Strona Główna


UżytkownicyUżytkownicy  Regulamin  ProfilProfil
SzukajSzukaj  FAQFAQ  GrupyGrupy  AlbumAlbum  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Winieta

Poprzedni temat «» Następny temat
Ostatnio oglądane filmy
Autor Wiadomość
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 12 Października 2016, 17:29   

Wiesz, tu nawet nie chodzi o wracanie do korzeni, bo w sumie to stare ST były strasznie grzeczniutkie, a tu trochę tego brakuje, tylko o ciągłą siekę i ganianinę po ekranie. Chyba mi się takie podejście w filmach ścience-fikszon zaczyna przejadać.

Może dlatego sięgnąłem po coś, na co po Grawitacji raczej mało miałem ochoty, czyli po Capsule. To taki film o podboju kosmosu, oparta na nieautentycznych faktach historia pierwszego brytyjskiego kosmonauty, wysłanego w kosmos w 1959 roku, dwa lata przed Gagarinem ;P:
W sumie, to ten film podobał mi się bardziej, niż ostatni Star Trek. Niewiele, wręcz minimalnie, ale jednak bardziej. Gdyby twórcy mieli pół budżetu ST, albo tej durnej jak but i kiczowatej Grawitacji, to pewnie wyszłoby cudeńko.
A tak, to aktorstwo jest mocno nieporadne, zwłaszcza tych, którzy grają Ruskich. Tylko jeden aktor, urodzony na Łotwie, umiał mówić po rosyjsku, reszta tylko udawała rosyjski. Scenografia Bajkonuru jest tak beznadziejna, że od razu wiadomo, że mogła powstać jedynie na Zachodzie, w głowach ludzi, którzy o ZSRS nie mają zielonego pojęcia.
Ale że fabuła jest git, to daję 5.1/10 :)
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37525
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 12 Października 2016, 19:51   

Aferim! Pierwsza połowa XIX w., Wołoszczyzna. Strażnik prawa, wraz z pomagającym mu synem ścigają zbiegłego cygańskiego niewolnika. Podczas wędrówki ojciec tłumaczy młodemu życie werbalnie a także dobrym przykładem. Film czarno-biały, trudno jakoś przypisać mu kategorię, jakieś pomieszanie filmu drogi z westernem, czarną komedią. Jest kilka scen genialnych, choćby monolog popa na temat przywar rozmaitych narodów. Wizualnie robi wrażenie majestatem przyrody. Fabularnie niby nic ale po złożeniu całości, jeśli kto potrafi czytać między wierszami, dostajemy traktat o człowieku. Zdecydowanie warto. 9/10.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 16 Października 2016, 22:40   

Jonah Hex

W porywach przeciętny. Sam Hex dobrze ucharakteryzowany, ale fabuła to pierdoła na pier.dole. Kilka fajnych momentów jest, ale komiksowy pierwowzór jest materiałem na o wiele lepszą ekranizację.

4/10
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
Luc du Lac 
Cynglarz

Posty: 4924
Skąd: Wrocław
Wysłany: 22 Października 2016, 16:21   

Creed Narodziny Legendy- czyli przygody Rockyego Balboy cd.

Rocky bierze pod swoje skrzydła syna Apollo Hollyłóda
film średni - można popaczać jak nie ma nic ciekawszego

wnoszę że będzie kontynuacja

oczywiście boks w stylu filmowym

6/10

ps. Sylwek za to w świetnej formie - im starszy tym lepszy. Dla niego nawet warto spojrzeć
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 22 Października 2016, 22:28   

Captain Fantastic. Facet (Aragorn) samotnie zmaga się z trudami wychowania szóstki dzieci. Po drodze przydarza mu się śmierć żony, nienawidzący go teść, nierozumiejąca siostra, cywilizacja, zwyczaje i parę innych rzeczy.
Bardzo dobry, bardzo słodko-gorzki film, a że ja takie bardzo lubię, więc daję 8.5/10.

Criminal. Tańczący z Wilkami jako psycho-socjopata, który po wdrukowaniu mu zawartości mózgu agenta CIA musi się zmierzyć z tym i owym. Niby typowe, współczesne kino akcji, ale z paroma fajnymi twistami. Sto razy lepsze niż ostatnie przygody Bourne'a. 7/10

Bad Moms. Trzydziestoparolatka, typowa przedstawicielka pokolenia sandwich, nagle się buntuje przeciwko temu, że nikt nie docenia jej wypruwania sobie żył i że życie przecieka jej między palcami. Wspólnie z dwójką innych kobiet postanawiają powalczyć o swoje.
Fajna, ciepła, ale i zwariowana komedia obyczajowa. 6.5/10

Drogówka. Oskarżony o zabójstwo kolegi z wydziału policjant z drogówki ucieka i próbuje na własną rękę dojść prawdy. Bardzo mocny, bardzo dosadny i brutalny (dużo brutalniejszy od ostatniego Pitbulla) kryminał o układach i układzikach. Kumpel policjant, gdy się go o ten film spytałem, powiedział, że mu się nie podobał. Jak spytałem, czy dlatego, że w jakimś stopniu prawdziwy, to tylko smutną minę zrobił i zmienił temat. Przestałem wnikać. 9/10.

Transpecos. Dzień z życia uesańskich pograniczników patrolujących granicę z Meksykiem. Klasa B, fabularnie niezła, aktorsko taka sobie, ale ździebko za bardzo przegadana. Choć i tak dużo krótsza niż te standardowe filmowe 85 minut (nie licząc napisów, ofkors) - fabuły jest w sam raz na półgodzinnego szorta, albo na odcinek jakiegoś serialu. 6/10
_________________
DVRVM CACANTES MONVIT VT NITANT THALES
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 23 Października 2016, 22:49   

Lights Out

Nieźle zrobiony horror oparty na "jump scenkach". Jest to więc groza powierzchowna, ale wystarczająca na jeden wieczór.
6/10
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
Lowenna 
Mirmił


Posty: 4359
Skąd: Lancre
Wysłany: 24 Października 2016, 10:16   

Z racji edukowania Młodego wielka powtórka :D
Rambo. Pierwsza krew. wciąż wolę dalsze części
Szklana pułapka 1 i 2 :omg: kocham uśmieszek Bruca i całą resztę również :mrgreen: A słuchanie śmiechu chłopaków potwierdza, że czasami warto ich zmusić do robienia co każę :twisted:
Armageddon. Mąż poszedł za ciosem ale już beze mnie. Zabawnie słuchało się filmu, śmiechu i szlochu zza ściany znając film na pamięć :mrgreen:
_________________
Gdyby nawet mężczyzna potrafił zrozumieć, co myśli kobieta... i tak by nie uwierzył...
 
 
Kruk Siwy 
Wierny Legionista


Posty: 21969
Skąd: Szmulki
Wysłany: 26 Października 2016, 12:14   

Był ktoś na "Wołyniu"? Jeśli tak, to jakie wrażenia?
_________________
Tu leży pisarz nieznany.
Marzył, że dorówna tuzom.
Talent miał niespotykany
lecz pisał sobie, a muzom.

ˆ Agi
 
 
Rafał 
.

Posty: 14552
Skąd: Że: Znowu:
Wysłany: 26 Października 2016, 12:19   

Ja się boję. Nie idę. Za dużo się nasłuchałem od świadków, słucham o tym praktycznie od dzieciństwa, wolałbym chyba zapomnieć.
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37525
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 26 Października 2016, 14:40   

Technicznie ponoć dobrze, a historycznie jednostronny. Tak słyszałem.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Chal-Chenet 
cHAL 9000


Posty: 27797
Skąd: P-S
Wysłany: 29 Października 2016, 19:52   

Doktor Strange

Ot, Marvel. Dobrze aktorsko, świetnie wizualnie i z wciągająca historią. Do przyjemnego obejrzenia, acz bez większych zachwytów. Nie ma tu generalnie żadnych zaskoczeń, a poziom innych filmów z uniwersum został utrzymany. Ja bawiłem się dobrze.
7/10
_________________
Nobody expects the SPANISH INQUISITION!!!

http://zlapany.blogspot.com/
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 30 Października 2016, 00:43   

Tesis sobre un homicidio. Profesor prawa prowadzi kurs dla prawników, na który uczęszcza Gonzalo, syn przyjaciół profesora. W czasie jednej z lekcji pod budynkiem zostaje znalezione ciało dziewczyny. Profesor zaczyna podejrzewać, że to Gonzalo jest zabójcą i rozpoczyna prywatne śledztwo. Tylko czy da radę wygrać z kimś, kto wyprzedza każdy jego ruch co najmniej o trzy kroki? A może zwyczajnie się myli?

Rzadko oglądam kryminały, a jak już na coś takiego trafiam, to przeważnie albo kończą się sieką i ganianiną detektywa za mordercą i/lub na odwrót, albo piętnastominutowym zakończeniem, w którym detektyw wyjaśnia krok po kroku, jak doszedł do swoich wniosków, a potem i tak w ostatniej minucie się okazuje, że wszystko było inaczej, albo detektyw ma czy minuty pindzisiont sekund aby kogoś uratować i te czy pindzisiont przekłada się na ćwierć filmu, itp. Jednym słowem, rzadko oglądam kryminały, bo proporcjonalnie równie, a może i rzadziej, trafiam na taki, który mi się podoba. A ten konkretny, podobał mi się bardzo.

Przede wszystkim, jest dobry fabularnie. Niby nic się nie dzieje, niby akcja się wlecze, ale ani na moment nie mogłem się oderwać od ekranu. Wszystko jest takie dwuznaczne, do samego końca nie wiadomo, czy Gonzalo jest naprawdę zabójcą, a jeśli tak, to jaki miał motyw/motywy. Spora w tym zasługa (albo wina) sposobu prowadzenia narracji, przebitek z procesu myślowego profesora, które można potraktować jako działanie dedukcjo-wyobraźni, albo retrospekcje. W dodatku zakończenie też podtrzymuje te niedopowiedzenia.
Niestety, ma to też swoje złe strony, bo kilka wątków jest uciętych i nierozwiązanych, w dość nielogiczny sposób, przez co ta dwuznaczność zagadki jest ociupinkę naciągana. Na przykład to, że
Spoiler:

Nie wiem, czy tak samo fabuła była poprowadzona w powieści (napisanej przez niejakiego Paszkowskiego), czy to twórcy ekranizacji zaszaleli ze swoją interpretacją i powszechną wśród filmowców manią poprawiania czegoś dobrego, a może to producenci kazali przyciąć film, żeby nie był za długi - co by nie było przyczyną, efekt jest, jaki jest.

Mimo że to produkcja argentyńska, to warstwa obyczajowa jest bardzo subtelna. Można by wręcz rzec, że chwilami bardzo ascetyczna. Jeśli, oczywiście, warstwa obyczajowa może być ascetyczną. Są sceny wybuchów, ale to są całkowicie uzasadnione sceny. I jest tyle, ile trzeba. Czyli ze dwie. Może to zasługa tego, że główny bohater, czyli profesor, jest sportretowany jako wybitnie inteligentny, do bólu racjonalny i logiczny, który czasami zdaje się w ogóle nie odczuwać uczuć. Jak by nie było, jeśli ktoś lubi klimaty argentyńskich telenowel, to tu się srodze zawiedzie.

Poza tym, film jest mocny aktorsko, główną rolę gra jedna z największych gwiazd argentyńskiego kina, Ricardo Darin, dobrano mu równie dobrego partnera/przeciwnika - Alberto Ammanna - i w efekcie reszta postaci nie jest już absolutnie ważna. Ot, pojawiają się gdzieś w tle pojedynku między tymi dwoma, ale nie na tyle długo, ani nie w na tyle charakterystycznych scenach, żeby miały znaczenie.

Daję filmowi 7.5/10. To drugi argentyński kryminał w obejrzany w ciągu dwóch lat i z tej dwójki drugi, który mi się spodobał. Ma parę wad, ale zalet ma dużo więcej i myślę, że warto go obejrzeć.
 
 
ilcattivo13 
Wirtualny Suwalski Niedźwiedź


Posty: 17772
Skąd: Suwałki (k. Dowspudy)
Wysłany: 31 Października 2016, 00:13   

Sallah Shabati. Tytułowy bohater wraz rodziną przybywają do Izraela i zostają zakwaterowani w obozie przejściowym obok kibucu.
W skrócie - scenariusz napisał, a później go wyreżyserował, Ephraim Kishon. Część scenek, niektóre w nieco zmienionej formie, pojawiła się w jego zbiorach opowiadań (np. Oldtimer, albo Opieka społeczna - to opowiadanie, a raczej jego konspekt, posłużyło za podstawę scenariusza filmu).
W głównej roli występuje jedynie słuszny Skrzypek na Dachu, a ten facet nigdy nie grał gorzej niż świetnie. Nawet w Bondzie (z Moorem, bleh!) i Flashu Gordonie.
Ten film to izraelski odpowiednik naszych Samych swoich. Znaczy, jest u nich równie kultowy, jak Sami swoi u nas.
Daję 7/10 i już szukam Kanału Blaumilcha - ponoć jest jeszcze lepszy :)
 
 
krisu 
Langolier

Posty: 285
Skąd: Len(ovo)ingrad
Wysłany: 31 Października 2016, 05:28   

Doktor Strange. Baardzo dobry film. Zatrudnienie B. Cumberbatcha opłaciło się Marvelovi. Oglądałem normalny 2d film, ale jest on typowo do 3d przygotowany, polecam tą technologię w przypadku tego filmu. I koniecznie obejrzyjcie śmieszną scenę po napisach!
_________________
Gdy nadejdzie czas białego zimna, nie jedz żółtego śniegu.
 
 
krisu 
Langolier

Posty: 285
Skąd: Len(ovo)ingrad
Wysłany: 31 Października 2016, 05:33   

Kruk Siwy napisał/a
Był ktoś na Wołyniu? Jeśli tak, to jakie wrażenia?

Nie wiem, ja jeszcze Smoleńska nie obejrzałem. Swoją drogą, ciekawe, że świat nawet w filmach ostatnio idzie w stronę nacjonalizmu. Widać liberalna gospodarka się nie sprawdza.
_________________
Gdy nadejdzie czas białego zimna, nie jedz żółtego śniegu.
 
 
ihan 
iHan Solo


Posty: 8631
Skąd: Tarnów-Kraków
Wysłany: 31 Października 2016, 08:29   

krisu, raczej nakładka kulturowa jest słabsza niż mamy nadzieję. I trochę uważniej etologów słuchać należy.
_________________
Boże chroń mnie przed ludźmi wykształconymi ponad swoją inteligencję.
 
 
Luc du Lac 
Cynglarz

Posty: 4924
Skąd: Wrocław
Wysłany: 31 Października 2016, 13:15   

krisu napisał/a
Kruk Siwy napisał/a
Był ktoś na Wołyniu? Jeśli tak, to jakie wrażenia?

Nie wiem, ja jeszcze Smoleńska nie obejrzałem. Swoją drogą, ciekawe, że świat nawet w filmach ostatnio idzie w stronę nacjonalizmu. Widać liberalna gospodarka się nie sprawdza.


nie wiem czy film o Wołyniu jest drogą ku nacjonalizmowi....
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37525
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 31 Października 2016, 15:13   

a co wiesz?
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Luc du Lac 
Cynglarz

Posty: 4924
Skąd: Wrocław
Wysłany: 1 Listopada 2016, 01:07   

Crimson Peak - w klimacie gotyckiego horroru film del Toro
Z cyklu klasyka gatunku, bardzo ładny wizualnie acz nie przesadzony.
Stary angielski dom, dziwna rodzina i tajemnice.

6,9/10 można ale niekoniecznie. + Alice Wasikowski.
 
 
Martva 
Kylo Ren


Posty: 30898
Skąd: Kraków
Wysłany: 1 Listopada 2016, 12:04   

Luc du Lac napisał/a
Crimson Peak


A tak, to ładne było. Konkubent mi powiedział, że to najnowszy film z Deppem. Kiedy główny bohater pojawił się na ekranie, westchnęłam w głębi duszy - ach, Johnny, czas nie był dla ciebie łaskawy. Tydzień później coś mnie tknęło, sprawdziłam obsadę i okazało się że strasznie mnie okłamano :roll:
_________________
Potem poszłyśmy do robaków, które wiły się i kłębiły w suchej czerwonej glebie. Przewracały błoto i uśmiechały się w swój robaczy sposób, białe, tłuste i bezokie.
-Myślimy, ze słuszne jest i właściwe dla dziewczyny, by umarła. Dziewczyny muszą umierać, jeśli robaki mają jeść, jest w najwyższym stopniu słuszne, aby robaki jadły.

skarby
szorty
 
 
Luc du Lac 
Cynglarz

Posty: 4924
Skąd: Wrocław
Wysłany: 1 Listopada 2016, 21:15   

X-Man: Apocalypse

Kolejne odsłona przygód Mutantów ze stajni X.
Chyba najsłabszy film cyklu - choć z całkiem fajnego komiksu /historii(jak na Xmany).
Dodatkowy minus za brak ciągłości historii Xmanów - wszystko to pocięte, niespójne, widać że Warner nie czuje klimatu...
Dodatkowo z dpuy wrzucili w toto WeponaX i można powiedzieć PhoenixSaga.

5.2/10


Taj Mahal - taki filmik o zamachu terrorystycznym na hotel o tej nazwie w Bombaju
w sumie patrzałem na niego 1/8 drugiego oka dopóki nie zaczęła się "akcja"
W sumie dość słabe ale ciekawe spojrzenie na sytuację z perspektywy dziewczyny "uwięzionej" w pokoju /jakieś 30 minut /
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37525
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 1 Listopada 2016, 21:45   

Czarny łabędź / Black Swan Przesłanie jest proste - psychotyczne dążenie do doskonałości, chorobliwe ambicje (też rodzicielskie), nieustanny stres (solista baletu to tylko przykład) kosztują. To jasne i zrozumiałe, istotą jest jak to zostało pokazane. Film jest odrażający estetycznie, co nie jest zarzutem a komplementem. Taki miał być. Poprzez tę brzydotę widz odnajduje się w sytuacji dotkniętej tym problemem osoby, tylko tak można było pokazać cierpienia duszy. Obraz drażniący, wbijający igłę pod paznokieć. Perfekcyjna realizacja. Portman w tym wszystkim bezdyskusyjnie świetna. To w zasadzie monodram, pozostałe role są służebne i zaniedbywalne w kontekście tworzenia wartości filmu.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37525
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 2 Listopada 2016, 21:34   

Snowpiercer: Arka przyszłości Wyjątkowo durna wersja post-apo. Darować sobie.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 5 Listopada 2016, 19:04   

Fidel-F2, miałem to samo wrażenie ze Snowpiercer - nie wiem skąd tak dobre recenzje tego filmu :shock:
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 5 Listopada 2016, 23:04   

Train to Busan Dobre. Dziwne, ale dobre. Akcja pomyka jak trzeba. Kilku, jak mniemam w zamierzeniu głębszych, motywów nie ogarnąłem. Ale to u mnie normalne jeśli chodzi o kino azjatyckie. Oni, moim zdaniem, bardzo dziwnie reagują na zwykłe, zdawałoby się, rzeczy i zjawiska. Za to nie miałem problemów z rozróżnianiem aktorów :) Parę rzeczy mi zgrzytnęło. Dla naprzykładu - tempo zamiany w zombie. Jeśli postać nie miała niczego szczególnego do zrobienia - zamiana trwała kilka sekund. Jeśli bohater miał coś jeszcze do zrobienia, powiedzenia - trwało to odpowiednio dłużej. Jestem początkujący w kinie zombiowym. Dobry film dla początkujących.
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37525
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 6 Listopada 2016, 00:31   

Obejrzyj Juan de los Muertos. Rwie pytonga.
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 8 Listopada 2016, 12:31   

Obejrzałem. Kryste! [albo Krystyno! - do wyboru]. Zaiste, ryje beret :)

Obejrzałem również "Pogromców Duchów". Czy też może pogromczynie. Kiedyś czytałem wymianę zdań na temat filmu. Część 'pań walczących' twierdziła, że kiepskie opinie na temat są spowodowane męskim szowinizmem i takie tam. Pierdoły. Ale walczące. A to po prostu kiepski film jest. Oryginałowi do pięt nie dorasta. On, nawet wysoko zadzierając główkę, tych pięt nie ma w zasięgu wzroku. A w sumie szkoda, bo przy dobrym scenariuszu panie wcielające się w główne bohaterki, dałyby radę. Szczególnie Holtz. Kurdęż, w tym filmie nawet Bill Murray blado wypadł.
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
Fidel-F2 
Wysoki Kapłan Kościoła Latającego Fidela


Posty: 37525
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 8 Listopada 2016, 14:03   

to teraz Zombieland, nie tak dobry jak Juan, ale wart uwagi i ma momenty pierwszoklaśne (acz nieliczne), no i gra Bill Murray
_________________
Jesteśmy z And alpakami
i kopyta mamy,
nie dorówna nam nikt!
 
 
baranek 
Wróbel galaktyki


Posty: 5606
Skąd: Toruń
Wysłany: 8 Listopada 2016, 21:51   

Zombieland widziałem w Nidzicy. W czasach kiedy jeszcze jeździłem do Nidzicy.
_________________
Życie, ku*wa, jest nowelą.

"Pisze się po to, żeby było napisane" - Zygmunt Kałużyński
 
 
Dunadan 
Abraham van Helsing


Posty: 10250
Skąd: Warszawa/Tomaszów Maz
Wysłany: 11 Listopada 2016, 16:25   

Fidel-F2 napisał/a
no i gra Bill Murray

I Woody Harelson, jest świetny w tym fimie.
_________________
www.badelek.com

Luck yourself
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group