Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Rafał Dębski - "Festung Oels".
Autor Wiadomość
Słowik 
Cynglarz

Posty: 4931
Skąd: Kraków
Wysłany: 31 Marca 2006, 12:56   

Cytat
Piech: Czasami człowiek musi, inaczej się udusi.

"Ooooooo."
 
 
 
Emilia 
Batman


Posty: 507
Skąd: Poznań
Wysłany: 31 Marca 2006, 13:06   

Cytat
NURS: ales mnie obraziła, co znaczy, że nie mam włosów?? Po prostu mi się rozeszły po całym ciele a nie siedza w jednym miejscu jak u innych

Szczerze przepraszam. Nie wiedziałam. :oops:

Cytat
NURS: po kopnieciu w krocze wcale nie musisz się pochylic do przodu, dośc powszechna reakcj jest skakanie na ugiętych nogach

Plączesz NURSIE drogi, bo jak skaczecie to z obrotu wyjdzie piruet, a nie nokaut. Nikt nikomu nigdzie nie dosięgnie.

Po prostu zezłościłam się na ciebie, że mnie przypinasz pinezką do tablicy z nagłówkiem "Przykład niekompetencji" Emilia egzemplarz nr ileś tam. A nie ja wypisywałam bzdury tylko Orbitowski i Urbaniuk i słusznie im się należało to co dostali.

Mąż jest dla mnie autorytetem i gadajcie sobie co chcecie. A jak będę musiała go bronic to ostrzegam, że pogryzę i podrapię. :twisted:
_________________
- Dokąd idziesz?
- Odnoszę wrażenie.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 31 Marca 2006, 13:14   

Lastrebel napisał/a
NURS napisał/a

Uwierz mi Emilio, że po kopnieciu w krocze wcale nie musisz się pochylic do przodu, dośc powszechna reakcj jest skakanie na ugiętych nogach np. widzialem to dziesiątki razy na sekcji.


Trochę pomogę bo Emilia może niewiedzieć. NURS, skakanie o którym piszesz to technika stosowana do zlagodzenia skutków kopnięcia w krocze, a nie to co odruchowo robi człowiek. Odruchowo przy uderzeniu w te okolice trafionym lub nie, mocnym lub slabym, człowiek lekko sie kuli pochyla, taka jest pierwsza reakcja. Czesto w technikach walki wrecz stosuje sie pozorowane uderzenie w krocze, ktorego celem nie jest uszkodzenie klejnotow przeciwnika, lecz spowodowanie zeby sie wlasnie pochylił zmiękczył na krótką chwilę żeby ułatwić sobie wykonanie jakiejś akcji. Słyszałem w wojsku że kobiety również mają ten odruch.


Rozmawiamy na poziomie teorii z podrecznika. Nie dalej jak wczoraj kopniety w jadra zawodnik K1 wykonal po tym uderzeniu taniec na jednej nodze, sciskajac ochraniacz jedna reką. Zrobil to nieodruchowo? Takie kopnięcie, pomijając, że jest niezwykle trudne, bo niewielki ruch wystarczy, zeby je zablokowac, albo oslabić (sanchin dachi) czy jak to sie tam nazywa.
a co do imitacji kopniecia to ono powoduje zasłonę przez co odsłonięcie twarzy a nie pochylenie do kopa, chyba, ze masz ręce króciótkie :-)
Proponuje czytającym wstańcie i zasłońcie tę cześć ciała wyprostowanymi rekami - dłonie zaciśniete w pieści. nie trzeba żadnych pochyleń wielkich, zwłaszcza, że przygotowując sie na przyjęcie uderzenia podświadomie wypuszczasz powietrze i niejako kurczysz korpus.
ale to wszystko dywagacje, co to ma wspolnego z opisem walki w beletrystyce? Opisem, ktory ma byc widowiskowy a nie zgodny z podrecznikiem.
Jednym słowem Przyczajony tygrys, ukryty smok, to film dla debili, stosujac wykładnie Emilii?
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 31 Marca 2006, 13:17   

NURS napisał/a
Jednym słowem Przyczajony tygrys, ukryty smok, to film dla debili, stosujac wykładnie Emilii?

Nursie, ten film to sfabularyzowana legenda, a wiesz, że tam różnie bywa. A to wilk połknie kilka osób, a to po ścianach da się pobiegać. No i taki urok chińskich filmow karate. A cudeńka wyczynia i tak Jackie Chan.

Emilia napisał/a
Mąż jest dla mnie autorytetem

Ech, gdzie te czasy, że żona męzowi się kłaniała, mówiła per "panie męzu" i po ręce całowała :twisted: :twisted: :twisted:
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 31 Marca 2006, 13:19   

Emilio. Polecam obejrzenie, nawet na podgladzie jakiegokolwiek filmu z Chuckiem Norrisem zanim zechcesz zanegowac istnienie bardzo skutecznych w walce ulicznej kopnieć na korpus, ktore ten zawodnik i aktor spopularyzował.
Jeszcze raz powtórze, kopniecia z obrotu moga być zamachowe i proste.
Z całym szacunkiem dla twojej wiedzy naukowej, bladego pojecia nie masz, co sie robi z obrotu, na przykład w Tae Kwon Do, gdzie takie techniki są bardzo częste na zawodach w odróznieniu od karate, gdzie walki sa bardzo mało widowiskowe.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 31 Marca 2006, 13:21   

Hansag napisał/a
NURS napisał/a
Jednym słowem Przyczajony tygrys, ukryty smok, to film dla debili, stosujac wykładnie Emilii?

Nursie, ten film to sfabularyzowana legenda, a wiesz, że tam różnie bywa. A to wilk połknie kilka osób, a to po ścianach da się pobiegać. No i taki urok chińskich filmow karate. A cudeńka wyczynia i tak Jackie Chan


Czyli Wang może napisac w scenariuszu, ze ktos odbija sie od powietrza, a Orbit nie może napisać, ze istnieje kopniecie proste z półobrotu? no zastanow się, legenda i opowiadanie fantstyczne to jedno i to samo - fantazje.
 
 
Logan 
Paskud


Posty: 928
Skąd: Kraków
Wysłany: 31 Marca 2006, 13:21   

Każdy następny post niezwiązany z opowiadaniem Rafała Dębskiego zostanie usunięty, a jego autor dostanie zakaz pisania na forum przez tydzień.
_________________
Życie to chytra sztuka! Jak tylko masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy...
 
 
RD 
Niedomyty macho


Posty: 2454
Skąd: Oleśnica
Wysłany: 31 Marca 2006, 13:28   

Może przenieść te kopnięcia w osobny wątek? Bo temat jest fajny, a ja - i zapewne nie tylko ja - żywotnie (tu nie łączyć słowa żywotnie z kopnięciem w brzuch :) ) nim zainteresowany.
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 31 Marca 2006, 13:32   

NURS napisał/a
Czyli Wang może napisac w scenariuszu, ze ktos odbija sie od powietrza, a Orbit nie może napisać, ze istnieje kopniecie proste z półobrotu? no zastanow się, legenda i opowiadanie fantstyczne to jedno i to samo - fantazje.

A czy ja się czepiam Orbita albo innych ? Tak tylko napomknąlem.
co do głownego wątku wracając - jednak ten sam pomnysł z podobojem Marsa naprawdę trochę mija się z logiką. Przeiez nawet jakby Polacy zajęli wszystkie kolonie, co by szodziło np. Chińczykom posłac statki bojowe i powystzrelać ich z orbity ? Albo poniszczyć bazy naziemne, uniemożliwiając tym samym życie ?
Jesli Mars byłby już sterraformowany, to rozumiem, ale tak ?
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 31 Marca 2006, 13:39   

NURS! Słyszał? Bój się! :wink: :mrgreen:
Co by sprowadzić temat na właściwe tory to uważam, że Imć Hauerowi kołek się obluzował po prostu. Też tak mam czasami, ale wtedy biorę większy młotek, konstatuję co trzymam w ręku (że to fantastyka mianowicie co swoje prawa ma) i naprawiam ustrojstwo. Zasiadając do lektury należy zdjąć z siebie niewiarę i powiesić ją na przysłowiowym kołku - kołku od zawieszania niewiary jak jest nazywany. Przyznaję, miałem z nim problemy przy lekturze opka, ale przyjmując punkt widzenia Autora przymknąłem oko na to i owo. I nie wadzi mi bezgłośny szlaban, pojąłem dlaczego Nowak nie został ukatrupiony i nie przeszkadza mi zbytnio nonsensowny układ geopolitycznym z tego prostego względu, że każdy jeden taki jest. Kwestia prawdopodobieństwa jest załatwiona kołkiem, kwestia wewnętrznej logiki opka nie została naruszona. Zatem bez przeszkód czerpię sobie z opka co tylko chcę. Swoją drogą, gdybym miał czrpać przyjeność z wynajdowania błędów i wskazywać z lubością niedociągnięcia faktyczne i urojone to pewnie by, to czynił i nawet upubliczniał, tylko, że nie kręci mnie taka działalność. Ale rozumiem ją. I mogę ocenić. Jednym słowem. MARUDA.
 
 
RD 
Niedomyty macho


Posty: 2454
Skąd: Oleśnica
Wysłany: 31 Marca 2006, 13:43   

Hansag!
Zakładając, że mieliby jakiekolwiek statki bojowe, co jest wątpliwe biorąc pod uwagę stan techniki i sugestie, że wyprawa stanowi straszliwy wysiłek dla wszystkich zainteresowanych.
To nie jest kwestia logiki, tylko techniki. A poza tym, jak już kilka razy pisałem, w przedsięwzięcie zostało wkalkulowane ryzyko, bez którego trudno sobie wyobrazić podobne akcje. Jak trafnie napisał Bunsch, wkładając to w usta bohatera jedej ze swoich powieści "Kto idzie do bitwy, sam musi przynieść własny łeb i może go stracić".
Tak to wymyśliłem i poprowadziłem. I można o tym wszystkim powiedzieć to, co Maurycy Welt szczeknął Grynszpanowi, kiedy ten za wszelką cenę zniechęcał go do spłóki z Borowieckim - "Ale jemu może pójść".
 
 
Henryk Tur 
Galadriela


Posty: 1943
Skąd: from pentagram
Wysłany: 31 Marca 2006, 14:27   

RD napisał/a
Zakładając, że mieliby jakiekolwiek statki bojowe, co jest wątpliwe biorąc pod uwagę stan techniki i sugestie, że wyprawa stanowi straszliwy wysiłek dla wszystkich zainteresowanych.

Ale skoro jednak są w stanie zbudowac statki kolonizacyjne, to czemu mamy przypuszczać, że nie mogą mieć na podorędziu jakiegoś bojowca ? O, masz tu kolejny pomysł na tekst - wywiad innego kraju ma ukryte cichaczem statki bojowe z atomówkami, żeby wysłać je celem eksterminacji całej konkurencji.
_________________
www.soniatur.w8w.pl
www.civilizationiv.pl
 
 
RD 
Niedomyty macho


Posty: 2454
Skąd: Oleśnica
Wysłany: 31 Marca 2006, 14:36   

Hansag napisał:
Cytat
Ale skoro jednak są w stanie zbudowac statki kolonizacyjne, to czemu mamy przypuszczać, że nie mogą mieć na podorędziu jakiegoś bojowca ?


Obawiam się, że o statku kosmicznym zdolnym przenosić broń nuklearną wiedzieliby w s z y s c y. To ogromne przedsięwzięcie, a nie badania w laboratorium czy tajne roboty budowlane pod ziemią.
 
 
Hauer 
Yoda


Posty: 914
Skąd: Dagobah
Wysłany: 31 Marca 2006, 14:37   

Prawda, ze w wątku Rafała Dębskiego nie zadałem zadnych pytań. Zanim to zrobiłem Rafał zaczął odpowiadac w "tekście numeru 05" i tam podyskutowalismy mniej lub bardziej merytorycznie :)

Mnie w przeciwieństwie do Rafała von BIELAU przeszkadzają bezgłośne szlabany, strażnicy nie reagujy na szarzująca solniczkę, tfu cięzarówkę czy brak kolczatki w tego rodzaju obiekcie. Pewne założenia geopolityczne też są dla mnie nie do przyjęcia. Np. wyobraziłem sobie Japońskiego szefa wyprawy, który na informacje o "polskich ozywieńcach" reaguje smiechem i stwierdza coś w stylu : "czy amerykanie maja nas za idiotów? nie nabierzemy sie na ta prowokacje i nie zaśmiecimy statku bronią".

Rfale Dębski (sorka ze tak oficjalnue, ale różne Rafaly są w tym wątku i musze jakoś rozróżnić). Ze statkami bojowymi przyznaje Ci 100% racji. Ale mam inne uwagi:jak przerzucac setki zołnierzy po powierzchni dziewiczego marsa na tysiace kilometrów? Zakładajac że większoćśc kolonistów to żołnierze i na statkizostaną ząładowane jakieś ciężarówki / transportery to zeby przerzucić cąłą brygadę będzie ich potrzeba kilkadziesiąt! Podróż do najbliższej kolonii tez moze zajac dużoczasu - nie możan liczyć prędkościmax w lini prostek - trudny teren brak infrastruktury itd, a kolumna zawsze jedzie jak najwolniejszy - ten który ma awarie... no i najgorzesze na koniec: nie można zabrać zwykłego ziemskiego transportera bo on tam po prostu nie pojedzie/poleci czy cokolwiek... Za zimno itp (co sie bede rozpisywał) Czyli jakim sposobem te kolonie mają się atakowac? Żołnierze będa biegać tysiace kilometrów czy w kilka dni każde państwo zorganizuje kolumnę transportową Marsjańskich bojowych wozów piechoty?
Zdecydowanie plan polskiego wywiadu jest jeszcze gorszy od rosyjskiej pamięci - przypomnam, ze rosjanie całkiem zapomnieli o swoim super podziemnym lotnisku, a szukali poniemieckich bunkrów. Moze dla niektórrych takie rzeczy to jeszcze nie jest "naruszenie logiki opowiadania" ale dla mnie niestety jest.

Ijeszcze uwaga do "bab do rodzenia dzieci" (a może pomysł na opka?). Nadal nie widze powodu by kolonie mogłydosatwac zaopatrzenie lub wysyłać jakieś surowce na ziemie (chyba by tomusiał być uran, zeby sie opłacało?). Owszem "niski"stan techniki z opka moze to ograniczyć do wyprawy "raz na dwa lata". W takim razie w kolonii nie potrzebne jest rodzenie dzieci. Wrecz jest szkodliwe. Dziecko zuzywa tlen, wodę, pieluchy, czas lekarza, matki itd. Nowi koloniści moa po prostu dolecieć za dwa lata: np. 1000 modych (20-30 lat) w pełnisił wykształconych inżynierów, techników, naukowców, lekarzy itd. To chyba ekonomiczniejsze szczególnie w pierewszym ertaopie kolonizacji? Tu siemoze pojawić ciekawy pomysł na opka: kobieta w takiej koloni zachodzi w ciążę, a to jest zakazane. Jednak stało się bo pigułka/sterylizacja czy co tam używają zawiodła.

Logan, dzięki za uznanie. Może nie jesteś taki zły :twisted:

Sorki, znowu pisze na szybko i "na kolanie".
 
 
 
Hauer 
Yoda


Posty: 914
Skąd: Dagobah
Wysłany: 31 Marca 2006, 14:40   

Statek kolonizacyjny, nawet jednorazowy mozna wysłać "na wprost" w kierunku Marsa. Do zastanowienia: czy bardziej sie opłaca statek latajacy w te i nazad, jęsli pewnie i tak paliwo/nadanie prędkości będize największym wyzwaniem. Bojowy powinien miec jakieś możliwości manewru, systemy uzbrojenia, itd. I właściwie z kim miałby walczyć, przecież kolonizujemy kosmos w zgodzie i pokoju jako braterska wspólnota, nie?
 
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 31 Marca 2006, 14:46   

Sorki RD za zaśmiecanie wątku, ale mam sprawę do Hauera, a ponoć mu PW szwankuje: Nie myślałeś (Hauer) aby coś tam napisać? Poważnie. Radzisz sobie jako-tako z pisaniem, dialogami, masz pomysły, wizję i odpowiednie (krytyczne) nastawienie. Może spróbuj i potraktuj ten pomysł serio. A może już coś skrobnąłeś? Działa tu coś w rodzaju grupy do zadań specjalnych, czyli ocen własnych tekstów. Przymierz się do tego, bo coś mi mówi, że warto.
 
 
RD 
Niedomyty macho


Posty: 2454
Skąd: Oleśnica
Wysłany: 31 Marca 2006, 14:52   

Hauer napisał:
Cytat
Ale mam inne uwagi:jak przerzucac setki zołnierzy po powierzchni dziewiczego marsa na tysiace kilometrów? Zakładajac że większoćśc kolonistów to żołnierze i na statkizostaną ząładowane jakieś ciężarówki / transportery to zeby przerzucić cąłą brygadę będzie ich potrzeba kilkadziesiąt! Podróż do najbliższej kolonii tez moze zajac dużoczasu - nie możan liczyć prędkościmax w lini prostek - trudny teren brak infrastruktury itd, a kolumna zawsze jedzie jak najwolniejszy - ten który ma awarie... no i najgorzesze na koniec: nie można zabrać zwykłego ziemskiego transportera bo on tam po prostu nie pojedzie/poleci czy cokolwiek... Za zimno itp (co sie bede rozpisywał) Czyli jakim sposobem te kolonie mają się atakowac? Żołnierze będa biegać tysiace kilometrów czy w kilka dni każde państwo zorganizuje kolumnę transportową Marsjańskich bojowych wozów piechoty?


Założyłeś, że koloniści będą lądować tysiące albo dziesiątki tysięcy kilometrów od siebie. To nie jest oczywiste. Do kolonizacji jedne tereny nadają się bardziej, inne mniej. Zatem, przynajmniej pierwsi osadnicy, aby zachować ducha traktatów o równym stracie, powinni lądować na terytoriach zblizonych do siebie pod względem przydatności do kolonizacji. A to jednak wymaga pewnego skupienia siedzib.
Poza tym kolonizacja miała być w założeniu pokojowa. Bazy mogłyby nawet ze sobą współpracować. Nie mogąc liczyć na pomoc z Ziemi, mogłyby poprosić w przypadku zagrożenia o pomoc sąsiada. Zauważ, że "moi" Polacy zachowali się z moralnego punktu widzenia nagannie chcąc sprowokować innych do działań militarnych.

O kobiety się spierał nie będę. To już naprawdę kwestia podejścia do tematu - jest jednak możliwość, że koloniści muszą się liczyć z długoletnim odcięciem od Ziemi. Nigdy nie wiadomo, co się stanie na naszej pięknej planecie. Ale na "gdybanie" na takim poziomie, trzeba by naspisać nie opko, ale grubą powieść.
 
 
RD 
Niedomyty macho


Posty: 2454
Skąd: Oleśnica
Wysłany: 31 Marca 2006, 14:58   

A teraz na dwa dni żegnam się z netem. Wybaczcie, ale pojawię się dopiero w poniedziałek.
Miłego łykendu wszystkim.
 
 
Hauer 
Yoda


Posty: 914
Skąd: Dagobah
Wysłany: 31 Marca 2006, 17:32   

Cytat
Do kolonizacji jedne tereny nadają się bardziej, inne mniej. Zatem, przynajmniej pierwsi osadnicy, aby zachować ducha traktatów o równym stracie, powinni lądować na terytoriach zblizonych do siebie pod względem przydatności do kolonizacji. A to jednak wymaga pewnego skupienia siedzib.

OK :) Mógłbym napisać, zę dobre tereny mogą byc zarówno w poblizu południowego jak i północnego bieguna i takie tam, ale nie chce mi sie. Przecież to nie był powód mojej "strasznej krytyki" :)

A z PW to nie wiem co było, ale juz chodzi OK.
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 31 Marca 2006, 20:32   

Hauer, pomyśl chwile, ty dyskutujesz ze swoimi tezami, nie z Rafałem :-) to ty powiedziales, że te kolonie beda rozsrezelone, w tekscie nie ma ani słowa na ten temat.
 
 
Hauer 
Yoda


Posty: 914
Skąd: Dagobah
Wysłany: 31 Marca 2006, 21:41   

W tekscie nie było też słowa o tym, ze będa blisko siebie, wiec pomyslałem, ze będa daleko. MArs jest duży i wszędzie podobny, co za różnica gdzie się wyląduje? A skoro nikt nikomu nie ufa, wszyscy szykują "niespodzianki" to wydawało mi się naturalne, ze będą trzymać sie daleko od siebie. Ja np. staram się trzymac daleko od ludzi, któym nie ufam. Możliwe jednak, ze jestem jakis inny. ...zresztą jak juz wspomiałem te "marsjańskie odległości" to kropla w morzu :)
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 31 Marca 2006, 22:13   

woda
 
 
Yeri 
Sky Captain


Posty: 190
Skąd: katowice
Wysłany: 31 Marca 2006, 23:34   

Nurs napisał:
"Yeri, też ci napiszę, że wcale niekoniecznie musza być nielogiczne. może po prostu zafiksowałeś się wizją, która stworzyliście a nie zawartościa samego tekstu. Zauważ, że nie tylko ja to mówię."

Nurs,a co to za argumenty wogóle?"Napisałem,że w moim odczuciu coś jest nielogiczne(co i dlaczego napisał Hauer),toczy się rzeczowa dyskusja na tren temeat,jedni się zgadzają,drudzy nie i "szafa gra".Dlatego nie musisz zaraz pisać o fiksowaniu,bo wiesz,to w dwie strony działa :wink:
A że nie tylko Ty to mówisz...No to co?Ja też nie jestem osamotniony,więc o co chodzi?
_________________
Hej,dlaczego nie mogę wstawić swojego zdjęcia jako avatarka?

Sprzymierzeniec Hauera;)
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 31 Marca 2006, 23:44   

Yeri, ale to Hauer (z twoim poparciem) twierdzicie, ze wiecie lepiej :-) Stad teza o zafiksowaniu. Macie własna wizje tego świata - co widać po tym co piszecie. w wielu miejscach sa to wizje wykraczające daleko poza tekst. a trudo oceniać Rafała po tym, czego nie napisał a co mu dopowiedziano. Chocby to powyżej, nie wiem skad pomysł, że koloniści muszą lądowac maksymalnie daleko od siebie - a jest powtarzany kilkakrotnie - w tekscie słowa o tym nie ma, ale trwa dyskusja, ze pomysl jest głupi, bo przeciez nikt nie bedzie dymał 10 tys kilosów, żeby cos zrobić. ale jesli to bedzie 10 kilometrów sprawa wygladałaby inaczej, prawda? I tak mozna mnozyc te gdybania, tyle, że one dotycza pomysłu Hauera na kolonizacje marsa a nie opka Rafała. :-)
I dlatego dziwnie to wyglada, kiedy inny tekst, nad którym trwa ostra dyskusja jest przez Was łykany jakby byl idealny, choc nie jest.
Amen :-)
 
 
Yeri 
Sky Captain


Posty: 190
Skąd: katowice
Wysłany: 31 Marca 2006, 23:51   

Cytacik:
"Rozmawiamy na poziomie teorii z podrecznika. Nie dalej jak wczoraj kopniety w jadra zawodnik K1 wykonal po tym uderzeniu taniec na jednej nodze, sciskajac ochraniacz jedna reką. "

Hm,dyskusja rodem z Vortalu Budo:) Nie spodziewałem się tutaj hiszpańskiej inkwizycji(nikt nie spodziewa się hiszpańsiej inkwizycji!:).
Ale jak już o tym mowa to oczywiście jedyną naturalną reakcją na kopnięcieTAM jest skulenie się.Przykład zawodnika K-1 jest zupałnie nieadekwatny-koleś miał suspens,był naćpany i po zaliczeniu kopa celowo zareagował takim debilnym tańcem,żeby nie dopuścić do tko.
No i kopniak kolanem w twarz bez klinczu jest możliwy jak najbardziej,również w osobę analogicznego wzrostu.
_________________
Hej,dlaczego nie mogę wstawić swojego zdjęcia jako avatarka?

Sprzymierzeniec Hauera;)
 
 
Logan 
Paskud


Posty: 928
Skąd: Kraków
Wysłany: 31 Marca 2006, 23:54   

Yeri, jeden punkt karny za łamanie decyzji moderatorskich i off-topowanie.
_________________
Życie to chytra sztuka! Jak tylko masz wszystkie karty w ręku, zaczyna grać z tobą w szachy...
 
 
Yeri 
Sky Captain


Posty: 190
Skąd: katowice
Wysłany: 1 Kwietnia 2006, 00:15   

Nurs napisał:
"dlatego dziwnie to wyglada, kiedy inny tekst, nad którym trwa ostra dyskusja jest przez Was łykany jakby byl idealny, choc nie jest.
Amen "

Hm,a gdzie ja napisałem,że uważam jakiś inny tekst za idealny??
Howgh:)
_________________
Hej,dlaczego nie mogę wstawić swojego zdjęcia jako avatarka?

Sprzymierzeniec Hauera;)
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 1 Kwietnia 2006, 02:26   

Popierasz twierdzenia Hauera, który to własnie napisał. Ponoc razem to analizowaliscie.
a co do kopniecia kolanem w twarz, to nikt nie twierdzi, ze nie siegniesz, ale nie jest to kopniecie proste :-) Czytaj uważniej.
 
 
Hauer 
Yoda


Posty: 914
Skąd: Dagobah
Wysłany: 1 Kwietnia 2006, 16:25   

NURSie, poza Yerim jeszcze kilka osób zaznaczyło, zę mam trafne uwagi, więc to raczej nie wina jakiejś "naszej wizji".
Marsjańskie odległości mozemy zostawić na boku, powiedzmy ze lądowali blisko, kilka kilometró przebiegną na piechote. Pozostae kwestie zostaja jednak bez odpowiedzi ani autora, ani jego obrońców.
Wiem, lekcewazycie sobie anomimowego, nieznajomego krytka. Ale na pewno czytaliście już coś mojego i pewnie wam się podobało. Nazywam się Andrzej Sapkowski. Myslę, ze jakbyście od poczatku o tym wiedzieli, to przyznalibyście mi rację zamiast bez sensu bronić bezgłośnych szlabanów itp.
 
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 1 Kwietnia 2006, 16:59   

Wszyscy macie dożywotnie bany na wszystkie fora!! to bedzie jedyna odpowiedź! Wy, wy krytykantcy krytycy krytyczni!! Od jutra!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group