Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
A propos Rosji.
Autor Wiadomość
bardzo_czarny_kot 
Jaskier


Posty: 78
Skąd: znikąd
Wysłany: 11 Listopada 2005, 22:19   Re: A propos Rosji.

GAndrel napisał/a
Właśnie po raz pierwszy obchodzili Dzień Jedności Narodowej upamiętniający rocznicę przegnania polskich najeźdźców z Kremla w XVII w. Chyba jednak pozostanę rusofobem. ;)

Świetne podejście ma to tej sprawy mój geograf. Jest dumny z takiej rocznicy, bo to wreszcie my zaleźliśmy komuś za skórę, grabiliśmy, plądrowaliśmy i tyle na tym Kremlu siedzieliśmy, że aż świętować trzeba wypędzenie nas. Rozłożyło mnie to na łopatki :D
_________________
Prawdziwe koty nie potrzebują imion. Ale często są imionami nazywane. Aarghwynochastądtydraniu świetnie się nadaje.
 
 
 
mayu 
Jaskier


Posty: 78
Skąd: Łódź
Wysłany: 12 Listopada 2005, 23:15   

A właśnie - czy możemy ustanowić święto narodowe z okazji zajęcia Kremla przez Polaków? Z tego co czytam to całkiem niezły wyczyn był.

Pewnie kalendarzowo wypadnie nieco wcześniej, ale cóż... ;)

Ciekawe jak wtedy zareagowałaby dzisiejsza Rosja. Jakos nie wydaje mi sie, zeby przeszli obok tego tak spokojnie.
 
 
 
GAndrel 
Admirał Ackbar

Posty: 2486
Skąd: Wrocław
Wysłany: 13 Listopada 2005, 09:06   

Prawdopodobnie zaczęliby świętować rozbiory.
_________________
GAndrel
 
 
gorat 
Modegorator


Posty: 13820
Skąd: FF
Wysłany: 12 Kwietnia 2006, 18:59   

Kosmonauci zaprosili Putina na stację orbitalną
Jak za Sowietów?


Edit: najlepszy kawałek:
Cytat
Putin odpowiedział, że z przyjemnością tam poleci, ale tylko na urlop.

Fajny mi urlop ;P
_________________
Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密

U mnie działa.
 
 
Rodion 
Agent Chaosu


Posty: 7551
Skąd: Gestrandet
Wysłany: 12 Kwietnia 2006, 20:02   

Nie poleci! Nie puszcza go! :D
_________________
Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez...
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 12 Kwietnia 2006, 20:14   

Puszczom, a potem zeszczelom :mrgreen:
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Ambioryks 
Yoda

Posty: 893
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 30 Stycznia 2009, 13:19   

Obecna polityka władz Rosji (zresztą nie tylko obecna) bardzo mi się nie podoba - wyraźnie widać tutaj pozostałości po czasach sowieckich - polityka międzynarodowa oraz wewnętrzne prześladowanie opozycjonistów i osób myślących inaczej, usiłowanie monopolizowania środków masowego przekazu (podobnie jak na Białorusi) itd. Generalnie autorytaryzm ze skłonnościami do totalitaryzmu, powiedziałbym.
Zresztą, czego innego się spodziewać, skoro premierem i de facto rządcą Rosji jest były KGB-owiec, który ponadto jako prezydent powiedział m.in., że "rozpad ZSRS był największym nieszczęściem w historii Rosji XX wieku". W rzeczywistości największym nieszczęściem był październikowy zamach stanu w 1917 (celowo nie używam tu określenia "rewolucja", ponieważ rewolucja dotyczy narodu i nastrojów społecznych, a zdobycie Pałacu Zimowego to robota garstki bolszewików mających znikome poparcie społeczne; bardzo wielu mieszkańców Rosji wówczas nawet nie wiedziało o istnieniu takiej grupy, a jeśli wiedziało, to się nie interesowało - oni byli wychowani w miłości do cara (również przez prawosławnych duchownych, podporządkowanych caratowi) i byli przeciwni rewolucji, mimo że wielu nie podobała się polityka Mikołaja II. Zrazili się też do polityki rządu Kiereńskiego, który nie chciał przerywać wojny - ale to nie czyniło z nich od razu sympatyków bolszewików).

Zresztą: to, że w Rosji w ogóle powstały ugrupowania komunistyczne, to dziedzictwo polityki Piotra I - ślepo zapatrzonego we wzorce zachodnie despoty, który za nic miał rodzime, rosyjskie tradycje - i który nawet nazwy miast nowo budowanych ze swojego rozkazu w Rosji wolał nadawać niemieckie, zamiast słowiańskie (np. Petersburg zamiast Pietrograd, Kronschtadt zamiast .......grad, Schlisselburg zamiast ......grad itd.), nadawał niemieckie nazwy żołnierzom i oficerom ("sałdat" to oczywiście z niemieckiego "soldat", a "feldmarszałek" to z "feldmarschaltz" - zupełnie jakby zapomniał, że po rosyjsku "pole" to "pole", a nie "feld", jak po niemiecku. Oraz sprowadzał do Rosji niemieckich osadników i w ogóle na siłę germanizował własną ojczyznę i jej mieszkańców - ingerował w cyrylicę (np. głoską "jo" uczynił literę e z umlautem), w stroje, obyczaje i życie prywatne poddanych, które też chciał przekształcić na wzór zachodni, a zwłaszcza niemiecki. Na siłę kazał też golić brody bojarom.
Krótko mówiąc, zrobił to samo, co później Stalin, który też zbudował w ZSRS wielki przemysł i uczynił z tego kraju światowe mocarstwo, wzmacniając jego pozycję i zdobywając nowe tereny, ale to wszystko za cenę ogromnej skali terroru, budowania totalitarnego aparatu państwa, masowe zbrodnie i unieszczęśliwianie mieszkańców. Piotr I jest dla mnie XVIII-wiecznym odpowiednikiem Stalina dla Rosji.

Moim zdaniem Piotr I, obok Iwana IV Groźnego, to najbardziej negatywna i obrzydliwa postać w historii Rosji przed 1917 rokiem. Podzielam zdanie słowianofilów (i poczwienników) na ten temat.

Chyba jedynymi dobrymi władcami, jakich miała Rosja, byli Iwan III Srogi, Fiodor III Romanow, caryca Elżbieta, Aleksander I i po części Katarzyna II oraz Aleksander II (wbrew temu, co by się mogło wydawać, jak się patrzy poprzez pryzmat rozbiorów, Katarzyna II nie była aż tak okrutna - Piotr I bił ją na głowę pod tym względem).

To wszystko jednak nie zmienia faktu, że Rosja ma piękny język, literaturę i kobiety. ;) Dostojewski i Tołstoj (Lew) to mistrzowie prozy, a Puszkin to mistrz poezji - nie wspominając o Gogolu, Turgieniewie, Fiodorowie, Bułhakowie, Strugackich i Sołżenicynie. Język rosyjski też jest bardzo dźwięczny, a kobiet niejeden naród mógłby pozazdrościć Rosjanom
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 30 Stycznia 2009, 14:18   

Niezły jesteś Ambioryks, znaczy, możesz podać przykłady rewolucji, które robiły całe narody?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Ambioryks 
Yoda

Posty: 893
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 30 Stycznia 2009, 14:40   

NURS napisał/a
możesz podać przykłady rewolucji, które robiły całe narody?

Nie chodziło mi o całe narody, tylko o grupy społeczne (masy), stanowiące znaczną część narodu. Bolszewicy w 1917 wcale takiej grupy nie stanowili. Ale skoro już pytasz: w 1789, 1790, 1791, 1792 i 1793 w wydarzeniach rewolucji francuskiej brały udział szerokie masy - w tym w 1789 prawie cała francuska burżuazja. W 1848-49 miała miejsce rewolucja na Węgrzech w pełnym tego słowa znaczeniu - budziła się węgierska świadomość narodowa w nowoczesnym tego słowa znaczeniu. Rewolucja lutowa w Rosji w 1917 miała charakter burżuazyjny. Tak samo rewolucja kulturalna w USA w latach 50. była rewolucją młodzieży (zmiana ich stylu życia), a w latach 60. rewolucja seksualna. To wszystko o wiele bardziej zasługuje na miano rewolucji niż bolszewicki zamach stanu w październiku (listopadzie) 1917. Bolszewicy nie stanowili żadnej grupy społecznej. Nie zrobili rewolucji "proletariackiej", wbrew propagandowym tezom.
NURS napisał/a
Niezły jesteś Ambioryks

To znaczy? O co dokładnie chodzi? O moją definicję rewolucji?
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group