To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Mechaniczna pomarańcza [film] - Serial sf w Polsce

MLEKO - 2 Października 2006, 22:02
Temat postu: Serial sf w Polsce
Witam!
Spokoju mi ostatnio nie daje taka myśl - dlaczego w naszym kraju nie robi się seriali sf?
Rodzimych seriali w ostatnich latach mamy ci dostatek - telenowele, obyczajowe, kryminalne, lepsze, gorsze, nudne i ciekawe - ale ich lista rośnie. W czym rzecz?
Brak finansów? - ale przecież nie chodzi o drogie charakteryzacje i scenografie...
Brak dobrej historii? - pisarzy ci u nas dostatek, i ciekawe rzeczy wymyślają...
Brak aktorów? - może ci znani i lubiani kręciliby nosem, ale też nie wiadomo czy by się odnaleźli w rolach, ale od czego młodzi gniewni...
Brak dobrej woli i ochoty? - o tego to chyba najbardziej brakuje...
Tak na serio - nie rozumiem - w "lost" jest tylko banda ludzi, wyspa i bunkier - to fabuła jet ciekawa, to tajemnica i zwroty akcji trzymają nas w fotelach. Da się tanio i z pomysłem zrobić coś z niczego, nie wiem, kręćmy w bieszczadach lub nad morzem, o poniemieckich bunkrach i ufo, o porosyjskich poligonach i eksperymentach genetycznych, cholera, o czymkolwiek byle ciekawie!
Macie pomysły to je napiszcie - może to ktoś kiedyś przeczyta, może nie, ale przynajmniej nie skończycie jak ci co skupiają sie tylko na krytyce rzeczy już zrobionych, a sami nic -bo tak najłatwiej.

MLEKO - 2 Października 2006, 22:03

Oki.
Troche mnie poniosło :)

Dunadan - 2 Października 2006, 22:04

Bo ogladalnosc telenoweli siega 2 mln widzow... albo i wiecej...
Choc ciekaw jestem ilu ludzi zasiadloby przed przed pierwszym odcinkiem rodzimej produkcja sci-fi :twisted:

NURS - 2 Października 2006, 22:10

zdziwie was, ale w koprodukcjach zrobilismy pare seriali :-)
Swojskie też były, ale raczej dla dzieciaków. IMO do niedawna kładliśmy się na efektach.

dzejes - 2 Października 2006, 22:11

Kasa misiu, kasa...
Ixolite - 2 Października 2006, 22:12

Dwa światy na ten przykład, bardzo egzotyczna koprodukcja :)
MLEKO - 2 Października 2006, 22:16

NURS napisał/a
IMO do niedawna kładliśmy się na efektach

NO ALE WŁAŚNIE O TO CHODZI ŻE DA SIĘ BEZ EFEKTÓW
zabić gwoździa samą historią.

elam - 2 Października 2006, 22:17

taki wiedzmin, na ten przyklad.... :mrgreen:
NURS - 2 Października 2006, 22:18

Niby tak, ale jak obejrzysz te seriale to zobaczysz, że nie do końca. wywieź cala ekipę na wyspy gorące, zbuduj bunkry, no i efekty też są :-)
MLEKO - 2 Października 2006, 22:23

dzejes napisał/a
Kasa misiu, kasa...

to już wykluczyłem - kasa w Polsce jest na takie rzeczy, bardziej chodzi o powszechne ignorowanie fantastyki.
Ale to też mnie dziwi, bo sygnały z zagranicy wyraźnie mówią że fantastyka ma się dobrze, a tak naprawde tylko taki serial mógłby się wyrwać poza granice naszego kraju, jako nie osadzony ściśle w polskich realiach a przez to zrozumiały dla szerszego kręgu odbiorców.

A po co od razu na wyspy wywozić? Po co bunkry budować? Koło Bornego sulinowa całkiem niezłe były kiedy ostatnio sprawdzałem.

Dunadan - 2 Października 2006, 22:29

NURS
Cytat
zdziwie was, ale w koprodukcjach zrobilismy pare seriali :-)
Swojskie też były, ale raczej dla dzieciaków. IMO do niedawna kładliśmy się na efektach.


'Tajemnica Sagali'? A ja myslalem ze tu chodzi o cos powazniejszego :/
( byl tez taki serial o swiatach rownoleglych ale... tez raczej dla dzieci )

dzejes - 2 Października 2006, 22:32

Cytat
MLEKO:
Cytat
dzejes: Kasa misiu, kasa...

to już wykluczyłem - kasa w Polsce jest na takie rzeczy, bardziej chodzi o powszechne ignorowanie fantastyki.


Jest w Polsce kasa na kręcenie fantastyki? Naprawdę?

Nexus - 2 Października 2006, 22:35

MLEKO, nie trzeba daleko sięgać, by przekonać się, że fantastyka jest traktowana tutaj po macoszemu. Ile seriali SF/fantasy zostało u nas wydanych na DVD? Jesteśmy "marginesem" jeśli chodzi o widownię... mar-gi-ne-sem... Wiedźmin wypłynął na fali popularności sagi. Czytali ją wszyscy, nawet ci, którzy nie mieli nigdy w życiu w ręce książki sf/fantasy.
NURS - 2 Października 2006, 22:36

po Wiedźminie mało kto wyłoży pieniądze :-)
A po Legendzie zabijaja posłów proszących o kasę na horrory :-)

Dunadan - 2 Października 2006, 22:39

NURS
Cytat
po Wiedźminie mało kto wyłoży pieniądze :-)
A po Legendzie zabijaja posłów proszących o kasę na horrory :-)


Po Baginskim tez nikt nie wylozy pieniedzy?... tzn. jak na razie nie wylozyl :D ciekawe coby bylo gdyby Tomek wydal kolejny film tym razem calkowicie sci-fi i Oscara dostal :twisted:

dzejes - 2 Października 2006, 22:46

Studia Bagińskiego zajmuje się pracami zleconymi, nie produkcją filmową.
Poza tym on ma technologię do efektów specjalnych. A reszta?

Dunadan - 2 Października 2006, 22:50

ale fakt faktem ze cos powstaje... jest jakas podkladka. A efekty specjalne... slyszalem ze to tez mial byc duzy problem - jak widac jest rozwiazany :D
dzejes - 2 Października 2006, 22:54

Co jest rozwiązany? Profesjonalne studio za Bóg zapłać je zrobi?
Dunadan - 2 Października 2006, 22:59

Za kase z zyskow :D ale masz racje, nie pomyslalem o tym :/
Romek P. - 3 Października 2006, 10:15

Mleko, to tylko tak się wydaje, że jak nie robisz pięciominutowej sekwencji, w której gwiezdny krążownik atakuje stację, to filmik jest tani. Weź scenariusz - żeby zrobić serial, trzeba mieć _kilkanaście_ dobrych scenariuszy, nie jeden, jak w przypadku filmu fabularnego.
Dalej: masa ludzi (serialu nie opędzisz trzema osobami), masa plenerów, scenografii, to wszystko kosztuje.
I to dlatego czytasz potem w gazecie, że np. odcinek jakiegoś Losta czy innego takiego kosztuje 1 mln dolców, a nasze relatywnie tanie telenowele tylko kilkaset tysięcy złotych za odcinek.

I wreszcie - z czego ta kasa ma się zwrócić? Wkładasz np. 15-20 mln złotych na produkcję, i powiedz mi, w jaki sposób one mają się zwrócić, nie wspominając o takim nieważnym elemencie jak zysk? :)

NURS - 3 Października 2006, 10:18

Romek ma rację, amerykanie robią seriale, ktore kupuje potem polowa świata i mają rynek wewnętrzny zdolny kompensowac milionowe wydatki.
Piech - 3 Października 2006, 13:37

"Dr. Who" oparty jest na następujących rekwizytach: stara budka telefoniczna, odwrócone kosze na śmieci, trochę srebrnej farbki, długi szalik.

To pokazuje, że kasa nie jest konieczna. Liczy się pomysł. No i nie wolno skopać realizacji. "Wiedźmin", pokazuje jak można skopać dobry materiał.

Anglicy raz po raz pokazują jak tworzyć kulturę światową nie będąc supermocarstwem. Mają pomysły i realizują je - bo lubią - nie siląc się na "haliłud".
Są bezpretensjonalni - i to się podoba. Nasi niestety zwykle silą się na coś. Kompleksy.

hrabek - 3 Października 2006, 14:29

Ja mysle, ze to nie tylko z kompleksow wynika. Bardziej z braku inwencji. Sila sie na ameryke, bo nie przyjdzie im do glowy, ze moga zrobic cos swojego, inaczej niz amerykanskie kanony. Kompleksy schodza na plan dalszy.
Piech - 3 Października 2006, 14:39

Jedno z drugim może być związane. Każdy ma swoje gusta i pomysły, ale jeżeli ktoś ma niskie poczucie własnej wartości, to pewnie uzna, że jego pomysły są do d... i że lepiej naśladować innych.
Romek P. - 3 Października 2006, 14:57

A moim zdaniem obaj akcentujecie sprawy mniej istotne. Po pierwsze, w Polsce nie ma kasy na takie seriale. Nie zrobi sie tego za 2 złote, to są mrzonki. Potem te pieniądze muszą się zwrócić, chyba że dobry wujek dał w prezencie.
Polski serial fantastyczny obejrzałoby max kilkaset tysięcy osób, bo tyle się interesuje fantastyką - poza szeroko reklamowanymi (kasa, kasa, kasa) Lostami czy innymi tego typu serialami. To za płytki rynek. I komu by to potem sprzedać, żeby uzyskać część wpływów z licencji?

Całe to gadanie o ideologii jest wtórne wobec prostej prawdy, że nie ma pieniędzy na takie rzeczy, bo to się nie zwróci. Czego żałuję.

Urbaniuk - 3 Października 2006, 14:58

niestety musze się zgodzić z przedmówcami. Kasa, kasa i kasa. Po cholerę kręcić niepewne SF, jak można zrobić za te pieniądze 100 kolejnych odcinków "M jak mdłości" i kazdy znich obejrzy 7 milionów polaków.
A nawet gdyby kasa sie znalazła, to dostał by ja jakis pan co nosił kamerke za wajda, jak w przypadku wiedźmina. Kolo który był drugim rezyserem u Wajdy i kręcił zdaje się tylko jakieś seriale, dostał pierwszy od wielu lat prawdziwy budżet na fantastykę i teraz spokojnie wszyscy moga mówic że fantastyka to gniot i się nie sprzedaje :evil:
Pozostaje nam ogladać stare filmy Szulkina, które sa świetną inteligentną fantastyka z oddechem Zajdla i Snerga.
Ale problem kasy odnosi sie głównie do seriali. Aronofsky nakręcił Pi za ok 50 000 dolarów. 150 000 złotych to sa grosze nawet jak na polski film, tylko że on był wybitny i opowiedział historie tak że mnie do dziś skręca rozkosz (że moge to oglądać) i zazdrość (dlaczego ja na to nie wpadłem?). Pozostaje mieć nadzieję że przyjdzie taki który nie wie że sie nie da. :D

A z koprodukcji to zdaje sie był polsko angielski serial o Sherlocku Holmsie, z tego co pamiętam niezły.

hrabek - 3 Października 2006, 15:26

No to moze taki rezyser niech najpierw nakreci jakis super hicior filmowy za marne grosze, po jednym filmie nabedzie status kultowego rezysera (jak Aronofsky) i wtedy dostanie kase na serial? I mimo ze moze na pierwszy rzut oka wyglada na to, ze sie nabijam, to mowie serio. Tylko kto u nas ma takie wizje, zeby takie Pi nakrecic...
MLEKO - 3 Października 2006, 15:32

Kasa na inne seriale w Polsce jest to i na sf by się znalazła, rynek nie jest tak płytki, lost nie ogląda tylko kilka tys widzów. Serial nie musi od początku mieć przyklejonej etykietki "fantastyka" która tak odstrasza - można go "przemycić". Ważne żeby nie spiepszyć sprawy. Co do efektów to po prostu w Polsce nie ma ludzi doświadczonych, w stanach ileś tam lat temu też nie było, uczyli się na własnych błędach, istotnym tu jest aby dążyć do perfekcji a nie zostawić jak w wiedźminie - byle by było.
Tak naprawde to pytanie brzmi czy my chcemy polski serial sf? Bo jak my nie chcemy, to kto ma chcieć?
Piszę o tym wszystkim bo myślę że u nas można robić ciekawe rzeczy, przy okazji zupełnie inne od tego co idzie z zachodu (tak jak doctor who różni się od seriali z USA, i tak jak "inne" są filmy francuskie).

Argael - 6 Października 2006, 21:24

Cytat
No to moze taki rezyser niech najpierw nakreci jakis super hicior filmowy za marne grosze

Nie można zapominać, że do nakręcenia super hiciora za marne grosze potrzebny jest talent. A o to w polskiej kinematografii troszkę trudno. Nie twierdzę, że nie mamy utalentowanych kandydatów na reżyserów, ale oni mają małe szanse na to, żeby się przebić.

NURS - 6 Października 2006, 23:04

Argael rzekł.
Pokazcie mi gości, którzy uciągną temat przez więcej niż trzy odcinki. U nas do koryta dopychają siez azwyczaj krewini królika, albo ci, ktorych nikt nie rozumie.
Stad mamy najbrzydsze elfy świata.
Jackson to pacykarz, ale przynajmniej czujący komerchę. U nas dali to robic Szczerbicowi, ktory *beep* wie na temat, albo Pujszo, który jest zwykłym pajacem. a dlaczego, bo ekranizacje fantastyki to jak ekranizacje bajek. dziecko wszystko łyknie, a to dla dzieci i pryszczatych nastolatków.
jedna sprawa, oprócz kasy, o ktorej nie wspominamy, to kasa :-) ale ta inna, z wpływów. amerykanie sprzedają na cały swiat, wiec 1 mln S na odcinek obleci i zarobia 100 razy. Nasz serial musi być obliczony na nasz rynek, bo malo kto kupuje nasze klimaty. A to makabrycznie obniża mozliwośc produkcji.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group