[tomay]

głosowałem - nie chce mi się tłumaczyć dlaczego tak

[Adashi]

ale wynik widać tomay, dzięki za punkt!

[Godzilla]

W tym miesiącu głosy idą po pierwsze na "Kurę" (absolutnie pierwsze miejsce!), po drugie na "Chmury i deszcz", za bardzo fajny klimat, dalekowschodnie obrazki... i w ogóle.

Edit: chwilę, jakoś nie zgadza się ilość głosów. Czyżbym pomyliła coś przy głosowaniu?

[NURS]

Dzieki za głosy, zapraszam też do głosowania na poprzedni numer.

[Padre]

1-zdecydowanie Gorzki szybkie cyberpunkowe opowiadanie łatwe przyjemne lekko strawne
2-Kura/Chmury -dwa zupełni inne opowiadani zupełnie inaczej je się czytało ale napewno wyrużniały się od reszty , Kura to coś czego dawno nie było , a Chmury to swieży powiew w ciągle dysznym europejskiej-geograficznie fantasy.
3-Rasa sybko wchłonięte nie odbiło się trzkawką dobre opowiadanie na początek , pomysł ze szczurami to taka wisienka na szczycie ale całość bez specjalnego polotu.
4-Bracia/Tam gdzie płaczą - Bracia przewidywalni do bólu nic nowego nie wnoszący choć dość lekko napisani , Tam cięzkie ciężkie wydumane trudno właściewi coś więcej powiedziec na ten tema t ani to moralitet ani horror jeżeli przyjmiemy że duchy stanowią o fantastyczności opwiadani to miesci sie w tej kategori

[NURS]

Dzieki Padre, kto nastepny?

[andre]

Rasa-bo sf i dobrze zrobione
Hemerling-bo tak się pisało w latach 80-tych

[gorbash]

Kura - za rozmach warsztatu,
Gorzki przelew - za realia, wciagajaca historie i pozostajacy niedosyt

[Adashi]

[Taclem]

Głosowałem i zapomniałem napisać. "Kura" za to co wszyscy No i Xiao, za urodę opowieści i cyklu.

[mawete]

Ja. Zagłosowałem

[NURS]

Na siebie??

[mawete]

NURS: heh... najpierw musiałbym coś napisać, potem Ci wysłać, a na końcu jeszcze Ty musiałbyś to cos puścić.... Ponieważ nie spełniłem już pierwszego pktu to nie mogłem zrobić tego co mówiesz

[NURS]

Hm, pozwól, że cię zacytuję.
Ja (to pewnie wskazówka na kogo głosujesz, patrz post gorbasha np.). (kropka:-) Zagłosowałem (wyjasnienie co zrobiłeś).
hmm. wychodzi, że na siebie.

[Adashi]

A mi mawete wychodzi, że przybył mi punkt Jako, że nikt inny się nie przyznał, że głosował, wychodzi, że to Ty, zatem dziękuję

[mawete]

NURS: heh... masz rację... ale na szczęście (dla czytających) jeszcze nie publikuję ale albo niedowidzę, albo zniknął jeden Twój post... zakładam, że niedowidzę
Adashi: między innymi

[NURS]

Gdzie mi post zniknął? Ktos mnie wycina?

[Homer]

Jedziemy!

Adam Szymanowski - Gorzki przelew
PUNKT! i pierwsze miejsce. Bardzo fajnie napisane i bardzo fajny klimat. Na dodatek klimat ów dawno nie gościł w SFFiH.
Uwaga: "czujka sprawdza przepustowość na wypadek, gdyby Kołuszyn chciał przesłać kodowany transfer" - nie za bardzo rozumiem. Przepustowość to cecha kanału telekom. i jest stała dla danego kanału, nie wiem po co ją ciągle sprawdzać. Choć jak rozumiem tutaj użyłeś tego słowa w domyśle jako strumienia informacji przepływającego przez wej/wyj.

Paweł Ciećwierz - Rasa
PUNKT! Choć koniec był za szybki :>

Dawid Juraszek - Chmury i deszcz
Kolejny dobry Xiao. I chyba pierwszy, w którym wszystko podane na tacy .

Monika Sokół - Dwaj bracia
Przypowiastka... Mam problem z oceną. Jako bajkę na dobranoc można opowiadać. Dzieło to nie jest, ale
też nie ma sie poczucia zmarnowania czasu po przeczytaniu. "W sam raz na raz".

Marek Hemerling - Tam, gdzie...
Ojć. Nie trafiło. Brak komentarza.

I specjalne wyróżnienie, dla:
Rafał Dębski - Kura

Ubawiłem się nieźle Duże brawa! Do Kury będę wracał Stwierdziłem, że to opowiadanie nie może brać udziału w głosowaniu bo nijak go porównywać do innych. To opowiadanie PUNKTów nie potrzebuje .


Tak w ogóle to dość dobry numer się trafił! Bardzo fajne 4 opowiadania. A te mniej fajne nie zajmują dużo miejsca i nie są złe.

[NURS]

Dzieki Homer, ale ta metodą autora ulubionego ukarałeś raczej

[Adashi]

Homer, dzięki za głos, miło słyszeć, że Gorzki przypadł Ci do gustu. Pozdrawiam.

P.S. Do Twojej uwagi odniosę się w moim wątku, ok

[Fidel-F2]

Numer nienajgorszy z bardzo fajnym rodzynkiem i maluśkimi zakalcami, z kubkiem mleka wypiek bardziej niż zjadliwy. A teraz po kolei.

Rasa otarło się o punkt, fajna sf, z każdą kolejną stroną wciągało coraz bardziej i może ten punkt by był gdyby nie koszmarne, sztuczne zakończenie. W dużej mierze zniwelowało wrażenia z początkowej lektury. Szczegółów nie będzie bo czytałem bez dostępu do ołówka.
Kura, PUNKT, NURSowe zapowiedzi sprawdziły sie w pełni. Miodność nad miodnościami, uwielbiam takie teksty. Na tle innych bezkonkurencyjny.
Dwaj bracia opko, samo w sobie nudne i bez sensu, poza tym kilka durnawych zdań, nie wiem czyja wina, autora czy korekty.
Chmury i deszcz, PUNKT, Gustawowy świat i język wciąga mnie coraz bardziej. Co prawda fabuła prosta jak drut ale właśnie język i coraz przyjemniejszy humor odpowiedzialne są za wyróżnienie. Bardzo podobały mi sie wymyślone od podstaw przez Gustawa drobiazgi np, o braku pieniędzy na sznur do trumny, przeklinaniu na powódź i nefryt czy przysłowie o Changu i Zhangu. Na prawdę swietne. Kompletna natomiast wtopa wg mnie to próba adaptacji naszych zwrotów na chiński grunt. "Po kiego grzyba mun...", "kopnie w kalendarz księżycowy" czy "A, bambusowy kij ci w oko" to zgrzytający piasek w dobrze naoliwionych trybach opowiadania. Czy my mówimy?: Po kiego grzyba pieprznika jadalnego? a może Kopnie w kalendarz gregoriański? albo Klonowy kij ci w oko? Gustawie, rozumiem, że wciąż tworzysz swój styl. Mam nadzieję, że ta uwaga cokolwiek Ci pomoże. Acha, niech ktoś powie mi skąd ten tytuł.
Tam, gdzie kamienie nie płaczą Strasznie mnie zmęczyło, strasznie to wszystko egzaltowane. Zakalec.
Gorzki przelew Niestety Adashi, nie przyłączę się do chóralnych zachwytów. Zaznaczę, na początku, że cyberpunk to nie jest moja najbardziej ulubiona działka sf. Jakoś nie przemawia do mnie masa niewiele znaczących terminów pseudoinformatycznych, omijam te fragenty tak jak niektórzy omijają opisy przyrody w "Nad Niemnem". Opko każdą szpaltą krzyczy, że to debiut. Jezyk niby poprawny ale bez płynności i polotu, czuć, że każdy kolejny akapit to ciężka walka autora z materią. Historyjka naiwna i łatwa do przewidzenia, podobnie jak postacie (jedynie trzecie dno Tatiany mnie zaskoczyło). Jeden konkretny babol - pojazd bohaterów został zdemolowany w podziemnym garażu przy pomocy karabiny maszynowego, po czym unikające policji chopaki pomykają sobie po mieście podziurawioną kulami, bez szyb i z krwią na tapicerce syrenką. Może to normalne w tym świecie i wszyscy tam się tak zachowuja ale ja ubawiłem sie po pachy. Na plus zaliczyłbym, sympatyczne często, drobiazgi w rodzaju Putingradu czy FSO siren. Na koniec dodam, że w zasadzie nie skumałem, co i po co chłopaki robili przez całe opko( mam na myśli technikę), a końcówki nie skumałem zupełnie. Podsumowując, świat sympatyczny i jak na debiut całość do przyjęcia. Na sam koniec rada którą ojciec przekazał pewnemu młodzieńcowi: Pracuj, pracuj a garb sam Ci wyrośnie. Powodzenia Adashi.

[NURS]

Dzieki fidelu, ale koncówki to ja też nie zrozumiałem
Kto nastepny?

[Adashi]

Jak w skokach Fidelu, jak w skokach

[Fidel-F2]

Adashi, nie powiedziałem, że nie lubię cp ale, że nie jest to moja ulubiona część a wniosek z tego taki, ze musi być przyrządzona szczególnie dobrze by mi zasmakowała

Ciężko mi wyobrazić sobie, że po kilku seriach z kaemu wszystkie kule skupiły się na szybach i nie ma przestrzelin na karoserii. Nie dociera do mnie Twoje tłumaczenie. To raz.
Dwa. Nie twierdze, że pojazd był niezdolny do jazdy. Naturalnie rozumiem, że mógł poruszać sie ale nie o technikę mi tu chodzi. Dla mnie to są straszne głupki jeśli poruszają się samochodem w takim stanie w czasie gdy zależy im by nie zwrócić na siebie uwagi policji. Adashi, nie pogrążaj się.
Trzy - krew . Faktycznie masz rację.

[Adashi]

Dobra Fidel, nie zamierzam się, jak to mówisz "pogrążać". Dla Ciebie takie zachowanie chłopaków to głupota, ale uwierz mi, dla tych postaci urwanie komuś lusterka od samochodu to nie jest żaden wyczyn naprawdę, więc jazda pokiereszowaną bryczką, ba przewożenie trupa w bagażniku to dla nich fraszka, poważnie mówię

[NURS]

[Fidel-F2]

Adashi, może to dla nich fraszka, tyle że wychodzą na głupków. Adashi, lubię Cię, daj spokój i hoduj sobie tego garba.

[NURS]

Fidelu, a usiądź i na spokojnie przypomnij sobie w ilu znanych filmach po strzelaninie na parkingu bohaterowie uciekaja postrzelanym samochodem
to konwencja literacka, nie podrecznik fizyki.
Czy np. Cameron to głupek, na ten przyklad, a terminator to kicha? bo też tam postrzelanymi autami jeżdżą, pomijając, że nawet się strzelaja po ulicach, co musiałoby ściągnąc im na kark dziesieć dywizji LAPD w sześć sekund od pierwszego strzału.
IMO przeginasz z realnością realiów. Adashi zrobił to zgodnie z konwencją.

[Fidel-F2]

zawsze mam problem z konwencją gdy w grę dodatkowo wchodzi logika
zwyczajnie ten fragment zaświecił mi seledynem w czasie czytania to się zwierzyłem

[Adashi]

Fidel, spox, też Cię lubię, m.in. za to jak patrzysz na świat, już Ty wiesz o co chodzi
NURSie dokładnie tak!