Lowenna, dokładnie. Wątek medyczny zmarginalizowany i zgwałcony płytkością, Czułam się tak, jakbym oglądała Dynastię.
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie!
Memento, no ja na przykład wiem, co mnie żenuje i wiem, że
Spoiler:
jak ten cały odcinek nie okaże się halucynacyjnym spełnieniem fantazji bohatera, to psychologicznie nic nie trzyma się kupy, zwłaszcza matka małego dziecka, która nagle zapomina o bożym świecie i dyrektorka szpitala, która olewa pracę mimo, ze ma opiekunkę do dziecka zamiast siedzieć w domu. Dla mni4e to ewidentnie męskie fantazje o byciu w centrum kobiecego wszechświata Zwłaszcza, ze przedtem ona zachowywała się całkiem inaczej, może House ja czymś odurzył?
Ale ta inność jest właśnie fajna. Choć, czy ja wiem, czy House jest taki inny? Pytanie "Now what?" było jak najbardziej w jego stylu. A już szczególnym wybiegiem jest ta niepewność, o której mówi illianna - czy aby to nie są kolejne zwidy. Pewnie nie są, ale...
Ogólnie, odcinek nie jest jakoś rewelacyjny, trzyma poziom serialu, ale nie zaskakuje, bo nie ma czym. Twórcy powiedzieli "Macie co chcieliście, a teraz popatrzecie, jak to się może popaprać". Ja bym się z oceną początku wstrzymał do połowy sezonu, żeby zobaczyć dokąd to zmierza.
_________________ Scio me nihil scire.
"Nie dorastaj, to jest gupie i nie daje się cofnąć. Podobno." - Martva
Matrim, raczej nie są, bo poprzednio jednak widać było delikatne sygnały- np. podchodził do lustra z czysta twarzą, widział się z plamą od szminki. Teraz się ich nie dopatrzyłam, ale psychologicznie - faktycznie, płytkie jak kałuża.
Wystarczy zresztą porównać z odcinkiem z Dibalą. Zupełnie inny film.
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie!
nie sam house jest inny, no może zbyt ckliwy, ale można przyjąć, że zawsze taki był za maską cynizmu i wreszcie się odsłonił, w końcu regularnie rzępoli na tym swoim instrumencie klawiszowym, to Cuddy nie jest zupełnie sobą i to mi bardziej przeszkadzało, a wątek medyczny był cienki jak barszcz i tez jakoś taki mało realny, groteskowy nawet.
No właśnie, House'a zawsze kochałam za wątki medyczne, choć "punkcja lędźwiowa" i "toczeń" weszły już u nas do potocznego języka, ale zawsze był to interesujący przypadek, a cała reszta jakby w tle. Teraz stało się odwrotnie i IMHO serial na tym mocno ucierpiał.
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie!
illianna, Cuddy już od jakiegoś czasu zachowuje się irracjonalnie, chaotycznie i bez sensu. Na początku wydawało mi się, że ją rozumiem, teraz całkiem straciłam wątek. Nie wiem, co ona tworzy. I przepraszam, jak zdarza mi się teraz czasem zaszaleć, malutkiego dziecka nawet pod opieką innej osoby nigdy bym nie zostawiła na dłużej niż kilka godzin. To mi się kompletnie nie podoba, jeśli ona "myśli macicą" to przestaję ją lubić.
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie!
Nie wiem, co ona tworzy. I przepraszam, jak zdarza mi się teraz czasem zaszaleć, malutkiego dziecka nawet pod opieką innej osoby nigdy bym nie zostawiła na dłużej niż kilka godzin. To mi się kompletnie nie podoba, jeśli ona myśli macicą to przestaję ją lubić.
nie podzielam tego, zachowywała się irracjonalnie
Spoiler:
aż do ostatniego odcinka poprzedniej serii i pierwszego nowej, dlatego uważam, ze to nie ona zachowuje się dziwnie, tylko, ze są to halucynacje i fantazje Housa i wtedy wszystko gra. Jeśli jest inaczej, to ta zmiana jest jak diabeł z pudełka, niczym nie uzasadniona. Dlatego do samego końca pierwszego odcinka nowej serii czekałam na rozwiązanie tego dylematu, jak się nie rozwiąże w najbliższych dwóch i House razem Cuddy dalej będą tacy mdli, to przestanę oglądać. I nie wiem co masz na myśli o myśleniu macica, chyba czymś innym, jak już. Poza tym nie przeszkadza mi jej postawa wobec dziecka i mnie nie bulwersuje, tylko przeszkadza mi niczym nie uzasadniona fabularnie totalna zmiana jej zachowania.
illianna, ja po prostu nie ufam nawet opcji Spoiler.
Za tydzień będę wiedziała, mam nadzieję. Póki co, to jest dla mnie totalny koszmar.
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie!
Geez, ale marudzicie. Twórcy upiekli dwie pieczenie przy jednym ogniu. Primo - mówią macie to, czego chcieliście, jak powiedział Thomas Harris w przypadku Hannibala. Secundo - serial jeszcze trochę dla nas pozarabia. A mdłość, ckliwość, nielogiczność, 'myślenie macicą', etc, etc - kogo to obchodzi, dopóki Greg sypie docinkami i mąci jak zwykle?
_________________ twinkle, twinkle, little bat, watch me kill your favorite cat...
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie!
to znaczy, że to byłby kolejny majak House'a (zdaje się o tym świadczyć scena z Wilsonem), to by już mnie naprawdę wkurzyło, bo nie lubię, jak się ktoś powtarza.
A House'a oglądałam do tej pory głównie za ciekawe przypadki medyczne, a nie jego urok osobisty
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie!
No to gratulacje za konsekwencję w prowadzeniu postaci
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie!
Muszę powiedzieć, że o ile pierwszy odcinek nowej serii rzeczywiście wywołał u mnie lekki niesmak, to już drugi trzymał poziom - zwłaszcza wątek medyczny. Aż się z żoną popłakaliśmy na końcu... Czekam niecierpliwie na kolejny.
Fakt. Co prawda nie gnoiłem pierwszego odcinka jak inni, ale już drugi jest faktycznie dobry i tutaj chyba nie powinno być dyskusji
_________________ "Ja tam nie wiem o co cała ta wrzawa. U mnie w domu elektryczność jest w gniazdku. Gdyby ten pomysł rozpropagować, niepotrzebne byłyby żadne atomy."
Obejrzałam drugi i trzeci. Drugi - byłby niezły, gdyby nie zaczęli grać na emocjach. Przesłodzony. Trzeci już purrrrfekcyjnie-house'owy. Mniamuśny.
Choć muszę przyznać, że przypadki medyczne coraz bardziej rozmyte i coraz mniej w nich prawdziwego "suspensu".
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie!
Nie mogę się doczekać klasycznego przypadku. I sarkoidozy też
_________________ - Ucieczka płynu dowodowego z miejsca zbrodni do przełyku podejrzanego!
- to nieprawda, płyn się boi pana władzy i skrył się we mnie!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum