Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Polscy autorzy to niewdzięcznicy
Autor Wiadomość
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 11 Wrzeœśnia 2010, 18:56   Polscy autorzy to niewdzięcznicy

...a przynajmniej taki wniosek nasuwa się porównując powszechność Podziękowań (Acknowledgements) w książkach anglojęzycznych ze sporadycznością takowych w książkach polskich. Angielski czy amerykański autor dziękuje serdecznie wszystkim, od wydawcy, przez agenta, po małżonka i dzieci, po drodze wspominając też o każdym, kto pomógł mu wyszukać jakąś książkę w bibliotece albo oprowadził po jakimś muzeum. Wszystko to jest pisane trochę zabawnie, a trochę rzewnie, z podkreśleniem, że bez pomocy tych osób książka nigdy by nie powstała. Polski autor z kolei - nie zająknie się nawet o rodzicach, bez których nie tylko powstanie książki, ale i jego samego byłoby niemożliwe... Czy polscy autorzy są tacy niewdzięczni, czy też Anglosasi tacy... hm... ?
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 11 Wrzeœśnia 2010, 19:15   

myślę, ze to kwestia czysto kulturowa. Jesteśmy mniej otwarci, niż Amerykanie, a sporo z tych podziękowań jest prawdę powiedziawszy naciągane.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
xan4 
Tatuś Muminków


Posty: 5116
Skąd: Dolina Muminków
Wysłany: 11 Wrzeœśnia 2010, 19:46   

Myślę, że większość, a nie sporo :)
Zawsze czytam te podziękowania i zazwyczaj się im dziwię. Zgadzam się z NURS-em, że to kulturowe musi być. U nas nikt by nie wpadł na to, żeby dziękować Cioci Marysi za opiekę nad dziećmi, w czasie gdy się pisało. Albo bibliotekarce za znalezienie szukanego tytułu. Nie mówiąc o podziękowaniach dla wszelkiem maści agentów, których po prostu w Polsce nie ma.

Ale w Polsce znalazłem też przykład podziękowań. To podziękowania kolejnych redaktorów nowych wydań Kroków w nieznane wydawanych przez Solaris.
 
 
Zgaga 
Nerwus


Posty: 5716
Skąd: Grochów
Wysłany: 12 Wrzeœśnia 2010, 09:37   

xan4 napisał/a
... U nas nikt by nie wpadł na to, żeby dziękować Cioci Marysi za opiekę nad dziećmi, w czasie gdy się pisało. ..

To się zmienia. Na dziwne podziękowania można się np. natknąć w pracach magisterskich lub doktorskich. A to jest "młody narybek", który dopiero zaczął coś tworzyć. Taka moda, która zacznie się być może szerzyć dalej. Czy to dobrze? Mda... Czasami na pewno śmiesznie.
_________________
Posiadanie książki jest formą lektury
- J. Pilch
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 12 Wrzeœśnia 2010, 10:23   

Żulczyk w "Radio Armageddon" walnął całą stronę podziękowań. W tym dla rodziców i współlokatora.
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 12 Wrzeœśnia 2010, 11:21   

Tak patrzę na te podziękowania i myślę, że poza tymi wszystkimi kwestiami, o których piszecie, jest jeszcze jedna - kwestia autopromocji. Pod pretekstem wyrażania wdzięczności można otóż pokazać, jakich to ciekawych ludzi się zna i w jakim to frapującym towarzystwie się obraca. Z tego punktu widzenia dobrze skomponowane podziękowania mogą działać lepiej niż długa bibliografia, pokazując zakres zainteresowań autora, skalę przeprowadzonego riserczu i ogólnie rodzaj socjety, do której należy. Ciekawe, jak głęboko w tych podziękowaniach palce macza marketing :wink:
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 12 Wrzeœśnia 2010, 11:55   

Eee... skuteczność autorskiej autopromocji ( jak i czarnego PR - u) jest dość ograniczona. Czytelnicy i tak wiedzą swoje. Pamiętam jak swego czasu gnojony był Sapkowski, oskarżano go nawet o plagiat bo jedno z opowiadań nawiązywało do legend czy innych bajek. I co z tego wyszło? Ano o "ekspertach" plagiatologach słuch zaginął, a AS jest w czołówce polskich pisarzy fantastyki. Z drugiej strony bywa, że jakiś mało znany autor wyzywa kumpla ( przeważnie z wzajemnością) od świetnych/ znanych pisarzy. Efekt jest żaden. Podziękowania zamieszczane przez "zachodnich" pisarzy to IMO tylko cześciowo moda, to także efekt procesu "produkcyjnego" który przebiega tam inaczej niż u nas. Tam autor ma często do dyspozycji cały sztab fachowców, u nas brak nawet redaktora merytorycznego... Stąd i ichnie podziękowania. Odnośnie jeszcze niewdzięczności polskich autorów, to chciałem zaznaczyć, że zdarzyło mi się darować parę egzemplarzy ze swoich autorskich, z odpowiednim podziękowaniem i dedykacją osobom które w czymś mi pomogły ;P:
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 12 Wrzeœśnia 2010, 12:25   

W jednej z książek, którą tłumaczyłem, autor dziękował koniowi. W innej autorka dziękuje pewnemu człowiekowi, który "pojawił się na białym koniu i wszystko umożliwił" (zbieżność hippiczna przypadkowa). Uczuciowe podziękowania dla rodziny i przyjaciół, nawet miłosne wyznania do małżonków, jakaś wzruszająca czy zabawna historyjka, to wszystko norma. W tym wszystkim prawdziwi eksperci gdzieś się gubią. Dlatego mam wrażenie, że te podziękowania to często tak naprawdę ostatni (a bywa, że pierwszy!) rozdział książki, ukazujący jej szersze tło, dający dodatkowy wgląd w osobowość autora i środowisko, w którym się obraca - a więc nie tyle przeznaczony, by naprawdę komuś podziękować, ile żeby zrobić wrażenie na czytelniku. U nas podobną rolę pełni często dedykacja, ale przy anglosaskich Acknowledgments to liliput. Osobiście tłumacząc te kawałki na przemian śmieję się i zgrzytam zębami (wariat przy komputerze).
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
hardgirl123 
Kaznodzieja

Posty: 2441
Skąd: Kraków
Wysłany: 12 Wrzeœśnia 2010, 15:28   

tak, bo w Polsce wszystkim wszystko się nalezy. Super :< a jak ja chciałam podziękowania wpisać do mojej pracy mgr to zostałam ofukana. więc tak źle i tak niefdobrze
_________________
Władza jest po to, by świat nie rozpadł się na tysiące kawałków.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37529
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 12 Wrzeœśnia 2010, 18:49   

hardgirl123 napisał/a
tak, bo w Polsce wszystkim wszystko się nalezy.
fascynująco głęboka analiza
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Zgaga 
Nerwus


Posty: 5716
Skąd: Grochów
Wysłany: 12 Wrzeœśnia 2010, 19:13   

Gustaw G.Garuga napisał/a
W jednej z książek, którą tłumaczyłem, autor dziękował koniowi.

Mam jakieś dziwne skojarzenia z Neronem :shock: .
_________________
Posiadanie książki jest formą lektury
- J. Pilch
 
 
RD 
Niedomyty macho


Posty: 2454
Skąd: Oleśnica
Wysłany: 12 Wrzeœśnia 2010, 19:32   

Dla mnie te wszystkie podziękowania to idiotyzm. Chyba że faktycznie ktoś wywarł wielki wpływ na dzieło.
Ja tam mogę podziękować tylko rodzinie. Za cierpliwość.
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 12 Wrzeœśnia 2010, 19:46   

RD napisał/a
Ja tam mogę podziękować tylko rodzinie. Za cierpliwość.

Wypisz, wymaluj moja dedykacja do "Białego Tygrysa" :mrgreen:
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Jankovska
[Usunięty]

Wysłany: 12 Wrzeœśnia 2010, 20:01   

RD, :bravo :mrgreen:
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 12 Wrzeœśnia 2010, 20:38   

hardgirl123 napisał/a
tak, bo w Polsce wszystkim wszystko się nalezy. Super :< a jak ja chciałam podziękowania wpisać do mojej pracy mgr to zostałam ofukana. więc tak źle i tak niefdobrze

Hmm, podziękowania w pracy magisterskiej dla babci, męża i mamy Whitney Houston bywają naprawdę raczej śmieszne.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37529
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 12 Wrzeœśnia 2010, 22:50   

Zgaga napisał/a
Mam jakieś dziwne skojarzenia z Neronem
a powinnaś z Kaligulą
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Ozzborn 
Naznaczony Ortalionem


Posty: 8409
Skąd: z krainy Oz
Wysłany: 13 Wrzeœśnia 2010, 00:01   

touche! :P
_________________
Czerwony Prorok i Najwyższy Kapłan Ortalionowego Boga

'Irony is wasted on some people.'-T.Pratchett

"Ozzborn, pogódź się z tym. Twoja uroda jest Twoim przekleństwem." (c) baranek
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 13 Wrzeœśnia 2010, 00:37   

Fidel-F2 napisał/a
Zgaga napisał/a
Mam jakieś dziwne skojarzenia z Neronem
a powinnaś z Kaligulą

Zgadza się, to on mianował swojego konia - Incitatusa senatorem. Nb. Incitatus był całkiem niezłym senatorem - nie brał łapówek, nie darł na darmo mordy, nie kłamał... Niejeden polski mąż stanu mógłby z niego brać przykład...
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 13 Wrzeœśnia 2010, 07:55   

Śmierdziel na senatora!
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
Zgaga 
Nerwus


Posty: 5716
Skąd: Grochów
Wysłany: 13 Wrzeœśnia 2010, 08:00   

Fidel-F2 napisał/a
Zgaga napisał/a
Mam jakieś dziwne skojarzenia z Neronem
a powinnaś z Kaligulą

Ups... Alzheimer. Już mi się władcy mylą.
_________________
Posiadanie książki jest formą lektury
- J. Pilch
 
 
dalambert 
Agent Chaosu


Posty: 23516
Skąd: Grochów
Wysłany: 13 Wrzeœśnia 2010, 08:13   

Fidel-F2, Zgaga, Zgódźcie się na Aleksandra Filipowicza z Bucefałem i tyż bedzie piknie ;P:
_________________
Boże chroń Królową - Dalambert
 
 
Zgaga 
Nerwus


Posty: 5716
Skąd: Grochów
Wysłany: 13 Wrzeœśnia 2010, 09:04   

Ten (Aleksander) faktycznie był wdzięczny koniowi i dał temu wyraz :mrgreen:
_________________
Posiadanie książki jest formą lektury
- J. Pilch
 
 
jewgienij 
Parszywiec

Posty: 6286
Skąd: Kraków
Wysłany: 13 Wrzeœśnia 2010, 10:19   

Bo w takiej Hameryce np. napisanie książki rozrywkowej traktowane jest jako robota, w której jest miejsce na majstra i zespół, w Polsce natomiast to dzieło natchnienia, niezależnego artysty. Zresztą pod wieloma względami jest to uzasadniona postawa.
 
 
hardgirl123 
Kaznodzieja

Posty: 2441
Skąd: Kraków
Wysłany: 13 Wrzeœśnia 2010, 17:47   

ihan napisał/a
hardgirl123 napisał/a
tak, bo w Polsce wszystkim wszystko się nalezy. Super :< a jak ja chciałam podziękowania wpisać do mojej pracy mgr to zostałam ofukana. więc tak źle i tak niefdobrze

Hmm, podziękowania w pracy magisterskiej dla babci, męża i mamy Whitney Houston bywają naprawdę raczej śmieszne.


gwoli ścisłości moja Ty Mistrzyni ciętej Riposty chciałam podziękować promotorce za wszytko co dla mnie zrobiła :>
_________________
Władza jest po to, by świat nie rozpadł się na tysiące kawałków.
 
 
Ozzborn 
Naznaczony Ortalionem


Posty: 8409
Skąd: z krainy Oz
Wysłany: 13 Wrzeœśnia 2010, 18:06   

ja podziękowałem w licencjacie pani mgr która zrobiła za mnie sporą część badań i pani promotor, która napisała za mnie sporą część pracy :mrgreen: więc podziękowanie było uzasadnione ;P:
_________________
Czerwony Prorok i Najwyższy Kapłan Ortalionowego Boga

'Irony is wasted on some people.'-T.Pratchett

"Ozzborn, pogódź się z tym. Twoja uroda jest Twoim przekleństwem." (c) baranek
 
 
Żerań
[Usunięty]

Wysłany: 13 Wrzeœśnia 2010, 18:17   

Ja nie wiem, czemu polscy autorzy nie umieszczają podziękowań. Dla mnie sprawa jest oczywista - żadna książka nie powstaje w próżni i jest efektem pracy wielu osób, nie tylko autora. Pomijanie ich wysiłku jest dla mnie co najmniej nietaktem. Myślę więc, że różnice kulturowe, czy inny proces wydawniczy nie mają żadnego znaczenia. W Polsce nie ma redaktorów, którzy pracują nad książką? Nie ma korekty? (Proszę, pomińmy w tym momencie jakość korekty etc, chodzi o "fuchę"). Wydaje mi się, że przyzwoitość nakazywałaby podziękować także im, zwłaszcza jeśli zrobili dobrą robotę. Ja wiem, że jeśli kiedykolwiek uda mi się opublikować książkę, to podziękuję całkiem sporej grupie ludzi: od beta-czytaczy z Klubu Tfurcuff (i nie tylko) po ewentualnych redaktorów. Nie widzę w tym nic złego. Autopromocja? Lansujemy się inaczej. Oczywiście, jeśli na każdym spotkaniu autorskim, odczytach etc wspominalibyśmy agentów i babcie, to sytuacja jest zgoła inna: wtedy włazimy w tyłek. Ale na końcu książki? No kaman. Podziękowania mają niewielki, jeśli jakikolwiek, wpływ na sprzedaż; to po prostu kwestia otwartości, dobrych obyczajów...
 
 
nureczka 
Mama Pufcia


Posty: 6205
Skąd: Nowa Iwiczna
Wysłany: 13 Wrzeœśnia 2010, 19:02   

Żerań napisał/a
Ja nie wiem, czemu polscy autorzy nie umieszczają podziękowań.

Z tego samego powodyu, dla którego nie dziękuję kierowcy autobusu, że mnie dowiózł na miejsce, pracownikowi elektrowni, że mam prąd, itd.
Po zrobieniu zakupów mówię sprzedawczyni "dziękuję", ale niekoniecznie wieszam na sklepie ogłoszenie by wszem i wobec ogłosić mą wdzięczność za umożliwienie mi nabycia pietruszki.
_________________
Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga
 
 
Ziuta 
Nerwus


Posty: 5748
Skąd: Krzeslav's Hills
Wysłany: 13 Wrzeœśnia 2010, 19:16   

Jak ja napiszę książkę, to podziękuję mistrzowi zecerskiemu, Janowi Literce, za narażanie kręgosłupa i schylanie się do szuflady z umlautami.

A magisterkę zadedykuję pamięci Jarosława Haszka :mrgreen:
_________________
Jeśli istnieją narodowe mity, narodowe świętości, to konieczność panowania nad Polską jest właśnie taką świętością dla Rosji - Stanisław Cat-Mackiewicz
 
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 13 Wrzeœśnia 2010, 19:28   

Ziuta napisał/a
A magisterkę zadedykuję pamięci Jarosława Haszka :mrgreen:

Jeśli będzie poświęcona grupie literackiej "Syrynga" ( dla zapominalskich - formacja ta zajmowała się opiewaniem gołych bab w ilościach hurtowych) to koniecznie... :mrgreen:
 
 
RD 
Niedomyty macho


Posty: 2454
Skąd: Oleśnica
Wysłany: 13 Wrzeœśnia 2010, 19:53   

Żerań napisał/a
Ja nie wiem, czemu polscy autorzy nie umieszczają podziękowań. Dla mnie sprawa jest oczywista - żadna książka nie powstaje w próżni i jest efektem pracy wielu osób, nie tylko autora. Pomijanie ich wysiłku jest dla mnie co najmniej nietaktem. Myślę więc, że różnice kulturowe, czy inny proces wydawniczy nie mają żadnego znaczenia. W Polsce nie ma redaktorów, którzy pracują nad książką? Nie ma korekty?

Nie przesadzaj. I redaktor, i korektorzy są wymienieni w stopce. Redaguję książki, czasem wkładam w to mnóstwo pracy, ale byłbym zdumiony gdyby autor zaczął mi pisemnie składać podziękowania. To jego dzieło, nie moje, to on jest za nie koniec końców odpowiedzialny.
Żeby komuś wylewnie dziękować i wymieniać osoby, dzięki którym rzecz powstała, trzeba mieć naprawdę dobry powód. W USA książkę traktuje się jak produkt, na którym trzeba wymienić całą listę ingrediencji, ale u nas - na szczęście - jeszcze nie.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group