To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Piknik na skraju drogi [książki/literatura] - Nowa Fantastyka

Fidel-F2 - 8 Listopada 2019, 15:54

Nowa Fantastyka 6 (429) 2018

Baobab - Barbara Szeląg
Quasi-kolonialne/rasowe niesnaski w jakimś wymyślonym świecie w sosie z realizmu magicznego. Ładne kontury. Niestety fabuła dość chaotyczna, niezbyt ciągła, sceny jakieś szarpane i umowne, nie wciągnęło mnie nijak. Na pewno bardzo ładnie napisane. Pani Szeląg ma bardzo dobre pióro.
6/10

Korespondent - Igor Myszkiewicz
Alternatywny świat ze steampunkową techniką. Wyprawa ratunkowa przypominająca po trosze ekspedycję ratunkową w poszukiwaniu dr Livingstone'a, a po trosze podróż Marlowa z Jadra Ciemności. Plastyczny świat, ładnie zarysowane problemy, bardzo dobry styl.
7,5/10

Opowiadacz - Tadeusz Michrowski
Koniec świata widziany oczami chyba nie całkiem sprawnego intelektualnie młodzieńca z jakiejś zapadłej dziury w Afryce. Krótki, solidny tekst.
7/10

ZeroSi - Peter Watts
Dość oryginalny posthumanizm - zombiepodobni żołnierze przyszłości i "roje" ludzi obdarzone wspólnym umysłem. Na czarno widziana przyszłość ludzkości. Językowo jak zwykle u Wattsa, rzemieślniczo poprawnie, ale bez gładkości i polotu.
7,5/10

Szczur - Mazarkis Williams
No nie wiem, jak dla mnie bełkot. Opowiadanie ma kilka stron, czytałem kilka dni wcześniej i teraz pisząc, próbuję je sobie przypomnieć, kartkuję, czytam fragmenty. Nie mam pojęcia o czym to jest. I nie ciekawym.
1/10

Publicystyka:
Numer marketingowo nakierowany na promocję Jakuba Różalskiego - okładka, grafiki wewnątrz, wywiad, wyróżniona recenzja zbioru opowiadań. Poza tym Witold Vargas próbuje dość źródeł z których początek bierze powiązanie baby z diabłem, Maciej Bachorski przedstawia historię pop-fascynacji dinozaurami. Jest też wywiad z Davem Hutchinsonem, nie czytałem, nie jestem ciekaw. Maciej Parowski przedstawia pierwszą część wspominek o Zdzisławie Beksińskim, Kosik próbuje na przykładzie Dubaju projektować przyszłość cywilizacji, Watts zaś na podstawie losu jaki spotkał Wielką Rafę Koralową czarno widzi biologiczną przyszłość naszej planety. Kołodziejczyk zastanawia się nad stanem współczesnej nauki ale jakoś nie za sprytnie. Na koniec Łukasz Orbitowski prezentuje film Malefique, opowiadający o tym jak przy pomocy magii zwiać z pierdla.

Recenzje:
OK. Nic wybitnego.

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Mierny żart. 2/10, 2/10

Literacko numer zupełnie przyzwoity, i o to chyba chodzi.
7/10

Fidel-F2 - 27 Listopada 2019, 11:12

Nowa Fantastyka 7 (430) 2018

Klucz Arkynesa - Bartłomiej Dzik
Lekka, banalna fantasy, szczęśliwie, przyzwoicie napisana warsztatowo. Fabuła prosta jak drut, wzięta z wczesnomłodzieżowego RPG z wyjątkowo naiwną myślą przewodnią. Lektura nie jest przykra ale raczej niekonieczna.
5/10

Martwy król - Wiesław Gwiazdowski
Ktoś tam wymyślił plotkę, że Krzysztof Kolumb był synem polskiego króla Władysława Warneńczyka. Humbug jakich wiele, a Gwiazdowski ubrał ten pomysł w opowiadanie. Rzecz napisana w sumie dość przyzwoicie poza tym, że przyciężkim stylem, śmiertelnie poważnie, z depresją wciśniętą w każdy międzywiersz. Łopatologiczna końcówka psuje. No i błędy. Raz ortograf, dwa nieśmiertelna przyłbica. Nie da się przyłbicy podnieść, nie da się chodzić z podniesioną przyłbicą. Można ją jedynie odsłonić.
5,5/10

Kiedy, jeśli nie teraz - Carol Emshwiller
Podróże w czasie + ekologia ale z perspektywy dzieciaka. Niejednoznaczne, skłania do myślenia, ładnie napisane.
7/10

Słońce moje, spójrz na mnie - Olga Raine
Urban fantasy z młodą bohaterką ale z ciężką i przykrą rzeczywistością. Przyzwoicie napisane ale na poziomie pomysłu, oryginalności, nic specjalnego. Klasa odrobinę lepszego "Zmierzchu".
5,5/10

Ciepło parowania pewnej szczególnej pakistańskiej rodziny - Usman T. Malik
Zapowiada się bardzo interesująco. Jakaś delikatna metafizyka, rzecz interesująca społecznie i kulturowo (ładne scenki), próba zabrania głosu w rozważaniach czym jest Zło. Niestety im dalej w las, autor idzie w jakieś kosmiczne monstra, bóstwa bez ładu i składu, by zakończyć sprawę jakąś bezkształtną breją. Rozczarowanie.
5/10

Publicystyka:
Marek Starosta donosi o odkryciu nowego narządu oraz o roli popularnych napojów gazowanych w meksykańskim mistycyzmie. Świetne. Dalej mamy kolejny tekst Joanny Wołyńskiej o Celtach, taki trochę rozchwiany, idący w tematy nadmiernie prywatne, ale w sumie interesujący. Równie ciekawie Witold Vargas opowiada o grzechach leżących u podstaw rozmaitych legend, mitów i baśni. Przemysław Pieniążek zaś rozważa potencjały niepowstałych filmów. Fajne gdybanie. Pomiędzy tym wszystkim, mamy tekst o Gardnerze Dozoisie wynikający z faktu zgonu. Z mojego punktu widzenia rzecz zbędna - więc nie przeczytałem -, ale rozumiem, że pismo o fantastycznym profilu nie może takich rzeczy unikać. Parowski dalej o Beksińskim, duet Haska/Stachowicz o ślepej ścieżce literackiej motoryzacji czyli parowych ludziach. Kosik dość fajnie wywodzi, skąd biorą się złe książki, a Kołodziejczak też w książkowym sosie, zachęca do pisania, zwłaszcza tych przekonanych o wybitności swojego pomysłu. Na zakończenie, Łukasz Orbitowski, autobiograficznie dokonuje destrukcji horrorowatej strony swojej osobowości, a na początku był Blob.

Recenzje:
Do czasu pojawienia się Lila i Puta to był najsłabszy dział. Nie przeczytałem żadnej recenzji. Raz, że tytuły nie zachęcają (Dwudziesty siódmy tom smoków Novik? No bez jaj.), dwa, że trudno o sensowne recenzje.

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Płaski żart (niedługo skończą mi się synonimy). 2/10 I jakie to brzydkie jest. 2/10

Numer bez ekstremów, literacko niewybitny, publicystycznie ciekawy.
6/10

Fidel-F2 - 18 Grudnia 2019, 11:25

Nowa Fantastyka 8 (431) 2018

Horda - Jacek Komuda
Mongołowie i bitwa pod Legnicą w wymyślonym świecie fantasy. Napuszone okrutnie, poza tym napisane ok. Największym problemem jest jogurt wyrywający się z rąk czyli zatrzęsienie literówek.
6,5/10

Grabieżnik - Piotr Zawada
A tu mamy film przyrodniczy z Animal Planet w wymyślonym świecie fantastycznym. Językowo ok, narracja lekko siada, puenty brak, jakiegoś przesłania też, ot po prostu obrazek z jakiejś sawanny. Niespecjalnie przekonujący.
5,5/10

Dwoje przy huśtawce - Krzysztof Adamski
Kiedy AI staje się człowiekiem?, a może nigdy? Temat niezbyt świeży, zrobiony dość ciężko, bez polotu, nic nowego nie wnoszący. Niespecjalnie udana próba.
4/10

Żywy i zdrowy w samotnej podróży - Harlan Ellison
Traumatyczne przeżycia i co dalej? Amatorska psychoanaliza podana w kanciasty sposób. Zieeew.
3,25/10

Elfy z Antarktyki - Paul McAuley
Refleksyjne spojrzenie na przemijanie z ekologią w tle, albo nowe spojrzenie na ekologię w filozoficznym kontekście przemijania. Trochę odmienne niż wiodąca medialna narracja. Dobrze napisane.
7,5/10

Z Themis każdy pisze listy do domu - Genevieve Valentine
Możliwości wirtualnej rzeczywistości łamane przez etyczne problemy zatrudniania beta-testerów nie do końca zgodnie z ich wolą. Daje radę, choć napisane trochę chaotycznie, ale są pewne ciekawe pomysły.
6,75/10

Publicystyka:
Marek Starosta pisze o wątpliwych szansach na życie we wszechświecie. Potem mamy jakieś wyliczanie komiksów Vertigo, ominąłem. Witold Vargas o erotyce w legendach. Łukasz Wiśniewski analizuje potencjalne możliwości VR w kontekście uwarunkowań ekonomicznych i wychodzi niezbyt różowo. Aleksandra Radziejewska przypomina sylwetkę i dorobek Raya Bradbury'ego. Autor przeze mnie zaniedbany, może trzeba będzie po coś sięgnąć. Parowski wciąż o Beksińskim, to chyba koniec jednakowoż. U Kosika rozważania nad orwellowskimi zakusami Chin w związku z Systemem Wiarygodności Społecznej. Jutro staje się dzisiaj. Watts szyderuje ze świadomości kamieni i panpsychizmu. Na poły religijnej, na poły pseudonaukowej teorii według której martwa materia ma świadomość, jednocześnie odnajduje w tym świetną pożywkę dla pisarza fantasty. U Tomasza Kołodziejczaka dzieciaki i inne młodziaki robią za obcych. Łukasz Orbitowski jak zwykle pisze o mądrości płynącej z oglądania głupich horrorów. tym razem o Pumpkinhead.

Recenzje:
Żadna z recenzowanych książek nie znajduje się w kręgu moich zainteresowań. Na dodatek większość z nich recenzenci oceniają słabo. Nie wiem, nie wydaje się rzeczy wartościowych o których można by powiedzieć? Jedynie konfekcję i kolejne tomy tasiemców?

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Cienki żart 3/10, nieodmiennie narysowany brzydko i nieudolnie 2/10.

Są przyzwoite opowiadania, są zapchajdziury, nic wybitnego. Publicystyka raczej letnia.
6,5/10

Fidel-F2 - 19 Lutego 2020, 12:48

Nowa Fantastyka 9 (432) 2018

Egzaminy - Marta Malinowska
Durna fabuła, szkolne problemy młodocianych czarodziejek, bzdurny świat, infantylna narracja. Wszystko wtórne i oklepane jak paciorek. Dla dwunastoletnich dzieci.
2/10

Plato - Tomasz Kaczmarek
Chyba kolejne opowiadanie, bo jakoś mi świta, że czytałem już coś w tym dystopijnym świecie. Pomysł na siakichś takich bogów, nie-bogów, w każdym razie istoty o wiele potężniejsze od nas, nie nowy ale pomyślany w miarę. Sama fabuła mierna co najwyżej. Rzecz sprawia wrażenie fragmentu większej całości. Da się czytać.
5/10

Sen czerwia - Piotr Rymarczyk
Chory majak, gdzie cokolwiek może być czymkolwiek. Najgorsza koncepcja na opowiadanie. Żeby coś takiego miało sens trzeba być poetą a i tak nie ma gwarancji. Tym razem to kompletna strata czasu.
0/10

Ciężcy - Rich Larson
Klasyczna SF. Obca planeta, posthumanizm, problemy i w efekcie człowiek, jak zwykle, rozwala wszystko. Są jakieś nutki refleksji. Napisane przyzwoicie.
6/10

Któremu jego gwiazda sprzyja - Naomi Novik
Smoki w kosmosie. Novik robi dla smoków to co Meyer zrobiła wampirom. Zamienia je w infantylną, sraczkowatą pop-papkę z zerowym zaangażowaniem intelektu. Co do samego opowiadania: świat skonstruowany prymitywnie i nielogicznie, fabuła głupawa, pozbawiona sensu, narracja infantylna, są sceny żenująco żałosne. Summa summarum pierdołowata kupa dla wczesnych nastolatków. No i na koniec, debilny tytuł.
2/10

Oświecenie - Matthew Mather
Ultrawojujący ekologizm, plus kanibalizm, plus wątek religijny mocno sztucznie skomponowany dają w efekcie opowiadanie które jakoś szokuje, jakoś rozważa nadciągające problemy społeczne, ale niezbyt to zgrabnie wychodzi głównie chyba za sprawą pozorowanej, szczątkowej fabuły. Na plus introwertyczny bohater. Na minus masakra redakcyjna - literówki, nadprogramowe wyrazy, niezrozumiałe zdania.
5,5/10

Publicystyka:
Poza felietonami niczego chyba nie przeczytałem w całości, niektórych rzeczy w ogóle nie tknąłem. Parowski snuje o autorach, Romanie Lewandowskim i Marku Hołyńskim. Haska i Stachowicz przypominają elektrycznego człowieka grubo sprzed wieku. Kosik pisze z humorem, lecz smutnawym, o czynnikach środowiskowych, Watts sprzeciwia się upolitycznianiu wszystkiego i wszędzie, a Kołodziejczak przypomina książki, jego zdaniem, przegapione. Wszystkie trzy felietony warte lektury. Jak zwykle na końcu Orbitowski o filmie, tyle że tym razem nie nazwałbym tego horrorem. Bo rzecz o starej Musze z Goldblumem w roli głównej. Oczywiście mądrości ludowe gwarantowane.

Recenzje:
Ominąłem

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Cienki żart 2/10, narysowany trochę lepiej niż ostatnio? 3/10

Nie przypominam sobie tak beznadziejnego numeru. Oprócz felietonów, kompletna strata czasu.
3/10

Fidel-F2 - 7 Kwietnia 2020, 09:45

Nowa Fantastyka 10 (433) 2018

Leże Boga-Smoka - Piotr Górski
Fantasy reinterpretacja legend i mitów. Smok wawelski, Wanda i takie tam. Od stony literackiej i konstrukcyjnej całkiem w porządku, fabularnie też przyzwoicie. Solidny średniak bez ekstremów.
7/10

Wykorzeniony - Radosław Wartacz
Taki literacki Heroes of Might and Magic, część koncepcji niemal splagiatowana. Napisane w miarę, czasem jakiś momencik. Przeczytać, zapomnieć.
5,75/10

Nieswoi - Jesion Kowal
Jakaś romantyczna historia wilkołaków na wakacjach. W mordę. Nomen omen. Ok, napisane ok, ale fabułka zbędna kompletnie.
4/10

An-Nadżufa - Ibrahim Al-Marashi
O tym, że w posthumanistycznej przyszłości też będą pielgrzymki do miejsc świętych, czyli, że bez względu na to w jaką stronę pójdzie cywilizacja, jaskiniowy prymityw nigdy z nas nie wyjdzie. Ale ładnie napisane.
5/10

Siedem urodzin - Ken Liu
Ken Liu nigdy nie przemawiał do mnie swoim stylem. Tak letnia woda w kranie. Nigdy nie ekscytowały mnie jego teksty. I podobnie tym razem. Wszystko jest ok, świat przyszłości coraz dalszej, coraz mniej wiarygodnie przedstawiony ale jednak interesująco. Liu co prawda zauważa, że w skali kosmicznej nie tylko my jako pojedynczy człowiek ale także cała planeta to tylko pył na wietrze, a mimo to, a może dlatego właśnie, jeden dzień puszczania latawców z własnym dzieckiem wart jest więcej niż ratowanie planety. Żadne odkrycie, ale oczywiście prawda.
6/10

Lunapark Dziewiąty - Caroline M. Yoachim
Pochwała prostego życia. Osadzona fajnie w świecie mechanicznych lalek, ładnie napisana. Przyjemne.
7/10

Publicystyka:
Marek starostwa zaciekawił zjawiskiem atmosferycznym. Dalej ciekawy artykuł o Franku Paulu, istotnej postaci w historii plastycznej sztuki fantastycznej. Witold Vargas w swym kąciku mitycznym przedstawia rolę stworzeń wodnych. Przemysław Pawełek zachęca do sięgnięcia po komiks, ominąłem. Potem mamy całkowicie zbędny wywiad z duetem James S.A. Corey, ominąłem. Maciej Parowski irytująco o Szulkinie. I wywiad z Jadowską. Szczena padła mi na podłogę. Też sobie znaleźli autorytet do wywiadów. Nie czytałem, brrr. Rafał Kosik w swym felietonie pisze o tym jak zaskakująco i niespodziewanie przyszłościowe sf staje się dzisiejszą realnością. Peter Watts luźno i oczywiście skrótowo, acz równie oczywiście niegłupio, o drogach rozwoju cywilizacji. Tomasz Kołodziejczak raczej niespecjalnie interesująco o nałogowym oglądaniu seriali. Na koniec, Łukasz Orbitowski, jak zwykle na osnowie głupiego filmu, snuje rozważania o życiu. Człowieka poczciwego?

Recenzje:
Rzuciłem okiem, ale nic tam ciekawego nie znalazłem więc nie czytałem.

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Zapowiada się historia z perspektywą, by znów skończyć się głupkowato. Znów szkoda. 3,5/10 Narysowany trochę lepiej, czyli jak ostatnio? A może nawet jeszcze lepiej? 4/10

Po ostatnim, katastrofalnym, numerze wracamy do oceny "przyzwoicie z plusem".
6,5/10

Fidel-F2 - 15 Kwietnia 2020, 10:44

Nowa Fantastyka 11 (434) 2018

Niedaleko - Jakub Małecki
Dobrze napisane, niepokojące, niejednoznaczne, dające możliwość różnych interpretacji, ni to post-apo ni to wędrówka dusz. Konstrukcyjnie/koncepcyjnie ociera się gdzieś o "Gdzie wasze ciała porzucone " Farmera. Dobrze się czyta.
7,5/10

Raz, dwa, trzy... Tomasz Duszyński
Jako, że numer niepodległościowy to jest i Powstanie Warszawskie. Formalnie gdzieś na granicy horroru i oniryzmu. Napisane warsztatowo przyzwoicie, bez fajerwerków. Fabuła jakaś jest ale nudna i wtórna, ale mimo wszystko czyta się.
5,5/10

Nowy świt - Aleksandra Radlak
Znów patriotyczne nuty, przemieszane plany czasowe o wieki, nikt nie bardzo wie co się dzieje, ani autor, ani bohaterowie, ani czytelnik. Jakieś ciągi skojarzeń, poetyckie nuty, plamy, wrażenia, halucynacje, LSD. Narracja potrzaskana i grząska. Ale pióro autorki bardzo ładne, ma talent.
5/10

1942 - Jakub Tyszkowski
No i mamy Wołyń. Jakaś mieszanka horrorowato-mitycznych ludowych opowieści, rustykalna rzeczywistość, na koniec sentymentalno-kombatanckie nuty. Wszytko to gdzieś już było ale lektura nie boli.
6,5/10

Droga Saro - Nancy Kress
Kontakt, jakieś tam dylematy moralne, społeczne, itp, napisane zgrabnym piórem. Jednak założenia, konstrukcja świata mocno na siłę. Jak przymknąć oko to gra, ale jeśli się przyjrzeć to się sypie. Taki tam produkcyjniak.
5,75/10

Księżyc to nie pole bitwy - Indrapramit Das
Nie dałem rady przeczytać, porzuciłem gdzieś koło 1/3. Tak to było siermiężne, nudne, przegadane i wypchane watą. Szkoda mojego cennego, prywatnego czasu.
1/10

Ołowiany lotnik - K.A. Tierina
Przeczytałem kilka dni temu. Nie pamiętam o czym było - nawet pobieżne wertowanie nie odświeżyło mi pamięci, a nie chciało mi się zanurzać głębiej, więc nie wiem o czym było - poza jedną myślą, że to taki Blade runner dla ubogich.
3/10

Publicystyka:
Artykuł Marka Starosty o cząstkach elementarnych jak zwykle interesujący. Przemysław Pieniążek coś pisze o dawnych horrorach, przebiegłem luźno wzrokiem, potem wywiad z Dario Argento ominąłem, więc nie powiem o czym było. Za to z ciekawością przeczytałem Witolda Vargasa opowiadającego o konstrukcji wschodniego bohatera baśniowego. I znów Marek Starosta, tym razem o przyszłej ekonomii i gastro-walutach. Maciej Parowski, jeszcze bardziej irytująco, kontynuuje z poprzedniego numeru o Szulkinie. Duet Haska/Starowicz piszą o duchach i nadprzyrodzonych wydarzeniach z okopów I wojny światowej. Rafał Kosik jakoś tak, że nie bardzo wiem o czym, niby jakieś myśli ale chaotyczne jakieś. Peter Watts kontynuuje temat z poprzedniego numeru, o kierunkach rozwoju cywilizacji. Tomasz Kołodziejczak niepodległościowo rzuca polskimi cytatami z całego tysiąclecia. Takimi niby ważnymi. Taka tam laurka. Łukasz Orbitowski, ponury buc, o jak zwykle drugorzędnym filmie. Tym razem Mandy, opowieść o krwawej zemście.

Recenzje:
Tym razem niewiele tego było, interesującą mnie część przeczytałem. Jakby z sensem, dobór też z sensem.

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Autorzy wracają do korzeni. Powrót głupawych, starych dowcipów. 2/10 Narysowany jak dawniej brzydko. 2/10

Przyzwoity średniak
6/10

Fidel-F2 - 16 Kwietnia 2020, 10:31

Nowa Fantastyka 4 (7) 1983

Ziemia Ozyrysa - Wolfgang Jeschke
Interpretacja danikenowskiej wizji obcych, którzy kiedyś tam wylądowali na Ziemi i zostawili po sobie np. piramidy egipskie. Fajnie pomyślany świat, przyzwoici bohaterowie, fabuła nieskomplikowana ale zupełnie w porządku, warsztatowo nie bardzo jest o co się przyczepić. Trudno byłoby mi uwierzyć, że późniejsi twórcy "Gwiezdnych wrót" nie wzorowali się na koncepcji Jeschke, pewne aspekty to niemal stuprocentowa kalka.
7,5/10

Duch V - Robert Sheckley
Mała firma przystosowująca planety do zamieszkania przez ludzi, dostaje nietypowe zlecenie. Klasyczne opowiadanie mistrza krótkiej formy. Z pomysłem, jajem, biglem i kawałkiem humoru.
8/10

SHAWNA Ltd. - Frederick Longbeard
Ludzkość wykombinowała jak przy pomocy umysłu zmieniać rzeczywistość. Wymaga to jednak wyjątkowej dyscypliny myśli, i tu zaczynają się schody. Krótko, z pomysłem i humorem.
8/10

Planeta Ea - Stefan Weinfeld
Kilka szortów umiejscowionych na umownej planecie Ea. Niespecjalnie wyjątkowe, ale z jakimiś tam pomysłami. Całkiem w porządku.
7/10

Opowiedz mi o spadających gwiazdach - Robert Faltzmann
Dramat kosmiczny z pewną diagnozą człowieka i społeczeństwa. W sumie w porządku, choć warsztat mógłby być lepszy.
6/10

Przełęcz - Kirył Bułyczow
Statek kosmiczny transportujący kolonistów rozbija się na obcej planecie, w wysokich górach. Część załogi przeżyła, udało im się zejść w doliny gdzie założyli osadę. Planeta jest raczej groźna i niezbyt gościnna, głównie ze względu na nadzwyczaj agresywną florę i faunę. Po latach powstaje plan powrotu na statek i próby wezwania pomocy. By tego dokonać trzeba przekroczyć trudną do zdobycia górską przełęcz.
Nowela jest raczej prosta konstrukcyjnie, ale bardzo dobrze napisana z fajnie przedstawionym światem i niezłymi bohaterami. Czytana po latach trzyma poziom i nie wali myszami.
8/10

Publicystyka:
W słowniku autorów Antoni Cwojdziński i fragment jego Teorii Einsteina. Arnold Mostowicz relacjonuje konferencję Stowarzyszenia Starożytnych Astronautów. Maciej Iłowiecki przybliża wiedzę o tym w jaki sposób zwierzęta odnajdują kierunki w przestrzeni. Może uda się w człowieku wzbudzić zmysł magnetyczny? Dalej mamy trochę danych o Wenus, piekielnej planecie, oraz garść nowinek ze świata nauki. W wywiadzie, redaktor KAWu, Andrzej Wójcik opowiada o sytuacji wydawniczej w Polsce początku lat osiemdziesiątych. Na zakończenie lista bestsellerów czyli redakcyjne i czytelnicze rankingi. Na pierwszych miejscach Dick ze słoneczną loterią i Zajdel z Limes inferior.

Recenzje:
"Zaczarowana gra" Antoniego Smuszkiewicza - praca badająca historię polskiej fantastyki, w opinii recenzenta cenna choć nie bez wad. Antologia "Spotkanie w przestworzach" - antologia opowiadań ówczesnych młodych wilków, interesująca acz niedoskonała. "Tak bardzo chciał być człowiekiem" Tadeusza Markowskiego - zbiór opowiadań, debiut autora Umrzeć by nie zginąć i Mutantów oceniony przez recenzenta jako ciekawy a autor jako rokujący nadzieję.

Komiks:
Kontynuacja przygód Funky Kovala. Nie idealna,ale w porządku.
Graficznie 8/10
Fabularnie 7/10

Fajny numer, zwłaszcza literacko tym razem bardzo mocno.
8/10

Lowenna - 16 Kwietnia 2020, 13:04

Podsumowując, nie wykupuję nowej prenumeraty. Czytaj stare numery. Będziesz zdrowszy. Nie musisz dziękować :mrgreen:
dziko - 16 Kwietnia 2020, 21:06

Fidel-F2 napisał/a
Nowa Fantastyka 4 (7) 1983
Duch V - Robert Sheckley
Mała firma przystosowująca planety do zamieszkania przez ludzi, dostaje nietypowe zlecenie. Klasyczne opowiadanie mistrza krótkiej formy. Z pomysłem, jajem, biglem i kawałkiem humoru.
8/10


Pamiętam to opowiadanie jeszcze z papierowego oryginału, z czasów mojej podstawówki - pełna zgoda że Sheckley był mistrzem krótkiej formy. Inny znakomity tekst opublikowany kiedyś w Fantastyce to "Pielgrzymka na Ziemię".

Luc du Lac - 17 Kwietnia 2020, 16:26

Coś za nic.
Zezwolenie przestępcze.
Wybitne teksty - Sheckley to był prawdziwy mistrz krótkiej formy

Pielgrzymka na Ziemię miała nawet wydanie książkowe ;) F-P

Silaqui - 24 Kwietnia 2020, 15:21

Dobre wieści z Nowej Fantastyki:

To już oficjalne. "Nowa Fantastyka" przedstawia wersję mobilną w formie aplikacji na Androida i iOS.

Od dawna prosiliście nas o to i teraz, dzięki współpracy z Optizen Labs, wiodącą na polskim rynku firmą zajmującą się opracowaniem cyfrowej prasy, możemy oddać w Wasze ręce naszą aplikację. Odpowiadając na Wasze potrzeby wprowadziliśmy w niej możliwość automatycznie odnawialnej subskrypcji naszego magazynu. Pierwszym numerem, który możecie kupić w tej formie jest "Nowa Fantastyka" 04/2020. Premiera majowego numeru nastąpi równo z premierą tradycyjnego wydania, przy czym prenumeratorzy papierowego magazynu tradycyjnie dostaną swoje egzemplarze wcześniej.

Poniższy link, w zależności od tego, czy klikniecie na niego z urządzenia z Androidem czy iOS, skieruje Was do naszej aplikacji odpowiednio w Google Play lub AppStore. Prosimy, przekazujcie tę informację dalej - wiemy, że wiele osób na to czekało. Gorąco zachęcamy do subskrypcji - bądźcie z nami!

http://onelink.to/nowafantastyka

gorat - 24 Kwietnia 2020, 21:26

Ciekawe, ile lat trzeba było czekać... na wyjście z XIX wieku ;)
Silaqui - 25 Kwietnia 2020, 01:10

gorat, redakcja już od dawna walczyła o wersję elektroniczną. Problem był po stronie wydawcy, który NF traktuje jako zło konieczne czasem...
gorat - 25 Kwietnia 2020, 08:33

No wydawca dziewiętnastowieczny, z tradycjami, to co się dziwić :roll:
Fidel-F2 - 11 Czerwca 2020, 10:58

Nowa Fantastyka 12 (435) 2018

Panzerfaust - Przemysław Zańko
Główne przesłanie wynikające z opowiadania mówi, że spiritus movens naszego świata to nuda. Bóg się nudzi, więc wymyślił sobie diabła żeby mu przeszkadzał i wniósł trochę ruchu do zastałej rzeczywistości. Diabeł też się nudzi więc wynajduje sobie ambitnych zastępców, żeby kopali pod nim dołki i sztorcuje ich za to że starają się za mało. I różne inne tego typu kombinacje oraz wszyscy, od góry do dołu, mają depresję. Boki zrywać. Autor wybrał sobie nadzwyczaj trudny temat i zwyczajnie poległ, bo radzą sobie z takimi opowieściami jedynie umysły wybitne. A i to nie wszystkie. Religie zbudowane są ze sprzeczności, naiwności, wioskowych uproszczeń i zwyczajnych bredni. Próba racjonalizacji rzeczywistości stworzonej na takich założeniach, w zasadzie z definicji, skazana jest na porażkę. O ile początek jakoś się trzyma, tu i ówdzie trafiają się zgrabne sceny, to z biegiem opowieści rzecz rozłazi się w nudną, pretensjonalną popierdółkę. Opowieść stanowczo zbyt długa i rozlazła. Językowo poprawna. Nic specjalnie ładnego, ale sprawna i bez wpadek. Tytułowe nawiązanie do Fausta pokraczne.
5,5/10

Skały Kaukazu - Marta Kładź-Kocot
Podobnie jak poprzednie opowiadanie, rzecz jest w klimacie mityczno-filozoficzno-religijnym. Ma jednak kilka przewag. Jest krótsze, bardziej skondensowane, mniej dosłowne, mniej frywolne, bardziej skierowane na sensowną psychologię. Raczej pyta niż wyjaśnia. Językowo doroślejsze.
6,5/10

Krocząca w ślad - Julia Ostapienko
Fanfik Strugackich, ale dojrzały, dobrze napisany, nie łaknący łatwego poklasku.
7/10

Dno sumienia - Olga Raine
Kolejny fanfik Strugackich. Mniej dla mnie zrozumiały, nie znam oryginału do którego się odnosi, być może umykają mi jakieś istotne odniesienia. Ładna narracja, fabularnie nic wyjątkowego ale czyta się z zainteresowaniem. Jako rzecz samodzielna nie niesie ze sobą wyjątkowych treści ale nie jest pustą przygodówką. Wyraźnie sprawia wrażenie części czegoś większego. W sumie to chyba dobrze.
6,5/10

Wyrocznia - Dominica Phetteplace
Krótkie opowiadanie na modny temat - media społecznościowe, problem rozwoju AI, społeczne kierunki rozwoju cywilizacji, defraudacja wartości. Składne, niegłupie, acz sprawia wrażenie lekko powierzchownego, bez finezji. Brak zgrabnego finału. Miałem wrażenie, że autorka dotarła do zaplanowanej liczny znaków i szybko zakończyła.
6/10

Publicystyka:
Numer sponsoruje literka S jak Strugaccy, mamy więc fajne przypomnienie twórczości braci pióra Pawła Laudańskiego. Marek Starosta pisze o planowanych sztucznych satelitach doświetlających chińskie miasta. Jako, że numer grudniowy, w swym felietonie Marcin Waincetel opowiada o rozmaitych świątecznych demonach, a Witold Vargas o motywie zwierciadła i odbić w mitach i baśniach. Dalej wywiad z jakimś komiksiarzem, ominąłem. W opowieści Macieja Parowskiego czytamy o Krzysztofie Bartnickim. Głównie o jego (i nie tylko) zmaganiach z tłumaczeniem Finnegans Wake Jamesa Joyce'a. Interesująca sprawa, można by sprawę potraktować dalej, szerzej. Rafał Kosik pisze o problemach w komunikacji i fakcie, że moje jest mojsze niż twoje twojsze. Peter Watts czarnowidzi, eksterminację gatunku ludzkiego mając za nieuniknioną. Główną przyczynę widzi w ludzkiej krótkowzroczności i głupocie. Tomasz Kołodziejczak dywaguje nad wagą spojlerowania w dobie rozbuchanej technologii i rzeczywistości internetowej. Łukasz Orbitowski na kanwie Witch in The Window wyjaśnia które horrory są dojrzalsze od innych. Jak zwykle czyta się to z przyjemnością.

Recenzje:
Dychotomicznie. Kilka rzeczy wartych uwagi i trochę kompletnego śmiecia.

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Autorzy trzymają poziom. Stary, nudny dowcip. 2/10 Narysowany jak zwykle brzydko. 2/10

Numer średni acz zyskuje silnym zaznaczeniem tematu braci Strugackich.
7/10

Fidel-F2 - 25 Czerwca 2020, 09:00

Nowa Fantastyka 1 (436) 2019

Dalej niż koniec drogi - Artur Laisen
Niezbyt odkrywcze, tak naprawdę wszystko to już było, ale napisane ze smakiem, dobrym piórem. O powinnościach, podążaniu za marzeniami, o balansie między nimi. Przyjemnie się czytało.
7/10

Smocze zęby - Paweł Ciećwierz
Kolejny Brighella. Taki tam sensacyjniak ubrany w zombie-urban fantasy. Linia fabularna bez specjalnego wyrazu. Napisany stylem bez większych zastrzeżeń, poza przesadną manierą luzactwa i irytującej nonszalancji. Taka średnio udana próba zaimplementowania klasycznego detektywa z czarnego kryminału. Kolejna papka przeczytać-zapomnieć.
5/10

July Morning - Nikołaj Gornow
Równoległa rzeczywistość, w której komunizm nie upadł. Radzieccy naukowcy odkrywają światy równoległe, i okazuje się, że wszędzie indziej jednak upadł. Jak to się ma do linii Partii i co Partia na to. Prosta historia robiąca wrażenie nie fabułą a obrazkiem. Przyjemna rzecz.
6/10

Imion wymawianie - Maggie Clark
Niewiarygodna, sztucznie udziwniona rzeczywistość, pozbawiona sensu fabuła z tak głupim sednem, że w zasadzie do tej pory nie wierzę, że komuś mogło coś takiego przyjść do głowy. Śmieć.
0/10

Cegły Geleseku - Matthew Kressel
Pustynna baśń. Dość nadęta, o jakichś tam wzniosłościach. Nuda i smęt, acz wielbicielom, dajmy na to, pióra Catherynne M. Valente mogło by się spodobać.
4/10

Publicystyka:
Marek Starosta pisze o stanie podmorskiej kartografii. Potem ktoś coś o superbohaterskich komiksach, ze wstrętem ominąłem. Na szczęście za chwilę był Witold Vargas z mitologicznym ptactwem. Dalej kino familijne, ominąłem, Sabrina czarownica, ominąłem. Z zainteresowaniem za to poczytałem, o Blake's 7, zapomnianym serialu SF jakoś tam powinowatym ideowo z Star Wars, Star Trek czy Firefly. Próbowałem później oglądać, ale scenografia zbudowana z *beep* i patyków skutecznie mnie odepchnęła. Parowski rozważa sobie Różalskiego. Haska i Stachowicz opowiadają o Londyńskiej mgle. Kosik fatalistycznie o bezmyślności ludzkości jako agregatu. Kołodziejczak w podobnym tonie o przewidywaniu przyszłości w kontekście cywilizacyjnym. Orbitowski, jak zawsze przyjemnie, o przemijaniu na podstawie filmu Halloween.

Recenzje:
Straszna bryndza, ani pół tomu z kręgu moich zainteresowań. Nie tknąłem.

Komiks:
Kur i Bednarczyk jak zwykle niezawodni. Lil i Put trzymają poziom. Stary, nudny, głupawy dowcip. 2/10 Narysowany jak zwykle brzydko. 3/10

Numer słabiutki. Tak naprawdę warte lektury tak koło 25% tekstu.
4,5/10

elam - 26 Czerwca 2020, 10:15

Dzięki :)
Fidel-F2 - 26 Czerwca 2020, 11:04

To do mnie?
gorat - 26 Czerwca 2020, 18:18

Też nie wiem, aż stronę przewinąłem, ale nic.
elam - 29 Czerwca 2020, 20:54

Tak, do Fidela : )
Fidel-F2 - 27 Lipca 2020, 08:23

Nowa Fantastyka 2 (437) 2019

Krew w Leopolis - Andrzej Miszczak
Trochę zmarnowana okazja. Przyjemnie wykreowana alternatywna rzeczywistość - imperium rzymskie nie upadło, nawet powiększone, dotrwało do dziś. Do tego kilka gierek z literaturą fantastyczną i okolicami (głównie Lem i Dick). W lekko steam-punkowym anturażu zapowiada się całkiem, całkiem fabuła. Niestety im bliżej finału, tym gorzej. Motywacje jakieś niedorzeczne, logicznie rzecz przestaje mieć sens, zachowania bohaterów na siłę, błędy stricte rzeczowe (bohaterka tłucze lusterko wykonane z wypolerowanego brązu, itp). Końcówka miast przypominać jakiś wzór, wygląda jak kłąb losowo splątanych kabelków. Językowo jest po prostu ok, momentami czuć jakieś przyciężkawe tony.
6/10

Kuszib - Hassan Abdulrazzak
Nowomyślne opowiadanie kulturowo-cywilizacyjne. Autor sprowadza obcych, a ludzi umieszcza w roli zwierząt hodowlanych i robi im to wszystko co my robimy zwierzętom. Przesłanie brzmi: ogarnij się człowieku i zostań vege, bo kto ci dał prawo katować tak zwierzęta, braci twoich mniejszych. Konstrukcja tekstu dość chaotyczna, oparta na jakich takich momentach absurdu, niejasnych płaszczyzn świadomości, logicznie sama w sobie umowna i w sumie bez sensu.
5/10

Wilk i mantikora - Greg van Eekhout
Niby jakaś alternatywna rzeczywistość magiczna w tonacji zimnowojennej. Fasadowe ideologie w rzeczywistości kryją prywatę i pogoń za majątkiem. Nihil novi sub sole. W miejsce zwyczajnych bohaterów magicznie zmienione zwierzołaki. Opowieść fabularnie sensowna ale mocno nienadzwyczajna.
Na wielu stronach uparcie błędna pisownie nazwiska autora - Eeekhout. Można odpuścić literówki czy ortografy w tekście, ale nazwisko autora powinno być jak należy. Odrobinę przykra sytuacja.
6,5/10

Publicystyka:
Na starcie Marek Starosta opowiada historię pewnego dostawcy i wychwyca pewną nutę przemian kulturowo-technologicznych. Dalej jakiś Star Trek, ominąłem. Potem naziści w dziełach fantastycznych, powierzchownie ale z sensem. Witold Vargas kontynuuje serię artykułów o zwierzętach w mitach i legendach. Tym razem kot i wąż. Dariusz Skrzydło opowiada o mniej lub bardziej zapomnianych lekturach fantastycznych własnego dzieciństwa i młodości. Formuła dziwna, ale przypomina o dość ciekawych pozycjach. W sumie na plus. Następny artykuł o steam-punka anime komiksie, brrr, ominąłem. Parowski kontynuuje Różalskiego z poprzedniego numeru. Jak to u Parowskiego trochę na plus, trochę na minus. Można. Kosik pisze o ślepych ścieżkach rozwoju i zastanawia się czy ludzkość przypadkiem takiej nie wybrała. Watts kolejny raz o ludzkiej głupocie, przez którą niestety nie mamy szans na przetrwanie jako cywilizacja. Kołodziejczak zaś o tym, że tempus fugit i jakie to ma znaczenie dla sztuki popularnej. Orbitowski przy pomocy Thelmy Triera próbuje ustalić sedno człowieczeństwa.

Recenzje:
W końcu coś naprawdę z sensem. Jerzy Rzymowski przybliża serię "The Best Polish Illustrators". Chociaż wydawcy nie ułatwiają, cena 300 PLN za tom nie wróży wysokiej sprzedaży. Co do reszty, w sumie wybór recenzowanych pozycji całkiem przyzwoity.

Komiks:
Kur i Bednarczyk tym razem poszli na rekord. Najgorsza odsłona. Lil i Put jak do tej pory fatalni, obniżają poziom. Fabuła 1,1/10 Narysowany jak zwykle brzydko. 3/10

Numer taki sobie. Literacko po prostu przeciętny. Pozostałe aspekty w miarę przyzwoite z lekkim plusem. Poza komiksem oczywiście. Z utęsknieniem wypatruję końca tego blamażu.
6/10

Luc du Lac - 27 Lipca 2020, 09:04

Jak wydadzą Lil &Puta w formie zeszytowego komiksu będzie prezent jak znalazł ... ;)
Lowenna - 27 Lipca 2020, 09:31

Rezygnuję z prenumeraty.
Adashi - 27 Lipca 2020, 10:28

Ale why?

Z powodu:
:arrow: niskiej jakości
:arrow: komudagate
:arrow: bo czasopisma fantastyczne dzisiaj, to już nie to samo co kiedyś
:arrow: na rzecz kupowania w detalu
:arrow: innego niż w/w

Luc du Lac - 27 Lipca 2020, 10:33

Lowenna napisał/a
Rezygnuję z prenumeraty.


pamiętaj że pomysł na cudprezent ja Ci sprzedałem ;)

Lowenna - 27 Lipca 2020, 15:37

Adashi w wątku Komudy napisał/a
Na odpływ starych klientów to nie tędy droga
Tędy. W maju skończyła się prenumerata. Z różnych powodów miałam nie przedłużać. Mąż namówił. Żałuję i próbuję odzyskać kasę. Wolę iść na lody. To pisałam ja, Lowenna, czytacz, oglądacz, bywalec konwentów, spotkań autorskich, Współpracujący niegdyś z wydawnictwem, głosująca na Zajdla.
Adashi - 27 Lipca 2020, 18:36

Ano tędy, tędy, lecz mi chodziło o to, czy czasem nie jest tak, że przez wywołanie kontrowersji chcieli pozyskać nowych czytelników, skoro starych nie starcza. A tu skutek odwrotny do zamierzonego. Karma wraca.
Fidel-F2 - 27 Lipca 2020, 18:54

Imho to jednak głupota była, nie podłość.
Adashi - 14 Listopada 2020, 19:52

Nabyłem - legendarny już przed wydaniem - numer tęczowy, ale na razie tylko przekartkowałem.
Fidel-F2 - 27 Listopada 2020, 09:48

Nowa Fantastyka 3 (438) 2019

W stanie nieważkości - Magdalena Kucenty
Softporno w anturażu SF, z jakąś sfrustrowaną, sztuczną chyba, inteligencją w roli głównej. Wtórne i miałkie niemożebnie. Przede wszystkim nuda i trochę fatalnej psychologii. Porażka.
1/10

Nieważność - Filip Laskowski
Kompletnie z sufitu wzięta koncepcja. Wydumane postacie i takież relacje. Rzecz zupełnie nieprzekonująca. Tanie i płytkie.
2/10

Baba Jagna - Piotr Mirski
Wyjątkowo kuriozalna dystopia. Na dodatek na granicy jakichś obrzydliwości pomieszanych z horrorem czy thrillerem. Niby o człowieczeństwie, ale w koncepcji tak nieprawdopodobnej, że kompletnie niewiarygodnej. Choć początek wydaje się przyzwoity to wraz z rozwojem fabuły rzecz zamienia się w gniota. Zamysł był, wykonanie nędzne.
2,5/10

Gasząc motyle - Karolina Cisowska
Przepoetyzowane (w sensie coelhizmów) pensjonarskie romansidło, pełne waty i pustosłowia. Ledwie dotrwałem do końca coraz szybciej przebiegając akapity wzrokiem. Chała.
1/10

Nie pozwę cię, jeśli mnie nie zaskarżysz - Charlie Anders
Dystopijna bliska przyszłość, ekstrapolacja obserwowalnych już teraz trendów społecznych i dążeń części społeczeństwa do zarządzania cudzym życiem. Narracja nieśpieszna, ale przekaz wyjątkowo przejmujący. Rewelacja, najlepszy punkt numeru.
9/10

Kahramana - Anoud
Kolejny jasny punkt numeru. Obnaża fasadowość i bezrefleksyjność zachodniej cywilizacji. Wielkie deklaracje i bezduszność biurokratycznej machiny wspomagana bezmyślną polityczną poprawnością. Dobra rzecz.
8/10

Moje angielskie imię - R. S. Benedict
Niby historia obcego, ukrywającego się wśród ludzkości, wspomagającego się bardzo daleko zaawansowanymi zdolnościami mimikry (trochę przypomina mi to opowiadanie Donalda Wollheima "Mimikra", zamieszczone w Fantastyce 10 (13) 1983, tyle że po prostu rozbudowane i przystosowane do dzisiejszego sposobu pisania). W rzeczywistości to głos na temat tolerancji, szacunku dla inności, potrzebie akceptacji.
8/10

Publicystyka:
Marek Starosta pisze o żywności w kosmosie. Łukasz Wiśniewski zaś o jakichś grach, które mnie nie interesują, więc ledwie przebiegłem wzrokiem. Witold Vargas rozwija bestiariusz słowiański, tym razem baranki, jagniątka, itp. Barbara Szeląg przykłada szkiełko i oko do oskarowych mechanizmów nagradzania w kontekście fantastyki. Marta Sobecka rozważa fantastyczne aspekty wynikające z jaźni rozdwojonej czy też wielorakiej. Parowski o nie-tak-bardzo-komunistycznym Żbiku. Haska i Stachowicz przybliżają sylwetkę międzywojennego twórcy pulpy fantastycznej Antoniego Marczyńskiego, takiego ówczesnego Pilipiuka. Kosik pisze w swym felietonie o informacji (dla niektórych Prawdzie czy też prawdzie) i współczesnych z nią kłopotach, natomiast Tomasz Kołodziejczak o zagadkach logicznych w kontekście literackim i nie tylko. Na koniec Łukasz Orbitowski na przykładzie Blair Witch Project rozważa zmiany percepcji wynikające ze zmieniającego się wieku (doświadczenia? życiowej mądrości?) obserwatora.

Recenzje:
Może jedna pozycja ma sens, reszta to pulpa, szmelc i chała.

Komiks:
Kur i Bednarczyk, Lil i Put. Brzydko jak zwykle 3/10, tudzież marnie fabularnie. 3/10

W tym numerze proza zagraniczna zostawia dział polski kilkaset lat świetlnych w tyle. Polskie opowiadania to jakiś kubeł wymiocin zebranych z podłogi szufelką.

Gdyby wywalić dział polski byłoby 8,5/10, a tak tylko 5/10.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group