To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 07

gorat - 17 Maj 2006, 10:17
Temat postu: Tekst numeru 07
Czyżbym ja musiał zrobić? :)

Zapraszam zatem do głosowania, skoro numer już jest! :mrgreen:
Wszystko jak zawsze, głosujcie i opiniujcie!

NURS - 17 Maj 2006, 10:46

Dzięki goracie za pomoc wyjechanej adminicji. Zapraszam do głosowania. ciekawe czy teorie o długości sie tym razem sprawdzą!
andre - 17 Maj 2006, 10:46

Ekhm....O długości czego....? :D
NURS - 17 Maj 2006, 10:51

Głodnemu bagietka na mysli :-) Wiekopomna teoria, ze im dłuższy, tym atrakcyjniejszy.
Henryk Tur - 17 Maj 2006, 11:27

To prawda. Z doświadczenia wiem :D
Indy - 17 Maj 2006, 14:14

Ja dam swoją opinie może jutro bo musze jeszcze przeczytać :D
anajo - 18 Maj 2006, 19:37

najlepszy nr na razie
najlepsza jest pani igieł
reszta prawie równie dobra ,trudno wybrać nr2 i trudno wskazać najsłabszy tekst


oby jeszcze lepiej :mrgreen:

Ixolite - 18 Maj 2006, 19:49

Mnie sie na razie "Mrówka Altapina" najbardziej spodobało, ale z głosowaniem wstrzymam się do czasu, aż zapoznam się ze wszystkimi tekstami. Jutro dużo nudnych wykładów na uczelni i na tą okazję "Panią Igieł" zostawiłem :)
Czarny - 19 Maj 2006, 11:50

Moja klasyfikacja literatury z numeru 7 (od miejsca pierwszego):

Ela Graf "Nowy porządek"
Romuald Pawlak "Mrówki Altapina"
Sebastian Uznański "Pani Igieł"
Andrzej Miszczak "Byłem obrońcą Boga"
Marek Hemerling "Gra"
Adam Mrozek "Twardowski.com"
Grzegorz Żak "Scena barejska"
Andrzej Kozakowski "Nie zmażesz grzechu"

Tym razem wygrała u mnie czysta, dobra rozrywka, którą dały mi opka Romka i elam. Klasowo, że tak powiem na równi, jednak Dimoon miał bardziej rozbudowaną fabułę - za co otrzymuje laur zwycięzcy. Trzecie miejsce Pani Igieł, to wynik słabszego początku zbyt mocno przypominającego Neuronomicum. Zgrzyt ten obniżył całościową ocenę tekstu, który łapie się jednak na podium.
Kolejne trzy opowiadania mógłbym postawić na równi, był w nich pomysł, który zaciekawił, ale nie zdążył mną zawładnąć jako czytelnikiem.
Grzegorz Żak - taka sobie scenka z niedalekiej przeszłości w sztafażu podróży w czasie. Nic specjalnego. A z Kozakowskim to nie wiem właściwie o co chodziło w tym tekście, dlatego jest ostatni (oczywiście tylko wg mnie). To tyle opisu.
Elam - złoto
Romek - srebro

Czarny - 19 Maj 2006, 11:53

Choroba wysłałem jeden głos (na elam). NURS-ie dostaw za mnie jak możesz drugie miejsce dla Romka. :?
RD - 19 Maj 2006, 12:07

W tym miesiącu:

Sebastian :bravo
i Ela :bravo .

Anko - 19 Maj 2006, 13:30

Cóż, nie przeczytałam jeszcze tekstu Uznańskiego, więc dokończę recenzowanie w przyszłym tygodniu... ale resztę ocenię już teraz, na gorąco. 8)

Jak na razie, numer 7 to dla mnie cztery plusy, jedna niewiadoma i 3... no, powiedzmy, też plusy, ale ujemne. :P

Zacznijmy od "gorszej" połowy, niech mam to za sobą...
Kozakowski & Hemerling - ja chyba po prostu nie mam serca do shortów (tak opowiadań, jak i spodenek :mrgreen: ). Aha, ZNOWU błąd w spisie treści, och jej...
Kozakowski wkurzył mnie tym seksistowskim zdaniem: "Marzenie ludzkości, marzenie kobiet." Albo z tego wynika, że kobiety nie są częscią ludzkości, tylko osobną grupą, albo że są częścią ludzkości, ale jakoś szczególnie napaloną na zostanie wampirem... Szczególnie skłonne do grzechu?
I w ogóle ten tekścik jakieś odpychające na mnie wrażenie wywarł...

Za to tekst Hemerlinga po prostu przypomniał mi klimatem teksty Grygorowicza o Go. A więc miałam poczucie deja vu. A że nie jestem miłośniczką Matrixa ani Urban Legends (tym większa zasługa U&O, że potrafili mnie swoim tekstem zaciekawić - ale to oceniam w publicystyce :wink: ), no to takie uczucie mnie nie elektryzuje, raczej denerwuje. Poza tym, tekst trąci moralizatorstem, co mi do gustu nie przypada.

No i Żak - jego pierwsze "zabawy" (postmodernistyczne, chciałoby się rzec :) ) były czymś świeżym, ale każda kolejna mniej mnie wzrusza i zachwyca. Klimaty "Barejskie" (a oprócz tego jeszcze "Seksmisjowe" i "Kafkowskie" oraz pobrzmiewająca parodia "The end of eternity", o ile dobrze mi się w łepetynie kołacze) zupełnie mi nie leżą. W ogóle, tak mi jakoś ryjowato (jak kiedyś Feliks Kres określił uczucia owładające czytelnikiem po lekturze tekstów "postmodernistcznych") po przeczytaniu tego kawałka, że mogłabym go spuentować kabaretowym zagraniem: Można się już śmiać? No to: ha, ha... :| .

Dla odmiany, przy tekście Pawlaka po prostu pokładałam się ze śmiechu. :wink: W przeciwieństwie do jego niegdysiejszej "Rzezi i rąbanki", oto jest humor dla mnie strawny - nie brutalny i pokazujący postacie komiczne, ale poczciwe. Szczególnie ubawił mnie wątek Gerga Mollapiego, afekt kata w stosunku do swych pupilków oraz aktywność naukowa Rosselina... Tie, he, puenta była zabójcza! :lol: Pawlak ma już zaklepany u mnie punkt w tym miesiącu. Liczę, że uda mi się rychło nabyć "Wojnę Balonową" (bo coś produkty Fabryki Słów ostatnio Matras omijają, a co do innych księgarń... 5% zniżki w Matrasie piechotą nie chodzi... :cry: ).

Hmm, co do pozostałych 3 tekstów, powiem tak: albo was Uznański przebije, albo będę miała zagwozdkę w przyszłym tygodniu. Bo wszystkie 3 dobre.
Graf - hmm, tu widzę w pełnej okazałości wyczyny "cudownego" korektora... na dole s. 50 mamy akapit w połowie zdania. Nowa interpunkcja... :? :lol:
Niemniej, tekst mnie ujmuje specyficznym klimatem, po prostu jedynym w swoim rodzaju. Ciężko to zdefiniować, ale chodzi tu o pewną "miękkość", "łagodność", w przeciwieństwie do "zadziorności", "agresywności" przeciętnego tekstu fantastycznego. Wiem, niewiele to mówi - albo mówi mylnie. :( No to powiem jeszcze: typowy tekst fantastyczny jest pisany tak, żeby walnąć czytelnika po oczach albo po żołądku, ale tak, żeby aż usiadł! Oczywiście, reakcja czytelnicza może być wtedy dwojaka - podziw albo wkurzenie... :roll: A tekst Graf po prostu czyta się przyjemnie - to jak różnica między ostrą debatą, a przyjacielską pogawędką w kawiarni. Ta druga może być nazwana "błahą", ale działa kojąco na psychikę, w przeciwieństwie do szarpiącej nerwy debaty... I miło jest poczytać o fajnych, sympatycznych bohaterach, o tym, jak dobro wygrywa i nawet mafiozo może być "zasymilowany z systemem" w sposób taki, że to nie system zszedł do kanału, ale mafiozo jest w miarę cywilizowany. Tekst tchnie jakimś takim optymizmem - i chwała Graf za to, że tak pisze. :wink:

Bo np. Miszczak daleki jest od siania optymizmu - tu zwycięstwo buduje się na bezwzględności prawniczej, ot co. :evil: Cóż, co prawda nie mam pojęcia, co to jest choroba Sturmhoffa - byt fantastyczny czy realny? :o Niemniej, smakowite są te odwołania do preambuły konstytucji europejskiej (baczcie Polakokatolicy, do czego dążycie! :lol: ) oraz rzeczywistości, gdzie wszyscy pozywają wszystkich z dowolnego powodu, sypią się odszkodowania (albo i nie), a prawnicy zacierają ręce... Wolę już aluzje do rzeczywistości w takim wydaniu, niż u Żaka. Żak wywołał u mnie zniecierpliwienie, i tyle. Przy tekście Miszczaka "szczęka mi opadła", jak to mawiają. W sumie wyszło na to, że Bóg Bogiem, ale sprawiedliwość... zresztą, co tam, jedynym Bogiem jest Pieniądz. :twisted: To ja chyba zostanę zdeklarowaną ateistką, jak Henryk Tur. 8) Tylko czekać, aż nas jakaś siła wyższa pokarze zespołem Sturmbahnfuehrera albo syndromem Zamenhoffa czy innym paskudztwem. :mrgreen:

Mrozek - cóż, nie tak zabawnie, jak u Pawlaka, ale mimo wszystko... Urokliwa kombinacja dowcipów o diabełkach i aniołkach oraz tych o komputerach i informatykach. Jakoś nie doszłam, czy gra w "Panga" i w "ponga" to to samo, ale chyba tak? :x Lekki kawałek rozrywki, ale zawszeć to z dowcipem ciężkim jak kamień wygrywa o dwie długości...

Dobra, przeczytam tekst Uznańskiego, to dopiero zagłosuję...

mawete - 20 Maj 2006, 09:23

Moje głosy na:
Ela Graf Nowy porządek
Romuald Pawlak Mrówki Altapina


Na 3-cim miejscu:
Sebastian Uznański "Pani Igieł"

Długo się zastanawiałem nad drugim głosem - u Romka nie podoba ni się zakończenie - ale w Pani Igieł było więcej rzeczy które mi nie grają.

Emilia - 20 Maj 2006, 14:48

Grzegorz Żak Scena barejska

Intelektualnie miażdżyła tego opowiadania nie będę. Autor nie jest debiutantem, co sprawdziłam dokładnie, więc sam sobie będzie mógł odpowiedzieć na podstawie moich skromnych uwag, czy mógł stworzyć tekst lepszy, czy też osiągnął optimum.

Tytuł jako parafraza "Scena dantejska" - "Scena barejska" podparta cytatem spinającym tekst jest błyskotliwy i zachęca do czytania. Stanisław Bareja w swoich kultowych filmach wykazał się niezwykłym darem obserwacji i z prawdziwym mistrzostwem przekładał absurd polskiej rzeczywistości na filmowy motyw komediowy. Czy tekst Grzegorza Żaka zdołał oddać taki specyficzny klimat? Dla mnie jest to kwestia dość problematyczna. Nie wykluczam, że jakiś czytelnik może jednak "tarzać się ze śmiechu po podłodze" doceniając ukryty dla mnie humor.

Pozostają jeszcze do omówienia takie drobiazgi, które zgrzytają w tekście:

1.
Cytat
bezmyślna roślina wyciągająca szyję do słońca
Dla mnie konstrukcja dość "karkołomna" nawet jak na metaforę.
2.
Cytat
Czerwona lampka z napisem Wejście zapaliła się, po chwili zadymiła i zaczęło śmierdzieć. Mówiłem, żeby nie malowali napisu bezpośrednio na żarówce, bo rozgrzana farba może się spalić
Pogubiłam się tutaj. Jeśli lampka to raczej z kloszem. Jeśli nawet nie z kloszem, to słowo "lampka" sugeruje coś małego. Pytanie: jak zmieścić czytelny napis na małej żarówce, albo jak zmieścić dużą "żarówę" w małej lampce? Poza tym, nawet specjalna żarówka grzewcza nie zdoła w bardzo krótkim czasie zapalić farby. Tak przynajmniej mi się wydaje, ale niech to rozsądzą panowie znający się na technice.
3.
Cytat
Odbijało się to ujemnie na jakości produktów i usług, doprowadzało do sytuacji, które to sytuacje stanowiły doskonałą pożywkę dla twórców komediowych w Polsce.
Taki sobie stylistyczny lapsus.
4.
Cytat
Gdzie się pani pchasz z tym rachunkiem?! - wrzasnęła ta nieco szczuplejsza, przełykając pączka
Z kontekstu wiem, że nie z bólu spowodowanego przełykaniem. Nie radzę jednak nikomu wrzeszczeć przełykając. Zresztą nie wiem nawet czy jest to możliwe.
5.
Cytat
Kilka godzin upłynęło jak z bicza trzasł na obserwacji zachowań naszych przodków
Proszę o wyjaśnienie mi użytej w podkreśleniu formy gramatycznej.
6.
Cytat
- Do Komitetu Wojewódzkiego PZPR w jeleniej Górze - powiedziałem szybko.
- Wszystkie prawie urzędy wojewódzkie przenoszą teraz do Wrocławia, jeśli już nie przenieśli - wyrecytowała urzędniczka
Mam pytanie czy "Komitety" były zaliczane do "urzędów", czy to tylko słowa być może niedouczonej urzędniczki?
7.
Cytat
Miała oczy szerokie ze zdziwienia.
Przywykłam raczej do określenia "otwarte szeroko ze zdziwienia", a zastosowana przez autora konstrukcja wydaje mi się trochę dziwna.
8.
Cytat
Jak tak dalej pójdzie, to żadnego powrotu, żadnej pierestrojki i w ogóle rewolucji nie będzie. Nic się nie zmieni, Polska będzie żyła w dziwnym socjalistycznym ustroju i w rządach biurokracji. Nawet na cholernej poczcie nic się nie da załatwić. Prapradziadek nie będzie zadowolony.
W Urzędzie Pocztowym numer 5 w Zgorzelcu jak zwykle był tłok.
- W takim tempie, jak wy tu obsługujecie, to paczka za sto lat nie dojdzie - awanturował się jakiś mężczyzna w średnim wieku, nie zwracając uwagi na przestraszone twarze, palce na ustach i syknięcia innych petentów(...)

Trzy sprawy tutaj poruszę:

a) przy słowie 'zadowolony' zostaje zamknięty cudzysłów, ale nie mogłam znaleźć miejsca jego otwarcia,

b) od akapitu "W Urzędzie pocztowym numer 5" zaczyna się odrębna chronologicznie scena, która nie została oddzielona od reszty tekstu wyróżnikiem,

c) Petent: człowiek ubiegający się o co, składający swoją prośbę, podanie w urzędzie, sądzie itp. (za słownikiem Władysława Kopalińskiego).
W urzędzie pocztowym mamy więc do czynienia po prostu z "klientem", a nie "petentem".

Opowiadanie ogólnie nie wywarło na mnie żadnego wrażenia, ani w sensie pozytywnym, ani negatywnym. Szkoda tylko, że autor nie postarał się o skorygowanie tych drobiazgów, które wypunktowałam. Wprawdzie tekstowi nie są w stanie bardzo zaszkodzić, panie Grzegorzu, ale w druku sprawiają wrażenie jakiegoś niedopracowania, żeby nie powiedzieć niechlujstwa.

Sasori - 20 Maj 2006, 15:33

Nie zauważyłaś, moja droga, jednego z pozytywów tego opowiadania: ma ono tylko dwie strony, HOHOHOHO!
Myrtille - 20 Maj 2006, 16:15

Emilio skoro wszystkie opowiadania według ciebie są niedobre, i wszędzie dopatrujesz się błędów,i byś 3/4 pozmieniała to może sama napisz jakieś opowiadanie a wtedy my zajmiemy się ocenianiem twojego dzieła. Tylko,że podejrzewam, że byś nic dobrego nie napisała, bo twoja specjalność to krytyka i to w najgorszym wydaniu. A jeśli obrałaś sobie za cel życiowy krytykowanie wszystkich opowiadań,wydrukowanych w SFFH,i sprawia ci to taką wielką frajde to jest mi ciebie żal.
Sasori - 20 Maj 2006, 16:17

- Nie martw się, w zatraceniu wolność jest!
- HOHOHOHO!

Soulless - 20 Maj 2006, 17:36

Anko napisał/a
Kozakowski wkurzył mnie tym seksistowskim zdaniem: Marzenie ludzkości, marzenie kobiet. Albo z tego wynika, że kobiety nie są częscią ludzkości, tylko osobną grupą, albo że są częścią ludzkości, ale jakoś szczególnie napaloną na zostanie wampirem... Szczególnie skłonne do grzechu?
I w ogóle ten tekścik jakieś odpychające na mnie wrażenie wywarł...


Wywarłem wrażenie na czytelniku... woooo :D jak mi miło :)
A seksistowskich zamierzeń nie miałem, ale skoro ktoś zauważył głębszą głębię, niż autor pisząc, to tym lepiej, znaczy tekst żyje sam :D

mad - 20 Maj 2006, 17:53

Anko napisał/a
Jakoś nie doszłam, czy gra w Panga i w ponga to to samo, ale chyba tak?

Oczywiście to samo. Zapewniam, że to sprawka chochlika drukarskiego. Już ja go złapię :wink:

joe_cool - 20 Maj 2006, 18:15

przeczytałam na razie 7 tekstów (została "Pani Igieł") i na razie na prowadzeniu jest elam. zobaczymy, co będzie dalej...
btw - może wyjdę na głupią owcę, ale mam pytanie w kwestii cytatu w shorcie Soullessa.
Cytat
Każda wystarczająco zaawansowana technologia wyda nam się magią - jak powiedział kiedyś Artur C. Clarke.

czy to nie był czasem Asimov? czytam właśnie od paru tygodni cykl o Fundacji i tam się to zdanie pojawia niemal w każdym tomie...

Soulless - 20 Maj 2006, 23:26

Cytat
btw - może wyjdę na głupią owcę, ale mam pytanie w kwestii cytatu w shorcie Soullessa.
Cytat
Każda wystarczająco zaawansowana technologia wyda nam się magią - jak powiedział kiedyś Artur C. Clarke.

czy to nie był czasem Asimov? czytam właśnie od paru tygodni cykl o Fundacji i tam się to zdanie pojawia niemal w każdym tomie...



Każda wystarczająco zaawansowana technologia jest nie do odróżnienia od magii - Arthur C. Clarke
Any sufficiently advanced technology is indistinguishable from magic. - Arthur C. Clarke
Arthur C. Clarke, "Profiles of The Future", 1961 (Clarke's third law)
http://en.wikipedia.org/w...39;s_three_laws

I dodatek:
Każda technologia, niezleżnie od tego jak prymitywna, jest magią dla tych którzy jej nie rozumieją - Florence Ambrose

Henryk Tur - 21 Maj 2006, 14:57

Myrtille napisał/a
Emilio skoro wszystkie opowiadania według ciebie są niedobre, i wszędzie dopatrujesz się błędów,i byś 3/4 pozmieniała to może sama napisz jakieś opowiadanie a wtedy my zajmiemy się ocenianiem twojego dzieła. Tylko,że podejrzewam, że byś nic dobrego nie napisała, bo twoja specjalność to krytyka i to w najgorszym wydaniu. A jeśli obrałaś sobie za cel życiowy krytykowanie wszystkich opowiadań,wydrukowanych w SFFH,i sprawia ci to taką wielką frajde to jest mi ciebie żal.

Oj-oj-ojojoj... Mi się podba to, co robi Emilia. Ona nie czepia się szczegółów, ale bardzo analitycznie rozbiera tekst i wytyka RZECZYWISTE błędy. Konstruktywna krytyka ma to do siebie, że pozwala unikać podobnych wpadek w przyszłości.
Jeśli Emilia kiedyś zobaczyłaby mój tekst, z chęcią oddam się w jej ręce :twisted:
A że sama nie pisze ? Cóż, jak mi się nie podobają filmy w TV, to przecież nie będę kręcił własnego, bo nie mam do tego predyspozycji. A krytykować mi wolno, prawda ? Poza tym, Myrtille, z tego założenia, jakie wynika z Twego postu wynika, że powinni krytykować tylko ci ludzie, któzy sami coś napisali. Czyli przyjmując Twój pogląd większośc piszących w tym wątku osób powinna mieć odebrane prawo głosu.

elam - 21 Maj 2006, 15:43

- dobrze powiedziane :bravo
Henryk Tur - 21 Maj 2006, 16:04

Dziękuję, rączki całuję.
A teraz krytykuję JA :)

Sebsatian Uznański - stare pomysły + garść nowych, wstrząśnięte i zmieszane. Interesująca opowieść fantastyczna, momentami jakby znajoma (więcej na ten temat w wątku autora). Mój głos idzie do tego pana :)

Kozakowski - miesiąc temu dostał mój głos, w tym miesiącu nie. Nie spodobało mi się kompletnie.

Hemerling - oklepany pomysł, spotykałem, go już nie raz. Ostatnio chyba w "Dwóch tygodniach grozy" Mastertona. Tam gość odmładzał się w Las Vegas, grając z naiwnymi w kosci. Odgrzewane danie mi nie smakuje :(

Pawlak - nie podeszło mi, choć sprawnie napisane, a i smok poczciwina. Może po prostu za krótkie ? Nadto uczulony jestem na słowa "mag", "szkoła magii", itp.

Mrozek - pomysł oklepany, ale wykonanie sprawne. Czyta się przyjemnie, ale za tydzień raczej nazwiska autora nie będę pamiętał.

Graf (hello !) - nie podeszło mi. Nie lubię takich historii. Zbytnio kojarzy mi się z A. Rice albo Światem Mroku, gdzie wszystko ładnie posegregowane, poskładane, zdefiniowane, itp. Co do wykonania nic nie mam.

Miszczak - po co i na co ? Pojęcia nie mam. A ten Szybownik co ma wspólnego z cała akcją ?

Żak - moje rozczarowanie numer 1. PRAWIE śmieszne. PRAWIE...

No i rozczarowanie numer 2, po którym poczułem się jak po dostaniu nożem w plecy.
Gajowy Nikitycz. NIe wiem czy Maxowi brak pomysłów czy też nie miał czasu i machnął historyjkę na "odwal się"?

Ogólnie rzecz biorąc - ten numer jak dla mnie nie przejdzie do historii.
Dziękuję za uwagę.

Myrtille - 21 Maj 2006, 22:24

Tylko,że ona krytykuje każde opowiadanie, i chodzi mi o to,że jeśli potrafi tylko krytykować to sory. Jeśli ona jest taka wszystkowiedząca, taka mądra i dla niej te opowiadania są sa słabe, to może powinna zmienić źródło literackie. Ale myśle, że ona przewyższa wszystkich swoją inteligencją i mądrością, i nie znajdzie niczego czego by nie skrytykowała. Więc najlepiej niech sama coś stworzy a wtedy będzie mogła to wielbić do usranej śmierci.
elam - 21 Maj 2006, 22:32

Myrtille, masz jekis problem?

przeczytaj uwaznie posta Emilii. ona krytykuje ( na razie) 1 opowiadanie, nie wszystkie. i jej uwagi sa sluszne.
Emilii zdarzalo sie rowniez chwalic. jakos tego nie zauwazasz. komus chcesz sie podlizac? to nie tedy droga.
czy po prostu chcesz koniecznie wywolac znowu jakas klotnie?? :twisted:
bo jesli nie, od tego sa privy.

Anonymous - 21 Maj 2006, 22:36

Myrtille, Emilia nie krytykuje wszystkich tekstów, a jeśli to robi, to podaje powody swej oceny. Możesz z nią polemizować, podając kontrargumenty, ale na pewno nie w sposób, w jaki czepiasz się jej teraz.
Myrtille - 21 Maj 2006, 22:39

Ja mówie o wszystkich postach jakie napisała od początku istnienia forum, i zobacz ile opowiadań tam krytykuje. I nie wiem komu miałabym się podlizywać i w jakim celu.I nie jestem pieskiem na łańcuszku jak niektórzy na tym forum.
Hauer - 21 Maj 2006, 22:45

:D ostro :D Pamiętam, ze Emilka ze 2 teksty to nawet pochwaliła. Tutaj zaczęła krytyke od czegoś co dopier dziś przeczytam, więc nawet nie patrze co tam naspojlerowała i nie wiem czy słusznie.
elam - 21 Maj 2006, 22:54

Myrtille:
Cytat
Ja mówie o wszystkich postach jakie napisała od początku istnienia forum,

- zapewne na przyklad takich:
Emilia:
Cytat
Forum: Mistrzowie i Małgorzaty Wysłany: 11 Maj 2006, 13:33 Temat: Dawid Juraszek

Dawidzie w zasadzie opowiadanie „Obywatelstwo w standardzie” jest na tyle świeże, że należałoby ci wyłącznie gratulować i prosić o więcej. Co niniejszym czynie

Publicystyka, Wysłany: 12 Maj 2006, 13:47
Rafał Januszkiewicz „Przestrzeń dla twojego ja…”

Autor wybrał sobie niełatwy temat i tym samym ustawił wysoko poprzeczkę. Myślę, że nawet biorąc pod uwagę pewne drobne mankamenty związane ze spójnością prezentacji toku myślenia wypadł dobrze. Lubię przekorę i prezentowanie zjawisk czy tematów od nietypowej dla zagadnienia strony, a to Rafałowi Januszkiewiczowi udało się doskonale.

i tak dalej, i tak dalej - przejrzyj sobie najpierw te posty "od zalozenia forum", zanim cos powiesz :twisted:

Myrtille:
Cytat

i zobacz ile opowiadań tam krytykuje.


- przynajmniej ma cos madrego do powiedzenia :twisted:

Myrtille:
Cytat

I nie wiem komu miałabym się podlizywać i w jakim celu.I nie jestem pieskiem na łańcuszku jak niektórzy na tym forum.


dziewczyno, zastanow sie dwa razy, zanim cos powiesz, dobrze?? bo zaczynam sie denerwowac. a zly gremlin, to naprawde ZLY gremlin...



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group