To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Park marzeń [gry] - Fallout

Sandman - 7 Kwietnia 2006, 09:53

Cytat
A co sądzicie o Last days of Gaya?


Właśnie wyczytałem, że polska premiera będzie 20.04. 2006 r. ale ciężko cokolwiek o niej powiedzieć. Oceny dostaje niezłe w pismach, ale jak to będzie naprawdę, trzeba będzie poczekać, aż ktoś znajomy kupi i podzieli się uwagami :)

reginald - 14 Kwietnia 2006, 11:57

agrafek napisał/a
W kwestii klonów - grałem w coś, czego polski tytuł brzmiał: Bunt replikantów (chyba). Pomimo tego, że zaraz na początku zaatakowało mnie coś co wyglądało ewidentnie na roadscorpiona, a miasta i giwery wyglądały baaardzo znajomo, jakoś mi nie podeszło. Nawet nie doszedłem bardzo daleko w tej gierce, może dalej się rozkręca? Ale zirytowała mnie mała możliwość wyboru w dialogach (czasem wcale jej nie było, po prostu postać rzucała wyzwanie najważniejszemu bossowi w mieście i już :D ), no i wywalało mnie gdy próbowałem zejść do kanałów:(. Gra do polecenia jedynie tym, którzy są na strasznym falloutowym głodzie, a oryginal znają już na pamięć i właśnie przed chwilą go przeszli.


Agrafek - właśnie niechcący odpowiedziałeś na moje pytanie. "Bunt replikantów" to Metalheart: Replicants Rampage. Czekałem na tą grę, ale gdy się ukazała, to na necie dostała miażdzące recenzje i postanowiłem poczekac z zakupem, az cena będzie adekwatna do jakości. To co piszesz niestety potwierdza opinie recenzentów. Nie cierpię liniowości, a samo podpakowywanie postaci mnie nie kręci, dlatego pożałuję pieniedzy i chyba poczekam na The Fall (albo Afterfall jak zdążą go ukończyćw tej dekadzie :) ). NURS wspomniał o jakiejś siekance, której ma w nazwie Fallout. Widziałem filmik, gdzie gostek latał po jakimś bunkrze, kasował mutantów, mutanty fajnie ekspoldowały, wyskakiwały stimpaki, amunicja i tak biegł, biegł ... szkoda gadać :? od razu z plazmy goscia co to spłodził ... To niestety każe się poważnie zastanowić nad przyszłością Fallouta. Oby Betsheda była na tyle roztropna, aby wysłuchać roznych petycji od graczy (co do izometrycznego widoku, tur i S.P.E.C.I.A.L - a), bo inaczej projekt będzie pogrążony na wieki, ewntualnie skończy jak seria UFO.

Pako - 14 Kwietnia 2006, 15:22

Tamta sieczka, Fallout: Braterhood of Steel, to tez tylko w TV widziałem... paść, zę szkoda gadać.
Co do FO3 - o gierę się boję jako stary wielbiciel Falla.... ale wiem, że będzie to dobra gra dla nowych graczy. Także mam taki rozłam duchowy. I nei wiem, czy rzut izometryczny coś zmieni, ale SPECIAL i tury musiałyby zosatć :)

.:CyberCat:. - 14 Kwietnia 2006, 15:49

Najważniejsze żey gry nie zniszczyli.....
Duke - 14 Kwietnia 2006, 15:57

W sumie BOS (o ile dobrze pamiętam) zawierał edytor, wiec nic nie stoi na przeszkodzie aby ktoś zrobił jakiegoś moda.
dzejes - 14 Kwietnia 2006, 16:18

Ja szczerze mówiąc nie rozumiem o co chodzi z izometrycznym widokiem.
Fan-boy'e Fallouta sami kopią grób Trójce, bo która poważna firma wyda grę z tak archaiczną grafiką? gra ma przede wszystkim przynieść zysk, nie zadowolić małą bądź co bądź grupę fanatyków.

Pako - 14 Kwietnia 2006, 19:05

To jedna sprawa. Ale najlepiej, jeśli przyniosłaby zysk I zadowoliła fanów.
Iozmetryczny rzut to po prostu jeden z moim zdaniem lepszych sposobów na grafikę w grach RPG. A do tego można to zrobć naprawdę efektownie, czego dowodem najnowsze strategie czy chociażby NeverWinter Nights.
Ale świadom jestem, żę raczej małe szanse na to i będziemy mieli FPP/TPP pewnie. Trochę mi to przeszkadza, ale jakby tury były i SPECIAL to byłoby super.

Anko - 16 Kwietnia 2006, 02:27

Pako:
Cytat
Iozmetryczny rzut to po prostu jeden z moim zdaniem lepszych sposobów na grafikę w grach RPG. A do tego można to zrobć naprawdę efektownie, czego dowodem najnowsze strategie czy chociażby NeverWinter Nights.
Jak dla mnie, "izometryczny rzut" to był np. w Baldurach - i naprawdę niektóre plansze olśniewały (np. w dwójce: dzielnica portowa w Athkatli... zwłaszcza nocą... :o albo Ust Natha, miasto drowów... albo Suldanesselar, miasto elfów... ) - oglądało się to jak piękny obraz.

A NWN? Ma budowę "pudełkową", jak pierwsze Tomb Raidery, każdą planszę można podzielić na kwadraty i po pewnym czasie to nuży :( - mimo tej przewagi, że można obracać kamerę i w każdy kąt zajrzeć. Dlatego izometria - tak. Ale, niestety, chyba jest w odwodzie (nie w natarciu :cry: ).

A co do Fallouta - kiedyś słyszałam prelekcję, jaka to "wspaniała gra jest". Niestety, prelegent nudził niemiłosiernie, co spowodowało efekt odmienny od planowanego - całkowite zrażenie mnie do tego tytułu. Ha, z powerpointowej prezentacji kolesia pamiętam tylko kadr z czymś, co przypominało przerośnięte, zmutowane skorpiony... ech, oryginalnością to mnie nie powaliło (co też ten prelegent sobie umyślił, wybierając takie ilustracje? :roll: ).

reginald - 16 Kwietnia 2006, 08:48

dzejes napisał/a
Ja szczerze mówiąc nie rozumiem o co chodzi z izometrycznym widokiem.
Fan-boy'e Fallouta sami kopią grób Trójce, bo która poważna firma wyda grę z tak archaiczną grafiką? gra ma przede wszystkim przynieść zysk, nie zadowolić małą bądź co bądź grupę fanatyków.


Wiesz....sentyment starych ramoli...:)...mi zawsze podobało się to że przy bitwie mam widok na wszystkie postacie i nie musze wyszukiwac punktów odniesienia aby wiedzieć gdzie jestem. W Falku w zasadzie zawsze można wszedzie zajrzeć i brak trzeciego wymiaru tego nigdy nie psuł - przeciwnie, czasem człowiek padał ze szczęścia jak co fajnego wynalazł za budynkiem albo odkrył wejście do jakiegoś włazu. Interplay/Balck Isle wydało F:Tactics w czasach kiedy juz duzo rpg bujało w trzecim wymiarze i jakoś to jeszcze przeszło. Fakt, że firma upadła, ale nie sądzę, że to zawazyło. Niestety w dłuższej perspektywie masz pewnie rację. Izometryczny widok przestał juz być modny jakiś czas temu i nawet produkowane po kosztach, tanie RPG-i juz niedługo wymrą śmiercią naturalną. Co do samego Falka to jest to więcej niż pewne, ponieważ Betsheda "robi" praktycznie tylko w trójwymiarze. Efekt jest taki, że ludzie zastanawiający się jak ma wyglądać trzeci Falek w klimatach Morrowinda, szczególnie jak tu można zaimplementować system S.P.E.C.I.A.L łapią się za głowy. Cała nadzieja w tym, że programiści uznają argumenty całej rzeszy fanów i jakoś w miarę przyzwoicie to rozegrają. W perspektywie walczą przecież o przyszłych nabywców 4, 5 itd. Jeżeli skopsają temat robiąc z tego widowisko pod publiczkę dla *beep* z konsolami to Fallout stanie się jeszcze jednym z setek tytułów, walczącym o przezycie na równych prawach z innymi, a nie ikoną, która ma zapewniony zbyt. Przykład Ubisoftu, który po protestach graczy-betatesterów wstrzymał tłoczenie obarczonego wieloma błędami HOMMV, a jednocześnie odcina się od zbyt nowatorskiej 4-ki juz cos mówi.


Anko napisał/a
A co do Fallouta - kiedyś słyszałam prelekcję, jaka to wspaniała gra jest. Niestety, prelegent nudził niemiłosiernie, co spowodowało efekt odmienny od planowanego - całkowite zrażenie mnie do tego tytułu. Ha, z powerpointowej prezentacji kolesia pamiętam tylko kadr z czymś, co przypominało przerośnięte, zmutowane skorpiony... ech, oryginalnością to mnie nie powaliło (co też ten prelegent sobie umyślił, wybierając takie ilustracje? :roll: ).


Bardzo mi przykro. Wyślij mi adres tego gościa, to dam jego namiary znajomym gostkom z Brotherhood of Steel i posprzątają 8) A co do Falka to może jeszcze kiedyś zmienisz zdanie - kiepski pierwszy raz nie oznacza, że musisz zostać Falloutową dziewicą. Czemu dziewczyny mają być stratne ??!! (W Falku możesz grac kobietą i mieć dzięki temu wiele zabawy np. w rozwalaniu facetów, którzy robią głupie komentarze - podpatrzyłem to u mojej kobietki) :D

Rodion - 16 Kwietnia 2006, 11:24

Anko,w Baldurach to byly "prawdziwe" obrazy ( reczna robota ). :D
Co do rzutu izometrycznego, to moze dobrym rozwiazaniem byloby zastosowanie swobodnych ustawień kamery, znanych np. ze strategii. I gracz sam decydowałby z jakiej perspektywy widzi świat gry?

Pako - 16 Kwietnia 2006, 13:20

No do czegoś takiego właśnie zmierzam, tak by mi się najbardziej podobało właśnie.

Co do skorpionów - to fakt, są w fallu, tak samo, jak przerośnięte jaszczurki, zielone mutanty i ziejące ogniem gekony. I to jest w tym piękne. Świat czerpiący pełnymi garściami z wyobrażeń o wojnie jądrowej z lat 50. Świat zupełnie komiczny z dzisiejszego punktu widzenia.. ale świat fajny :)

reginald - 19 Kwietnia 2006, 09:34

W sumie najlepszym nawiązaniem do tamtej paranoi z okresu zimnej wojny był bunkier z głównym komputerem w Fallot Tactics przeznaczony do ocalenia najbardziej cennych jednostek (Dr.Strangelove jak się patrzy) :) .
Rodion - 19 Kwietnia 2006, 10:24

Podobal mi sie powód dla którego zabraklo kasy na zabezpieczenia. :D
Duke - 19 Kwietnia 2006, 14:09

Cytat
Ja szczerze mówiąc nie rozumiem o co chodzi z izometrycznym widokiem.
Fan-boy'e Fallouta sami kopią grób Trójce, bo która poważna firma wyda grę z tak archaiczną grafiką? gra ma przede wszystkim przynieść zysk, nie zadowolić małą bądź co bądź grupę fanatyków.

Widzę że koleżanka z tych co najpierw mają produkt, a potem nie szukają dla niego nabywców w myśl zasady że jak super i hiper grafa to gra sama sie sprzeda i nie trzeba fabuły :twisted:
Co do izometrycznego rzutu to z kolei ja nie rozumiem o co chodzi. To że jest izometryczny nie oznacza że ma być przestarzały. Popatrzcie na Jagged Aliance i nową odsłonę - Jagged Union

i co łyso Ci?

Anko - 19 Kwietnia 2006, 15:50

Duke:
Cytat
Cytat
Ja szczerze mówiąc nie rozumiem o co chodzi z izometrycznym widokiem.
Fan-boy'e Fallouta sami kopią grób Trójce, bo która poważna firma wyda grę z tak archaiczną grafiką? gra ma przede wszystkim przynieść zysk, nie zadowolić małą bądź co bądź grupę fanatyków.

Widzę że koleżanka z tych co najpierw mają produkt, a potem nie szukają dla niego nabywców w myśl zasady że jak super i hiper grafa to gra sama sie sprzeda i nie trzeba fabuły :twisted:
Widzisz, Dzejes, zostałeś "koleżanką" Duke'a. :lol:
Duke - 19 Kwietnia 2006, 15:57

Piewsze primo tam była ironia(dla nie kumatych podkreślam), po drugie primo widac na kolejnym forum zostałem elemntem socjalnie niepożądanym :twisted:
Anko - 19 Kwietnia 2006, 16:21

Duke:
Cytat
widac na kolejnym forum zostałem elemntem socjalnie niepożądanym
To też pewnie ironia, której ja - niekumata :wink: - nie załapałam... :roll:
agrafek - 19 Kwietnia 2006, 16:27

Należę do zwolenników rzutu izometrycznego, ale nie w zmianie go na widok FPP/TPP upatrywałbym największego zagrożenia dla F3. Możliwe, że narażę się miłośnikom Morrowinda, ale ta gra, w porównaniu z Falloutami, była po prostu nudna. Ciągle tacy sami, monotonni ludzie spotykani po drodze, wszyscy sztywni bez źdźbła indywidualności i poczucia humoru. W Fallouty grało się także dla postaci, które można było napotkać i - czarnego bo czarnego - ale humoru tych gier!
Jeśli za F3 wezmą się ludzie od Morrowinda, to choćby nie wiem jak piękne krajobrazy wykreowali na swoich maszynkach, ich gra przepadnie. Stuprocentowo poważny Fallout z wygłaszającymi sztywne kwestie posągami to nie Fallout.

reginald - 19 Kwietnia 2006, 16:42

Duke nie ma co się tak obrażać... Każde zdanie się tutaj liczy. Toż nie po to zakładałem ten wątek, aby każdego kto nazwie mnie przedstawicielem "małej, bądź co bądź grupki fanatyków" traktowac z Bozara :D Dzejes w sumie słusznie zauważył, że krąży nad nami widmo tego trójwymiarowego, konsolowego potworka z Falkiem w nazwie, stworzonego pod potrzeby niewyżytej, zapryszczonej dzieciarni i oby nie tak wyglądała trójwymiarowa przyszłość 3 - ego Fallouta. Ale jedno wymaga sprostowania - właśnie ta "mała, bądź co bądź grupka fanatyków". Nie wiem ilu w zasadzie potrzeba ludzi aby stanowili wymierny "target" produktu, ale chyba nie po to głównym aktywem przy sprzedazy Interplay' a była właśnie seria Fallout i nie po to poszła za tym w ślad taka kasa, by traktowac ich teraz jako matołów, którzy kupią wszystko co im się poda. Lucas puszczając oczko w stronę dzięcięcej widowni w Mrocznym Widmie (chociazby ten kretyn Jar-Jar) jakoś nie zaskarbił sobie nowej generacji fanów, a starych zraził. Później - w obliczu mniejszych dochodów od oczekiwanych, poszedł w Zemście Sith'ów kierunku starej sprawdzonej widowni i efekt był o niebo lepszy,a co za tym idzie kasa.
reginald - 19 Kwietnia 2006, 16:53

agrafek napisał/a
Należę do zwolenników rzutu izometrycznego, ale nie w zmianie go na widok FPP/TPP upatrywałbym największego zagrożenia dla F3. Możliwe, że narażę się miłośnikom Morrowinda, ale ta gra, w porównaniu z Falloutami, była po prostu nudna. Ciągle tacy sami, monotonni ludzie spotykani po drodze, wszyscy sztywni bez źdźbła indywidualności i poczucia humoru. W Fallouty grało się także dla postaci, które można było napotkać i - czarnego bo czarnego - ale humoru tych gier!
Jeśli za F3 wezmą się ludzie od Morrowinda, to choćby nie wiem jak piękne krajobrazy wykreowali na swoich maszynkach, ich gra przepadnie. Stuprocentowo poważny Fallout z wygłaszającymi sztywne kwestie posągami to nie Fallout.


Otoz to. Morrwind to tylko ogromny świat, z postaciami kompletnie bez wyrazu - jak w jakiejś fabryce manekinów. Nie można przypisać im, chociażby krztyny motywacji - sa jak słupy informacyjne, które ktoś porozstawiał na drodze gracza. Moim zdaniem, Betsheda powinna zmienić ludzi od scenariusza, bo inaczej gra rzeczywiście padnie.

Anko - 19 Kwietnia 2006, 16:59

Reginald:
Cytat
poszedł w Zemście Sith'ów kierunku starej sprawdzonej widowni i efekt był o niebo lepszy,
Czyli nie tylko ja widzę wyższość "Zemsty Sithów" nad "Mrocznym Widmem". :mrgreen: Bo niektórzy fani uważali, że to wszystko (tzn. "nowa trylogia") to jeden szajs. :(
Ale do meritum: faktem jest, że wiara w to, że "starzy fani" kupią wszystko, zwiodła na manowce niejednego producenta/reżysera/piosenkarza. A co do gier: nie samą grafą/muzą/animacją gry stoją. Jeśli jest zbyt skomplikowana obsługa, pogięta mechanika albo zryta fabuła, to bajery i wodotryski tego nie zrekompensują...

Tengrom - 19 Kwietnia 2006, 17:13

Hmm podajmy przykład setllersów pierwsze części były wspaniałe ale za to ostatnia część właśnie trójwymiarowa była straszna zupełnie wywalono ekonomie i strategie zarządzaniem ekonomi i machiny wojennej w wielkim państwie. Bardziej skierowano grę w stronę dzieci i w stronę ładnych widoków. Pytanie teraz jest czy fallout jak by był tworzony w trójwymiarze spotka go ten sam los. Według mnie nie a wręcz przeciwnie trójwymiar dałby wspaniałe możliwości wyobrażacie sobie to jeżdżąc sobie po pustyni nagle na horyzoncie widzimy postacie szybko się ukrywamy i tylko modlimy się że oni nie zobaczyli nas pierwsi i teraz pytanie czy oni są dobrzy czy nie. Wiec albo wyciągamy snajperke i szczekamy do nich później sprawdzimy po zawartościach kieszeni czy byliby dla nas niebezpieczni czy nie. Albo obserwujemy ich w celu zdobycia więcej informacji. Wspaniałe nowe możliwości tylko tez jest pytanie czy w ogóle jest możliwe połączenie tak wielkiego i skomplikowane świata jak fallout z trójwymiarem ? czy nie była by to syzyfowa praca opracować taki świat aby w pełni współpracował z takimi historiami i naprawdę złożonym światem. Bo właśnie twórcy mogą pójść w stronę zwykłej strzelani w świecie fallouta w 3d. Ale to naprawdę zależy od twórców czy przy tworzeniu wspaniale renderowanych chropowatych ziarenek piasku na pustynie nie zapomną o fabule i grywalności. Jak dla mnie 3d daje naprawdę dużo więcej możliwości stworzenia super gry niż zwykle 2d tylko niestety twórcy gier tego nie wykorzystują :/ Bo 3d to nie są tylko wodotryski ale możliwość bardziej interaktywnego przekazania fabuły i historii więcej, możliwości do wykorzystania i większa swoboda gracza w świecie.
dzejes - 19 Kwietnia 2006, 23:57

Jeśli ktoś mówi, że Morrowind jest nudny...

Gry z serii Elder Scrolls mają to do siebie, że przytłaczają.

A czy Morrowind jest nudny? Na początku na pewno tak. Dopiero potem spotykamy naprawdę interesujących przeciwników/współpracowników. Ogromne możliwości rozwoju bohatera, nieporównywalne do tych z Fallouta.

Co kto lubi.


Duke: To, co mi pokazałeś... przecież to żenada. Jaka poważna, zachodnia firma wyda grę z taka grafiką? I to taką grę?

reginald - 20 Kwietnia 2006, 07:19

Ja nie czułem sie Morrwindem przytłoczony, tylko znuzony - tak naprawdę fabuła sprowadzała się do powtarzających się zadań, które wykonuje się głównie dla kasy lub zdobycia jakiegos przedmiotu. Nie potrafiłem się zmotywować i nic poza napakowaniem bohatera mnie nie pociągało tak jak Falku. Nie było zaowalowanych odniesień, zakręconych historii z drugim dnem, ciągłych smaczków w postaci ukrytych misji, mozliwości kombinowania. Poza tym - co już nie jest winą Morrowinda - historia zawarta w Fallout to bardzo nośny temat i w zasadzie da tam sie umieścić wszystko (nawet rycerzy Króła Artura :) ). Przewaga Falka tkwi właśnie w bogactwie i oryginalności świata na jakim się opiera, a także dużej dozie autoironii, cynizmu, który powala jak żadnej innej grze. Bohater nie musi być cacy i mimo to jak najbardziej pasuje do tej zdegnerowanej rzeczywistości. Morrowind to przy tym żałosna bajeczka w kolorowej oprawie.

Odnośnie tego co powiedział Tengrom, to 3D zobaczymy w The Fall - Last Days of Gaia, bo jest najbliższe temu co opisał. Nie jestem zwolennikiem trójwymiaru - naprawdę uważam, że nacisk na grafikę zawsze odbija się potem na fabule - ale zgodnie z tym co wczesniej powiedziałem, trójwymiar w Falku 3 wydaje się już nie do uniknięcia. Na razie nie będę krakał. Jak pojawi się The Fall to albo spełnią się moje najgorsze sny albo pojawi się światełko w tunelu (podobno są tam nawet tury...) No ale bez dobrej fabuły to będzie bryndza... 8)

Duke - 20 Kwietnia 2006, 08:18

Cytat
Duke: To, co mi pokazałeś... przecież to żenada. Jaka poważna, zachodnia firma wyda grę z taka grafiką? I to taką grę?

Traktuję tą wypowiedź jako naładowaną ironią, bo jesli to bylo na powaznie to ... No właśnie co? Chyba polecę szanownej Pani Baldur Gate Alliance - prześliczna graficzka, cudowny klimat AD&D którejś tam edycji, no i naaaaaaaaaaaprawdę skomplikowaną fabułę :twisted: Co do obrażania się to się nie obrażam (nigdy!). Co do targetu dla gier to polecam lekturę informacji zawartych na stronie ESA. Tam są dane statystyczne dotyczące sprzedaży gier w USA i Kanadzie. wynika z tego czarno na białym, że główną siłę nabywczą stanowią ludzie po 30stce.

agrafek - 20 Kwietnia 2006, 09:18

dzejes napisał/a
Jeśli ktoś mówi, że Morrowind jest nudny...

Gry z serii Elder Scrolls mają to do siebie, że przytłaczają.

A czy Morrowind jest nudny? Na początku na pewno tak. Dopiero potem spotykamy naprawdę interesujących przeciwników/współpracowników. Ogromne możliwości rozwoju bohatera, nieporównywalne do tych z Fallouta.

Co kto lubi.



Możliwości rozwoju bohatera rzeczywiście są nieporównywalne, bo to dwa zupełnie inne modele po prostu. Rzecz w tym, że opisy do rozwoju w F1 i 2 kryją w sobie dodatkowe smaczki, ktorych w większości innych gier brak. Pomijając statystyki, w której innej grze miałeś "łatki" w postaci dodatkowych opisów?
No i Fallout2 jest jedyną grą cRPG, w której się ożeniłem. I rozwiodłem :D . I przyprawiłem teścia o zawał. I...
Do tego - przyznaję - jestem milośnikiem rozgrywki turowej. Troichę trudno mi ją sobie wyobrazić w 3d. Chociaż KotOR pokazał, że można.

Duke - 20 Kwietnia 2006, 09:56

Cytat
No i Fallout2 jest jedyną grą cRPG, w której się ożeniłem. I rozwiodłem . I przyprawiłem teścia o zawał. I...

A cyborgiem zostałeś? Ja tak hi hi. Na coś się przydały te combat armoury

Rodion - 20 Kwietnia 2006, 10:23

Chyba przestane na jakiś czas czytac ten temat.... bo wlasnie zainstalowałem Fall 2 i sobie gram :wink:
Duke - 20 Kwietnia 2006, 10:40

To jeden z perksów - polskiej wesji językowej tak to wygląda

Można sobie jeszcze zamontować osłony ceramiczne przeciw obrażeniom cieplym :wink:

dzejes - 20 Kwietnia 2006, 10:48

Agrafek: sprawdź kto zaczął porównywać F z Elder Scrolls. Ja się mogę tylko zgodzić z opinią, że to zupełnie różne gry.

Duke: to, co pokazałeś nie rzuca mnie na kolana. Już chyba bym wolał F3 zrobionego a'la NWN.
Co do rynku odbiorców gier: jasne, że coraz większy odsetek kupujących stanowią ludzie po 30, ale to znaczy jedynie, że mają coraz większy odsetek graczy ma kasę na apgrejdy sprzętu, na nowe karty grafiki, na wypasione dwurdzeniowe procesory, na 10GB operacyjnej -> czyli dają coraz większe pole do popisu grafikom.
Pograj miesiąc w Far Cry'a, a potem spróbuj zagrać w jakiegoś starego FPS. Tylko absolutnie najlepsze się obronią, a i te będą stopniowo wymierały.
Pamiętam jak grałem pierwszy raz w Deusa Ex. Ta grafika - miodzio.
Dwa lata temu zainstalowałem sobie znowu i szok... Pixeloza, liniowość, ech wspomineń czar. Przeszedłem, nieźle się bawiłem, ale nie wiem czy dziś chciałoby mi się jeszcze raz.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group