To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Publicystyka - Najlepsza publicystyka numeru 12

NURS - 23 Października 2006, 10:53
Temat postu: Najlepsza publicystyka numeru 12
Jak w temacie. Dwa felietony. Jeden głos. Fifty-fifty.
Fidel-F2 - 23 Października 2006, 11:52

Pierwszy głosuje. No niesamowite. Głos na Cebule.
1. Cebula Nie będę dużo gadał. Felieton przedstawia spojrzenie na świat bliskie mojemu ergo można tu znaleźć wiele inteligętnych, błyskotliwych i zwyczajnie mądrych spostrzeżeń. :lol:
2. U&O lubią eksperymenty. Niestety pomyłka z działem, to powinno iść w literackim. Takie gdybanie jest fajne ale nie ma sensu innego niż czysto rozrywkowy. Wymiana jakiegokolwiek elementu w tej układance zmienia wszystko kompletnie. Irytują troche kalki które są całkiem bez sensu. Np. Kazimierz Wielki/Ludwik Wielki i ich problemy ze spłodzeniem męskiego potomka. Ogólnie jednak dobra zabawa. Docenić należy sporą pracę włożoną w ten artykuł.

Godzilla - 23 Października 2006, 11:57

Trudna sprawa, i to pachnie, i to nęci. Jeszcze się muszę zastanowić, bo trudno wybrać.
Orbitoski - 23 Października 2006, 14:23

Kod
Irytują troche kalki które są całkiem bez sensu. Np. Kazimierz Wielki/Ludwik Wielki i ich problemy ze spłodzeniem męskiego potomka.



a co było robić, Fidel? Ludwik miał takie kłopoty i cześć! :lol:

Piech - 23 Października 2006, 18:12

Już nigdy nie uwierzę, że piszecie na serio. Pewnie sobie tego Ludwika i tego Kazimierza wymyśliliście.
Fidel-F2 - 23 Października 2006, 19:38

Orbitoski ale w dziale publicystycznym jest to minus. W literackim mógłby być plus bo te skojażenia... itd...
Urbaniuk - 23 Października 2006, 20:05

Fidel-F2: Myślisz ze powinniśmy Ludwikowi dopisać kilku nowych synków? :wink: To już było.
Piech: To się nazywa mieć konkretna markę, nie? :mrgreen:

Henryk Tur - 23 Października 2006, 21:45

Ja nie głosuję bo to bez sensu. Cebula o czym innym, U&O też z innej beczki. To tak, jakby było pytanie : co lepsze: wczorajszy mecz reprezentacji w piłce nożnej czy reprezentacji w hokeju. I to i to sport, nawet zespołowe, ale całkiem co innego.
Lubię alternatywy historii, choć U&O wzięli kalkę z rzczywistości i pozmieniali nazwy und imiona. Nie zaszaleli w temacie tak, jakby można było - a jakby Madziarzy zajęli tereny na zachód, dochodząc choćby pod Rzym i tworząc calkiem nowe imperium, kolejen Imperium Romanum (Madziarum:))? Chłopaki nie udźwignęły tematu, który zostawia wiele możliwości. Praktycznie nieskończoną ich liczbą.
Cebula pisze ekstra, ale o co właściwie mu w tym tekscie chodziło? Że burdel dookoła? Ja tak wywnioskowałem. Przelecieć wzrokiem i zapomnieć.
Tela - jak mówiła babcia Hela.

Urbaniuk - 23 Października 2006, 22:20

Henryk Tur: "Praktycznie nieskończoną ich liczbą." I właśnie na tym polega tworzenie alternatywnej historii że wybierasz te możliwosci które sa chociaż trochę realne, a nie piszesz cokolwiek, a prawdopodobieństwo powstania Imperium Madziarum w średniowieczu jest równe zwycięstwu Luksemburga w wojnie z Niemcam w 1939, czy obraniu Violetty Villas prezydentem RP.
Gdzie przebiega granica prawdopodobieństwa? A to juz zależy gdzie ja przyjąć. Tak czy inazcej zmiana ułamku stopnia w nawigacji nie wpłynie od razu na kurs statku, ale po 1000 mil? nie uprzedzajmy zdarzeń, będzie druga część.
Ten tekst pokazuje jedną ciekawą rzecz, ale bez spojlerów moze ktoś to wyczyta. :wink:

Henryk Tur - 23 Października 2006, 22:29

Jak możesz, to puśc mi na priva tą rzecz, bo nie chwytam.
Po prostu wzięliście tą historię, która była, tylko miast Słowian - Madizarzy. Zabieg kosmetyczny. Co innego np. napisać o tym, jakby Babilon przetrwał pijaństwo Aleksandra i odrodził się w sile. To dopiero daje mozliwości, he! Wiesz, widziałbym bardziej wasze teksty jak pisanie alternatyw historii, ale nie kalkę tego, co było, tyle że pod innymi nazwami.
Well, realnie nierealnie, ale jakby np. ich ekspansję puścić na wschód? Never Russia itd.?
A o tej Villas to nie pisz, wiesz przecież, że w RP wszystko możliwe... :twisted:

Urbaniuk - 24 Października 2006, 07:14

No z tą Villas to faktycznie...A czy kalką? węgierska Polska, bez unii z Litwą, bez Krzyżaków na karku(a tym bardziej bez Prus, ale to przyszłośc) i z Habsburgami na tronie - to bardzo poważne zmiany które zaowocują rewolucyjnymi przemianami w Europie w kolejnych wiekach, ale jak mówi wołoszański "nie uprzedzajmy zdarzeń".
To nie jest tak że tekst był pisany z założeniami np. doprowadzimy do tego żeby było cośtam. Została wprowadzona pewna zmiana (węgrzy na polaków) i potem dopiero okazało się jak to się potoczyło, w trakcie pisania tekstu. A wnioski będą w kolejnym SF :wink: Tak czy inaczej im dalej tym bardziej historia się rozchodzi

NURS - 24 Października 2006, 09:41

Heniek, w naszej rzeczywistości też wszystko było możliwe, ale wydarzenia idą jedną linią i to IMO dość przewidywalną, jesli zna się psychikę ludzką. Ten artykuł jest próbą pokazania do czego mogłoby dojść, gdyby coś poszło inaczej w którymś z węzłowych punktów historii. Jak posiadasz na tyle wiedzy, żeby się nie wysypać na szczegółach to sobie napisz taki artykuł, gdzie Villas będzie prezydentem wszechmadziarskiego imperium, albo czytaj ten materiał i zastanawiaj się nad prawdopodobieństwem zaistnienia takich wydarzeń.
Henryk Tur - 24 Października 2006, 11:19

NURS napisał/a
ale wydarzenia idą jedną linią i to IMO dość przewidywalną, jesli zna się psychikę ludzką

A guzik prawda, Robercie. Ludzka psychika potrafi czasem tak pokrzywić, że każdy się pyta potem: jak to sie mogło stać???
Np. teraz wiele osób w Polsce pyta, jak to możliwe, że Kaczyńscy tak dają d... na każdym kroku, a wielu z nich na nich głosowało.
NURS napisał/a
Jak posiadasz na tyle wiedzy, żeby się nie wysypać na szczegółach to sobie napisz taki artykuł, gdzie Villas będzie prezydentem wszechmadziarskiego imperium, albo czytaj ten materiał i zastanawiaj się nad prawdopodobieństwem zaistnienia takich wydarzeń.

Ot, widzisz, gdyby historia poszła inaczej, Villas po prostu by nie było na 50% (prawda/fałsz). Przypomina mi to taki tekst ze zbiorku Młode Wilki (rip Ares2), gdzie gośc w Nowym Świecie umieścił krasnoludy, elfy, bla, bla. To samo, tylko nazwy inne.
Poza tym nie widzę Madziarów jako siły, która mogłaby założyć imperium.

Fidel-F2 - 24 Października 2006, 12:28

Henryku ale w końcu Austro-Węgry były.
Urbaniuk - 24 Października 2006, 13:15

Fidel F2: To jest dokładnie ten typ myślenia. W naszym tekście Habsburgowie zasiadają na tronie Węgrów nadwiślańskich i w przeciwieństwie do Jagiellonów dynastia nie wygasa w XVII w., na terenie Kotliny Panońskiej nie ma państwa węgierskiego tylko jakieś nieokreślone państwo lub raczej państewka słowiańskie, naturalny kierunek ekspansji Habsburgów w Europie Środkowej jest w tamtym kierunku. Powstaje państwo w środkowej Europie które jest na tyle potężne, a co najważniejsze mądrze rządzone (Habsburgowie tak mieli) ze moze oprzeć sie Turcji. To tylko jeden ze skutków tej sytua cji. Ten scenariusz wydał nam się najbardziej prawdopodobny. A w okresie wojen religijnych zmiany będą gigantyczne.
Janus - 24 Października 2006, 14:23

Głos na Adama Cebulę.

Bardzo lubiłem poprzednie teksty duetu U&O. Ta seria jednak nie przypadnie mi pewnie do gustu. Wyliczanie kolejno co się stało jakoś mnie nie kręci, być może dlatego, że historia nigdy moją pasją nie była.

A od Adama dowiedziałem się wreszcie jak to jest z tą aurą i przedmiotami co to się pod górkę wtaczają. I choćby za to należy się punkt.

Pozdrawiam,
Janus.

Henryk Tur - 24 Października 2006, 15:12

Fidel-F2 napisał/a
Henryku ale w końcu Austro-Węgry były.

No były. Epoka wiktoriańska też. Ale gdyby nie Austria, Węgry za daleko by nie zaszły.

Fidel-F2 - 24 Października 2006, 16:33

Gdyby nie Litwa z Polską też mogło być mizernie, a byliśmy potęgą.
gorim1 - 24 Października 2006, 16:47

cebula + jest o wiele lepszy od publicystyki urbaniuka i orbitowskiego ciekawy temat

Urabniuk i orbitowski poczułem się po przeczytaniu tego artykułu potwornie
powiem szczerze cholera mnie wzięła aż strach gadać
(w gwoli wyjaśnienia na gdybanie historyczne reaguję baaaardzo źle wrrrr ihuw się kłania)
żeby to było dowcipne ale niestety jestem zniesmaczony :x

bogow - 24 Października 2006, 19:26

Dwa teksty o porównywalnym poziomie, ale Cebula jednak tym razem lepszy (tym bardziej od samego siebie z poprzedniego numeru ;) ). Ocena jak najbardziej subiektywna :)
NURS - 24 Października 2006, 19:30

Dzięki Gorim, dzięki Janus.
Heniu, ty chyba naprawdę nie rozumiesz o co chodzi w tym felietonie, skoro porównujesz to do tego opowiadania.

NURS - 24 Października 2006, 19:31

Dzieki bogow.
Henryk Tur - 24 Października 2006, 20:45

NURS napisał/a
Dzięki Gorim, dzięki Janus.
Heniu, ty chyba naprawdę nie rozumiesz o co chodzi w tym felietonie, skoro porównujesz to do tego opowiadania.

To raczej ty nie zrozoumiałeś. Chodziło mi o to, że nie wymyślili iczego nowego, a tylko dokonali zmiany nazwy.
W opku wspomnianym Indianie zmienieni zostali na elfy, zaś u kolegów Słowianie na Madziarów.
I tyle.

Słowik - 24 Października 2006, 21:34

Przeczytałem na razie U&O. Po połowie tekstu miałem podobne zdanie do tych, które tutaj padły. Czyli zamiana siekierki na kijek, ale może dalej będzie lepiej, sytuacja się rozwinęła w drugiej części felietonu i jeszcze się rozwinie, jak zapowiada Urbaniuk.
Z historii orłem nie jestem i połowa albo i więcej smaczków mi pewnie umyka, co też wpływa ujemnie na odbiór, ale jeszcze poczekam na dalsze losy Polonii Madziarskiej.

Urbaniuk - 24 Października 2006, 21:44

Henryk Tur: W wyniku tej "zmiany nazw": nie ma tego co my znamy jako rozbicie dzielnicowe (choć rozdrobnienie feudalne było, bo one było praktycznie we wszystkich większych krajach średniowiecznej Europy),powstaje niezwiązana z Polską Litwa, Habsburgowie stają się najpotęzniejszą dynastią w Europie sto lat wcześniej i panują nad Międzymorzem w wyniku czego Turcy nigdy nie zajdą w Europie tak daleko, kierunek ekspansji państwa Madziarów nad Vistlą zmienia się ze wschodnio południowego na północno wschodni, w Europie Wschodniej nie istnieje zakon krzyżacki wykańczający Polskę(Węgry?) i Litwę, nigdy nie powstaną potężne Prusy (ale to przyszłość czyli druga część), powstaje niespotykany obcy kulturowo konglomerat narodowy w centrum Europy Wschodniej (Nowy Paryż i okolice). Mozliwe że to mało :mrgreen:
Tekst ma dwie części, tak był pisany. To nie gra komputerowa z serii Europa Uniwersalis gdzie Francja panuje nad połowa Europy już w XVI wieku.
Mozna napisać o Imperium madziarum ale to się już zupełnie kupy nie trzyma. Można założyć że Francuzi ruszaja się w 1939, dzięki czemu Polska nie zostaje zajęta przez Hitlera, ale nie mozna napisać że nasze nieliczne czołbi,tankietki i koniki ot tak rozwalają germańskie kolumny bo to bez sensu.

NURS - 24 Października 2006, 22:16

Własnie o to mi chodzi, Heniek czepił się jakiegoś podobieństwa, i wysnuł wniosek, ze to kalki. nie dociera, ze historia to zespół zdarzeń oraz wpływów wzajemnych i zmiana jednego elementu nie zawsze musi owocować rozsypaniem calosci.
Urbaniuk - 24 Października 2006, 22:59

Nurs: Problem polega na tym że okazało sie iż polak i węgier to naprawdę dwa bratanki, przynajmniej do XVI wieku :D Ale od tego momentu milknę, tekst powinien bronić się sam, jeśli nie, to jest wyłacznie problem mój i Orbitoszczaka, a nie cztelników.
elam - 24 Października 2006, 23:00

- i tak wam juz nikt nie uwierzy 8) :mrgreen:
NURS - 24 Października 2006, 23:07

mnie nie przekonuj, ja to wiem :-)
piszcie dalej.

Urbaniuk - 24 Października 2006, 23:24

NURS: "piszcie dalej." Ku chwale Ojczyzny :mrgreen:
elam: cóż bywa, nasza noblez jest juz raczej oblizana(noblesse oblige). :twisted:



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group