To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ


Publicystyka - Publicystyka numeru 74 - głosujemy do 12 stycznia

xan4 - 28 Listopada 2011, 20:23
Temat postu: Publicystyka numeru 74 - głosujemy do 12 stycznia
4 teksty - 4 punkty, głosujemy na publicystykę grudnia.

Powrót do starych zasad głosowania.

Przypominam o konkursie na ocenę numeru. Przyznajemy dwie nagrody książkowe co miesiąc, jedna, dla wytypowanej przez komisję osoby, której wypowiedź najbardziej komisję zainteresowała, druga losowana pośród wszystkich, co wypowiedzieli się w wątkach związanych z danym numerem.

Nie czytałem, ale cieszę się na Artura Szrejtera, pamiętam jego opowiadania z lat '90, mógłby wrócić do pisania...

Arya - 28 Listopada 2011, 20:34

Szrejter i Domagalski.
baranek - 28 Listopada 2011, 21:08

Punkt poszedł do Grzędowicza.
Tak jakoś odebrałem grudniową publicystykę jak takie plaplanie o niczym. A Grzędowicz plaplał z największym wdziękiem.

Tekst pilipiuka prawdopodobnie odmieni moje życie. Postanowiłem zniszczyć moje płyty Die Toten Hosen. Bo kiedy sobie pomyślę, co mogli robić ojcowie muzyków w czasie wojny... Przecież niemcy. A kiedy sobie pomyślę, że potomkowie innego niemca, Jana Gutenberga, mogli wyżerać wojsławicki drób - odechciewa mi się czytać. Felietony pilipiuka, na początek.
Ja wiem, że historię należy znać. Jeżeli na to zasługuje - szanować nawet. Ale żyć historią? Moim zdaniem to bez sensu. Ale ja, w odróżnieniu od autora, mam świadomość, że mogę się mylić i że inni mogą myśleć inaczej.

Darek Domagalski, którego bardzo lubię i którego poważam, też mi zaczyna w felietonach pilipiukiem zajeżdżać. Najpierw tekst o internautach, którzy zasypywali tego biednego sztucznego inteligenta pierdołami, później pojawia się Autor, który zadaje poważne, sensowne pytania... No nie wiem, wolę Darka słuchać, niż czytać jego felietony. Myślę, że po prostu ma za mało miejsca, żeby do końca rozwinąć swoją myśl.

No i jeszcze Artur Szrejter - znowu konfrontacja felietonu ze snutymi przez Autora na żywo opowieściami. I znowu felieton nie wytrzymał porównania.

A Jarosław Grzędowicz lekko, z wdziękiem, z niebanalnym poczuciem humoru... Niewiele to może wniosło do mojego życia, ale czytałem z prawdziwą przyjemnością. To też ważne. Chyba.

aniol - 29 Listopada 2011, 21:38

nie mozna dawac punktów ujemnych? szkoda bo powinien dostac Pilipiuk i przy okazji szanowna redakcja za nieczytanie felietonow przed oddaniem do druku - kurcze o tych pruskich mogilach kolo Wojslawic to juz trzeci raz czytam, o szlachetnosci jedynego sprawiedliwego co to na kurchanach wrogow krzyze stawia tez juz bylo
dziko - 1 Grudnia 2011, 22:50

Tak sobie, stary średnio-niskie :?

Pilipiuk - no tak, a jak ktoś jest wegetarianinem co czasem T-bone steaka wtranżoli to też egzystencjalna sprzeczność. Ogólnie, bywało gorzej, ale nie jest za dobrze.

Szrejter - ciekawe nawet, czegoś się dowiedziałem. PUNKT.

Domagalski - jednak nie przesadzajmy, Cleverbot to tylko cegiełka większej całości, jak Deep Blue wygrywający z mistrzem szachowym itd. Jednak do przyrównania maszyny do człowieka to jeszcze daleko, bo człowiek to nie tylko inteligencja.

Grzędowicz - ot, takie sobie wspominki.

Kruger - 5 Grudnia 2011, 11:05

Andrzej Pilipiuk - Leśna mogiła
A co mnie obchodzą te Wojsławice, wojenne losy i cmentarze? To ta miejscowość nie jest zmyślona? (Żartuję).
Jeden element na końcu mi się podobał, że te krzyże postawiono mimo niechęci do Germańców. Ino ja się pytam, to taka potrzeba ducha pisać o tym, czy element autopromocji?

Artur Szrejter - Kiedy Święty Mikołaj był kobietą
Jako, że felietony czytałem od razu po otrzymaniu numeru, mogłem przeprowadzić test. Teskt, którego treść będę pamiętał po paru dniach. Ten jest jedyny. Może nie błyskotliwe wnioski, może częściowo wiedzę już o tych sprawach mam, ale mimo to mi się podobało i coś z tego wyniosłem. PUNKT

Dariusz Domagalski - Test na człowieczeństwo
Też interesująco. Nie śledzę wiadomości, więc fajnie dowiedzieć się o czymś tak ciekawych, nawet skusiłem się na próbę konwersacji z Cleverem i dowiedziałem się, że mój głos gdy śpiewam jest jak pisk przejeżdżanych na skrzyżowaniu kurczaków.
Mnie się podobało - PUNKT.

Jarosław Grzędowicz - Jak przeżyć jubileusz z godnością
A tu słabo tym razem. Bardziej sztywne wspominki Kołodziejczaka sprzed miesiąca bardziej mi się. Lubię narzekania Grzedowicza, ale tu chyba za bardzo wpadł w ton - kiedyś to było lepiej, wszystko było lepsze, teraz to się już tak nie da, bla, bla, bla.

Haskeer - 15 Grudnia 2011, 16:48

Z felietonów żaden mnie nie usatysfakcjonował. W każdym brakowało mi TEGO CZEGOŚ.

Andrzej Pilipiuk - jestem jego fanem. Jednak mimo to nie mogę przeżyć, przeprazsam za określenie, jego beznadziejnych felietonów. Bardzo nad tym ubolewam, że są... nieinteresyjące.
Nic nie daje.

Artur Szrejter - Nawet ciekawy temat. Dowiedzaiłem się kilku nowych rzeczy :) , lecz mimo to nie do końca mi się spodobał. Punktu brak.

Dariusz Domagalski - Tekst można powiedzieć o niczym. Niczym ciekawym, podchodzący trochę pod styl publicystyczny Pilipiuka. Bez punktu.

Jarosław Grzędowicz - Jego felieton spodobał mi się najbardziej. Temat podbny trochę do felietonu Kołodziejczaka z poprzedniego numeru. Oba mi się spodobały, lecz Grzędowiczowi zabrakło właśnie TEGO CZEGOŚ. Mimo to PUNKT. Według mnie najlepszy felieton tego numeru.

ilcattivo13 - 16 Grudnia 2011, 22:57

Bez punktu. Żaden artykuł nie zasłużył na ocenę lepszą niż 5/10, ale i żaden nie zasłużył na gorszą. Różnice w jakości kompensowały inne "rzeczy" - u Pilipiuka historia, nostalgia i dojrzałość, u Szrejtera historia i mity, u Domagalskiego zdroworozsądkowe podejście do tematu, a u Grzędowicza świetny styl pisania.

Za to chcę powiedzieć/napisać jedno. Gdzie się ostatnio nie obrócę, tam czytam, lub słyszę wspominki "weteranów" Klubu Tfurców. A że w każdym takim artykule/konwentowej pogadance, ciągle klepie się to samo (że było super - ale i ciężko, bo to przeca komuna była i że teraz już coś takiego nie wyjdzie i że ble-ble-ble...), to mam już dość tekstów o historii KT. I choć naszych drogich Mistrzów Autorów lubię i szanuję, tak stron/y z kolejnym artykułem o KT użyję do wytarcia tyłka, zaraz po skończonym numerze 2 :evil:

Witchma - 17 Grudnia 2011, 09:33

Kiedy Święty Mikołaj był kobietą
dalambert - 20 Grudnia 2011, 13:15

No jakże różna, ale dorzała publicystyka, włąściwie nalezało by się wszystkim po punkcie, ale dam temu który jednak w/g mnie najmądrzej napisał :!:
Andrzeju Pilipiuku dziękuję za mądrą i zacną opowieść :D

cranberry - 20 Grudnia 2011, 14:37

Niech będzie, że punkty na Pilipiuka i Szrejtera, ciąg dalszy (uzasadnienie) nastąpi - kiedyś. Oby...
Nitj'sefni - 23 Grudnia 2011, 18:17

Pilipiuk - Znowu to samo... No to skoro Autor się powtarza, to i ja się powtórzę - punktu nie będzie.
Szrejter - Bardzo ciekawy artykuł i na czasie. Co prawda Autor serwuje nam sporo informacji i dopiero po drugim przeczytaniu ułożyłem je sobie w głowie, ale ważne, że są to informacje interesujące. Więcej tekstów tego Pana.
Domagalski - Wraca do dobrej formy. Jego ostatnie felietony mi nie podeszły, ale ten jest i ciekawy i fajnie napisany.
Grzędowicz - Kolejne wspominki. Kolejny raz nieźle, ale nie na tyle, żeby zapunktował.

Podsumowując: punkty dla Domagalskiego i Szrejtera.

cranberry - 26 Grudnia 2011, 23:54

Pilipiuk - PUNKT
No i znowu: ja w sumie rozumiem odruchową niechęć i zarzuty moich przedmówców. Zostawiona z Pilipiukiem na 10 minut na Falkonie natychmiast wdałam się z nim w konflikt na Tematy Zasadnicze (jeżeli Andrzej to czyta, macham teraz do niego radośnie :D ). Ale sam felieton, felieton oderwany od wszystkiego innego po prostu mi się podoba!
Lokalna historia, przez którą przetaczają się globalne konflikty.
Jasne, że pisanie Niemców małą literą to przegięcie. Ale już z ciągiem dalszym akapitu nie sposób się nie zgodzić: ci konkretni Niemcy spalili, wypędzili, zabili. I następni, owszem, gorsza swołocz i osikowe kołki.
I OK, może macie rację, że puenta to na swój sposób autopromocja, że znowu "ja", że może też melodramatycznie, ale w oderwaniu od kontekstów środowiskowych, z zachowaniem jedynie historycznych - puenta jest świetna!

Szrejter - PUNKT
Zupełnie nie mam pamięci do mitów - bóstwa mi się mylą, opowieści mi się plączą i dlatego też nie umiałabym teraz treści felietonu powtórzyć. Ale czytałam go z ogromną przyjemnością i mam nadzieję, że jakieś takie ogólne pojęcie o problemie, jakaś taka minimalna - hmmm, ogłada? ;) mi z tego pozostanie.
Punkt za kolejny kamyczek syzyfowej pracy odchamiania takich osobników jak ja. Plus za nastrój okołoswiąteczny.

Domagalski
Nigdy do mnie nie przemawiał test Turinga. Myślę, że musiałam przeoczyć jakieś jego istotne założenie, bo przecież jest tak słynny i uznany: a dla mnie zawsze rozbijał się o kwestię, że przecież człowiek, inteligentnym będąc, może z łatwością udawać "głupią maszynę", nawet jeżeli "głupia maszyna" nie może udawać odwrotnie, więc co z tego, że uznam, że to maszyna, jeżeli to człowiek ją udaje, lub uznam, że to człowiek udaje, że jest maszyną... eeeee zaplątałam się :D

A tak naprawdę to po prostu nie przemawia do mnie idea pracochłonnego programowania AI, żeby umiała prowadzić small talk. Takie bzdurne przerzucanie się one linerami to można sobie na chacie uprawiać i jest to równie bez sensu. O, była taka gra karciana "Flirt towarzyski" - też się ludzie wymieniali tylko pozornie logicznie związanymi zdankami. Dla mnie AI to samouczące się maszyny, które się uczą czegoś SENSOWNEGO. Co później zostanie użyte np. w medycynie. Choć obawiam się, że częściej w wojskowości :?

Jakbym już miała gadać z maszyną, to wolalabym taką, która efektywnie i profesjonalnie zastąpi pracownika call center!
Dlatego felieton oparty na podejsciu serio do pisania nic nieznaczących bzdurek nie trafił do mnie kompletnie.

Grzędowicz
Z jednej strony dobrze się dowiedzieć czegoś jeszcze o wiadomym klubie, ale z drugiej, jakoś to po mnie spłynęło.

Freja - 28 Grudnia 2011, 10:41

Punkt dla Szrejtera (ciekawy felieton)
Kalep - 6 Stycznia 2012, 13:28

Pilipiuk- Felieton mi się nawet podobał, ponieważ lubię takie lokalne historie, planuję nawet kiedyś odwiedzić Wojsławice i zobaczyć te wszystkie opisane miejsca (taka pielgrzymka). Rozumiem uczucia autora wobec Niemców, lecz oni nie ponoszą winy za zbrodnie ich dziadków. Bywają niefajni (zwłaszcza roszczeniem sobie praw do niektórych naszych ziem), lecz jaki naród jest bez wad? W końcu nie ma wiecznego bluzgania na komunę (coś tam chyba było, ale nie rzucało się w oczy albo autor już mnie do tych narzekań tak przyzwyczaił), zanotowano poprawę, tylko tak dalej. Andrzeju, chwali Ci się stawianie krzyży.
Szrejter- Dobre i świąteczne (choć nie jestem pewien wiarygodności wszystkich informacji). PUNKT
Domagalski- Kolejny PUNKT. Było o sztucznej inteligencji i o nas.
Grzędowicz- Jak już ktoś wcześniej zauważył, te felietony KT zaczynają być monotonne. Ładnie napisane.

terebka - 7 Stycznia 2012, 11:50

Historia i mitologia, czyli Pilipiuk i Szrejter.

Machnąłem ręką, że o Wojsławicach i o rodzinie Autora. Znów. I znów. I znów... Machnąłem, bo gdy Pilipiuk na chwilę zapomina o współczesnych swoich urojeniach, fobiach, paranojach, demonach, a skupia się na historii, staje się zupełnie innym Pilipiukiem - felietonistą. Przyswajalnym przez organizm czytającego, nie powodującym odruchów wymiotnych.

A Szrejter? Idealnie trafił w moje zainteresowania. Z tego samego powodu, który sprawił, że Szrejter zapunktował, nie otrzymali punktu Domagalski i Grzędowicz, ten drugi mimo stylu, który w Jego felietonach niezmiennie mnie fascynuje. Jednak kompletnie mnie już nie interesują losy grupy, o której powiedziano tak wiele. IA też nie jest zagadnieniem, które jakoś szczególnie by spędzało sen z moich powiek.

ilcattivo13 - 7 Stycznia 2012, 19:50

terebka napisał/a
...IA...

chodziło Ci o odgłos, jaki wydaje paszczą konik? :mrgreen:

terebka - 7 Stycznia 2012, 22:11

No tak. ;) Ale to też jest świadectwo braku zainteresowania.


edit. Krzaczki jakieś.

Lis Rudy - 9 Stycznia 2012, 20:25

Pilipiuk - ten felieton był ostatnim który przeczytałem. Przepraszam bardzo, Autor nie jest moim pacjentem, a ja nie jestem jego psychoterapeutą, nie muszę wyczytywać o jego lękach, obsesjach, frustracjach. Niemal każdy felieton jest w podobnych klimatach. Mówię pass.

Szrejter - ciekawy tekst ale są lepsze.

Domagalski - nie moje klimaty. A z Cleverbotami się nie spotkałem, więc nie mam bladego pojęcia czy to jest groźne czy nie, czy to już jest sztuczna inteligencja czy jeszcze nie.

Grzędowicz - ha !
Publicystyka numeru. Od kilku wydań autor wbija się w tematy które czytam z zainteresowaniem. Opisywanie powstania Klubu Tfurców wielce ciekawe, daje obraz tego, jak zaczynali obecni "wielcy" literaci z naszego nurtu.


Ocena może być jedna - punkt dostaje Jarosław Grzędowicz za swój tekst.

mBiko - 11 Stycznia 2012, 22:55

Szrejter zdecydowanie najlepiej trafił w mój degustibus, chociaż teksty Grzędowicza i Domagalskiego również czytałem z przyjemnością.
merula - 11 Stycznia 2012, 22:56

za inność, ciekawy pomysł i wiedzę przemyconą w tak krótkiej formie punk idzie na Szrejtera.

Pilipiuk mnie zmęczył, a Grzędowicz i Domagalski jakby obok mnie przeszli.



Partner forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group