Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Best of the Best, czyli wszystko co najlepsze w SF
Autor Wiadomość
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 22 Grudnia 2007, 22:12   Best of the Best, czyli wszystko co najlepsze w SF

Wpadł mi do głowy pomysł stworzenia tematu przekrojowego. Tematu, w którym podawać się będzie swoje ulubione opowiadania z całej historii SF a także SFFH. I o tym dyskutować, coby nie pokryły się kurzem stare numery, i żeby przyszedł czas na przypomnienie sobie starych roczników, na odkrycie na nowo najlepszych dotąd opublikowanych tu opowiadań.
Czy taki temat ma w ogóle rację bytu? Dotąd takiego nie widziałem, ale nie wiem czym to jest powodowane: brakiem zapotrzebowania na tego typu wspominki?
Co o tym myślicie, chcecie się pobawić w odkurzanie starych numerów???
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
mad 
Filippon


Posty: 3816
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 22 Grudnia 2007, 22:40   

Ojoj, ciekawy temat wspominkowo - nostalgiczny, ale chyba nie tylko. Ja nie zaczynam, trzeba by było rzeczywiście sporo odkurzyć.
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 22 Grudnia 2007, 22:50   

Ja jestem w trakcie odkurzania, mogę powiedzieć: “Lady Locksley” Anny Koronowicz [SF 7/02(17)] Z większością opowiadań jest tak, że przy lekturze następnego numeru ich nie pamiętam. To mi jakoś pozostało.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
banshee 
Doktor Przybram

Posty: 5288
Skąd: ...
Wysłany: 22 Grudnia 2007, 23:07   

"Serce gór żywych" Rafała Dębskiego. SF 10/06.
Końcówka może nie była specjalnie efektywna, ale ogół wywarł na mnie pozytywne wrażenie.
 
 
Gwynhwar 
Tarmogoyf


Posty: 9817
Skąd: Z forum SF
Wysłany: 22 Grudnia 2007, 23:10   

Mgła- Rafał Kosik

Do dziś mam dreszcze.
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 22 Grudnia 2007, 23:17   

Oooooo, Mgła też, chyba nawet temat tego opowiadania był tu poruszany ;)

Serce Gór Żywych
- coś mi się kojarzy, że było, czyli nie jest najgorzej ;)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Tequilla 
Rzułta rzaba


Posty: 2378
Skąd: niżne landy
Wysłany: 22 Grudnia 2007, 23:41   

Nie wszystko czytałem, trochę mi umknęło.

W tej chwili przychodzi mi do głowy Obłęd rotmistrza von Eggern Twardocha, świetny kawałek.

Ballada o Czerwonym Tomku - Orbitowskiego. Za niepowtarzalny klimat. W ogóle teksty Orbita jakoś pamiętam na dłużej.

Mgła też była niezła. A z Dębskiego to pamiętam opowiadanie, ale nie pamiętam tytułu, może ktoś wie. Działo się na pustyni, bohater był Arabem kuszonym przez złego. Może coś pokręciłem, ale tekst dobry był sugestywny bardzo.
_________________
"Could you look an animal in the eyes and say to it, 'My appetite is more important than your suffering'?" Moby
 
 
elam 
Gremlinek


Posty: 11118
Skąd: kotlinka gremlinka
Wysłany: 22 Grudnia 2007, 23:48   

to bylo z Lez Nemezis...

dla mnie swietne bylo to krotkie opowiadanie Piecha o dwoch polkulach mozgu, ktore zaczynaja komunikowac...
_________________
Ten się śmieje, kto umrze ostatni.
Ostatnio zmieniony przez elam 22 Grudnia 2007, 23:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
 
Gwynhwar 
Tarmogoyf


Posty: 9817
Skąd: Z forum SF
Wysłany: 22 Grudnia 2007, 23:49   

Ballada o Czerwonym Tomku- do dziś pamiętam, że skończyło się niedobrze :(
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37529
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 08:19   

jezuu... a nie czytaliście niczego na prawdę fajnego?
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 09:47   

Z pierwszego rocznika było kilka opowiadań, które uznać mogę za moje ulubione w historii eSeF'a.
Przede wszystkim: 'Umrzeć w Lea Monde'. Świetne opowiadanie Czysta, znakomita rozrywka. Jeden z najlepszych tekstów NURSa, jakie czytałem. IMO szkoda tylko, że w ostateczności powstała powieść...
Dalej: 'Toy Toy Song' Ziemiańskiego. Tekst pewnie nie wszystkim podchodzi, ale mi się podobał bardzo. Mi akurat pasują dialogi u AZ'a, dobrze sie je czyta i często uśmiecha. Fabuła też ciekawa, nieustająca w pędzeniu :D
'Murarze' W. Świdziniewskiego. No rewelacja po prostu. Fajne spojrzenie na magię, ciekawe wplecenie we wszystko postaci z czasów Jezusa, intrygująca fabuła. Bardzo mi się podoba to opko. A tego autora w tym roczniku były jeszcze świetne 2 inne opowiadania: 10ty Szczur i Policzcie Piramidy. Zwłaszcza to drugie: dużo humoru i bardzo ciekawy pomysł, coś jakby political fiction?
'Czasy, które nadejdą' Ziemiańskiego. Wciąga strasznie. Bardzo dobry pomysł, sprawnie poprowadzona fabuła, intrygujące zakończenie. Świetne.
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 09:49   

Orbitowski to jak dla mnie osobna kategoria w ogóle ;)

Fidel, a Ty?

EDIT: no tak, zapomniałam o Toy, a to strasznie fajna bohaterka :)
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Pako 
Adam Zamoyski


Posty: 10680
Skąd: Gliwice
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 10:02   

Uhu...
Całość Kosika. Chłop tak jakos pisze, że mi się praktycznie zawsze podoba ;)
Świdziniewski i jego murarze. Wszystko pięknie ładnie, poza kawałekiem który wczoraj przeczytałem (jestem gdzieś na 38 numerze :P ), Barabasz. Takie to... bez konca... coś się dzieje, ale końca temu nie ma, po prostu urywa się na samiuśkim początku, jakby rozdział z powieści to był...
Szmidta też za każdym razem z nielichą przyjemnością czytam, obstawaim, że nawet jeśłi napisałby całe opowiadanie o d..ie Maryni, to i tak byłoby dobre.
Ziemiański - chociaż ostatnio juz mniej, kiedyś zdecydowanie in plus.
No i at least but not the last - Wojtek Grygorowicz. Marsz papierowych ludzików (dzisiaj zaliczę drugą część), czy to opowiadanie o rolkarzach i kolarzach. Albo o Go... eh, pisze zupełnie inaczej, nie wiem... spokojniej? Ale mimo wszystko zawsze mnie zasysa... Przykro, że juz odszedł :(
Pewnie jeszcze trochę by tego było, ale więcej nie pamietam ;)
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37529
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 10:19   

Martva, tak na szybko? Książki: Helikonia, Diuna, Trylogia husycka
opka: Kara większa, Wrócieeś Sneog wiedziaaa..., Sapkowski, Jawnogrzesznica, Miasto aniołów, Nocne ścieżki gwiazd

Chal-Chenet, myślę że dyskusja nie ma sensu ale muszę to powiedzieć bo mi się coś w środku zrobi
'Umrzeć w Lea Monde' to najgorszy kawałek NURSa jaki czytałem, zapis sesji RPG bez specjalnej finezji i pomysłu
AZ w Toyach sięgnął poziomu rowu marjańskiego, pierwszą odsłonę przeczytałem łykając proszki przeciwbólowe, drugą zacząłem i po kilku zdaniach rzuciłem w kąt. Jest to jedyne opko, którego nie przeczytałem w SF. Urągało mojej inteligencji i smakowi.

Za to przy 'Murarzach' muszę Cię poprzeć. Świetny, świeży pomysł w bardzo dobrym wykonaniu.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 10:30   

Cóż, Fidel, Twoje prawo. Mnie się te dwie rzeczy podobały akurat bardzo. I nic na to nie poradzę :D
Tylko wiesz, ten fragment o inteligencji i smaku odczytałem jako sugestię, że ja takowych nie mam. Może i niesłusznie, bo znając Twoją złośliwość mogło to nie być zamierzone, ale nie wyszło to za przyjemnie. Ot, taki mały zgrzyt...
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37529
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 10:46   

Chal-Chenet, nie wiem czy posiadasz inteligencję i smak, nie znam Cię aż tak dobrze. Chciałem tylko powiedzieć, że urągało mojej inteligencji i smakowi
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 10:51   

OK, popełniłem nadinterpretację w takim razie.
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37529
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 10:57   

coś Ty taki ugodowy?
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 11:25   

Fidel napisał/a
Martva, tak na szybko? Książki: Helikonia, Diuna, Trylogia husycka
opka: Kara większa, Wrócieeś Sneog wiedziaaa..., Sapkowski, Jawnogrzesznica, Miasto aniołów, Nocne ścieżki gwiazd


Mam wrażenie że jak Chal-Chenet pisał:
Cytat
Tematu, w którym podawać się będzie swoje ulubione opowiadania z całej historii SF a także SFFH.


to miał na myśli SF jako pismo, nie jako nurt.
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 11:27   

Jestem człowiekiem pokojowym i nie lubię się kłócić :D
Mimo wszystko jednak poczułem się lekko dotknięty, gdyż forma tej wypowiedzi zdawała mi się sugerować, że kto nie zgadza sie z Twoją opinią, takowych przymiotów jak inteligencja i smak nie posiada.
Jednakże przeczytawszy Twój późniejszy post, w którym napisałeś:
Fidel-F2 napisał/a
Chciałem tylko powiedzieć, że urągało mojej inteligencji i smakowi

stwierdziłem, że dokonałem nadinterpretacji. Tyle. :D

edit: Martva ma rację, chodzi mi o opka z magazynu. Dlatego umieściłem temat tu a nie w 'Pikniku...'.
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37529
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 11:30   

Martva, dzięki, masz rację, nie zrozumiałem tematu.
Przepraszam w takim razie za moje głupawe wtrącenia.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
mad 
Filippon


Posty: 3816
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 11:30   

Stare opka Uznańskiego miały swój urok.
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 11:33   

Fidel-F2 napisał/a
Martva, dzięki, masz rację,


Jak zwykle :D

mad napisał/a
Stare opka Uznańskiego miały swój urok.


Czytałam ostatnio takie o pająkach, straszne ;) Nazywało sie chyba 'Pomagacze', ale nie jestem pewna. I żadnego seksu, szok :D
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37529
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 11:34   

Martva napisał/a
Jak zwykle :D
nadinterpretacja
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 11:37   

Jeśli chodzi o Uznańskiego, ja ostatnio przypomniałem sobie "Czas utraconych chwil". Też bardzo przyjemne, plastyczne i sugestywne.
Martva, tytuł dobrze pamiętasz ;) Natchnęłaś mnie do przypomnienia sobie tego, bo kołacze mi się, że faktycznie było dobre...
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
Iscariote 
Wiedźmikołaj


Posty: 4787
Skąd: Łódź
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 12:00   

Pamiętam pierwsze opowiadanie, od którego zacząłem moją przygodę z SF... "Dom" się chyba nazywało... sprawdzić bym musiał. A potem już poleciało... Mgłę też dobrze wspominam. No i Ghost 1 i 2. Chociaż Ghosta 1 jeszcze w Młodym Techniku czytałem. :) Wieczorem może przejrzę wszystkie numery jakie mam i zrobię listę ulubionych tekstów z SF... trzeba będzie sobie przeczytać je ponownie. :)
 
 
mBiko 
Кощей


Posty: 17377
Skąd: The Boat
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 16:02   

Pewnie wyjdę na starego zgreda, ale łatwiej mi przypomnieć sobie opowiadania, które czytałem przed laty. Może przez święta zrobię mały remanent i coś sobie poprzypominam.
_________________
Wcale nie jestem pod wypływem kolaholu niek jaktórzy w zas pogli momyśleć.
Nie niestem jawet wpiłowie tak pojany jak pożecie mymyśleć.
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 16:13   

Hmm... Świetna była "Kura" Rafała Dębskiego. Była tak napisana, że aż chciało się ją jak najdłużej smakować. Piękny, lekki i żartobliwy styl, bardzo dobre opowiadanie.
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 23 Grudnia 2007, 18:28   

I jest jeszcze parę takich tytułów, co je uwielbiałam dawać jako hasła do Kalamburów, jak robiłam na konwentach :) Część ludzi chyba mnie po nich znienawidziła ;P:
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
hjeniu 
Wilq


Posty: 3913
Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: 24 Grudnia 2007, 10:19   

"Dzień ostrzenia pazurów" Romka Pawlaka z jakiegoś starego Fenixa, czytałem to lata temu a ciągle pamiętam.
_________________
Idioci są świetni. Nic dziwnego, że każda wioska chce mieć swojego by Dr. House
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group