Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Cielesne odbicie szortów - głosowanie do 21.03

Lustereczko, powiedz przecie, kto najpiękniejszy jest w ankiecie?
Być pięknym
3%
 3%  [ 4 ]
Największy strach
3%
 3%  [ 4 ]
Zieleń jej oczu
5%
 5%  [ 6 ]
Zakupy
12%
 12%  [ 13 ]
Danael
15%
 15%  [ 16 ]
Gdzie twe ciało porzucone
1%
 1%  [ 2 ]
Błąd odczytu
0%
 0%  [ 1 ]
Przypadek Ulricha
11%
 11%  [ 12 ]
Gwiezdne zwierciadło
3%
 3%  [ 4 ]
Lubię, kiedy kobieta
16%
 16%  [ 17 ]
Odwieczny wróg
3%
 3%  [ 4 ]
Gabinet śmiechu
2%
 2%  [ 3 ]
Niezwykły dzień Jana Nowaka
17%
 17%  [ 19 ]
Przeznaczenie
0%
 0%  [ 1 ]
Głosowań: 34
Wszystkich Głosów: 106

Autor Wiadomość
marcolphus 
Batman


Posty: 514
Skąd: Kraków
Wysłany: 16 Marca 2010, 08:08   

Być pięknym - nie podobało mi się, zbyt makabryczne w zamyśle
Największy strach - nie przekonuje mnie
Zieleń jej oczu - kompletnie mnie nie ruszyło
Zakupy - bardzo fajne, podobało mi się
Danael - obrzydliwe
Gdzie twe ciało porzucone - takie sobie
Błąd odczytu - ciekawe, że tematyka podobna jak szort wcześniejszy ;-) Ale nie w moim typie
Przypadek Ulricha - naprawdę dobre
Gwiezdne zwierciadło - zabawne i niezłe
Lubię, kiedy kobieta - też niezłe
Odwieczny wróg - takie sobie
Gabinet śmiechu - nie zrozumiałem
Niezwykły dzień Jana Nowaka - absolutna rewelacja, uwielbiam takie klimaty - najlepszy szort edycji. Aż żałuję, że nie ja go napisałem (nie, nie startowałem w tej edycji). Jakby się dało, dałbym mu wszystkie 14 punktów ;-)
Przeznaczenie - kompletnie niezrozumiałe dla mnie

Edycja naprawdę dobra, choć zbyt dużo szortów "kobiecych" ;-) W każdym razie punkty idą na Niezwykły dzień Jana Nowaka, Zakupy i Przypadek Ulricha
 
 
 
xan4 
Tatuś Muminków


Posty: 5116
Skąd: Dolina Muminków
Wysłany: 16 Marca 2010, 08:38   

marcolphus napisał/a
Aż żałuję, że nie ja go napisałem


ja też ;P: aż zazdrość bierze :D
 
 
khamenei 
Zombie Lenina


Posty: 495
Skąd: Gdynia
Wysłany: 16 Marca 2010, 09:17   

Błąd odczytu
nasz umysł to sofware - literówka
Pod względem fabularnym podobne do szorta wyżej. Ale powiedzcie mi proszę jedną rzecz, czy ja za mało kojarzę, czy też nie widzę tu lustra? Nawet specjalnie 2 razy przeczytałem i nic! Dziwne.
Opowiadanie nie spodobało mi się, fabuła wydała się błaha, brak puenty; oparte na dialogu, w którym pojawia się filozofowanie... nie dla mnie.

Przypadek Ulricha
Bardzo sprawnie napisane opowiadanko, lekkie i przystępne. Skojarzenia z "Lustrami" nieodparte, w kwestii zakończenia. Myślałem, że szort pójdzie trochę w inną stronę. Że bohater zginie na zawał po paru dniach, będąc już po drugiej stronie. Nie zginął? Dziwne. Myślałem, że może coś ciekawego wyniknie z faktu, iż teraz jest w przyszłości. Ogólnie porządnie, drugi - niepewny - kandydat do punktu.
 
 
 
Sekutnica 
Jaskier


Posty: 64
Skąd: Kraków
Wysłany: 16 Marca 2010, 14:25   

Miałam nadzieję zadebiutować w tej edycji, ale jak zwykle skończyło się na kilku pomysłach i słomianym zapale.

Przebrnełam na razie przez pierwsze trzy teksty:

Byś pięknym
Całkiem zgrabnie, chociaż zgrzytnęła mi końcówka o celowym zarażaniu się wirusem - khamenei chyba o tym już pisał, ale powtórzę, bo przez to puenta siadła. Skoro wirus był powszechny, a negatywne objawy jego zarażeniem występowały rzadko i nieznane były czynniki objawy wywołujące, to w jaki sposób te wszystkie kobiety je prowokowały?

Największy strach
Przyjemny szort, aczkolwiek trochę wtórny i bez fajerwerków.

Zieleń jej oczu
"jedna ze ścian była weneckim lustrem" - to często występujacy błąd, aczkolwiek poprawna nazwa ustrojsta, o którym wspomina autor, to lustro fenickie. Całość czytało się płynnie, ale niczym specjalnie szort mnie nie zaskoczył.

Tyle na chwilę :)

EDit:

Zakupy
Szort w moim stylu - ale nie dlatego, że jestem zakupoholiczką, przysięgam na wszystkie karty kredytowe i nowe czarne szpilki! Podobała mi się narracja i pomysł, a jedynym dużym zgrzytem okazała się sukienka w (nomen omen) duże żółte kwiaty (ble) ;) I końcówka piękna (powtarzam po raz kolejny, nie mam problemu z zakupami i słowa „wezmę wszystko” towarzyszące rzuceniu na ladę sterty ciuchów nie wzbudzają we mnie endorfinowego mrowienia. Nic a nic!).

Danael
W końcu lustro ugryzione z innej strony. Podoba mi się klimat i język. Mocny kandydat do punktu.

Gdzie twe ciało porzucone
Sposób narracji lekko wybijający z rytmu czytania – zdarzało mi się kilkakrotnie wracać do wcześniejszego zdania, bo coś mi nie grało. Pomysł na szort średni, bardziej widziałabym ten tekst jako wstęp do czegoś większego.

Błąd odczytu
Zapowiadało się nieźle, ale im dalej brnęłam w tekst, tym mniej byłam nim zainteresowana. Brak luster, brak puenty – nie dla mnie.

Przypadek Ulricha
Dobry język, ciekawie prowadzona narracja – czytało się płynnie i przyjemnie. Zmyślna puenta to wisienka na torcie.

Gwiezdne zwierciadło
Czytało się płynnie i z ciekawością wypatrywałam puenty. I tylko tak się zastanawiam, czy do tego Gdańska tez nie mogli się przenieść za pomocą transportera? ;)

Lubię, kiedy kobieta
Przyjemny szort. Dobry język, czytało się bez zgrzytów.

Odwieczny wróg
Takie to jakieś banalne, nie trafiło do mnie.

Gabinet śmiechu
Dobra puenta, ciekawy szort.

Kolejny edit:

Niezwykły dzień Jana NowakaŚwietnie napisany szort – język, styl, narracja. Kłaniam się autorowi w pas – takie teksty lubię najbardziej. Czytając szorta, słyszałam w głowie głos narratora - Emmy Thompson. Tekst przypomina mi w klimacie film Stranger Than Fiction (Przypadek Harolda Cricka).

Przeznaczenie
Zagmatwanie z poplątaniem – pogubiłam się w tekście, który pod względem sposobu pisania pasowałby do labiryntowej edycji. Nie trafiło do mnie kompletnie.

Punkty będą, jak sobie jeszcze trochę pokontempluję nad tą edycją :)
_________________
Pocałowana przez ogień
 
 
Lynx 
Wyduldas Napfluj


Posty: 7038
Skąd: znad morza
Wysłany: 16 Marca 2010, 16:31   

Niezwykły dzień Jana Nowaka, bo ma w sobie "pazurek", choć nie od razu mnie drapnął. i Przeznaczenie, bo przypomina mi U.K. Le Guin
_________________
http://zrozumiecswiat.pl/7.html
 
 
Marcin Robert 
Orient Men


Posty: 1476
Skąd: Nowy Targ
Wysłany: 16 Marca 2010, 16:55   

Sekutnica napisał/a
I tylko tak się zastanawiam, czy do tego Gdańska tez nie mogli się przenieść za pomocą transportera? ;)


Może byłoby to zbyt kłopotliwe, jeśli nie umieszczono tam miniaturki transportera? :wink:
 
 
Sekutnica 
Jaskier


Posty: 64
Skąd: Kraków
Wysłany: 16 Marca 2010, 17:37   

Punkty niniejszym lecą do:
Niezwykły dzień Jana Nowaka, Przypadek Ulricha, Danael i Zakupy
_________________
Pocałowana przez ogień
 
 
shenra 
Wielki Kosmiczny Chomik Naczelna Biskupa


Posty: 24980
Skąd: z Nikąd
Wysłany: 16 Marca 2010, 20:06   

Błąd odczytu - w sumie to nie wiem, czy dobrze zrozumiałam, a starałam się bardzo. Jako takiego lustra faktycznie tu nie ma, ale pokuszę się o "nad"interpretację, że ten "obraz na monitorze" (w ramach metafory) ma sugerować, że to co widzimy jest odbiciem rzeczywistości (odbicie-lustro). Jeżeli nie to miło się było wydurnić :mrgreen: Generalnie szort mnie nie wziął, bo jest przegadany. Pomysł mógł być niezły, gdyby w międzyczasie nie zaginął w akcji. :wink:
_________________
Chomikowo obłędnie, lekko neurotycznie w granicach perwersji. "Niuplać dzyndzla" :D specially for smert :D
Przesiądź się!
Przegubowy kotecek!
chomik w świecie
 
 
 
Radek 
Tom Bombadil

Posty: 46
Skąd: Warszawa
Wysłany: 16 Marca 2010, 22:28   

Być pięknym

"sylwetka, gdy cały tłuszcz unicestwił wirus razem ze skórą, uzyskała wymarzony rozmiar zero" Nie wiadomo, kto kogo unicestwił - tłuszcz wirusa ze skórą, czy na odwrót (złapał wirus tłuszczowina, a tłuszcz go za skórę trzyma). Nie jestem przekonany, czy w krawiectwie istnieje "rozmiar zero", ale nie znam się.

"sztuczne zakażenie wirusem w ciągu kilku lat stała się epidemią, zbierając krwawe żniwo" Przypomnijmy, że wirus był powszechny, ale objawy wywoływał sporadycznie.

Pomysłowe i dobrze napisane. Są drobne błędy, ale - alas! - kto ich nie popełnia?

Największy strach

Interesujące. Choć wiekszych emocji nie budzi.

Zieleń jej oczu

Ładny język, nieoczywiste zastosowanie luster, a do tego ważki morał dla dorastających czytelniczek. Jest nieźle.

Zakupy

No tak. Językowo - bez zarzutu. Nie rozumiem, jaką to decyzję podjęła Żona Szatana obrzucona spojrzeniem nieśmiałego sprzedawcy. Żeby kupić wszystko?
Fabuła mnie nie rusza, ale warsztat wporzo.

Danael

"Podmokła ziemia sprawiała, że zapadałem się w błoto." A może inaczej: "Podmokła ziemia sprawiała, że zapadałem się w podmokłą ziemię". Innemi słowy - masło maślane.
"krwawe łzy mieszały się z brudem ziemi, drażniły me oczy, jednak nie czułem strużek cieknących po policzkach" I łzy i ziemia i oczy i policzki - zdanie w stylu późnego rokokoko.
Jest wizja i rozmach, ale mnie się nie podoba.

Gdzie twe ciało porzucone

Sytuacja nie jest wprawdzie wyjaśniona do końca, ale taka krótka etiuda, nie pozbawiona humoru, jest całkiem niezła.

ps. Zauważylibyście, gdyby zmieniono Wam linie papilarne? Ja na pewno nie.

Błąd odczytu

Ciekawa koincydencja z poprzednim szortem. Niby-jakby, ale w sumie nie bardzo.

Przypadek Ulricha

Podoba się.

Gwiezdne zwierciadło

"może cię skierować na dno morza albo do środka wulkanu. Trzeba wtedy zacząć żmudne poszukiwania" - obawiam się, że kiedy bohater znajdzie się w środku wulkanu, może już nie mieć czasu na poszukiwania.
"znajdziesz ciekawe miejsce, to wystarczy, że umieścisz w nim miniaturkę transportera, a następnym razem od razu cię tam sprowadzi" - strach pomyśleć co będzie, jesli jakiś kosmiczny tubylec wrzuci transporter na przykład do sedesu.
"cylinder do zbierania gazów na kijku" - gazy na kijku?
Czepiam się. Szort mi się spodobał.

Lubię, kiedy kobieta

Dobre!

Odwieczny wróg

Nie zachwyciło.

Gabinet śmiechu

Nie rozumiem tej sytuacji, ale szort jest zasadniczo dobrze napisany.

Niezwykły dzień Jana Nowaka

Kolejny szort, którego nie rozumiem. Ale czytało się przyjemnie.

Przeznaczenie

"spadał w przeciwnym kierunku" - ryzykowne określenie. Może "leciał", ale raczej nie spadał.

"i pod groźbą straszniejszą niż śmierć natychmiast zawracała" - a cóż to za groźba?

"szata dziewczyny opadła w tę czerń" - szata nie opadła, bo czerń nie była pod nogami, tylko za drzwiami. (A może była pod nogami?) A w ogóle, to po co tę dziewczynę rozbierać?

"bo to co było wewnątrz, za drzwiami" Mózg mi się skręca przy czytaniu tego opowiadania. Pewnie to zamierzony efekt. To, co bylo za drzwiami, było na zewnątrz. Bohaterki były wewnątrz - wewnątrz wieży, rzecz jasna.

"iluzja ta przeobrażała się w prawdę i dudniła mocno w sercu, i drętwiała nogi, kurcząc przy tym ręce". Nie rozumiem tego zdania.

"a u jej stup leżały oddzielone od reszty ciała głowy, w tym głowa Zithori. Każde z luster pokazywało ten sam przerażający widok. Z pomiędzy nich wyglądał zaś chłopiec". Ad vocem - chłopiec wyglądał spomiędzy stup (stupa - z sanskrytu - sakralna budowla buddyjska), spomiędzy głów czy luster?

___

Punkty: Być pięknym, Zieleń jej oczu, Gdzie twe ciało porzucone, Przypadek Ulricha, Gwiezdne zwierciadło, Lubię, kiedy kobieta.

Pozdrawiam.
 
 
jewgienij 
Parszywiec

Posty: 6286
Skąd: Kraków
Wysłany: 16 Marca 2010, 22:52   

Dzięki wszystkim głosującym i - po dwakroć - komentującym. Konkurs ma się dobrze, moim zdaniem, żadnego kryzysu nie ma :)
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 17 Marca 2010, 06:24   

Przeczytałam, najkorzystniej wypadł tekst "Niezwykły dzień Jana Nowaka" .
Z głosowaniem jeszcze trochę poczekam, przemyślę pozostałych kandydatów do punktu.
 
 
khamenei 
Zombie Lenina


Posty: 495
Skąd: Gdynia
Wysłany: 17 Marca 2010, 08:54   

Gwiezdne zwierciadło
Zwykle jednak wsadzam cylinder do zbierania gazów na kijku. - tak, już Radek wytknął to powyżej, ale niestety za bardzo rzuca się w oczy; i uszy.
Nie do końca spodobał mi się ów szort. Trochę za dużo tłumaczenia, a końcowa puenta mnie nie rozśmieszyła.
Wydaje mi się jednak shenro, że chłopaki nie wylądowali w bagażniku; po prostu trafili do wnętrza samochodu, np. na tylne siedzenie. Tam też można wyrżnąć łbem w sufit. Tak to przynajmniej zrozumiałem.

Lubię, kiedy kobieta
Powrót do motywów piękna... w wielkim stylu! Naprawdę świetny szort, czytało mi się go wprost bajecznie. Delikatny motyw fantastyczny znakomicie idzie w parze z przyjemnym nastrojem, mimo że przez większość czasu dominuje melancholia. Fakt, wolę bardziej "męskie" kawałki, ale ten mnie urzekł. Na pewno będzie punkt.
 
 
 
khamenei 
Zombie Lenina


Posty: 495
Skąd: Gdynia
Wysłany: 17 Marca 2010, 10:19   

Odwieczny wróg
Ten szort jest tematycznie niezmiernie podobny do Największego strachu. Długością zresztą też. Podzielam zdanie xan4, że to jednak zbyt krótka forma. Mimo wszystko podobał mi się bardziej niż ten tekst wyżej, gdyż tutaj przynajmniej był mały wątek fantastyczny w postaci ożywienia cellulitisu.
W ramach czepialstwa: jednego przecinka zabrakło.

Gabinet śmiechu
Ciekawy pomysł, jednakże nie do końca przemówił do mnie motyw ze śmiechem. Ogólnie powyżej przeciętnej i zasługuje na wyróżnienie. Niestety wydaje mi się, iż na punkt się nie załapie, gdyż wynajdę 3 moim zdaniem lepsze.
 
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 17 Marca 2010, 14:29   

Wow, już ośmiu głosujących, może rzeczywiście kassandrowałam i będzie ta piętnastka :D
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
xan4 
Tatuś Muminków


Posty: 5116
Skąd: Dolina Muminków
Wysłany: 17 Marca 2010, 14:45   

Martva, Ty nie kassandruj, tylko też głosuj :!:
I tak wszyscy wiedzą, które Twoje ;P:
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 17 Marca 2010, 14:49   

Kassandrowanie przynosi dobre efekty, nikt nie głosował, pojęczałam i od razu średnia skoczyła ;P:
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
jewgienij 
Parszywiec

Posty: 6286
Skąd: Kraków
Wysłany: 17 Marca 2010, 18:30   

Bo trzeba być zawsze po "jasnej stronie Księżyca" , jak mówił Leo Beenhakker, zanim wylali go z pracy :wink:

Półmetek za nami, nie jest źle, komentujący podnoszą rangę edycji i za to im dziękuję w imieniu swoim oraz autorów. Prawdziwy czad, mam nadzieję, dopiero przed nami. 8)
 
 
shenra 
Wielki Kosmiczny Chomik Naczelna Biskupa


Posty: 24980
Skąd: z Nikąd
Wysłany: 17 Marca 2010, 19:50   

marcolphus napisał/a
Zieleń jej oczu - kompletnie mnie nie ruszyło
-
Cytat
Zmarszczki zmieniły młodą dziewczynę w zgrzybiałą staruszkę. Skóra odpadała płatami, niczym łupież, odsłaniając ścięgna, sieć arterii, błony, pod którymi pulsowały narządy wewnętrzne. Wkrótce zostały już tylko kości.
Nie czekając na całkowity rozkład, zresztą niewiele już widząc przez mlecznobiałe szkło, pan domu wybiegł z klitki i dopadł drzwi buduaru.
:shock:

marcolphus napisał/a
Danael - obrzydliwe
-
Cytat
Upadły anioł klęczał w kałuży błota zmieszanego z krwią. Jego skrzydła poszarpane i makabrycznie powyginane, opadały bezwładnie. Czułem, jakby cierpienie tego nieszczęśnika było mym własnym. Gdy podniósł głowę w niemym krzyku dostrzegłem ziejące pustką oczodoły. Jego twarz…moja twarz…
- Oczy są zwierciadłem duszy – rzekł pan trzymając między palcami moje gałki oczne. – W twoich już nikt się nie przejrzy.
jak mniemam.

Konkluzja...rozumiem, że czytając pierwszy z zacytowanych szortów byłeś przed śniadaniem, a drugi już po. Jeśli nie, to zaiste wybitnie "humorzastą" masz wrażliwość, rzekłabym nawet swoiście wybiórczą.
_________________
Chomikowo obłędnie, lekko neurotycznie w granicach perwersji. "Niuplać dzyndzla" :D specially for smert :D
Przesiądź się!
Przegubowy kotecek!
chomik w świecie
 
 
 
teddy 
Jaskier

Posty: 61
Skąd: Warszawa
Wysłany: 17 Marca 2010, 19:57   

Witam wszystkich! Moje typy to:

1. Niezwykły dzień Jana Nowaka
2. Zakupy
3. Przypadek Ulricha
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 17 Marca 2010, 20:16   

Być pięknym – Ostatni akapit zdecydowanie niepotrzebny, bez niego byłoby o wiele lepiej. Ale tak czy siak jest bardzo dobrze, uwagę zwraca naprawdę pomysłowe wykorzystanie odgórnego tematu i sprawny, plastyczny język. Zdarzają się małe potknięcia i literówki, ale nie psuje to ogólnego świetnego wrażenia po przeczytaniu całości.
Największy strach – Sprawne, krótkie i nieźle napisane. Życiowa puenta połączona z tytułem daje obraz tego, czego boi się, i co chce jak najbardziej odwlec wiele kobiet. Celne.
Zieleń jej oczu – Nie sądzę, żebym zrozumiał puentę, co automatycznie kładzie się cieniem na odbiorze całości. Ku pewnemu rozwiązaniu się co prawda skłaniam, ale tak czy owak, nie jestem przekonany.
Zakupy – Przyjemny tekst z dobrze wkomponowanym motywem głównym. Czytałem z zainteresowaniem i czasami z uśmiechem.
Danael – Sprawnie napisane, poza tym lubię „boskie” tematy. Na plus także puenta. Po „niechcący przeczytanym” komentarzu o obrzydliwości spodziewałem się jednakże czegoś mocniejszego. Tym niemniej jest dobrze. W dodatku nie popsute niby-śmieszną puentą, co w tekstach w konwencji horrorowej już się w shortowych konkursach zdarzało. I za to też plus.
Gdzie twe ciało porzucone – Pomysł jest, tego odmówić autorowi nie można, sęk jednak w tym, że całość niespecjalnie do mnie przemawia i zostawia mnie idealnie letnim. Ale za to bardzo spodobał mi się sam tytuł.
Błąd odczytu – Nie przepadam za tematyka komputerową, pewnie też dlatego ten tekst, o tematyce okołokomputerowej właśnie, nie potrafił mnie zainteresować.
Przypadek Ulricha – Pomysłowe. Owszem, motywy ze światami za lustrem są dosyć ograne, ale jakoś nie wyczuwam tutaj tylko „odgrzewanego kotleta”. Dlaczego? Chociażby dlatego, że tekst jest sprawnie napisany i wciągający. Czytałem go z autentycznym zainteresowaniem. Szkoda tylko braku wyjaśnienia , najmniejszego chociaż śladu, kwestii pokazywania przyszłości. Bohater wszedł do lustra i żył normalnie, a nie powinno go czasem coś „dotknąć”, skoro lustro miewało fazy na pokazywanie przyszłości? Trochę mi to zgrzyta, ale też rozumiem, że być może w formie shorta nie starczyło już na to wyjaśnienie miejsca.
Gwiezdne zwierciadło – Nie przekonał mnie ten tekst, a zwłaszcza jego końcówka.
Lubię, kiedy kobieta – Przeczytać się da, napisane jest sprawnie, ale jako całość większego wrażenia nie robi. Zwłaszcza w porównaniu do najbardziej udanych tekstów w tej edycji.
Odwieczny wróg – Dlaczego faceci nie mają cellulitu? Bo jest brzydki. Tekst nie dla mnie, ale przeczytać się da.
Gabinet śmiechu – Jest w tym tekście parę zdań, które czyta się dziwnie, jakby były ciężkie, nie do końca przemyślane, niezręczne. Takie wrażenie pojawia się jednak tylko momentami. Poza tym styl jest nienajgorszy. Niestety nie przemawia do mnie końcówka. Owszem, trzeba było wszystko jako zakończyć, samo w sobie nie jest to złe, ale czuję pewną wtórność. W konkursach shortowych pojawiały się już podobne motywy.
Niezwykły dzień Jana Nowaka – Napisane naprawdę bardzo dobrze, dzięki czemu nawet jak na króciaka, tekst czyta się błyskawicznie. Zawartość jednak mnie nie (za)chwyciła, nie jest to to, co mnie „chwyta”.
Przeznaczenie – Dziwny tekst. Dla mnie chyba trochę zbyt zakręcony, ale ma swój specyficzny, hipnotyzujący urok.

Dobra edycja, a moje punkty idą na następujące teksty:
Być pięknym, Zakupy, Danael, Przypadek Ulricha
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
shenra 
Wielki Kosmiczny Chomik Naczelna Biskupa


Posty: 24980
Skąd: z Nikąd
Wysłany: 17 Marca 2010, 21:20   

khamenei napisał/a
Wydaje mi się jednak shenro, że chłopaki nie wylądowali w bagażniku; po prostu trafili do wnętrza samochodu, np. na tylne siedzenie. Tam też można wyrżnąć łbem w sufit. Tak to przynajmniej zrozumiałem.
Hmm jeżeli tak, to
Cytat
Gdy Stefan ruszył za nim, nagle wpadł do ciasnego pomieszczenia, a gdy próbował wstać wyrżnął głową w sufit.
Musiało być w tym samochodzie niezwykle ciemno, skoro 1. ciasnota powodowała, że wyrżnął głową, 2. nie zauważył, że jest w samochodzie. :wink:
_________________
Chomikowo obłędnie, lekko neurotycznie w granicach perwersji. "Niuplać dzyndzla" :D specially for smert :D
Przesiądź się!
Przegubowy kotecek!
chomik w świecie
 
 
 
marcolphus 
Batman


Posty: 514
Skąd: Kraków
Wysłany: 18 Marca 2010, 08:09   

shenra napisał/a
Konkluzja...rozumiem, że czytając pierwszy z zacytowanych szortów byłeś przed śniadaniem, a drugi już po. Jeśli nie, to zaiste wybitnie humorzastą masz wrażliwość, rzekłabym nawet swoiście wybiórczą.

Pierwszy szort wcale nie wydał mi się obrzydliwy. Ot, panna się rozsypała - nie widzę w tym nic poruszającego. Ale okaleczony, wciąż ŻYJĄCY osobnik, to już dla mnie jest obrzydliwe.
_________________
What Codringher Hears
 
 
 
khamenei 
Zombie Lenina


Posty: 495
Skąd: Gdynia
Wysłany: 18 Marca 2010, 08:24   

Kurczę, dużo szortów się nazbierało w tej edycji. Ostatnia partia komentarzy.

Niezwykły dzień Jana Nowaka
Nie podzielam entuzjazmu czytelników. Fakt, dobrze napisane i przyjemnie się czytało, ale nie wzbudziło we mnie żadnych uczuć. Prawdę mówiąc, nie rozumiem morału tej historii. Nowak się odmienił czy też podmienił na swe lustrzane alter ego? Którakolwiek opcja jest prawdziwa, to nie wiem, co z tego wynika.

Przeznaczenie
Niestety, wg mnie bardzo siermiężny, nieoszlifowany tekst. Już pozostali forumowicze zdążyli wytknąć liczne błędy, a stupy są dowodem na to, że mamy do czynienia z pierwszymi, nie najlepszej jakości próbami. Przykro mi to mówić, ale nic mi się w tym szorcie nie podobało. Za dużo treści, za mało okrzesania.

Tym samym zaraz złożę 3 głosy. Gdybym mógł wymusić kolejność, byłoby to tak:
Lubię, kiedy kobieta
Danael
Przypadek Ulricha
 
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 18 Marca 2010, 11:40   

Być pięknym – no jest to trochę obrzydliwe. A ja tak niespecjalnie gustuję w obrzydliwościach. Ale napisane nie najgorzej.
Największy strach – niezłe. Ale później był „Odwieczny wróg” i wydały mi się strasznie podobne. No i jeszcze: „…pamiętała każdy sen. Codziennie ten sam.”. trochę zgrzytnęło. Bo jaki „każdy”, jak był wciąż ten sam.
Zieleń jej oczu – też opis trochę masakry. Też mi się nie podobało. I skojarzenie z „Zagadką nieśmiertelności” miałem na koniec. Ale to nie zarzut. Kilka zdań nie zabrzmiało.
„– Rozbierz się – powiedział, a ona odwróciła uwagę…” odwróciła i co? To zdanie jest za długie. Można było opis tego pokoju inaczej zapodać.
I na później: „Jej wargi wykrzywił uśmiech.” – nie pasuje mi jakoś do kontekstu.
„…dziewczyna o czymś jeszcze nie wiedziała, mianowicie, iż jedna ze ścian była weneckim lustrem.” – nie brzmi mi jakoś.
Zakupy – fajne, nie na punkt może, ale fajne. A to „-Wezmę wszystko.” Jak rozumiem odnosi się nie tylko do ciuchów?
Danael – obrzydliwe i ponure. Nie dla mnie.
Gdzie twe ciało porzucone – nie do końca logiczna chyba. Bo jeśli bohater widział swoje odbicie w lustrze, to czemu był zdziwiony, kiedy wyczuł wystające z karku przewody?
Błąd odczytu – przez chwilę myślałem, że to dalszy ciąg poprzedniego. I to właściwie wszystko, co chciałem o tym szorcie napisać.
Przypadek Ulricha – PUNKT.
Gwiezdne zwierciadło – no nie wiem. Tak jakoś bez echa przeszło, ani na tak, ani na nie.
Lubię, kiedy kobieta – milusie.
Odwieczny wróg – niby fajne, ale wcześniej był „Największy strach”. Trochę szkoda, że te dwa szorty wystąpiły obok siebie. Oba na tym straciły.
Gabinet śmiechu – nie lubię tak. I znowu oczy poszły się tupać. Nie lubię takich klimatów. No nie lubię.
Niezwykły dzień Jana Nowaka – PUNKT. [„Jesień W Pekinie” chyba z półki zdejmę].
Przeznaczenie – poczułem się bardziej zagubiony niż bohaterka. Nie zakumałem.
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
feroluce 
Sky Captain


Posty: 154
Skąd: znad wody
Wysłany: 18 Marca 2010, 20:11   

Witam

Edycja rzeczywiście eksperymentalna - takiego stosunku komentarzy do głosowań, a nawet do ilości postów nie kojarzę, by wystąpiła, od kiedy biorę udział w zabawie. Tylko trzymać tak dalej!

Tyle dygresji, teraz przejdę do komentarzy. Skoro to edycja eksperymentalna, to pozwolę sobie tez zaeksperymentować: tym razem prezentuję edycję komentarzy bilboardowo/transparentową.
Mam nadzieję, że się spodoba.
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych.
 
 
shenra 
Wielki Kosmiczny Chomik Naczelna Biskupa


Posty: 24980
Skąd: z Nikąd
Wysłany: 18 Marca 2010, 20:32   

feroluce, Twoje komentarze jak zawsze wartościowe, bez względu na formę. :wink:
_________________
Chomikowo obłędnie, lekko neurotycznie w granicach perwersji. "Niuplać dzyndzla" :D specially for smert :D
Przesiądź się!
Przegubowy kotecek!
chomik w świecie
 
 
 
feroluce 
Sky Captain


Posty: 154
Skąd: znad wody
Wysłany: 18 Marca 2010, 21:00   

Słowo wstępu, czyli wrażenia ogólne:
Edycja niezła. Nic nie rzuciło mnie na kolana, ale też nic nie wywołało zgrzytu zębami. Przynajmniej fabularnie, bo jeden szort swoją specyficzną ortografią spowodował, że gałki oczne uciekły mi w tył głowy.
Poza tym edycja zadziwiająco krwawa. Jakoś się Autorom te ciała z tematu kojarzyły makabrycznie. Niemniej nie jest jakoś dramatycznie monotematycznie - bywały pod tym względem gorsze edycje.

A teraz szczegóły:

Być pięknym
<stawia podświetlany bilboard z elegancką panią w żółtym kombinezonie z charakterystycznym znaczkiem> REWOLUCYJNA METODA ODCHUDZANIA! 100% SKUTECZNOŚCI!

Pomysł na szort był. I to, porównując z resztą szortów, całkiem nawet niezły. Szkoda tylko, że wyszedł taki chaotyczny - szczególnie końcówka, wyglądająca, jakby nie do końca pasowała do reszty. Szortowi przydałoby się albo przeredagowanie, albo - co wydaje się pomysłem lepszym - wydłużenie go, żeby pomysł przestał dusić się we własnym sosie. Na pewno pozytywnie wpłynęłoby to na jego wewnętrzną logikę.
6,5/10

Największy strach
<kolejny bilboard reklamowy, tym razem z kremem w ślicznym białym pudełeczku, wyglądający na baaardzo drogi> NIE DAJ SIĘ DOGONIĆ STAROŚCI! ZASTOSUJ NASZ REWOLUCYJNY KOSMETYK!

Przepraszam, ale właśnie takie było moje pierwsze skojarzenie po lekturze tego szorta. Z reklamami tych wszystkich odmładzaczy, jakimi jesteśmy bombardowani codziennie, aż do znudzenia. Miał to być szort z zaskakująca puentą, podejrzewam, że może nawet humorystyczny - niestety, jest trochę za mocno toporny. Jako reklama kremu sprawdziłby się idealnie - odpowiednio łopatologiczne i bazujące na niskich instynktach (w tym wypadku strachu).
3,5/10

Zieleń jej oczu
<nalepia plakat na słup> Zaproszenie na maraton filmowy: Wyssiemy z Was życie! czyli wampiry i istoty wampiropodobne w kinie

Czytając szorta miałam nieodparte uczucie, że coś mi on przypomina - i baranek mi uświadomił, co: "Zagadkę nieśmiertelności" oczywiście! Ale skojarzenie to jest jak najbardziej pozytywne, więc nie nie jest to żaden zarzut. Za to poważnym zarzutem jest styl. Niby większych zgrzytów nie ma, ale całość czytała się opornie - tu za dużo słów (np scenka z dokopywaniem się do trumny - po co było się tak rozwodzić, znaków szkoda!), tam za mało (końcówka - brakło wyjaśnienia, po kiego potrzebny lifting bohaterowi). Miałabym też zastrzeżenia do samego sposobu pisania. Szkoda, bo jest nieźle, a mogło bardzo dobrze.
6/10

Zakupy
<nakleja w poprzek witryny ogromny napis> PRZECENA!!! WSZYSTKO 50% TANIEJ!!! <po czym szybciutko się odsuwa, by nie zostać stratowana przez tłum rozemocjonowanych klientek szturmujących wejście>

Puenta siadła. Ot co. Normalnie,aż się żal zrobiło. Doskonałym końcem byłoby zdanie: - "Żona Szatana, nie pomiot, ignorancie – szepnęłam na pożegnanie." Ale nie, Autor musiał pociągnąć wątek dalej i całe ładnie zbudowane napięcie siadło. No, bo niby co ma być emocjonującego w transakcji, ze bohaterka zgarnia wszystko, łącznie ze sprzedawcą? Skoro wiemy, kim jest, to dziwne byłoby dopiero, gdyby tego nie zrobiła. Nudy.
Jak widać, czasem mniej znaczy więcej.
6/10
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych.
 
 
jewgienij 
Parszywiec

Posty: 6286
Skąd: Kraków
Wysłany: 18 Marca 2010, 21:19   

feroluce, capo di tutti capi zadowolony jest z Twojej postawy :D Rozklejaj dalej plakaty, niech ludzie wiedzą, jaka w nas siła. Nasza szort- rodzina najważniejsza. Cosa nostra, że tak makaronizmem polecę kolejnym :)

Zachęcam i do niekonwencjonalnych komentarzy. Nie krępujcie się. To też rodzaj twórczości.
 
 
feroluce 
Sky Captain


Posty: 154
Skąd: znad wody
Wysłany: 18 Marca 2010, 21:30   

Danael
<stawia głośniki wokół mównicy, podłącza kable i natychmiast osłania uszy słuchawkami> GRZESZNICY, STRZEŻCIE SIĘ, ALBOWIEM DZIEŃ GNIEWU PAŃSKIEGO NADCHODZI!!! <filozoficznie przygląda się, jak fala dźwiękowa strąca liście z sąsiedniego drzewa>

Podobał mi się pomysł na lustra. Naprawdę niezły. Mam też słabość do tekstów "anielskich". Jednak na tego szorta zareagowałam cofnięciem. I nie, nie chodzi o zawartą w nim makabrę, takie rzeczy mi nie przeszkadzają. Odrzucił mnie patos. Całość jest tak podniosło-melodramatyczna, że natychmiast zaktywowało to wszystkie moje systemy obronne. Pisanie na tak wysokim "c" jest ryzykowne, bo łatwo przedobrzyć, i z klimatycznego tekstu zrobi się klimaciarski. Tu zabrakło trochę umiejętności.
5/10

Gdzie twe ciało porzucone
<z wkurzoną miną podnosi tabliczkę wypisaną wielkimi czerwonymi literami> A RESZTA GDZIE?!!

Z tego szorta najlepszy jest tytuł. poza tym pomysł nie powala na łopatki. Jeszcze jakby to był początek czegoś dłuższego, to dałoby się go przełknąć, jednak samodzielnie wywołuje tylko irytację. No, mamy bohatera, no, podmienili mu ciało - standard, ale może coś z tego wyniknie, bo punkt wyjściowy jakiś jest, koniec. Koniec? Jak to koniec?!
Tak się nie robi: nie rozbabruje się pomysłu i nie rzuca w połowie.
5/10

Błąd odczytu
<kolejny bilboard, tym razem na niebieskim tle obraca się mózg> JAKO JEDYNI ZAPEWNIAMY PEŁNĄ KOMPATYBILNOŚĆ PUENT!

To był dobry szort. Pomysłowy, ciekawie napisany. gdyby nie końcówka. Proszę, Autorze, nie zarzynaj więcej tekstu w tak głupi sposób. Proszę... normalnie, aż żal ściska.
Byłaby mocna 8-ka, może nawet 9-tka w skali, tak jest zaledwie:
6,5/10
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych.
 
 
feroluce 
Sky Captain


Posty: 154
Skąd: znad wody
Wysłany: 19 Marca 2010, 20:43   

Przypadek Ulricha
<Rozstawia transparent> OKAZJA!!! TYLKO U NAS POZNASZ SWĄ PRAWDZIWĄ PRZYSZŁOŚĆ! <pokazuje język tej niedorobionej czarownicy z sąsiedniego stoiska i jej lustrom>

Podobało się. Bez szału, ale się podobało. Ciekawy pomysł, dobrze zrealizowany. Jeśli miałabym się czegoś czepnąć to puenty. Owszem, jest - i nawet pasuje do całości. Ale mam odczucie po lekturze, że padło napięcie. Ot, było i się wybyło. Jakoś mi po zakopaniu własnego trupa ten dylemat, że pisać lewa ręką trzeba, wydaje się cokolwiek dziecinny.
7,5/10

Gwiezdne zwierciadło
<bilboard migocze wszystkimi kolorami, wywołując u co wrażliwszych ataki padaczki> PO CO CI STARY SAMOCHÓD, HAŁAŚLIWY, POŻERAJĄCY CZAS I PIENIĄDZE? NOWY, REWOLUCYJNY SPOSÓB PODRÓŻOWANIA ROZWIĄŻE WSZYSTKIE TWE PROBLEMY!

No właśnie. Oto pytanie za sto punktów. Skoro można transporterem dostać się na inne planety, to czemu, na Pana Zastępów, nie można do Gdańska??? Szybciej, taniej, wygodniej. A już użycie transportera, by dostać się do kolejnego środka transportu to już pozwolisz, Autorze, że pominę wymownym milczeniem.
Krótko mówiąc, to jeden z tych szortów, przy których w żadnym wypadku nie należy myśleć. Ale jak się wyłączy szare komórki, to czyta się go z dużą przyjemnością. Lekki, zabawny, bezpretensjonalny. dlatego, mimo nielogiczności, moje odczucia po lekturze są nadal wysokie.
7/10

Lubię, kiedy kobieta
<pisze szminką - intensywnie czerwoną - na lustrze> Lustereczko, powiedz przecie...

Obiektywnie patrząc, ten szort to czysta sztampa. Bardziej schematyczną i kiczowatą (czy to odnalezienie nowej miłości na wiosnę MUSIAŁO być na wiosnę?!) historyjkę miłosną trudno znaleźć. Główna bohaterkę charakteryzuje to, że nic jej nie charakteryzuje, wszystkie jej zachowania to schematy i klisze. A jednak szort się broni. Po pierwsze - jest bardzo krótki; po drugie - ma świetnego narratora, aż szkoda go dla takiej wydmuszki, jaką opisuje. A po trzecie i najważniejsze - zakończenie. To pierwszy i jeden z dwóch szortów edycji, gdzie puenta autentycznie mi się podobała. Poza tym napisane ładnym językiem. Gdyby jeszcze nie ta bohaterka...
7,5/10

Odwieczny wróg
<wielki bilboard z widoczkiem ślicznego budynku , otoczonego palmami> ZAPRASZAMY DO SKORZYSTANIA Z USŁUG NASZEGO LUKSUSOWEGO SPA! OFERUJEMY
INNOWACYJNĄ METODĘ NISKOINWAZYJNEGO LECZENIA CELLULITU!

Kolejny szort, który doskonale sprawdziłby się jako reklama - równie łopatologiczny i bazujący na niskich instynktach. Tylko znacznie bardziej nielogiczny od podobnego poprzednika. Niby czemu cellulit ma wywoływać chęć ucieczki i poszukiwanie akceptacji? To stawia go na równi niemal z kalectwem czy patologią rodziną. No, Autorze, nie przesadzajmy... Poza tym da się cellulit leczyć w miarę skutecznie i trwale (tylko to kosztuje sporo i boli jak diabli), więc sens puenty można postawić pod dużym znakiem zapytania.
3/10
_________________
Nie ma rzeczy niemożliwych.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group