Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 16

Wybierz najlepszy tekst numeru
Ciećwierz - Rasa
16%
 16%  [ 20 ]
Dębski - Kura
31%
 31%  [ 39 ]
Sokół - Dwaj bracia
3%
 3%  [ 4 ]
Juraszek - Chmury i deszcz
18%
 18%  [ 23 ]
Hemerling - Tam, gdzie kamienie nie płaczą
8%
 8%  [ 11 ]
Szymanowski - Gorzki przelew
21%
 21%  [ 26 ]
Głosowań: 70
Wszystkich Głosów: 123

Autor Wiadomość
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 27 Lutego 2007, 14:25   

Fidelu, ale literatura rzadko oddaje relizm zycia. BTW w jakim horrorze bohaterowie zachowuja sie realnie? :-) Laski na szpilkach biegaja po bagnach, kazda grupa rozdziela się, jak tylko pojawi się duch/freddie/potwór.
to samo jest z tekstami akcji. wiadomo, że strzelaniny tak nie wyglądaja, posbigi po miescie możesz sobie obejrzec w COPS - roznia sie od tego, co pokazuje klasyka gatunku. Tak samo bijatyki, nie ma mozliwości, żeby bohater wyszedł z nich na własnych nogach, ale wychodza.
I może nie byloby powodu do odpowiedzi, gdyby nie to, że piszesz o wychodzeniu na głupków tam, gdzie nie ma nic sprzecznego z logiką konwencji.
BTW a strzlanie na parkingu, gdzie jest sto kamer, to niby logiczne? i ci wszyscy zabójcy dostający się na parkingi podziemne niczym duchy, choc muszą morde do kamery wystawic przy odbieraniu kwitka :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37536
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 27 Lutego 2007, 14:46   

NURS, dzięki, sam wszystkiego nie wyłapię

zwyczajnie unikając policji odpuścił bym sobie jeazdę samochodem bez szyb ale za to z dziurami po kulach, jakoś tak instynkt samozachowawczy mi podpowiada
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 27 Lutego 2007, 14:51   

Ale to jest literatura, nie zwyczajne zycie i tym sie rózni, ze przedstawia sytuacje umownie, atrakcyjniej niż w realu. Obrazowo, jak powiedziała kiedyś susan Sonntag, jesli w hong Kongu kręci sie film kung fu, to jego bohater bedzie fruwał, bo kopnac kogoś pieta w czoło, to byle gnojek tam potrafi.
Jesli szukasz realizmu, to polecam niektore reportaże :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 27 Lutego 2007, 14:52   

Dodam tylko, że to garaż w mrówkowcu a nie w centrum handlowym, tam nie ma kamer, to podejrzana dzielnica :mrgreen:
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37536
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 27 Lutego 2007, 15:14   

sorry, przypadkowy post
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 27 Lutego 2007, 15:22   

i nie na temat :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Titus Pullo 
Luke Skywalker


Posty: 213
Wysłany: 27 Lutego 2007, 21:25   

Te kamienie to w końcu płaczą, czy nie? W spisie treści płaczą, ale na stronie z opowiadaniem - już nie. :?:
A na kolejnych stronach opowiadania już tylko jeden - tam, gdzie kamień...
_________________
I have simpler tastes. I like to kill my enemy, take their gold and enjoy their women. That's it. Why tie yourself to one? Where's the flavor? Where's the joy?
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 28 Lutego 2007, 13:16   

Chyba pozwolę sobie ocenić opowiadania. A ponieważ nie za bardzo mi się dzisiaj chce pisać - będzie krótko i węzełkowato :)

Paweł Ciećwierz - Rasa - Nie za bardzo mi się podobało. Jak zwykle, z czysto subiektywnych względów. Chyba znudziły mi się odległe, samotne bazy górnicze i ganiające w pobliżu potworki :) W zasadzie nie mogę przyczepić się do niczego, ale nie było porywające.

Rafał Dębski - Kura - Najlepszy tekst numeru. Świetny pomysł, świetnie napisane
(oj, miał rację NURS, miał :) ), a do tego zabawny. Możliwe, całkiem możliwe, że najlepsze opowiadanie jakie przeczytałem od dłuższego czasu. Brawa, oklaski na stojąco i wiwaty :bravo :bravo :bravo

Monika Sokół - Dwaj Bracia - Kolejny tekst, który mi się nie podobał. Już chociażby z tego powodu, że w taki sposób nie da się stwierdzić, czy ludzie są z natury dobrzy czy źli. Nawet kilkulatek jest już jakoś wpasowany w swoje otoczenie, i jest już przez nie kształtowany. Więc w jaki sposób można ocenić czy jest z natury dobry? Zwłaszcza, że najlepsi filozofowie do dziś łamią sobie na tym zagadnieniu zęby.

Dawid Juraszek - Chmury i Deszcz - Moim skromnym zdaniem słabsze od poprzedniego. W poprzednich opowiadaniach była zagadka, Xiao szukał rozwiązania. Mieliśmy taki chiński kryminał :) Tutaj tego zabrakło, było nieco za prosto, a przede wszystkim za krótko. Zabrakło najsilniejszej strony poprzednich przygód Xiao i wszystko zostało szybko podane czytelnikowi jak na tacy. Ale będę łaskawy i potraktuję "Chmury i Deszcz" jako drobną wpadkę i przerywnik między właściwymi częściami przygód bakałarza :mrgreen:

Marek Hemerling - Tam, Gdzie Płaczą Kamienie - Pięknie napisane, ale mnie nie porwało. Być może dlatego, że takie krótkie, a być może dlatego, że opowieści o wielkiej miłości... po prostu mi się nie podobają. Muszą być genialne. Za fajny język brawa, za resztę nie daję nic.

Adam Szymanowski - Gorzki Przelew - co dokładnie sądzę o debiucie Adashiego napisałem już w wątku autorskim. Tutaj powiem tylko, że niezłe, chociaż dałoby się poprawić to i owo (tempo narracji). Czekam na następne opowiadania, które, jestem tego pewien, będą lepsze.

No i na koniec - jest chyba oczywiste, że punkt przyznaję "Kurze". Z drugim miałem problem. W końcu zdecydowałem się na "Gorzki Przelew". A żebyście nie posądzali mnie o stronniczość - nie dlatego, że Adashi jest moim kumplem, ale dlatego, że naprawdę uważam je za drugie co do jakości. Jest po prostu solidne.
I tyle z mojej strony.
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 28 Lutego 2007, 13:26   

Adanedhel, dzięki za głos i obszerną reckę, dla debiutanta to pomocne bardzo. Pozdrawiam.
_________________
Wysłano z Atari
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Lutego 2007, 13:36   

to ja tu jestem od dziekowania, Adashi :evil:
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 28 Lutego 2007, 13:36   

No to też podziękuj :mrgreen:
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Lutego 2007, 13:38   

Chyba sie obraziłem, ale nie jestem pewien...
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 28 Lutego 2007, 13:38   

Wiem NURSie, wiem, ale chyba mogę podziękować osobom, które głosują na moje opko :wink: chyba się nie obrazisz :roll:
_________________
Wysłano z Atari
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Lutego 2007, 13:39   

Too late, my hero :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Adanedhel 
Mroczny Kwiatuszek


Posty: 15705
Skąd: Land of the Ice and Snow
Wysłany: 28 Lutego 2007, 13:40   

NURS, nie daj się. Nie pozwól odbierać Sobie uprawnień. Toż to erozja władzy :mrgreen:
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16753
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 28 Lutego 2007, 13:41   

:cry: przykro mi :cry:

Dobra i tak wiem, że żartujesz, chyba... :mrgreen:
_________________
Wysłano z Atari
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Lutego 2007, 13:43   

Zastanowię się jeszcze, kobieta zmienną jest, jak wiecie.
koniec offtopu, ide na piwo.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Ixolite 
Admirał Zwiebellus


Posty: 6116
Skąd: oni wiedzieli?
Wysłany: 28 Lutego 2007, 14:29   

Ciećwierz - Rasa - Dla mnie numero uno tego numeru, podoba mi się klimat, podoba mi się przewrotny pomysł, podobają mi się różne drobiazgi nieistotne dla pierwszoplanowej opowieści, a budujące obraz całości. Fajno, punkt.
Dębski - Kura - :bravo Świetne jest i basta. Miła, kapitalnie opowiedziana historyjka, przypominająca klasyki gatunku. Drugi punkt.
Sokół - Dwaj bracia - Nie spodobało mi się, chyba najsłabszy tekst numeru. Idea zakładu jakaś dziwna i mało przekonywująca.
Juraszek - Chmury i deszcz - Jak zwykle bardzo dobre, ale to nie moje klimaty. Dobrze się czyta, jednak nie porywa mnie.
Hemerling - Tam, gdzie kamienie nie płaczą - To zupełnie do mnie nie trafiło.
Szymanowski - Gorzki przelew - Tak jak już w wątku autora napisałem, bardzo dobry, klasyczny cyberpunk, brakowało mi tego, więc za udane zmierzenie się z gatunkiem wielkie :bravo , ale niestety bez punktu, bo dwa inne teksty były w moim przekonaniu lepsze. Może następnym razem konkurencja będzie mniejsza, wtedy punkt będzie murowany, o ile oczywiście utrzymany zostanie co najmniej ten poziom, który prezentuje obecne opowiadanie.
_________________
Alchemia Słowa
Well, my days of not taking you seriously are certainly coming to a middle.
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 28 Lutego 2007, 14:41   

Dzieki Ixolite, dzieki Adanedhel.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Bellatrix 
Batman


Posty: 531
Skąd: Warszawa
Wysłany: 28 Lutego 2007, 22:14   

No dobra. Ten numer mnie nie zachwycil. Ponizej znajduja sie spojlery, osoby ktore sa na to wrazliwe, niech przeskocza ten post;p

Rasa - troche zbyt chaotyczne jak dla mnie. Dlaczego zrenice Masato zostaly okreslone jako poprzeczne a w dalszej czesci - kocie? Kocie zrenice w stanie zwezenia sa pionowe a nie poprzeczne. Masato okresla Ziemie jako potencjalne najwieksze zadupie i nie wyglada na to, ze jakos sie wglebiala w jej historie, jest "Marsjanka" a Patricka okresla od razu jako Irlandczyka z IRA? A skad ona wie czym sie charakteryzuja Irlandczycy? Skoro zostala "wyhodowana" ze zmodyfikowanego DNA to czemu jej skora jest syntetyczna? No i juz kompletnie bez sensu bylo zastrzelenie przez nia ksiedza. Wyslanniczka, bylo nie bylo jakiegos prawa dobija jeszcze rannych? No i nie wiem skad sie wziely te swiecace, czerwone slepia, skoro "potworem" byly zwykle szczury. Pomijam juz zupelnie to po co i na co komu radioaktywne kamienie, wydobywane z jakiejs kopalni na odludziu ;p Punkt dalam, ale raczej na zasadzie bo komus trzeba, a mimo niedociagniec zaciekawilo mnie jak sie ta "afera" zakonczy.

Kura - strasznie przegadane na wstepie. Ale dalej bylo juz lepiej. Punkt przyznalam za zakonczenie :D biedak bedzie musial zdobywac wzgledy kury, zeby sie przekonac, ktora dziewczyna w jej skorze siedzi ;) No i ten dyskretnie przemycany humor;)

Dwaj bracia - zupelnie mi nie podeszlo. Mdle. Bez wiekszego sensu. Znowu jakis dobry i jakis zly chca bronic ludzi/zgladzic ludzi i nic z tego nie wynika, poza tym ze ludzie sa zli ;p

Chmury i deszcz - o ile poprzednie przygody Xiao bardzo mi sie podobaly, to tu sie troche rozczarowalam. Zbyt doslowne i oczywiste, brak tej tajemnicy do odszukiwania, ktora sie kryla w poprzednich opkach autora. No i strasznie bylo mi zal biednych wrobelkow, ktore ufnie przylecialy zwabione okruchami placka i skonczyly jako pieczen :( Do tego bardzo mnie gryzlo w oczy "przekalkowywanie" polskich powiedzen na "pseudoazjatyckie" - mam tu na mysli "po kiego grzyba mun" i "kopnie w kalendarz ksiezycowy". No i tak z mieczem do golej baby... ;)

Tam, gdzie placza kamienie - przewidywalne, nic nowego nie wnosi. Zaplanowane chyba zeby wzruszyc i pokazac moral ale napisane zbyt "zimno" zbyt "idealnie". Nie wzbudzilo we mnie zadnych odczuc, oprocz "gdzies juz takie cos czytalam i to chyba nie raz".

"Gorzki przelew" - czytalo sie nawet w miare, ale tez dosc wtorne. Hakerzy, zlecenie, kobieta-tajny agent... to juz bylo.

no i to chyba na tyle ;)
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 1 Marca 2007, 00:17   

Dzięki Bellatrix, ale wiesz, wszystko już było... :-)
Kto nastepny?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Haletha 
Zielony Ludzik


Posty: 2051
Skąd: Carrodunum
Wysłany: 1 Marca 2007, 10:13   

Rasa - Napisane bardzo fajnie, czytałam z niekłamaną przyjemnością. Niezłe szczury:) Jednakowoż nieco gorzej jest z wiarygodością przedstawionej historii. Bohaterka, jeśłi dobrze zrozumiałam, jest urzędniczką w pracy. Czymś na kształt sędziny, która ma spokojnie zbadać sprawę, wydać wyrok i zniknąć. Tymczasem ona biega po dachach, bo tak została wyszkolona, w dodatku ubiera się w jakieś ciuchy przystające Batmanowi. Myślałam, że sędziowie po pracy ściągają togi i peruczki;) No ale nie oglądałam Dredda, więc może się z tym wszystkim mylę.
Masato wyjaśnia Nico w jaki sposób przyszła na świat. Z fragmentu tego dowiadujemy się, że:
- gatoidy są sztucznie wyprodukowane
- mogą się rozmnażać w sposób naturalny, ale uprawianie seksu jest nienormalne
- uprawianie seksu z ludźmi nie jest nienormalne;)
- gatoidy nie odczuwają potrzeby zakładania rodziny
- Masato ma rodziców gatoidów
Nie zrozumiałam, zbyt skomplikowane. Jak również to, że w kopalni pracują reptiloidy, ale nikt włącznie z księdzem ich nie zauważa i dopiero Masato zostaje okrzyknięta mutantem.

Kura – Nie ma się nad czym rozwodzić. Punkt i tyle.

Dwaj bracia – Sympatycznie napisana powiastka. Nie da się rozgraniczyć dobra i zła, a każdy kij ma dwa końce, więc nie należy się dziwić, że obaj bogowie są do siebie podobni. I że żaden z nich nie może wygrać zakładu. Niemniej konkretna historia jest jakby trochę mało oryginalna. Brakuje w niej świeżości, nowego spojrzenia na sprawę. Już gdzieś to było.

Chmury i deszcz – Jak już zauważyli przedmówcy, intryga tej przygody Xiao nieco ustępuje poprzedniczkom. Brak poczucia tajemniczości, nie ma zagadki do rozwiązywania. Nie mogę jednak do końca powiedzieć, iż jest to zarzut. Całościowo fabuła jest poprowadzona bardzo zgrabnie, cieszą wszelkie opisy i humor. I tu dochodzimy do rzekomego „kalkowania” polskich powiedzeń. Odnoszę ostatnio wrażenie, że poczucie humoru ginie w narodzie i ludzie wszystko przyjmują na poważnie. Przecież to ewidentny żart, drukowanymi literami. Mnie bardzo przypadł do gustu, podobnie jak całe opowiadanie. Punkt drugi.

Tam, gdzie kamienie... coś tam robią, albo i nie;) – Ładna, ciepła, wrażliwa narracja. Naprawdę bardzo ładna. Ale na tym kończą się moje pochwały dla tekstu. Podobnie, jak w przypadku tekstu Mary, odnoszę wrażenie déja vu. Historia osieroconego chłopca kojarzy się z klonowanymi amerykańskimi filmami obyczajowymi i sama w sobie nie wnosi nic, poza standardowym ładunkiem emocji (dajmy na to). Czegoś zabrakło. Może pomysłu? No i te cholerne zachodnie nazwy własne... O ile w wypadku Rafała zabieg umieszczenia akcji w Rosji wydaje się zrozumiały, tutaj nie mogę znaleźć żadnego argumentu. Dlaczego Ameryka? Czyżby autor zakładał, że w łódzkim szpitalu akcja potoczyłaby się inaczej?

Gorzki przelew – Fajnie napisane, dobry pomysł. Świat przyszłości jest odmalowany na tyle realistycznie, że może przestraszyć. Bohaterom nie mam nic do zarzucenia i w ogóle nie mam nad czym kręcić nosem. Tyle, że główny zasięg tematyczny jest mi obcy i sporej części po prostu nie zrozumiałam:) Informatyka... o tym się nie wypowiadam i dlatego nie jestem w stanie w pełni ocenić - zapewne poprawnego technicznie - opowiadania.
_________________
Pewien król miał dwóch synów. Jednego starszego, drugiego zaś młodszego.
----------------------------------
Daj się porwać przygodzie! Forumowa powieść w odcinkach czeka na ciebie!
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 1 Marca 2007, 12:54   

Dzieki Haletho, kto następny?
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
merula 
Pani z Jeziora


Posty: 23494
Skąd: przystanek Alaska
Wysłany: 1 Marca 2007, 20:24   

Ja sobie pozwolę krótko.
Punkt dla Kury -język , klimat, czuć ducha patrona. No i nareszcie bohaterowie nie anglosascy.
W pozostałych coś nie zagrało mi. Rasa zakończenie, nietrudno było przewidzieć zły charakter Tatiany, kobiety wszak są podstępne i zdradzieckie, Tam gdzie kamienie emocjonalne bardzo, ale zabrakło haczyka aby zakotwiczyc w sercu na dłużej, Dwaj bracia na ten temat ciekawiej już bywało, mam wrażenie, Chmury i deszcz ogólnie fajne, ale czy w tym świecie bywa ciepło i sucho?

Ogólnie wrazenie pozytywne z lektury, ale punkt tylko dla Kury
się mi rymnęło :mrgreen:
_________________
Kobiety dzielą się na te, które nie wiedzą czego chcą i na te, które chcą, ale nie wiedzą czego.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 1 Marca 2007, 20:27   

Dzieki merula, jest tam kto jeszcze, czy moge iść do doomu :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
janek 
Frodo Baggins


Posty: 139
Skąd: Warszawa
Wysłany: 1 Marca 2007, 20:51   

Ciećwierz - Rasa. Niby fajne hard-sf, ale jakoś mi się nie podoba. Co teraz te osady górnicze na peryferiach Galaktyki takie modne? Poniekąd rozumiem też naigrawanie się autora z demokratycznej frazeologii, ale nie pochwalam. W NF walą w demokrację, w SF walą w demokrację, żeby choć zasłużenie.

Dębski - Kura. Całkiem fajnie napisana historyjka nieźle imitująca styl rosyjskiej powieści XIX wieku. Mało fantastyki, ale niech będzie. PUNKT.

Sokół - Dwaj bracia. Tytułowi bracia to zły i dobry bóg. No pięknie, ale dlaczego ten dobry wcale nie jest taki znów dobry, a do tego potwornie naiwny?

Juraszek - Chmury i deszcz. Kolejne - trzecie - opowiadanie z cyklu starochińskiego o pisarzu Xiao. IMHO najlepsze z dotychczasowych, chociaż na poziomie akapitów tekstu coś mi zgrzytało stylistycznie.
Czy ma sens, aby bohater pomyślał: 'po kiego grzyba mun' - podoba wam się takie rozwinięcie powiedzonka?
Tak czy owak PUNKT.

Hemerling - Tam, gdzie kamienie nie płaczą. No i co to ma być? Czysta poezja, ale nudna. Błeee.

Szymanowski - Gorzki przelew. Cyberpunk w wyimaginowanej Warszawie przyszłości, a właściwie w euroregionie Mazowsze. Ruska mafia, dziwki, agenci no i stereotypowi do bólu hakerokrakerzy, kupujący na Stadionie płyty z najnowszymi programami do hakowania. Eeee...
_________________
Pozdrowienia
Janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...
 
 
Arlon 
Langolier

Posty: 291
Skąd: inąd
Wysłany: 1 Marca 2007, 21:29   

Dzięki, janek, za opinie.
Nie mogłem się, Nursie, powstrzymać :D
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 1 Marca 2007, 22:31   

Dzieki janku za opinie, nie dam się sprowokować prowokom forumowym! Nie dam, nie dam, nie dam, nie dam... ;P:
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Słowik 
Cynglarz

Posty: 4931
Skąd: Kraków
Wysłany: 2 Marca 2007, 10:21   

Do dzieła. SPOJLERY na potęgę.

Ciećwierz - Rasa - Jak wszystkie opowiadania w tym numerze, czytało się znakomicie. Tyle, że te szczury na końcu przyjąłem jakoś bez emocji. A, to nie potwór, to szczury...ok. Koniec, następne.
Dębski - Kura - Z Kurą żartów nie ma. Opowieść snuta tak wyśmienicie, że chciałoby się co najmniej mikropowieści w wydaniu specjalnym :D Ale jak autor sam mówi, może to już nie byłoby jednak to. Tak czy inaczej, punkt.
Sokół - Dwaj bracia - To taka przypowiastka raczej, łyknąłem i zapomniałem.
Juraszek - Chmury i deszcz - Solidny kawał Xiaolitu. "...po kiego grzyba mun..." mnie rozwaliłio, stawiam za to piwo GGG, jeśli się spotkamy :D Punkt daję już teraz.
Hemerling - Tam, gdzie kamienie nie płaczą - Cholera, zabijcie mnie, ale nie pamiętam o czym to było...zaraz poczytam wątek, to pewnie mi się przypomni. Może wtedy coś dopiszę :roll:
Szymanowski - Gorzki przelew - W porzo debiut :D Gratuluję tekstu Adashi. Cyberpunk jak w mordę strzelił, akcja pędzi, tekst naszpikowany nazwami własnymi, (nawet jest marka ściąganych majciochów :mrgreen: ) hakerskie wizualizacje włamań...Rum z colą dla tego pana :D
_________________
I'd rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy.
 
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 2 Marca 2007, 10:48   

Ciećwierz - raczej nie
Dębski - nowy Czechow? Bardzo lubię Czechowa.
Sokół - klimat jak zawsze. Fajne.
Juraszek - szczerze mówiąc po trzeciej stronie nie chciało mi się dalej czytać. Chyba ostatnio za dużo Chińczyków widziałem.
Hemerling - perełka. PUNKT. Tak duży w prównaniu z resztą, że drugiego nie przyznam. To właśnie czytać lubię.
Szymanowski - trzy razy nie.
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group