To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Stanisław Lem

Fidel-F2 - 20 Wrzeœśnia 2019, 14:00

Summa technologiae - Stanisław Lem

Lemowska analiza cywilizacji technicznej i możliwych perspektyw jej rozwoju w kontekście natury i odrobinę filozofii. Książka wymagająca skupienia, momentami pełne podążanie za myślą autora jest bardzo trudne. Rzecz zdecydowanie nie dla wszystkich. Pomnik niesamowitego intelektu autora. Mimo, iż od lat mam świadomość, że Lem był geniuszem, kolejny raz jestem zdumiony i zaskoczony jak niesamowitym. Jeśli weźmiemy pod uwagę treści zawarte w Summie i datę jej powstania, nasze zdumienie zyskuje sześcienną potęgę.

10/10

Fidel-F2 - 28 Października 2020, 09:41

Wysoki zamek - Stanisław Lem

Lem patrzy na siebie trochę z góry, z jaką pobłażliwością czy nawet czułością, acz jako dorosły nie zawsze rozumie siebie z przeszłości. Naturalnie rozumie skąd ta sytuacja, wszak dziecko, czy młodzieniec z natury ma inny ogląd świata. Ta książka, to trochę eksperyment z pamięcią, trochę chęć zaprezentowania wczesnej swej twórczości - legitymacjonizmu, którego wszak wcześniej nikt nie poznał, a z którego Lem jest wyraźnie dumny, nie potrafi ukryć pewnej dozy próżności. A też trochę prezentacja rozważań nad człowiekiem, sztuką czy historią, jak to u Lema, które ładnie tu pasowały; i rozważenie siebie w jakimś autoterapeutycznym seansie. Aspekt biograficzny, moim zdaniem mieści się na końcu tej listy. My widzimy jeszcze Lwów i sentymentalny kurz na rozgrzanych upałem ulicach.

Bardzo przyjemna lektura.
8/10

Fidel-F2 - 19 Marca 2021, 10:19

Filozofia przypadku - Stanisław Lem

Zeszło mi z tym tomem z półtora miesiąca. Ciężkie to było, momentami nużące, czasem sprawiało wrażenie "sztuki dla sztuki". Nagromadzenie zdań pełnych słów rodem ze Słownika wyrazów obcych wymaga od czytelnika stale napiętej uwagi, co mi się, przyznaję bez bicia, nie do końca udawało i zadowalałem się śledzeniem głównej nitki wywodu, odpuszczając tu i tam pełne zrozumienie każdego zdania. Powodowało to, że nie raz i nie dwa, musiałem czytać pewne fragmenty od nowa. Odrobinę przerosła mnie ta książka, ale też nie wszystko mnie interesowało. Moim zdaniem Lem chwilami wędrował w rejony tak abstrakcyjne, że tracące sens. Spore partie tekstu to taka zabawa intelektualną rozgrywką, bez specjalnego dbania o cel do którego zmierzamy. Niby to "esej o literaturze" a tak naprawdę to groch z kapustą. Cywilizacja, kultura, biologia, fizyka, chemia, matematyka, logika, sztuka, etyka, moralność, antropologia, psychologia, socjologia, i jakiś pierdyliard jeszcze innych spraw, i gdzieś tam w tym wszystkim odniesienia do teorii literatury. Jakby autor w jednej książce chciał powiedzieć wszystko co wie. Albo próbował stworzyć jednolitą teorię wszystkiego co dotyczy człowieka. Zagmatwane to jednak, dzielące włos nie na czworo, a na tysiąc dwadzieścia cztery części. I choć nie można zarzucić dziełu braku logiki (choć z pewnymi drobiazgami bym się próbował spierać), wiadomo Lem to geniusz, to omawiana praca cierpi na spory przerost formy nad treścią. Zadziwia i zachwyca umysł, który był w stanie ogarnąć rzecz tak skomplikowaną i jednocześnie zanotować w zwarty i dość zrozumiały sposób. Jednocześnie czasem wydaje się, jakby Lem był pod wpływem takiego zachwytu nad samym sobą i napawał się płynącym mu spod pióra słowotokiem. Oczywiście pełno tu myśli proroczych, wyjątkowo celnych spostrzeżeń i błyskotliwych ujęć rozmaitych tematów, dla których warto tę pozycję przeczytać.

6/10 za dzieło, choć za myśli tam wyłożone należałoby dać pewnie 10/10. Z pewnością nie jest to lektura dla każdego.

ketyow - 23 Marca 2021, 21:25

A Wizję lokalną czytałeś? Ja odpadłem po 1/3 i chyba bym wolał Ślimaka na zboczu przeczytać dwa razy niż to dokończyć.
Fidel-F2 - 24 Marca 2021, 07:56

Jeszcze nie, ale z pewnością kiedyś. Czytam w kolejności wydawania.
Fidel-F2 - 18 Stycznia 2024, 06:58

Wysoki Zamek. Wiersze młodzieńcze - Stanisław Lem

Lem patrzy na siebie trochę z góry, z jaką pobłażliwością czy nawet czułością, acz jako dorosły nie zawsze rozumie siebie z przeszłości. Naturalnie rozumie skąd ta sytuacja, wszak dziecko, czy młodzieniec z natury ma inny ogląd świata. Ta książka, to trochę eksperyment z pamięcią, trochę chęć zaprezentowania wczesnej swej twórczości - legitymacjonizmu, którego wszak wcześniej nikt nie poznał, a z którego Lem jest wyraźnie dumny, nie potrafi ukryć pewnej dozy próżności. A też trochę prezentacja rozważań nad człowiekiem, sztuką czy historią, jak to u Lema, które ładnie tu pasowały; i rozważenie siebie w jakimś autoterapeutycznym seansie. Aspekt biograficzny, moim zdaniem mieści się na końcu tej listy. My widzimy jeszcze Lwów i sentymentalny kurz na rozgrzanych upałem ulicach.

Bardzo przyjemna lektura.
8/10

A te wiersze to jednak pokraczne. Szczęśliwie Lem nie poczuł w sobie przesadnego pociągu do poezji.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group