Kiedy u Was pojawia się SFFH? |
Autor |
Wiadomość |
Panthera
Gollum
Posty: 13 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 28 Kwietnia 2006, 11:51
|
|
|
Szczerze mowiac interesuje mnie raczje odpowiedz na moje pytanie i nic wiecej. |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 28 Kwietnia 2006, 20:52
|
|
|
Znajdź na stronie głównej wątek "Gdzie można kupić SFFH" - "Adresy kiosków", i przeszukaj zaczynając od ostatniej strony. Robiłam tam taką zbiorczą listę, chyba były tam Gliwice. A gdybyś znalazła sama jakiś kiosk nie wymieniony, napisz, to dodam.
EDIT: zajrzałam tam, jednak Gliwic nie ma. Czyli możesz być odkrywcą SFFH w swoim mieście i Forumową Donosicielką Może jednak w którymś kiosku jest? |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Panthera
Gollum
Posty: 13 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 29 Kwietnia 2006, 01:11
|
|
|
To ja podpowiem w takim razie NIE MA. Nie da sie okdryc czegos, czego nie ma.
I ciekawi mnie co z tym mozna zrobic, znaczy sie co ktos zamierza z tym zrobic. Bo ja jako komsument nie jestem zobowiazana. |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 29 Kwietnia 2006, 07:57
|
|
|
Takie problemy mieli i inni. Jeżeli przejrzysz parę wątków ("kiedy kolejny numer SF", "prenumerata" i inne), zobaczysz że nie tylko w Gliwicach są kłopoty. Jedno rozwiązanie to prenumerata, inne - podać kioskarzowi numer ISBN (a w Ruchu mają jeszcze jakąś swoją numerację, nie znam się, ale to się tu pojawiało) i kazać mu sprowadzać. Wszystkie te dane NURS (czyli rednacz SFFH) podawał już kilkakrotnie. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Panthera
Gollum
Posty: 13 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 30 Kwietnia 2006, 10:41
|
|
|
Czyli konsumencie radz sobie sam. A tematy czytalam. |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 30 Kwietnia 2006, 12:45
|
|
|
kioskarz tez czlowiek, i to z reguly dosc przecietny - nie moze wiedziec wszystkiego i znac wszystkie czasopisma. trzeba mu dac cynk |
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
Panthera
Gollum
Posty: 13 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 5 Maj 2006, 11:49
|
|
|
Skoro tak sprawa jest stawiana. To nadal twierdze, ze to interesujace podejscie. Natomiast nie mam czasu biegac za paniami z kioskow [obowiazku tez na szczescie nie mam] wiec chyab sobie odpuszcze. |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 5 Maj 2006, 11:58
|
|
|
Nikt ci nic nie każe. Redakcja jest od tego żeby opracować numer, wypchnąć do drukarni i dopilnować druku i prenumerat. Dalej czasopismo trafia w łapy Ruchu albo Kolportera. Nakład jest jaki jest, wszystkich kiosków się nie obdzieli. I te firmy-molochy decydują gdzie ile sztuk dadzą. Redakcja może starać się to skontrolować, ale z tego niech się NURS tłumaczy. Albo my możemy zadbać o zaopatrzenie i pognębić kioskarza.
Albo machnąć ręką i dać sobie spokój, bo bez tego też można żyć. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
mawete
bosman
Posty: 13096 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 5 Maj 2006, 12:03
|
|
|
Panthera: ciekawe podejście... i tak wszystko sobie odpuszczasz? To może życie też sobie odpuścisz - bo po co się przemęczać?
A tak serio - już pisałem że wystarczy podać kioskarzowi nr ISBN albo ISSN, najlepiej w kiosku pod domem i nie będzie problemów. Tylko to może jest za ciężka robota... te numery trzeba znaleźć.... albo NURSa zapytać... |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 5 Maj 2006, 12:18
|
|
|
Ech, to chyba przypadłość młodego wieku. Ja na przykład mogłabym urządzić pikietę przed redakcją, bo ja wiem, "Przeglądu orientalistycznego", i protestować że nie mogę ich dostać w najbliższej budce z prasą. Bo oni o mnie nie dbają! Bo muszę albo urządzić wyprawę do dalekiej księgarni, albo jeszcze gorzej - odstać swoje na poczcie i załatwić prenumeratę. Brzydki jest ten świat, że tak mało się człowiekiem opiekuje. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Panthera
Gollum
Posty: 13 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 5 Maj 2006, 12:21
|
|
|
Skoro to nie jest pojedynczy problem ale sie powtarza to tak uwazam, ze to nie ja opwinnam sie nim zajac. Ale skoro uwaza sie inaczje, to owszme to nie moja sprawa choc mnie to dziwi. I nie pod moim blokiem pani tego nie sprowadzi bo nie ;> Ot takie zycie.
Z mojej strony koniec tamatu, bo wiem juz to co chcialam. |
|
|
|
|
mawete
bosman
Posty: 13096 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 5 Maj 2006, 12:29
|
|
|
Panthera: to buziaki w czółko dla Ciebie. A idiotkę z kiosku olej. Mi też tak facet powiedział i stracił na tym, bo nic u niego nire kupuję - wolę podejść 20 m. dalej i tam mi wszystko zamawiają - bez problemów... |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 5 Maj 2006, 12:44
|
|
|
Otóż to. Kioskarka zdaje się nie zrozumiała przez ostatnich 17 lat, że jest coś takiego jak klienci, i że ci klienci za gazety dają jej pieniądze. Klient ma prawo się obrazić za złe traktowanie i pójść do innego kiosku. Może opowiedzieć rodzinie i znajomym z osiedla, że kioskarka jest nadętą purchawą i należy ją omijać z daleka. I purchawa dostanie parę złotych mniej zamiast więcej.
Kiedyś się obraziłam na sklep osiedlowy. Robili mi wstręty że wchodzę tam z wózkiem, bo mieli przypadki kradzieży. Powiedziałam im, że mogą się pocałować, bo ja dziecka nie będę na zewnątrz zostawiać aby kupić tam serek, kradzieże i pilnowanie klientów to ich sprawa a nie moja, ja nie zamierzam odpowiadać za to, że im się trafił jakiś złodziej, i więcej moja noga tam nie postanie. Dotrzymałam słowa. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
Czarny
GrimMod
Posty: 5363 Skąd: IŁAWA
|
Wysłany: 5 Maj 2006, 13:24
|
|
|
Godzilla
Cytat | I purchawa dostanie parę złotych mniej zamiast więcej. |
W żadnym razie nie popieram tej pani kioskarki, ale wydaje mi się, że jej pensja nie jest uzależniona od ilości sprzedanych gazet. Jest to raczej stała stawka. Mniej może dostać Ruch, bądź inny Kolporter (o ile ten drugi kiosk w którym zakupicie jest innego właściciela, bo jeśli tego samego, to i tak wpadnie do współnego wora).
Czy może ja czegoś nie wiem i każdy kioskarz, to pojedyncza firma??? |
|
|
|
|
gorat
Modegorator
Posty: 13861 Skąd: FF
|
Wysłany: 5 Maj 2006, 13:28
|
|
|
Był w Gazecie Prawnej artykuł o tym, jak działają kioski w sieci i jak ustalane są stawki. Z tego co pamiętam (było to pod koniec ubiegłego roku), to pensje składają się z części stałej i zależnej od sprzedaży (ich proporcje zależą od rodzaju umowy).
Rzecz jasna w kapitalizmie jest taki zwyczaj, że likwiduje się niedochodowe punkty |
_________________ Początkujący Wiatr wieje: Co mogę dla kogoś zrobić?
Zostań drzewem wiśni.
---
鼓動の秘密
U mnie działa. |
|
|
|
|
Czarny
GrimMod
Posty: 5363 Skąd: IŁAWA
|
Wysłany: 5 Maj 2006, 13:29
|
|
|
Thanks gorat. |
|
|
|
|
mawete
bosman
Posty: 13096 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 5 Maj 2006, 13:29
|
|
|
Czarny: U mnie te dwa kioski są prywatne i każdy czesze dla siebie, a nie dla firmy. Chyba wszystko jasne.... |
|
|
|
|
Panthera
Gollum
Posty: 13 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 5 Maj 2006, 20:22
|
|
|
No wiec drodzy doradcy :>
Pani w kiosku nie oplaca sie sprowadzac jednego numeru jakiegos czasopisma i ja moge to zrozumiec. Wiecej z tym zachodu niz to warte a obok nie ma innego kiosku, zreszta jakby byl to male szanse zeby sprowadzil
Godzilla - przypadloscia wieku mlodego nazywasz, wymaganie by czaopismo znajdowalo sie w kiosku w promieniu 30 km ? No nie wiem ja bym powiedziala, ze to dosc rozsadne podjescie jesli cos jest niby dostepne w calym kraju. A juz calkiem poza wszytskim, wydawalo mi sie ze to nawet na reke wydawcy by cos bylo ogolnodostepne... choc zaczynam juz w to watpic.
No wiec pomachalysmy tym ISSN. No i niestety nie dziala Kiosk nr.1 Na dwrocu - "nie ma clakowicie takiej mozliwosci" To co dostaja ustala "gora" gdzies w Wawie. Kiosk nr.2 pani watpila by sie dalo, bo pewnie by ja juz mieli [ a zawsze mieli wczesniej] ale moze sprobowac. Mial byc kiosk nr3 ale pociag przyjechal i trzeba bylo pana tlumacza odebrac - no i nam sie juz nie chcialo |
|
|
|
|
Emilia
Batman
Posty: 507 Skąd: Poznań
|
Wysłany: 5 Maj 2006, 23:12
|
|
|
Cytat | Godzilla: Klient ma prawo się obrazić za złe traktowanie i pójść do innego kiosku. Może opowiedzieć rodzinie i znajomym z osiedla, że kioskarka jest nadętą purchawą i należy ją omijać z daleka. I purchawa dostanie parę złotych mniej zamiast więcej. |
Godzillo, ale chyba nie dla takiego pisemka jak SFFH. Redakcji może się wprawdzie wydawać, że to jest coś, bo trudo ganić swoje dziecię i coś czym się zarabia na chleb. Bądźmy jednak rozsądni dla jednego klienta to nawet czegoś porządnie wydanego nie opłaci się sprowadzać i wcale się kioskarce nie dziwię. Nie znam się na tym, ale zarobek to raczej mają na prasie codziennej. Spójrzmy realnie jesli coś kosztuje 7 zł a zysk dla kiosku to pewnie 5% to dla 35 gr nikt się nie będzie wysilał cokolwiek by nie powiedzieć.
Panthero zamów sobie najmniejszą prenumeratę i będziesz miała problem z głowy. Tylko mnie potem nie przeklinaj. |
_________________ - Dokąd idziesz?
- Odnoszę wrażenie. |
|
|
|
|
mawete
bosman
Posty: 13096 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 6 Maj 2006, 08:18
|
|
|
Panthera: trochę dziwi mnie podejście kioskarzy Nigdy nie miałem takich problemów... Tutaj chyba Emilia ma rację - prenumerata to jest jakieś wyjście.
Emilia: ale ja kupuje też w kiosku inne rzeczy i te 35 groszy przeradza się w kilkadziesiąt złotych, a zapewniam Cię że kupuję w kiosku gdzie facetowi chciało się sprowadzić dla mnie SF i o ile wiem nie ma zwrotów SF-a chociaż zamawia kilka szt. |
|
|
|
|
Rodion
Agent Chaosu
Posty: 7551 Skąd: Gestrandet
|
Wysłany: 6 Maj 2006, 10:07
|
|
|
Emilia, z wlasnego przykladu wiem ze mozna sprowadzac pisemko dla pojedyńczego czytelnika. Wszystko zalezy od dobrej woli kioskarza.
A oto dokladne dane: SFFiH zbyt 2 ( slownie dwa egzeplarze).
Podobnie jest z innymi dość specjalistycznymi pismami, zbyt na nie jest tu niewielki, a jednak nie mam problemu by je dostac. Wystarczylo zapytac. |
_________________ Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez... |
|
|
|
|
Godzilla
kocia mama
Posty: 14145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 6 Maj 2006, 10:11
|
|
|
Widać pani w kiosku bogata jest, skoro parę złotych w tę czy wewtę nie robi jej różnicy. W Ameryce biedę klepią, więc biegają za każdym klientem, a u nas bogato, więc co paniusi klientka będzie z żądaniami wyjeżdżać. To chyba przez długie lata się będzie ciągnęło. Prenumerata w takim wypadku by była sensowniejsza, a na miejscu NURSa pociągnęłabym za język te wszystkie Kolportery i Ruchy, jak to się dzieje że pisma nie sposób dostać w sporym mieście. No ale co ja mu tam będę podpowiadać. |
_________________ Blog
Kedileri çok seviyorum |
|
|
|
|
mawete
bosman
Posty: 13096 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 6 Maj 2006, 10:17
|
|
|
Byłem na świętach u teściowej w Łosicach i w dwóch kioskach nie było najmniejszego problemu żeby SF-a kupić, po jednej sztuce - ale mieli (a w saloniku Ruchu to nawet "Lampa" była). I to jest szacuneczek. Vide stosowny temat.
edit//: "NF" też była |
Ostatnio zmieniony przez mawete 6 Maj 2006, 10:20, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Rodion
Agent Chaosu
Posty: 7551 Skąd: Gestrandet
|
Wysłany: 6 Maj 2006, 10:20
|
|
|
Czyli jak sie chce to nie takie cuda mozna dostac. |
_________________ Mam czarną koszulkę i piwo... jestem forpocztą sił chaosu.
I tylko konia osiodłać. I przez wrzosowiska, jak przez... |
|
|
|
|
Panthera
Gollum
Posty: 13 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 6 Maj 2006, 11:28
|
|
|
No coz prenumerata mnie akurta z roznych wzgledow nie interesuje.
A problem niedostepnosci SFFH w Gliwicach pozostanie zapewne.
NF jest wszedzie juz dostepna. Czlowiek sie o nia doslownie potyka. |
|
|
|
|
elam
Gremlinek
Posty: 11118 Skąd: kotlinka gremlinka
|
Wysłany: 6 Maj 2006, 12:11
|
|
|
- bo NF istnieje od lat, wszyscy ja znaja. a SFfh jest mlode. a wiesz, jak to jest, nowemu klody pod nogi... trzeba wspomoc...
pkiete zorganizowac, happening, marsz protestacyjny, okupacje sejmu, strajk glodowy!
SF albo zycie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
_________________ Ten się śmieje, kto umrze ostatni. |
|
|
|
|
mawete
bosman
Posty: 13096 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 6 Maj 2006, 12:17
|
|
|
ech... elam... żebyś Ty w Polsce mieszkała... |
|
|
|
|
Panthera
Gollum
Posty: 13 Skąd: Gliwice
|
Wysłany: 6 Maj 2006, 12:54
|
|
|
No SF to az takie nowe nie jest Kilka lat juz ma. |
|
|
|
|
mawete
bosman
Posty: 13096 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 6 Maj 2006, 13:01
|
|
|
Panthera: ale zmieniło wydawcę, nazwę itd... ktoś kto czyta znajdzie, ale jak kioskarz ma od cholery pism to czasem trzeba poprosić |
|
|
|
|
Nivak
Auratog
Posty: 1009 Skąd: Lublin
|
Wysłany: 7 Maj 2006, 20:16
|
|
|
Ja mam w kiosku na osiedlu zamawiany jeden egzemplarz SFFH i NF Bezproblemowo, że tak powiem
I o dziwo jest na czas |
_________________ Nie czuję jak offtopuję. |
|
|
|
|
|