[Chosenone]

Kurcze, mam wrażenie, że numery SFFH powstają szybciej niż są czytane.
Swiatło na klindze miecza - takie całkiem całkiem. Postać jest złodziejaszkiem, a nie jakimś "hirołsem" i za to duży plus.

Sumienie - jestem pod wrażeniem. Napisane krótko i bez szczegółów, ale właśnie ich brak jest dobry, bo wyobraźnia ma wielkie pole do popisu.

Prasłowiańska zamieć - niezłe, niezłe. Wciągające opowiadanie z jajami.

Potrzeba cudu - lubię nawet zabawne przedstawienie tego, czego ludzie kiedyś się bali i kłaniali przed tym. Mowa oczywiście o bogach. Zestawienie podróży kosmicznej z bóstwami jest dziwne, ale to dodaje tylko opowiadaniu smaczku.

Malujący Dusze - dziwne, prawie cała akcja opowiadania wlekła się jak żółw, a ja ciągle czułem napięcie, jakby zaraz miało się wydarzyć coś niespodziewanego. Za to duży plus.

Chlup - co mam powiedzieć? Odprężająca lekturka, nawet niezły pomysł.

[corpse bride]

właśnie znalazłam ten numer - nieczytany. kupiłam go na lotnisku, zabrałam do stanów, wrócił ze mną, a teraz nadszedł czas na czytanki

[andre]

[Agi]

Chosenone zapraszam do Działu Literatura. Tam zwyczajowo oceniamy teksty i przyznajemy punkty autorom.