Spotkali się raz: człowiek-pająk, człowiek-ptak i kobieta-kot. "Zebrałem was tu nieprzypadkowo" - zwrócił się do nich człowiek-psychiatra... |
|
|
|
|
Kai
Bloody Mary
Posty: 10167 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: 6 Kwietnia 2012, 09:33
|
|
|
W wątku o tłumaczeniach powstawiałam trochę perełek z arabskich specyfikacji technicznych. |
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie! |
|
|
|
|
Kasado
Jaskier
Posty: 69 Skąd: blisko Łodzi
|
Wysłany: 12 Kwietnia 2012, 11:25
|
|
|
Ja jestem ciekaw jak odbywa się proces tłumaczenia literatury:
1. Czy najpierw czytacie oryginał jako całość, czy tłumaczycie od razu zdanie po zdaniu zgodnie z kontekstem?
2. Często zdarza się Wam korzystać ze słowników?
3. Jak długo zajęło Wam tłumaczenie ostatniej powieść (orientacyjnie) i jakiego autora?
4. Może są jakieś fragmenty, zdania, opowiadania z tłumaczeń których nie byliście do końca zadowoleni?
Jeśli bylibyście w stanie odpowiedzieć na te pytania to byłbym wdzięczny. Pytam z czystej ciekawości. |
|
|
|
|
nureczka
Mama Pufcia
Posty: 6205 Skąd: Nowa Iwiczna
|
Wysłany: 12 Kwietnia 2012, 11:32
|
|
|
KASADO napisał/a | Ja jestem ciekaw jak odbywa się proces tłumaczenia literatury:
1. Czy najpierw czytacie oryginał jako całość, czy tłumaczycie od razu zdanie po zdaniu zgodnie z kontekstem? |
Ja najpierw czytam całość. Ale nie każdy tak robi.
KASADO napisał/a |
2. Często zdarza się Wam korzystać ze słowników?
|
Zależy od autora
KASADO napisał/a |
4. Może są jakieś fragmenty, zdania, opowiadania z tłumaczeń których nie byliście do końca zadowoleni? |
Oczywiście. |
_________________ Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga |
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 12 Kwietnia 2012, 11:42
|
|
|
W początkach "kariery" czytałem najpierw oryginał, żeby wychwycić nastrój, załapać kontekst, objąć wewnętrzne zależności, etc., etc. Potem, w miarę jak traciłem zapał do tej roboty, zacząłem czytać tylko jeden rozdział naprzód. Ostatecznie przekładałem zdanie po zdaniu na bieżąco, niejasności zostawiając w oryginale, do poprawienia później. Nie zauważyłem spadku jakości przekładu, a za to dużą oszczędność czasu i nerwów. |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
Ziuta
Nerwus
Posty: 5748 Skąd: Krzeslav's Hills
|
Wysłany: 12 Kwietnia 2012, 11:57
|
|
|
Bartnicki tak przetłumaczył Finneganów tren |
_________________ Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz |
|
|
|
|
Kai
Bloody Mary
Posty: 10167 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: 12 Kwietnia 2012, 12:13
|
|
|
1. Nie czytam oryginału jako całości, bo się potem nudzę. Wątpliwości zaznaczam i konsultuję. Niestety, najczęściej przed tłumaczeniem wymagają streszczenia utworu. Za to najbardziej "kocham" kiedy w dziesiątym tomie jakieś tłumaczenie moje lub innego tłumacza okazuje się kompletnie nietrafne, czego nie można było przewidzieć wcześniej.
2. W moim przypadku korzystam z kilku(nastu) słowniczków zgromadzonych przez lata serii, plus paru internetowych, a i tak trzeba ciągle coś wymyślać. Przy tłumaczeniach technicznych - zawsze i to z kilku naraz, plus Internet - najczęściej schematy, opisy działania itp. szczególnie, kiedy ktoś urządza słowną wolną amerykankę, albo zapomni skopiować pół zdania.
3. Bywa różnie. W przypadku technicznych mówimy o dniach i godzinach.
4. Z żadnego romansidła. Po prostu nie lubiłam tej roboty. |
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie! |
|
|
|
|
nureczka
Mama Pufcia
Posty: 6205 Skąd: Nowa Iwiczna
|
Wysłany: 12 Kwietnia 2012, 12:14
|
|
|
Gustaw G.Garuga napisał/a | Nie zauważyłem spadku jakości przekładu, a za to dużą oszczędność czasu i nerwów. |
Mnie się po prostu łatwiej tłumaczy gdy znam całość. Bynajmniej nie twierdzę, że to jest konieczne. Wiem, że wiele osób tłumaczy zdanie po zdaniu. To sprawa indywidualna. |
_________________ Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga |
|
|
|
|
Kai
Bloody Mary
Posty: 10167 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: 12 Kwietnia 2012, 12:16
|
|
|
Ziuta napisał/a | Bartnicki tak przetłumaczył Finneganów tren |
Ja słyszałam, że to przełom. Ale czytać, prawdę mówiąc, to nie czytałam |
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie! |
|
|
|
|
Kyle Katarn
Zombie Lenina
Posty: 487 Skąd: Sulon
|
Wysłany: 12 Kwietnia 2012, 12:28
|
|
|
Co do A. Jagiełowicz, to chodzi mi m.in. o Gwiezdną Kuźnię nazwaną Kuźnią Gwiazd i o "Survivor's Quest" przetłumaczoną jako "Rozbitkowie z Nirauan".
Niemniej, np. "Drogę zagłady" czytało się bardzo dobrze. Tak samo "Revana", choć nie wiem, które fragmenty tłumaczyła pani Aleksandra, a które panowie Jerzy i Grzegorz. Większych różnic w stylu nie widzę; można odnieść wrażenie, jakby tłumaczyła to jedna osoba. |
_________________ Brzdęśniało już; ślimonne prztowie
Wyrło i warło się w gulbieży;
Zmimszałe ćwiły borogowie
I rcie grdypały z mrzerzy. |
|
|
|
|
Kasado
Jaskier
Posty: 69 Skąd: blisko Łodzi
|
Wysłany: 12 Kwietnia 2012, 14:28
|
|
|
Oj Kyle czepiasz się
Co do tytułów to czytałem wywiad z A. Syrzyckim, który stwierdził, że czasami tytuł już nie leży w gestii tłumacza i nie musi być taki jak w oryginale. Tłumacz może sugerować tytuł, ale wydawca nie musi go brać pod uwagę. Ale od czego to zależy to też w sumie ciekawa sprawa. |
|
|
|
|
Kai
Bloody Mary
Posty: 10167 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: 12 Kwietnia 2012, 15:31
|
|
|
Właśnie - dajemy propozycje tytułów - kilka najczęściej i Wydawca sam sobie wybiera.
Odnośnie nazw własnych - niestety niektóre funkcjonują w różnych wersjach. Czasem ciężko się połapać. Np. początkowo były X-skrzydłowce, potem X-wingi. To tylko jeden mały przykład.
A za wygładzenie stylu to wielkie dzięki Pani Redaktor czasem przy krótkich terminach tłumaczy kilka osób i choć naprawdę się umawiamy, korespondujemy itp. czasem nie wszystko uzgodnimy. |
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie! |
|
|
|
|
Witchma
Jokercat
Posty: 24697 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: 13 Kwietnia 2012, 09:58
|
|
|
Nie wiem, czy też mogę odpowiedzieć, ale co mi tam.
1. Generalnie staram się czytać całość przed tłumaczeniem, choć w przypadku opowiadań nie zawsze to robię. Powieści czytam całe. Obecnie tłumaczę trylogię i wolałam zapoznać się ze wszystkimi tomami, żeby potem nie było niemiłych niespodzianek (gorzej, kiedy tłumacz zaczyna pracę nad jakimś niedokończonym cyklem, wtedy pewnie jest ciężko...).
2. To zależy od tekstu, najfajniejsze są takie, w których szybkość tłumaczenia równa się szybkości pisania na klawiaturze, ale takich tłumaczeń jest niewiele, poza tym niczego nie można się przy nich nauczyć
3. Akurat ostatnia powieść bardzo rozciągnęła się w czasie, ale w sumie praca trwała jakieś 2-3 miesiące z poprawkami i szlifowaniem ("Wzrok" Roberta J. Sawyera)
4. Na wszelki wypadek nie czytam swoich tłumaczeń, bo by mnie szlag trafił. W tłumaczeniu zawsze jest coś do poprawienia, a im dłużej odleży, tym więcej rzeczy by się zmieniło. |
_________________ Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.
"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/ |
|
|
|
|
Kai
Bloody Mary
Posty: 10167 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: 14 Kwietnia 2012, 16:11
|
|
|
Tak sobie myślę, że tłumacza z National Geographic należałoby zrzucić z odpowiedniej, nawet niedużej wysokości, aby zaczął odróżniać stopy od metrów.
Może tłumacze literatury nie zawsze są doskonali, ale to, co uprawiają tłumacze NG i innych, tym podobnych stacji... |
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie! |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
|
Witchma
Jokercat
Posty: 24697 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: 14 Kwietnia 2012, 20:11
|
|
|
Kai, mam wrażenie, że większość tłumaczy telewizyjnych znalazła się tam z przypadku lub z łapanki. |
_________________ Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.
"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/ |
|
|
|
|
Kai
Bloody Mary
Posty: 10167 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: 15 Kwietnia 2012, 09:22
|
|
|
Witchma, a ja o tym wiem, bo w jednej ze stacji tłumaczy mój znajomy, przez którego omal nie wyleciałam od tego klienta, który do tej pory daje mi żyć. Nie dość, że zgarniał kasę, to twierdził, że do moich tłumaczeń są zastrzeżenia i klient nie chce płacić. Popełnił błąd, bo nie wykosił danych adresowych z maila - zadzwoniłam, zapytałam, powiedziałam "OK, to on albo ja". No i ja zostałam |
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie! |
|
|
|
|
ihan
iHan Solo
Posty: 8631 Skąd: Tarnów-Kraków
|
Wysłany: 15 Kwietnia 2012, 11:39
|
|
|
A mnie od dawna nurtuje jedno pytanie. Często w tekstach autorzy wtrącają urywki innych utworów, wierszy. Skąd tłumacz wie, że to jest to i to, że trzeba poszukać np. tłumaczenia Szekspira (OK, to najbardziej oczywiste, ale przecież bywają kompletnie nieznane utwory). Czy dostając do tłumaczenia surowy tekst dostaje tam jakieś wskazówki od autora? |
_________________ Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję. |
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 15 Kwietnia 2012, 12:48
|
|
|
Ho, ho, ihan, tu nie ma zmiłuj, tłumacz musi być oczytany, albo mieć chociaż intuicję, która podpowie, że dany fragment brzmi jakby nieco inaczej, ma inny styl, albo postać / narrator skupia się na nim bardziej, niż wynikałoby to z normalnego toku narracji... A potem wrzuca się to w google, i wychodzi albo nie.
Ja nie dostałem nigdy od żadnego autora żadnych wskazówek przed rozpoczęciem przekładu. |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
ihan
iHan Solo
Posty: 8631 Skąd: Tarnów-Kraków
|
Wysłany: 15 Kwietnia 2012, 15:21
|
|
|
GGG, tego się obawiałam. Tym bardziej podziwiam i szanuję. |
_________________ Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję. |
|
|
|
|
ilcattivo13
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź
Posty: 17772 Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
|
Wysłany: 15 Kwietnia 2012, 18:14
|
|
|
ihan napisał/a | Skąd tłumacz wie, że to jest to i to, że trzeba poszukać np. tłumaczenia Szekspira ... |
gooooooogle |
_________________ DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES |
|
|
|
|
Witchma
Jokercat
Posty: 24697 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: 15 Kwietnia 2012, 19:22
|
|
|
Ale fajnie jest tłumaczyć autorów żyjących, z którymi jest jakiś kontakt. Ostatnio przy jednym z opowiadań zapytałam o kilka rzeczy (choć akurat nie były to cytaty) i autor bardzo chętnie mi wszystko wyjaśnił i pomógł |
_________________ Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.
"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/ |
|
|
|
|
Kai
Bloody Mary
Posty: 10167 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: 16 Kwietnia 2012, 20:51
|
|
|
ihan, nawet taki drobiazg jak polskie tłumaczenia tytułów norm europejskich - tłumaczysz na angielski to wujek Google i sprawdzamy, nie tłumaczymy sami. To samo z normami księgowymi.
Witchma, ja tak mam z Aaronem Allstonem. Fajnie zapytać i dostać odpowiedź |
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie! |
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 17 Kwietnia 2012, 10:55
|
|
|
ilcattivo13, Kai, ale rzecz w tym, że tłumacząc np. powieść nie wiadomo, które zdanie trzeba akurat w google sprawdzić na okoliczność cytatowości. |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
nureczka
Mama Pufcia
Posty: 6205 Skąd: Nowa Iwiczna
|
Wysłany: 17 Kwietnia 2012, 11:14
|
|
|
Gustaw G.Garuga, łączę się z Toba w bólu. Niejaki Pierumow ma tak, że uwielba robić odwołania, bo człek to oczytany. Do tego często są to odwołania "swobodne", a nie dokładne cytaty. Trzeba wykazywać rewolucyjną czujność. |
_________________ Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga |
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 17 Kwietnia 2012, 14:16
|
|
|
Na szczęście jest i druga strona medalu - kiedy człowiekowi uda się wyłapać takie zakamuflowane cytactwo, to satysfakcja jest nie byle jaka Trzeba tylko stłamsić myśl, że zapewne na każdą taką wyłapaną autorską zabawę przypada x niewyłapanych |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
nureczka
Mama Pufcia
Posty: 6205 Skąd: Nowa Iwiczna
|
Wysłany: 17 Kwietnia 2012, 15:42
|
|
|
Gustaw G.Garuga napisał/a | Trzeba tylko stłamsić myśl, że zapewne na każdą taką wyłapaną autorską zabawę przypada x niewyłapanych |
I że 90% wyłapanych nikt nie doceni |
_________________ Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga |
|
|
|
|
ilcattivo13
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź
Posty: 17772 Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
|
Wysłany: 17 Kwietnia 2012, 16:01
|
|
|
Gustaw G.Garuga napisał/a | ilcattivo13, Kai, ale rzecz w tym, że tłumacząc np. powieść nie wiadomo, które zdanie trzeba akurat w google sprawdzić na okoliczność cytatowości. |
Myślę, że przy wierszowanym tekście, problemów być nie powinno. Jakoś tak niewielu mi przychodzi na myśl autorów fantastytki, którzy piszą powieść wierszowaną "szekspirszczyzną" |
_________________ DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES |
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 17 Kwietnia 2012, 16:39
|
|
|
nureczka napisał/a | I że 90% wyłapanych nikt nie doceni |
Ha, otóż to!
ilcattivo13, jeśli autor wkomponuje w swój tekst np. "ostrza potężnych szermierzy", to rymu nijakiego alarmującego tu nie ma i bez znajomości Hamleta raczej się nie obejdzie. |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
|