Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Sztuki walki
Autor Wiadomość
Hubert 
Wyduldas Napfluj


Posty: 7089
Skąd: Dziki Wschód - Białystok
Wysłany: 11 Kwietnia 2010, 10:43   

Kai, przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale od środy/czwartku nie miałem neta.

Kai napisał/a
Sosnechristo, jeśli mogę zapytać, chcesz uprawiać sport czy się naparzać? Pytam poważnie, przepraszam, nie czuję się na siłach brnąć przez cały wątek.


Jedno drugiego nie wyklucza. Póki co staram się złapać formę i rozciągnięcie potrzebne przy wszystkich sportach kopanych. Co będzie potem, to się zobaczy. Ale pewnie będę uzupełniał TKD czymś mocniejszym. Choć podobno mają zostać ujednolicone zasady walk ITF i WTF, więc po cichu liczę, że wprowadzą full-contact. Będzie to trochę niebezpieczne, zważywszy na to, że jedna z najwyżej punktowanych stref jest głowa, zwłaszcza trafiona 'z kopyta'. Ostatnio na zawodach w Lublinie nadkruszono zawodnikowi czaszkę stosunkowo delikatnym kopnięciem 'zahaczającym'.
Nie oszukujmy się, lubię młóckę. :P Dlatego przeważnie wybieram do sparrów tych, którzy przekraczają nieco granice dopuszczalne przez formułę touch-contact. Zresztą, kto je tak naprawdę przestrzega?
 
 
aniol 
Bink


Posty: 1778
Skąd: Kraków/Tomaszow Maz
Wysłany: 11 Kwietnia 2010, 14:56   

jeszcze dwa slowa w temacie noza
bardzo stary artykul ale rzucam pod rozwage:
http://pokazywarka.pl/vdlqeg-2/
_________________
www.washidojo.republika.pl

dyskusja - w zależności od interlokutora polega na wymianie poglądów, ciosów lub strzałów

nie jestem rasista - nienawidze wszystkich jednakowo
 
 
lucek 
Connor MacLeod


Posty: 1595
Skąd: 90210, Tintagel District
Wysłany: 13 Kwietnia 2010, 22:14   

Padło słowo "systema". Nie mogę nie zareagować: buhahahaha :-) BULLSHIDO!!! :-D


l.
_________________
--
- All I want is to fly to Milan and have some fresh made gelato!
 
 
aniol 
Bink


Posty: 1778
Skąd: Kraków/Tomaszow Maz
Wysłany: 14 Kwietnia 2010, 06:05   

witaj w klubie
_________________
www.washidojo.republika.pl

dyskusja - w zależności od interlokutora polega na wymianie poglądów, ciosów lub strzałów

nie jestem rasista - nienawidze wszystkich jednakowo
 
 
Ozzborn 
Naznaczony Ortalionem


Posty: 8409
Skąd: z krainy Oz
Wysłany: 14 Kwietnia 2010, 09:29   

Ja jednak jestem zwolennikiem tajemnej drogi Yellow Bamboo :mrgreen:
_________________
Czerwony Prorok i Najwyższy Kapłan Ortalionowego Boga

'Irony is wasted on some people.'-T.Pratchett

"Ozzborn, pogódź się z tym. Twoja uroda jest Twoim przekleństwem." (c) baranek
 
 
Hubert 
Wyduldas Napfluj


Posty: 7089
Skąd: Dziki Wschód - Białystok
Wysłany: 17 Kwietnia 2010, 18:51   

lucek, do dziś nie usłyszałem odpowiedzi na pytanie o TKD i dlaczego mam sobie odpuścić, że tak przypomnę. Uzasadniłbyś. :wink:
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 17 Kwietnia 2010, 19:38   

Kiedy rozmawia się na temat Sistiemy, odpowiadają przeważnie osoby które widziały ją na filmikach w Internecie, albo miały styczność z kimś kto z prawdziwą Sistiemą zetknął się przez ścianę :) Nie mam zamiaru kruszyć kopii - bo i po co? - ale poniżej link do ciekawego tekstu na temat Sistiemy. Autor jest ekspertem sztuk walki z wieloletnim doświadczeniem:
http://www.neijia.net/neijia/sistiema_38.html

Przed sobą mam książkę Kadocznikowa "Rukopasznyj boj Specnaza" w której Sistiemę polecają i komplementują min. : Putin, generał - pułkownik Kołmakow ( szef rosyjskicjh wojsk powietrzno - desantowych), generał - pułkownik Kasperowicz ( akademik, specjalista w dziedzinie problemów obronności, bezpieczeństwa i praworządności), pułkownik Gorbunow ( dowódca oddziału specjalnego "Rekin"), prof. Fiedotow ( kandydat nauk wojskowych), gen. Szamanow ( szef ds. szkolenia bojowego sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej ). Reszty nie chce mi się wymieniać. Problem w tym, że od pewnego czasu słowo "Sistiema" stało się modne i pod tę nazwę podłączyła się cała kupa oszołomów. Stąd i dziwne filmiki w sieci, stąd cuda - niewida tworzone przez takich "specjalistów" jak choćby Starow. Adresy licencjonowanych szkół Sistiemy są dostępne w Internecie i choć nikt nie przedstawi technik "wojskowych" cywilom z ościennego kraju, to instruktorzy są ci sami. Znaczy ci sami ludzie uczą wojsko i cywilów ( niektóre grupy są złożone tylko z wojskowych, nie można się do nich załapać). Można się pofatygować na zajęcia czy seminarium. Dziw, że żaden tygrys ćwiczący "realną" i "skuteczną" - w odróżnieniu od Sistiemy - sztukę walki nie obił jeszcze do tej pory buzi ekspertom owego Bullshido takim jak Riabko, Wasiliew czy młodszy Kadocznikow... :) Naprawdę dziw.
 
 
Hubert 
Wyduldas Napfluj


Posty: 7089
Skąd: Dziki Wschód - Białystok
Wysłany: 17 Kwietnia 2010, 22:37   

Czasem zastanawiam się, jak odróżnić realną walkę od nierealnej. Poza tym 'realna' walka niebezpiecznie kojarzy mi się z karate tsunami. ;P:
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 17 Kwietnia 2010, 22:39   

To bardzo proste - jeśli leżysz to znaczy, że Twój przeciwnik ćwiczy realny styl walki :mrgreen:
 
 
Hubert 
Wyduldas Napfluj


Posty: 7089
Skąd: Dziki Wschód - Białystok
Wysłany: 17 Kwietnia 2010, 22:58   

Tak, to dobre kryterium :mrgreen:
 
 
quejinho 
Frodo Baggins


Posty: 107
Skąd: Łomża
Wysłany: 20 Kwietnia 2010, 17:25   

Ja osobiście widzę każdą sztukę walki jako sposób na zadbanie o własne ciało. Samoobrona to moim zdaniem inna kwestia i w niej można się sprzeczać. Prawda natomiast jest taka. Każdy mistrz udowodni ci ,że możesz bronić się "jego" sztuką walki. Ja osobiście byłem na treningach BJJ, Taekwondo, i capoeiry. Oczywiście było to około 5 lat temu. Teraz jednak mam zamiar na dniach zapisać się ponownie do Capoeira. Mam nadzieję ,że nie zostanę zrugany i wyśmiany. Osobiście mam problem z rozciąganiem chodzi o szpagat. I co strona to inny obyczaj itd. Może ktoś wypowie się coś na temat rozciągania i jak wyglądało to u niego osobiście.
_________________
Chcesz programować w Assemblerze ?
 
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 20 Kwietnia 2010, 19:10   

PNF + rozciaganie na ścianie przez 2-3 miesiące i robisz obustronny szpagat, albo prawie szpagat. Do tego trzeba ćwiczyć wysokie kopnięcia z obciążeniem, aby nie stracić dynamiki na rzecz rozciągniecia. I tyle :) Są jeszcze co prawda chińskie ćwiczenia rozciągające, ale to już wyższa szkoła jazdy.
 
 
Ozzborn 
Naznaczony Ortalionem


Posty: 8409
Skąd: z krainy Oz
Wysłany: 20 Kwietnia 2010, 20:24   

Navajero napisał/a
PNF + rozciaganie na ścianie

Rozwiń myśl. Domyślam się że ze ścianą chodzi o akcję typu kładziemy się na plecach odwłokiem na ścianie i się rozkraczamy? Ale PNF?
Ja jestem maksymalnie drewniany, w najlepszej formie ever byłem w stanie poprawnie kopać na chudan (czyli tzw. middle-kick). Zdaje się, że nigdy nie wyszedłem ponad kąt prosty, jeśli - to minimalnie. Próbowałem różnych sposobów od paru lat i nic, więc albo problem leży w zbyt małej intensywności lub felernej budowie kulasów ;] (obstawiam wypadkową, bo i brat i ojciec mają ten sam problem). Dlatego inwestuję siły treningowe w kopnięcia frontalne, kolana i lowkicki :P
_________________
Czerwony Prorok i Najwyższy Kapłan Ortalionowego Boga

'Irony is wasted on some people.'-T.Pratchett

"Ozzborn, pogódź się z tym. Twoja uroda jest Twoim przekleństwem." (c) baranek
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 00:57   

Ozzborn napisał/a
Rozwiń myśl. Domyślam się że ze ścianą chodzi o akcję typu kładziemy się na plecach odwłokiem na ścianie i się rozkraczamy?

Odwłok lokujemy tuż przy ścianie, na ścianę kładziemy nogi (w grubych skarpetach, aby się dobrze ślizgały) i rozkraczamy się siłą bezwładności. Chodzi o to, aby rozciągać się z maksymalnie rozluźnionymi mięśniami.
Ozzborn napisał/a
Ale PNF?

Proprioceptive Neuromuscular Facilitation :) Opis: przyjmujemy pozycję jak do szpagatu ( nieważne bocznego czy prostego), przez chwilę rozciągamy mieśnie i ścięgna statycznie, przez kilka sekund. Potem napinamy ( tak jakbyśmy chcieli złączyć uda) ok. 7 - 15 sekund. Ponownie rozluźniamy przez ok. 5 sek. Pogłębiamy rozciągniecie statyczne "przytrzymując" je ok. 10 sekund. Istnieje kilka wariantów tego ćwiczenia, opisałem najbardziej popularny. Jest to bardzo intensywna metoda, może prowadzić do szybkich efektów, ale początkujący mogą ją ćwiczyć nie częściej niż raz na dwie doby, zaawansowani raz na dobę. Jeśli będziemy robić to częściej, ból uniemożliwi regularny trening. Ćwiczenia PNF wykonujemy 2- 3 razy, przerwy pomiędzy ćwiczeniami 30 sekund do minuty.
Ozzborn napisał/a
Dlatego inwestuję siły treningowe w kopnięcia frontalne, kolana i lowkicki :P

Słabe rozciagnięcie ogranicza ekonomię i dynamikę ruchu. W większości szkół okinawańskiego ( a więc bojowego, jeszcze sprzed rewolucji Meiji) karate, istnieją może ze dwa kopnięcia powyżej pasa. Ale rozciąganie ćwiczy się bardzo intensywnie, z powodów jak wyżej.
 
 
jewgienij 
Parszywiec

Posty: 6286
Skąd: Kraków
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 01:33   

Z tego, co mi wpajali kiedyś ludzie, to kopnięcia tylko w kolano, najwyżej podcięcia albo uderzanie po udach i goleniach, żeby gość opuścił gardę. Wszystko powyżej jest bardziej niebezpieczne dla kopiącego niż dla przeciwnika, jeśli się nie jest na sali gimnastycznej albo wirtuozem w technikach nożnych.
 
 
quejinho 
Frodo Baggins


Posty: 107
Skąd: Łomża
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 06:04   

Ale mi jest jednak potrzebne choć lekki rozkrok nie musi być pełen szpagat. Więc chcę nie chcę muszę ;) .Po 1 tygodniu efektu nie ma , ale zobaczę jak to wszystko będzie wyglądać po miesiącu. W poniedziałek powinienem iść na 1 trening.
_________________
Chcesz programować w Assemblerze ?
 
 
 
Ozzborn 
Naznaczony Ortalionem


Posty: 8409
Skąd: z krainy Oz
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 10:26   

Navajero napisał/a
Odwłok lokujemy tuż przy ścianie, na ścianę kładziemy nogi (w grubych skarpetach, aby się dobrze ślizgały) i rozkraczamy się siłą bezwładności.

No o to mnie chodziło.
Navajero napisał/a
Proprioceptive Neuromuscular Facilitation...

Aha no to sensei nam to zapodawał przez długi czas na treningach.

Niestety nic na mnie nie działa. W zasadzie jedyny postęp zauważyłem jak przez jakieś czas co drugi, trzeci dzień, rozkraczałem się na wyrku plecami pod ścianą i siedziałem tak koło 20 minut pogłębiając od czasu do czasu, aż mi całkiem nogi zdrętwiały... może niezbyt mądre, ale coś tam działa. Teraz robimy zwykle dynamiczne rozciąganie niejakiego Kurtza.

jewgienij, zgadza się - trenuje się całościowo, ale wiadomo, że w realnym starciu używa się tego co jest najskuteczniejsze i "najbezpieczniejsze". Natomiast w walce sportowej nie ma skuteczniejszego sposobu na wygranie niż celny kop w dyńkę.

e: był
_________________
Czerwony Prorok i Najwyższy Kapłan Ortalionowego Boga

'Irony is wasted on some people.'-T.Pratchett

"Ozzborn, pogódź się z tym. Twoja uroda jest Twoim przekleństwem." (c) baranek
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21969
Skąd: Szmulki
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 10:28   

W walce podwórkowej najskuteczniej działa dyńka umieszczona dynamicznie w potwarzy przeciwnika.
Leży.
Leżałem.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Sandman 
Rumburak


Posty: 2079
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 10:57   

Kruku, jak to mówią "cios wirującej korby od Stara" też ma swoją wymowę :mrgreen:

Ozzborn, trenuj, trenuj. Bez pracy nie ma
_________________
"Życie to taki dziwny teatr, gdzie tragedia miesza się z farsą, scenariusz piszą sami aktorzy, suflerem jest sumienie i nigdy nie wiadomo, kiedy otworzy się zapadnia."
Andrzej Majewski
 
 
 
Ozzborn 
Naznaczony Ortalionem


Posty: 8409
Skąd: z krainy Oz
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 11:04   

Sandman, :mrgreen:
_________________
Czerwony Prorok i Najwyższy Kapłan Ortalionowego Boga

'Irony is wasted on some people.'-T.Pratchett

"Ozzborn, pogódź się z tym. Twoja uroda jest Twoim przekleństwem." (c) baranek
 
 
jewgienij 
Parszywiec

Posty: 6286
Skąd: Kraków
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 11:14   

Kruk Siwy napisał/a
W walce podwórkowej najskuteczniej działa dyńka umieszczona dynamicznie w potwarzy przeciwnika.
Leży.
Leżałem.


Istotnie, ale to tylko na krótki dystans, z zaskoczenia, skuteczne na frajerów. Tutaj koledzy ćwiczą, nie dadzą sobie raczej tak podejść.
Najprostszy w ogóle jest prawy prosty - prosto z serca, bo inaczej ręka w drodze zmięknie ;P: Mówię oczywiście o podwórku, nie o sztukach walki.
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21969
Skąd: Szmulki
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 11:24   

jewgienij napisał/a
skuteczne na frajerów.
dzięki za uznanie człowieku który nigdy nie dostał manta. Ale - taki cios oprócz tego że poprawił mi urodę na wiek wieków nauczył mnie właśnie trzymać dystans. Co się przydało, wiele razy.

Prawdziwe walki tam gdzie chcesz przeciwnika wyeliminować to trochę co innego niż pykanie choćby ostre na treningach. Nie ma czasu na pierdoły.
Choć żeby było jasne zazdroszczę ludkom tych różnych sztuczek, ale zazdroszczę też gry na gitarze - nie dam rady się nauczyć...
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
jewgienij 
Parszywiec

Posty: 6286
Skąd: Kraków
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 11:35   

Kruk Siwy napisał/a
jewgienij napisał/a
skuteczne na frajerów.
dzięki za uznanie człowieku który nigdy nie dostał manta.


Szukałeś uznania?

Nos miałem złamany trzy razy, nie od kichania, bez protekcjonalizmu, proszę.

Ale może przestańmy kozaczyć, bo to wątek o sztukach walki, a nie napinanki podwórkowych bokserów. Robi się żenada.
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 11:39   

był kiedyś taki rysunek Pytlika [gdzie on się podział swoją drogą? znaczy Pytlik, nie rysunek]: leży zakrwawiony karateka w tych swoich całych kimonach. chyba kima. snem wiecznym, na co może wskazywać wbita w plecy siekiera. obok stoi góral i mówi: 'karate karatem, a siekierka siekierką".

glany mają tę cudowną właściwość, że posiadają słuszny kawałek żelaza z przodu, między warstwami skóry. i ciężar, który właściwie sam wprawia nogę w ruch. i nawet nie trzeba trafić gościa w słabiznę. równie skuteczne jest kopnięcie w nogę, tuż pod kolanem. to wiedza, którą zdobyłem w czasie długiej i nader owocnej dyskusji z trzema krótko ostrzyżonymi panami, którzy byli sceptycznie nastawieni do miłośników innych fryzur, niż te posiadane przez nich samych. zdobyłem wtedy również kilka ciekawych blizn, w tym ze dwie w miejscach wstydliwych. wiem, że ze sztuką niewiele ma to wspólnego, ale dla mnie określenie 'sztuka walki' w ogóle pozbawione jest sensu. i strasznie słabo spisują się one 'sztuki' w czasie konkretnej młócki. w tłumie.
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21969
Skąd: Szmulki
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 11:42   

Och och jewgienij, ostry zawsze jak brzytwa zardzewiała.
No dobra. I nie chodzi o napinanki (fajne słowo) raczej o sztukę przeżycia. A żenady nie widzę jakoś. Rozmawiałem sobie luźno z komandosami parę razy. Bardzo ciekawe rzeczy opowiadali, generalnie zbliżone do tego co można zobaczyć tam gdzie serio dają po pysku i nie proszą o resztę.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
jewgienij 
Parszywiec

Posty: 6286
Skąd: Kraków
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 11:45   

Coś się taki przewrażliwiony naraz zrobił? :wink:
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21969
Skąd: Szmulki
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 11:46   

Bardziej od Ciebie? Hihihi
Daj spokój chłopie, podywagować sobie chciałem. A akurat połamane palce mnie zabolały (zmiana pogody? to sobie przypomniałem to i owo.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
jewgienij 
Parszywiec

Posty: 6286
Skąd: Kraków
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 11:54   

Powinieneś być ode mnie mądrzejszy. :wink:
Ale spoko, nie kłóćmy się o takie głupoty.
 
 
Kai 
Bloody Mary


Posty: 10167
Skąd: Śląsk
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 11:57   

quejinho, zgadzam się z Tobą. Każda sztuka walki trenuje ciało, rozciąga, wyrabia refleksy, mięśnie, pewne odruchy - czasem to wystarczy do przetrwania, choć ja jeszcze zwykle owijam dłoń grubym łańcuchem :mrgreen: i parę razy udało mi się ze szkodą dla napastnika ocalić torebkę :wink:

Ale nie sądzę, aby nawet najlepiej wytrenowany sportowiec (bo to w końcu sport, stąd moje pytanie do Sosnechristo czy chce się uczyć czy naparzać) dał radę takim, którzy naprawdę zechcą mu wtłuc.

Navajero, bardzo interesujący artykuł, mam w Tarnowie kolegę, który to trenuje, plus jeszcze parę innych. Muszę mu go podsunąć.
 
 
jewgienij 
Parszywiec

Posty: 6286
Skąd: Kraków
Wysłany: 21 Kwietnia 2010, 12:02   

Kai napisał/a
choć ja jeszcze zwykle owijam dłoń grubym łańcuchem :mrgreen: i parę razy udało mi się ze szkodą dla napastnika ocalić torebkę :wink:


Moja matka, jeszcze za komuny, załatwiła zboczeńca zamrożoną rybą, chyba brzaną. A że pracowała w szpitalu, to na drugi dzień przestraszona pytała, czy nie było kogoś ze złamaną ręką.
Lekarze śmiali się, że powinna zrobić sobie nunczako z sardynek.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group