|
|
|
Pociąg do pasmanterii |
Autor |
Wiadomość |
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 24 Sierpnia 2014, 18:17
|
|
|
Miła niespodzianka, jeden z moich kwadracików zapasowych wylądował na podusi dla dziecka:
http://www.kolderki.org/g...lbum=1765&pos=9
Jeszcze trzy czekają. Nie wiem, kiedy zrobię jakiś dalszy, coś się musi przełamać, bo miałam dłuższą przerwę i nie mogę jakoś do tego haftu wrócić. Słabe mam tempo, co tu gadać.
Przedwczoraj wróciliśmy z urlopu, w składzie powiększonym o kota:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/Ad9FZx7e61za6usyvRvEXNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Heca z nim była... Chciałam tylko nabrać sobie wody mineralnej u źródła, czyli oryginalnej Łomniczanki z kraniku nad Łomniczanką w Łomnicy. Taka mocno zażelaziona woda, nieźle gasząca pragnienie i podobno dobra na żołądek i inne detale. I jak szłam z butelką do tego kraniku przez trawę, zamiauczało do mnie coś takiego, małe, pasiaste i smutne. Wzięłam na ręce - rozmruczało się. Puściłam - w płacz. I już wiedziałam, że jak go tam zostawię, to będzie koniec kota. Zwierzak zdechnie z głodu albo coś go zje.
Rzuciłam plany wycieczkowe na ten dzień: kazałam rodzinie jechać tam gdzie się akurat wybierali, a sama wróciłam z mruczącym nabytkiem do domu. Przepraszam: zaraz okazało się, że dzieci nigdzie nie idą i będą ze mną opiekować się kotem. W wiejskich sklepikach tymczasem nie dostanie się żadnej kociej karmy ani tym bardziej żwirku. Co było robić? Znalazłam mrożonego kurczaka, ugotowałam na wodzie, wyprosiłam pudło od sprzedawcy i zrobiłam z niego kuwetę. Z piaskiem też był problem - wszystko mokre, bo bez przerwy były deszcze. Trochę piasku nazbierałam nad potokiem, kompletnie zmoczonego. Musiał starczyć.
Maluch był wygłodniały strasznie. Rzucił się na kawałki kurczaka, zanim zdążyłam je wysypać z dłoni na... a, na cokolwiek. Pochłonął wszystko i tak sprawdzał, czy naprawdę nic nie zostało, że ugryzł mnie w palec, dość boleśnie. Palec nieco spuchł. Nie chciałam, aby co się tam wdało, i wybrałam się do miasteczka do przychodni. Wtedy się zaczęło. Dostałam zastrzyk przeciwtężcowy (antybiotyku na razie nie, tak źle to nie wyglądało) i skierowanie na szczepienie przeciw wściekliźnie. W Warszawie pewnie by się przy tym nie upierali, ale w Beskidach wścieklizna co jakiś czas się pojawia, jak nie tu to tam. Na wiosnę w jakiejś wsi padł szczeniak. To jest pięć szczepionek, rozpisanych co trzy, pięć, siedem i czternaście dni. Szpital jest 40 km stamtąd. Kot - na kontrole weterynaryjne. Na szczęście wet jest w miasteczku, krótsza jazda. Transportera oczywiście nie miałam, na początek musiało wystarczyć tekturowe pudło.
W ten sposób nie dość, że deszcze dezorganizowały nam wycieczki, to trzeba było dostosować się do konsekwencji mojego miękkiego serca i jakoś żyć z tym jeżdżeniem. Ech. Ale przynajmniej zaciągnęłam rodzinę do pobliskiego Starego Sącza, a dzieciarnia była uszczęśliwiona mogąc pożywić się w MacDonaldzie w Nowym. Co oni w tym widzą, dotąd nie wiem.
Jutro ostatnia kontrola weterynaryjna. Niech weci ustalą między sobą, który gabinet zgłasza koniec badań do Sanepidu, tamten czy warszawski. Mają namiary jedni na drugich. Papiery ze wszystkich badań też mam podrukowane. Szczepienia w zasadzie mogłabym już skończyć, ale pani doktor radzi, żebym wzięła ostatnie dwie dawki, będę mieć spokój na pięć lat, jakby co mnie pogryzło. No to wezmę. Wszystkie te zastrzyki są teraz jak ukłucie komara. To nie te czasy, gdy straszyli serią bolesnych zastrzyków w brzuch.
A wyjazd mimo wszystko bardzo się udał. Widoki są przepiękne, zwiedziliśmy parę tras, których nie zaliczyliśmy w zeszłym roku, mamy pomysły na kilka dalszych, jakby za rok też nas tam zaniosło, grzybów jest mnóstwo. Miejscowi nie schodzą poniżej prawdziwków, na resztę szkoda im czasu i atłasu. My nie jesteśmy tak wybredni. Jak jednego dnia nam się kurki trafiły, tośmy na kolację mieli wielką porcję kurkownicy z jajkami, bo trudno to nazwać jajecznicą z kurkami. No i przywieźliśmy sobie niezłą porcję suszonych grzybków - ukłony dla pani gospodyni, która udostępniła rewelacyjną matę do suszenia.
Bonus dodatkowy - suchy prowiant z miejscowego sklepu:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/LTXuW7sr0uqWCX1icNGdUNMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink
Żeby było jeszcze ciekawiej, dom prowadzi starsza pani, której córka i wnuczka zajmują się rękodziełem. Można nauczyć się koronki klockowej albo tkania gobelinów. Świetna sprawa. Zjeżdżają tam do nich tacy wariaci jak ja, którzy lubią różne rzeczy zrobić własnymi rękami. Co wieczór robiliśmy sobie warsztaty, na których uczyliśmy się od siebie nawzajem wszystkiego, co się dało. Przywiozłam sobie stamtąd własnej roboty broszkę, już przeznaczoną na prezent, z której jestem całkiem zadowolona:
https://picasaweb.google.com/lh/photo/02fqB7__KMIFcojYOedtRtMTjNZETYmyPJy0liipFm0?feat=directlink |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
nureczka
Mama Pufcia
Posty: 6205 Skąd: Nowa Iwiczna
|
Wysłany: 24 Sierpnia 2014, 19:26
|
|
|
Na pocieszenie Ci powiem, że się w dzieciństwie załapałam na 20 zastrzyków w brzuch. Prawda jest taka, że sam zastrzyk jakoś się jeszcze dało wytrzymać, za to wieczorem nap*** nieziemsko. Za to w zabawki się obłowiłam jak kto głupi, bo mi mama za każdy zastrzyk coś kupowała na pocieszenie. A z miłości do psów nawet taka przykra przygoda mnie nie wyleczyła |
_________________ Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 24 Sierpnia 2014, 19:47
|
|
|
No to nieźle Bo u nas nastroje były mocno rozhuśtane: od zachwytu malutkim kociakiem (wet określił go na 8 tygodni) przez wściekłość i rozżalenie, że cały wyjazd dokumentnie rozwalony, do pogodzenia się z bałaganem i jeżdżeniem i pomysłu, że kociak jednak zostanie u nas. Jeszcze nie wiem do końca, co z nim. W każdym razie nie widać, aby coś mu dolegało, poza kłopotami z trawieniem. Rozrabia jak dziki i pomału układa sobie kontakty z dużymi kotami. Simka burczy na niego, ale nie próbuje go gonić. Rudy przed nim ucieka! |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Lowenna
Mirmił
Posty: 4359 Skąd: Lancre
|
Wysłany: 24 Sierpnia 2014, 19:55
|
|
|
Maluch jest cudny. A suchary to fantastyczny wynalazek |
_________________ Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył... |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 24 Sierpnia 2014, 22:12
|
|
|
Mały przed chwilą pacnął Simkę po mordzie. Będą z niego ludzie. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
dalambert
Agent Chaosu
Posty: 23516 Skąd: Grochów
|
Wysłany: 25 Sierpnia 2014, 08:21
|
|
|
Godzilla, kto baby bije ten wesoło żyje |
_________________ Boże chroń Królową - Dalambert |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 3 Września 2014, 20:39
|
|
|
http://piwonia67.blogspot...wity-urlop.html
Napisałam trochę o urlopie. Mieliśmy kilka atrakcji w jednym opakowaniu: górskie wędrówki, awanturę o kota, a wieczorami posiedzenia w wesołym gronie nad różnej maści dłubaniną. Żeby nie było że takie babskie sabaty - najpracowitszym uczestnikiem był osiemnastoletni chłopak, który urwał się rodzicom żeby nauczyć się tkać gobeliny. Pojawiali się i inni - znajomy pan jubiler, któremu może nie chciało się bawić włóczkami, ale nam dzielnie kibicował (wspomagany napojami wspomagającymi), oraz mąż gospodyni, o ile nie był gdzieś w trasie. Też niezły aparat, tak sobie czasem siedzi na boku, coś tam podpatruje, potem z nudów sam weźmie do ręki a to glinę do ceramiki, a to jakiś filc, i od niechcenia produkuje takie rzeczy, że wszystkim koparka opada. I robi rewelacyjne naścienne anioły z bardzo starych desek. Tylko Edi tak potrafi!
A teraz okazuje się, że Potwór Młodszy na całego zaraził się robieniem filcowanych bombek. Wyciągnął mnie na zakupy do hurtowni (komplet trzech igieł do filcowania za niecałe 5 zł, podczas gdy w detalu ceny zaczynają się od 5 zł za jedną igłę) - mamy igły, mamy wełnę czesankową i trzy styropianowe kule. Dwie bombki już powstały: jedna moja, jedna Potwora, a teraz dziecko siedzi i filcuje trzecią!
Już jest jasne, że kul trzeba dokupić, podobnie jak muszę wreszcie zgłębić temat bombek-karczochów, a więc i wyprawa po wstążki. Otóż pierwszym filcowym serduszkiem Potwora zainteresowała się pani wychowawczyni i pyta mnie, czy można zrobić zajęcia z dziećmi. Czemu nie, ale to nie takie hop-siup. Raz, że muszę choć z grubsza ocenić koszt materiałów, a to będzie znacznie więcej niż przy hafcie krzyżykowym. Dwa, że filcowanie niesie ryzyko pokaleczenia palców. Kto raz miał w ręku igłę do filcowania, dobrze wie, dlaczego. Ponadto filc nie jest jedyną techniką. Są właśnie te karczochy, a ja nie wiem, jakiej wielkości bombki dzieciom dać, ile pójdzie wstążki i ile czasu to potrwa. Można też zrobić rzecz najprostszą - kupić stertę cekinów, pudełko szpilek i powtykać w styropian świecidełka na gęsto. To też będzie efektowne. No i jeszcze trzeba się zorientować, jak z wieszaczkami do bombek, bo w końcu to ma jakoś wisieć. Mam zajęcie, a zebranie rodziców będzie już we wtorek. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
|
dalambert
Agent Chaosu
Posty: 23516 Skąd: Grochów
|
Wysłany: 13 Września 2014, 16:36
|
|
|
Godzilla, Obrazki śliczne, ale mnie ta picasa rzuca cały album, a nie wskazane obrazki, ale tyż śliczne sa |
_________________ Boże chroń Królową - Dalambert |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 13 Września 2014, 17:01
|
|
|
Nie wiem dlaczego, mnie przekierowuje na konkretne zdjęcia. Może masz jakieś blokowanie czy co? |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
dalambert
Agent Chaosu
Posty: 23516 Skąd: Grochów
|
Wysłany: 13 Września 2014, 17:12
|
|
|
Godzilla, nie mam pojęcia, ale CAŁA galeria jest wspaniała, więc krzywdy nie ma |
_________________ Boże chroń Królową - Dalambert |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 13 Września 2014, 23:20
|
|
|
Chyba wiem, co się dzieje. To bałagan, jaki robi Google Plus. Co mnie podkusiło, żeby się na to przestawić - na starą Picasę nie mogę wrócić Wszystko działa poprawnie, jeśli się wpisze zamiast plusowego linku, taki jeden z "noredirect", tylko nie pamiętam, jak to szło. Wtedy linki działają poprawnie. A w Google Plus nie mam pojęcia jak dać bezpośredni link do zdjęcia. Niech ich szlag z takimi ulepszeniami. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13820 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 14 Września 2014, 00:02
|
|
|
Nie wiem jak ty to robisz, ale się zgadza |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 15 Września 2014, 21:00
|
|
|
I jeszcze jedną zrobiłam, całkiem inną, ale teraz to już nie wiem jak zalinkować. Sorry, chyba muszę zmienić klimat. Yyyy, rozejrzeć się za czymś innym niż Picasa. Jak kto ciekaw, nowy (po)twór jest na końcu tamtego albumu. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13820 Skąd: FF
|
|
|
|
|
Melfka
Langolier
Posty: 295 Skąd: Virginia
|
Wysłany: 16 Września 2014, 10:03
|
|
|
Godzilla napisał/a | Nie wiem jak ty to robisz, ale się zgadza |
Rozwiązanie nie jest raczej obejściem problemu: klikasz prawym przyciskiem na zdjęcie, wybierasz "Pokaż obraz" ("View image") i dopiero ten link kopiujesz. |
_________________ O pisaniu i innych nałogach |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
|
dalambert
Agent Chaosu
Posty: 23516 Skąd: Grochów
|
Wysłany: 21 Listopada 2014, 23:21
|
|
|
Godzilla, znakomite |
_________________ Boże chroń Królową - Dalambert |
|
|
|
|
Goria
Borg
Posty: 1520 Skąd: Wawa/Amberg
|
Wysłany: 22 Listopada 2014, 07:49
|
|
|
Bardzo ładne. |
|
|
|
|
Witchma
Jokercat
Posty: 24697 Skąd: Zgierz
|
Wysłany: 22 Listopada 2014, 08:39
|
|
|
Godzilla, prześliczne |
_________________ Basically, I believe in peace and bashing two bricks together.
"Wszystkie kobiety są piękne, tylko po niektórych tego nie widać."
/Maria Czubaszek/ |
|
|
|
|
Lowenna
Mirmił
Posty: 4359 Skąd: Lancre
|
Wysłany: 22 Listopada 2014, 09:09
|
|
|
Bardzo misie |
_________________ Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył... |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 22 Listopada 2014, 20:28
|
|
|
Kolejny kwadracik powędrował do dziecka:
http://www.kolderki.org/g...lbum=1809&pos=0
To była kołderka zapasowa, czyli taka, która sobie grzecznie czeka w szafie uszyta, aż ktoś ją wydobędzie, w trybie pilnym doszyje szyldzik z imieniem i na cito wyekspediuje do dziecka zbyt chorego, aby mogło na swoją kolej czekać miesiącami. Białaczki, chemie i inne takie paskudne stany |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Martva
Kylo Ren
Posty: 30898 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 22 Listopada 2014, 23:01
|
|
|
Kwiatuszki super |
_________________ Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.
skarby
szorty |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 21 Grudnia 2014, 17:46
|
|
|
Wyszywałam motocykliste na akcję poduszek - "Celinek" dla chorych dzieci. Męczyłam się długo, wysłałam, potem nie widziałam. A teraz
http://www.kuferek.org/fo...e=post&id=34862
Jeśli to ten sam (czego na razie nie jestem pewna, bo wyszywałam na ciemnozielono, ale może kolor jest przekłamany), to warto było! |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
konopia
Marudny maruda marudzący
Posty: 2032 Skąd: DN36
|
Wysłany: 21 Grudnia 2014, 18:38
|
|
|
Godzilla,
Cytat | Nie masz uprawnień pozwalających na używanie tej opcji. Jeśli nie jesteś zalogowany, zrób to korzystając z formularza poniżej. |
nic nie widać |
_________________ Powinniśmy szanować poglądy religijne bliźnich, ale tylko w takim sensie i do takiego stopnia,
do jakiego szanujemy czyjeś przekonanie, że jego żona jest piękną kobietą, a dzieci bardzo mądre. |
|
|
|
|
Fidel-F2
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela
Posty: 37527 Skąd: Sandomierz
|
Wysłany: 21 Grudnia 2014, 18:46
|
|
|
nic nie widać, brak uprawnień |
_________________ Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt! |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
|
nureczka
Mama Pufcia
Posty: 6205 Skąd: Nowa Iwiczna
|
Wysłany: 21 Grudnia 2014, 21:43
|
|
|
Teraz widać. |
_________________ Zapraszam do odwiedzania mojej strony oraz bloga |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group |