To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Ostatnio czytane

gorat - 6 Listopada 2006, 12:23

Skompletowałem Wollheima i już tylko jednego tomu brakuje do kompletu "Stało się jutro".
Czarny - 6 Listopada 2006, 12:25

Napisałem wszystkie cztery, odnosząc się do czterech książek braci S. Nawet nie wiem czy mają w tej bibliotece Przybyłka.
gorat - 6 Listopada 2006, 12:37

Tfu, tfu, tak to jest, gdy jakiś wyraz się doczyta po wysłaniu posta...
Moge dodać, że jeszcze "Śmierć trawy" i "Na tropach jednorożca" sobie sprawiłem.

corpse bride - 6 Listopada 2006, 14:01

przedwczoraj skończyłam czytać nową książke olgi tokarczuk 'anna inn w grobowcach świata'. jest to jej interpretacja sumeryjskiego mitu o bogini inannie. ciekawa, ale do 'prawieku...' jej daleko. bardzo sie jednak ucieszylam, ze tokarczuk wybrala mit o tej bogini, bo bardzo lubie te postac :)
mam ochote poczytac 'prawiek...' znowu... mmm...

inna rzecz, ktora wlasnie koncze czytac to 'body project' j.j. brumberg. podtytul: 'an intimate history of american girls' i jest to ksiazeczka naprawde w deche. niby naukowa, a czyta sie jak opowiastke. i wyjasnila mi wiele rzeczy na temat kultury amerykanskiej oraz dala odpowiedz na pytania, ktore nurtowac mnie zaczely podczas pobytów w usa (np. dlaczego jest tam tyle mlodych matek, dlaczego dziewczynki nosza cycniki na calkiem plaskich, kilkuletnich torsach, etc.)

Last Viking - 6 Listopada 2006, 14:18

Ostatnio w ramach poszukiwania fantastyki w nas samych, w ludziach, w ich emocjach, a nie w gwiazdach przeczytałem Niezgłębiony Zamysł Isabel Allende
Autorka powaliła mnie na kolana stylem pisarskim, umiejętnością snucia opowieści, a także co najważniejsze "madrością życiową".

Przechodzimy przez życie, nie posiadając świadomości siebie samych. Oglądamy świat, ale go tak naprawdę nie widzimy. Zapętlamy się we własnych wyobrażeniach rzeczywistości i nie potrafimy prawdziwie żyć.

Książka opowiada przejmującą historię życia. Życia jednego człowieka. Przygladamy się jego dzieciństwu, które miało przełożenie na późniejsze dorosłe decyzje.
Jest to opowieść i bolesnym poszukiwaniu własnej tożsamości.
Cierpienie, ból, smutek - negatywne, niepotrzebne uczucia.
Czy aby na pewno, niepotrzebne? :?
Może trzeba wszystkiego doświadczyć, we wszystkim jest sens, przeznaczenie, niezgłębiony zamysł. :wink:

Tak wiele ważnych rzeczy nam umyka, nasze szczęście, radość z życia. :(
A to wszystko jest na wyciągnięcie ręki, widzimy to ale jednocześnie omijamy... kiedyś jednak nadejdzie taki dzień, że zaczniemy być świadomi, i nasza droga będzie miała cel.

Bo tylko droga którą podążamy się liczy, a nie to co osiągamy :mrgreen:

Kolejna ksiażka to świetny Głos Boga Jacka Soboty, bez wątpienia powieść wybijającą się na naszym fantastycznym rynku. Jednak więcej niż połowa ksiażki to opowiadania, które już kiedyś czytałem. :? Nie będę komentował tu strategii marketingowej wydawnictw, ani samych autorów (w końcu z czegos żyć muszą :wink: ) ale i tak fajnie przypomnieć sobie wcześniejsze opowiadania za jednym razem. :mrgreen:

Jestem pod dużym wrażeniem przekazu zawartego w opowiadaniach Jacka Soboty. Bawi się, żongluje tezami filozoficznymi (czego tu nie mamy? :roll: - nawet cytaty Marka Aureliusza :bravo ), religią (chrześcijańską z elementami hebrajskimi - anioł i żyd wieczny tułacz), a także nawiązuje (czy to stylistycznie czy nawet konstuując zarys fabularny) do słynnych powieści ("Rękopis znaleziony w Saragossie - Potockiego, Imię Róży - Eco).

Pożywka intelektualna, a zarazem emocjonalna, bo i obok przedstawionego świata obojętnie przejść nie można. Świat wg. Soboty to mroczne odbicie naszego świata, jakby jego groteska i zaprzeczenie. Może Boga eksperyment ? :( . Nie wiadomo czy Głos Boga zbawił świat - i wskoczył on na właściwe tory historii, czy mu się to nieudało i MILCZACY musiał powtórzyć swoje dzieło? :lol:

Niestety przedostatnie opowiadanie było dla mnie sztuką dla sztuki i można było je skrócić. :evil: Pytania filozoficzne i idee się powtarzają, bohaterowie kręcą się trochę w kółko, wokół pewnych koncepcji. Szkoda :?

Za to końcówka wyśmienita :mrgreen:
Poznajemy mesjasza-kołodzieja tylko poprzez przekazy ustne, pisemne - tak jak i naszego mesjasza-cieślę :wink: Nie wędrujemy razem z nim, nie poznajemy szczegółów jego życia, nie uczestniczymy bezpośrednio w werbunku wyznawców, ani w ostatecznej drodze i kaźni.

"Głos Boga" jest również opowieścią o sile przeznaczenia, o potędze ludzkiego losu. Dziecko urodzone ze zdrady, dla zdrady się zdrodziło. Wieszcz stworzony po to żeby wywieszczyc koniec, poeta, żeby spisać ewangelie. Odwieczna walka światła z ciemnością, u Soboty nabiera głębszego bardziej ludzkiego i namacalnego rysu.

Piękna i wspaniała książka, dostarczająca wielu intelektualnych orgazmów :P

A teraz Pachnidło Patricka Suskinda
Straszneeeeeee
:shock:

corpse bride - 6 Listopada 2006, 17:14

tuz przed wakacjami wpadly mi w rece 'opowiesci ewy luny' i. allende i zgodze sie z przedmowca w 100% co do tworczosci tej autorki. w sumie skoro juz wrocilam z wakacji, moze to dobry pomysl na kolejne czytadlo?
dagra - 6 Listopada 2006, 22:35

Allende pisze tak, że nawet jej "Zorro" przeczytałam.
I warto było zobaczyć, jak tę legendę rozpracowała. Chociaż jest to najlżejsza z jej ksiązek i imo najsłabsza.
Polecam jej opowieści kalifornijskie - "Córka fortuny" i "Portret w sepii"
O historiach z Chile nie wspominając.

MrMorgenstern - 6 Listopada 2006, 23:21

Last Viking: Pachnidło to mus! Wspaniała proza, wiele motywów znanych, ale jak podanych! A mówią, że już nie można niczego dobrego i klimatycznego stworzyć! :mrgreen:
dagra - 6 Listopada 2006, 23:55

A widziałeś, Mr M., zajawkę filmu?
Może wniosek pochopny, ale raczej zrezygnuję z wizyty w kinie. Nie dlatego, że spodziewam się kiepskiego filmu, ale nijak świat książkowy nie chce mi się na obraz przełożyć. Niech sobie to pozostanie w mojej wyobraźni.

Henryk Tur - 7 Listopada 2006, 09:33

Czytał ktoś Patykiewicza? Gość ma świetne,naprawdę oryginalne pomysły.
Czarny - 7 Listopada 2006, 09:38

Mówisz o "Złym brzegu", czy o kontynuacji? Planuję to zakupić, ale na Allegro po przystępnej cenie :wink: Polecała mi to pewna osoba z wydawnictwa.
Henryk Tur - 7 Listopada 2006, 09:42

Oba. Kończę właśnie drugi tom. Jeśli tempo akcji "Złego brzegu" porównać do biegu, to "odmieniec" jest marszem.
Ale naprawdę świetny i jeszcze raz podkreslę - oryginalny w 100%.

MrMorgenstern - 7 Listopada 2006, 09:42

dagra: nie mam ostatnio zaufania do nowopowstających filmów, po tym jak odgrywający swe role w "Królu Arturze" nie przypominali rycerzy lecz aktorów ;)
mawete - 7 Listopada 2006, 14:43

Ja drugi raz właśnie czytam "Żałując za jutro" I z jednej strony mi się cholernie podoba, a z drugiej mam uwagi, ale to już do autora - żeby spoilerów nie było... :D
Henryk Tur - 7 Listopada 2006, 21:35

Uff... Skończyłem "Odmieńca" Patykiewicza.
Wbiła mnie ta ksiązka w ziemię...
Nowy król fantasy zasiadł na tronie.
Patykiewicz miażdży!!!!!

dagra - 7 Listopada 2006, 22:55

Valis, za który zabierałam się lata temu i poległam - utknęłam w miejscu, w którym zupełnie nie obchodziło mnie, co będzie dalej.
I teraz też, po początkowym zachwycie, utknęłam w tym samym chyba miejscu, poleżało troszkę ale przemogłam się.
No i wpadłam po uszy po trzech zdaniach.
Ależ to jest rewelacyjne! Czyta się doskonale, humor i ironia, spostrzeżenia (oj, ale to trudne słowo :( dobrze napisałam?) zamknięte w paru słowach, skojarzenia, obserwacje ludzi. No, kapitalna rzecz.

Fidel-F2 - 8 Listopada 2006, 07:29

Valis mam za najlepszą książkę Dicka. Czytałem ją na studiach, lata temu.
Last Viking - 8 Listopada 2006, 13:39

Ja też uważam, że Valis to najlepsza powieść Dicka :mrgreen:
Chyba najważniejsza jego książka poruszająca temat gnozy, miejsca człowieka i Boga. Autobiograficzna, zawierająca wspomnienie roku 1974 i jego egzegezę :wink:
No i ten motyw w kinie :roll:

Hmm... "Boża Inwazja" kolejna część z cyklu też świetne. Poszukiwanie żeńskiego pierwiastaka Boga.

corpse bride - 8 Listopada 2006, 18:03

przypomnialo mi sie, ze nie czytalam jednej z wczesniejszych książek tokarczuk, 'e.e.' i właśnie ją sobie zapodaję. bardzo przyjemne. ale muszę ją chwilowo odłożyć na korzyść readera 'psychology of women', bo jutro mam obronę... brrr...

jaki rodzaj czytadła to ów patykiewicz? nie miałam przyjemnosci wcześniej...

Henryk Tur - 8 Listopada 2006, 18:39

http://www.literatura.gil..._brzeg/recenzja
gorim1 - 12 Listopada 2006, 19:45

t bochiński wyjątkowo wredna ceremonia
r. kosik vertical
Ćwiek kłamca 1 i 2
snerg wiśniewski nagi cel
legendy 1 i2
cykl pilipiuka dziedziczki księżniczka i kuzynki
lavondyss
i to wszystko

Piech - 13 Listopada 2006, 00:53

Ciekaw jestem Twoich wrażeń z lektury Snerga. "Nagi cel" widziałem w księgarni, ale nie kupiłem. Do Snerga podchodzę jak do jeża od kiedy kupiłem "Oro". W pale mi się nie mieści, że napisał to autor "Robota".
Kruk Siwy - 13 Listopada 2006, 09:12

Nagi cel to dobra książka. Jednak nie oczekuj powtórki Robota. Robot jest najlepszą książką Wiśniewskiego. A jednak kilka razy wracałem do Nagiego Celu. To niepokojąca powieść...
mawete - 13 Listopada 2006, 11:47

Ja Kłamcę 2 sobie odpuściłem...
corpse bride - 15 Listopada 2006, 13:22

dobra, a ja skończyłam 'e.e.' tokarczuk. rzecz jest o tym (m.in.) co się dzieje, kiedy wiktoriańska dziewczynka zobaczy przy obiedzie ducha. konieczna lektura dla studentów psychologii - bo to o tym, jak historię myśli psychologicznej można przemienić w sympatyczną prozę.

'kroniki portowe' - też OK, choć tak dużo słyszałam dobrego o tej książce, że postawiłam jej bardzo wysokie wymagania na wejściu widocznie :/ ale cieszę się z tej lektury, coś całkowicie nowego dla mnie ta nowa funlandia...

co do 'pachnidła' - widziałam zwiastun ostatnio w kinie i pomyślałam, że muszę ten film obejrzeć. książki nie czytałam (jeszcze).

gorim1 - 15 Listopada 2006, 13:23

muszę jeszcze książkę przetrawić i dokończyć czytać
kurde ciężka ona jest

Angelus - 15 Listopada 2006, 17:14

MrMorgenstern napisał/a
Last Viking: Pachnidło to mus! Wspaniała proza, wiele motywów znanych, ale jak podanych! A mówią, że już nie można niczego dobrego i klimatycznego stworzyć! :mrgreen:


Mikolaj mi obiecal, ze dostane od niego ta powiesc. Sadysta jeden juz ja kupil i nawet mi pokazal, poczym ukryl w czelusciach swego wora prezentow i kaze mi czekac na lekture do 06.12. :evil: Niedobry Mikolaj, niedobry...! :evil:

Piech - 15 Listopada 2006, 17:27

"Pachnidło" czytałem wcale nie ostatnio, ale tej książki nie da się zapomnieć.
Henryk Tur - 16 Listopada 2006, 11:49

Piech napisał/a
Pachnidło czytałem wcale nie ostatnio, ale tej książki nie da się zapomnieć.

Świetna jest. Boję się, że film skopie treść.

Rafał - 16 Listopada 2006, 14:27

A mnie coraz bardziej kusi Biblia, chyba jeszcze raz ją przeczytam.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group