To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Literatura - Tekst numeru 77 - głosujemy do 12 kwietnia

Witchma - 29 Lutego 2012, 13:45
Temat postu: Tekst numeru 77 - głosujemy do 12 kwietnia
Chyba najwyższy czas założyć temat dla numeru 77 :) Czytajcie, oceniajcie, głosujcie!
Arya - 1 Marca 2012, 07:59

Po deszczu każdy wilk śmierdzi mokrym psem, Nałogowcy i Winston Watson i cały pociąg utrapienia
dziko - 5 Marca 2012, 23:02

Taki sobie przeciętny numer :roll:

Spojlery poniżej.

Aneta Jadowska - zajawka powieści, niech będzie. Przyzwoite czytadło, dobrze napisane i z klimatem. Jakby się czegoś czepić, to np. nie wytłumaczono dlaczego gwałciciel miał taki fetysz jaki miał. Ale ogólnie OK. PUNKT

Jakub Turkiewicz - temat oklepany do bólu, końcówka nieco przewidywalna. Niemniej... zgrabnie to wyszło, parę fajnych drobiazgów, bardzo podobała mi się scena z grupą rekonstrukcyjną. Zatem tu też PUNKT.

Przemysław Hytroś - Początek, przyznam, wzbudził podejrzenia. Myślałem z początku, że będzie banalna psychodeliczna bajeczka. A jednak potem ułożyło się to w ciekawą, refleksyjną całość - i się spodobało. Jeden drobny zgrzyt - zwykle nie czepiam się dbałości o realia, ale wypadek z samochodem bohatera woła o pomstę do Nieba: kultowy Garbus miał silnik z tyłu, chłodzony powietrzem. PUNKT

Adrianna Filimonowicz - ogólny zamysł niezły, ale poza tym słabo. Tekst długi, rozwleczony, a jednocześnie ma się poczucie braku informacji, ja ciągle nie wiem, czy to były realia bardziej XVIII czy XI-wieczne? Dlaczego b bohaterka nie wróciła drogą, którą przyszła? Czemu jak się odetnie łapę, to duchy nie zabijają, ale też nie wypuszczą? Itd. itp.

Kamila Turska - w założeniu miało być zabawne, ale w sumie wydaje mi się, że jest tam jakiś fundamentalny błąd. Jaką gwarancję ma gościu, że w piekle będzie lepiej - może tam go obskoczy pięć odrzuconych przez niego maszkaronów?

Maciej Musialik - napisane dobrze, klimatycznie. Niemniej intryga nie powala, jak i sam element fantastyczny jakiś taki na siłę - mogły być jakieś normalne przyczyny zepsucia pociągu, nie jakaś tam anomalia, i na jedno by wyszło.

Fidel-F2 - 6 Marca 2012, 08:31

Słabiutko. Punkty dla Turskiej i Musialika. Więcej potem.
Przemo - 6 Marca 2012, 14:30

Cytat
kultowy Garbus miał silnik z tyłu, chłodzony powietrzem.


<bije się w pierś> przyznaję się, że nawet mi do głowy nie przyszło, żeby to sprawdzić, celna uwaga :)

(bynajmniej nie z lenistwa, po prostu umknęło...)

AngelsDream - 7 Marca 2012, 18:02

Mój punkt, tym razem tylko jeden, powędrował dla pierwszego tekstu w numerze, czyli Po deszczu każdy wilk śmierdzi mokrym psem Anety Jadowskiej. Nie jest to może wielka literatura, wiekopomna i niesamowita, ale jest dość ciekawa, żebym wcisnęła komuś 77 numer do ręki i powiedziała:
- Czytaj, warto.

Tak, u mnie "polecalność" bardzo świadczy o tym, czy tekst jest na pewnym poziomie. Szanuję swój czas, a cudzy jeszcze bardziej. Główna bohaterka dostatecznie mnie zaintrygowała i całe rozwiązanie także zaciekawiło, choć widać było, że historia aż się prosi o resztę. W sumie dobrze przygotowany grunt. Chce się więcej. Powalona się nie poczułam, ale nie musiałam. Nie zawsze muszę.

Jakub Turkiewicz - Nałogowcy

Dla mnie niestety tekst z typu: Przeczytaj, zapomnij. Za parę dni (góra tygodni) nie będę o nim pamiętać, skoro już mi się zacierają detale. Może nie moja półka. Może coś można było napisać lepiej, naprawdę nie wiem.

Przemysław Hytroś - Ogród Jana

Nad tym długo (względnie) dumałam, czy nie punktować. Spodobał mi się świat, ale zabrakło czegoś. Czego? Chyba wyjaśnień, wydarzeń. Sprawa z silnikiem, przyznaję, lekko mnie zdziwiła, ale jestem córką mechanika samochodowego... I jakoś tak, ubodło. W takim sensie, że jeśli autor nie wiedział i nie sprawdził (podejrzewałam), to dlaczego ja mam się wysilać i chcieć rozumieć więcej od tego, co jest w słowach? Uważam jednak, że tekst zasługuje na uwagę. Ma fajny, naprawdę nieszablonowy potencjał. Prawie punkt i chętnie zobaczyłabym rozwinięte skrzydła tego opowiadania.

Adrianna Filimonowicz - Drzewo

Wiem, że to debiut. Próbowałam przymykać oko na dziwny, momentami utrudniający lekturę sposób narracji. Zdania łamały się lub urywały. Zabrakło faktycznej grozy, a atmosfera - przynajmniej według mnie - rozmyła się w gąszczu słów. Bo raz było za mało, a za chwilę za dużo, jakby opowiadanie wymagało jeszcze wygładzenia.

Kamila Turska - Brama do raju

Zmęczył mnie ten tekst. Bardzo. Jeśli miał, dobrze. Jeśli nie miał, gorzej. Lubię komedie, naprawdę, zwłaszcza takie, gdzie dalszy plan wcale nie bawi, jednak tu dowcip przepadł w paplaninie, a końcówka pędząca na łeb i szyję tylko zniechęciła.

Maciej Musialik - Winston Watson i cały pociąg utrapienia

Dobry tekst, ale co zmieniało to, że główny bohater jest jasnowidzem na wakacjach? Chyba niewiele. Równie dobrze po prostu mógłby być detektywem, a w pociąg mógł uderzyć, dajmy na to, piorun. Szkoda, bo czytało się naprawdę nieźle, jednak wolę więcej cukru w cukrze.

Adrianna - 7 Marca 2012, 20:58

Z jednej strony trochę mi głupio ten numer komentować, no ale z drugiej... Chyba po prostu lubię sobie pogadać. A co mi tam :)

Aneta Jadowska - Po deszczu każdy wilk śmierdzi mokrym psem
W tym opowiadaniu najbardziej spodobali mi się bohaterowie. Dora jest wyrazista, żywa, jej towarzystwo również da się lubić. Do tego sprawnie poprowadzona fabuła, napisana dobrym językiem. Klimat odrobinę nie w moim typie, ale też nie przeszkadzał. PUNKT

Jakub Turkiewicz - Nałogowcy
Fajny pomysł. Zakończenie mi się podobało. Zabrakło jednak czegoś wyrazistego w środku. Mimo że tekst czytało mi się przyjemnie, to po tygodniu nie bardzo umiałam sobie coś przypomnieć poza sceną z grupą rekonstrukcji i zakończeniem. Blisko, ale jednak bez punktu.

Przemysław Hytroś - Ogród Jana
Ten tekst chyba najbardziej przypadł mi do gustu. Zabawne elementy sprawnie przeplecione z tymi bardziej refleksyjnymi, fabuła może nie jest zbyt rozbudowana i porywająca, ale pozwala rozejrzeć się spokojnie po prezentowanym przez autora świecie (zresztą całkiem interesującym). Podobali mi się bohaterowie (mnisi świetnie wykreowani) i język opowieści. PUNKT i brawa dla autora :)

Kamila Turska - Brama do raju
Zupełnie nie mój typ humoru najwyraźniej. Wszystko zgrabnie napisane, ale zwyczajnie do mnie nie trafiło.

Maciej Musialik - Winston Watson i cały pociąg utrapienia
Domyślam się, że tekst należy do jakiegoś cyklu, że anomalie itd. można poznać w innych opowiadaniach. Niemniej bez szerszego kontekstu element fantastyczny wyglądał jak dopakowany na siłę. Nie przekonał mnie. Trochę szkoda, bo tekst na początku mnie wciągnął.
Mam też pewne wątpliwości co do przebiegu fabuły (aczkolwiek może coś przegapiłam; uwaga spojler sporo zdradzający z fabuły!)...
Spoiler:

cranberry - 13 Marca 2012, 10:19

Nałogowcy i Drzewo - szczegóły później.
Fidel-F2 - 13 Marca 2012, 10:23

nie dałem punktu Hytrosiowi, a powinienem, cholercia człowiek się pospieszył
cranberry - 13 Marca 2012, 10:25

Fidel-F2, nie załamuj mnie...
Fidel-F2 - 13 Marca 2012, 10:27

że nie dałem czy, że to taka lipa?
cranberry - 13 Marca 2012, 10:42

LIPA
Fidel-F2 - 13 Marca 2012, 10:48

heh, a sama punktujesz Drzewo
cranberry - 13 Marca 2012, 10:57

Weź nie porównuj!!
Drzewo jest klimatyczne! Ma nastrój, można się wczuć. Dla mnie w sumie (prawie) uratowało słaby numer, bo Nałogowcy to choć uroczo napisany, ale jednak drobiazg, w dodatku z niestety przewidywalną puentą z second handu.

Ogród Jana jest beznadziejny - ja naprawdę przysłuchującego się tej rozmowie Autora przepraszam, że tak recenzją w twarz (to zdanko z "wizją w twarz" to akurat zabawne było) - ale Ogród jest poczciwiutki, naiwny, miejscami ckliwy a miejscami patetyczny. Mieszanka zabójcza. Jan Niezbędny... (arggghhh)
Bo widzisz, Fidel, Ty myślisz, że to jakaś grostesko-parodia? Oj, nie wydaje mi się...

Ale może nie kontynuujmy tematu, czemu nam się te teksty nie podobają, bo jak się rozkręcimy, to się Autorzy zgodnie i jednomyślnie utopią, a jednak żal by było ;)

mesiash - 13 Marca 2012, 11:01

Cały numer średnio mi podszedł, natomiast przyznać punkty ciężko bo równy poziom. Lekkie spojlery.
Aneta Jadowska - Po deszczu każdy wilk śmierdzi mokrym psem
Fajne, bo to taka skrócona książka. Ładnie napisane, bohaterem jest kobieta i to 'ponętna', więc też delikatnie łamie schematy (co nie znaczy że nie ma kobiet detektywów / policjantek w literaturze). Ogólnie dobre, ale nie bardzo dobre.
Jakub Turkiewicz - Nałogowcy
Dosyć przewidywalne, i odniosłem wrażenie niewielkiej spójności między wątkami. Tak jakby ktoś na siłę wycinał akapity, co może i nie zakłóciło odbioru, ale zepsuło trochę atmosferę. Za duże przeskoki są, ot co.
Przemysław Hytroś - Ogród Jana
W ogóle to do mnie nie dotarło. To taki serial klasy C - nie wiadomo czemu akurat na głównym bohaterze spoczywa obowiązek ratowania świata, nie wiadomo czy on rzeczywiście ratuje świat, ale jakoś się kręci. No i sam pomysł niezachwycający.
Adrianna Filimonowicz - Drzewo
Ciut przydługie, ale dość dobrze się czytało, poza tym że autorka bardzo często zmieniała język pisania (wiem że to nieprecyzyjne określenie, ale mam nadzieję że Ci co przeczytali rozumieją o co chodzi).
Kamila Turska - Brama do raju
Podobał mi się zarówno pomysł jak i realizacja. Ciężko się przyczepić do czegokolwiek, chociaż można zaryzykować stwierdzenie że w takiej Utopii nie byłoby nikogo, kto by chciał tam siedzieć.
Maciej Musialik - Winston Watson i cały pociąg utrapienia
Można to ocenić tak jak pierwsze opowiadanie - bardzo przyjemna zapowiedź książki. Co prawda tutaj wszystko wpada bohaterowi pod sam nos, także nie pokazuje on żadnych super zdolności detektywistycznych, no i sam fakt że główny bohater jak gdyby nigdy nic idzie i rozmawia z kierownikiem pociągu w czasie dużego kryzysu...

Punkty dla pań Jadowskiej i Turskiej.

cranberry - 13 Marca 2012, 11:04

mesiash, swietnie ująłeś niektóre kwestie, których ja nie umiałam nazwać, choć nie we wszystkim się z Tobą zgadzam.
Fidel-F2 - 13 Marca 2012, 11:05

Drzewo dobrze się zaczęło a potem szesnaście razy musiałem stanąć przed lustrem i powiedzieć "Fidel, weź się w garść i dokończ to, gorsze smęty dawałeś radę."

Zresztą za chwile będzie recenzja więc już się nie będę rozwijał.

Buka - 13 Marca 2012, 13:40

Po deszczu każdy wilk śmierdzi mokrym psem - PUNKT. Wyrazista bohaterka, sprawnie poprowadzona fabuła, dobry język. Krótko mówiąc, przyjemnie się czytało. Po dłuższym zastanowieniu PUNKT także dla Nałogowców. Mimo to nie czuje się "powalona" przez oba teksty. Przyzwoite czytadła, ale zabrakło fajerwerków. Może kolejny numer będzie lepszy :)
marcolphus - 14 Marca 2012, 08:30

Aneta Jadowska - Po deszczu każdy wilk śmierdzi mokrym psem
Po przeczytaniu pierwszych dwóch stron odniosłem wrażenie, że autorka jest wojującą feministką - wszyscy faceci byli wyłącznie złymi molestantami, gwałcicielami albo ćpunami. Później, na szczęście, to wrażenie zniknęło. Całkiem niezłe opowiadanie, fajna akcja, wyraziste postacie. PUNKT

Jakub Turkiewicz - Nałogowcy
Bardzo przewidywalne i mało oryginalne.

Przemysław Hytroś - Ogród Jana
To mi się nawet podobało, pomimo, że fabuła niezbyt wciągająca. Ale miało taki fajny, przyjemny klimat. PUNKT

Adrianna Filimonowicz - Drzewo
Zdecydowanie za długie, no i horror - gatunek nie dla mnie.

Kamila Turska - Brama do raju
Taka sobie humoreska. Jak ktoś już zauważył - skąd wiadomo, że w piekle będzie lepiej?

Maciej Musialik - Winston Watson i cały pociąg utrapienia
Lubię opowiadania o Watsonie i to mnie też nie zawiodło. Najlepszy tekst numeru - i to pomimo znikomej ilości fantastyki. PUNKT

Fidel-F2 - 14 Marca 2012, 16:32

marcolphus napisał/a
skąd wiadomo, że w piekle będzie lepiej?
a jakie to ma znaczenie?
xan4 - 16 Marca 2012, 19:13

Śmieszne to, ale czasami bardzo mocno rozjeżdżam się z opinią pozostałych.
Według mnie najlepsze opowiadanie numeru czyli Drzewo Adrianny Filimonowicz ma najmniej punktów. A może to wcale nie jest śmieszne? Wiem, że to nie jest rewelacja, ale oceniam na tle innych i tutaj należy się punkt.

Oprócz Drzewa punkt dla Przemka Hytrosia i jego Ogrodu Jana.

Winston jak to Winston, dobrze napisany, ale Maciek, pisałeś o wiele lepsze rzeczy.
Jadowska przekonała mnie żeby nie sięgać po jej ksiązkę, opowiadanie Turkiewicza odeszło w zapomnienie, a szort Turskiej to taka popierdółka, na forum bywają lepsze.

Podsumowując: jeden ze słabszych numerów, który utwierdza mnie w przemyśleniach czy aby nie czas żeby zarzucić, przynajmniej na jakiś czas czytania SFFiH.
Jest tyle dobrych książek czekających w kolejce.

Fidel-F2 - 16 Marca 2012, 19:39

Kilka słów o numerze.

http://szortal.com/node/1331

ilcattivo13 - 16 Marca 2012, 23:01

"Po deszczu każdy..." Jadowskiej - nie wiem dlaczego, ale cały czas kojarzyło mi się z Patrolami Łukjanienki :wink: Nieźle napisany, prosty, rozrywkowy tekst, w sam raz dla zmęczonej głowy.

"Nałogowcy" Turkiewicza - Fajnie się zaczynało, środek też oki, ale końcówka spartolona koncertowo. Po cholerę było tak gmatwać fabułę, skoro zakończenie wyszło takie, a nie inne?

"Ogród Jana" Hytrosia - bardzo dobry tekst i mam chęć na ciąg dalszy.

"Drzewo" Filimonowicz - stanowczo za dużo emocji i chaosu. A sceny ganiania się po lesie przypominają mi ujęcia z tandetnych horrorów o studentach, w których kamera pokazuje widok z oczu zapierdziulającej na oślep przez najgorsze krzaczory ofiary, a z głośników słychać głośne sapanie, trzaski gałęzi i raz na 10 sekund wycie potwora... Etap studiów na MISI mam za sobą i takie, a właściwie tak opowiedziane historie już mnie nie kręcą :wink:

"Brama do raju" Turskiej - mam wrażenie, że kiedyś już coś w tym stylu czytałem. Jak na tekst humorystyczny, stanowczo brakuje puenty... i tego czegoś. No i to zakończenie, którego w ogóle nie trzeba się domyślać, bo wiadomo od samego początku, jak się historia skończy.

"Winston Watson i cały..." Musialika - po prostu dobry rozrywkowy tekst. Fajnie się czytało, nie znużył i został w głowie.

Punkt wędruje do Hytrosia, bo "Ogród Jana" to zdecydowanie najlepszy tekst numeru. A cały numer, pod względem tekstów literackich, oceniam na 5/10, bo połowa tekstów mi się spodobała, a połowa nie.

cranberry - 17 Marca 2012, 17:00

Numer ogólnie słaby niestety. Czytał się w większości przyjemnie, ale za dużo to mi z niego w pamięci nie zostanie.

Adrianna Filimonowicz - Drzewo - PUNKT, tekst numeru
Opowiadanie jest długie, ale dzięki temu jest miejsce na stopniowe budowanie atmosfery i plątanie tropów, bo ja (oczywiście) wcale nie byłam od początku pewna, jak to się skończy i co myśleć o bohaterze. Upiory bardzo klimatyczne.

Jakub Turkiewicz - Nałogowcy - PUNKT
Uroczo napisany zgrabny kawałek, cudna scena z "jaskiniowcami" i pierwsza (zwłaszcza w kontekście późniejszych wydarzeń w centrum sportowym ;) ). Może i rzeczywiście czasem przeskoki między scenami były mało płynne, ale i tak mi się bardzo podobało. Bardzo fajny bohater. Jedyny problem mam z puentą - czytałam sto lat temu w "Krokach w nieznane" bardzo dobre opowiadanie oparte na prawie identycznym pomyśle, a takie rozwiązania są niestety jednorazowego użytku - za drugim razem czytelnik na pewno nie da się nabrać.

Aneta Jadowska - Po deszczu każdy wilk śmierdzi mokrym psem
Na plus bez punktu.
Fajny tytuł. Nie daję punktu z całą świadomością, że nie jestem sprawiedliwa. Obiektywnie to jest błyskotliwie napisany kawałek, pewnie nawet ciekawszy niż Drzewo, z sympatyczną główną bohaterką i malowniczymi postaciami drugoplanowymi. Czytałam z przyjemnością. Ale (nie fair mode on) autorce "książkowej" stawiam poprzeczkę wyżej (nie fair mode off). Wszystko pięknie, ale to takie... plastikowe jest! Wszystko już było: urban fantasy, bajkowe towarzystwo wyłażące sobie po zmroku na miasto. Problem zaopatrywania się bohaterki w sukkubią magiczną energię ("bateryjki", hehe, i to że tryb życia utrudnia pani myślenie o sobie jako o przyzwoitej dziewczynie ;) ) - to nawet było fajne.
Ale w Drzewie były emocje - wczułam się. Tutaj mamy mordercę psychopatę - i co? I nic. Od razu wiadomo, że się skończy porządnym happy endem jak z serialu. Literacki fast food - czytało się świetnie, emocji zero. Mam nadzieję, że w powieści (sześciotomowej!!) jest coś więcej, coś co uzasadnia jej powstanie.

Maciej Musialik - Winston Watson i cały pociąg utrapienia
Tu jednak już minus.
Też fajny tytuł. Podobało mi się bardziej niż Szyfrem do mnie mów i czytało się przyjemnie. Rozumiem umowność konwencji, a anomalia kasująca lokomotywę jako "środek do uzyskania odciętego od świata zamkniętego miejsca akcji" była ciekawa. Ale wg mnie umowność jest jednak zbyt daleko posunięta. Klimat sympatycznego kryminału retro, z ukłonem w stronę klasyki gatunku, lepiej wychodził Idzie Żmiejewskiej w esensyjnych opowiadaniach o Eryku (w tym z SFFiH to już była inna konwencja - czarny kryminał).
Zagadka, którą ma rozwiązywać Watson, jako logiczna łamigłówka jest prościutka, a postaci zachowują się właśnie "bardzo umownie". Dla mnie zdecydowanie za mało cukru w cukrze i nie mam na myśli fantastyki tylko ogólnie "wszystko", czego oczekuję po lekturze.
Zdecydowanie wolę klimaty Kiedyś, w zaminowanym mieście.

Kamila Turska - Brama do raju
Miłe, ale minus.
To samo, co wyżej - jeszcze mniej cukru w cukrze. To jest już w zasadzie rozbudowany dowcip i to z brodą. Fajnie napisany, ale czy cokolwiek w tym nowego?
I zgadzam się, nie ma żadnego znaczenia, czy w piekle będzie lepiej - to puenta dowcipu, nie obowiązują jej realistyczne założenia.

Przemysław Hytroś - Ogród Jana
Porażka numeru, bardzo mi przykro. Rzadko mnie irytują teksty, które mi się nie spodobają, zazwyczaj podchodzę do nich obojętnie, ale ten mnie zirytował. Mniej więcej w tym samym stopniu co Wg Obolewian, choć z innego powodu. Zamiast krwawych bebechów i niby cynicznych niesmaczności mamy poczciwą dobroduszność, niestety nie w ciepłym, ale w naiwnym tego słowa znaczeniu. Plus wątek metafizyczny w wariancie ckliwo-patetycznym. I mieszanie tych stylistyk żartami o Janie Niezbędnym. Przykro mi, ale zdecydowanie NIE.

Najlepsze ilustracje: Nałogowcy, Ogród Jana.

Fidel-F2 - 17 Marca 2012, 17:17

cranberry napisał/a
(bateryjki, hehe, i to że tryb życia utrudnia pani myślenie o sobie jako o przyzwoitej dziewczynie ) - to nawet było fajne.
nie żartuj, przecież to żenujące jest

cranberry napisał/a
, a postaci zachowują się właśnie bardzo umownie.
To jest konwencja przyjęta w serii o Watsonie, to tak jakby się irytować, że Kojot przetrwał kolejne spotkanie ze Strusiem P.

cranberry napisał/a
Zamiast krwawych bebechów i niby cynicznych niesmaczności mamy poczciwą dobroduszność, niestety nie w ciepłym, ale w naiwnym tego słowa znaczeniu. Plus wątek metafizyczny w wariancie ckliwo-patetycznym.
przecież to jest opis Po deszczu każdy wilk śmierdzi mokrym psem
Lis Rudy - 17 Marca 2012, 17:57

mam problem z tym numerem. Bo w przeciwieństwie do poprzedniego, który był wyjątkowo dobry, ten jest po prostu zupełnie przeciętny. W tym złym znaczeniu.
Tylko dwa teksty zasługują na plus:
Aneta Jadowska - Po deszczu każdy wilk śmierdzi mokrym psem
i
Maciej Musialik - Winston Watson i cały pociąg utrapienia

Pierwszy za ciekawy klimat, z tym że końcówka jest już do bólu przewidywalna, a drugi za angielski humor. Zastanawiało mnie tylko, dlaczego opowiadanie dzieje się w Bułgarii a nie dajmy na to, w rodzinnej Anglii Watsona ?
Czyżby pociągi były w UK bardziej niezawodne i nie dałoby się przekonywująco napisać o awarii lokomtywy ?

Komu zatem dać punkt ???
Nie wiem...
?
?
?
?
?
?
?
?


Dobra. Nieco na siłę dam punkt opowiadaniu Anety Jadowskiej - Po deszczu każdy wilk śmierdzi mokrym psem.
Droga Autorko, tylko czemu kazałaś swojej bohaterce puszczać się z byle kim, żeby "naładować bateryjki" ? Nie mogłaś jej kazać jeść bułki z bananem ? A nawet samego banana ?

Aaaa.... !
Nagroda za nudę numeru wędruje do Adrianny Filimonowicz za opowiadanie Drzewo . Na rany bogini ! Jak można napisać tak długi i tak nudny tekst ?

Charande, ratuj ! Napisz cos !

ilcattivo13 - 17 Marca 2012, 18:39

Lis Rudy napisał/a
Zastanawiało mnie tylko, dlaczego opowiadanie dzieje się w Bułgarii a nie dajmy na to, w rodzinnej Anglii Watsona ?

eee... Ty tak na serio?

Lis Rudy - 17 Marca 2012, 18:42

ilcattivo13 napisał/a
eee... Ty tak na serio?


eeee... Tak

Fidel-F2 - 17 Marca 2012, 18:47

:mrgreen:
ilcattivo13 - 17 Marca 2012, 19:20

:mrgreen:


Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group