[Agi]

[Fidel-F2]

Cieszymy się. Tęskniliśmy.

[ihan]

baranku, ściema wymaga energii, pamiętania co się naściemniało i takich tam. Prościej pisać prawdę. Fajnie, że wracasz. W domu najlepiej, wiadomo.

[Beata]

Nie tęskniłam, bo nie wiedziałam, że wyszedłeś, ale cieszę się, że jesteś.

[Magnis]

Cześć .

[merula]

baranek, z dziką rozkoszą przytuliła bym cie osobiście, więc czuj się uściskany.

Yellow śpiąco-pofalkonowo

[Agi]

Cześć. Nareszcie w domu.

[Magnis]

Cześć .

[Fidel-F2]

Ale głupi ci Amerykanie

[merula]

czemu głupi?

zawsze mnie zastanawia, czemu jak ktoś nie jest z szeroko rozumianego układu to nie powinien się pchać na salony. salony nie taką słomę z butów wytrzymały, a odświeżenie politycznej "puli genów" nie zawsze musi być złe.

[Fidel-F2]

a skąd ja mam widzieć czemu, może od nadmiaru skrobi kukurydzianej, albo przesytu oparami coca-coli, nie wiem, po prostu są głupi

[merula]

a co uważasz za przejaw głupoty?

[Fidel-F2]

[dalambert]

No, no ale dysputa HEJ

[Lowenna]

[Martva]

Jestem tu i zaraz zacznę wywalać posty.

[Agi]

Już wywaliłam.

[Magnis]

Cześć .

[Matrim]

W tym niepewnym, zmieniającym się świecie, są jednak rzeczy niezmienne - jak dostałem powiadomienie, że "użytkownik dalambert zgłosił post użytkownika Fidel-F2", to najzwyczajniej w zmieniającym się świecie rozczuliłem się

[Magnis]

Cześć .

[Agi]

Matrim, witaj modzie marnotrawny.

[Matrim]

Witaj, Agi Jak widzę pobieżnie nie mnie jednego ściągnęło (choć i tak od czasu do czasu sobie zaglądałem cichcem).

[Magnis]

Cześć .

[Agi]

Cześć. Po mroźnym i białym poranku dzień się zrobił piękny i słoneczny.

[merula]

Yellow

Uzupełniam poziom soli we krwi

[Agi]

Cześć. Goście sobie pojechali, teraz ja jadę na imprezę.

[Magnis]

Cześć .

[merula]

Yellow

[Magnis]

Cześć .

[Agi]

Cześć. Mrozi, ale wolę to niż pluchę.