Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 73 - głosujemy do 12 grudnia

Wybierz dobre opowiadanie
Andrzej Pilipiuk - Zenek
13%
 13%  [ 5 ]
Michał Cetnarowski - Anioł ciała
2%
 2%  [ 1 ]
Ian Giedrojć - Memento Mortyria
47%
 47%  [ 18 ]
Marcin Mortka - 1410, czyli kilka słów prawdy o Grunwaldzie, cz. 1
2%
 2%  [ 1 ]
Katarzyna Żak - Powrót ad fontes
5%
 5%  [ 2 ]
Anna Łagan - Madonna pustyni
21%
 21%  [ 8 ]
Jan Żerański - Dziewczynki z Europy
2%
 2%  [ 1 ]
Dorota Orzechowska - Pył z obcych planet
5%
 5%  [ 2 ]
Głosowań: 38
Wszystkich Głosów: 38

Autor Wiadomość
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37522
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 2 Grudnia 2011, 15:05   

baranek, Monty Python też
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 2 Grudnia 2011, 15:09   

Fidel-F2, no żeś porównał!
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37522
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 2 Grudnia 2011, 15:14   

sam widzisz
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
B.A.Urbański 
Komandor Koenig


Posty: 605
Skąd: Wawa
Wysłany: 2 Grudnia 2011, 16:19   

Fidel-F2, de gustibus non est disputandum. Mnie się nie podobało i dałem temu wyraz. Teraz Ty możesz zacząć wychwalać w ramach swojej opinii, ale jak przeczytałem wypowiedzi innych użytkowników, to wychodzi, że też nie za bardzo im się spodobało to opowiadanie.
I nie przyrównuj go do Pythonów. Niebo i ziemia.
_________________
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!

B.A. = Bad Attitude
but you can just call me B.A.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37522
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 2 Grudnia 2011, 18:16   

B.A.Urbański, nie mam nic do Twojego podobania. Ani słowa się nie zająknąłem.

I nie przyrównywałem do Pythonów.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 2 Grudnia 2011, 18:29   

Cytat
I nie przyrównywałem do Pythonów.


A wiesz, że mnie też zmyliłeś :)
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37522
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 2 Grudnia 2011, 18:41   

baranek, ano właśnie chciałem pokazać, że jedno od czapy nie jest równe innemu od czapy.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Witchma 
Jokercat


Posty: 24697
Skąd: Zgierz
Wysłany: 6 Grudnia 2011, 19:23   

Memento Mortyria
I nawet mi nie przeszkadza, że tylko jeden punkt można przyznać.
_________________
Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.

"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/
 
 
 
furious_wizard 
Luke Skywalker


Posty: 243
Skąd: Warszawa
Wysłany: 6 Grudnia 2011, 23:45   

Wracam z porcją nowych wrażeń po tekstach. Dzisiaj te krótkie:

Michał Cetnarowski - Anioł ciała
Opowiadanie jest trudne. Trudne w czytaniu. Trudne w odbiorze. Zdecydowanie nie jest to tekst, który można przeczytać z doskoku. Dużo tu symboliki.
Wydaje mi się, że zrozumiałem to opowiadanie, bo zdaje sobie sprawę z odwołań. Rozumiem, że autor wzorował się na Andersenie, tworząc mroczniejszą wersję z klimatem.
Mam wrażenie jednak, że autor nie podołał zadaniu, które sobie postawił.

Jan Żerański - Dziewczynki z Europy
Kolejne "nasycone" opowiadanie. Jest tu klimat. I chyba tyle. Praktycznie nie ma akcji.
Ciekawy pomysł, który można było pociągnąć dalej. Porusza ważny temat i każda ze stron ma tu swoje racje. Niestety... Nawet gdybym się starał, to nie mogę wczuć się bohaterkę. Rozumiem jej rozgoryczenie i że coś jej tam zrobili... No właśnie "coś"... Bo nie wiemy co i jak. Jej motywacja jest trudna do zrozumienia. Żebym mógł poczuć to co bohater, muszę mieć jakieś podstawy, jakieś dane. Nie mogę tak na sucho uwierzyć, że to co zrobili dziewczynie wprawiło ją w aż taką złość. Dramatyczna puenta, ale w wyniku (moim zdanie) braku konkretnej motywacji - całkowicie bezsensowna.

Dorota Orzechowska - Pył z obcych planet
Bardzo prosty temat i krótko opisane, dlatego trudno coś napisać. W przeciwieństwie do dwóch omówionych powyżej, autorka nie miała zamiaru pokazać swojej wielkości. I wyszło to tekstowi na dobre. Przyjemnie się czytało. Wszystko zrozumiałe. Bez polotu, ale przyjemne i dlatego w przyszłości chętnie przeczytam coś dłuższego tej autorki, żeby przekonać się co do mojego przeczucia.
_________________
"Faceci zawsze byli bardziej tolerancyjni w kwestii kobiet eksponujących swoje biusty."

baranek
 
 
charande 
Blade


Posty: 1398
Skąd: Lublin
Wysłany: 7 Grudnia 2011, 10:36   

Cytat
Rozumiem, że autor wzorował się na Andersenie


furious_wizard, miałeś może skojarzenia z baśnią Andersena o kobiecie, która wędruje do krainy śmierci, żeby odnaleźć swoje dziecko, a po drodze oddaje staruszce swój czarny warkocz i dostaje w zamian siwe włosy, wypłakuje oczy do jeziora, etc?

A czy udało Ci się rozgryźć, z jakiej baśni/mitu wzięta jest Lisica, bo kilka osób się nad tym głowi? :)
_________________
Hałas w sieci - www.agnhalas.pl
The Thistle Queen - www.agnhalas.com
 
 
B.A.Urbański 
Komandor Koenig


Posty: 605
Skąd: Wawa
Wysłany: 7 Grudnia 2011, 15:29   

Niedawno przeczytałem to opowiadanie.
charande, nie wiem czy chodzi Ci o tą lisicę, ale z dzieciństwa pamiętam tylko jedną taką chyba rosyjską bajkę.
_________________
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!

B.A. = Bad Attitude
but you can just call me B.A.
 
 
furious_wizard 
Luke Skywalker


Posty: 243
Skąd: Warszawa
Wysłany: 8 Grudnia 2011, 11:36   

charande, w tej baśni to chyba była matka, która szukała dziecka.
Niestety w ogóle nie kojarzę bajek z lisicami. Lisów pełno, ale płci żeńskiej zero :(
_________________
"Faceci zawsze byli bardziej tolerancyjni w kwestii kobiet eksponujących swoje biusty."

baranek
 
 
dalambert 
Agent Chaosu


Posty: 23516
Skąd: Grochów
Wysłany: 8 Grudnia 2011, 11:38   

furious_wizard, lisice jako wredne damskie demony o miesznym charakterze i upodobaniach to w mitologii chinsko-japońskiej występują - Gustaw G.G. może wiedzieć coś wiecej.
_________________
Boże chroń Królową - Dalambert
 
 
furious_wizard 
Luke Skywalker


Posty: 243
Skąd: Warszawa
Wysłany: 8 Grudnia 2011, 12:04   

Nie znam się na tamtych stronach, więc nie mogę za dużo tu dodać...
Natomiast lisice to generalnie wredne demony ;)
_________________
"Faceci zawsze byli bardziej tolerancyjni w kwestii kobiet eksponujących swoje biusty."

baranek
 
 
hijo 
Fziu Bździu


Posty: 6069
Skąd: Katowice
Wysłany: 8 Grudnia 2011, 14:50   

Zenek - Pilipiuk ma to do siebie, że pisze dużo, ale nierówno. Przy tym opowiadaniu był chyba w dołku. Nie rozbawiło mnie szczególnie. Poprawnie napisane, ale jakoś humor i kreacja świata nie przypadły mi do gustu. Może kiedyś przejadłem się Wędrowyczem przez co mi taki rodzaj humoru nie odpowiada. Zdecydowanie lepszy był moim zdaniem Aparatus, choć mało fantastyczny.

Anioł Ciała - bardzo lubię prozę Cetnarowskiego, i tym razem się nie zawiodłem. Lubię język jakim operuje autor, klimat jaki tworzy w tekście. Dla mnie jeden z lepszych tekstów numeru

Memento Mortyria - Mam z tym tekstem problem, bo fajnie napisany, w klimatach jakie lubię, podobają się mi postaci, sam pomysł z planetą pogrzebową też fajny, tylko po opowiadaniu z dziadkiem przerobionym na tort czekoladowy rozwiązanie nasunęło się samo. Liczyłem na większe zaskoczenie

1410... - no chyba mam jakąś awersję do tekstów humorystycznych, niestety nie miałem przy czytaniu tego tekstu tyle zabawy, ile oczekiwałem. Humor w stylu nagiej broni itp. komedii mi nie odpowiada.

Powrót ad fontes - bardzo fajny tekst, dobrze się czyta, ale wydaje się być niedokończony, czekam na kontynuację i rozwinięcie zaczętych wątków.

Madonna Pustyni - i znowu świetnie zapowiadający się tekst, który za szybko się kończy. Akcja trzyma w napięciu, a tu nagle koniec. Bardzo zgrabnie napisane, trudno mi było się oderwać od lektury. Czekam na kolejne teksty tej autorki.

Dziewczynki z Europy Jest klimat, no i... nic poza tym. Mam wrażenie, jakbym obejrzał 5 minut, może nawet mniej, z filmu podczas skakania między kanałami. Oczekiwałem więcej po pierwszych linijkach. To co mi jeszcze nie pasowało, to zbyt wyraźne nawiązania do (własciwie zapożyczenia z) Obcego: jest Firma, są podróże kosmiczne w stanie hibernacji, jest Matka (w Alien Resurection chyba był Ojciec). Więc oczami wyobraźni widziałem zamiast Rebecci, Annalee Call. Autor miał pomysł ale się nie przyłożył.

Pył z obcych planet - nie chce zgadywać co Autorka miała na myśli, ale dla mnie ten tekst to miła opowiastka, z delikatnym przesłaniem. Poza tym rozbawiło mnie wykorzystanie motywu alergii na pyłki - sam jestem alergikiem, więc rozumiem bohatera - tylko dla mnie alergia to nie powód do hańby :)

Ogólnie jestem zadowolony z numeru - szału nie było, ale kilka tekstów rokuje dobrze na przyszłość, o ile Autorzy/ki będą częściej publikować i rozwijać warsztat. Ucieszyła mnie duża dawka SF.

Po dłuższym zastanowieniu punkt dla Madonny

PS.

Lisica mi się kojarzy z kreskówkami z początku lat 90. Looney Tunes - chyba :?:
_________________
God created Arrakis to train the faithful.
 
 
B.A.Urbański 
Komandor Koenig


Posty: 605
Skąd: Wawa
Wysłany: 9 Grudnia 2011, 07:51   

charande, o to Ci chodziło
http://wilddzik.blogspot....cakiem-dla.html
:?:
_________________
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!

B.A. = Bad Attitude
but you can just call me B.A.
 
 
charande 
Blade


Posty: 1398
Skąd: Lublin
Wysłany: 9 Grudnia 2011, 10:38   

Nie sądzę. Kojarzę tę białoruską bajkę, ale nie wydaje mi się, żeby to był pierwowzór tej Lisicy, która się pojawia w Aniele ciała...
_________________
Hałas w sieci - www.agnhalas.pl
The Thistle Queen - www.agnhalas.com
 
 
B.A.Urbański 
Komandor Koenig


Posty: 605
Skąd: Wawa
Wysłany: 10 Grudnia 2011, 10:03   

charande, mnie się w ogóle nie kojarzy lisica w tym opowiadaniu.
Wstawiłem linka, bo pomyślałem, że może na coś się przyda :)
_________________
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!

B.A. = Bad Attitude
but you can just call me B.A.
 
 
nimfa bagienna 
Beastmaster


Posty: 2196
Skąd: z bagna
Wysłany: 10 Grudnia 2011, 10:06   

Autor pojawia się na tym forum, choć chyba raczej tylko po to, żeby wrzucić reklamowe kawałki Powergraphu.
Może zadajcie mu pytanie bezpośrednio w wątku? Tam chyba zagląda?
_________________
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
 
 
mc 
Luke Skywalker

Posty: 242
Skąd: Brzeg
Wysłany: 10 Grudnia 2011, 15:33   

No nie tylko po to, żeby poreklamować... ;)

Wątek śledzę, ale na pytania o lisicę nie odpowiadam, bo cóż to za frajda - wsadzić paluch i powiedzieć z katedry, że to jest to, to albo to, i innego odczytania nie ma. Zresztą sprawę "pochodzenia" lisicy mam raczej za drugorzędną/"ciekawostkową"; tj. mam nadzieję, że nie to najistotniejsze w tekście. Ale z przyjemnością sam przypomniałem sobie kilka tropów/podobnych postaci (Witalis! :) ).
 
 
cranberry 
Dziewczyna Brighelli


Posty: 762
Skąd: Lublin/Esensja
Wysłany: 10 Grudnia 2011, 21:06   

(z lekką zgrozą) Ładny mi Witalis...
Ja kiedyś naprawdę-naprawdę mam zamiar więcej uwag o numerze napisać ;) , ale na razie powiem tylko, że mnie się "Anioł ciała" podobał, choć refleksje generuje rzecz jasna dość upiorne.
_________________
Nocą...
Cyberdziadek
 
 
xan4 
Tatuś Muminków


Posty: 5116
Skąd: Dolina Muminków
Wysłany: 11 Grudnia 2011, 13:40   

Niewiele czasu zostało na głosowanie, serdecznie zapraszam :)
 
 
cranberry 
Dziewczyna Brighelli


Posty: 762
Skąd: Lublin/Esensja
Wysłany: 11 Grudnia 2011, 19:56   

Memento Mortyria - PUNKT
Po wahaniach wygrał Giedrojć, bo wydaje mi się, że pomysł tego opowiadania jest jednak bardziej oryginalny niż ten w "Madonnie pustyni". Świetna konstrukcja psychologiczna postaci Morfe, z jednej strony bardzo ludzkiego, z drugiej - nie do końca, lubię takie niuanse. Członkowie rodziny milionera nakreśleni dość jaskrawo, ale dla mnie bez przekroczenia granicy zbyt ostrej satyry czy parodii. Jedynym zgrzytem była dla mnie sama puenta (nie finał - bo finał mi się podobał, główne rozwiązanie fabuły, ale dosłownie puenta), bo wydała mi się zbyt... shortowa. Tzn. z jednej strony jest efektowna, ale z drugiej - nie do końca pasuje taka efektowna puenta (z lodówką) do malowanego delikatniej opowiadania.

Madonna pustyni
Drugie opowiadanie #73. Dla każdego z tych dwóch (oddzielnie) warto byłoby moim zdaniem kupić ten numer.
Sceneria może i typowa dla amerykańskich filmów, za to chyba w fantastyce dość oryginalna? Bardzo podoba mi się wykorzystanie upiornego motywu Santa Muerte, sposób prowadzenia narracji, bohaterowie mnie przekonali.

---

Teraz trzy opowiadania, które zapunktowałabym, gdyby możliwy był wybór wielkokrotny.

Anioł ciała
Autor zapewne się zirytuje, ale pomyłka redaktorska polegająca na umieszczeniu na okładce motta zamiast tytułu ("Matkom złych dzieci") wyszła tekstowi na dobre - dla mnie taki tytuł brzmiałby lepiej. Chociaż sens prawdziwego tytułu oczywiście podkreśla treść.
Oniryczne, upiorne, ponure, trafia w różne paskudne lęki. Dobry tekst.

Powrót ad fontes
Mam okropnie mieszane uczucia, bo będę się strasznie czepiać opowiadania jako _opowiadania_, natomiast bardzo chętnie przeczytałabym rozbudowaną powieść opartą na tych motywach. Podoba mi się wymieszanie przyszłości z tymi wszystkimi historycznymi motywami, również tytuł wpisuje się w tę stylistykę (bohaterka musi wrócić do sposobu myślenia zakochanej w historii babki). Gdyby Autorka chciała to kiedyś napisać w wersji rozbudowanej - przeczytam z przyjemnością, bo nie jest to w sumie tekst, w którym zaspoilerzone zakończenie sprawia, że nie ma sensu czytać.

Ale jako opowiadanie niestety wygląda jak streszczenie. Nie wiem, czy teraz przypomnę sobie wszystkie czepiactwa, ale: bohaterka genialnie wpada na wszystkie dziwaczne pomysły, czytelnikowi pozostaje z zadziwieniem kiwać głową (sam nie ma pola do zastanawiania się). Z mnóstwa pojawiających sie bohaterów wiemy coś o trudnej relacji między Eliris a Wiktorią, ale aż się proszą o pogłębienie wątki Christiana, "złych", tego wszystkiego, co było przyczyną śmierci Wiktorii. Kim jest Edward (ten, co mu narzeczona przyprawiła rogi) i jaka jest jego rola w tej histori- coś musiałam przeoczyć? W końcówce pojawia się "główna zła" w sposób tak filmowy, że opadły mi ręce. Paradoks ex machina - siedzieliśmy w klatce, o, już nie siedzimy - nieeee, to nie było satysfakcjonujące czytelniczo. Wszyscy sobie wszystko tłumaczą, dzieje się niewiele - naprawdę to IMO materiał na wielowątkową i dziejącą się w wielu (ruchomych!) planach czasowych powieść upchnięty - nieważne czy w 70k czy w 100k, ale upchnięty i streszczony.

Natomiast jest coś w klimacie, tu gotyk, tu broń przyszłości, klimatyczne lokalizacje, Kallimach i wypadek statku kosmicznego, trudna relacja ekscentrycznej Wiktorii i w sumie równie trudnej do zniesienia wnuczki :) ,to wszystko jest wg mnie bardzo na plus - i aż mi żal, że tych wszystkich wątków nie rozwinięto. Ale może kiedyś - Autorko?

Zenek
Że proste? No proste, ale takie miało być :D Rozrywka jak najbardziej. Krótkie, zwięzłe i do rzeczy :D Zapewne miało służyć jako reklama książki, a w moim przypadku idealnie sprawdziło się jako: "Już nie muszę nawet kartkować książki, wiem, z czym to się je" ;P Ale bawiłam się dobrze.

---

Opowiadanie na plus, ale nie byłoby punktu:

Pył z obcych planet
Miły drobiazg, do uśmiechnięcia się, bardzo się przyjemnie czytało. Po prostu za mało cukru w cukrze na punktowanie, ale sympatyczne.

---

Na minus niestety:

1410, czyli kilka słów prawdy o Grunwaldzie, cz. 1
Czytało się niby przyjemnie, ale ja teraz kompletnie nie pamietam choćby jednego żartu. Więc w zasadzie kompletnie "po nic" to moje czytanie było. OK, może żarty z "Zenka" też nie były jakieś wyrafinowane, ale przynajmniej zostało mi po nich jakieś wspomnienie!
Czyli niestety - nie sprawdziło się, a szkoda, bo po świetnym "Pasażerze" postawiłam Mortce poprzeczkę baaardzo wysoko.
Co do chlania - a czy aby (może bredzę???) Jagiełło z Witoldem to nie byli przypadkiem abstynentami, bo bali się trucizny ukrytej pod smakiem alkoholu? W sumie mógłby to być punkt wyjścia do jakichś dowcipów.

Dziewczynki z Europy
I oto jak się nie sprawdza medytowanie "Co ja bym chciała w SFFiH?". Bo jest wszystko: napisana serio ponura historia hard SF o samotnej, charakternej i skrzywdzonej bohaterce która-im-wszystkim-pokaże, stacje kosmiczne, w retrospekcji skrzypiąca łódź, pistolet plazmowy i dymy nad miastem. Słowem: coś dla mnie!
I co? I pstro. Przykro mi, kompletnie "nie zatrybiło". Wierzę Redakcji na słowo, że te scenki splatają się w historię, która ma ręce, nogi i sens - ale ja, czytając dla rozrywki, tej czytelniczej satysfakcji ujrzenia całości poskładanej z elementów nie miałam. Dla mnie pozostał to chaos.

Ilustracje: Powrót ad fontes, Madonna pustyni, potem ex aequo Memento mortyria i Dziewczynki z Europy, od biedy Pył z obcych planet, ale reszta tu już nie bardzo.

Edit: 1 literówka, innych nie umiem znaleźć :mrgreen:
_________________
Nocą...
Cyberdziadek
Ostatnio zmieniony przez cranberry 12 Grudnia 2011, 11:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
mBiko 
Кощей


Posty: 17377
Skąd: The Boat
Wysłany: 11 Grudnia 2011, 23:12   

Znowu głosuję na ostatnią chwilę, więc tylko komunikat, bez opisów.
Anna Łagan - Madonna pustyni
_________________
Wcale nie jestem pod wypływem kolaholu niek jaktórzy w zas pogli momyśleć.
Nie niestem jawet wpiłowie tak pojany jak pożecie mymyśleć.
 
 
B.A.Urbański 
Komandor Koenig


Posty: 605
Skąd: Wawa
Wysłany: 12 Grudnia 2011, 08:28   

Czas się kończy trzeba coś się wypowiedzieć:

Michał Cetnarowski - Anioł ciała
Ciężko jest mi się tutaj wypowiedzieć. Przeczytałem, ale chyba moje zwykłe miejsce do czytania i rozmyślania, nie stworzyło odpowiedniego klimatu dla dobrego odbioru tego dzieła. Chyba nie potrafię dobrze zrecenzować. Zauważyłem odniesienia i zamysł mi się podoba, ale to dla mnie za ciężkie klimaty.

Ian Giedrojć - Memento Mortyria
Jak dla mnie tekst numery i tu zdecydowanie PUNKT! Dobry styl, podoba się język, jest humor, ale i jednocześnie zmusza do zastanowienia nad dzisiejszym światem. Ale chyba najbardziej przyciągnął mnie pomysł i w dobrym tempie rozwijająca się fabuła. Przyznam się też, że zaskoczyło mnie zakończenie, a to nie często się zdarza!

Katarzyna Żak - Powrót ad fontes
Tu trzeba było czytać bardzo uważnie, żeby się nie pogubić, ale wydaje mi się, że sprostałem zadaniu. Fajny przygodowy klimat - takie lubię! Dobrze przemyślane i dobrze napisane. Punktu nie ma, bo zgrzytnęli mi bohaterowie (nie przekonali mnie o swojej "prawdziwości"), ale generalnie jest dobrze :)
_________________
I pity the fool who goes out tryin' to take over da world, then runs home cryin' to his momma!

B.A. = Bad Attitude
but you can just call me B.A.
 
 
khamenei 
Zombie Lenina


Posty: 495
Skąd: Gdynia
Wysłany: 12 Grudnia 2011, 16:33   

Zagłosowałem wczoraj na Memento Mortyrię.
Pilipiuk całkiem ok, uśmiechnąłem się parę razy.
Mortka po raz kolejny pokazał, że jego proza jest nie dla mnie. Jednakże po raz pierwszy myślałem, że nie dożyję do końca. Jakoś się udało, ale drugiej części nawet patykiem nie tknę. Durne to za bardzo.
Powrót ad fontes całkiem dobrze się zapowiadało, lecz od pewnego momentu zaczęła się sieczka, deus ex machiny i ogólnie nie spodobało mi się.
Podobnie rzecz się ma z Madonną pustyni. Z początku niezłe, ale później zbyt wydumane, a postać Indianina wydaje mi się doklejona, ehh jakoś tak nie potrafiłem tego przełknąć na koniec.
Dziewczynek z Europy nie zrozumiałem, a Pył z obcych planet okazał się zbyt błahy.

Ogólnie Memento Mortyria deklasuje konkurencję; gdyby nie to opowiadanko, to powiedziałbym, że bardzo słaby numer.
 
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 12 Grudnia 2011, 16:58   

Madonna pustyni. W pierwszej trójce byliby jeszcze Centarowski i Giedrojć, ale nie ma pierwszych trójek :)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Nitj'sefni 
Meff Fawson


Posty: 1672
Skąd: Raszyn
Wysłany: 12 Grudnia 2011, 17:34   

W tym miesiącu nie będę się rozpisywał. Punkt otrzymuje Ian Giedrojć i jego Memento Mortyria.
_________________
"A long time ago in a galaxy far, far away...."
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 12 Grudnia 2011, 17:50   

Ian Giedrojć - Memento Mortyria
 
 
merula 
Pani z Jeziora


Posty: 23494
Skąd: przystanek Alaska
Wysłany: 12 Grudnia 2011, 20:36   

zagłosowałam już dawno temu, ale jakoś nie udało mi się dać głosu.

Andrzej Pilipiuk - Zenek sprawnie napisana historyjka, ale jak dla mnie bez zachwytu. nie znudziłam się czytając, ale nie wiem, czy mam ochotę poszukać ciągu dalszego. taki hamburger.

Michał Cetnarowski - Anioł ciała mój zwycięzca punktowy. opowiadanie smutne, ponure, dołujące. gęste od trudnych emocji i porusza naprawdę niełatwy temat. okropne. paskudne. zupełnie nie w moim guście. nie trawię takich tekstów i raczej po takie nie sięgam. wiec dlaczego dałam mu punkt? bo poruszyło mnie jak rzadko który tekst, wywołało zaciskanie szczęk. popłakałam się po przeczytaniu go.

Ian Giedrojć - Memento Mortyria niegłupi pomysł i niezłe wykonanie. gdyby było więcej punktów do rozdziału, dostało by go ode mnie to opowiadanie.

Marcin Mortka - 1410, czyli kilka słów prawdy o Grunwaldzie, cz. 1 "co za dużo, to i świnia nie zeżre" jak to mawiali starożytni górale. parodia nie jest zła, ale niekoniecznie stale na jedną nutę. po chwili wice stają się monotonne i przewidywalne i z rzadka trafiają się perełki. nie jest to coś, co tygrysy lubią najbardziej.

Katarzyna Żak - Powrót ad fontes za dużo i za gęsto jak na opowiadanie. albo ma ten pomysł potencjał na coś więcej, albo trzeba by je rozgęścić. sam pomysł interesujący i bohaterowie zachęcający do zacieśnienia znajomości. tylko adwersarze jacyś tacy źli i bystrzy nad wyraz.

Anna Łagan - Madonna pustyni drugi kandydat do punktu przegrany przez formułę. wciągające, klimatyczne i sprawiło mi przyjemność przy czytaniu. chętnie bym się jeszcze spotkała z głównym bohaterem.

Jan Żerański - Dziewczynki z Europy nie, nie, nie. za dużo albo za mało, za mętnie i zupełnie nieprzekonująco według mnie. nie wiem, skąd się koleżanka bohaterka wzięła, jak i po co i dlaczego tak się zachowała. jak dla mnie jest to nadęty bełkot. albo mam za mały mózg do ogarnięcia klimatów SF, albo jednak wykonanie nie należy do zbyt udanych.

Dorota Orzechowska - Pył z obcych planet sympatyczna opowiastka. kostium dla niej nie uwiera i wiarygodna jako "kołysanka" od wujka w klimatach kosmicznego "gdzieś-i-kiedyś". rozbawiło mnie.
_________________
Kobiety dzielą się na te, które nie wiedzą czego chcą i na te, które chcą, ale nie wiedzą czego.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group