Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
OPOWIADANIE FANTASY
Autor Wiadomość
Wojtek 
Dupek żołędny


Posty: 260
Skąd: Kraków
Wysłany: 10 Sierpnia 2011, 22:24   

Skotopasek napisał/a
Wojtek wrote: nie czytałeś dokładnie co napisałem ;)

Rozumiem sugestię i przyznaję się. Nie umiem czytać ze zrozumieniem. Wybacz gollumowi.


właśnie dlatego, że jesteś gollumem, nie mam wystarczająco danych by twierdzić, że coś rozumiesz bądź nie
ja tylko stwierdziłem, że nie czytałeś dokładnie :)
podpowiem: a co dalej byś zrobił z taką recenzją? (jako mój potencjalny adwersarz)
Przy czym od razu mówię, że nie odpowiem na Twoją odpowiedź, bo w nią nie wierzę :P tzn nie będę za chwilę w nią wierzył, jak już ją napiszesz :) przepraszam... :P
_________________
This day I'll mend my boat and journey as it chances
west down the withy-stream, following my fancies!'
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 10 Sierpnia 2011, 22:24   

Ziemniak, zachęcona pierwszym rozdziałem znalazłam w sieci oryginał i zaczęłam czytać drugi. Ale tak saute się nie dało, zmeczyłam, ale na kolejne poczekam aż zostaną rozebrane na czynniki pierwsze.

Wojtek napisał/a
-> merula
polecam Ci pogadać z dowolnym korektorem dowolnego (najlepiej znanego i wypasionego) wydawnictwa
choć może jeszcze lepiej: gazety


Ale korektorom płacą za czytanie zabłędzonych tekstów i poprawianie ich, tak? A ja mogę przeczytać opowiadanie i powiedzieć co o nim myślę, ale jeśli prolog jest napisany tak że się nie ma ochoty czytać dalej, to... to nadal bym mogła, ale właściwie dlaczego, jeśli mam inne ciekawsze zajęcia?
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Wojtek 
Dupek żołędny


Posty: 260
Skąd: Kraków
Wysłany: 10 Sierpnia 2011, 22:39   

Martva napisał/a

Ale korektorom płacą za czytanie zabłędzonych tekstów i poprawianie ich, tak? A ja mogę przeczytać opowiadanie i powiedzieć co o nim myślę, ale jeśli prolog jest napisany tak że się nie ma ochoty czytać dalej, to... to nadal bym mogła, ale właściwie dlaczego, jeśli mam inne ciekawsze zajęcia?

a są tacy, którym płacą za pisanie tych tekstów - to jest najfajniejsze

tzn wg mnie... ale wydaje mi się, że opieram się jednak na sporej ilości obserwacji:
jeśli kilkanaście osób powie że coś jest "be" i tylko "be" i a głos przeciwny będzie słabo widoczny
przystopuje się każdego

i to mi przeszkadzało

ale każdy niech sobie zabierze z dyskusji co sobie chce - (ja, sorry, idę już luli)
_________________
This day I'll mend my boat and journey as it chances
west down the withy-stream, following my fancies!'
 
 
merula 
Pani z Jeziora


Posty: 23494
Skąd: przystanek Alaska
Wysłany: 10 Sierpnia 2011, 22:44   

Wojtek napisał/a
-> merula
polecam Ci pogadać z dowolnym korektorem dowolnego (najlepiej znanego i wypasionego) wydawnictwa
choć może jeszcze lepiej: gazety

anegdot pełen worek


ale to znaczy, że co? mam przestać zwracać uwagę, jak jest co napisane i uznać, że jakiekolwiek teksty by nie były i wszelkie błędy są ok i fajnie, że się komuś chciało cokolwiek napisać i chwała mu za to? bo inni nie umieją? to może zlikwidujmy naukę języka, skoro jest to zupełnie niepotrzebne?

ja tak nie umiem. zbyt męczy mnie przedzieranie się przez takie kwiatki i wyszukiwanie sensu w bezładnych zdaniach i domyślanie się, co autor chciał powiedzieć. jakoś mocno mi utkwiło w pamięci, może nieco z innej bajki, ale i tu przydatne stwierdzenie, że za komunikat (jego jakość i zrozumiałość) odpowiada nadawca, czyli w tym przypadku autor. a korektor i redaktor to tylko ewentualne wsparcie i pomoc, ale nie główni sprawcy dzieła.
_________________
Kobiety dzielą się na te, które nie wiedzą czego chcą i na te, które chcą, ale nie wiedzą czego.
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 10 Sierpnia 2011, 22:48   

Jest taka jedna baba, która śmieje się z mojej Gosi. Nie, wcale nie z Gosi, tylko z tego, że Gosia nie umie wymawiać "r". Nie uwierzycie, dorosła [nawet bardzo dorosła] kobieta ma ubaw z trzyletniej dziewczynki. I jeszcze ją przedrzeźnia! Tak Sosnechristo - przedrzeźnia! Wyobrażasz sobie? Żenada, nieprawdaż?
No i jeszcze jedno. Pod tytułem działu jest takie zdanie: "Teksty, które autorzy przedstawiają światu licząc na życzliwość P.T. Publiczności". Straszni frajerzy ci początkujący autorzy, nie?
Dobranoc.
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37528
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 10 Sierpnia 2011, 22:56   

Wojtek napisał/a
jeśli kilkanaście osób powie że coś jest be i tylko be i a głos przeciwny będzie słabo widoczny
Dziwisz się, że ludzie śmieją sie z tego tekstu? Jak ktoś robi za pajaca to sie śmieją. Natura. Rzecz była do bani w każdym calu i na kazdym poziomie, nie tylko literackim. Jaki głos przeciwny? O czym Ty gadasz? Wszyscy gnębią biedaka? Ty wskaż co zrobił dobrze. Jedną rzecz. Niepodoba Ci się nasza krytyka to napisz lepiej pokemonie.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21969
Skąd: Szmulki
Wysłany: 10 Sierpnia 2011, 23:12   

baranek, Twoja paralela jest nieuczciwa. I nie trafiona. Tekst przedstawiony jest gorszy niż wypracowania gimnazjalisty. No przykro mi, taka prawda. I to na każdym poziomie. Nawet na tych na które można byłoby poprawić mając za sobą podstawówkę.
Biedny krzywdzony autor. Leniuch i partacz! Oczywiście w sieci można powiesić wszystko, ale linkowanie tego na forum literackim to już swego rodzaju popisowe samobójstwo i pewna bezczelność.
Dlatego uczestniczę w tej rozmowie. Zaciekawił mnie stopień olewactwa i lekceważenia ludzi, którym TO się przedstawia.
No chyba, że autor ma lat dziesięć. Ale nawet wtedy nie zmieni to faktu że nie mamy doczynienia z tekstem literackim.

W straszną tubę zadąłem, ale oczom nie wierzę patrząc co wypisuje Wojtek i baranek.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Hubert 
Wyduldas Napfluj


Posty: 7089
Skąd: Dziki Wschód - Białystok
Wysłany: 10 Sierpnia 2011, 23:16   

Wojtek napisał/a

albo lepiej - niech każdy z tu obecnych pochwali się swoim jakimś dziełem - tak by poczuć choć raz smak kilku pięści na twarzy w jednym momencie :)


Ja też mogę się pochwalić opublikowanym tekstem, który jednym się podobał, a inni zjechali go z góry na dół. No, na tym forum akurat jakoś ulgowo było, choć dostałem też trochę opinii typu "nie przekonało mnie" i to od osób, których cenię jako pisarzy i/lub czytelników.
Pamiętacie problem śniadaniowy? :mrgreen:

Kiedyś publikowałem różne dziwne teksty na pewnej stronie, która stety lub nie, już nie istnieje. Wiesz, co mi wtedy powiedziano? "Powinien pozostać przy pisaniu O literaturze". Taaak, na forum publicznym właśnie. Pewnie według niektórzy nadal tak myślą.
Mój tekst był raz kiedyś maglowany przez bezlitosny Klub Tfurcuff, a i tak była to wersja soft, w porównaniu z opowieściami Kruka. A podejrzewam, że nie on jeden w tym wątku przeszedł ostrą zaprawę w wykonaniu KT.

baranek, mała raczej nie bierze udziału w publicznych wystąpieniach, nie wrzuca nawet swoich przemówień na youtube, prawda? ;)
Tak, wiem, tylko winny się tłumaczy, ale cooo tam.
Szczerze mówiąc, ten pierwszy "przerobiony" może i rzeczywiście był w jakimś tam stopniu przedrzeźnianiem, ale w tym poście, był raczej - przede wszystkim - unaocznieniem, przykładem, w którą stronę zmierzają "Gwiezdni Wojownicy", że kalka na kalce i kalką pogania. Starałem się autora potraktować uszczypliwie, ale życzliwie - zauważ, że napisałem też parę słów o samym tekście, bez kpiny. Zauważ też, co mu napisałem, w jakim tonie to utrzymałem.

Drugi zaś tekst to po prostu zabawa słowem, nic osobistego, przynajmniej ja tak to odebrałem. Jeśli jednak rzeczywiście zostało to odebrane, nie tylko przez Ciebie, jako przedrzeźnianie, to może i rzeczywiście popełniłem faux pax. A może i nie.
Ostatnio zmieniony przez Hubert 10 Sierpnia 2011, 23:26, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Radomir 
Narzeczona Frankensteina


Posty: 338
Skąd: Starachowice
Wysłany: 10 Sierpnia 2011, 23:18   

Sosnechristo napisał/a
- Sahin, jestem twoim ojcem - wydyszał Lord Zahlin przez maskę P-Gaz.
- Nie... Nie, NIE!... Zaraz, k... - Nagle w Sahina wstępuje nowa moc, podnosi się z kolan. Otrzepał dresy. Ostrze Świetlnego Bejsbola, gdziekolwiek ono jest, błysnęło złowrogo. - Teraz porozmawiajmy o zaległych alimentach.


To chyba nie z oryginału? :D Kapitalne.
_________________
Jeśli martwi się nie żywią, to dlaczego żywi się martwią?
 
 
 
Radomir 
Narzeczona Frankensteina


Posty: 338
Skąd: Starachowice
Wysłany: 10 Sierpnia 2011, 23:25   

Sosnechristo napisał/a
Ścigali się po całej galaktyce, chowali za gwiazdami, jak za kartonami w starym magazynie, aż wreszcie Sahin zaszedł Lorda od tyłu na orbicie Jowisza.
- A kto umarł, tego nie wskrzeszą Smo... Gwiezdne kule.
- Stój, synu!
Potężna energia zaczęła spływać między dłonie dzielnego młodzieńca.
- Kameeeehaaaam... shiit, prawa autorskie. - Wściekł się Sahin.
- Dlaczego, Sahin?
- W imię zasad, stary repie!


Wiesz co, a może Ty dokończysz to opowiadanie?
_________________
Jeśli martwi się nie żywią, to dlaczego żywi się martwią?
 
 
 
Hubert 
Wyduldas Napfluj


Posty: 7089
Skąd: Dziki Wschód - Białystok
Wysłany: 10 Sierpnia 2011, 23:28   

Radomir, dzięki, ale to tylko parę wymieszanych cytatów z filmów + odautorskie didaskalia. ;)

Każdy dowcip musi mieć swój koniec. Chociaż...
 
 
shenra 
Wielki Kosmiczny Chomik Naczelna Biskupa


Posty: 24980
Skąd: z Nikąd
Wysłany: 10 Sierpnia 2011, 23:30   

To może na tym poprzestaniemy. I jeżeli ktoś ma ochotę komentować, niech komentuje tekst, a nie komentarze do tekstu, bo zrobiło się duszno i niemiło. To nie jest prośba.
_________________
Chomikowo obłędnie, lekko neurotycznie w granicach perwersji. "Niuplać dzyndzla" :D specially for smert :D
Przesiądź się!
Przegubowy kotecek!
chomik w świecie
 
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13820
Skąd: FF
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 01:16   

Taka drobna myśl...

Cytat
9. Niedopuszczalne jest umieszczanie na łamach forum postów sprzecznych z prawem polskim i międzynarodowym, związanych z pornografią, propagowaniem tzw. piractwa, substancjami nielegalnymi, wzywających do nienawiści rasowej, wyznaniowej, etnicznej etc. oraz treści faszystowskich, wulgarnych, propagujących przemoc, obrażających uczucia religijne, naruszających prawa innych osób itp.

http://pl.wikipedia.org/w..._języku_polskim (linkuję streszczenie, dla związłości)
Cytat
ochrona języka polskiego polega w szczególności na
- dbaniu o poprawne używanie języka i doskonaleniu sprawności językowej jego użytkowników oraz na stwarzaniu warunków do właściwego rozwoju języka jako narzędzia międzyludzkiej komunikacji



Może pora zacząć i o tym pamiętać, także w praktyce moderatorskiej/adminicyjnej?
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
czterdziescidwa 
New Avenger


Posty: 1310
Skąd: Warszawa
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 02:02   

gorat czy chcesz przez to powiedzieć, że niepoprawne używanie języka jest sprzeczne z polskim prawem? Dość karkołomne ;)
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13820
Skąd: FF
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 02:07   

Może i karkołomne, ale jak może ułatwić moderację! :wink: :mrgreen: Szczególnie w przypadku, który rozpoczął ten temat...

Jesteśmy forum publicznym, już niejeden obowiązek nam wymyślili :P: Ten nie byłby najbardziej dotkliwym czy absurdalnym.
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 09:06   

Wojtek napisał/a
serio uważasz, że zbiorowe kopanie leżącego może go na coś uodpornić?
Serio uważasz, że tu się kopie leżącego? :shock: Myślałem, że piszemy wyłącznie o tekście, a autora traktujemy z życzliwością i szacunkiem - przeczytaj sobie jeszcze raz, ale tym razem powtarzaj sobie w myślach: autor nie jest tekstem, autor nie jest tekstem, autor ... itd.
Wojtek napisał/a
mattez: nie przejmuj się krytyką
A ja powiem: mattez: przejmuj się krytyką, bo za taką krytykę gdzie indziej musiałbyś zapłacić ciężkie pieniądze, a i pamiętaj, krytykuje cię doborowe towarzystwo - prawie każdy coś publikował, a i zwróć uwagę, że pomimo żartów jesteśmy Tobie życzliwi.
Wojtek napisał/a
albo lepiej - niech każdy z tu obecnych pochwali się swoim jakimś dziełem - tak by poczuć choć raz smak kilku pięści na twarzy w jednym momencie
Takie faux pas tłumaczy tylko twoja nieznajomość forum i jego użytkowników. Praktycznie każdy tutaj się udzielający ma na koncie publikacje papierowe i stosowne temu porcje krytyki i "krytyki".
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 09:39   

Rafał napisał/a
Praktycznie każdy tutaj się udzielający ma na koncie publikacje papierowe i stosowne temu porcje krytyki i krytyki.

Trochę przesadziłeś z tymi publikacjami papierowymi, ale tylko trochę.
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 09:41   

Kruku, ale ja nie bronię ani tekstu [bo jest bardzo, ale to bardzo słaby], ani autora [bo widać, że to leniuch]. Mnie po prostu zaskakuje sposób w jaki ludzie, których lubię i których zdanie cenię, potraktowali autora. Pewnie, że nie ma co go głaskać po główce, ale chyba, do cholery, mogę oczekiwać od [że tak polecę sobie Pilipiukiem] 'elity intelektualnej' czegoś więcej, niż 'zaplułem/łam monitor'.
Rafale, nie masz racji. Autor jest tekstem, tekst jest częścią autora. Mam wiele dystansu i do siebie, i do swojej [przepraszam za słowo] twórczości. Ale i tak, kiedy ktoś miesza z błotem moje teksty, czuję się jakby sr*ł mi w serce. Widzę, że po większości to spływa, hartują się ino w ogniu krytyki i wzmacniają. Zazdroszczę. Mnie boli.
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21969
Skąd: Szmulki
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 09:47   

baranek, słusznie, że Cię boli. Ale nie cierp za miliony. A tekst niestety nie zasługuje na nic innego. Szukałem bardzo czegoś co można pochwalić. Nie znalazłem. Takich tekstów spotkałem dziesiątki, a może i setki. Najgorszy błąd to zostawić autorowi nadzieję (co do konkretnego utworu). Autor czepia się jak tonący brzytwy i dręczy publiczność zamiast wziąć się do roboty.

Ale już milczę, poświęcono tu dużo czasu tekstowi, który należało zignorować i powiedzieć po cichu autorowi: "idź i próbuj dalej, to co pokazałeś nie mieści się w głowie, poraża i powoduje opad wszystkich kończyn".

Edit. Poprawiłem ortografa, którego w zapale polemicznym popełniłem. Komisarzowi Matrimowi
cześć i chwała za czujność rewolucyjną! Ura! Ura! Ura!
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
Ostatnio zmieniony przez Kruk Siwy 11 Sierpnia 2011, 10:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 09:58   

Kruk Siwy napisał/a
zignorować i powiedzieć po cichu autorowi: idź i próbuj dalej, to co pokazałeś nie mieści się w głowie, poraża i powoduje opad wszystkich kończyn.


Najdziwniej to jest, kiedy sprzeczają się o coś ludzie, którzy właściwie mają identyczne zdanie na temat przedmiotu sporu.

Z mojej strony to już na prawdę koniec rozmowy. Nie pamiętam angielskiego skrótu.
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 10:02   

baranek, EOT :)
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
Wojtek 
Dupek żołędny


Posty: 260
Skąd: Kraków
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 10:12   

Rafał napisał/a
Serio uważasz, że tu się kopie leżącego? :shock:

serio, tak uważam
Rafał napisał/a

Myślałem, że piszemy wyłącznie o tekście, a autora traktujemy z życzliwością i szacunkiem

to mamy w takim razie dwie, dramatycznie różniące się od siebie definicje "życzliwości"
Rafał napisał/a

- przeczytaj sobie jeszcze raz, ale tym razem powtarzaj sobie w myślach: autor nie jest tekstem, autor nie jest tekstem, autor ... itd.

na pewno to do mnie skierowana uwaga?
Rafał napisał/a

A ja powiem: mattez: przejmuj się krytyką, bo za taką krytykę gdzie indziej musiałbyś zapłacić ciężkie pieniądze

za taką krytykę ja osobiście nie dałbym złamanego grosza - sorry, może to przykre, ale taka jest prawda
Rafał napisał/a

, a i pamiętaj, krytykuje cię doborowe towarzystwo - prawie każdy coś publikował,

Rafał napisał/a
Praktycznie każdy tutaj się udzielający ma na koncie publikacje papierowe i stosowne temu porcje krytyki i krytyki.

i to jest właśnie najsmutniejsze
choć w takim kontekście, już zupełnie inaczej patrzę na tę krytykę

w takim razie życzę wszystkim jak najwięcej życzliwości wokół siebie

baranek napisał/a

Rafale, nie masz racji. Autor jest tekstem, tekst jest częścią autora. Mam wiele dystansu i do siebie, i do swojej [przepraszam za słowo] twórczości. Ale i tak, kiedy ktoś miesza z błotem moje teksty, czuję się jakby sr*ł mi w serce. Widzę, że po większości to spływa, hartują się ino w ogniu krytyki i wzmacniają. Zazdroszczę. Mnie boli.


->baranek ... nikt tu tego nie zrozumie... tu przecież wszyscy są autorami ;) z publikacjami!
_________________
This day I'll mend my boat and journey as it chances
west down the withy-stream, following my fancies!'
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 10:26   

baranek napisał/a
Rafale, nie masz racji. Autor jest tekstem, tekst jest częścią autora.
Wojtek napisał/a
Rafale, nie masz racji. Autor jest tekstem, tekst jest częścią autora.
Panowie, jak was lubię tak się nie zgadzam. Autor jest tekstem dopóki go trzyma w dłoniach, dopóki wkłada w niego swoje serce, rozum, talent, całego siebie z kończynami i innymi dyndającymi na wietrze elementami. Może go tulić, cyzelować, dopieszczać, ale jak już przyjdzie moment, że trzeba go puścić w świat to tekst zaczyna żyć własnym życiem, bywa nawet, że na przekór autorowi.
Wtedy tekst jest już całkowicie samodzielny, musi sam się bronić i na próżno autor może po raz setny tłumaczyć co miał na myśli. Tekst wówczas jaki jest każdy widzi i na bank nie jest autorem, choć autor może się łudzić, że jest inaczej. Nie jest.
 
 
Matrim 
Kwiatek


Posty: 10317
Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 10:27   

Wojtek, baranek - nie przesadzacie troszkę? Skupiacie się na krytyce, ale zauważcie, że Autor po wrzuceniu swojego tekstu nie pojawił się już więcej na Forum. O czym to świadczy?
_________________
Scio me nihil scire.

"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
 
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 10:33   

Matrim, nie pojawił się, czy nic nie napisał? Bo to nie zupełnie to samo.
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
Matrim 
Kwiatek


Posty: 10317
Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 10:35   

nureczko,

Cytat
Dołączył: 8 sierpnia 2011, 15:01
Ostatnia wizyta: 8 sierpnia 2011, 15:01 (Minut: 6)


Być może zagląda anonimowo, ale tego nie sposób sprawdzić. Oficjalnie ani się nie pojawił, ani nic nie napisał.
_________________
Scio me nihil scire.

"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
 
 
 
Wojtek 
Dupek żołędny


Posty: 260
Skąd: Kraków
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 10:38   

Rafał napisał/a
Panowie, jak was lubię tak się nie zgadzam. Autor jest tekstem dopóki go trzyma w dłoniach, dopóki wkłada w niego swoje serce, rozum, talent, całego siebie z kończynami i innymi dyndającymi na wietrze elementami.


tak - ale to wg mnie takie teoretyczne "życzenie", ideał do którego można dążyć. Jeśli komuś się uda po iluś tam latach dojść do takiego stanu umysłu to tylko pozazdrościć.

-> Matrim: wydaje mi się, że masz na ten temat hipotezę
ja też mam
i wydaje mi się, że nasze hipotezy się od siebie różnią
(choć prawdę mówiąc mam szczerą nadzieję, że już tu nie "przyszedł", tzn nie dlatego, że niemile widziany.. mam nadzieję, że tego wszystkiego nie czytał dla własnego dobra, i dobra swoich przyszłych tekstów)

całość ma jednak dla mnie znaczenie nie tylko jednostkowe, ale bardziej jako próba dyskusji jak to powinno na literackim forum wyglądać (np na przyszłość)
_________________
This day I'll mend my boat and journey as it chances
west down the withy-stream, following my fancies!'
 
 
Matrim 
Kwiatek


Posty: 10317
Skąd: Zagłębie i Wielkopolska
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 11:14   

Wojtek napisał/a
Matrim: wydaje mi się, że masz na ten temat hipotezę

Nie wiem dlaczego "wydaje" - ja ją dość jasno wyłożyłem dawno temu: Autor napisał tekst niechlujnie i z błędami, nie przeczytał go, nie poprawił, tylko wrzucił na forum literackie "do zaznajomienia się". I przepadł. Ergo: nie szanuje czytelnika i nie obchodzi go potencjalny odzew.

Wojtek napisał/a
mam nadzieję, że tego wszystkiego nie czytał dla własnego dobra, i dobra swoich przyszłych tekstów

I będzie dalej produkował obrośnięte błędami i niechlujstwem schematyczne scenki? W kwestii poprawności językowej nie odpuszczę - kto nie umie postawić kropki na końcu zdania, nie powinien pisać, bo to obraża czytelnika. Być może Autor tak był zaaferowany swoimi pomysłami, że chciał je jak najszybciej przelać na klawiaturę i nie zwracał uwagi na znaki. Ale mógł, już po opadnięciu twórczej gorączki, zerknąć jeszcze raz (tylko raz!) na napisane słowa i spokojnie je poprawić. Dla własnego dobra, jeśli naprawdę chce Coś, Cokolwiek napisać, powinien przeczytać całą naszą dyskusję. A jeśli nam nie wierzy, niech zainwestuje w dwa zbiory felietonów Kresa, który dużo czasu spędził doradzając początkującym autorom.

Wojtek napisał/a
bardziej jako próba dyskusji jak to powinno na literackim forum wyglądać (np na przyszłość)

Moim zdaniem tak właśnie: błędy trzeba wytknąć, głaskanie po głowie nie pomaga.

Edit: mały.
_________________
Scio me nihil scire.

"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
Ostatnio zmieniony przez Matrim 11 Sierpnia 2011, 11:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Nina Wum 
King Kong


Posty: 840
Skąd: Warszawa
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 11:23   

Piszesz Wojtku:
Cytat
mam nadzieję, że tego wszystkiego nie czytał dla własnego dobra, i dobra swoich przyszłych tekstów


Cytat
całość ma jednak dla mnie znaczenie nie tylko jednostkowe, ale bardziej jako próba dyskusji jak to powinno na literackim forum wyglądać (np na przyszłość)


Czy uważasz, że standardem powinno być smarowanie miodem tekstu, który nie rokuje pod jakimkolwiek względem? W imię życzliwości dla partactwa?

Rzuć, proszę, okiem na wątek zawierający omówienia numeru. Zwróć uwagę, że dyskusje o tekstach, w których "coś" jest (to może być znakomity pomysł albo sprawny styl, lub poczucie humoru Autora czy chociażby lubiany przez czytelnika sztafaż, którym się posługuje) przybierają zupełnie inny kształt. Jest potencjał - jest się o co spierać.
W tym przypadku pozostaje tylko śmiech pusty.
Flekowania Autora, coby jad z krzyża spuścić, także nie lubię. Jednak mam wrażenie, że ten casus tu nie zachodzi. Tekst jest marny i został potraktowany adekwatnie. O Autorze nikt się lekceważąco nie wypowiadał.

Jestem przeciwna giglaniu pod bródkę każdego, kto był uprzejmy złapać za klawiaturę i coś-tam spłodzić. Tu nie wyścig w workach w przedszkolu. Życzliwa, wspierająca atmosfera wokół ewidentnej słabizny sprawi tylko tyle, że wykiełkuje więcej słabizn.

Zgadzam się z Barankiem: krytyka boli i złości, jak diabli. Ale jest potrzebna.
_________________
www.ninawum.com
A tu moja biżuteria: https://www.etsy.com/shop...rty?ref=si_shop
 
 
Wojtek 
Dupek żołędny


Posty: 260
Skąd: Kraków
Wysłany: 11 Sierpnia 2011, 11:50   

Matrim - masz swoje zdanie, a moje się różni
i chyba nikt tu nikogo nie przekona - nie będę też powtarzał
(dodam tylko, że sam proces twórczy jest także obiektem badań eksperymentalny - i jednym z wniosków jest wyprowadzony wzór na konstruktywną krytykę - jako jedyną, która nie blokuje procesu - oczywiście można sprawę zlać i wielu to robi, ja też już nie będę dalej przekonywał.
Mnie na bazie mojego bardzo niewielkiego, ale jednak istniejącego doświadczenia jako twórcy, zasada brzmiąca: "zanim zaczniesz pluć (nawet na utwór) najpierw wylicz strony pozytywne - wydaje się bardzo przekonująca (edit)

A pozytywne strony to ma nawet kupa leżąca na śniegu (nwaóz dla kwiatków na wiosnę, urozmaicenie zimowego krajobrazu, punkt orientacyjny w śnieżycy, widoczny znak, że w okolicy zwierzęta, zapach stanowiący dystraktor dla węchu drapieżników, itd itd itd itd) - trzeba tylko CHCIEĆ w taki sposób spojrzeć - chyba, że ktoś po prostu widzi kupę na śniegu i nie potrafi nic innego

EDIT (bardzo ważny: do autora, jeśli to czyta) - powyższy przykład nie jest żadną aluzją (do Twojej twórczości). A Twoje opowiadanie mi się po prostu podobało (oni mi już tu nie uwierzą, ale mam to gdzieś) - zareagowałem z sentymentem do beztroskiej twórczej zabawy dla samej twórczej zabawy. Mam nadzieję, że się nie dasz i dalej będziesz pisał i tworzył.

Nina Wum
ja biorę udział w tamtych dyskusjach - wejdź jeszcze raz i przeczytaj jakie "recenzje" dostają twórcy, szczególnie te półzdaniowe, albo składające się z jednego słowa

wybaczcie - to jest mój ostatni głos w dyskusji (żebysię nikt już nie obraził, że mu nie odpowiadam) - wszystko co na temat już powiedziałem, a muszę zabrać się za swoje tfurczości
_________________
This day I'll mend my boat and journey as it chances
west down the withy-stream, following my fancies!'
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group