To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Historia - Quo vadis, Ukraino?

ihan - 2 Marca 2014, 12:16
Temat postu: Quo vadis, Ukraino?
Sytuacja na Ukrainie. Boję się jak cholera,.
m_m - 2 Marca 2014, 13:57

Kazdy się boi.
Według mnie było tak:
Rosja wywołała ferment na Ukrainie wiedząc ze zdestabilizuje cały instrument państwowy. Czy ktoś jeszcze nie wierzy ze to było inspirowane przez Moskwę?
A my wszyscy, popierający Majdan, przyczyniliśmy się do tego. To boli, wiem.
Jak juz się to udało, tylko wyciągnęła rękę po to co uwaza za swoje.
Nie moze pozwolić by pozbyć jedynej bazy na Morzu Czarnym.
A nikt nie będzie umierał za Krym, tak jak nie chciano umierać za Gdańsk.
Wojny nie będzie, USA i Unia pokrzyczą i zamilkną.
To nie powód do dumy, ale mówiłem o takim rozwoju wypadków juz 2 miesiące temu.

nureczka - 2 Marca 2014, 13:58

m_m, obawiam się, że upraszczasz.
m_m - 2 Marca 2014, 14:07

Być moze upraszczam, ale wszystko przemawia za moją teorią.
nureczka - 2 Marca 2014, 15:21

"Upraszczasz" nie znaczy nie masz racji.
Lynx - 2 Marca 2014, 19:02

m_m, mój znajomy z Ukrainy, myśli podobnie. Tylko, że dodaje pytanie: kto na tym zyska?
Fidel-F2 - 2 Marca 2014, 19:07

Wojny nie będzie, Ruscy Krymu nie wezmą. Poturbują trochę Ukraińców, pokażą, że jak zechcą to ich zniszczą, pokażą też że zachód ma ich w d*pie. Potem wymuszą podpisanie mnóstwa umów, które zwiążą Ukrainę stosunkiem wasalnym. I na tym się to skończy.
nureczka - 2 Marca 2014, 19:48

Problem z Ukrainą polega na jej historii. Na początek warto sobie sprawdzić, ile lat (można tak do kupy dodać sobie całą historię) istniała Ukraina jako państwo. Liczba nie będzie imponująca.
W związku z powyższym trudno jest mówić o narodzie ukraińskim. Oczywiście, jest takie pojęcie - podobnie jak istnieje pojęcie narodu amerykańskiego, choć wszyscy wiemy, że to zbieranina z całego świata.
Podobnie Ukraina to niesamowity konglomerat. Wielu ludzi mieszkających na Ukrainie bynajmniej Ukraińcami się nie czuje, co więcej, owych Ukraińców nie bardzo lubi. I nie koniecznie muszą to być tylko Rosjanie, już szybciej ludność rosyjskojęzyczna (że o naszych rodakach nie wspomnę). Nic więc dziwnego, że w takim tyglu zawsze będą istniały tendencje separatystyczne. Nie trzeba nic inspirować - wystarczy tylko mniej lub bardziej delikatnie popchnąć z miejsca. Uważam, że Rosja nie tyle inspirowała, co sprytnie wykorzystała nastroje i zadbała, żeby entuzjazm zbyt szybko nie opadł.

konopia - 2 Marca 2014, 20:31

I pomyśleć, że oddali broń atomową, niby za "gwarancje".
Dziś widać co takie gwarancje i umowy międzynarodowe są warte...
chociaż może gdzieś jeszcze mają jakieś głowice.

Z tymi supermocarstwami to jest takie draństwo, ze robią co chcą i nie ważne czy Rosja czy USA.

nureczka - 2 Marca 2014, 20:33

Coż, Europa podeliberuje, wyrazi zaniepokojenie, a jak się naprawdę wkurzy to potępi na piśmie. Potem wróci do rozważań o dopuszczalnej krzywiźnie ogórka.
Fidel-F2 - 2 Marca 2014, 21:15

konopia napisał/a
Z tymi supermocarstwami to jest takie draństwo, ze robią co chcą i nie ważne czy Rosja czy USA.
ryli??? odkąd w tropikalnej zupie powstało życie, duży zjada małego, a Ty nagle dzisiaj zaczynasz widzieć w tym etyczną niedoskonałość? LOL
Ice - 2 Marca 2014, 21:31

nureczka napisał/a
Coż, Europa podeliberuje, wyrazi zaniepokojenie, a jak się naprawdę wkurzy to potępi na piśmie. Potem wróci do rozważań o dopuszczalnej krzywiźnie ogórka.


Tak w temacie:
brytyjscy żołnierze

dla Polski chyba najlepszym i jedynym wyjściem na najbliższe lata będzie jak najmocniej przytulić się do Angeli, pomimo oczywistych wątpliwości etycznych i estetycznych...

nureczka - 2 Marca 2014, 21:44

Ice, o matko :shock:
Ziuta - 2 Marca 2014, 21:44

nureczka napisał/a
Problem z Ukrainą polega na jej historii. Na początek warto sobie sprawdzić, ile lat (można tak do kupy dodać sobie całą historię) istniała Ukraina jako państwo. Liczba nie będzie imponująca.

W związku z powyższym trudno jest mówić o narodzie ukraińskim. Oczywiście, jest takie pojęcie - podobnie jak istnieje pojęcie narodu amerykańskiego, choć wszyscy wiemy, że to zbieranina z całego świata.

Zależy jak liczyć. Jeśli uznamy Ukrainę za spadkobiercę Rusi Kijowskiej, to mają ponad tysiąc lat. A jeśli nie - to takich młodych narodów w Europie jest bardzo dużo. Finlandia, Łotwa, Estonia, Białoruś, Słowacja. Wielu Węgrów powiedziałoby, że nie ma żadnej Słowacji, tylko Dolne Węgry i zamieszkujące je zbieranina.

nureczka - 2 Marca 2014, 22:08

Ziuta napisał/a
Wielu Węgrów powiedziałoby, że nie ma żadnej Słowacji, tylko Dolne Węgry i zamieszkujące je zbieranina.

I mieli by rację ;)
A poważnie, chodzi głównie o poczucie przynależności narodowej, a z tym na Ukrainie krucho. To co ich głównie jednoczy, to niechęć... do Białorusinów. (Wśród znanych mi Ukraińców, a znam kilku - od pisarzy po programistów - znacznie wyraźniejsza jest niechęć do Białorusi niż do Rosji, ale to inna opowieść) Jeszcze ze dwa lata temu (późniejszych informacji nie mam) za mówienie, że to Ukraina można było dostać w pysk, a tubylcy twierdzili, że to Rosja.
Przykład z Węgrami mówi o tym, co ludzie z zewnątrz sądzą. A ja mówię o tym, co sądzą ludzie wewnątrz.

Ziuta - 2 Marca 2014, 22:25

nureczka napisał/a
Jeszcze ze dwa lata temu (późniejszych informacji nie mam) za mówienie, że to Ukraina można było dostać w pysk, a tubylcy twierdzili, że to Rosja.

Czyli wschód? Charków, Dniepropietrowsk i okolice?
Cóż, narody jak ludzie. Rodzą się i umierają. I może to jest przyczyna. W 2005, kiedy po pomarańczowej rewolucji po prostu jedni oligarchowie zmienili drugich, Putin nie reagował. Teraz prowokuje, bo wygląda na to, że w Ukraińcach zaczęła działać świadomość państwowa. Majdanu nie opanowała ani banderowska przemoc, ani siczowe zdziczenie, kiedy opozycja chciała się zgodzić na średnio korzystny kompromis, Majdan zareagował i postawił na swoim - to jest z punktu widzenia interesów Rosji niebezpieczne.

m_m - 3 Marca 2014, 00:06

Ziuta napisał/a
Majdan zareagował i postawił na swoim - to jest z punktu widzenia interesów Rosji niebezpieczne.

Jednak nadal twierdzę, choć nie przyznaję sobie prawa do nieomylności, że Majdan został wyreżyserowany przez Rosję, i zrobił dokładnie to, co było w scenariuszu.

nureczka - 3 Marca 2014, 08:14

Ziuta napisał/a
Czyli wschód? Charków, Dniepropietrowsk i okolice?

Zjawisko owo miało miejsce na Krymie.
m_m napisał/a
Jednak nadal twierdzę, choć nie przyznaję sobie prawa do nieomylności, że Majdan został wyreżyserowany przez Rosję, i zrobił dokładnie to, co było w scenariuszu.

Są tacy co twierdzą, że sierpień 80. wyreżyserowały USA. Dziś nie ma raczej wątpliwości, że Ameryka przyłożyła do tego rękę, ale gdyby Polacy nie chcieli protestów to mogłby się Stany napinać do wypęku.

Ziuta - 3 Marca 2014, 09:45

nureczka napisał/a
Zjawisko owo miało miejsce na Krymie.

Bakczysaraj, Ajudah, Symferpol – rdzennie wielkoruska onomastyka, he he.

nureczka - 3 Marca 2014, 10:10

Ziuta, to już zupełnie inna historia: co, jak i kiedy sprawiło, że jest jak jest. Ale chyba powinniśmy się z tymi rozważaniami przeflancować do innego wątku.
Ziuta - 3 Marca 2014, 10:24

nureczka, który proponujesz? :)
nureczka - 3 Marca 2014, 10:25

Zdaję się na decyzję Adminów.
PS. Political Fiction mam w ignorach. Nie bywam.

Ziuta - 3 Marca 2014, 10:28

Ja też. Nie lubię nisko latających paskudztw.
Agi - 3 Marca 2014, 11:58

Wydzieliłam wątek Ukrainy z ogólnego smęcenia.
Proszę o rzeczową dyskusję, bez dowcipasów i wycieczek osobistych.

nureczka - 3 Marca 2014, 12:03

To tak nieco dla rozluźnienia atmosfery, ale mimo wszystko w temacie. Raczkowski o dyskusjach nt. Ukrainy
Ziuta - 3 Marca 2014, 12:15

Ha, rysunek jak z dawno minionej epoki. Czyli sprzed tygodnia.
Jest jeszcze jedna sprawa, na którą zwrócił uwagę na fejsbuku Piotr Czerski: trwa też wojna informacyjna. Spójrzcie na portale. Cała fala prorosyjskich komentarzy. Takie rzeczy zaczęły się przy śmierci Litwinienki (ale mało kto zauważył), w czasie wojny w Gruzji (ale to była rojenie paranoika) i po kwietniu 2010 (tylko oszołomy o takich rzeczach gadały). Teraz propagit idzie na całego.

nureczka - 3 Marca 2014, 12:28

Widocznie dziennikarze nie lubią Rosjan, ale Ukraińców nie lubią jeszcze bardziej ;)
Matrim - 3 Marca 2014, 12:29

Ziuta, sugerujesz, że te "wojska rosyjskie" to tak naprawdę jeden UAZ z załogą, który krąży po Krymie i pozuje w coraz to nowych miejscach? ;)

Ale fakt, gdzieś wczoraj trafiłem na zdjęcie z rosyjskich serwisó pokazujące "tłumy Ukraińców uciekających do Rosji"... przez przejście w Medyce.

Putin potrzebuje sukcesu na arenie wewnętrznej, musi mieć coś do odtrąbienia, bo igrzyska w Soczi propagandowo nie przyniosły skutku, na dodatek ceremonię zamknięcia przysłoniła bitwa o Kijów. Najważniejsi ludzie świata imprezę odpuścili, Putin nie mógł się pokazać, nie mógł się pochwalić, to teraz pokazuje i się chwali.

Ziuta - 3 Marca 2014, 12:41

nureczka napisał/a
Widocznie dziennikarze nie lubią Rosjan, ale Ukraińców nie lubią jeszcze bardziej

Nie dziennikarze, prości komentatorzy. Jest ich dużo i są do siebie podobni. Majdan widzą jednoznacznie jako spisek oligarchów i nacjonalistów, podkreślają osobiste zaangażowanie ("nic do prostych ludzi nie mam, ale mojego dziadka UPA piłą rżnęło"), wreszcie ich polszczyzna pełna jest składniowych i frazeologicznych rusycyzmów.
A dziennikarze? Jakoś rok temu czytałem, że Gazprom chce fundować stypendia dla polskich doktorantów studiów energetycznych. Nie wiem, co z tego ostatecznie wyszło, ale taka miękka infiltracja jest bardzo niebezpieczna. Nie mam nic przeciwko współpracy międzynarodowej, ale dzięki rozmaitym fundacjom, stypendiom i stowarzyszeniom polskie elity będą myślały kategoriami wrogiego państwa.

nureczka - 3 Marca 2014, 12:49

A ja taki komentarz znalazłam. I muszę przyznać, że do mnie przemówił.

Cytat
Panie Michnik, chodzi nie o poprzednie wieki, tylko o podwójne standardy. NATO zabiera siłą Serbom Kosowo i jest OK (a Polska szybciutko uznaje ten kraj). Stany najeżdżają Irak gdzie żadnej broni masowego rażenia, która była pretekstem, nie było i do tej pory codziennie są tam dziesiątki ofiar. I jakoś nie przejmują się zgodą ONZ i prawem międzynarodowym. Rosjanie robią to samo i jak na razie to tylko popierają prawo Krymu do samostanowienia (a przecież jak chodzi np. o Tybet, to wszyscy popierają ruch wolnościowy). Ale kto stworzył precedensy w OSTATNICH LATACH? Katarzyna i Stalin? Miejmy trochę uczciwości i nie bądźmy hipokrytami intelektualnymi w swym zakochaniu w USA i rusofobii.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,7596...k#ixzz2utp12oF6



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group