To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Powrót z gwiazd - Koty, psy i inni pierzasto-futrzaści ulubieńcy.

nureczka - 26 Lutego 2017, 22:00

merula napisał/a
Jak przekonać kudłacza, że furminator nie jest be i wyczesanie sierści ma sens i dobre jest.

Łapówką. Ciasteczkiem. Dużą ilością psich ciasteczek.

Rafał - 27 Lutego 2017, 22:01

Żona poszła do Biedronki po nabiał, a wróciła z kotem. :shock:
Siedzi teraz na parapecie i nigdzie nie che iść. Znaczy się kot, nie żona. Przykleił się po drodze i noga w nogę przylazł do domu. Co go wywalam to wraca jak bumerang. Może się kto do niego przyzna.

Kruk Siwy - 27 Lutego 2017, 22:29

Pozwól mi się cieszyć wizją żony na parapecie...
Luc du Lac - 28 Lutego 2017, 01:35

Żona na parapecie = myje okna
Kruk Siwy - 28 Lutego 2017, 07:37

A fe! Od tego są pracownicy najemni. Żona na parapecie,= kot do miziania.
Rafał - 28 Lutego 2017, 08:08

Poranny bilans zysków i strat: żona sztuk jeden, kot sztuk zero. Ale jeszcze się nie napawam, żony i koty bywają nieobliczalne i potrafią wyskoczyć z czymś w najmniej spodziewanym momencie :wink:

Strach teraz do Biedronki chodzić. Zazwyczaj niewinnie się zaczyna, a jeśli rzucą tygrysy?

gorat - 28 Lutego 2017, 08:25

Co za problem - przybijesz tabliczkę "Uwaga, zły tygrys" i przynajmniej będziesz miał darmową* ochronę.

*Koszty sprzątania intruzów nie wliczone.

Martva - 8 Marca 2017, 20:32

Pod koniec roku Ginger miał zdiagnozowaną niewydolność nerek. Od tego czasu co drugi dzień mama martvej trzyma kota, a martva go krzywdzi. Krzywdzenie polega na wpuszczenie podskórnie 100ml czyli 5 strzykawek soli fizjologicznej. Mam wrażenie (i nadzieję) że go to nie boli, bo bez specjalnego przekonania protestuje przed zabiegiem ale nie reaguje na samo wkłucie i zaczyna trochę marudzić pod koniec (ale nie wiem czy to trwa za długo czy już się czuje niekomfortowo z połową szklanki płynu pod skórą). Po wszystkim toczy wokół szalonym spojrzeniem szeroko otwartych oczu, nerwowo wymachuje ogonem i głośno się skarży że naruszono jego nietykalność osobistą, idzie się napić wody do łazienki, a czasem demonstracyjnie chowa się za telewizor. Ale chyba się przyzwyczaja, na początku pił tę wodę i kładł się w łazience, dziś nawet nie miauknął, wlazł pod krzesło i łaskawie wyciągnął głowę po kawałek sera. Ale widzę, że woda mu włazi w nogę, to jest troszeczkę straszne (jak mu pierwszy raz wlazło w nogę to byłam pewna że sobie ją złamał i mu spuchła).
Godzilla - 9 Marca 2017, 10:50

Biedny kot :(
Martva - 9 Marca 2017, 16:02

No nie powiem, mieliśmy zagwozdkę - kot między świętami a sylwestrem wyglądał na umierającego. Wet mu zbadał krew, okazalo się że nie cukrzyca jak obstawiałyśmy, tylko że trzeba nawadniać bo bez tego nie ma szans. Mając w pamięci oba nasze psy trzymane przy życiu za wszelką cenę, mama powiedziała coś że najważniejsze żeby nie cierpiał, na co wet fuknął czy jak ją boli głowa to nie cierpi. No i nawadniamy, zwierz się ożywił, znów jest wkurzającym upierdliwym staruszkiem. Uznaliśmy że póki jest przytomny, jada, pamięta co to jest kuweta i lubi głaskanie, będziemy krzywdzić.
Luc du Lac - 10 Marca 2017, 12:26


Martva - 10 Marca 2017, 14:16

Ale to ma być śmieszne, czy co?
dalambert - 10 Marca 2017, 14:24

Martva, Kiedy kuń liga to nigdy nie jest śmieszne, a bywa bolesne...
Martva - 10 Marca 2017, 14:48

No dla mnie zupełnie nie jest śmieszne, zastanawiam się nad celem dzielenia się tutaj tym filmikiem.
dalambert - 10 Marca 2017, 17:04

pewnie jakiś podstępny cel spiskowy :mrgreen:
Fidel-F2 - 10 Marca 2017, 17:42

Martva, to wygląda śmiesznie. Ch ujowe jest to, że wygląda na wytrenowaną sztuczkę.
Martva - 10 Marca 2017, 18:30

Fidel-F2 napisał/a
Martva, to wygląda śmiesznie


nie

Fidel-F2 - 10 Marca 2017, 20:08

owszem
ihan - 10 Marca 2017, 20:51

Nie, owszem nie. Ciekawe, czy było co zbierać z jego przodów. :evil: . No, ciekawe czemu każdy normalny trener nie bije brawa gdy jeździec podyktuje za bliski odskok, mimo, że rzadko się kończy wywaleniem na plecy. I nie, nie jest śmieszne, bo porąbane koniarki mogą dojść do wniosku, że fajniusio byłoby się pobawić tak ze swoim pupilkiem.
edit: gdyby ktoś zrobił coś takiego z moim koniem najpierw chyba bym idiotę pobiła, a potem pewnie spotkalibyśmy się w sądzie. Ten filmik jest naprawdę koszmarny. Wystarczająco się nasłuchałam od koniarzy o koniu, który się zabił odsadzając w niskiej stajni. Moja koleżanka była świadkiem gdy podobny matoł szturchnął konia, żeby się przesunął, bo panicz idzie, w wąskim korytarzu, na którym był rozłożony wieszak na siodło, koń się na niego nabił i nie przeżył.

konopia - 11 Marca 2017, 16:07

ale to wygląda śmiesznie :shock:
w pierwszej chwili pomyślałem, że to wyuczona sztuczka, a tu piszecie że koń tak nie może?
chciałem pokazać córce, ale skoro film źle działa na koniarzy (wnioskuję po waszych reakcjach) to jej nie dam tego do oglądania

Fidel-F2 - 11 Marca 2017, 16:08

Owszem, tak
Martva - 11 Marca 2017, 16:15

Wygląda równie śmiesznie jak nie wiem, potykająca się i upadająca staruszka, ale ja z tych co truskawki cukrem :roll:
ihan - 11 Marca 2017, 17:45

Jaka sztuczka, ludzie, gdzie tu widzicie sztuczkę? Przerażone zwierzę ważące koło tony, (bo to jakiś ziemniak jest, a nie koń-skoczek), przerażone tak, że skacze z miejsca w dodatku przez jakieś rurki, mogąc sobie połamać nogi wkładając je między te rurki, które i tak w rezultacie zahacza przodami przez co traci równowagę i wywraca się na grzbiet mogąc po drodze zabić siebie (wcale nie jestem pewna czy ten koń przeżył, to że wstał dokładnie o niczym nie świadczy, zdarzały się kończące wyścig z nogą wiszącą na kawałku skóry, póki działała adrenalina nie czuły bólu) oraz faceta, który jest na stanowisku obok (tak, ta tona spadająca na tego gościa, to by dopiero było śmieszne). Naprawdę, zabawne niesamowicie.

edit: i nie wiem czym ten gość dźga tego konia, bo mam zbyt beznadziejną rozdzielczość by widzieć.

Fidel-F2 - 11 Marca 2017, 18:05

Masz rację, co nie zmienia faktu, że śmieszne.
ihan - 11 Marca 2017, 18:30

Nie mam pojęcia, we mnie wzbudza mdłości. A że to ziemniaki same, mam nadzieję, że to nie u jakiegoś handlarza, albo pod ubojnią, a pracownicy się tak nie zabawiają na przykład z elektryczną pałką. Tylko wyjątkowa sytuacja.
Fidel-F2 - 12 Marca 2017, 08:16

ihan, można dywagować co, jak, gdzie, kiedy i u kogo byłoby straszniejsze i okrutniejsze, tyle, że to nieważne. Ważne, że to śmiesznie wygląda.
ihan - 12 Marca 2017, 10:31

Dobrze, nie ma sensu ciągnąć. Dla mnie nie jest śmieszne, dla innych widocznie tak. Kropka.
Rafał - 19 Maj 2017, 11:49

A propos pierzastych ulubieńców, w tym roku wyjątkowo obrodziło, przy chałupie pojawiają się gatunki od dawna nie widziane, a te swojskie wciskają się na siłę pod strzechę i się tłuką pod podbitką. Wczoraj eksmitowałem jednego takiego natręta i doszczelniłem podbitkę jakąś folią - a ta wredna latająca małpa (kos chyba) wleciała do środka auta przez otwarte okna, centralnie nasrała na fotel i odleciała zadowolona :twisted:
Takie wredne, że aż ludzkie :lol:

Luc du Lac - 19 Maj 2017, 11:56

dobrze że centralnie a nie z podpierdułki ;)
Martva - 21 Czerwca 2017, 15:28

Ginger odszedł. Dziewiętnaście lat bez paru dni, ponad połowa mojego życia. Niby było wiadomo że już niedługo, ale od rana nie mogę przestać płakać.


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group