To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Planeta małp - Co nas cieszy

Fidel-F2 - 24 Czerwca 2017, 10:17

Nagły brak krwi w stolcu?
elam - 25 Czerwca 2017, 22:51

Fidelu, cieszy mnie spotkanie z wami w Nidzicy - jak mam wam przekazać zdjęcia ?
merula - 26 Czerwca 2017, 19:50

i wzajemnie elam :D
ihan - 1 Lipca 2017, 20:38

Cieszy mnie zeszły tydzień. Podobno były upały, nie wiem, nie zanotowałam. Ale ponieważ wszyscy moi współużytkownicy pokoju pracy cichej byli wybyci, wyłączyłam klimę, siedziałam przy uchylonym oknie i było mi dooooobrze. Szkoda, że mało siedziałam w pokoju, bo miałam pełno roboty w labie, ale trochę się pogrzałam. Szkoda, że współpracownicy wracają i znowu będzie walka o klimę.
ihan - 4 Lipca 2017, 21:10

Krakowskie Podgórze, które zrobiło się zagłębiem urokliwych knajp, a potem jeszcze można sobie posiedzieć na ławce/pospacerować nad Wisłą. I przejść kładką Bernatki. Eh, lato trwaj przynajmniej do następnej wiosny.
merula - 5 Lipca 2017, 16:58

jadę do mamy.

bez ogonów :twisted:

ihan - 13 Lipca 2017, 23:12

Na przystankach krakowskiej komunikacji miejskiej wiszą plakaty z okazji 550-lecia pierwszego flisu Wisłą - roku Wisły. O, takie fantastyczne plakaty.
Beata - 14 Lipca 2017, 07:29

One misię bardzo. Zwłaszcza ten, co wciąga i ten z liczbą. :)
ihan - 25 Lipca 2017, 21:11

Imiona szczeniaków urocze.
dalambert - 29 Lipca 2017, 18:17

Maga Mdzik Kozak zostałA matką chrzestną RPone Kazimierz Pułaski :D
ihan - 29 Lipca 2017, 19:49

Martva, to mi przypomina przygodę znajomych. Pojechali do Kopenhagi. W nocy wył alarm i wył, zdrażniło ich to mocno. Rano wychodzą przed dom, nie ma ich samochodu. Bo to ich wył. Nie tylko ich denerwowało, któryś z sąsiadów zadzwonił po policję, samochód wywieźli na policyjny parking. Najciekawsze, że nie zapłacili, zapłacił producent (samochód na gwarancji) nie pamiętam czy dlatego, że nie powinien się włączyć, czy że szybciej powinien się wyłączyć.
ihan - 3 Sierpnia 2017, 21:42

Cieszy mnie pogoda, yeah, yeah, yeah, jest cieplutko wreszcie!!!! więc wzięłam sobie urlop środa-piątek, dooobrze mi. Siedzę w ogrodzie cały dzień i czytam książki. Albo plewię. Albo grabię zeschłe liście. Albo obcinam przekwitłe róże. I przy okazji doświadczalnie okazało się, że stopy mi marzną w temperaturze poniżej 28C, jak jest mniej muszę odziewać stopy me w skarpetki.
Luc du Lac - 3 Sierpnia 2017, 22:27

Ciepło to jest przy 24.
Fidel-F2 - 3 Sierpnia 2017, 23:47

24 to jest minimalna akceptowalna
Martva - 8 Sierpnia 2017, 14:56

Dostałam trzy paczuszki z Chin omg :omg:
a najwcześniej zamówiona jest jeszcze w drodze, a zawiera tonę brokatu do topienia w żywicy, i to mnie mniej cieszy bo jutro i pojutrze miały być dni żywiczne :(

LadyBlack - 12 Sierpnia 2017, 16:45

Z przyczyn bliżej niewyjaśnionych ostatnio drgnęło potężnie w sprawie nowej pracy. Dziwne.
Może dlatego, że tym razem mi nie zależy :wink:

Beata - 28 Sierpnia 2017, 19:19

Jezdę ze siebie dumną. Albowiem rozwiązałam jedną z zagadek inwentaryzacji. A było to tak: na listopad na zakładzie zapowiedzieli się, że przyjdą robić spis z natury. Koszmar listopadowy mnie czeka, pomyślałam. Ale okazało się, że będzie to raczej wieloetapowy koszmar jesienny, gdyż moja szefowa wymyśliła, żeby przed inwentaryzacją zrobić likwidację tego, co zdemolowane i w ogóle uporządkować temat, wszak jesteśmy po dwóch przeprowadzkach i remoncie. Pomysł całkiem niezły, ale... ten tego, ja muszę to zrobić. No to w końcu się zabrałam. I - dokładnie tak, jak się spodziewałam - nic mi się nie zgadza. Ale jakoś brnę. Drugi dzień już brnę przez te cholerne papiery. Rozwiązałam już zagadkę zestawów komputerowych, w których monitor i jednostka centralna zostały zinwentaryzowane pod tym samym numerem (oczywiście, mamy pomieszane zestawy i będziemy likwidować dwa zestawy, a potem "odzyskiwać" te kawałki, które chcemy zachować - nie wiem, kto to wymyślił, ale bardzo go nie lubię). Aż fizycznie natrafiam na laptop, którego nie ma. W papierach mam dwie podejrzane sztuki, ale jakieś dziwne, bo wartość się nie zgadza. Na lapku jedyna naklejka, która się jakoś uchowała, ze starości całkiem wyblakła, draństwo nie daje się uruchomić, żeby w bebechach numer fabryczny odczytać (jeśli to w ogóle możliwe), no nic się nie zgadza. Po kilku godzinach rycia w archiwalnych fakturach prawda została wydobyta na światło dzienne: laptop został zapisany jako "zestaw komputer przenośny" nie bez przyczyny. Mianowicie do ceny lapka została dodana cena torby (i temu mię się wartość nie zgadzała). I mamy torbę na laptop zinwentaryzowaną jako środek trwały. :mrgreen:
Fidel-F2 - 28 Sierpnia 2017, 19:45

Ładne
Beata - 28 Sierpnia 2017, 20:13

Najlepsze dopiero będzie. Bo torby nie zamierzamy się pozbywać, albowiem nic jej nie dolega. :) Zatem najpierw trzeba ją będzie zlikwidować, a następnie odzyskać, żeby mogła dostać swój własny numer inwentaryzacyjny. Dla porządku podam, że zakład wydał na nią całe 99 PLNów, a teraz będzie się nią zajmować komisja likwidacyjna (3 osoby) oraz panie z inwentaryzacji (2 osoby). Proszę bardzo, zwykła torba, a sześć osób (no bo jeszcze ja) będzie jej dane po papierach przewalać. W czterech egzemplarzach. :mrgreen: No i jak tu nie kochać zakładu, no jak? :twisted:
Rafał - 29 Sierpnia 2017, 09:18

Pipoka nie zapomnij :)

W razie czego ...

Beata - 29 Sierpnia 2017, 18:56

:) Kochana rzeczywistość zakładowa, mechanizmy działania niezmienne. I wciąż mnie śmieszą. :)
ihan - 29 Sierpnia 2017, 20:29

Beata, mam wrażenie, że mamy tego samego pracodawcę, a nawet, że pracujemy w jednym budynku, acz remonty i przeprowadzki zgadzają mi się z budynkiem obok. Taaak, zestawy komputerowe. Karty OT, na których nie ma modelu, numer fabryczny to już rozpusta, a nazwy sprzętu są przez dział ewidencji urwane losowo, na przykład: "komputer z odpinaną". Bo to jakiś dell z odpinaną klawiaturą czy innym syfem, ale za dużo szczegółów. Enigmatyczna karta: "szafka" albo "nadstawka w kształcie L", co pasuje do kilkunastu rzeczy. Karty OT na pipety automatyczne, których mamy miliard, które zmieniają miejsce pobytu milion razy dziennie, i weź potem inwentaryzuj, likwiduj i nie wiem co jeszcze. I jeszcze sprawdzaj numer fabryczny. Pomysł naklejek i kart OT na kalkulatory, które kosztowały chyba 50 PLN, musiałam pisać oświadczenie, że zużyją się do roku. Pomysł naklejek na sanki i grzebienie do aparatu do elektroforezy, co samo w sobie fascynujące jak też te naklejki miałyby przetrwać ciągłe moczenie z przepływem prądu w tle.
Beata - 29 Sierpnia 2017, 21:47

Ihan, masz bardzo dobre wrażenie. Ale skoro elektroforeza, to zdecydowanie budynek obok. :twisted:
Cholercia, poczucie tożsamości się nam wylęga.
Też same widzą sprzęty, też same obicia,
których numerów strzegły, niczym swego życia.

No normalnie: my, weterani. 8)
P.S. Opowiedziałam w domu, gdyż NMSP i usłyszałam, że torba została bardzo prawidłowo zaliczona do środków trwałych, albowiem - jak widać - okazała się trwalsza od laptopa. ;P:

Lowenna - 29 Sierpnia 2017, 22:36

Aaaaa Jakbym czytała o sobie sprzed kilku lat. Zaczęłam obgryzać paznokcie na samo wspomnienie. Zestawy komputerowe, w których monitory i jednostki zostały już kilkukrotnie pozamieniane, nie wspominając o wymianie części bebechów jednostek. Stoliki i krzesła wędrujące po całym mieście. Radzieckie termosy. Aparat fotograficzny kupiony za ciężkie unijne pieniądze, które trzeba było do jutra wydać, a który nigdy nie był używany bo zabrakło funduszy na zakup karty pamięci. Oznaczenia i numery z *beep* wzięte. Najdurniejszy i najbardziej niejuserfriendli program komputerowy do prowadzenia tego syfu. Trzy osoby w komisji likwidacyjnej i trzy w kasacyjnej, które nigdy na oczy nie widziały żadnego sprzętu.Gdy zakończyłam inwentaryzacje w moim zakładzie dla obłąkanych, postanowiłam sobie, że to pierwszy i ostatni raz. Złożyłam wypowiedzenie tydzień po ogłoszeniu terminu kolejnej. Jak mnie cieszy, że tam nie pracuję :mrgreen:
ihan - 29 Sierpnia 2017, 23:08

Beata, i wygląda, że w twoim domu mają rację. Bo widać twardą logikę.
Luc du Lac - 30 Sierpnia 2017, 00:32

Kumpel musi zrobić inwentorke całego wydziału.
Agi - 30 Sierpnia 2017, 08:25

E tam. To tylko kwestia organizacji i dyscypliny. Mamy porządny program do gospodarki majątkiem. Wszystkie sprzęty zostały oznaczone naklejkami z kodem kreskowym, spis z natury polega na tym, że zespoły spisowe przechodzą przez kolejne pomieszczenia i sczytują czytnikiem kody. Miesiąc przed inwentaryzacją komisja likwidacyjna typuje sprzęty do skasowania, które od razu przenoszone są do magazynu podręcznego pracownika gospodarczego. I rzecz najważniejsza, nie puszczam dalej faktury za zakup jakiegoś sprzętu, jeśli nie jest wystawione OT.
I jeszcze wisienka na torcie: od ponad piętnastu lat jestem przewodniczącą komisji inwentaryzacyjnej i przeżyłam kilka kontroli RIO, do gospodarki majątkiem nie było zastrzeżeń.
No, to się nachwaliłam. :P

Rafał - 30 Sierpnia 2017, 09:35

Niestety skarbówka zaczyna się dopierniczać do zlikwidowanego majątku i gdzieniegdzie żądają papierów z utylizacji - głównie telefonów komórkowych. Normą chyba wszędzie jest to, że co dwa lata z okazji podpisania nowej lub przedłużenie starej umowy firmy biorą telefony za symboliczną złotówkę, a stare się likwiduje. W praktyce po zlikwidowaniu biorą je sobie pracownicy. I tu skarbówka widzi przedmiot do opodatkowania i narażenie skarbu państwa na straty. Nie wiem tylko czy to odgórne zalecenie czy nadgorliwość jakiejś lokalnej placówki.
Agi - 30 Sierpnia 2017, 09:48

Rafał, u nas na razie nie czepiają się, ale my fizycznie oddajemy telefony (ważne, żeby sztuki się zgadzały) do utylizacji.
Luc du Lac - 30 Sierpnia 2017, 12:23

Agi napisał/a
E tam. To tylko kwestia organizacji i dyscypliny.


Hmm. Wiesz, on jest sam, , ma cały budynek na głowie (jest kierownikiem obiektu), jest to pierwsza inwentorka po przeprowadzeniu wydziału do nowego obiektu (przedtem był rozstrzelany po kilku odległych miejscach), robi to pierwszy raz a to co przyjechało w czasie przeprowadzki po prostu przyjął na stan bez weryfikacji, no i wprowadza to wszystko do systemu ierwszy raz.
Dobrze że nie ma na głowie sprzętu naukowego.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group