Anegdoty historyczne i inne smaczne kąski |
Autor |
Wiadomość |
Romek P.
Pan na Literkach
Posty: 4367 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 24 Października 2005, 14:34 Anegdoty historyczne i inne smaczne kąski
|
|
|
Nie wiem, jak Wy, ale ja czasem trafiam na świetne historie, które warte są wyjęcia z książki i podzielenia się.
Oto pierwsza z nich, z książki Simona, "Cywilizacja wczesnego chrześcijaństwa":
Cytat | Ciekawy dokument opowiada nam, między innymi, o namiętności zbierania relikwii, jaką pałali ówcześni chrześcijanie. W Jerozolimie w Wielki Piątek wystawiano do publicznej adoracji drzewo Krzyża Świętego. Wierni defilowali przed cenną relikwią, leżącą na stole obok tronu biskupa, i całowali ją. Ponieważ jednak pewnego dnia ktoś z nich zagłębił w niej zęby i w ten sposób ukradł mały kawałek świętego drewna, diakoni trzymali tam straż, aby uniemozliwić dokonywanie dalszych kradzieży...]
|
Spróbujcie to sobie wyobrazić: wnętrze bazyliki, tłum pielgrzymów, i nagle ciach! ktoś niby sekatorem wyszarpuje kawał jednej z najcenniejszych relikwii chrześcijańskich! Z pewnością poruszenie, szok, oburzenie... Jerozolima w ogniu... |
_________________ Strona autorska: http://romualdpawlak.pl |
|
|
|
|
Pako
Adam Zamoyski
Posty: 10680 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 24 Października 2005, 15:32
|
|
|
o tym nie słyszałem. Niezłe.. naprawdę niezłe..
A mnie i tak ciągle śmieszy ilość gwoździ z krzyża pańskiego, ilość samego drzewa (podobno przekraczała sporo masę krzyża, na jakim skonał Chrystus) i innych relikwi. W średniowieczu naprawdę były popularne... |
|
|
|
|
Romek P.
Pan na Literkach
Posty: 4367 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 24 Października 2005, 15:45
|
|
|
Pako napisał/a | :lol: o tym nie słyszałem. Niezłe.. naprawdę niezłe..
A mnie i tak ciągle śmieszy ilość gwoździ z krzyża pańskiego, ilość samego drzewa (podobno przekraczała sporo masę krzyża, na jakim skonał Chrystus) i innych relikwi. W średniowieczu naprawdę były popularne... |
Później też - relikwie to taka pozaczasowa moda ileż afer o to wybuchło! Parę mam zamiar opisać ta przytoczona historia posłuży mi zresztą za kanwę opowiadania |
_________________ Strona autorska: http://romualdpawlak.pl |
|
|
|
|
Pako
Adam Zamoyski
Posty: 10680 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 24 Października 2005, 15:53
|
|
|
Hmm... opowiadanie w takich klimatach? Brzmi miło
A historia ma tyle anegdot, że pewnie i tak nie zdołalibyśmy ich wszystkich wymienić. Ale przyłączam się do propozycji Romka - piszcie, jeśli znacie jakieś!
Ja z chęcią poczytam :] |
|
|
|
|
Wiedźma
Blade
Posty: 1375 Skąd: Z nowego wszechświata
|
Wysłany: 24 Października 2005, 17:18
|
|
|
Historia jest świetna. szczególnie sposób kradzieży Też lubię w ogóle tę książkę
Romku P., czy to przypadkiem nie do tej historii poszukujesz w innych wątkach określenia narzecza Germanów? Czy dobrze odkrywam zamysły autora? |
|
|
|
|
Arlon
Langolier
Posty: 291 Skąd: inąd
|
Wysłany: 24 Października 2005, 17:20
|
|
|
O "wygryzieniu" części Krzyża akurat słyszałem.
O czym będzie to opowiadanie, jeśli można spytać o konkrety? |
_________________ Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie, jaki uczynił, powołując nas na ten świat. |
|
|
|
|
Romek P.
Pan na Literkach
Posty: 4367 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 24 Października 2005, 17:23
|
|
|
Wiedźma napisał/a | Historia jest świetna. szczególnie sposób kradzieży Też lubię w ogóle tę książkę |
Kiedy sobie wyobraziłem, jak to musiało wyglądać, pękałem ze śmiechu
Wiedźma napisał/a | Romku P., czy to przypadkiem nie do tej historii poszukujesz w innych wątkach określenia narzecza Germanów? Czy dobrze odkrywam zamysły autora? |
Bingo! Tak, przygotowuję się do napisania historii o dwóch Germanach, którzy trochę narozrabiali w Jerozolimie zacytowany opis kradzieży relikwii zainspirował mnie Ale ja tak mam: czytam i niekiedy przerabiam prawdziwe historie na marną grafomanię
Edit, Arlonowi w odpowiedzi:
Pielgrzym z okolic Trewiru trafia do Jerozolimy. Tam poznaje medyka, który pochodzi z Wormacji... i nie jest medykiem, tylko magiem no i dochodzi do kradzieży relikwii. A po co? O tym będzie ta nowela |
_________________ Strona autorska: http://romualdpawlak.pl |
|
|
|
|
dofo
Langolier
Posty: 267 Skąd: Czerwieńsk / Berlin
|
Wysłany: 24 Października 2005, 17:29
|
|
|
Poniewaz NURS wyrazil chec walki z osloskopem, a w innych miejscach dyskutanci nie pozwalaja nawet robic aluzji, ze ktos posiada czyjes dobra intelektualne nielegalnie... Mam pytanie nastepujacej tresci. Czy cytowanie ksiazek/utworow/bla bla nie jest powielaniem (czesci lub calosci) bez zgody autora/wydawcy/cioci/kota/ble ble?
Chyba, ze wymusimy opowiadanie anegdot wlasnymi slowami. Pytanie traktuje powaznie, a nie jako prowokacje. CO forum to obyczaj i pragne poznac tutejsze reguly. |
_________________ Portal miłośników motocykla Honda CB Seven Fifty
Klub Słaboskrótyznających - uważaj, jak piszesz! |
|
|
|
|
Wiedźma
Blade
Posty: 1375 Skąd: Z nowego wszechświata
|
Wysłany: 24 Października 2005, 17:30
|
|
|
Ja też pękałam przed chwilą, nawet chociaż głowa mi pęka z bólu I chętnie jeszcze raz się tak pośmieję, jeśli powstanie w oparciu o to śmieszne opowiadanie historyczne
A jakie nagrody są za odgadnięcie zamysłów autora? |
|
|
|
|
Romek P.
Pan na Literkach
Posty: 4367 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 24 Października 2005, 17:32
|
|
|
dofo napisał/a | Poniewaz NURS wyrazil chec walki z osloskopem, a w innych miejscach dyskutanci nie pozwalaja nawet robic aluzji, ze ktos posiada czyjes dobra intelektualne nielegalnie... Mam pytanie nastepujacej tresci. Czy cytowanie ksiazek/utworow/bla bla nie jest powielaniem (czesci lub calosci) bez zgody autora/wydawcy/cioci/kota/ble ble?
Chyba, ze wymusimy opowiadanie anegdot wlasnymi slowami. Pytanie traktuje powaznie, a nie jako prowokacje. CO forum to obyczaj i pragne poznac tutejsze reguly. |
Odpowiedź jest prosta: jeżeli cytujesz, podając źródło, i nie jest to pół książki, nie ma sprawy. |
_________________ Strona autorska: http://romualdpawlak.pl |
|
|
|
|
Romek P.
Pan na Literkach
Posty: 4367 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 24 Października 2005, 17:38
|
|
|
Wiedźma napisał/a | Ja też pękałam przed chwilą, nawet chociaż głowa mi pęka z bólu I chętnie jeszcze raz się tak pośmieję, jeśli powstanie w oparciu o to śmieszne opowiadanie historyczne |
Ono będzie serio nie groza, ale jednak pisane na poważnie. |
_________________ Strona autorska: http://romualdpawlak.pl |
|
|
|
|
Wiedźma
Blade
Posty: 1375 Skąd: Z nowego wszechświata
|
Wysłany: 24 Października 2005, 17:42
|
|
|
To jeszcze brzmi ciekawiej, poważnie o niepoważnej sytuacji Chociaż pewnie wówczas to było BARDZO POWAŻNE wykroczenie |
|
|
|
|
Wiedźma
Blade
Posty: 1375 Skąd: Z nowego wszechświata
|
Wysłany: 26 Października 2005, 22:04
|
|
|
Z narzeczami jest trudno, bo w tych wiekach pisano tylko łaciną, a jeśli było jakieś narzecze, to nie ma śladów pisanych, hm... ciężka sprawa będzie
A czy ta opowieśc będzie się toczyła wokól tej jednej anegdoty, czy też znajdzie sie ich więcej "? ") |
|
|
|
|
Wiedźma
Blade
Posty: 1375 Skąd: Z nowego wszechświata
|
Wysłany: 28 Października 2005, 18:04
|
|
|
Myślałam, że będzie tu więcej takich anegdot, a tu cisza |
|
|
|
|
Pako
Adam Zamoyski
Posty: 10680 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 28 Października 2005, 19:49
|
|
|
Bo ciężko jakieś porządne anegdoty znaleźć..
W temacie o komiksach internetowych jest bardzo fajny komiks - można potraktować jako anegdotę. Polecała go tam Margot |
|
|
|
|
Romek P.
Pan na Literkach
Posty: 4367 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 28 Października 2005, 20:00
|
|
|
Pako napisał/a | Bo ciężko jakieś porządne anegdoty znaleźć.. |
Książki trzeba czytać, Pako, książki, a nie tylko łupać w "ciupankę"
Pako napisał/a | W temacie o komiksach internetowych jest bardzo fajny komiks - można potraktować jako anegdotę. Polecała go tam Margot |
O, muszę zajrzeć. Mnie się za to podoba to, co robi Ywaldeiro, jestem pod wrażeniem a jego opis śląskiej wersji Kajka i Kokosza też jest ładną anegdotą |
_________________ Strona autorska: http://romualdpawlak.pl |
|
|
|
|
Wiedźma
Blade
Posty: 1375 Skąd: Z nowego wszechświata
|
Wysłany: 28 Października 2005, 22:09
|
|
|
To może ja opowiem o moim miejscu pochodzenia - Łysej Górze... Dawni Słowianie uważali, że w tym miejscu przejawia się swiętość
Na jej szczycie znajdowała się bożnica poświęcona bożkom Lelum i Polelum |
|
|
|
|
Wiedźma
Blade
Posty: 1375 Skąd: Z nowego wszechświata
|
Wysłany: 28 Października 2005, 22:15
|
|
|
I ciekawostka słowiańska dla facetów: dziewictwo w owych czasach nie było cenione, bo uważano, że dziewczyna pozbawiona dziewictwa jest dobrą kandydatką, ponieważ podoba się chłopakom. Panny z dzieckiem były traktowane jako rodzaj zaświadczenia o płodności
Hm... wygląda na to, że wszyscy faceci mają pochodzenie słowiańskie |
|
|
|
|
Pako
Adam Zamoyski
Posty: 10680 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 28 Października 2005, 22:25
|
|
|
E.. słowianinem to może i jestem, ale co do tego swię nie zgodzę. Ale to zupełnie inny temat już
Z anegdot średnio-historycznych - kumpel miał szczęście spotkać w pociągu faceta, który święce wierzyłw to, że jest członkiem pierwszej krucjaty do Ziemii Świętej, która wyruszyła w (sic!) 1400 tkórymś roku |
|
|
|
|
Wiedźma
Blade
Posty: 1375 Skąd: Z nowego wszechświata
|
Wysłany: 28 Października 2005, 22:32
|
|
|
Pako napisał/a | E.. słowianinem to może i jestem, ale co do tego swię nie zgodzę. Ale to zupełnie inny temat już
Z anegdot średnio-historycznych - kumpel miał szczęście spotkać w pociągu faceta, który święce wierzyłw to, że jest członkiem pierwszej krucjaty do Ziemii Świętej, która wyruszyła w (sic!) 1400 tkórymś roku |
Ale Pako to już inny wątek, nadający się do anegdot psychiatrycznych a nie historycznych |
|
|
|
|
Romek P.
Pan na Literkach
Posty: 4367 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 28 Października 2005, 22:36
|
|
|
Wiedźma napisał/a | Pako napisał/a | E.. słowianinem to może i jestem, ale co do tego swię nie zgodzę. Ale to zupełnie inny temat już
Z anegdot średnio-historycznych - kumpel miał szczęście spotkać w pociągu faceta, który święce wierzyłw to, że jest członkiem pierwszej krucjaty do Ziemii Świętej, która wyruszyła w (sic!) 1400 tkórymś roku |
Ale Pako to już inny wątek, nadający się do anegdot psychiatrycznych a nie historycznych |
A nie, obywatelko Wiedźmo, to wątek edukacyjny - Pako, ponieważ podał niesamowitą datę, poczuje się w potrzebie sprawdzenia, kiedy to te krucjaty do Ziemi Świętej wędrowały a przy okazji pewno znajdzie jakiś smaczny kąsek, którym się podzieli...
No, chyba że zna prawidłowe daty, wtedy jest OK. |
_________________ Strona autorska: http://romualdpawlak.pl |
|
|
|
|
Pako
Adam Zamoyski
Posty: 10680 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 28 Października 2005, 22:49
|
|
|
Żeby nie było - wiem, że wyprawy były wcześniej, dlatego też napisałem (sic!) jako wyraz mojej niewiary w to, co ten gostek gadał.
Ale dla nauki napiszę: I wyprawa krzyżowa rozpoczęła się w 1095 roku Anegdot zaraz poszukam, tam ich bedzie pełno
Edit:
W odpowiedzi na apel jeszcze w 1095 roku pod murami Konstantynopola pojawiła się ogromna rzesza cywilów (ok. 40 000 ludzi), źle zorganizowanych i zupełnie bezwartościowych jako wojsko. Cesarz Bizancjum nie wpuścił ich do miasta, lecz przetransportował szybko do Anatolii, gdzie ten tłum został wybity do szczętu przez siły sułtana Ar Rumu Kilidż Arsłana, w potyczce pod Nikeą.
Z Wikipedi
Wiedziałem, że sporo ich tam było, ale żeby 40 000? Tego nei podejrzewałem... Szukam dalej
Edit2:
Część krzyżowców IV wyprawy została ekskomunikowana Z początku ekskomunika dotyczyła całości wyprawy, potem jednak papież wybaczył i rozgrzeszył Franków, Wenecjanie natomiast pozostali poza Kościołem. Ciekawa sytuacja, co nie? Wyprawa Krzyżowa, której część nie należy do kościoła. Bardzo fajne Gwoli ścisłości - papież potępił ich za atak na port Zadar.
I nie zaprzestaję szukania. Musi tam być jeszcze coś ciekawego
Edit3:
Cała IV Wyprawa Krzyżowa wydaje się być wielką farsą. Z początku szli walczyć z muzułmanami o Ziemię Świętą, a skończyło się na tym, że poszli łupić Konstantynopol, czyli Bizancjum, czyli chrześcijan
I jeszcze nei koniec moich poszukiwań.
Edit4:
Krucjata dziecięca - zorganizowana w 1212 roku jako kontynuacja krucjat, pielgrzymka dzieci z terenów zachodniej Europy do Ziemi Świętej, w celu oswobodzenia jej z rąk Muzułmanów. U podstaw tej krucjaty legła wiara w możliwość pokonania wroga siłą czystych dziecięcych serc.
W krucjacie brało udział około 30 tysięcy dzieci. Grupa pielgrzymów z Niemiec dotarła, zdziesiątkowana podczas przejścia przez Alpy tylko do północnych Włoch. Tam dzieci, których nie miał kto przewieźć do Ziemi Świętej, rozproszyły się po Italii. Dzieci z Francji (tzw. krucjata pastuszków) dotarły do Marsylii. Kupcy weneccy wywieźli je na swoich statkach do północnej Afryki i tam sprzedali w niewolę. Część statków po drodze (prawdopodobnie dwa) zatonęła.
Źródło: Wikipedia
Czyż to samo w sobie nie jest śmieszne? Komiczne. A nawet tragikomiczne...
No.. na razie koniec ale temat pewnie ejszcze am wiele tajemnic, o których możnaby pisać. Nie samymi anegdotami jednak żyje człowiek |
|
|
|
|
Haletha
Zielony Ludzik
Posty: 2051 Skąd: Carrodunum
|
Wysłany: 29 Października 2005, 08:28
|
|
|
Pako napisał/a | E.. słowianinem to może i jestem, ale co do tego swię nie zgodzę. Ale to zupełnie inny temat już :)
Z anegdot średnio-historycznych - kumpel miał szczęście spotkać w pociągu faceta, który święce wierzyłw to, że jest członkiem pierwszej krucjaty do Ziemii Świętej, która wyruszyła w (sic!) 1400 tkórymś roku :D |
Wychodzi na to, że nie jestem Słowianką:(
A facet z pociągu, skoro brał udział w pierwszej krucjacie, musiał być bardzo sędziwy. Trudno więc dziwić się, iż zapomniał w którym to było wieku;)
Wracając do tematu: mnie zawsze najbardziej rozczula historia papieża Klemensa VIII, który przebywając u nas w charakterze legata zasmakował w piwie z Warki. Po powrocie do Rzymu ciężko zachorował; leżąc w gorączce wspomniał nasz pyszny trunek (Piva di Varca!). Zgromadzeni dookoła łóżka kardynałowie nie dali po sobie poznać konsternacji - zaintonowali zgodnym chórem: santa Piva di Varca, ora pro nobis! :)) |
_________________ Pewien król miał dwóch synów. Jednego starszego, drugiego zaś młodszego.
----------------------------------
Daj się porwać przygodzie! Forumowa powieść w odcinkach czeka na ciebie! |
|
|
|
|
Pako
Adam Zamoyski
Posty: 10680 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 29 Października 2005, 10:45
|
|
|
E... z tą warką to na serio? bo że piwo dobre, to ja wiem ale żeby papież je żłopał? Albo umiejętnie sobie jaja robisz, że się tak wyrażę |
|
|
|
|
Gustaw G.Garuga
Bakałarz
Posty: 6179 Skąd: Kanton
|
Wysłany: 29 Października 2005, 11:38
|
|
|
A coś o tej "Pivadivarce" słyszałem swego czasu...
Wysilę się na jakąs anegdotę, zobaczymy, jak mi pójdzie:
Czytam sobie własnie z braku laku drugi raz Cyfrową fortecę niesławnego Dana Browna, a tam pisze (tzn. jest napisane), że w Sewilli pochowany jest sam Krzysztof Kolumb. Nie, nie cały jednak. Jako, że to wielki człowiek był, jego kawałeczkami obdzielono wiele kościołów w Hiszpanii. Sewilli akurat dostała się moszna...
No taka ta anegdota . A poza tym nie wiadomo, czy prawdziwa, bo to przecież Dan Brown... |
_________________ "Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius |
|
|
|
|
Romek P.
Pan na Literkach
Posty: 4367 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: 29 Października 2005, 11:49
|
|
|
Gustaw G.Garuga napisał/a | Czytam sobie własnie z braku laku drugi raz Cyfrową fortecę niesławnego Dana Browna, a tam pisze (tzn. jest napisane), że w Sewilli pochowany jest sam Krzysztof Kolumb. Nie, nie cały jednak. Jako, że to wielki człowiek był, jego kawałeczkami obdzielono wiele kościołów w Hiszpanii. Sewilli akurat dostała się moszna...
No taka ta anegdota . A poza tym nie wiadomo, czy prawdziwa, bo to przecież Dan Brown... |
Hm, akurat temat jest mi bliski - pisało się o konkwiście, pisało
W świetle mojej wiedzy zmyślił, bo jeszcze niedawno sami Hiszpanie rozpaczliwie próbowali ustalić, gdzie leżą szczątki Kolumba |
_________________ Strona autorska: http://romualdpawlak.pl |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 12 Grudnia 2005, 06:46
|
|
|
A w takim jednym opracowaniu o wierzeniach dawnych słowian, którego tytułu nie pomnę, zacytowano kronikę z XI w. iż "Połocczan nawie bijut". Nawie to zmarli, takie jakby słowiańskie zombi. Wychodzi na to, że mamy pierszeństwo we wprowadzeniu do literatury horroru jako gatunku Swoją drogą skoro kronikarz wprowadził do swojego dzieła zapis w/g niego historyczny o ataku zmarłych na mieszkańców Połocka (a może Płocka) to musiała to być zakręcona historyjka. Może ktoś się skusi na jej opowiedzenie? |
|
|
|
|
Haletha
Zielony Ludzik
Posty: 2051 Skąd: Carrodunum
|
Wysłany: 12 Grudnia 2005, 09:39
|
|
|
Niestety gdyby oddać sprawiedliwość, okazałoby się, że w kronikach innych nacji bywa mowa o wilkołakach i stworzeniach wampiropodobnych również spotykanych na polach bitewnych. Tak więc niestety nie tylko nasi:) Ale gatunek - bardzo stary...
Żebym to ja pamiętała czyje wojsko celem wpłynięcia na morale przeciwnika ustawiło w obozie dwa razy więcej namiotów, rozpaliło dodatkowe ogniska i rozpuściło wieść o tajemnicych sprzymierzeńcach wilkołakach... Oczywiście pomogło, bo wrogowie nie wytrzymali napięcia i uciekli przed starciem w popłochu:)) |
_________________ Pewien król miał dwóch synów. Jednego starszego, drugiego zaś młodszego.
----------------------------------
Daj się porwać przygodzie! Forumowa powieść w odcinkach czeka na ciebie! |
|
|
|
|
Rafał
.
Posty: 14552 Skąd: Że: Znowu:
|
Wysłany: 12 Grudnia 2005, 11:26
|
|
|
Taka już nasza ułomność, że co nie znane to diabła wynalazek - bo jak w księdze Hioba przeczytasz, magii nauczył ludzi jeden z Upadłych. Zawsze tak było i wraca nazad z powrotem: każda technologia dostatecznie zaawansowana jest czystą magią. Pod Legnicą tatarzy zaprezentowali jakoweś fajerwerki - diabelski to pomiot. A powiedz jak działa zwyczajny procesor? Ani chybi chochliki tam siedzą. |
|
|
|
|
Rodion
Agent Chaosu
Posty: 7551 Skąd: Gestrandet
|
Wysłany: 12 Grudnia 2005, 14:18
|
|
|
Jeśli o średniowiecze chodzi to gdzieś się kołaczą żarty, hymm... jarmarczne, że tak powiem. Jeśli ktoś ciekawy przytoczę.
A anegdotki i historyjki zabawne, to tylko WW 2. Dla zainteresowanych. |
_________________ Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez... |
|
|
|
|
|