Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 23 - głosujemy do 4 listopada

Kto najlepszy?
Adam Przechrzta: Alchemik.
16%
 16%  [ 14 ]
Dawid Juraszek: Twarzą w twarz...
26%
 26%  [ 23 ]
Michał Cetnarowski: Leśni chłopcy
16%
 16%  [ 14 ]
Tomasz Kilian: Szczur w wannie
24%
 24%  [ 21 ]
Ela Graf: Niczyja
8%
 8%  [ 7 ]
Artur R. Skowroński: To była dobra oferta
2%
 2%  [ 2 ]
Piotr Drzewiński: Pierwsze zadanie
6%
 6%  [ 6 ]
Głosowań: 49
Wszystkich Głosów: 87

Autor Wiadomość
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 31 Października 2007, 16:02   

ludzie, jak nie dociągniecie do pięćdziesiątki, to ZUS na was krocie zarobi, a ja przestane was kochac!
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Chompa 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Wesseling
Wysłany: 31 Października 2007, 16:20   

Ogólnie numer raczej slabszy. Ale nie ma powodu do targania szat i rwania wlosów, bo spadek formy (przejsciowy) zawsze zdarzyc sie moze.

Alchemik: Tekst raczej nie zachwycil, aczkolwiek równiez nie odstreczyl. Po prostu mialem wrazenie, ze cos podobnego juz czytalem. Z drugiej strony brakowalo mi czegos oryginalnego, co pozwoliloby to opowiadanie odgraniczyc od podobnych tekstów.

Twarzą w twarz Zmeczylo mnie. Pomysl na forme ciekawy (przynajmniej nie znam zbyt wielu podobnie zbudowanych tekstów). Ale to nie wystarczylo, aby przyznac punkt. Sam temat nie przypadl mi do gustu, aczkolwiek glówny bohater byl interesujacy i nie byl mi dlatego obojetny.

Niczyja Cos miedzy shortem a opowiadaniem. Niestety, nie przypadlo mi do gustu. Pomysl jest taki jakis... prosty. Brakuje mi rozbudowania postaci oraz tla calej opowiesci. To tak jakby miec tylko kilka sekund na obejrzenie calej galerii sztuki: Niby sie wie, ze sa tam dobre rzeczy, ale prawdziwego zadowolenia sie nie doznaje...

Leśni chłopcy Dalem punkt. :bravo Nie twierdze bynajmniej, ze jest to jakies olsniewajaco dobre opowiadanie, ale w porównaniu z innymi tekstami numeru jest ono najbardziej dopracowane. Ma klimat, losy bohatera nie sa czytelnikowi obojetne, posiada solidnie wygladajace osadzenie w danych realiach czasowych.

Pierwsze zadanie Hm, debiut, tak? No dobrze, to wiele tlumaczy. Dlatego powiem, ze widze potencjal, ale autor musi sie jeszcze mocno przylozyc i popracowac nad stylem. Nie poddawac sie, tylko pisac, pisac!!

Szczur w wannie Dalem punkt. :bravo Ozywcze, humorystyczne opowiadanie z interesujacym tematem. Z pewnoscia nic odkrywczo-rewolucyjnego, ale na tyle oryginalny, aby wybic sie w tym slabszym numerze ponad przecietnosc.

To była dobra oferta Klimatycznie niezgorsze, ale czegos mi brakowalo. Nie moglem "uwierzyc" autorowi, ze jego postaci zachowuja sie tak a nie inaczej. No i to oczywiscie zgrzyta, mimo ze sam tekst nie byl zly.
_________________
Pozdrawiam
 
 
felicytka 
Jaskier


Posty: 83
Skąd: Warszawa
Wysłany: 3 Listopada 2007, 13:03   

Tym razem beż wahania:
"Twarzą w twarz..." i "Szczur w wannie" :)
_________________
Felicytka
 
 
 
merula 
Pani z Jeziora


Posty: 23494
Skąd: przystanek Alaska
Wysłany: 4 Listopada 2007, 11:34   

Udało się na ostatnią chwilę.

A głosy przyznane jak poprzedniczka.
_________________
Kobiety dzielą się na te, które nie wiedzą czego chcą i na te, które chcą, ale nie wiedzą czego.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 4 Listopada 2007, 12:34   

no i nie ma nawet pięciu dyszek... nie kocham was
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 4 Listopada 2007, 12:56   

No minutę, ale dlaczego odpowiedzialność zbiorowa? Rozumiem: nie kochasz tych, którzy nie głosowali, ale czemu innych też? A poza tym: spójrzmy prawdzie w oczy: kto jest najbardziej odpowiedzialny za zaistniałą sytuację? Tak, odpowiedź brzmi: osobnik, który sprawił, że tylko raz można sobie kliknąć. Gdyby nie to ograniczenie, to byśmy sobie poklikali, oj poklikali, a wyniki poszłyby w setki, może nawet w tysiące. Wstydź się ograniczaczu kliknięć.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 4 Listopada 2007, 12:59   

no tych, co nie głosowali nie kocham :twisted:
a tego, co ograniczył ilość do jednego kliknięcia uwielbiam.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 4 Listopada 2007, 13:03   

Uff, to dobrze, że jakaś równowaga, kogoś nie kochasz, kogoś uwielbiasz. Uważaj tylko żebyś nie zapadł na jakiś syndrom uwielbienia obserwowany w polityce naszego pięknego kraju.
 
 
Tomcich 
Tigana


Posty: 6557
Skąd: Ino
Wysłany: 4 Listopada 2007, 13:05   

Ja mam dwa ostatnie numery w ogólne nie przeczytane. :? Nurs jak zaczniesz dodawać do czasopisma trochę wolnego czasu na jego przeczytanie to liczba kliknięć na pewno wzrośnie. :wink:

Na pocieszenie Tobie dodam, że ilość nieprzeczytanych NF, która leży u mnie na półce idzie w roczniki. :|
_________________
- Jak tam życie?
- Muchom by się spodobało..
 
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39270
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 4 Listopada 2007, 21:40   

ihan napisał/a
No minutę, ale dlaczego odpowiedzialność zbiorowa? Rozumiem: nie kochasz tych, którzy nie głosowali, ale czemu innych też? A poza tym: spójrzmy prawdzie w oczy: kto jest najbardziej odpowiedzialny za zaistniałą sytuację? Tak, odpowiedź brzmi: osobnik, który sprawił, że tylko raz można sobie kliknąć. Gdyby nie to ograniczenie, to byśmy sobie poklikali, oj poklikali, a wyniki poszłyby w setki, może nawet w tysiące. Wstydź się ograniczaczu kliknięć.


Zdziwienie odjęło mi mowę, wyedytowałam post z ankietą i tam zaznaczone są dwie opcje do głosowania. Zreszą po oddaniu głosów widać w wynikach, że zazncza poprawnie.

Głosowań 48, odanych głosów 85.

Ja też głosowałam rzutem na taśmę.
1 miejsce - Twarzą w twarz
2 miejsce - Nczyja
Obszerniejszą recenzję napiszę, jak odzyskam mój komputer.

Edit: ihan, przepraszam Cię, chyba mi poczucie humoru zamarzło, :oops: odczytałam Twój post dosłownie.
 
 
Tequilla 
Rzułta rzaba


Posty: 2378
Skąd: niżne landy
Wysłany: 5 Listopada 2007, 15:24   

W takim razie ja pierwszy... :)

wielkie dzięki wszystkim którzy na mnie głosowali ( albo raczej na opowiadanie "Szczur w wannie" wszak to nie wybory do Sejmu, głosuje się nie tylko na nazwisko, ale program, w tym przypadku opowiadanie :) . Dzięki też tym, którzy wyrazili swoją opinię na temat opka (niezaleznie od tego czy dobrą czy złą, choć oczywiście najbardziej lubię tych co wyrazili dobrą i głaskali moją próżność ;) :D )
Powiem szczerze nie spodziewałem się az takiej ilości punktów, ale skoro jest ich aż tyle to może opko wywołało jeszcze ze dwa razy więcej uśmiechów na twarzach czytających. I hope.

Gratulacje dla Gustawa i pozostałych.

Chcę jeszcze podziękować mojej rodzinie, kotu, sasiadom z bloku, sklepowej z osiedla, urzednikom z pobliskiej poczty, a nadto... ( mija 30 sekund, a właściwie 3 minuty, zdejmują delikwenta z oskarowej sceny...)

Pewnie przy następnym spotkaniu będzie już bardziej ponuro.
_________________
"Could you look an animal in the eyes and say to it, 'My appetite is more important than your suffering'?" Moby
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 5 Listopada 2007, 20:59   

Serdecznie dzięki wszystkim za głosy i komentarze :D Mam nadzieję, że już niebawem czytać i oceniać będziecie kolejny mój tekst. Póki co dzięki jeszcze raz, a pozostałym uczestnikom gratulacje :)
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 5 Listopada 2007, 21:43   

Dzięki za opinie i punkty :) Żołnierski uścisk dłoni dla współautorów ;P:
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 5 Listopada 2007, 21:45   

A ja jeszcze dopiszę, że cieszy mnie niezmiernie ciepłe przyjęcie tekstu podejmującego rzadki na terenie fantastyki eksperyment formalny :D
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37529
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 5 Listopada 2007, 21:47   

Tequilla, zapomniałeś podziekować mamie Whitney Houston
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 6 Listopada 2007, 08:19   

Hej autory a kiedy zaczniecie fundować po nagrodzie dla najlepszej oceny? :wink: :lol:
 
 
Tequilla 
Rzułta rzaba


Posty: 2378
Skąd: niżne landy
Wysłany: 6 Listopada 2007, 09:53   

Rafał napisał/a
Hej autory a kiedy zaczniecie fundować po nagrodzie dla najlepszej oceny? :wink: :lol:


No i co jeszcze hę? Może soczystego buziaka?? ;) :D
_________________
"Could you look an animal in the eyes and say to it, 'My appetite is more important than your suffering'?" Moby
 
 
Homer 
Admirał Ackbar

Posty: 2463
Skąd: ...
Wysłany: 6 Listopada 2007, 13:37   

Żeby nie było - też zagłosowałem w ostatnim momencie na Juraszka i Drzewińskiego, ale uzasadnienie wystawię później :!:
_________________
"All I can say is... keep reading. The best is yet to come."
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 19 Listopada 2007, 22:04   

Rafał napisał/a
Legenda ponoć autentyczna, przytoczona przez O.S.Carda w Ksenocydzie (fajna książka, przy okazji bardzo mocno polecam) w skrócie opowiadająca o nierozpoznaniu walorów ukrytych pod podłą skorupą - takie tam chińskie filozofowanie.
Dzięki za info, chociaż w sumie domyślałam się czegoś podobnego z kontekstu... :|

Natomiast według mnie rzecz w tym, że opinia czytelnika na forum (moja na ten przykład), jest wyrazem odczuć i emocji, które towarzyszyły czytaniu tekstów czy też: które zostały przez tekst wywołany. Jeden tekst mnie rozbawi, inny wzruszy, a jeszcze inny zirytuje. No, wiadomo, inni odbiorą to po swojemu, więc to, że Ty miałeś inne reakcje niż ja, to rzecz naturalna, nie ma się o co oburzać.

Rzecz w tym, że powodem moich emocji (w tym wypadku irytacji), była "dedykacja" na końcu, a nie sam poziom tekstu wyłącznie. No, bo jak to brzmi: "dziękuję Tacie za pomoc w napisaniu opowiadania"? To jest podwójne podpieranie się znanym nazwiskiem.

Okej, dajmy na to u jedenastolatka, to zrozumiałe i wręcz oczywiste, że nie będzie miał stylu Sapkowskiego, łatwości pisania Pilipiuka, warsztatu w małym paluszku. Tekst się podoba, albo i nie, zwykła kolej rzeczy.
Ale niechaj chociaż będzie napisany samodzielnie. Bo tutaj autor nie dziękuje za inspirację czy wsparcie duchowe. Dziękuje za pomoc w napisaniu. To mi się najbardziej nie podoba. Bo co, może jeszcze tata pomoże maturę zdać? :roll:

Navajero napisał/a
Jeśli syn ma talent, to sobie poradzi bez ojca
To czemu dziękuje ojcu za pomoc? Pomoc to coś więcej niż "rady i wskazówki". :x To chyba co innego "poradź mi, jak znaleźć pracę/zdać egzamin", a co innego "pomóż mi znaleźć pracę/zdać egzamin".

NURS napisał/a
Odrzucanie kolejnych tekstów ludziom prowadzi do jednego, zamiast się rozwijać, tracą ochotę na pisanie.
Ależ, NURSie, widzisz, ja wcale nie sugerowałam, że tekst należało wyrzucić do kosza. Ale mógłby być bardziej poprawiony (błędy ortograficzne to już przesada), no i ta rozbrajająca dedykacja... Chłopak sam sobie ten wiszący miecz spuszcza na kark, zasłaniając się/podpierając osobą ojca.

omeggi napisał/a
Jak dla mnie redakcja SF zrobiła niedźwiedzią przysługę chłopakowi drukując taki tekst bo się kiedyś takiego debiutu będzie wstydził.
Aż tak bym tego nie oceniała. :? A może będzie się chwalił: "zobaczcie, zadebiutowałem mając 11 lat!"...? Kto dziś wie, pamięta, co było w debiutanckich tekstach Piekary czy Kresa?

omeggi napisał/a
A punkty na zachętę dla kogoś kto ma ambicje są poniżające.
O to mi chodziło. Sądzę, że autor wolałby przeczytać opinię "punkt, bo tekst chociaż z błędami, to śmieszny/dostarcza rozrywki/interesująco się czytało", etc. - a nie "punkt, bo tekst chociaż z błędami, to przecież debiut, więc masz chłopie na zachętę, żebyś czasem w depresję nie popadł". Przesadzam i pokpiwam, ale jak się czuje autor, gdy podejrzewa, że mu punkt dają z łaski? Tak jak pisze Omeggi, może czuć się poniżony, potraktowany lekceważąco ("debiutu to nie oceniamy na serio").

NURS napisał/a
BTW dajcie spokój tym krasnoludom, to, że starzy wyjadacze uznali, że się nie godzi, nie znaczy, że ten typ fantasy umarł.
A, to w dechę! Czekaj, świecie, nadciąga zemsta moich magów na smokach oraz walka elfów ze starożytnymi bogami! :twisted: :mrgreen: Muahahahaha! (...A potem się zdziwię, jak mnie ludzie spuszczą ze schodów...) :lol:
Dobra, dobra, ja tu sobie żarty stroję, ale czy nie jest tak, NURSie, że sam powiedziałeś, że wolisz space operę, cyberpunk, cokolwiek, byle nie klasyczne fantasy? Coś pamiętam nie tak?

NURS napisał/a
Aczkolwiek przy okazji jest jeszcze jedna zasada, której sporo ludzi nie rozumie. Jeden tekst słaby moge puścić, bo to debiut, ale nie ma szansy, żeby drugi i kolejne na tym samym poziomie leciały. A są ludzie produkujący opowiadania dziesiątkami, teksty, które niczym się od siebie (poziomem) nie róznią.
No, cóż, można to tak tłumaczyć: niektórzy uważają, że skoro jeden ich tekst został wydrukowany, to znaczy, iż w tym miejscu leży poprzeczka drukowalności. Więc sądzą, że kolejne teksty na tym poziomie także są drukowalne i takie właśnie piszą.

NURS napisał/a
Uwierz mi też, że po latach czytania wiem też, kiedy mam do czynienia z kimś, kto raczej dzieła nie napisze.
Bellatrix napisał/a
no coz, ja tam widocznie w takim razie nie napisze dziela;)
NURSie, w Twoje kompetencje nikt przecież nie powątpiewa, ale jednak takie postawienie sprawy mogło zabrzmieć dla debiutantów, np. dla Bellatrix zdeczka zniechęcająco...

mawete napisał/a
Bellatrix: o ile wiem sama piszesz, mam nadzieję, ze nie przemawia przez Ciebie zawiść. :?
Wiesz, mawete, pomijając kwestie personalne (zwłaszcza, że Bellatrix już wyjaśniła swoją sytuację), to niekoniecznie może chodzić o "zawiść". Czasami o może chodzić o poczucie sprawiedliwości. Debiutant może sobie pomyśleć "mój tekst nie jest idealny, ale przecież innym debiutantom drukują teksty wcale-nie-takie-świetne, a ja się nawet nie mogę doczekać słówka, co z moim tekstem jest nie tak". Skoro NURS uznał, że autorom słabych tekstów odpisywał nie będzie, bo - powiedzmy - 85% z nich potem się kłóci, obraża, wysuwa groźby karalne, itd., to tym pozostałym 15% kulturalnych "nadsyłaczy prac" będzie smutno, że im się "na zachętę" nic nie należy, nawet dwa zdanka uwag czy informacja o odrzuceniu tekstu.

NURS napisał/a
przeszedł sporo faz przerabiania. Może nie tyle, co opowiadanie Adashiego, ale też duzo.
Hmm, porównajmy, jakie oceny zebrał tekst Adashiego, a jakie Drzewińskiego. Uogólniając, wychodzi na to, że tekst Adashiego z poziomu "odrzucanego w redakcji" przeniósł się na poziom "sporej części forumowiczów się podoba". Tekstowi Drzewińskiego nie było to dane. Forumowicze za bardzo marudzą, czy może tekstowi na lepsze wyszłaby zdeczka dłuższa droga do druku? Hmm?
NURS napisał/a
nie ma w tym żadnej sprzeczności, tekst Piotrka do stary remanent tekstowy, a kwestia poziomu to dzień dzisiejszy.
No, prawo nie działa wstecz, ale czy to powód, by tekst "na wyjściu" zwolnić z konieczności spełnienia wymagań dzisiejszej doby?

---
Padre napisał/a
Niczyja i znowu postmodernizm , oprawa 'fantastyczna dla dekoracji nie dla celu pisarskiego ,
A, przepraszam bardzo, tworzenie klimatu to nie cel pisarski? :o
Padre napisał/a
wystarczy zdjąć dekoracje i można fabułę umieścić dowolnie
A jak wtedy wyjaśnisz powagę sytuacji, motywację bohaterów?
Fidel-F2 napisał/a
Drugie dotyczy ekspresowej myśli samobójczej bohaterki. Czy na prawdę po kilku dniach względnie nieuciążliwego aresztu psychika czlowieka może sie tak straszliwie załamać?
A mnie się to właśnie wydaje uzasadnione konstrukcją świata/klimatem. W innym świecie te okoliczności może nie miałyby takiej wagi, nie byłyby tak istotne, by zmusić do szybkiej decyzji w tym stylu.
Fidel-F2 napisał/a
Czy opis 'moje miasto podzielone' jest niezrozumiały i niedookreslony?
Ale mogłoby być podzielone na więcej niż 2 części. :P
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
Ostatnio zmieniony przez Anko 19 Listopada 2007, 22:15, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37529
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 19 Listopada 2007, 22:12   

Cytat
Fidel-F2 napisał/a:
Czy opis 'moje miasto podzielone' jest niezrozumiały i niedookreslony?
Ale mogłoby być podzielone na więcej niż 2 części.
_________________
Bogu dziękie, ze nie było na wiecej niż dwie połowy
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Anko 
Niki


Posty: 1989
Skąd: Z nawału pracy.
Wysłany: 19 Listopada 2007, 22:17   

To by już była Jerozolima chyba. ;)
_________________
生きる事 それが俺の償いだ。(SoulCalibur3)
 
 
joe_cool 
Babe - świnka z klasą


Posty: 4817
Skąd: wrotzlaff
Wysłany: 20 Listopada 2007, 00:14   

Anko napisał/a
Ale niechaj chociaż będzie napisany samodzielnie. Bo tutaj autor nie dziękuje za inspirację czy wsparcie duchowe. Dziękuje za pomoc w napisaniu. To mi się najbardziej nie podoba. Bo co, może jeszcze tata pomoże maturę zdać? :roll:

moim zdaniem ta dedykacja wcale nie znaczy, że ojciec pisał za syna. "pomoc w napisaniu" to także wsparcie duchowe i wskazówki. wydaje mi się, Anko, że trochę się zacietrzewiłaś w tej dyskusji ;)
_________________
"Work is the curse of the drinking classes." O.Wilde
 
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 20 Listopada 2007, 00:19   

Osoby dla nas bliskie pomagają nam samą swoją obecnością, poprzez prosty fakt tego, że są. Dlaczego nie mielibyśmy im podziękować za to w dedykacji? Wyrazić w ten sposób ile dla nas znaczą?
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 20 Listopada 2007, 12:21   

Oj, w dedykacji możemy dziękować komukolwiek za cokolwiek. Musimy jednak liczyć się z tym jak to zostanie odebrane. Akurat w dyskutowanym przypadku autor wybrał najgorszą z możliwych wersję podziękowań, sugerującą coś co być może nie miało miejsca. Tak czy owak, zgodnie z zapowiedziami NURSa chyba więcej takich niedopracowanych tekstów już czytać nie będziemy. I o to chodzi.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 20 Listopada 2007, 14:14   

No tak, z jednej strony "tekst niedopracowany" ( znaczy nikt autorowi nie pomagał, a on sam nie wyrobił sobie jeszcze w stopniu dostatecznym warsztatu), z drugiej - pomagał mu tata ( a więc tekst powinien być dopracowany)... Najlepiej to połączyć i stwierdzić, że ojciec nie dość, że mu pomagał, to jeszcze nie dopracował tekstu ;P:

Na poważnie; odbiór tekstu, jak i każdej jego cześci składowej ( takiej jak np. dedykacja) jest prywatną sprawą każdego czytelnika, jednak tak jak wszędzie, wskazane jest podejście zdroworozsądkowe, bez szukania spisków, drugiego i trzeciego dna, chyba, że ktoś w to dno upadł i złamał nogę :wink: To napisałem ja, facet który w swojej książce zamieścił dedykację dla żony, choć owa małżonka nie tylko nie pomagała autoru pisać tekstu, ale nawet go nie dopracowywała :mrgreen:
 
 
Tequilla 
Rzułta rzaba


Posty: 2378
Skąd: niżne landy
Wysłany: 20 Listopada 2007, 14:26   

Navajero napisał/a


Na poważnie; odbiór tekstu, jak i każdej jego cześci składowej ( takiej jak np. dedykacja) jest prywatną sprawą każdego czytelnika, jednak tak jak wszędzie, wskazane jest podejście zdroworozsądkowe, bez szukania spisków, drugiego i trzeciego dna, chyba, że ktoś w to dno upadł i złamał nogę :wink: To napisałem ja, facet który w swojej książce zamieścił dedykację dla żony, choć owa małżonka nie tylko nie pomagała autoru pisać tekstu, ale nawet go nie dopracowywała :mrgreen:


Za to może zapewniała dożywianie ciężko pracującego autora ;) :D
_________________
"Could you look an animal in the eyes and say to it, 'My appetite is more important than your suffering'?" Moby
 
 
Navajero 
Admirał Ackbar


Posty: 2456
Skąd: Shangri - La
Wysłany: 20 Listopada 2007, 15:20   

To także :)
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37529
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 20 Listopada 2007, 19:52   

ihan napisał/a
Oj, w dedykacji możemy dziękować komukolwiek za cokolwiek. Musimy jednak liczyć się z tym jak to zostanie odebrane. Akurat w dyskutowanym przypadku autor wybrał najgorszą z możliwych wersję podziękowań, sugerującą coś co być może nie miało miejsca.
dziwna argumentacja
przyjrzyjmy się sytuacji,
młody chłopak pisze, jego ojciec jest znanym i uznanym autorem, było by dziwne gdyby nie skorzystał z rad i doświadczenia dostępnych od ręki a potem za to nie podziękował
dla mnie zdrowa, normalna sytuacja
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 20 Listopada 2007, 20:46   

Bo ja tak dziwnie mam, że dla mnie zdrowszą sytuacją jest niekoniecznie odwoływanie się do w jakimś tam stopniu sławnego rodzica :) A jeśli pomagał w tworzeniu, dopisujemy go jako współautora po prostu. Jasno, przejrzyście. Szczerze: w życiu bym nie szukała żadnego drugiego dna i spisków gdyby nie ta dedykacja. EOT.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37529
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 20 Listopada 2007, 20:57   

ihan napisał/a
A jeśli pomagał w tworzeniu, dopisujemy go jako współautora po prostu. Jasno, przejrzyście.
a może tylko recenzował?, może tylko wskazał błędy? od razu musi być współautorem?
niejednokrotnie uznani autorzy dziękują wielu osobom(czasem bywają to dziesiatki) za pomoc w pisaniu w takim czy innym charakterze. wszyscy muszą być współautorami?
ihan, wybacz ale, imho, strasznie czepliwa i upierdliwa jesteś w tym miejscu
ja naprawdę nawet cienia niestosowności nie widzę w tej dedykacji
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group