[Agi]

14 stycznia minęła 50. rocznica śmierci Humphreya Bogarta, jednego z największych gwiazdorów Hollywood.
Chyba nie ma miłośnika kina, który nie widziałby filmu "Casablanca" (1942) Michaela Curtiza, filmu który miał się okazać jednym z kultowych dzieł wszechczasów. Za rolę Ricka Blaine'a, który rezygnuje z miłości do Ingrid Bergman dla szlachetniejszych celów, aktor otrzymał swoją pierwszą nominację do Oscara.

Bogart twierdził, że "problem ze światem polega na tym, że jest on zawsze o jednego drinka do tyłu".
[*]

[hjeniu]

[*]

[Fidel-F2]

[*]

Casablancę próbowałem oglądać z dziesięć razy i nigdy nie przebrnąłem pierwszych 20 minut. Kiedyś mi się pewnie uda.

[Adanedhel]

[']

[Kruk Siwy]

Zmarł "na dwa tysiące szklaneczek whiskey". Ale aktor genialny.

[Agi]

Tak dokładnie, to na raka krtani, ale określenie świetne.

[Kruk Siwy]

I o to chodzi. Jak mnie walnie zawał - to chcę żeby kumple napisali że mnie szlag trafił gdym studiował jakieś grafomańskie dzieło. Zawał, rak to takie pospolite...

[Agi]

Słusznie Kruku, umierać też należy niebanalnie

[Tomcich]

[']

[mawete]

[']

[baron13]

[`]

[gorim1]

[']

[mBiko]

[']