To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Stare ogłoszenia - Dzieciaczki

Pako - 11 Marca 2006, 19:54

Piech - masz u mnie piwo za to... Miria io reszta pań/panów - do roboty, bo nam się społeczeństo zestarzeje.. ktoś musi pracować na moją emeryturę, nie? :D
Kuras - 8 Czerwca 2006, 22:54

Pako - mowisz i masz :lol: trosze to trwalo alle wiesz to musi trwac i tak sie uwinelem szybko 8) 26.04.2006 mala Maja przyszla na swiat MOJA CORA :lol:
Tomcich - 8 Czerwca 2006, 22:59

Gratulacje :bravo :bravo :bravo :bravo :bravo :bravo
Kuras - 8 Czerwca 2006, 23:02

A dziekuje :lol:
Godzilla - 9 Czerwca 2006, 09:30

Gratulacje, to ma już sześć tygodni! :D

I wklej zdjęcie do albumu!

Pako - 9 Czerwca 2006, 09:45

No.. Gratki :) Młode pokolenie wzięło się do robienia dzieci :) Nie grozi nam już deficyt dzieciaczkowy :)
Gratki jeszcze raz!

Rodion - 10 Czerwca 2006, 20:39

Cora?! Czlowieku! Przyjmij moje kondolencje! Serdeczne!
( zrozumiesz za lat pare!) :mrgreen:

elam - 10 Czerwca 2006, 20:42

:mrgreen:
ja chyba jednak ciesze sie ze jestem dziewczynka a nie chlopcem...

tylko jak podrosnie, nie kaz jej chodzic w spodniczkach. dzici biegaja, przewracaja sie... a biedne dziewczynki w spodniczce zamiast spodenek maja potem pokrwawione kolanka.
i nie wiaz jej warkoczykow za mocno!
jak ja nienawidzilam warkoczykow.... :roll:

Stoniu - 10 Czerwca 2006, 22:04

Nowe pokolenie fantastów wyrasta. Gratulacje :bravo :bravo :bravo
Kuras - 11 Czerwca 2006, 00:30

Godzilla Gratulacje, to ma już sześć tygodni! :D

Niom 45 dni lub 6,5 tygodnia lub 1,5 miesiaca lub 0,125 roku itd :lol:

Pako Młode pokolenie wzięło się do robienia dzieci :) Nie grozi nam już deficyt dzieciaczkowy :)

khy khy juz nie takie mlode :) ale pamietaj umowa jest taka: ty robisz teraz swoje i one robia na moje

RodionCora?! Czlowieku! Przyjmij moje kondolencje! Serdeczne!
( zrozumiesz za lat pare!) :mrgreen:


hmmm zaczynam sie lekko obawiac a tak poza tym ONA JEST BOSKA :lol:

elam nie wiaz jej warkoczykow za mocno

Spokojnie mam mlodsz siostre o 8 lat ja w domu robilem najlepsze warkocze, siostra nigdy nie plakala a trzymaly sie najdluzej :) wiec mala jest w dobrych rekach :D

Stoniu Nowe pokolenie fantastów wyrasta

niedlugo zaczne jej czytywac SF :D po malej cenzurze :D

TEApot - 12 Czerwca 2006, 23:50

I odemnie przyjmij gratulacje.
Pako ZUS i tak Cię okradnie : P

Henryk Tur - 13 Czerwca 2006, 14:48

Kuras - gratulacyje.
Pako - 24 Stycznia 2007, 09:45

Khem... temat zapomniany. Umilcie mi trochę życie, Heniek, jak tam Twój dzieciaczek, jak dzieciaczki reszty? Jakoś tak zawsze miły ten temat był, wskrzeście go...
hrabek - 24 Stycznia 2007, 09:49

Moj wczoraj skonczyl 15. miesiac. Chodzi, rozrabia, potrafi juz sie wkurzyc, ze np. kladzie sie na podlodze i wali raczkami. Albo podnosi cos z podlogi i rzuca. Podnosi znowu i znowu rzuca. Ale na codzien jest super. Cieszy sie i generalnie jest wciaz zadowolony. Gada po swojemu, ale tak smiesznie to brzmi, ze mozna go sluchac na okraglo. Ostatnio nauczyl sie dawac buzi na zawolanie, wiec mamy niezly ubaw, bo chetnie daje buzi (ale tylko zaufanym, nie tam, ze obcym da, o nie). Z kazdym dniem mamy wiecej z nim zabawy.
Godzilla - 24 Stycznia 2007, 10:05

Mój synek ma sześć i pół roku i uczy się czytać. Coraz więcej literek umie sobie poskładać. A córeczka w marcu będzie kończyć dwa lata, mówi dużo i bardzo śmiesznie ("ja śpam, ja lysiowam" zamiast "ja śpię, ja rysuję"), jest energiczna, uparta, pogodna, ale złościć się umie koncertowo. Wciąż ją trzeba łapać żeby czegoś nie zbroiła, choć pomału nabiera rozumku.

Ostatnio wycięła numer babci, tzn. wyłączyła jej z kabla komputer w trakcie pracy. Babcia do niej: Złotko, coś ty zrobiła? A ona rozkłada rączki i odpowiada wesoło: "Nie mam pojęcia".

Wieczorem lubi włazić do łóżka brata, który ma kołdrę w ufoludki. Mówi na nie "fodulki", pokazuje paluszkiem i wylicza: niebieśki fodulek, lóziowy fodulek, zieloni fodulek...

Rafał - 24 Stycznia 2007, 14:08

Moje cholery to albo się kłócą, albo w coś grają. Bartek (9,5 lat) potrafi być dość bezpośredni, w poniedziałek bił się z kolegą, normalka, :wink: uczy się nawet nieźle, startuje w jakimś kangoorze, fajne zadania przynosi [przykład: z jednej płytki wybija się jeden medal. Z resztek pozostałych po wybiciu 4 medali robi się jedną płytkę. Ile medali można wybić z 16 płytek?]. Dorotka (7,5 lat) cicha, spokojna, wkurzona bywa nieobliczalna :lol: oczko w głowie tatusia. Wykazuje talent do języków. Chyba lepiej zna angielski i niemiecki od Bartka, lesera językowego.
Godzilla - 24 Stycznia 2007, 15:37

Grzesiek miał wtedy 5 lat z kawałkiem, a Asia może 10 miesięcy. Siedziałam z nimi w domu, nagle zdałam sobie sprawę, że panuje podejrzana cisza. Patrzę, szkraby siedzą w przedpokoju, a tam katastrofa, cała podłoga pokryta różnymi różnościami, które dopiero co leżały ułożone na skrzyni na buty. Różne pudła, czapki, szaliki, chustki, rękawiczki. A tu oczki roześmiane...

- Bo my jesteśmy świntuchy popreczne i bebeszony i wybebeszyliśmy ci skrzynię!

No i zostali poprecznymi bebeszonami.

Rafał - 31 Stycznia 2007, 12:36

Wczoraj pytam Bartka czy już pochwalił się Pani od niemca nowym słowniczkiem kieszonkowym, bo widzę, że wyciąga z tornistra.
- Nie tata, co ty, jeszcze by pomyślała, że ściągam na klasówkach.
- A ściągasz? - niepotrzebnie się dopytuje
- Teoretycznie nie... ( :mrgreen: )

Godzilla - 31 Stycznia 2007, 12:50

Grzesiek złapał bakcyla Muminków. Ostatnio przed snem czytam mu po dwa rozdziały. Zaliczyliśmy już "Małe trolle i dużą powódź", a teraz jesteśmy w środku "Komety". Asia zawsze włazi w sam środek, jest mała przepychanka między rodzeństwem, a kiedy udaje mi się ją jakoś spokojnie usadzić, ja czytam, a ona pokazuje paluszkiem obrazki i głośno komentuje: "Mały Niuminek, duzi Niuminek". Grześ się wtedy złości, że bajki nie słyszy. Co ja z nimi mam.
Piech - 31 Stycznia 2007, 15:48

Ja akurat czytam Mumunki mojej ośmiolatce, po czym ona mi czyta książki Astrid Lindgren. Dokładnie nie wiem co czyta, bo przysypiam, ale takie wzajemne czytanie jest bardziej sprawiedliwe niż gdybym tylko ja czytał, a ona tylko słuchała.

Znalazłem na kanapie "szpital" lalek i pluszaków. Mają zabandażowane róźne części ciała i przy każdym jest numerek i kareczka z diagnozą. M.in. "przekręt karku", "złamanie muzgu" oraz "brak zapalenia muzgu". Akurat odczuwam to ostatnie. Mój "muzg" ani rusz nie chce się zapalić.

gorat - 31 Stycznia 2007, 18:00

Trzeba więcej smaru. Może przydać się wizyta u mechanika.
Oczywiście niezłe numery. Myślałem, że czytam "Kosmiczne jaja" :D

Rafał - 1 Lutego 2007, 07:19

Wczoraj jakoś tak przekomarzaliśmy się z dzieciakami, że chyba mama urodzi jeszcze, bo wy to takie niegrzeczne (oj fakt), następne na pewno będzie juz grzeczne. Dorotka zrobiła duże oczy, a potem krzyknęła, Mama! ty będziesz uprawiać sex!
Grigorij - 1 Lutego 2007, 10:25

Gratuluję serdecznie wszystkim rodzicom swoich pociech! A zwłaszcza moim że ze mną wytrzymali i nie trzymają mnie do dziś w beczce z kapustą :roll: :mrgreen:
Jako że sam dzieci nie mam (z racji wieku, BTW: czy jest tu ktoś młodszy?? Ja jestem rocznik 90-ty, znaczy się eee.... postkomunistyczny?? no bo czuję się osamotniony), ale sam nie byłem lepszy. Rodzice wesele mieli u chrzestnego i pobawić się trochę chcieli, bo zmęczeni już byli życiem macierzyńskim. Miałem wtedy jakieś 2,3 latka. Wesele się zaczęło a ja w ryk!! Powiem tylko że płakałem przez całą noc. Nie zazdroszczę rodzicom.

Godzilla - 1 Lutego 2007, 10:35

Są młodsi, jeżeli dobrze kojarzę to Selithira i Fearfol przyznają się do młodego wieku :D I wcale ci się nie dziwię, że przeryczałeś wesele. Musiałeś być nieźle przerażony nowym miejscem, tłumem i zamieszaniem. Ja z bardzo wczesnego dzieciństwa pamiętam wesele na wsi, chyba pobierała się kuzynka mojej mamy. Był nocleg w stodole, strasznie wielkiej aż do nieba ( :wink: ), i bardzo przerażająca krowa z jednym rogiem.

Kuzyn ze Stanów opowiadał, jaki numer wycięła jego dwuletnia córeczka na nabożeństwie pogrzebowym. Cisza, skupienie, wszyscy medytują smętnie przy trumnie szanownego nieboszczyka, w tej ciszy dziecko wdrapuje się na ławkę i woła na cały kościół: "Peek-a-boo!" (a kuku!)

Fidel-F2 - 1 Lutego 2007, 10:48

czadowa dwulatka, chciałbym żeby mój syn potrafił wycinać takie numery
Grigorij - 1 Lutego 2007, 11:32

GodzillaWspomnienia z własnego dzieciństwa są tym cenniejsze im starsi jesteśmy. Ostatnio przeglądałem album rodzinny z czasów gdy byłem małym brzdącem i łezka się w oku kręci jak sobie przypomnę te wszystkie harce po drzewach (które były moim zamkiem) i wypady nad jezioro (w którym mieszkał oczywiście wielki, obrzydliwy potwór). Ech najbardziej to chyba brakuje mi tej wyobraźni dziecka, która się traci.
Fidel nie martw się o swojego syna, jak podrośnie i zacznie sprowadzać panny do domu to będzie się czym chwalić, oj będzie :wink:

Fidel-F2 - 1 Lutego 2007, 11:41

Grigorij, ty ryli masz naście lat?
Grigorij - 1 Lutego 2007, 13:19

Mam, ale mimo iż kwalifikują mnie do niepełnoletnich, czuję się dzieckiem :D

Zresztą chyba nie ja jeden.

Godzilla - 20 Lutego 2007, 16:34

Potwór Młodszy ostatnio w kościele zaintonował pieśń "Miała baba indola, indola, indolaaa, wsadziła go do wola, do wola, bęc!" I całe szczęście, że byliśmy na zewnątrz. Wewnątrz nie wytrzymaliśmy, bo potwory były zbyt zwiercone i nieznośne. Poza tym małej zebrało się ostatnio na kolędy: "Fała na wysiokości, a pokój na ziemi. Odwalali swe ukłony o Bozieee! Fała na wysiokości..."
Kruk Siwy - 20 Lutego 2007, 16:37

Ciekawe kto ich tego nauczył... Podejrzewam taką jedną wcale zacną osobę. Wstyd!


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group