Pamiętajcie o ogrodach, czyli wątek o grzebaniu w ziemi :) |
Autor |
Wiadomość |
gorat
Modegorator
Posty: 13820 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Martva
Kylo Ren
Posty: 30898 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 13 Maj 2015, 09:16
|
|
|
Fidel-F2 napisał/a | Kury by pewnie zjadły. Boćki pewnie też. |
rotfl
Może jeszcze Francuzi? |
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
skarby
szorty |
|
|
|
|
Lowenna
Mirmił
Posty: 4359 Skąd: Lancre
|
Wysłany: 14 Maj 2015, 20:07
|
|
|
Miesiąc temu dostałam mały krzaczek mandarynki pokojowej. Była pełna owoców i bardzo zielona. Obecnie został kikut. Liście opadają na potęgę. Jest ich jeszcze kilka. Myślałam, że oberwanie owoców pomoże. Nie pomogło Podlewam zgodnie z instrukcją, wodą ze specjalnym żelem do cytrusów.
Jak mogę ją uratować? Bravo, proszę, pomóż |
_________________ Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył... |
|
|
|
|
Martva
Kylo Ren
Posty: 30898 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 14 Maj 2015, 20:18
|
|
|
Zaczęłam pisać że może być za ciemno, za jasno, za ciepło, za zimno, za sucho, za mokro, ale znalazłam artykuł który zrobi to za mnie: http://www.cytrusik.pl/in...ja_listki_.html
Generalnie cytrusy nie są najłatwiejszą domową roślinką, chyba że się ma oranżerię (zimowanie). Mój +25 cytrus wyhodowany z pestki, nazywany roboczo cytryną, będący czymś innym, zrzuca wszystkie liście na wiosnę, jest wynoszony na zewnątrz, latem odbija i ma się dobrze, jesienią jest wnoszony do domu i zrzuca połowę tych liści co mu odrosły. |
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
skarby
szorty |
|
|
|
|
Lowenna
Mirmił
Posty: 4359 Skąd: Lancre
|
Wysłany: 14 Maj 2015, 20:28
|
|
|
Przeczytane. Dziękuję |
_________________ Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył... |
|
|
|
|
ihan
iHan Solo
Posty: 8631 Skąd: Tarnów-Kraków
|
Wysłany: 14 Maj 2015, 21:31
|
|
|
Fidel-F2 napisał/a | Hmmm, to uprawiaj podagrycznik. |
Ale jakie to wyzwanie? Sam się uprawia. |
_________________ Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję. |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37527 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 14 Maj 2015, 21:38
|
|
|
Problem solved |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
ihan
iHan Solo
Posty: 8631 Skąd: Tarnów-Kraków
|
Wysłany: 14 Maj 2015, 21:49
|
|
|
Ależ proszę cię, za kogo ty mnie masz? Że pójdę na łatwiznę??? Co to za radość? Prrrrych.
gorat, sposób z piwem bez sensu. Może działaś jak masz 4 ślimaki na krzyż. Przy ilości ślimaków w moim ogrodzie to chyba musiałabym mieć cysternę piwa, a i tak pewnie większość by wyszła po trupach poprzednich. A sól... Bez komentarza, kopalnię soli bym musiała mieć, i potem pewnie przez 30 pokoleń by na mojej działce nic nie urosło. Prościej wybetonować, nie będą ślimaki miały co żreć. |
_________________ Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję. |
|
|
|
|
Martva
Kylo Ren
Posty: 30898 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 14 Maj 2015, 22:19
|
|
|
I ach, ślimaki siedzące grzecznie w jednym miejscu pod drewnianym tarasem. Marzenie. |
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
skarby
szorty |
|
|
|
|
Lowenna
Mirmił
Posty: 4359 Skąd: Lancre
|
Wysłany: 14 Maj 2015, 22:26
|
|
|
ihan, z której strony Tarnowa masz tą działkę? U mnie, tuż za południową obwodnicą, nigdy ślimaków nie stwierdziłam Chyba, że coś się ostatnio zmieniło ale familia się nie skarżyła. |
_________________ Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył... |
|
|
|
|
ihan
iHan Solo
Posty: 8631 Skąd: Tarnów-Kraków
|
Wysłany: 14 Maj 2015, 22:37
|
|
|
Lowenno, wschód (wiadomo, wszystko co ze wschodu jest złe) tuż koło zjazdu z autostrady na Brzozówce/Lisia Góra. Tam gdzie mamy konie, Wałki Górówka, również ślimaków nie stwierdzono. |
_________________ Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję. |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13820 Skąd: FF
|
|
|
|
|
ihan
iHan Solo
Posty: 8631 Skąd: Tarnów-Kraków
|
Wysłany: 14 Maj 2015, 23:21
|
|
|
Solna pustynia z margaritą i limonką by miała sens. Ale z browarem? |
_________________ Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję. |
|
|
|
|
thinspoon
Ming of Mongo
Posty: 2533 Skąd: Wieliczka
|
Wysłany: 14 Maj 2015, 23:39
|
|
|
Orzeszki do tej soli wrzucić i będzie grało. |
|
|
|
|
Agi
Modliszka
Posty: 39270 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 20 Maj 2015, 22:44
|
|
|
Ogród wiosną:
|
Ostatnio zmieniony przez Agi 21 Maj 2015, 07:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
ihan
iHan Solo
Posty: 8631 Skąd: Tarnów-Kraków
|
Wysłany: 20 Maj 2015, 23:03
|
|
|
Agi, nie widzę zdjęć, bo się drze, że "zakaz hotlinkowania". A u mnie pięknie kwitnie wisteria. Ślimaki jej nie ruszają |
_________________ Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję. |
|
|
|
|
Agi
Modliszka
Posty: 39270 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 21 Maj 2015, 07:31
|
|
|
Zmieniłam.
Wisteria jest na ostatnim zdjęciu.
Na szczęście nie mam problemu ze ślimakami, trochę poczęstowały się rzodkiewką, ale chyba im nie smakowała. Reszta roślin nienaruszona. Szpinak muszę wyrwać i przetworzyć w mrożonkę bo już zaczyna kwitnąć. |
|
|
|
|
ihan
iHan Solo
Posty: 8631 Skąd: Tarnów-Kraków
|
Wysłany: 21 Maj 2015, 11:00
|
|
|
Agi, zachwycający ogród, bardzo, bardzo w moim stylu. Zawsze zazdroszczę jak pod drzewami coś chce rosnąć, choć w zasadzie u mnie jest bluszcz to też nie mogę narzekać. |
_________________ Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję. |
|
|
|
|
Starscreem
Mechagodzilla
Posty: 661 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 21 Maj 2015, 12:06
|
|
|
Zlitujcie się dobre kobiety nad nieszczęśnikami, którzy egzystują w betonowej dżungli wbrew własnej woli ;( i marzą choćby o kawałku balkonu... |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 21 Maj 2015, 12:20
|
|
|
balkonu z betonu?
A u mnie najstarsza szuja przymuszona do kosiarki skosiła całe poziomki, bo niby nie wiedział, że tam rosną |
|
|
|
|
Starscreem
Mechagodzilla
Posty: 661 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 21 Maj 2015, 12:53
|
|
|
Rafał napisał/a | balkonu z betonu? |
Już ja bym tak zrobiła, żeby beton nie rzucał się w oczy
A na razie nam się wróbelki zalęgły w karmniku na parapecie. Nie mam pojęcia, jak one się w środku zmieściły i którędy wlazły, bo konstrukcja jest dość ciasna. Ale są tam niezaprzeczalnie, latają w te i z powrotem z żarciem dla małych głodomorów Słit |
|
|
|
|
Lowenna
Mirmił
Posty: 4359 Skąd: Lancre
|
Wysłany: 21 Maj 2015, 13:02
|
|
|
Wróble wejdą wszędzie w zeszłym roku zagnieździły się POD parapetem. |
_________________ Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył... |
|
|
|
|
Luc du Lac
Cynglarz
Posty: 4924 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 21 Maj 2015, 13:19
|
|
|
wróble są ok
ale ostatnio Gołąb nam się zagnieździł na balkonie - konkretnie w kwietniku... złożył jajko
ja tam radziłem żeby wyrzucić - bo syf niemożny będzie i królika na balkon nie wypuścimy.
M. się uparła że nie, że będzie sprzątać itp itd
ok
natura załatwiła sprawę za mnie
przedwczoraj gołąb se wysiaduje, M czyta knigę - ja coś tam w kuchni robię
M mnie woła na balkon - jajko leży rozbite na podłodze (mamy siatkę ale się prześlizgnęło) gołębia nie ma a w kwietniku leży drugie jajko (ki diaboł?) takie samo
gołąb wrócił trochę powysiadywał - ale coś mu nie pasi i przestał, coraz mniej się nim interesuje. |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37527 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 21 Maj 2015, 13:28
|
|
|
Zjadłbym |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
Starscreem
Mechagodzilla
Posty: 661 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 21 Maj 2015, 13:44
|
|
|
W poprzednim mieszkaniu miałam balkon i też nam się gołębie próbowały wprowadzić. Kupiliśmy zabawkowy pistolet na kuli. Krzywdy nie robił, ale obesrańce poleciały szukać spokojniejszego miejsca na ułożenie dwóch patyków i złożenie jajek
A wróble pod parapetem, w styropianie ocieplającym budynek, hoduje (nie zupełnie umyślnie) moja koleżanka.
Wróble to są małe komandosy Wszędzie sobie jakoś poradzą. |
|
|
|
|
Luc du Lac
Cynglarz
Posty: 4924 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 21 Maj 2015, 19:13
|
|
|
Banzaiek nieśmiało wypuszcza listki
jakieś 2 tyg. temu z nienacka trochę nam przysechl
reanimacja nie pomagała, zdecydowalismy ze trzeba ciąć
przez 10 dni pacjent był w zawieszeniu, ale dziś juz jas e jest że będzie żył
Mamy do niego tyle większy sentyment że to drzewko jest"własnej" roboty od samego początku
Zabraliśmy z parku "jakąś" sadzonkę która dopiero co się wychylala z ziemi i była mniejsza niż mały palec u nogi |
|
|
|
|
merula
Pani z Jeziora
Posty: 23494 Skąd: przystanek Alaska
|
Wysłany: 23 Maj 2015, 20:46
|
|
|
u mnie wróble zalęgły sie nad oknem balkonowym.
nie narzekam, ale sikorki są czystsze w obejściu.
a w ogródku załazi mi takie małe rude, wyglądające trochę z liści jak koniczyna i nie chce dać się wyplenić. |
_________________ Kobiety dzielą się na te, które nie wiedzą czego chcą i na te, które chcą, ale nie wiedzą czego. |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37527 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 23 Maj 2015, 21:00
|
|
|
Koza, koza to wypleni |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
merula
Pani z Jeziora
Posty: 23494 Skąd: przystanek Alaska
|
Wysłany: 23 Maj 2015, 21:05
|
|
|
masz jakąś do wynajęcia?
i żeby nie zeżarła mi kwiatków |
_________________ Kobiety dzielą się na te, które nie wiedzą czego chcą i na te, które chcą, ale nie wiedzą czego. |
|
|
|
|
Luc du Lac
Cynglarz
Posty: 4924 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 30 Maj 2015, 20:42
|
|
|
Sprawa Gołębia cz.3
Jak pisałem poprzednio gołąb olał jajko i spierd=% €&. Historia ma dalszą część.
Jajka nie wyrzucilismy, bo M. miała jakieś opory, no i sobie leżał w kwietniku i leżało. Całkiem z zaskoczenia 3 dni temu wyrodna matka wróciła ( nie wiem k. sumienie ja ruszyło? ) , I dalej jakby nic się nie stało wzięła się za wysiadywanie tego jajka - co by nie gadać i turlala je, opiekowała się i w ogóle. Co mnie osobiście zaskoczyło - to bardzo czysto się zachowywała. Wczoraj wracamy z roboty, a tu na balkonie DWA JAJKA !!! - deja vu ja pier=%&/. Ale nic to - biorę to na klatę.
Dzisiaj rano
8.15 Gołębia nie ma. JAJEK TEŻ.
WTF sobie myślę, coś się w nocy stało. Poszedłem na dwór, pod balkon sprawdzić czy nie ma dowodów zbrodni. Niema. WTF znowu. Balkon czysty, żadnych śladów walki.
Dobrze że Fox Mulder wraca
sprawa zdecydowanie do Archiwum X |
|
|
|
|
|