Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tłumacze i przekłady
Autor Wiadomość
Kyle Katarn 
Zombie Lenina


Posty: 487
Skąd: Sulon
Wysłany: 29 Lutego 2012, 18:18   Tłumacze i przekłady

Czyli których tłumaczy i ich tłumaczenia lubicie/cenicie i dlaczego, a których nie.

Jednym z najbardziej cenionych przeze mnie tłumaczy jest Piotr W. Cholewa - naprawdę świetnie przetłumaczył dzieła Pratchetta i niektóre z książek z serii SW. Ceniłem również śp. Jarosława Kotarskiego.

Przekłady książek SW Andrzeja Syrzyckiego też mi się podobają.

Natomiast u Aleksandry Jagiełowicz raziło mnie dziwne tłumaczenie nazw własnych.

Dzieła Tolkiena najbardziej lubię w przekładach Marii Skibniewskiej (Władca Pierścieni) i Pauliny Braiter (Hobbit). Dobre tłumaczenie nazw własnych, ładna forma i dobre oddanie klimatu powieści. Natomiast nie podoba mi się tłumaczenie Łozińskiego (nazwy własne, potworki nazewnicze typu "krzat", "Bagosz") i Frąców (forma).

Szkoda, że Andrzej Polkowski ma wyłączność na oficjalny polski przekład HP, bo popełnił trochę rażących błędów wytkniętych przez Agę i mnie w adekwatnym temacie.
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 29 Lutego 2012, 21:14   

Kyle Katarn napisał/a
Natomiast u Aleksandry Jagiełowicz raziło mnie dziwne tłumaczenie nazw własnych.

Kai, jesteś wywoływana do tablicy.
Lubię tłumaczenia Cholewy, gdy trafiłam Pratchetta w innym tłumaczeniu nie byłam w stanie czytać.
NURS dobrze tłumaczy Resnicka, a nureczka pisarzy rosyjskich.
 
 
Witchma 
Jokercat


Posty: 24697
Skąd: Zgierz
Wysłany: 29 Lutego 2012, 21:22   

Beksiński.
_________________
Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.

"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/
 
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 29 Lutego 2012, 22:13   

Kyle Katarn napisał/a
Jednym z najbardziej cenionych przeze mnie tłumaczy jest Piotr W. Cholewa

Gdy czytam jego przekłady zżera mnie zawodowa zazdrość.
Fajnie też tłumaczy Bartosz Wierzbięta.

A w innej kategorii legendą i klasą sam dla siebie jest dla mnie jest Lech Jęczmyk.
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 1 Marca 2012, 01:27   

Witchma napisał/a
Beksiński.

którego większości tłumaczeń nie można z jakichś przyczyn (pewnie spadkowo-prawnych) publikować/pokazywać. Genialne tłumaczenia Montych i kreskówek WB poszły się chlastać... :/
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Witchma 
Jokercat


Posty: 24697
Skąd: Zgierz
Wysłany: 1 Marca 2012, 09:05   

ilcattivo13, co nie zmienia faktu, że wyć mi się czasem chce, bo ja tak nigdy nie będę potrafiła.
_________________
Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.

"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/
 
 
 
Iscariote 
Wiedźmikołaj


Posty: 4787
Skąd: Łódź
Wysłany: 1 Marca 2012, 11:04   

A ja raczej nie zwracam uwagi kto co tłumaczył. Pomijając dwa przypadki. Pratchetta i Tolkiena.
I tak np. chyba nigdy nie czytałem nic tłumaczonego przez nureczkę, ani Kai, ani Witchmy (bo chyba tez tłumaczy coś tam, tak?).
NURSa to chyba Conana kiedyś tam o ile się nie mylę i on to tłumaczył, ale nie chce mi się po książkę wstawać w tym momencie.
 
 
Witchma 
Jokercat


Posty: 24697
Skąd: Zgierz
Wysłany: 1 Marca 2012, 11:10   

Iscariote, łamiesz mi serce ;)
_________________
Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.

"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/
 
 
 
Iscariote 
Wiedźmikołaj


Posty: 4787
Skąd: Łódź
Wysłany: 1 Marca 2012, 11:11   

Witchma, wstyd mi :(
 
 
Witchma 
Jokercat


Posty: 24697
Skąd: Zgierz
Wysłany: 1 Marca 2012, 11:12   

No ja myślę :mrgreen:
_________________
Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.

"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/
 
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 1 Marca 2012, 18:27   

Witchma napisał/a
ilcattivo13, co nie zmienia faktu, że wyć mi się czasem chce, bo ja tak nigdy nie będę potrafiła.

bo Beksiński miał takiego małego, "białego jak śnieg", dzięki czemu potrafił niesamowicie jajcarsko tłumaczyć :wink:
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Witchma 
Jokercat


Posty: 24697
Skąd: Zgierz
Wysłany: 1 Marca 2012, 18:32   

ilcattivo13, gdyby to było takie proste... ;P:
_________________
Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.

"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/
 
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 1 Marca 2012, 19:56   

jestem absolutnie bezapelacyjnie przekonany, że jest :mrgreen:
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Kyle Katarn 
Zombie Lenina


Posty: 487
Skąd: Sulon
Wysłany: 2 Marca 2012, 19:48   

O właśnie, śp. Beksiński... choć zakładając ten temat, miałem na myśli tłumaczy książek, a nie filmów i skeczy.
Był genialny, to fakt. Oprócz skeczów MP tłumaczył filmy z Clintem Eastwoodem, m.in. "Brudnego Harry'ego".

Wierzbięta też mistrz, choć czasem niepotrzebnie zmienia sens zdań - nie tylko tam, gdzie można wcisnąć polską specyfikę, co byłoby zrozumiałe, ale i w innych - np. w "Shreku 2", gdzie w oryginalnym sensie było, że nie mają opieki dentystycznej, a Wierzbięta przerobił to na "W męskiej skończył się papier".

Za to jednym z najgorszych tłumaczy filmów jest Paweł Lesisz - to, co zrobił z tłumaczeniem wszystkich części "Gwiezdnych Wojen", woła o pomstę do nieba. Nie dość, że często zupełnie zmienia sens oryginalnych dialogów, to jeszcze forma mocno razi. Kiedyś w TVP (chyba w "Dwójce") leciała ta wersja Lesisza, czytana przez Piotra Borowca. Kiedy słyszałem niektóre zdania, łapałem się za głowę.

Wspomniana Paulina Braiter świetnie przetłumaczyła nie tylko "Hobbita", ale i "Barry'ego Trottera" - parodię HP. To jej zawdzięczamy Ślizgoryb, Pufpifpaf, Alpo Bubeldora, Hybrydę, Angusa Filtra itd. Jestem pewien, że oryginalnego HP przetłumaczyłaby lepiej, niż Polkowski. Zwłaszcza że książki Gaimana też bardzo dobrze tłumaczyła.

No i była jeszcze nieodżałowana Irena Tuwim i jej przekład "Chatki Puchatka".
_________________
Brzdęśniało już; ślimonne prztowie
Wyrło i warło się w gulbieży;
Zmimszałe ćwiły borogowie
I rcie grdypały z mrzerzy.
 
 
Godzilla 
kocia mama


Posty: 14145
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2 Marca 2012, 20:02   

... o której mówią, że słabo znała angielski i mnóstwo w tym przekładzie nazmyślała. Co nie zmienia faktu, że bardzo dobrze się go czyta, a dziwotwór pt. "Fredzia Phi Phi" budzi tylko pusty śmiech.
_________________
Blog
Kedileri çok seviyorum :mrgreen:
 
 
Witchma 
Jokercat


Posty: 24697
Skąd: Zgierz
Wysłany: 2 Marca 2012, 20:07   

Kyle Katarn napisał/a
Oprócz skeczów MP tłumaczył filmy z Clintem Eastwoodem, m.in. Brudnego Harry'ego.


I bondy!
_________________
Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.

"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/
 
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 2 Marca 2012, 20:29   

Godzilla napisał/a
... o której mówią, że słabo znała angielski i mnóstwo w tym przekładzie nazmyślała. Co nie zmienia faktu, że bardzo dobrze się go czyta, a dziwotwór pt. Fredzia Phi Phi budzi tylko pusty śmiech.

Słynna "Fredzia" to też błąd. Winnie The Pooh to nie zdrobnienie od Winifredy, ale od jeziora Winnipeg, na cześc którego ochrzczono niedźwiedzicę z zoo. Płeć zresztą też nie jest tak istotna, bo Pooh w oryginale był rodzaju nijakiego.
Tłumaczenie Ireny Tuwim jest swobodne, że aż zahacza o adaptację, ale wtedy tak tłumaczono książki dla dzieci. Pamiętam przedmowę Anczyca do jego wersji Przypadków Robinsona Cruzoe, w której tłumaczy, że jego Robinson jest dostosowany do temperamentu młodzieży polskiej (czyli zawadiacki i odważny), w przeciwieństwie do moralizatorskiego Robinsona angielskiego czy mazgajowatego niemieckiego :D
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
Kai 
Bloody Mary


Posty: 10167
Skąd: Śląsk
Wysłany: 1 Kwietnia 2012, 10:11   

Iscariote, jak możesz! :mrgreen: Już pakuję i wysyłam Ci najgorsze romansidła mojego tłumaczenia za karę :D

Kyle Katarn, oczekuję konkretów ;) zawsze chętnie uwzględniam uwagi, bo GW to dziwny świat - właściwie kilka światów. Nie traktuję tłumaczenia literatury zawodowo i ciągle się uczę. Piotra W. niezmiennie podziwiam, Paulinę też, oni naprawdę robią to profesjonalnie. Natomiast z dawnego ŚKF "zginęła" mi Agnieszka Sylwanowicz.

Wierzbięta z tym natrętnym "spolszczaniem" tekstów trochę mnie wkurza, ale z drugiej strony ma taką lekkość słowa, że nie można się wściekać za bardzo.
_________________
- Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie!
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 1 Kwietnia 2012, 11:44   

Ziuta napisał/a
Winnie The Pooh to nie zdrobnienie od Winifredy, ale od jeziora Winnipeg, na cześc którego ochrzczono niedźwiedzicę z zoo.

To już zaczyna być śmieszne. Każdy, ale to każdy, uważa że zna jedyną słuszną koncepcję pochodzenia tego imienia. I chodzi mi nie tylko o forumowe pogaduszki, ale także o wypowiedzi zawodowych tłumaczy literatury. Niektórych bardzo znanych.
Ziuta napisał/a
Płeć zresztą też nie jest tak istotna

Polemizowałabym.
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
Kai 
Bloody Mary


Posty: 10167
Skąd: Śląsk
Wysłany: 1 Kwietnia 2012, 17:05   

Ziuta napisał/a
wtedy tak tłumaczono książki dla dzieci

Co nie zmienia faktu, że dzięki mało precyzyjnym tłumaczeniom te książki w kultowy sposób wpisały się w naszą literaturę, były po prostu bardziej swojskie i prawdziwsze. Fredzia Phi Phi to strasznie kulawy twór, porównaj go z Kubusiem Puchatkiem, jak to się wymawia i w ogóle kto chciałby mieć misia o imieniu Fredzia?

Tłumaczenie Skibniewskiej też było mało dokładne, zawierało sporo błędów i opuszczeń, ale i tak jest kanonem, bo "przybliżyło" wspaniałą powieść. Wygładziło ją. Nie potrafię tego określić, miałam okazję spojrzeć na to podczas tłumaczenia Władcy razem z Frącami. Nie umiem tego opisać, choć jestem wyszczekana. Była pionierką. Zrobiła świetną robotę. My (a przynajmniej ja) mogliśmy tylko próbować naśladowania, a przynajmniej nie zaprzeczać. I tyle na ten temat.
_________________
- Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie!
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21971
Skąd: Szmulki
Wysłany: 1 Kwietnia 2012, 17:42   

No jeszcze to, że na bieżąco konsultowała się z autorem. Co nikomu już nie będzie dane.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 1 Kwietnia 2012, 17:53   

nureczka, nie ze mną polemizuj, bo ja tylko cytuję. Chodziło zasadniczo o to (temu komuś, kogo nazwiska nie już pamiętam), że skoro w angielskim oryginale Kubuś jest głownie nazywany "Pooh" i w dodatku to "Pooh" jest rodzaju nijakiego, to zrobienie z niego misia-chłopczyka nie okaleczy przesłania książki. Mnie ta konkluzja wtedy się podobała. Może jest zła, nie będę pouczał zawodowców.
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
Kai 
Bloody Mary


Posty: 10167
Skąd: Śląsk
Wysłany: 1 Kwietnia 2012, 18:15   

Kruku Siwy, robię to samo z Aaronem Allstonem. Ale to nie to samo :)

No niestety, miała tę możliwość, czego zazdroszczę. Jej i ogólnie.

Ziuta, spróbuję Ci to wyjaśnić. Pewne niuanse są nieprzetłumaczalne. To, że Pooh jest rodzaju nijakiego (czyli pewnie "it") nie oznacza, że w przekładzie też tak musi być. "To misio" jest przecież bez sensu. U nas pluszaczek z okrągłymi uszkami, grubym brzuszkiem i łapkami to jest TEN miś. Nie ta misia, nie to misio, ale chłopczyk. I to jest zrozumiałe, tak się przekłada na zrozumiałe dla nas terminy.
_________________
- Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie!
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 1 Kwietnia 2012, 18:55   

Ziuta napisał/a
nureczka, nie ze mną polemizuj, bo ja tylko cytuję.

Ależ nie było moim celem polemizowanie z kimkolwiek. Po prostu odnotowałam zjawisko.
W orginalnym Puchatku, na pierwszej stronie są rozważania czy misio może mieć na imię "Winni". I dla tego fragmentu "płeć" jest ważna.
Co nie zmienia faktu, że przekład Ireny Tuwim tak się utrwalił w kulturze, że wszelkie zmiany są bez sensu.
Aczkolwiek z "drugiej drugiej" strony chochonie zastapiono hefalumpami i jakoś nikt się nie burzył.
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 1 Kwietnia 2012, 19:05   

Bo nikt o nich nie pamięta :)
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
Godzilla 
kocia mama


Posty: 14145
Skąd: Warszawa
Wysłany: 1 Kwietnia 2012, 19:15   

O nie, ja hefalumpów nie trawię. Zresztą cały ten puchatkowy serial to szajs.
_________________
Blog
Kedileri çok seviyorum :mrgreen:
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 1 Kwietnia 2012, 19:33   

A w tej starej, cudownie surrealistycznej kreskówce Disneya były słacice i łonie.
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
Godzilla 
kocia mama


Posty: 14145
Skąd: Warszawa
Wysłany: 1 Kwietnia 2012, 19:39   

http://www.youtube.com/wa...1747CE892BA49AB
No i jak można było ich nie lubić.
_________________
Blog
Kedileri çok seviyorum :mrgreen:
 
 
Matrim 
Kwiatek


Posty: 10317
Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
Wysłany: 2 Kwietnia 2012, 15:45   

Obudziliście moje dziecięce demony. Dzięki! :)

Jak się miało kilka lat, to można było nie lubić, bo przecież ach, strach! ach, strach! I tak miało być, łonie i słacice miały straszyć. A hefalump jest taki... słitaśny.
_________________
Scio me nihil scire.

"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
 
 
 
Alatar 
Nekroskop


Posty: 735
Skąd: Z trzewi duszy.
Wysłany: 2 Kwietnia 2012, 16:32   

Jak to jest z tłumaczami z języka angielskiego? Są/Jesteście absolwentami filologii angielskiej czy jakichś kursów itp.?
_________________
"Bo najlepiej jest przykleić nos do szyby,
I wpatrywać się tak bardzo, bardzo mocno,
Aż pojawi się kraina Niby Niby,
Przecież w deszczu kwiaty i marzenia rosną"
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group