Kaszanka z grilla czy wściekły pies? Wybór należy do Ciebie. |
Autor |
Wiadomość |
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
|
|
|
|
Martva
Kylo Ren
Posty: 30898 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 20 Czerwca 2016, 14:45
|
|
|
No już widzę że według dalamberta to niektóre z tych zestawień się powinno leczyć |
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
skarby
szorty |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37537 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 20 Czerwca 2016, 14:52
|
|
|
fajne ale u mnie na wsi nie uświadczysz |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
Lowenna
Mirmił
Posty: 4359 Skąd: Lancre
|
Wysłany: 20 Czerwca 2016, 21:32
|
|
|
Tyle lat w Jelgórze a takie cuda pojawiają się, gdy mnie tam nie ma |
_________________ Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył... |
|
|
|
|
nureczka
Mama Pufcia
Posty: 6205 Skąd: Nowa Iwiczna
|
Wysłany: 23 Czerwca 2016, 19:35
|
|
|
A ja dziś niechcący zjadłam lody salmiakki, czyli po naszemu o smaku słonej lukrecji. Ależ to świństwo nieprzeciętne! |
_________________ Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga |
|
|
|
|
Luc du Lac
Cynglarz
Posty: 4924 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 23 Czerwca 2016, 21:19
|
|
|
hmmm
Lowenna - jesteś z Jeleniej ?
lody Choice - bardzo dobre, zazwyczaj jak jesteśmy w SkyT to odwiedzamy (choć mają bardzo ograniczony wybór smaków - 6)
teraz jest moda (taka mniejsza - mudka) na rzemieślnicze,
we Wro najlepsze to właśnie Choice, włoskie we włoskim pasażu - Tralala (tam jest wybór z 50 ?), niezłe Bartona i pono tyż dobre rzemieślnicze na placu Bema (ale tam firma płaciła ludziom żeby stali do nich w kolejce)
ze "zwykłych" sklepowych - Grycan w sumie jest najlepszy, choć z lodów z górnej półki Hagen-Dazsy biją Grycana.
swoją drogą - Grycan miał kiedyś we Wro kilka lodziarni ale je polikwidował
ja mam koło siebie (praca) taki pkt. z "rzemieślniczymi" - dobre. Zazwyczaj biorę solony karmel (dziś np.) ... ale jakoś albo się zepsuł albo mi już przejadł. (brałem jeszcze anansa z bazylią - sorbet) |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 24 Czerwca 2016, 07:46
|
|
|
Luc du Lac, toż Grycan nadal ma lodziarnie w Grunwaldzkiej, w Arkadach i na Bielanach, a pewnie jeszcze i gdzie indziej. |
|
|
|
|
Martva
Kylo Ren
Posty: 30898 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 24 Czerwca 2016, 08:58
|
|
|
Ostatnio byłam u Sycylijczyka - Limoncello nie było, ale była cytryna i pomarańcza. I pistacja. Słonawa, tłusta, przepyszna, czuć że te lody zrobiono z orzechów a nie zielonego barwnika i aromatu z paczki. |
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
skarby
szorty |
|
|
|
|
Luc du Lac
Cynglarz
Posty: 4924 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 24 Czerwca 2016, 09:37
|
|
|
Rafał napisał/a | Luc du Lac, toż Grycan nadal ma lodziarnie w Grunwaldzkiej, w Arkadach i na Bielanach, a pewnie jeszcze i gdzie indziej. |
no akurat te okolice rzadziej odwiedzam
jak bywasz - to polecam Tralala - ul.Więzienna (równoległa do Kuźniczej/od Rynku do UWr) |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 24 Czerwca 2016, 10:23
|
|
|
Luc du Lac napisał/a | polecam Tralala | Zakonotowano |
|
|
|
|
Lowenna
Mirmił
Posty: 4359 Skąd: Lancre
|
Wysłany: 26 Czerwca 2016, 22:22
|
|
|
Luc du Lac napisał/a | hmmm
Lowenna - jesteś z Jeleniej ? | W Jelgórze mieszkała Najlepsza Ciotka Na Świecie, moja chrzestna. Od 3 czy 4 klasy zwykle 3 tygodnie wakacji, w czasie studiów Wrzesień Jeleniogórski plus jakieś kawałki ferii, weekendy itd u niej spędzałam. |
_________________ Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył... |
|
|
|
|
Martva
Kylo Ren
Posty: 30898 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 1 Lipca 2016, 13:30
|
|
|
Najprostszy i najbrzydszy sernik (wersja z masą krówkową i Marsami), wczoraj z ostatnimi truskawkami, dziś z pierwszymi malinami. OMG |
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
skarby
szorty |
|
|
|
|
Lowenna
Mirmił
Posty: 4359 Skąd: Lancre
|
Wysłany: 1 Lipca 2016, 14:14
|
|
|
Truskawkowa panna cotta |
_________________ Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył... |
|
|
|
|
Martva
Kylo Ren
Posty: 30898 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 11 Lipca 2016, 16:48
|
|
|
Z ostatnich odkryć: bób smażony z czosnkiem, pieprzem i tymiankiem (znalazłam w lodówce miseczkę takiego ugotowanego trzy dni wcześniej), pycha.
Poszłam na targ znaleźć coś pysznego i sezonowego i upolowałam dwa ananasy za piątaka |
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
skarby
szorty |
|
|
|
|
Agi
Modliszka
Posty: 39271 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 13 Lipca 2016, 18:22
|
|
|
Od kilku dni obżeram się, tak, to właściwe określenie, gotowanym bobem. |
|
|
|
|
bio
Kolega Dąbczak
Posty: 752 Skąd: Dorzecze Wilgi
|
Wysłany: 13 Lipca 2016, 21:59
|
|
|
Jak od kilku dni, to większość straciłaś, bo jest już stary. Trzeba było zacząć miesiąc temu. Bób wielbię od kołyski. Zaczął się sezon kurkowy. To z kolei grzyby, których nigdy nie lubiłem. Polubiłem może 3 - 4 lata temu. Pogodziłem się z faktem, że inne i doceniłem, że robak nie rusza. Jajecznia na malutkich kurkach na maśle z odrobiną dymki to cudowny sposób na rozpoczęcie dnia. A i duszone w śmietanie też zaczęły mi smakować. Człowiek traci pewne chapanka na rzecz nowych smaków. Ze starymi rozstaję się bez sentymentu, a nowe witam jako świadectwo niestetryczenia. |
_________________ Czy pogoda, czy słoneczko, dzieci w tańcu się zakręcą. Wychowawca z długim kijem nigdy dziecka nie uderzy. Raz, dwa, raz, dwa. Już odgruzowany plac jest. |
|
|
|
|
Agi
Modliszka
Posty: 39271 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: 13 Lipca 2016, 22:09
|
|
|
bio, u nas sezon na bób trwa w najlepsze, a ja opanowałam dość dawno umiejętność wybierania na straganie młodego bobu, łatwo go odróżnić od przerośniętego.
Kurki zbieram od zawsze. To były moje pierwsze samodzielnie zbierane grzyby, ponieważ we wczesnym dzieciństwie miałam las za furtką podwórza. Nawet kiedyś mnie zainspirowały. |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37537 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 13 Lipca 2016, 22:09
|
|
|
Kurki zjem, zwłaszcza w jajecznicy ale przedkładam nad nie w zasadzie wszystkie inne grzyby poza rydzami. Tych mogę nie znać. |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
bio
Kolega Dąbczak
Posty: 752 Skąd: Dorzecze Wilgi
|
Wysłany: 13 Lipca 2016, 23:16
|
|
|
Marynowane rydze są zdecydowanie przereklamowane. Ale takie z fajerki( dziś już nikt nie ma kuchni z fajerkami) posolone i od razu na jedno chapnięcie były super. Można i na patelni, ale tak już nie pachną. Przez lata rydzów w moich lasach nie było. Powoli wracają. Pewnie dlatego, ze tłuszcza nie wie, co to i nie rusza. |
_________________ Czy pogoda, czy słoneczko, dzieci w tańcu się zakręcą. Wychowawca z długim kijem nigdy dziecka nie uderzy. Raz, dwa, raz, dwa. Już odgruzowany plac jest. |
|
|
|
|
ihan
iHan Solo
Posty: 8631 Skąd: Tarnów-Kraków
|
Wysłany: 17 Lipca 2016, 15:19
|
|
|
Z cyklu jednogarnkowo: ostra papryczka, sztuk kilka, czosnek, młoda kapusta, seler naciowy, cukinia, młode ziemniaki w kostkę, suszone pomidory, wszystko razem udusić na patelni. Dodać koper, czarnuszkę, co tam pod ręką. Zjeść. |
_________________ Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję. |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37537 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 17 Lipca 2016, 15:58
|
|
|
Kiełbasę i boczek |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
ihan
iHan Solo
Posty: 8631 Skąd: Tarnów-Kraków
|
Wysłany: 17 Lipca 2016, 16:16
|
|
|
Mhm. Flaki i móżdżek. |
_________________ Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję. |
|
|
|
|
bio
Kolega Dąbczak
Posty: 752 Skąd: Dorzecze Wilgi
|
Wysłany: 18 Lipca 2016, 18:27
|
|
|
Ludzie z dużych miast w zdecydowanej większości skazani na wędliny ze sklepu zapewne także większościowo nie wiedzą, ile dobrego w przestrzeniach naszego pięknego kraju na wspólny pożytek jest czynionego. Dzisiaj po kilku tygodniach starania dostałem kiełbasę i kaszankę od niejakiego Zymka. Aby coś kupić trzeba się stawić u niego o 5 rano w poniedziałek, bo ma taką fantazję, że robi wyroby w niedzielę. Wielu po okolicy coś produkuje. Na ogół dobre rzeczy, bo wieść gminna chałtury nie wybacza. Tylko jeden robi lepsze niż Zymek, ale on to robi jak go Muza dopadnie. Raz w miesiącu, albo raz na dwa. Panisko. A dzisiaj cieszę się pychotą z dodatkiem cholesterolu. Naturalnie sam nie wstałem tak rano. Dobrze mieć przyjaciół. |
_________________ Czy pogoda, czy słoneczko, dzieci w tańcu się zakręcą. Wychowawca z długim kijem nigdy dziecka nie uderzy. Raz, dwa, raz, dwa. Już odgruzowany plac jest. |
|
|
|
|
Martva
Kylo Ren
Posty: 30898 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 30 Lipca 2016, 20:23
|
|
|
Prosty a brzydki sernik, wersja marsowa na biszkoptach, bez toffi, za to ze skórką pomarańczową. Skończył się pierwszy sezon na maliny, więc kupiłam wiśnie i zrobiłam z nich sos wiśniowo-czekoladowy. Dobre toto.
Nabyłam ostatnio dwa brytindyjskie sosy w słoiku i dzisiejszy mnie rozczarował, smakował jak wędzony sos pomidorowy i był stanowczo za mało indyjski jak na mój gust. Muszę się uważniej wczytywać w składy i nie kupować takich bez kuminu |
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
skarby
szorty |
|
|
|
|
Martva
Kylo Ren
Posty: 30898 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 9 Sierpnia 2016, 22:38
|
|
|
Szakszuka. Chodziła za mną odkąd się dowiedziałam że coś takiego istnieje. Wreszcie przetestowaliśmy, w sobotę. W niedzielę przetestowaliśmy drugi raz. Tak jak sądziłam, bardzo dobre, ale lubię wszystkie składniki więc trudno żeby nie.
(jak ktoś nie wie co to a chciałby się dowiedzieć, to sugeruję żeby w tym przypadku nie wierzyć polskiej Wikipedii). |
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
skarby
szorty |
|
|
|
|
hardgirl123
Kaznodzieja
Posty: 2441 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 10 Sierpnia 2016, 07:17
|
|
|
Szakszuka jest bardzo smaczna, ale osobiście wolę wersję bez jajka |
_________________ Władza jest po to, by świat nie rozpadł się na tysiące kawałków. |
|
|
|
|
Martva
Kylo Ren
Posty: 30898 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 10 Sierpnia 2016, 09:11
|
|
|
Serio gdzieś taką dają? Jak robiłam risercz, to szaszuka bez jajka jawi mi się jak jajecznica bez jajka (chyba ze zweganizowana, z tofu) - jest masa wersji ale jajka jednak są podstawą. |
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
skarby
szorty |
|
|
|
|
hardgirl123
Kaznodzieja
Posty: 2441 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 10 Sierpnia 2016, 10:05
|
|
|
Nie dają takiej nigdzie, ale mając na myśli wegan/alergików jajecznych przydało by się takową wprowadzić do menu. A z toru może być dość smaczna. |
_________________ Władza jest po to, by świat nie rozpadł się na tysiące kawałków. |
|
|
|
|
Martva
Kylo Ren
Posty: 30898 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 10 Sierpnia 2016, 10:24
|
|
|
No ale jak piszesz że osobiście wolisz wersję bez jajka, to rozumiem że jadłaś gdzieś? Tofu imho nie będzie tu dobrym zastępnikiem, na przykład dlatego że nie da się go zrobić tak żeby miało płynne żółtko (czytałam że zdarza się taka wersja ale nazwałabym ją tofu w korzennym sosie pomidorowym). Internet na pytanie 'szakszuka bez jajka' nie powiedział nic o szakszuce bez jajka, poza, cytuję 'Bez jajek i pomidorów szakszuka nie będzie szakszuką, ale reszta to już nasza własna inwencja twórcza'. |
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
skarby
szorty |
|
|
|
|
hardgirl123
Kaznodzieja
Posty: 2441 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 10 Sierpnia 2016, 11:00
|
|
|
Martva, jadłam samodzielnie przygotowaną szakszukę bez jajka, ale to można potraktować analogicznie jak carbonarrę bez jajka - czyli jako przytoczoną przez Ciebie własną inwencję twórczą. |
_________________ Władza jest po to, by świat nie rozpadł się na tysiące kawałków. |
|
|
|
|
|