To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Ludzie z tamtej strony świata - Andrzej Sapkowski

Kruk Siwy - 16 Października 2009, 11:49

aniola, obwiesić! Tak zawsze się czyni z posłańcami co złe wieści przynoszą.
Navajero - 16 Października 2009, 13:08

Ja tak czy owak kupię. Znam dobrze rosyjski i rusycyzmy ( rzecz jasna te konstruowane z głową, mnie nie męczą, vide "Lód" Dukaja). Tyle, że u mnie na wsi, "Żmija" będzie dopiero w przyszłym tygodniu.
dalambert - 16 Października 2009, 13:17

Navajero napisał/a
Ja tak czy owak kupię.

To mu się per saldo wyrówna :wink:

ihan - 16 Października 2009, 13:20

A nawet będzie dodatnie, bo ja też zakupię.
nirel - 16 Października 2009, 14:18

Żmija kupiona w Matrasie na Stawowej. W empiku dalej nie ma...
Rzeczywiście cieniutkie to, dlatego na wszelki wypadek nabyłem jeszcze kilka innych pozycji ;)

Hubert - 16 Października 2009, 16:50

Ozzborn napisał/a
Sosne, bardzo widzę boli Cię to, ale spójrz prawdzie w oczy - Twój ulubiony bohater jest po prostu EMO, ot co



Boli mnie jedynie ostatnia kontuzja, zaś obecnie nie posiadam ulubionego literackiego bohatera.
Ale akurat tę sytuację Geralt skwitował jednym zdaniem.
Emosie Ty jeden :twisted:

Fensir - 17 Października 2009, 03:54

Po wielu opiniach chyba poczekam aż żmija będzie w bibliotece osiedlowej... Nie znam chyba nikogo, kto by się o tej książce dobrze wypowiedział.
Zgaga - 17 Października 2009, 08:10

A ja sobie "Żmiję" zamówiłam. Lata całe do Sapkowskiego nie zaglądałam. A tu jeszcze tematyka Afganistanu. Zobaczymy, zobaczymy....
Homer - 17 Października 2009, 09:49

Po połowie lektury muszę stwierdzić, że nie jest dobrze. Ale pełna wypowiedź jak skończę. Już sam fakt, że wolałem iść spać, niż kończyć lekturę, dużo mówi o książce (novum jakieś jeśli chodzi o powieści Sapkowskiego - zwyczajowo odwrotnie było).
Navajero - 17 Października 2009, 12:49

Mam "Żmiję", kupiłem :) Przeczytam później, najpierw muszę dokończyć zaczęte wcześniej "Imperium czerni i złota", ale na poczatek ogląd zewnętrzny: książeczka cieniutka, z czcionką wiekszą niż fabryczna...
Witchma - 17 Października 2009, 12:51

Navajero napisał/a
z czcionką wiekszą niż fabryczna...


Nasze wydawnictwa po prostu wiedzą, że dzwoni, tylko nie wiedzą gdzie dokładnie. Wydawnictwa dla osób słabo widzących na Zachodzie to OSOBNE serie... :roll:

Navajero - 17 Października 2009, 13:30

Tutaj chyba chciano celowo "rozdmuchać" książkę. Niestety...
Fidel-F2 - 17 Października 2009, 13:30

Navajero napisał/a
Imperium czerni i złota
jakieś słóko komentarza będzie?
Navajero - 17 Października 2009, 13:44

Jeśli sobie życzysz - skreślę parę zdań w temacie o przeczytanych :)
Homer - 17 Października 2009, 15:49

I po lekturze Żmii.

Pierwsze - to nie żadna powieść. Brakuje tam w ogóle jakiegoś głównego bohatera. To opowiadanie, które się musiało rozrosnąć w powieść, albo mocno okaleczona książka z pierwotnego zamysłu. Kiedyś Sapkowski mówił, że nigdy nie oddałby do druku, czegoś czego nie uważał by za skończonego, kompletnego i najlepszego co mógłby zrobić. Sądzę jednak, że w tym wypadku albo się a)wypalił; albo b)popełnił coś takiego ze względów marketingowych. Przy czym raczej uważam, że odpowiedzią prawidłową jest b). Zamysł fajny, ale opowieść wyszła nijaka.

Musiałbym mocno zjechać książkę, za to co mi się nie podobało. Nie chce mi się. Równie dobrze mogę ją odsprzedać na Allegro. Tego pewno nie zrobię, ale jeśli komuś pożyczę, nie będę się domagał pilnie zwrotu. Książka poza miejscem akcji nie jest niczym nowym. Kabalistyczne tematy i rozważania, żywcem wyjęte z Trylogii Husyckiej. Teksty o wojnie, też podobne do przemyśleń z Trylogii. Nawet stylistyka podobna. No - praktycznie, jeśli Trylogia w porównaniu do Wiedźmina, to było coś innego - nowego; tu poza opisami broni, środowiska itp. nic nowego! Fantastyczny motyw wyjęty lekko z Beowulfa. Liczba powtórzeń w tekście razi. Po raz piąty wydaje się, że czytam to samo co wcześniej. Już w początkowym opisie świtu to widać. Akcja się ślimaczy, jest przewidywalna (z jednym wyjątkiem) i strasznie krótka. Do tego przebitki w dwóch innych akcji, które tylko spowalniają wątek główny. Bohaterowie są, pojawiają się, trochę są opisani, mamy z nimi ze trzy cztery krótkie przygody, po czym książka się kończy. Powiem tak - jako powiastka wydana między głównymi produktami autora (typu takie wydane "Maladie") ten tekst mógłby ujść. Ale jako reklamowana już od prawie roku, głośno hiperpowieść, nowy styl, ochy i achy w Newsweeku - to po prostu żenadka mała z czymś takim wyskakiwać

A jak się już tak wypastwiłem to na koniec napiszę, że z całego tego tekstu miejscami, przebija duch Sapkowskiego. Ze trzy, cztery promyki słońca przechodzące przez chmury, które pokazują, że można to było zrobić dużo, dużo, dużo, dużo lepiej. Na gorąco uważam, że nie jest to książka godna polecania głośnego, ot jak kto ma czas może sobie poczytać. Ciekaw jestem czy autor pracuje nad jakimś innym tematem cały czas. Bo jeśli nie to... sorry.... Życzę wyjścia z dołka.

edit: Momentem udało się autorowi pokazać klimat "9 Roty", za to brawo - bo film przedni. Ale dużo to za mało, by bardzo pozytywnie ocenić książkę.

Finał:
Przeczytałem "Żmiję"; wie ktoś kiedy wyjdzie ta zapowiadana powieść, nad którą obecnie tak długo pracuje pan Sapkowski?

Hubert - 17 Października 2009, 15:52

Smutne jest to, co piszecie.
Ozzborn - 17 Października 2009, 16:52

Smutne jest to, że wydałem 15 zeta na to (drugie 15 dał brat)... całe szczęście że nie całe 30.
Fensir - 17 Października 2009, 17:07

Homer, teraz się już upewniłem, żeby tej książki nie kupować :D
Easy - 17 Października 2009, 19:23

http://wyborcza.pl/1,7548...zan__pisze.html

Wywiadzik. Sapkowski jak zwykle sprawia wrażenie "na cholerę wy się mnie o cokolwiek pytacie?".

No właśnie? Na cholerę zgadzać się w takim razie na wywiad?

ihan - 17 Października 2009, 19:39

A na cholerę go w ogóle czytasz?
Easy - 17 Października 2009, 19:45

Bo mam skłonności masochistyczne.
Navajero - 17 Października 2009, 20:17

No więc przeczytałem "Żmiję"... I kurde, uczucia mam mieszane. Mocno mieszane. Początek i rozwinięcie - przednie, językowo i stylistycznie - super, w końcu to Sapkowski ( no, znalazłyby się drobne uwagi do kilku rusycyzmów). Jednak końcówka to rzeźnickie ciachanie wątków siekierą, zakończenia jako takiego w zasadzie - niet... Przeczytałem z przyjemnością - nie da się ukryć, nie żałuję, że kupiłem, ale mam niedosyt. I nic na to nie poradzę.
Homer - 17 Października 2009, 21:39

Cytat

Sapkowski: (...) serce roście...
Redaktor: 'Roście?'?


Heh... redaktor ;)

agrafek - 17 Października 2009, 23:47

Przeczytane - właściwie nie mam wiele do dodania do tego, co napisał Homer. Z średniego pomysłu na opowiadanie po rozdęciu wyszła słaba powieść, w dodatku zamknięta na odwal się, bo autor już stracił ochotę na pisanie, a po drodze parę razy zmylił tropy, głównie sam sobie. Momentami, przede wszystkim w dialogach, błyskał stary, sapkoskawy kieł, kłopot w tym, że akurat do tej powieści zupełnie on nie pasuje. Co gorsza parę razy miałem wrażenie, że Sapkowski popłynął w stylizacji i styl, który można było przełknąć w dialogach (że niby takie rosyjskawe) przeniósł mu się w opis. W dodatku facet, który słynął z tworzenia wyrazistych postaci tu popłynął sztampą. Ta "powieść" nie powinna była się ukazywać, bo trudno będzie Sapkowskiemu odzyskać czytelnicze zaufanie. Ja, na ten przykład nie tknę jego następnej powieści, póki nie zachęci mnie do niej pińćset czytelniczych recenzji. Czytając "Żmiję" zacząłem się nawet zastanawiać, czy wcześniejszy sukces Sapkowskiego nie wziął się z faktu, że konkurencja była nikła i nie było go z kim porównywać. Sięgnąłem po Wiedźmina i odetchnąłem z ulgą - nie, facet naprawdę był kiedyś dobry.
Mówiąc krótko - strata czasu i pieniędzy.

Homer - 18 Października 2009, 10:03

Z ciekawości zerkałem na forum www.sapkowski.pl i tamtejsze recenzje nie są tak nieprzyjemne jak np. moja. Książka się podobała. Jakoś ok. 30% do 70% na korzyść. Jednak nawet te 70% uważa, że nie jest to książka, którą Sapkowski "wejdzie do panteonu".

Ja następną książkę i tak pewno kupię, bo autor ma u mnie olbrzymi kredyt zaufania. Ale po tej mi smutno ;) .

Navajero - 18 Października 2009, 10:46

Mnie się ta książka też podobała, do jakichś 3/4. Ostatnia ćwiartka już nie. No i Zajdla z tego chyba nie będzie...
Easy - 18 Października 2009, 13:53

Navajero napisał/a
No i Zajdla z tego chyba nie będzie...


Oj żebyście się nie zdziwili.

Navajero - 18 Października 2009, 16:02

Ok, doprecyzuję - ja bym za "Żmiję" Zajdla nie dał. Mimo, że jestem fanem AS - a zarówno jako czytelnik jak i autor podziwiający warsztat i język Sapkowskiego.
Fensir - 18 Października 2009, 19:18

Navajero napisał/a
No i Zajdla z tego chyba nie będzie...


Chyba, że A.S. zapisze się do ŚKFu :lol:

Titus Pullo - 19 Października 2009, 09:43

Jak pisali poprzednicy - to właściwie opowiadanie, nie powieść. Napisane dobrze, albo i może bardzo dobrze, Sapkowski pisać umie, warsztat ma świetny i tyle. Jest to niezła książka (opowiadanie?) ale średni Sapkowski. Rozczarowanie spowodowane długim okresem oczekiwania.
Co do wywiadu, poglądów autora itp. - nie interesują mnie. Dla mnie pisarz (zwłaszcza zajmujący się literaturą rozrywkową), muzyk czy aktor to to, co robi. Postrzegam ich wyłącznie przez pryzmat dzieł, które tworzą, nie obchodzą mnie poglądy Sapkowskiego, jego sprawy prywatne i generalnie cała jego osoba - ważne jest tylko to, co pisze.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group