Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 15

Wybierz najlepszy tekst numeru
Wegner - I będziesz murem
36%
 36%  [ 38 ]
Cetnarowski - Nocne ścieżki gwiazd
7%
 7%  [ 8 ]
Bochiński - Co wiedźma miała na myśli?
3%
 3%  [ 4 ]
Sawicki - Inkluzja w szkarłacie
23%
 23%  [ 25 ]
Domagalski - ORP Dzik: Slainte Mhath
5%
 5%  [ 6 ]
Miszczak - Modlarze
22%
 22%  [ 24 ]
Głosowań: 57
Wszystkich Głosów: 105

Autor Wiadomość
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 13:03   

Słowik napisał/a
Modlitwa - magia współczesności


A jak myślisz, jak brzmią zaklęcia? Te najstarsze z Sumeru i Egiptu i te "nowsze"? To jest nic innego tylko modlitwa. Nic mniej i nic więcej. Inny jest podmiot, ale działanie to samo. A skąd wiesz do kogo się modlą w opku Andre? Co? To są współcześni magowie i tak też można odczytać to opko. Andre, nie?
 
 
Słowik 
Cynglarz

Posty: 4931
Skąd: Kraków
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 13:06   

Wybacz, ale nie zrozumiałem. Tzn. rozumiem doskonale co napisałeś, ale czy ja napisałem coś innego ?
_________________
I'd rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy.
 
 
 
andre 
Szninkiel


Posty: 1343
Skąd: Często Hau
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 13:15   

rzeczywiście ,starałem się żeby nie było "kawa na ławę".Kwestia do kogo modlą się modlarze jest ich słodką tajemnicą...(i wyszła mi reklama Milki... :) )
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 13:21   

Słowik napisał/a
Wybacz, ale nie zrozumiałem. Tzn. rozumiem doskonale co napisałeś, ale czy ja napisałem coś innego ?


A tak sobie nawiązałem, rozwinąłem, zaczepiłem andre, bo chyba dotknąłeś ciekawego kawałka. Warto pogadać. :D
 
 
andre 
Szninkiel


Posty: 1343
Skąd: Często Hau
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 13:25   

Pewnie ze warto rozmawiać.Kto chce być Jankiem Pospieszalskim? :)
 
 
Słowik 
Cynglarz

Posty: 4931
Skąd: Kraków
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 13:26   

Kurcze, nie mam tekstu przed sobą, ale czy czasem młody modlarz nie wspomina, że modlił się do Boga właśnie przy ratowaniu matki ?

Literatura fantasy raczy nas bardzo wieloma rodzajami magii, ale w takim dosłownym wydaniu jak u andre, faktycznie jeszcze chyba nie.
_________________
I'd rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy.
 
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 13:29   

Anne Rice "Sługa Kości", fajny kawałek magii zaprezentowała. A andre jest jak cukiernik, który wypiekł babkę wielkanocną z rodzynkami. Smaczek tu, smaczek tam, chyba przytyjemy :wink:
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 13:30   

Idzcie moze do watku andre, co? Tu sie tylko glosuje, albo leje po mordach ;)

Zreszta kto ja jestem, zeby was gonic, a robcie co chcecie, juz nic nie mowie :oops:
_________________
5 zdań na temat
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 13:33   

Ta est wasza hrabiowska ekscelencyjo :D
Idziem do andre, andre szykuj flachę :wink:
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 13:48   

hijo napisał/a


Jako chwyt marketingowy, ciężko mi ocenić czy skończy się to wzrostem liczby użytkowników. Może i tak będzie, ale ilu z nich będzie na tyle wytrwałych by siąść z tekstem i analizować kim są np.: Ravenmoore, Drako czy Gdziejest. Nie wiem czy będą wśród tych osób takie, które zainteresują się czymś więcej niż tylko sprawdzeniem kto jest kim lub czym, i które zostaną na forum dłużej.



Widzisz czytelnicy dzielą się na tych, którzy z netem nie mają wiele wspólnego, i tych jest najwięcej, potem jest grupa lurkujacych, czyli czytajacych jako goście, i wreszcie najmniejsza grupa, czyli te sto kilkadziesiąt osób, które aktywnie uczestniczy w zyciu forum.
Celem publikacji tego tekstu jest zachęcenie osób przygladających się z boku, ale znających forum - a tych jest dużo stara baza mówiła coś o paru tysiącach takich osób. I masz rację, tu chodzi też o to, żeby lurkerzy zagłębili sie bardziej w forum.

Chcę pozwawać ich opinie o pismie, dlatego robię, co moge, żeby ich przyciągać.
Zdaje sobie sprawę z hermetyczności tekstu, ale wiem też, że może on być przez osobe nie znajacą forum jak zwykłe opko humorystyczno-fantastyczne. to nie jest, wbrew temu, co przeczytalem, żenada. to normalne opko, do którego ze wzgledu na temat, mamy stosunek bardziej emocjonalny i ocenie bardziej podlega warstwa pozamerytoryczna.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
janek 
Frodo Baggins


Posty: 139
Skąd: Warszawa
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 20:32   

No to wreszcie ja.

Wegner - I będziesz murem
Niezłe, ale za długie. Skrócić do 2/3 i byłoby super.

Cetnarowski - Nocne ścieżki gwiazd
Nie zdobyłem się na drugie przeczytanie. Nuda.

Bochiński - Co wiedźma miała na myśli?
Nie wiem, co wiedźma miała na myśli. Nie wiem, co autor miał na myśli. W ogóle nic nie wiem.

Sawicki - Inkluzja w szkarłacie
Punkt, ale pierwsza część była lepsza.
Pytanie techniczne - według autora najmniejszą energię wiązań ma żelazo, z którego już nic nie można wycisnąć ani syntezą, ani rozpadem. A mnie zdawało się, że ostatecznym celem materii jest cyna. Mógłby jakiś fizyk rozsądzić?

Domagalski - ORP Dzik: Slainte Mhath
Poprzedni odcinejk dostał punkt, a ten nie dostanie.

Miszczak - Modlarze
W sumie niezłe. Niech już będzie ten punkt.
_________________
Pozdrowienia
Janek
Niech mnie diabli porwą!
Niech diabli porwą? To się da zrobić...
 
 
hijo 
Fziu Bździu


Posty: 6069
Skąd: Katowice
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 21:31   

NURS napisał/a
Celem publikacji tego tekstu jest zachęcenie osób przygladających się z boku, ale znających forum

No to sprawa tzw. targetu jest teraz dla mnie jasna. W ich przypadku to opowiadanie może zadziałać motywująco, ale i tak byłbym ostrożny w szacunkach ilu takich lurkujących zostanie stałymi bywalcami forum.

Zdaję sobie też sprawę z tego, że większość z nas reaguje dosyć negatywnie na wszelką formę reklamy. Tekst, choćby niezbyt długi, pełen aluzji i podtekstów związanych z forum, moim zdaniem, prędzej wywoła pewne kontrowersje i niezadowolenie, bo będzie postrzegany jako reklama, której nie chcemy.

NURS napisał/a
Zdaje sobie sprawę z hermetyczności tekstu, ale wiem też, że może on być przez osobe nie znajacą forum jak zwykłe opko humorystyczno-fantastyczne.
Zastanawiam się czy faktycznie ten tekst będzie tak postrzegany przez osoby nieuczestniczące w życiu forum. Na pewno nie przez większość. We wstępniaku sygnalizujesz jaki cel przyświecał redakcji, kiedy zdecydowała się na umieszczenie w numerze tego opowiadania. Czy wziąłeś pod uwagę to, że ta informacja może zniechęcać niektórych czytelników do tego tekstu i część niezwiązanych z forum czytelników w ogóle do niego nie zajrzy. Wprawdzie nazwisko autora jest tu czynnikiem motywującym do lektury, ale niestety w mojej opinii takiego czytelnika ten tekst może rozczarować.

Opowiadanie to dowodzi jak trudną sztuką jest napisanie czegoś co jednocześnie będzie dobrym tekstem literackim i skuteczną reklamą. Dlatego uważam, że publikowanie takich tekstów to stąpanie po niepewnym gruncie.

Bardzo jestem ciekaw co z tego jeszcze wyniknie.

A mnie tak na prawdę do wejścia na forum "zmusił" pasek Rodiona i zawarte w nim nawiązania do aktualnych tematów poruszanych na forum. Myślę, że ta forma promocji forum jest zdecydowanie ciekawsza.
_________________
God created Arrakis to train the faithful.
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 22:59   

Dzięki, janku.
hijo, jak sam widzisz, sam tu wszedłeś, dzieki takiej własnie hermetycznej reklamie, bo opko kruka, jak się zastanowisz, to dokładnie to samo, co paski Rodiona.
Osobiście nie sadzę, by ktoś nie związany z tym środowiskiem miał jakikolwiek problem z tym tekstem, prócz oceny jego wartości literackiej.
A napisałem we wstepniaku, to, co napisałem, bo uważam, że ludzie powinni wiedzieć, że istnieje drugie dno. Bo to jest ten haczyk, żeby zaczęli głębiej drążyć.
Jesli ściągniemy tu więcej ludzi, to ja zyskam wiecej informacji o ich potrzebach i wymaganiach. to, co jest to już niemało, ale próbka jest skażona. Pierwsi sa aktywistami, dopiero trzeci, czwarty rzut, to czytelnicy środka, właśnie ci przeciętni, którzy stanowią wiekszość. I myślę, że powoli dochodzimy do tej fazy. A na pewno mamy juz wśród nas trzecią falę.
powiem ci też, że dzieki drakenowi zrozumiałem jedną, ważna rzecz. Wydaje mi się, że wiem już dlaczego padł Fenix, i dlaczego w czasie kiedy równolegle prowadziłem SF, NF tak zdołowała.
Ludzie nie mieli się z kim identyfikowac, zarówno jedna redakcja, jak i druga otwierały sie tylko na określone, cholernie waskie grono ludzi, które nie dawało podpory potrzebnej do istnienia. Zauważ, że nawet teraz, kiedy istnieje forum NF, nie ma tam żywego kontaktu z redakcją. Wcześniej było gorzej, bo pismo istniało nie mając żadnych przełożeń na czytelnika, stąd chyba tak niskie ilości głosów, jakie zdobywali w plebiscytach, razem z Ziemskim kiedyś analizowaliśmy wyniki (on wygrywał) i okazywalo się, że wystarczyło raz ok. 30 głosów a raz 50, czyli mniej, niż najsłabszy wynik na forum, a generalnie dotyczył kilkudziesięciu tysięcy czytelników, bo to pare lat temu było. Realizowano własne programy, nie licząc się z tym, co tak naprawdę ludziom było potrzeba. A że ekipa żyła w błedzie to juz sie okazało na przełomie 2000/2001, kiedy NUMP, Oramus, Kowal, wszyscy mnie obśmiewali wieszcząc rychłą kleskę SF, bo przeciez nikt nie kupi Polaków. rok, dwa lata później uczciwie przyznali, że byli w błędzie, ale nie wyciagneli z tego żadnych wniosków. W sumie może i dobrze :-) Żal było patrzeć, jak miotają się zmieniając co chwilę front szukając odpowiedzi na proste pytanie,, bo nie było nikogo, kogo można by zapytać.
I dlatego ja od początku prowadziłem odmienna politykę, byłem obecny w sieci, na wszystkich liczacych się forach, dopóki nie przyszła pora na samodzielną zabawę. Bo to jedyna aktualnie droga do dotarcia do wiekszej liczby ludzi, poza mediami. Był problem, pojawialem się, kłóciłem, nawracałem i starałem sie, żeby ludzie widzieli nie tylko papier, ale i to, że jest ktoś za tym, człowiek, nie maszyna.
Zauważ inną rzecz, ostatnia podwyżka, jak każda, która robiłem, zapowiedziana, żeby czytelnik nie znalazł sie w sytuacji, że przy okienku zaskakuje go brak złotówki. nikt inny tego nie stosował, a to się mści, jak widzę po wynikach, kolejne procenty z torcika kolegom odpadły, bo czytelnika trzeba szanować. a nade wszystko trzeba w nim miec partnera.
Podstawowe rzeczy.
O tak sobie pomarudziłem :-)
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
savikol 
Klapaucjusz


Posty: 963
Skąd: Wawa
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 07:18   

Cytat
Pytanie techniczne - według autora najmniejszą energię wiązań ma żelazo, z którego już nic nie można wycisnąć ani syntezą, ani rozpadem. A mnie zdawało się, że ostatecznym celem materii jest cyna. Mógłby jakiś fizyk rozsądzić?


Czarnego Słońca nie wymyśliłem sam. Zainspirowała mnie pewna popularnonaukowa książka z astrofizyki. Kiedyś czytałem tego sporo, niestety nie pamiętam ani autora ani tytułu tej konkretnie. Autor przedstawiał tam hipotetyczne wersje agonii gwiazd. Twierdził, że niewielkie gwiazdy dokonają żywota powoli zamieniając się w zimne kule żelaza. Przedstawił nawet wizję dogorywającego wszechświata, wypełnionego samymi czarnymi dziurami i kulami żelaza. Dopytywałem się jeszcze na forum astronomicznym o opinię. I oto co powiedział jeden z astronomów:

Cytat
Istnieje pewna możliwość, aby czarny karzeł zamienił się w żelazną kulę. Ale szacunkowy czas oczekiwania na taki proces wymyka się zupełnie wyobrażni. Wynosi on ok. 10^1500 lat!!! Jest on wynikiem tego, że jądra żelaża posiadają najstabilniejszą strukturę i wszystkie inne pierwiastki w nie ostatecznie muszą się zamienić. Cięższe jądra po prostu się rozpadną, a lżejsze wejdą w skład jąder cięższych w rekcjach syntezy we wnętrzach gwiazd.


Dwa, niezależne źródła potwierdzają zatem, tę teorię. A ja tylko wykorzystałem takiego niezwykle starego, czarnego karła do literackiej zabawy.
Co do cyny, to nic mi nie wiadomo. Ponoć stabilne są atomy z otoczenia żelaza (patrz układ okresowy), cyna się do nich nie zalicza.
 
 
Nivak 
Auratog


Posty: 1009
Skąd: Lublin
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 10:16   

NURS napisał/a
Celem publikacji tego tekstu jest zachęcenie osób przygladających się z boku, ale znających forum - a tych jest dużo stara baza mówiła coś o paru tysiącach takich osób
Nie znam się na tym za bardzo, ale chyba chodziło o parę tysięcy ip, a nie ludzi. Teoretycznie to jednak nie to samo, chociaż ciężko powiedzieć jaka jest prawdziwa różnica ilościowa

NURS napisał/a
Zauważ inną rzecz, ostatnia podwyżka, jak każda, która robiłem, zapowiedziana, żeby czytelnik nie znalazł sie w sytuacji, że przy okienku zaskakuje go brak złotówki.
Sprawa nagłej i niezapowiedzianej podwyżki NF została wyjaśniona we wstępniaku lutowym

Tak tylko piszę w ramach sprostowań
_________________
Nie czuję jak offtopuję.
 
 
hrabek 
Kapo di tutti frutti


Posty: 12475
Skąd: Szczecin
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 10:26   

Nivak: ale to jest wlasnie roznica. NF podaje do wiadomosci podwyzke po fakcie, SFFiH przed. Wedlug mnie to swietna sprawa, nie rozumiem dlaczego NF tego nie robi. Nie wierze, ze podwyzka, to jest cos, co sie ustala "na ostatnia chwile".

Edit: niechcacy napisalem imie Nivak mala litera. Plus bold.
 
 
Nivak 
Auratog


Posty: 1009
Skąd: Lublin
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 10:31   

count napisał/a
Nie wierze, ze podwyzka, to jest cos, co sie ustala na ostatnia chwile.
Hmm... no właśnie to jest różnica między czasopismem wydawanym przez duże wydawnictwo a wolnością jaką ma SFFH. NF nie do końca ma wpływ na polityką wydawnictwa, natomiast NURS sam może podejmować wszystkie decyzje
Z kwestią twojej wiary nie będę dyskutować
_________________
Nie czuję jak offtopuję.
 
 
hijo 
Fziu Bździu


Posty: 6069
Skąd: Katowice
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 11:15   

NURS napisał/a
(...) starałem sie, żeby ludzie widzieli nie tylko papier, ale i to, że jest ktoś za tym, człowiek, nie maszyna.
NURS uważam, że pod tym względem prowadzisz świetną współpracę z czytelnikami i oby tak dalej.

Natomiast co do różnicy między tekstem a paskiem Rodiona to myślę, że niektórych denerwoać może objętość jaką zajmue tekst. Bo, chyba się ze mną zgodzisz, że jak na reklame to sporo miejsca to zajmuje. Ale to już sąrozważania marketingowe i to nie miejsce na nie. ;)

Nivak napisał/a
count napisał/a:
Nie wierze, ze podwyzka, to jest cos, co sie ustala na ostatnia chwile.
Hmm... no właśnie to jest różnica między czasopismem wydawanym przez duże wydawnictwo a wolnością jaką ma SFFH. NF nie do końca ma wpływ na polityką wydawnictwa, natomiast NURS sam może podejmować wszystkie decyzje

Niwak po cześci masz rację, ale czy nie uważasz, że w tym momencie duże wydawnictwo podcina sobie gałąź, na której siedzi. Ma ludzi, którzy zajmują sie daną działalnością, którzy wiedzą co się w branży dzieje i którzy mogą przekazywać swoje spostrzeżenia ludziom odpowiedzialnym za politykę wydawniczą. Jeśli wydawca z tego nie korzysta widać nie przejmuje się czytelnikiem i swoim produktem.
_________________
God created Arrakis to train the faithful.
 
 
Nivak 
Auratog


Posty: 1009
Skąd: Lublin
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 11:33   

hijo, nie jestem bezpośrednio związana z redakcją NF, więc nie wiem jakie panują tam warunki w rozmowie między wydawcą a twórcami produktu. Jeśli jest tak jak piszesz, to rzeczywiście nie jest zbyt fajnie. Nie zmienia to jednak faktu, że sprawa podwyżki została wyjaśniona we wstępniaku, a przecież o tę podwyżkę chodzi, bo do niej się odnosiłam Nie mam podstaw, by nie wierzyć w słowa naczelnego, więc zakładam, że rzeczywiście było tak jak napisał
_________________
Nie czuję jak offtopuję.
 
 
Last Viking 
Klapaucjusz


Posty: 988
Skąd: Valhalla
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 13:06   

Słówko na temat „kampanii reklamowej forum” :wink:

Dwa lata temu po raz pierwszy zetknąłem się z forum internetowym (zdaje się, że było to forum Gildii :roll: ) gdzie poszukiwałem interesujących mnie informacji. Do tego czasu nie „czułem” internetu i nie rozumiałem jego istoty.
Twierdziłem, że nie ma jak żmudne ślęczenie nad książkami w bibliotece, wypisy do specjalnych zeszytów, notatki. Kontakty przez internet uważałem, za coś sztucznego, bezsensownego. Jestem zwolennikiem kontaktów „face tu face” jak to mówią Rosjanie i komunikatory internetowe były dla mnie niemalże szatańskim pomysłem. :twisted:

Minęło trochę czasu, zmieniło się moje poglądy na pewne sprawy.
Obecnie (czemu często daję wyraz w moich postach) dostrzegam w internecie możliwości, nie zagrożenie. Narzędzia internetowe wspomagają, a nie przeszkadzają. Kontakty z ludźmi poprzez internet poszerzają moje horyzonty myślowe, dzięki temu że mogę poznać inne punkty widzenia. Nie muszę ograniczać się tylko do grupki znajomych przy piwie w pubie (wróć... zielonej herbatce w kawiarni :P ). W jednej chwili mogę poznać kilkanaście opinii na dany temat, wymienić poglądy, uczestniczyć w kilku dyskusjach naraz.
Uważam, że środek ciężkości z periodyków papierowych, przeniesie się na portale internetowe. To nieuniknione. Nie uważam tego za degradację, słowa drukowanego, ale rozszerzenie jego funkcjonalności.
Pytanie tylko kto pierwszy wykorzysta szansę.

Nosiwoda na forum NF napisał:
Cytat
Redakcja NF nie reklamuje forum, nie wpycha na nie ludzi, nie uczestniczy w dyskusjach - i ma 1500 userów (przypominam, że konta założone przez boty są kasowane i nie liczą się do tej liczby).
SFFH w osobie ReJSa lata po całym forum, wcześniej - jak sam pisze - naganiał ludzi po wszystkich forach, umieszcza opowiadania forumowe, wpycha ludzi na forum wstępniakami, paskami Rodiona, na każdej stronie czasopisma ma adres www - i ma 816 userów.

No to w końcu czyja polityka jest słuszna? A może inaczej - czy polityka ReJSa jest naprawdę tak dobra i skuteczna, jak to stara się ukazać? Może długoterminowo tak. Bo moim zdaniem na razie nie jest.

Co o tym myślicie?


Jedną ze skończonych przeze mnie na studiach specjalizacji był „marketing promocyjny” i w swojej pracy zawodowej zajmuję się pozyskiwaniem klientów, wypracowywaniem najlepszych metod współpracy z nimi, planowaniem sposobów dotarcia do klienta i w tej chwili odpowiadam jako specjalista w tej dziedzinie.

NURS dostrzegł szansę i obecnie dzierży żółtą koszulkę lidera w „fantastycznym” peletonie. Jego działania marketingowe polegają na przywiązaniu do marki, oraz na zintegrowaniu czytelników SFFiH z społecznością internetową. Wyrobienie sobie lojalnych i wiernych czytelników jest o wiele trudniejsze niż w latach ’80, kiedy startowała „Fantastyka”. Obecnie trzeba wziąć pod uwagę dynamikę rynku, zmieniające się trendy, konkurencyjność, mocne, słabe strony, szanse i zagrożenia.
SFFiH rozpoczął działalność już w Polsce po przemianach i nie może liczyć na „starą gwardię” jaką ma „NF”. Konieczne jest szukanie nowatorskich rozwiązań, a to może się nastawionym konserwatywnie i „nie czującym” specyfiki wolnego rynku czytelnikom, nie spodobać.

Strona internetowa, a także forum, jest przedłużeniem periodyku. Po co poświęcać strony na dyskusje, listy od czytelników, jak można to zaoferować w wersji elektronicznej?

Na forach obecni są autorzy, posiadają swoje własne topiki w których są bardziej lub mniej aktywni. Odpowiadają na zadawane pytania dot. swoich tekstów, planów wydawniczych, a także można z nimi pożartować, porozmawiać o sprawach nie związanych z literaturą. :D
Czy to nie jest przedłużenie spotkań autorskich?
Czytelnik ma możliwość porozmawiania na raz z kilkoma autorami na raz, a dla animatora to rozwiązanie bardziej ekonomiczne.

NURS poprzez swoją aktywność zachęca do udzielania się czytelników i autorów na forum. Namawia, żeby to spotkanie miało miejsce u niego, jako gospodarza/wydawcy, na platformie która jest przedłużeniem pisma.
Reklama forum (poprzez paski Rodiona, opowiadanie około forumowe, bannery) odbywająca się na łamach periodyku, czy też organizowanie imprez integracyjnych to przecież najzwyklejsze w świecie narządzie marketingowe :) Stosują je przedsiebiorstwa, dlaczego nie ma stosować wydawca? Czy różni się rynek produktów/usług, od rynku wydawniczego?
A może chodzi o coś innego, pewnego rodzaju frustrację, z faktu niedopieszczenia klienta przez innego usługodawcę? :roll:

Jako marketingowiec, mogę tylko przyklasnąć świetnie wykonanej „pracy”, która mam nadzieję będzie procentować.

Natomiast nie wiem, jak odbierze tego typu reklamę (mam na myśli opowiadanie Kruka) zwykły czytelnik nie związany z forum. :? Każdy z nas tutaj piszący - bądź na forum pisma konkurencyjnegonosiwoda nie omieszka w prawie co drugim poście na NF wykazać owej konkurecyjności, polaryzując i antagonizując w ten sposób czytelników fantastyki) jest w pewien sposób obserwatorem mającym wpływ na wynik obserwacji, więc nieobiektywny. :roll:

Czy wykorzystanie takich technik marketingowych przyniesie zamierzone efekty?
Pewnie dokonana zostanie ocena skuteczności takiego przedsięwzięcia. Wtedy będzie czas na wnioski i działania korygujące (Thorze! Teraz gadam jak jakościowiec :? )
_________________
http://domagalski.kawerna.pl
 
 
 
Słowik 
Cynglarz

Posty: 4931
Skąd: Kraków
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 13:27   

Co do liczby userów uzależnionej od promocji forum/pisma warto było by mieć pełny ogląd, żeby wyciągać jakieś wnioski.
Forum NF powstało we wrześniu 2003 roku, forum SFFH - pierwsze posty - pażdziernik 2005.
_________________
I'd rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy.
 
 
 
Nivak 
Auratog


Posty: 1009
Skąd: Lublin
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 13:32   

Last Viking napisał/a
Każdy z nas tutaj piszący - bądź na forum pisma konkurencyjnegonosiwoda nie omieszka w prawie co drugim poście na NF wykazać owej konkurecyjności, polaryzując i antagonizując w ten sposób czytelników fantastyki [...]

Prawie połowa z 7385 postów na temat konkurencyjności for? Nie wydaje mi się, zwłaszcza, że zarówno ja jak i nosiwoda staramy się nie pisać o konkurencji, bo to przecież nie jest konkurencja tylko uzupełnianie się na rynku
No ale może coś przeoczyłam

Słowik, forum NF zaczęło funkcjonować w kwietniu 2005
_________________
Nie czuję jak offtopuję.
Ostatnio zmieniony przez Nivak 31 Stycznia 2007, 13:39, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Last Viking 
Klapaucjusz


Posty: 988
Skąd: Valhalla
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 13:39   

Nivak
Cytat
Połowa z 7385 postów na temat konkurencyjności for

Czytaj uważnie
Napisałem: prawiea prawie czyni wielką różnicę :mrgreen:

Proponuję stanąć na chwilę obok i spojrzeć z dystansem na pewne sprawy :wink:

EDIT:

Nosiwoda na forum NF napisał:
Cytat
Viking mnie przykro zaskoczył. Bardzo przykro. Ale OK.

Chciałem żebyś przekonał się na własnej skórze jak to jest, otrzymywać informację zwrotną z tzw. "drugiej ręki", "drugiego obiegu", kiedy stosujesz manipulacje i prowokacje :?

Aha... i teraz możecie mnie na forum NF zbanować :wink:
_________________
http://domagalski.kawerna.pl
Ostatnio zmieniony przez Last Viking 31 Stycznia 2007, 13:51, w całości zmieniany 3 razy  
 
 
 
Nivak 
Auratog


Posty: 1009
Skąd: Lublin
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 13:45   

Nie, nie skuszę się i nie zapytam o definicję 'prawie'
Last Viking napisał/a
Proponuję stanąć na chwilę obok i spojrzeć z dystansem na pewne sprawy :wink:
Zrozumiałam.
_________________
Nie czuję jak offtopuję.
 
 
Czarny 
GrimMod

Posty: 5363
Skąd: IŁAWA
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 13:51   

Czy to rzeczywiście jest taka straszna konkurencja. Konkurencyjne pismo, konkurencyjne forum itd. Na rynku są właściwie dwa czasopisma branżowe (reszta pojawia się rzadko, albo bardzo nieregularnie) i pewnie tak jak na obu KONKURENCYJNYCH forach powtarzają się userzy, tak i zbiory kupujących pismo NF i SFFiH ma sporawą część wspólną.
Dla mnie to i tak monopol, może z lekka rozmyty.
 
 
Słowik 
Cynglarz

Posty: 4931
Skąd: Kraków
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 14:04   

Nivak napisał/a
Słowik, forum NF zaczęło funkcjonować w kwietniu 2005

Mój błąd, wybacz. Przeliczyłem na szybko i wychodzi, że większy przyrost użytkowników posiada forum NF.
_________________
I'd rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy.
 
 
 
Romek P. 
Pan na Literkach


Posty: 4363
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 14:38   

Moi drodzy,
z obu for, bo ten wątek ma chyba podwójną frekwencję :)

Kiedy zaczniecie do siebie strzelać? Bo te próby udowadniania, że któreś forum jest lepsiejsze, zaraz doprowadzą do mordobicia i rzucania k****mi.

(Tak, wiem, sam wziąłem udział w dyskusji na NF, ale przynajmniej starałem sie konflikt złagodzić, a nie podgrzewać.)

Mało jest fandomowych podziałów? Do jasnej ciasnej, połowa z nas/was siedzi na obu forach! Po kiego czorta wojować? Niech każdy robi swoje, i cześć.

Romek
_________________
Strona autorska: http://romualdpawlak.pl
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37552
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 14:51   

:bravo Romek,
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
NURS 
Ojciec Redaktor


Posty: 18950
Skąd: Katowice
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 15:01   

nivaku, starałem sie jakos przecedzic te ip, przyjałem, że podzielę ilośc ip rejestrowanych przez 10. bo tych ip w szczycie byly dziesiątki tysiecy.
pomijajac już to, że woziwoda prędzej ugryzie sie w język (swoja drogą uwielbiam gości, ktorzy wszem i wobec głosza, jak to mnie nie lubia, a ja ich nawet na oczy nie widziałem i nie kojarzę :-) , zanim przyzna mi racje, to takie powoływanie się na liczby to zwykla demagogia. wybral czynnik, ktory mu najbardziej pasuje, a jest wiele innychczynników, które okreslaja żywotność fora.
Zreszta to łatwo wytłumaczyć, NF ma agendy na wielkich portalach, na Onecie bodajże, więc sporo ludzi z boku ma dostęp do informacji o forum.
A teraz popatrzmy bliżej na te liczby.
sorry, że tak z doskoku, ale praktycznie nie mogę wejśc na forum dzisiaj.
Z tych 1500 niemal 800 to totalnie nieaktywni ludzie - 0, lub 1 post. i 117 posiadających powyzej 100 wpisów.
tutaj to odpowiednio 327 z zerowo jedynkowym dorobkiem i 131 powyżej setki.
Czyli w skalach procentowych wypadamy o wiele lepiej, a jak spojrzeć na ruch, to ho, ho :-) A jesli policzyć, że mamy 7 miesięcy mniej w dorobku a srednio dochodzi 30-40 osób, to analiza porównawcza bedzie jeszcze lepsza, bo dojdzie nam kilkuset uzyszkodników :-)
ale statystyki juz to mają do siebie, że mozna nimi udowodnic wszystko, zalezy co sie wybierze.
Ja pisałem o tym, że mając nieznana markę utrzymałem ją na rynku i dzisiaj mam sprzedaz porównywalna z tym, co było w 2001 roku, gdy tymczasem nf, pismo z wielkimi tradycjami, znacznie zmniejszyło swój stan posiadania.

A co do podwyżek, to może z punktu widzenia laika tak to wygląda, że koncern cos narzuci i trzeba natychmiast wykonać, ale prawda jest inna, koncern może przetrzymać znacznie więcej, niz mały wydawca.
_________________
Bez gwiazdy nie ma jazdy! www.robertjszmidt.pl
Nowe na stronie: premierowy fragment "Pól dawno zapomnianych bitew) i nowy wpis na blogu.
 
 
Chompa 
Frodo Baggins


Posty: 113
Skąd: Wesseling
Wysłany: 31 Stycznia 2007, 15:07   

Tu mowi Angelus! Myslalam, ze jestem zalogowana a tu post poszedl na konto Chompy-Zoltara. :oops: Przepraszam za zamieszanie. :?
W przeciwienstwie do Romka ja nie wzielam udzialu w dyskusji na ten temat bo mnie zniesmaczyl. :? (temat nie Romek)Nie mam tez powodu aby stac murem za jednym czy drugim forem czy jednym lub drugim pismem. Czytam oba i oba darze rowna sympatia pod warunkiem, ze zamieszczaja dobre teksty.Gdy zamieszczaja zle, nie lubie obu. Nie odczuwam tez potrzeby prowadzenia batalii przeciwko komukolwiek czy udowadniania komukolwiek, ze to jest lepsze a tamto gorsze. Nie widze konkurencji i nie lubie tego slowa w odniesieniu do literatury. Podoba mi sie sposob prowadzenia pisma i forum przez NURSa, poznalam Ojca Redaktora osobiscie i uwazam Go za swietnego faceta i dobrego wydawce. Nie znam nikogo z redakcji NF osobiscie i choc wielokrotnie dawalam swiadectwo temu, iz milczenie redakcji NF na forum uwazam za bledne podejscie do czytelnika, nie oczekuje, ze wszyscy zaczna postepowac jak NURS.Kazdy robi swoja robote tak jak uwaza, ze czyni najlepiej. Nie oznacza to, ze przestane czytac ten czy inny miesiecznik lub krytykowac jeden wychwalajac drugi pod niebiosa. Nie zamierzam do nikogo strzelac, choc moze mialabym czasem ochote odstrzelic jakiegos chamskiego forumowicza. Fantastyka i literatura winny laczyc a nie dzielic. Jest tyle podzialow w tym kraju i na swiecie, tyle gniewu, agresji i zawisci, nie wystarczy Wam? Musicie przenosic to jeszcze tutaj? Forum NF a potem SFFH, na ktore trafilam pozniej, byly dla mnie miejscem ciekawych rozmow, dobrej zabawy, sympatycznego towarzystwa. Teraz robi sie tu bagno pelne zlych mysli,zlosliwosci, docinkow, przepychanek slownych. Przestalam sie tu czuc dobrze. :( I wiecie co? Wcale mi sie to nie podoba. Moze wiec tak kochani zlozycie bron i podejdziecie do plota jako ten Pawlak z Kargulem, bo wieczne klotnie nie prowadza do niczego dobrego. :wink:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group