Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Tekst numeru 15

Wybierz najlepszy tekst numeru
Wegner - I będziesz murem
36%
 36%  [ 38 ]
Cetnarowski - Nocne ścieżki gwiazd
7%
 7%  [ 8 ]
Bochiński - Co wiedźma miała na myśli?
3%
 3%  [ 4 ]
Sawicki - Inkluzja w szkarłacie
23%
 23%  [ 25 ]
Domagalski - ORP Dzik: Slainte Mhath
5%
 5%  [ 6 ]
Miszczak - Modlarze
22%
 22%  [ 24 ]
Głosowań: 57
Wszystkich Głosów: 105

Autor Wiadomość
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 29 Stycznia 2007, 22:58   

Fidel, trudno Ci polemizować, ale się nie zgadzasz? 8) Trochę to jakby niepoważne. :wink: Z Twojego postu wynika, że przestałeś czytać NF kilka lat temu, wiele się przez ten czas zmieniło. Sama miałam podobną przerwę, ale wróciłam do czytania NF, z czego się mocno cieszę. Teraz czytam oba pisma i osobiście uważam, że teksty w NF są wyższych lotów (uśredniajac oczywiście), co nie przeszkadza mi siedzieć na forum SFFH. Może powinno? :roll:
 
 
Homer 
Admirał Ackbar

Posty: 2463
Skąd: ...
Wysłany: 29 Stycznia 2007, 23:33   

hjeniu napisał/a
Homer, w kwesti zmiany poglądów mnicha - miałeś kiedyś poważny wypadek, albo ciężką chorobę? Coś takiego naprawdę potrafi namieszać w głowie, nagła zmiana światopoglądu to nic dziwnego.


Znalazłyby się pewno i jakieś kontrprzykłady ;) .
 
 
hijo 
Fziu Bździu


Posty: 6069
Skąd: Katowice
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 00:29   

No dobra zagłosowałem, a teraz to co myślę o tekstach

Dania Główne:

Wegner I będziesz murem - sprawnie napisane, miło się czyta. Zasadniczo nie odnajduję w tym tekście jakiejś głębi czy przesłania, ale nie o to chyba chodziło. Kawał dobrej rozrywki. Owszem pewne drobne potknięcia warsztatowe, choćby wspomniane kwestie końskiej anatomii, czy walki z dwoma czarnymi charakterami, ale myślę że w następnych tekstach będzie lepiej. Wiadomo: trening czyni mistrza.

Centarowski Nocne ścieżki gwiazd - no dla mnie najgorszy tekst numeru. Ocena ta jest zupełnie subiektywna. Nie odczuwam zapotrzebowania na tego typu utwory. Wspominana poetyckość tekstu wywołuje u mnie reakcję krańcowo różną od zachwytu. Nie przepadam za poezją i takie eksperymenty mnie nie pociągają. Nie pomogło nawet dwukrotne czytanie tekstu. Nadal jest to dla mnie niezrozumiały bełkot.

Sawicki Inkluzja w szkarłacie - bardzo fajna space opera. Jako miłośnik SF jestem bardzo zadowolony z tekstu. Owszem są pewne potknięcia, ale jakoś specjalnie mnie nie przeraziły. Aczkolwiek nawiązanie do supermana i hellboy'a wydało mi się troszkę absurdalne, kto poza fanatykami z dziada pradziada będzie pamiętał w tak dalekiej przyszłości tych bohaterów komiksu? Chinkę wiedźminę polubiłem bardzo już w pierwszej części. Zapowiadała się na bardzo ciekawą postać. W tym opowiadaniu jej postać jest jakby trochę mniej wyrazista. Dużym niedopatrzeniem wydaje mi się zepchnięcie na dalszy plan jej blaszanego brata. Brakuje mi tu spójności w stosunku do poprzedniej części, gdzie Xiu i Shao działali razem. PO zapowiedzi miałem nadzieję, że dowiem się coś więcej o relacjach tego niezwykłego rodzeństwa. Moim zdaniem jest tu mnóstwo niewykorzystanego potencjału. Dla mnie w świecie Czarnego Słońca można by jeszcze duuuużo napisać, szkoda, że autor zapowiada zamknięcie cyklu w następnym opowiadaniu.

Domagalski Slainte Mhath - no i mam problem. Bo ogólnie za pierwszym razem bawiłem się setnie czytając o wybryku "ORPDzikowej" załogi. Teraz, kiedy humor oparty był o prozę Lovecrafta, szlag całą zabawę trafił. Nie czytałem nic Lovecrafta i pewnie dla tego nie śmiałem się, tak jak za pierwszym razem. Jednak nie mogę się przyczepić warsztatu. Lubię takie krótkie teksty i jestem pełen podziwu dla Dariusza za wyczucie formy :bravo

Miszczak Modlarze - Ciekawy tekst, interesujący pomysł. Może gdybym czytał uważniej i załapał o co chodzi z tymi nurkami, to... to w sumie nic by się nie zmieniło. Powiem szczerze: o sprawie nurków zapomniałem po kilku linijkach właściwego tekstu. Dla mnie wstęp ten mógłby nie istnieć. Zakończenie trochę cukierkowate i trochę na "odczep się". A szkoda bo mógłby być bardzo mocny tekst.

A na deser tekst kontrowersyjny

Bochiński Co Wiedźma.... - NURSie moim zdaniem stąpasz po bardzo niepewnym gruncie puszczając tego typu tekst.

Przyjrzałem się temu tekstowi z kilku punktów widzenia:

Jako chwyt marketingowy, ciężko mi ocenić czy skończy się to wzrostem liczby użytkowników. Może i tak będzie, ale ilu z nich będzie na tyle wytrwałych by siąść z tekstem i analizować kim są np.: Ravenmoore, Drako czy Gdziejest. Nie wiem czy będą wśród tych osób takie, które zainteresują się czymś więcej niż tylko sprawdzeniem kto jest kim lub czym, i które zostaną na forum dłużej.

Jako czynnik pobudzający dyskusję na temat forum, tekst zadziałał chyba, aż za dobrze. Biorąc pod uwagę poziom wymiany zdań, opowiadanie Tomka działa jak blokada drogi prowadzona przez bojówki samoobrony - jedni popierają inni nie popierają - NO! to jest pretekst do mordobicia! Ale to już bardziej sprawa dyskutujących i tego jak prowadzą rozmowy.

Jako czytelnik czasopisma literackiego uważam, że tekst jest słaby. Nie porywa niesamowitą akcją, nie ma w nim niezwykłej intrygi, ani nieprzeciętnych bohaterów. Jest za to hermetyczna puszka, której zawartość jest przeznaczona dla wąskiej grupy odbiorców. Faktem jest, że tekst jest napisany poprawnie, ale co z tego jeśli to jego jedyna zaleta.

Jako średnio aktywny forumowicz jestem tekstem zachwycony. Bujna wyobraźnia i osobista znajomość przynajmniej kilku z bohaterów opowiadania sprawiły, że bawiłem się świetnie podczas lektury. Płakałem ze śmiechu kiedy Kruk opisywał "gdziejest-a" Przy okazji wreszcie dowiedziałem się o co chodzi z "ptakiem Pako". Fantastyczny żarcik literacki, który może stać się zaczątkiem nowego gatunku Forum fiction.

Zdecydowanie najbardziej identyfikuję się z ostatnim sposobem odbioru tego opowiadania, ale przeczytawszy najpierw SFFiH, a potem cały ten wątek doszedłem do w wniosku, że warto przyjrzeć się sprawie dokładniej. Myślę, że następnym razem warto by, przy publikacji takiego tekstu, wrzucić go do rubryki Forum Fantasticum, chociaż nazwiskiem firmuje ją Rodion. Może dzięki temu, ci którzy do forum czują niechęć ominą tekst szerokim łukiem i nie będą się potem żalić, że w "szanującym się", albo "mającym jakieś ambicje" czasopiśmie literackim pojawia się coś przeznaczonego, dla czytelników bardziej zaangażowanych w działalność magazynu i jest niezrozumiale dla innych.

Aha! Byłbym zapomniał! Punkty:

Miejsce 1 Dla Wegnera - za naprawdę porządny kawałek fantasy

Miejsce 2 Dla Sawickiego - za bardzo dobry tekst, w moim ulubionym klimacie. Miejsce drugie za niewykorzystany potencjał;)
_________________
God created Arrakis to train the faithful.
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 07:16   

Kończymy i rzutem na taśmę przyznajem po pvnkcie :wink:
Na deserek został mi Wegner Sawicki i Miszczak.
I będziesz murem - moim zdaniem lepiej, duuużo lepiej. Podczas czytania opowiadany świat mnie wchłonął, mogłem spokojnie w nim się zanurzyć, a nie liczyć byków z nudów. Może przy drugim albo trzecim czytaniu zwracałbym uwagę na jakieś niedociągnięcia, ale przez całkowite zanurzenie się w tekście - wypadł on doskonale. Brawo. Pvnct.
Inkluzja w szkarłacie - nie mam zastrzeżeń, może jedynie do autora, jak jeszcze raz się odpyskuje, że nastąpi tylko jeszcze jedna odsłona świata Xiu i Shao to mordę obiję. Więcej, ma być duużo więcej. Pvnct.
Swoją drogą, to jest wkurzające, że daleko trudniej jest umotywować swoją pozytywną decyzję - co mi się podobało, niż negatywną. Zauważyłem, że najbardziej rozpisuję się o opkach, w których tkwi niewykorzystany mocny potencjał - jak w obecnym nr "Nocne ścieżki gwiazd".
Modlarze. Dobre, po prostu dobre, a miejscami wyśmienite. Jako osoba o wyjątkowo delikatnej naturze i niespotykanie wrażliwym usposobieniu pod koniec czytania wzruszyłem się i nawet miałem łezkę w oku, co nie zdarzyło mi się w trakcie lektury od paru lat. Brawo. Przy innej obstawie niewątpliwy pvnct, sorry batory :wink: ale za to :bravo :bravo


Ogólnie dobry początek roku. Komiks słabuje, ale cóż, pierwsze koty za płoty.
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21983
Skąd: Szmulki
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 09:31   

hijo, wydaje mi się, że na takim poziomie powinna być prowadzona dyskusja.
Egzaltowane wręcz histeryczne okrzyki typu: "upadek literatury w SFFH! Zabieram swoje zabawki i idę... jeszcze nie poszedłem ale już mnie niema... nie, serio już idę. Buuu!" zdumiały mnie początkowo, potem rozśmieszyły i wreszcie pozostawiły niesmak.
Literatura jest poważną sprawą, ale nie śmiertelnie poważną... czasami uśmiech lepszy jest od nadętej pozy.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 30 Stycznia 2007, 09:39   

Ech, Kruku, ale czemu tak uparcie do tego wracasz? Poza tym nieco przesadzasz z tą histerią i egzaltacją. Zrozumiałe, że czujesz się urażony jako autor, ale Draken jest takim samym czytelnikiem, jak inni forowicze, i tak samo ma prawo się wypowiedzieć.

Zwyczajnie nie podoba mi się to, co się zdarzylo, cała dyskusja wokół opowiadania "forumowego". I, szczerze mówiąc, skoro juz tu jestem, nie podoba mi się pomysł umieszczania takiegoż opowiadania na łamach SFFH. Nie przekonuje mnie motywacja Nursa, taka rzecz kompletnie nie nadaje się do publikacji IMHO.
 
 
hijo 
Fziu Bździu


Posty: 6069
Skąd: Katowice
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 09:45   

Kruku zgadzam sie z tobą. Mam wrażenie, że osoby takie jak znajomi Drakena i on sam zachowują się jakby byli nie wiadomo jak poważnymi znawcami literatury fantastycznej i jedynymi którzy mają słuszny pogląd na jej temat. Niestey czytając niektóre z ich wypowiedzi mam wrazenie jakbym słuchał obrażonego bachora z przedszkola, który nie dostał takiej zabawki o jaką prosił. A dla awanturników takich jak Fidel ich prowokujące wypowiedzi to woda na młyn, no i potem mamy tu pożałowania godne karczemne awantury, a nie dyskusję na temat literatury.
_________________
God created Arrakis to train the faithful.
Ostatnio zmieniony przez hijo 30 Stycznia 2007, 09:49, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21983
Skąd: Szmulki
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 09:46   

Miria, nie czuję się urażony jako autor. Takie dyskusje to dla mnie betka. Oczywiście nie lekceważę uwag. Być może czułbym się urażony gdybym od poczatku tekstu nie traktował jako żartu tylko jako swe szczytowe w danym momencie dokonanie.
Nie blokuję ani nawet nie zamierzam blokować nikomu wypowiedzi, ale tak jak czytelnikowi może nie podobać się opowiadanie tak ja mogę być zniesmaczony formą wypowiedzi czytelnika.
A czemu wracam? Mirio nie zauważyłaś, że SFFH nr 15 ciągle jeszcze jest oceniany? Odmawiasz mi prawa rozmowy na ten temat?
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 30 Stycznia 2007, 09:55   

Ale Ty oceniasz Drakena, a nie tekst numeru. :wink: Po raz kolejny. Oczywiście masz do tego jak najbardziej prawo, tylko że przez to właśnie sprawiasz wrażenie do głebi urażonego i obrażonego autora. Zupełnie brak w Twpich wypowiedziach tego dystansu i przymrużenia oka, o którym wspominasz. To tak a propos moich osobistych odczuć. 8)
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21983
Skąd: Szmulki
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:03   

Zdaje się, że to się nazywa "dog fight". Ja swoje Ty swoje. Nie ocenam Drakena, tylko ton i formę jego wypowiedzi. Nie czujesz różnicy? I nie ja przywołałem jego nick tylko Ty.
Przymrużenie oka ma polegać na siedzeniu w kącie i klaskaniu każdej - nawet tej wyrażonej niezbyt stosownie - opinii? Nie obrażam się na czytelników, wystarczy zajrzeć do mego wątku by mieć to czarno na białym. Hehehe.
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37555
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:06   

cholera, mam opinię awanturnika
a ze mnie przecież niespotykanie spokojny człowiek
chyba muszę zacząć pracować nad sobą
sorry za offtop
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16754
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:09   

Zawsze miałem posty drakena za dość rzeczowe, do czasu aż zapodałem w przeglądarce adres forum NF i sobie nieco pomyszkowałem, całkiem przypadkowo zresztą. Z jego postów tam zamieszczonych przebija, delikatnie mówiąc, niechęć do SFFH jako magazynu literackiego, a nie do forum tegoż periodyku. Dlatego uważam, że był uprzedzony i nieobiektywny rozpętując tą całą drakę, a to jest, że tak powiem nie fair, całkiem nie fair. Można mieć najróżniejsze zdanie o danym opowiadaniu, można dać temu wyraz w postaci posta na forum, ok, ale nie w taki sposób.
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:09   

Fidelu, jak cię odbieram nie obraziłbyś się za małe ostrzeżenie, taki czerwony paseczek, co? Przeca rycerz bez blizny to d upa, a nie rycerz jak mawiał jeden ze znanych mi bohaterów Sapka. Jak myślisz?

edit ort :oops: straszliwy, o i jeszcze jeden :oops:
Ostatnio zmieniony przez Rafał 30 Stycznia 2007, 10:11, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37555
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:13   

Rafał, wcześniej czy później pewnie się dosłużę tego odznaczenia. :P
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:14   

Zgłoś stosowny wniosek do moderacji :wink: :mrgreen:
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16754
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:16   

tak Fidel, złóż samokrytykę, a my Cię jeszcze po plecach poklepiemy :mrgreen:
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37555
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:19   

Adashi, przecież już złożyłem
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16754
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:24   

To dobry z Ciebie chłop! <tu odgłos radosnego poklepywania po plecach> :mrgreen:
Powiedz tylko jeszcze ile słodzisz kawę/herbatę, bo cukrzenie też musi mieć miejsce, obowiązkowo :twisted:
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:24   

Oczywiście, Kruku, ja swoje a Ty swoje. Poprzestańmy. A to, że nie przywołałeś nicka Drakena, oczywiscie wiele zmienia, bo nikt nie wiedział, o kogo konkretnie chodzi. :wink:

Gwoli wyjaśnienia, nie uważam, że Draken ma rację, argumenty w stylu "to forum jest niefajne, więc ja nie chcę, żeby zaistniało na łamach czasopisma" są bez sensu (ja nie lubię fantasy i nie chcę, żeby publikowano teksty fantasy w SFFH, haha). Przykre jedynie, że na tym forum niektóre odpowiedzi były w podobnym stylu. No ale cóż.

Aby ostatecznie powiedzieć wszystko, co mam do powiedzenia - wg mnie dyskutowany tekst nadaje się do publikacji na forum i nigdzie indziej. Nie bawią mnie opowieści, jak świetnie było u cioci na imieninach, odgrzewane żarty sytuacyjne i aluzje zrozumiałe tylko dla wybranych. Mam poważne obawy, że dla czytelników nie zwiazanych z forum to zwyczajny bełkot, ale oczywiście moge się mylić.

No, ulżyło mi. :)
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37555
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:28   

Adashi, nie słodzę, odchudzam sie

Miria, właśnie to, że jest to zapis "jak świetnie było u cioci na imieninach" jest fajne; gdyby to byl stały proceder, to by był nie do zniesienia. Pojedynczy wybryk stanowi zabawne urozmaicenie.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21983
Skąd: Szmulki
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:33   

Odrobinę się mylisz, bo sam pełen wątpliwości testowałem tekst na ludziach, którzy z forum nie mieli nic wspólnego, nie mieli nic wspólnego z internetem... i nie była to bynajmniej moja ciocia... hihihi.
Generalnie fajnie że Ci ulżyło, bo kwasy, smrody oraz inne takie dopuszczalne są tylko w pracowni chemicznej Pani Nauczycielko. Nespa?

A tak prawie zupełnie z boku - był taki tekst Sapkowskiego opisujący ślub pary ludzi znanych w fandomie. Czy ktoś wie o czym mówię? I żeby było jasne - nie porównuję się do mistrza AS. Tak mi tylko przyszło głowy...
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Miria
[Usunięty]

Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:38   

Tak, oczywiście ja też moge powołac się na glosy ludzi związanych i nie związanych z forum, którzy z kolei dzielili moje odczucia. też nie było wśród nich mojej cioci. 8) Miałam się nawet nie wypowiadać w tej sprawie, biorąc pod uwagę, że to jeden tekst na pięćset, a kwestia nie jest dla mnie szczególnie paląca. Za to juz dyskusja wokół trochę. Wyszło, jak wyszło.

Fidelu, rozumiem Twoj punkt widzenia, ale mój jest inny.
 
 
Adashi 
Cyberpunk


Posty: 16754
Skąd: Pyrlandia
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:41   

"Coś się kończy, coś się zaczyna" Kruku, najpierw poszło w jakimś zinie zdaje się, potem w zbiorku opowiadań. :mrgreen:
_________________
Wysłano z Atari
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37555
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 10:57   

się przypomniało
trochę chyba przesadzacie z powagą, jaka dyskusja o literaturze? dyskusja jest o stosowności umieszczenia Krukowego opka w SF a nie o literaturze. dla jednych jest fajnym, dobrze napisanym drobiazgiem a dla innych szmirą. niczym to się nie różni od sporów nad dowolnym innym opkiem, problem w tym, ze kilka osób poczuło się osobiście dotkniętymi faktem zamieszczenia tego utworu w SF. śmieszny problem.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
MrMorgenstern 
Stalowy Szczur


Posty: 1015
Skąd: Solaveria
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 11:06   

Fidel-F2 napisał/a
Nic mnie już nie ciągnęło do tego pisma [NF], które z czasem zaczęło sie szatą upodabniać do pisemek dla nieletnich panienek a zawartością do przemówień towarzyszy z kolejnego zjazdu KC. Żal był straszny bo Fantastyka to był kawał mojego życia i naprawdę byłem związany emocjonalnie.



Myślę, że ilość wielu osób patrzących dzisiaj z pobłażaniem na NF bierze się z tego, że stara Fantastyka ukazywała się w czasach złotych dla fantastyki, zas przepotwarzenie się pisma w NF nastąpiło w latach kryzysu... porównajcie se sprzedaż w latach 80-tych a później ;)

Mówię: przepotwarzyła się, bo postawiła na subgatunki lekkie, mało wyraziste np. ugładzoną Fantasy, kopiąc dołek pod Heroic Fantasy. Dziwne, prawda, kiedy HF wzbudza wielkie emocje u czytelników... No, fajnie chociaż, że nie skreśliła Wiedźmina, znanego teraz na całym świecie :)

A teraz ta awantura o Internet... drodzy Panowie z NF: Internet to przyszłość. Toż wy fantaści, powinniście to wiedzieć :) Pokłonienie się SFFiH w stronę Sieci to nic zdrożnego, naprawdę.
_________________
Fragment mojego Sword&Sorcery 8)
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 11:07   

Istotnie dyskusja rozrosła się ponad miarę. Zrobił się niepotrzebny spór, padły niepotrzebne słowa. Myślę jednak, że wszystko zostało już wyjaśnione, nie ma sensu tego po raz kolejny roztrząsać. Jest nowy numer, w nim kilka dobrych tekstów, jest o czym pisać i co czytać.
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 12:22   

Ażeby zaś udowodnić, że na naszym forum panuje pełne poszanowanie autorów, a demokracja kwitnie, niniejszym obiecuję solennie wziąść do ręki lupę i następne opowiadanie forumowicza, np.Gustawa :wink: dokładnie prześledzić, a na forum kąśliwych uwag nie szczędzić i jak zasłuży z błotem zmieszać. Zjechany zaś autor nie obrazi się, insynuacji o braku humoru wyczyniać nie będzie, a z uśmiechem na ustach podziękuje za cenny głos czytelniczy i na najbliższym spotkaniu forumowym gęby mi obić raczy. Ot co.
 
 
Agi 
Modliszka


Posty: 39276
Skąd: Wielkopolska
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 12:25   

I tej wersji się trzymajmy. :mrgreen:
Kochani, już czytać hadko :evil:
 
 
Gustaw G.Garuga 
Bakałarz

Posty: 6179
Skąd: Kanton
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 12:28   

Tak też się stanie, Rafale. O ile oczywiście "błoto" będzie merytoryczne :mrgreen:

EDIT: Bo nie będę krył, że słabsza niż zwykle frekwencja w wątku Tekst numeru 14 dała mi do myślenia. Kilka osób, których opinii byłem ciekaw, opinii nie wygłosiło. Szkoda...
_________________
"Our life is a time of war and an interlude in a foreign land, and our fame thereafter, oblivion." Marcus Aurelius
 
 
Słowik 
Cynglarz

Posty: 4931
Skąd: Kraków
Wysłany: 30 Stycznia 2007, 12:40   

Wegner - I będziesz murem - Dobre, solidne opowiadanie, ale moim zdaniem trochę nierówne. Do połowy przegadane, a potem mocna,
dynamiczna akcja. Główna bohaterka i Łowczy jakoś tak z marszu zaczęli opowiadać sobie historie swojego życia. Tym razem nie tylko
szwarccharakter lubił gadać. Nie zmienia to faktu, że jak słychać - opowiadanie fantasy Wegnera - to od razu wiadomo, że będzie to
coś wartego przeczytania.
Cetnarowski - Nocne ścieżki gwiazd - Urzekła mnie ta opowieść. Fatalizm astrologa, a z drugiej strony chęć przetrwania. I to ciągłe
...jest źle...jest źle... a na końcu - może się uda ? Wspaniałe.
Bochiński - Co wiedźma miała na myśli? - Ano, tego nie wie nikt, mogą toczyć się o to dyskusje, znani autorzy mogą pisać o tym
opowiadania itp. Cieszę się, że takie historie mają miejsce. A przy lekturze spędziłem miłe chwile. Za jakieś 500 do 600 tekstów chętnie przeczytam coś podobnego.
Sawicki - Inkluzja w szkarłacie - Tutaj przytłoczyła mnie trochę akcja, dzieje się dużo, szybko i głośno. Szkoda, że tak mało Shao.
Mam nadzieję, że w następnej części będzie więcej.
Domagalski - ORP Dzik: Slainte Mhath - Miniserial nabiera rozpędu, a nie traci klasy. Powstaje powoli nowa świecka tradycja. Może
by tak przenieść Vikinga do działu publicystycznego ? Hehe.
Miszczak - Modlarze - Mniam mniam. Modlitwa - magia współczesności. Co by było, gdyby tak jakaś mutacja dopadła środowisko moherów,
hmm...jeszcze większe poparcie dla partii rządzącej, nowe wybory, bezwględna większość w parlamencie...brrr.

Trudny wybór. Numer podzielił mi się tak jakoś sam z siebie na opowiadania przesycone akcją i te ze spokojną narracją i świetnym
pomysłem. Kruk i Viking strzelają humorem, ale punkty przydzielam Cetnarowskiemu i Miszczakowi - świetna robota!
_________________
I'd rather have a bottle in front of me than a frontal lobotomy.
 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group